ciekawoSKRA #2

Zapraszamy na drugą odsłonę naszego nowego, międzysezonowego cyklu. Dzisiaj przypomnimy Wam nie tak znów odległą historię Brazylijczyka, który niecałą dekadę temu bronił barw naszego klubu. Jean Paulista, a właściwie Jean Francisco Rodrigues – bo tak nazywa się bohater naszej opowieści, kojarzony jest przez każdego odrobinę starszego kibica piłki nożnej w naszym mieście. Nic dziwnego, bowiem podpisanie przez Skrę kontraktu z zawodnikiem z tak bogatym CV odbiło się w częstochowskim środowisku sportowym szerokim echem. Nim Brazylijczyk trafił do klubu z Loretańskiej miał za sobą występy w europejskich pucharach oraz kilka sezonów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju. W polskiej Ekstraklasie Paulista zadebiutował 30 lipca 2005 roku w barwach Wisły Kraków, z którą brał również udział w Pucharze UEFA. W edycji 2006/07, tej nieco już zapomnianej rywalizacji, zaliczył nawet jedno trafienie. Po serii sukcesów z Wisłą przeniósł się do Apoelu Nikozja, z którym rywalizował w Lidze Mistrzów. Potem powrócił do Polski, grając w Polonii Bytom czy LZS-ie Piotrówka. Zanim parafował umowę ze Skrą interesowało się nim kilka klubów. O względy Brazylijczyka zabiegało Podbeskidzie Bielsko-Biała czy Rozwój Katowice. Ostatecznie Paulista zacumował w Skrze. – Myślę, że dla naszego klubu przyjście takiego zawodnika jakim jest Jean, to wielki sukces – mówił wówczas prezes Skry, Artur Szymczyk. – Paulista to nietuzinkowa postać futbolu. Rzeczywiście, marketingowy sukces klubu, grającego wówczas na czwartym froncie ligowym w kraju, był niepodważalny. Ostrożnie na temat Brazylijczyka wypowiadał się natomiast odpowiedzialny za wynik sportowy trener Jan Woś: – Janek ma nam podnieść jakość gry. Potrzebny nam był piłkarz, który potrafi przytrzymać piłkę i popisać się dokładnym, ostatnim podaniem. Nim go zatrudniliśmy wziął udział w czterech spotkaniach. Zgodził się na takie rozwiązanie, bo zdawał sobie sprawę, że nie zaangażujemy go „w ciemno”. Paulista pasuje idealnie do mojej drużyny, ale czy spełni pokładane w nim nadzieje – pokaże czas – tłumaczył Woś na łamach „Przeglądu Sportowego”. Oficjalny debiut 36-latka miał miejsce 23 marca 2013. W meczu z Przyszłością Rogów zagrał 56 minut i w statystykach zapisał się otrzymując od sędziego żółty kartonik. Pierwszą – i jak się okazało ostatnią – bramkę w III-ligowych rozgrywkach Brazylijczyk zdobył w starciu ze Startem Namysłów, a miało to miejsce dokładnie 19 czerwca 2013 roku, w przedostatniej kolejce rozgrywek. Nie da się ukryć, że Paulista nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje. Nie licząc meczów pucharowych oraz towarzyskich na boisku pojawił się 11-krotnie (6 razy wystąpił w pełnym wymiarze czasowym) i tylko raz zdołał umieścić piłkę w siatce rywali (drugie trafienie w oficjalnym meczu miało miejsce w Pucharze Polski w pojedynku z Przyszłością Rogów). Zapewne nie tego spodziewali się po nim kibice zespołu walczącego o zwycięstwo w III lidze śląsko-opolskiej. Skra w ostatecznym rozrachunku uplasowała się na piątej lokacie w tabeli i marzenia o awansie trzeba było odłożyć na później. A na koniec mała niespodzianka. W ostatnich dniach udało nam się dotrzeć do Brazylijczyka. Jesteście ciekawi co u niego słychać? Czy pamięta swoje występy w koszulce Skry? – Moja przygoda ze Skrą była bardzo krótka i nie wydaje mi się, żebym miał jakiś szczególny wkład w tamten sezon – mówi szczerze 45-letni dzisiaj Paulista. – Aż trudno uwierzyć, że było to niemal dziesięć lat temu. Muszę przyznać, że nie śledzę szczególnie dokładnie dzisiejszych losów Skry, ale wiem, że radzi sobie bardzo dobrze, jest w wyższej lidze i ciągle się rozwija. Obecnie jestem trenerem w Brazylii. Bardzo chciałbym kiedyś pojawić się w Polsce i mam nadzieję, że mi się to uda. Doceniam to, że o mnie pamiętacie. Pozdrawiam wszystkich związanych z klubem, a także kibiców! Jesienią 2013 roku piłkarz urodzony w Sertaozinho kilkukrotnie wybiegł jeszcze na boisko, reprezentując Polonię Bytom. Nie zanotował już jednak żadnych bramek i gol dla Skry był ostatnim w jego piłkarskiej przygodzie. Bez wątpienia Paulista był jednym z najciekawszych piłkarzy, jacy reprezentowali Skrę w drodze na szczebel centralny rozgrywek ligowych. Droga ta miała zresztą jeszcze potrwać. Latem 2013 roku nie wiadomo było jak długo jeszcze. No, ale powtarzając za mistrzem Bohumilem Hrabalem – może już wystarczy, co? Na dzisiaj koniec.

Zmiany w sztabie szkoleniowym Skry Ladies

Marta Mika, trenerka zespołu Ladies, wraz z końcem sezonu przestała pełnić swoją funkcję. Nowy trener zostanie przedstawiony w najbliższym czasie. Marta Mika, trenerką zespołu Skra Ladies była od momentu powstania sekcji kobiet w naszym klubie, a więc od początku 2019 roku. Od niemal roku pracę klubową łączyła z rolą trenerski-asystentki w kadrze narodowej kobiet. Wraz z końcem minionego sezonu, w którym Skra Ladies uplasowała się na ósmej pozycji w 1 lidze, pani trener Mika przestała pełnić swoją funkcję. Wkrótce poznamy nazwisko nowego trenera, który poprowadzi Skrę Ladies w nadchodzącym sezonie. Pani trener dziękujemy za lata owocnej współpracy i życzymy sukcesów w dalszej pracy szkoleniowej.

Raport z meczów Akademii

Na ostatnią prostą wychodzą już piłkarze oraz piłkarki naszej Akademii, rywalizujący w ligach wojewódzkich. Co działo się na boiskach w ligach młodzieżowych w minionym tygodniu? Zapraszamy na tradycyjny raport Akademii Skry. Śląska Liga Młodziczek U-13 (29.05.2022) Skra Częstochowa – AP Tygryski Świętochłowice 2019 4:2 Bramki dla Skry: Maja Poroś (X2), Noemi Bujnowicz, Laura Niedworok Skra Częstochowa: Gosiewska – Bujnowicz, Glejzer, Klpeczyńska, Jelonek, Niedworek, Piosek, Poroś, Skwara, Knop, Kucharska, Massalska, Halemba Nasze młodziczki się nie zatrzymują! W minioną niedzielę pokonały 4:2 zespół ze Świętochłowic. Spotkanie rozstrzygnęło się w pierwszych dwudziestu minutach, w ciągu których nasze piłkarki szybko zaliczyły trzy trafienia. Później pozostało im kontrolować przebieg spotkania i utrzymać prowadzenie, co zrealizowały bez zarzutu. – Ten mecz nie należał do najlepszych w naszym wykonaniu – przyznaje Sonia Sikorska. – Byłyśmy stroną przeważającą, ale zawodziła skuteczność. Wygrałyśmy więcej pojedynków 1X1, zarówno w obronie jak i w ataku, dzięki czemu to my mogłyśmy się cieszyć z trzech punktów. Dzięki zwycięstwu nie tylko umocniły się na trzeciej pozycji w tabeli, ale zaczęły zbliżać się do ekipy Czarnych Sosnowiec. Czarni wciąż nie mogą otrząsnąć się po porażce z naszym zespołem i w miniony weekend tylko zremisowały z Wisłą Skoczów. Właśnie z Wisłą nasze piłkarki zakończą sezon, ale wcześniej (05.06) na własnym boisku zmierzą się z ROW-em Rybnik. II liga wojewódzka B1, junior młodszy (29.05.2022) Gwarek Zabrze – Skra Częstochowa 3:2 Po bardzo zaciętym spotkaniu juniorzy młodsi naszej Akademii ulegli w Zabrzu tamtejszemu Gwarkowi 2:3. Szkoda, ponieważ nasz zespół pokazał się z naprawdę niezłej strony i niewiele brakło, by powrócił do Częstochowy choćby z jednym punktem. Na podreperowanie swojego dorobku nasi juniorzy młodsi mają jeszcze dwa spotkania. Po wyjeździe do Chorzowa sezon zakończą derbami z Rakowem. III liga wojewódzka B1, junior młodszy, gr. 2 (29.05.2022) Victoria Częstochowa – Skra Częstochowa 7:1 W meczu na szczycie III ligi wojewódzkiej spotkały się zespoły, które dotychczas przegrały tylko raz. Istniało więc spore prawdopodobieństwo, że któryś z zespołów zanotuje drugą porażkę. Stawka była spora, tym bardziej, że zwycięzca tego pojedynku stałby się samodzielnym liderem tabeli. Niestety górą okazali się gospodarze. – Byliśmy świadkami zdecydowanego zwycięstwa Victorii Częstochowa, jednak trzeba pamiętać, że w tej lidze Skrę reprezentują chłopcy z rocznika 2006 oraz 2007 – zauważa trener Paweł Rycharski. – W tym meczu zagrało tylko dwóch chłopców z rocznika 2006, pozostali to zawodnicy urodzeni w 2007, a więc w tej lidze stawiamy przede wszystkim na naukę oraz nabycie doświadczenia przez najmłodszych chłopców. Trzeba zauważyć, że godne pochwały podejście sztabu szkoleniowego naszego zespołu przekłada się na wynik sportowy. Pomimo porażki z Victorią Skrzacy plasują się na pozycji wicelidera. I liga wojewódzka B2, junior młodszy (24.05.2022) Podbeskidzie Bielsko-Biała – Skra Częstochowa 1:1 Bramka dla Skry: Mikołaj Kasprzycki Skra Częstochowa: Frukacz – Podsiedlik, Brodziak, Hajda, Kożuch, Teperski, Szydzisz, Ostaszewski, Sas, Kasprzycki, Kabacik oraz Hobot, Dylewski, Tałajczyk, Janeczek Podopieczni Karola Pikonia zremisowali na trudnym terenie w Bielsku-Białej z Podbeskidziem. Jeśli chodzi o Skrę, to można powiedzieć, że obie połowy pokazały zupełnie odmienne oblicza naszej drużyny. Dlaczego? O tym szerzej opowiedział trener Pikoń: – Biorąc pod uwagę dzisiejsze absencje, kontuzje podczas meczu oraz sprawy organizacyjne rezultat ten należy uznać za korzystny – mówi szkoleniowiec naszych juniorów. – Od pierwszego gwizdka sędziego lepsze wrażenie sprawiała drużyna Podbeskidzia. Nasi zawodnicy źle weszli w spotkanie, grając niedokładnie przy wysokim pressingu. Przewaga zaowocowała trafieniem gospodarzy, gdy po rykoszecie piłka wpadła do bramki bezradnego Frukacza. Zmiana obrazu gry przyszła w drugiej połowie, byliśmy agresywniejsi i dokładniejsi, co zaowocowało kilkoma dobrymi sytuacjami bramkowymi. W końcowym fragmencie spotkania po dobrym podaniu otwierającym ze środka pola Kasprzycki nie dał szans bramkarzowi. Nerwowa końcówka, w której obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, nie przyniosła trafień i do ligowej tabeli dopisujemy punkt. I liga wojewódzka B2, junior młodszy (29.05.2022) Ajaks Częstochowa – Skra Częstochowa 1:1 Kilka dni później doszło do małych derbów. Rywalem Skry była bowiem ekipa Ajaksu Częstochowa. Obie drużyny po ciekawym, zaciętym pojedynku podzieliły się punktami. I liga wojewódzka C1, trampkarz (28.05.2022) Górnik Zabrze- Skra Częstochowa 0:2 Bramki dla Skry: Mateusz Mądry, Daniel Żakowski Porażka Górnika sprawiła, że nasi piłkarze odskoczyli od zabrzan na bezpieczną, sześciopunktową przewagę. O spotkaniu opowiedział nam trener naszych trampkarzy, Paweł Rycharski: – Mecz oceniam pozytywnie. W fazie obrony zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Górnik nie był w stanie stworzyć sobie sytuacji bramkowej, chociaż na pewno Górnik swoją wysoką obroną oraz dobrą organizacją w tej wysokiej obronie stworzył nam nieco problemów. Obie bramki zdobyliśmy po stałych fragmentach gry. II liga wojewódzka C2, trampkarz (28.05.2022) Skra Częstochowa – UKS Jedynka Łazy 7:2 Festiwal strzelecki urządzili sobie nasi trampkarze C2, pewnie pokonując UKS Jedynkę Łazy. Dzięki zwycięstwu nasi zawodnicy wciąż mają szansę na ostateczny triumf. Od przewodzącego Rozwoju Katowice dzielą ich dwa punkty, przy czym wciąż mają do odrobienia jedno zaległe spotkanie z Akademią Sportową Lubliniec. Zaległości zostaną odrobione już dzisiaj (01.06). I liga wojewódzka D1, młodzik (28.05.2022) Skra Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1) Skra Częstochowa: Famuła – Dziewiątkowski, Młynarczyk, Tatarczyk, Węgier, Urbański, Miarka, Siuda, Radło oraz Radwański, Krawczyk, Radomski, Cienkusz, Nowak W minionym tygodniu nasi młodzicy podejmowali na własnym boisku lidera tabeli I ligi D1 – Podbeskidzie Bielsko-Biała. Początek spotkania nie był wymarzony w wykonaniu naszych zawodników, a opowiedział nam o tym trener, Mariusz Czok: – Mecz od początku nie układał się tak, jak byśmy tego chcieli. Szybko straciliśmy bramkę po otwarciu gry i błędzie indywidualnym. Bramka ta dała tylko impuls zespołowi Podbeskidzia, który poczuł się pewnie na boisku i do końca pierwszej części szukał kolejnych swoich szans. My natomiast byliśmy kompletnie pogubieni na boisku. Czy coś zmieniło się w drugiej odsłonie spotkania? – Druga część zaczęła się nerwowo. Sfaulowaliśmy i po rzucie wolnym zespół Podbeskidzia zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu – mówi trener Czok. – Zespół walczył do końca, lecz nie byliśmy w stanie zagrozić bramce rywala, który był zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie wygrał i tym zwycięstwem zapewnił sobie po raz drugi mistrzostwo Śląska. I liga wojewódzka D2, młodzik młodszy (28.05.2022) Skra Częstochowa – Sportowa Częstochowa 1:2 Derby Częstochowy tym razem dla Sportowej Częstochowy. Nasi zawodnicy udowodnili jednak, że czynią ciągły postęp i ze spotkania naCzytaj więcej

Nikola Młynek powołana do reprezentacji Polski

Piłkarka Skry, Nikola Młynek, powołana została na zgrupowanie kadry narodowej. Reprezentantki Polski U-15 spotkają się między 6 a 9 czerwca w Siedlcach. Paulina Kawalec, trenerka reprezentacji Polski do lat 15, ogłosiła listę piłkarek powołanych na zgrupowanie, które odbędzie się w dniach 6-9 czerwca w Siedlcach. W gronie dwudziestu zawodniczek znalazła się piłkarka Skry – Nikola Młynek. Będzie to kolejne powołanie dla naszej zawodniczki w ostatnim czasie. Młynek wzięła udział między innymi w majowym zgrupowaniu reprezentacji kobiet U-15 w Rącznej, a także powoływana jest regularnie do kadry Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Ponadto wiosną stanowiła solidne wzmocnienie pierwszoligowej Skry Ladies. Jakby tego było mało Młynek z dobrej strony prezentowała się w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorek. Widać wyraźnie, że wiosna była dla piłkarki Skry niezwykle pracowita, a przy tym… efektywna. Reprezentantka naszego klubu wielokrotnie udowadniała, że posiada ogromne możliwości, co przekładało się na postawę na boisku. Nic dziwnego, że udane występy Młynek ponownie nie uszły uwadze trenerce kadry narodowej i nasza 15-letnia zawodniczka na obiektach Wisły Puławy, zdobywać będzie cenne, reprezentacyjne doświadczenie. Nam nie pozostaje nic innego, jak pogratulować Nikoli kolejnego powołania do kadry narodowej!

Dołącz do naszej Akademii!

Prowadzimy nabór do Akademii Skry! Poszukujemy chłopców z rocznika 2016, którzy chcą uprawiać piłkę nożną pod skrzydłami naszych trenerów. Pierwsze testy odbędą się już jutro. Chociaż w Akademii Skry nie brakuje chętnych do gry dzieci, wciąż szukamy nowych zawodników, którzy poprzez dobrą zabawę oraz sportową rywalizację, chcą spróbować swoich sił na piłkarskim boisku. Już jutro (31.05.2022) o godzinie 17:00 na obiekcie przy ulicy Powstańców 37B w Częstochowie, odbędzie się nabór piłkarzy z rocznika 2016. Zbiórka będzie miała miejsce 20 minut wcześniej (16:40). Dzieci przystępujące do testów powinny mieć ze sobą obuwie piłkarskie oraz strój sportowy. Jeśli z jakichś powodów któryś z młodych piłkarzy nie będzie mógł wziąć udziału we wtorkowym spotkaniu nic straconego! Kolejna okazja będzie miała miejsce za dwa tygodnie, 14 czerwca 2022, również na boisku przy ulicy Powstańców 37B. Cały czas trwa również nabór chłopców z roczników 2014 oraz 2015. W przypadku jakichkolwiek pytań, zapraszamy do kontaktu. Wszelkich informacji udziela trener Maciej Suszczyk: 668-268-604. Do zobaczenia!

Trener Akademii Skry Dawid Rzepliński gościł w TVP

W minioną sobotę na antenie TVP 3 Katowice miała miejsce emisja programu „Rodzaj żeński” z udziałem trenera Akademii Skry, Dawida Rzeplińskiego. Program, w którym nasz trener poruszył wiele interesujących kwestii, jest już dostępny online. „Czy każde dziecko może zostać mistrzem?” – na tak postawione pytanie starali się w minioną sobotę odpowiedzieć goście programu „Rodzaj żeński”, emitowanego na antenie TVP 3 Katowice. Wśród zaproszonych przez prowadzącą – Katarzynę Ciesielską, osób, znalazł się trener naszej Akademii, Dawid Rzepliński. W programie poruszono wiele interesujących wątków, związanych z dążeniem do mistrzostwa, a także z presją, nakładaną na dzieci biorące udział w sportowej – i nie tylko – rywalizacji. Co zrobić, kiedy dziecko zmienia zainteresowania lub nie chce kontynuować pracy nad czymś, czemu poświęciło kilka lat życia? – My, jako rodzice i trenerzy, powinniśmy dzieci inspirować – inspirować, a nie pchać w pewną stronę – twierdzi Dawid Rzepliński. – Załóżmy, że dziecko aktualnie nie chce grać w piłkę, to często dzieje się tak, że rodzic przyprowadza je „na siłę”, trener widząc, że dziecko potrafi grać też będzie chciał je przekonać, by grało, tymczasem nie tędy droga. Powinniśmy takie dziecko inspirować do tego, żeby samo było treningami zainteresowane, chciało przychodzić do klubu i dobrze czuło się w danym środowisku. Można dać mu odpocząć, sprawdzić czy będzie tęskniło za tym środowiskiem, klubem, kolegami, trenerem. A co jeśli nie piłka nożna? Posiadanie hobby, jest niezwykle ważnym elementem rozwoju młodego człowieka. Zwrócił na to uwagę nasz trener, mówiąc z przymrużeniem oka: – Hobby potrafi pokolorować nasz świat i otwiera wiele dróg. Interesowałem się piłką nożną i chciałem zostać Robertem Lewandowskim. Nie zostałem nim, jednak realizuję się jako trener. Zatem, czy każde dziecko może zostać mistrzem? I co oznacza to mistrzostwo? Czy na pewno chodzi o medale? Sprawdźcie sami! Program dostępny jest pod poniższym linkiem. https://katowice.tvp.pl/49781041/rodzaj-zenski?fbclid=IwAR19WQKj7CLnak7AnLOyXx1l988noSUp2he52AwJtBWnCUgLeDV-kgDKjaU

Ladies zakończyły sezon

Skra Ladies Częstochowa przegrała w niedzielę ostatni mecz tegorocznej kampanii 1 ligi kobiet. Porażka nie powinna jednak przysłonić obrazu całego sezonu, w którym nasze zawodniczki wielokrotnie pokazały charakter i udowodniły, że drzemią w nich ogromne możliwości. Od pierwszych minut niedzielnego spotkania dało się zauważyć ogromną motywację w szeregach rywala Skry – Pogoni Dekpol Tczew. Było to o tyle zrozumiałe, że tczewianki miały jasno sprecyzowany cel – wygrana oznaczająca awans do Ekstraligi kobiet. Pogoń od pierwszego gwizdka rzuciła się więc do szaleńczych ataków i już w 6. minucie spotkania objęła prowadzenie po uderzeniu Magdaleny Sobal. Chwilę później ta sama zawodniczka podwyższyła na 2:0, wykorzystując doskonałe dośrodkowanie swojej koleżanki z prawej strony. Mimo szybko straconych bramek nasze zawodniczki nie zwiesiły głów, próbując zdobyć bramkę kontaktową. W 14. minucie dobrze na pozycji odnalazła się Swietłana Kohut, jednak uderzyła nieczysto i piłka minęła bramkę Niemaszyk. Trzecią bramkę goście zdobyli bezpośrednio z rzutu wolnego, który wykonała Julia Jędrzejewska. Kilka minut później losy spotkania mogły się odmienić, a to wszystko za sprawą jak zwykle aktywnej Natalii Liczko. Nasza prawoskrzydłowa fantastycznie uderzyła, jednak szczęście jej nie dopisało. Futbolówka odbiła się od wewnętrznej części słupka i wypadła w kierunku golkiperki gości. Wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku, bowiem gra przenosiła się spod jednej bramki pod drugą i mogła podobać się kibicom. Niestety w 37. minucie było już 4:0 dla Pogoni, bowiem wynik podwyższyła potężnym uderzeniem sprzed pola karnego Katarzyna Nowak. Ladies udowodniły, że nie mają zamiaru składać broni niecałe pięć minut później. Po dobrym, długim podaniu Stefanii Wodarz w doskonałej sytuacji znalazła się Justyna Matusiak, która nie zwykła marnować takich okazji i celnym trafieniem wlała odrobinę nadziei w serca kibiców. W drugiej połowie nasze zawodniczki wzmogły czujność w defensywie i przez długi czas rywalki nie potrafiły znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną obronę Ladies. Co ważne, to częstochowianki miały więcej okazji do zdobycia bramki. Szkoda choćby uderzenia Kohut, która w 85. minucie sprawdziła formę Banaszkiewicz, dosłownie kilkanaście sekund wcześniej meldującej się między słupkami. W ostatnich minutach nasze piłkarki po raz kolejny były naprawdę blisko podreperowania swojego dorobku. Po błędzie bramkarki Pogoni jej koleżanki z formacji obronnej w ostatniej chwili wykopnęły z linii bramkowej zmierzającą do siatki futbolówkę. Ostatecznie Pogoń wygrała 6:1 i po dopisaniu do tabeli trzech „oczek” awansowała do kobiecej Ekstraligi. Z przebiegu gry trzeba wywnioskować, że Ladies nie zasłużyły na tak wysoką porażkę. Przegrana nie może jednak przysłonić całego sezonu. Premierowy rok w gronie pierwszoligowców na pewno zakończył się sukcesem w postaci spokojnego, bezpiecznego utrzymania. Co więcej nasze Panie wielokrotnie udowodniły, że stać je na jeszcze więcej i na przestrzeni tych kilku miesięcy dostarczyły nam ogromnych emocji i wiele radości. Skra Ladies Częstochowa – Pogoń Dekpol Tczew 1:6 (1:4) 0:1 Magdalena Sobal (6’), 0:2 Magdalena Sobal (13’), 0:3 Julia Jędrzejewska (21’), 0:4 Katarzyna Nowak (37’), 1:4 Justyna Matusiak (41’), 1:5 Łucja Tabor (86’), 1:6 Sara Podsiadło (90’+2) Skra Ladies Częstochowa: O. Młynek (90’+1 Zbirek) – Baszewska, Kowalska, Wodarz, Miniak (87’ Tomczyk), Koszownik, Matusiak, N. Młynek (46’ Ozieriańska), Liczko (90’ Mucha), Cichoń (60’ Dannheisig), Kohut Pogoń Dekpol Tczew: Niemaszyk (85’ Banaszkiewicz) – Tryka, Tabor, Jeleń (72’ Sitarz), Czarnecka (82’ Pohribniak), Dziadzio (70’ Wołejszo), Rembalska, Jędrzejewska, Nowak, Osowska (60’ Podsiadło), Sobal

Skra II wygrywa z trudnym rywalem

Druga drużyna Skry pokonała KS Panki 1:0 w meczu 30. rundy klasy okręgowej. Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando naszego zespołu i jednobramkowa porażka klubu z Panek, jest najmniejszym z możliwych wymiarem kary. Od pierwszego gwizdka sobotniego meczu piłkarze Skry przejęli inicjatywę. Długo utrzymywali się przy piłce, kreując sobie sytuacje strzeleckie. Nie zmieniało się to przez całe trzy kwadranse gry, podobnie jak rezultat spotkania, chociaż okazji do umieszczenia piłki w siatce bramki rywali, naszym zawodnikom nie brakowało. Pierwszą, i chyba najlepszą, miał w 5. minucie spotkania Adrian Żabik, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Dawidem Majchrzakiem, jednak górą okazał się bramkarz klubu z Panek. Niecałe dziesięć minut później uderzenie z rzutu wolnego Marcela Przygodzkiego trafiło w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje nie podłamały naszych zawodników, którzy nie pozwalali ani na moment odetchnąć mocno skomasowanej obronie gości. Ze stworzonych okazji warto odnotować uderzenie głową Adriana Chelińskiego z 20. minuty spotkania oraz próbę Pawła Kołodziejczyka sprzed pola karnego, podjętą dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Goście w pierwszej odsłonie gry pozwolili sobie na dwie kontry. Pierwsza miała miejsce w 8. minucie, ale przerwała ją zdecydowana interwencja i przechwyt naszego kapitana, Mikołaja Kempy. Naprawdę groźnie zrobiło się tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy goście wykorzystali wiejący mocno wiatr i po uderzeniu Radka Płatka, zmuszony do interwencji został raczej bezrobotny dotychczas, Leon Rosiak. Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. To nasi piłkarze przeważali, dyktując warunki gry, a goście „murowali” się na własnej połowie, licząc na kontry. Podopieczni Tomasza Szymczaka z godną uznania częstotliwością rozbijali obronę rywali i oddawali strzały na bramkę Dawida Majchrzaka. Popłoch w szeregach gości siały w początkowej fazie drugiej połowy uderzenia naszych piłkarzy z dystansu. W 53. minucie świetnym uderzeniem z około 20 metrów popisał się choćby Przygodzki, ale golkiper z Panek z największym wysiłkiem uratował swoją ekipę przed utratą bramki. Skrzacy właściwie nie opuszczali połowy rywali, którzy zepchnięci do głębokiej defensywy, skutecznie zamykali naszej drużynie drogę do bramki. Ten stan rzeczy nie mógł jednak trwać wiecznie. Wreszcie wynik spotkania otworzył w 70. minucie pojedynku Jakub Niedzielski, który ledwie kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. Chociaż nasi zawodnicy nieustannie stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwników wynik nie zmienił się do końcowego gwizdka. Młodzi piłkarze Skry zasłużyli na słowa uznania za styl gry, wręcz miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki oraz bardzo dobre prowadzenie gry przez pełne półtorej godziny spotkania. Skra II Częstochowa – KS Panki 1:0 (0:0) 1:0 Niedzielski (70’) Skra II Częstochowa: Rosiak – Cheliński (71’ Sławuta), Kempa, Mikołajczyk, Przygodzki, Kołodziejczyk, Rumin, Nurek (63’ Niedzielski), Dylikowski (76’ Weżgowiec), Żabik (46’ Magdziarz), Krawczyk (64’ Słabosz) KS Panki: Majchrzak – Kudła, Rynkiewicz (66’ Piskorski), B. Piechel, Korzekwa, Pasieka, Radecki, K. Piechel (72’ Kierat), Płatek, Sośniak, Izmir

Młodzież Skry zaprasza na mecz

Już jutro, 28 maja, o godzinie 15:30 zespół Skry II, rozegra kolejne spotkanie w ramach rozgrywek klasy okręgowej. Rywalem naszej młodej drużyny będzie Klub Sportowy Panki. Rozgrywki klasy okręgowej powoli zmierzają ku końcowi, jednak nim piłkarze udadzą się na zasłużony odpoczynek, czeka nas jeszcze kilka kolejek. XXX rundę rywalizacji zaplanowano na najbliższą sobotę (28.05) i zgodnie z terminarzem rywalem Skry II będzie drużyna Klubu Sportowego Panki. Nasi najbliżsi rywale plasują się obecnie na piątym miejscu w tabeli. W minioną środę 6:3 pokonali zespół MLKS-u Woźniki, a jeśli przypomnimy sobie spotkanie z początku maja, kiedy KS rozgromił aż 8:0 Pogoń Kamyk, nietrudno dojść do wniosku, że naprawdę wartościowy test czeka w sobotę naszą defensywę. Skoro mowa o obronie Skrzaków, to warto zauważyć, że po raz ostatni Skra straciła bramkę 7 maja i mamy nadzieję, że passa ta potrwa jak najdłużej. Przypomnijmy, że młodzież Skry zajmuje fotel wicelidera rozgrywek. Nasz zespół w ostatniej kolejce 2:0 pokonał ekipę Orła Psary-Babienica. Zwycięstwo cieszy szczególnie, ponieważ sztab szkoleniowy Skry, z Tomaszem Szymczakiem na czele, pozwolił pograć wszystkim zawodnikom, a na boisku zadebiutował 15-letni Adam Matyja. Dodajmy, że bramkę otwierającą wynik zdobył rok starszy Jakub Niedzielski, w meczu z Orłem wracający na murawę po kontuzji. Warto spędzić sobotnie (28.05) popołudnie ze Skrą i przyjrzeć się z bliska młodzieżowcom naszego zespołu. Pierwszy gwizdek spotkania z KS Panki zaplanowano na godzinę 15:30. Wstęp na trybuny po zakupie biletów w cenie 8 złotych (bilet normalny) oraz 6 złotych (bilet ulgowy).

Wyjazdowa wygrana z Orłem

Rezerwy Skry wygrały w środowy wieczór z Orłem Psary-Babienica 2:0. Trzy punkty zapisane do ligowej tabeli cieszą tym bardziej, że sztab szkoleniowy naszego zespołu mocno rotował składem i pozwolił pograć najmłodszym zawodnikom. Rezerwy Skry były faworytem spotkania z Orłem Psary-Babienica i ze swojej roli nasi młodzieżowcy wywiązali się bez zarzutu. Od pierwszej minuty zaznaczyli swoją przewagę i właściwie całe spotkanie toczyło się pod ich dyktando. Co ważne Tomasz Szymczak zdecydował się na sporą ilość zmian i szansę otrzymali zawodnicy, którzy rzadziej mają okazję zaprezentować swoje umiejętności na boisku. – Trzeba podkreślić, iż w tym spotkaniu daliśmy pograć zawodnikom, którzy na co dzień mają mniej minut – przyznaje trener Skry II. – Ponadto wykorzystaliśmy wszystkie zmiany tak, aby każdy zagrał. Na boisku pojawiło się sporo młodszych zawodników, a swój debiut zaliczył Adam Matyja, z rocznika 2007 i trzeba zaznaczyć, że wypadł on bardzo dobrze. Zdecydowana przewaga Skry nie przełożyła się na wysokość wyniku. Nasi piłkarze dobrze budowali akcje, jednak brakowało nieco szczęścia przy ich finalizacji. Sama gra zasługuje jednak na spore uznanie, a biorąc pod uwagę, że sztab szkoleniowy Skry gra w klasie okręgowej juniorami, to właśnie styl gry wydaje się najważniejszy. Wracając do wyniku warto zauważyć, że rezultat spotkania otworzył zaledwie kilka minut po inauguracyjnym gwizdku 16-letni Jakub Niedzielski, którego dawno nie oglądaliśmy na boiskach. – Cieszy nas powrót po kontuzji Kuby, który rozegrał bardzo przyzwoite zawody, zapisując celne trafienie – zauważa trener Szymczak. – Jeśli chodzi o bramki, to posiadaliśmy dużą przewagę, a takie małe rozmiary wygranej, to głównie przyczyna naszej skuteczności. Klasa okręgowa nie zwalnia tempa i już w najbliższą sobotę na stadionie przy ulicy Loretańskiej nasi młodzieżowcy rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem rywalem naszego zespołu będzie klub z Panek. – Sobotnie spotkanie będzie dużo bardziej wymagające i mam nadzieję, że do tego czasu wszyscy będą zdrowi, bo trochę nas poobijali przeciwnicy z Babienicy – kończy Tomasz Szymczak. Orzeł Psary-Babienica – Skra II Częstochowa 0:2 (0:2) 0:1 Jakub Niedzielski (7’, asysta: Weżgowiec), 0:2 Bartosz Bąk (17’, asysta: Żabik) Orzeł Psary-Babienica: Koj – Hajda, Kąkol, Kocur (46’ Loreńczyk), Urbańczyk, Matyl, Hampel (70’ Ślęzok), Żmuda, Klabis, Maszczyk, Glafik Skra II Częstochowa: Zagzieł (75’ Ptak) – Sławuta, Kempa (46’ Gawlas), Mikołajczyk, Przygodzki (75’ Kostro), Kołodziejczyk (60’ Dylikowski), Niedzielski, Nurek, Żabik (46’ Krawczyk), Bąk (46’ Magdziarz), Weżgowiec (60’ Matyja)