Piłkarze Skry U-13 wygrali w sobotę mecz sparingowy z silnym zespołem ŁAF Łódź. Skrzacy wykazali się ogromną determinacją i zaangażowaniem, wygrywając 4:2. Zespół ŁAF Łódź na co dzień rywalizuje w łódzkiej I lidze wojewódzkiej. Wiadomo było więc, że rywale naszych piłkarzy postawią im trudne warunki i tak rzeczywiście było. Mocni fizycznie i dobrze operujący piłką gospodarze mieli spore problemy, by zdobyć przestrzeń za linią obrony Skry, co zmuszało ich do oddawania strzałów z dystansu. – Byliśmy konsekwentni w obronie – mówi trener piłkarzy rocznika 2010 Krzysztof Kowalski. – Dobre ustawienie, odcinanie rywala w bocznych sektorach i stałe zawężanie oraz skracanie pola gry było kluczem do wybijania rywala z rytmu. Rywal grał wysoko, mocno pressując na połowie Skry, co utrudniało budowanie gry, ale jednocześnie otwierało okazje do rozpoczynania akcji grając za plecy rywala. Dzięki kilku takim zagraniom przed Skrzakami pojawiały się sytuacje 1X1. Warto zauważyć, że mecz trwał trzy tercje po 30 minut. – Pierwsza tercja to od początku stałe ataki rywala i mocny pressing z ich strony. Skra z każdą minutą dochodziła jednak do głosu i ostatnie minuty należała do nas – relacjonuje trener Kowalski. – Najsłabiej wypadła druga tercja, w której rywal całkowicie zdominował grę i zdobył bramkę z rzutu wolnego z dużej odległości. Najlepiej zagraliśmy w trzeciej tercji, kiedy zdobyliśmy trzy gole i mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji – kończy Krzysztof Kowalski. ŁAF Łódź – Skra Częstochowa 2:4 Bramki dla Skry: Antoni Sztekler (X2), Szymon Kudła, Mikołaj Szyjewski Skra Częstochowa 2010: Chęciński – Bonenberg, Dąbrowski, Małolepszy, Szyjewski – Śpiewak, Sztekler, Kudła – Konieczny oraz Nevio, Borowik, K. Marchewka, Staniek, Kaźmierczak-Pacud, Rajczyk, Dąbrowski, J. Marchewka
Autor: Bartłomiej Jejda
Skrzacy 2015 zagrali w Licheniu Starym
Nie lada wydarzenie miało miejsce w miniony weekend. Piłkarze z rocznika 2015 wybrali się na swój pierwszy dwudniowy turniej. W Licheniu Starym wzięli udział w turnieju, w którym na tle bardzo renomowanych ekip spisali się doskonale. Młodzi piłkarze Skry Częstochowa miniony weekend zapamiętają na długo. Po raz pierwszy wzięli bowiem udział w dwudniowym turnieju. Na zaproszenie organizatora – Pro-Turnieje, wybrali się do Lichenia Starego. W zmaganiach wzięły udział tak renomowane zespoły jak Lech Poznań, AP Reiss Poznań, AP Reiss Łowicz, Ruch Lwów, Pogoń Kraków czy Talent Warszawa. Na ich tle nasi zawodnicy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i niewiele brakło, by awansowali do Złotej Grupy. Kwestia awansu rozstrzygnęła się dopiero w ostatnim spotkaniu pierwszego dnia rywalizacji. W Grupie Srebrnej nasi młodzi piłkarze spisali się fenomenalnie i nie zaznając goryczy porażki zajęli w niej pierwsze miejsce. – To nowe doświadczenie dla chłopaków, a ja cieszę się, że wspólnie możemy przeżywać takie chwile – mówi trener Bartek Gałkowski. – Chłopcy spędzili dwie noce poza domem. Jak na 8-latków poradzili sobie świetnie, a my, trenerzy, jesteśmy dumni z postępów jakie robią. Licznie zebrani rodzice dopingowali swoich małych bohaterów, a jeden z rodziców przygotował film, który chłopcom będzie przypominał o tej nowej przygodzie. Zachęcamy do obejrzenia aftermovie: youtube.com/watch?v=GSC_EEFnCGQ
Morze kwiatów, uśmiechów i uścisków! Piłkarze składali życzenia Kobietom
8 marca to bardzo ważna data. Obchodzimy wówczas Dzień Kobiet. W tym wyjątkowym dniu piłkarze naszego zespołu pojawili się Alejach obdarowując częstochowianki kwiatami i składając im życzenia. Przenikliwe zimno i prószący co jakiś czas śnieg nie odstraszyły naszych piłkarzy, którzy z naręczami kwiatów ruszyli we wczesne środowe popołudnie w Aleje Najświętszej Maryi Panny. Wszystko oczywiście z okazji Dnia Kobiet, który dzisiaj uroczyście świętujemy. W głównej arterii miasta spotkać można było Przemysława Sajdaka, Michała Kitlinskiego, Jakuba Hajdę i Adama Matyję. Cała czwórka składała życzenia i rozdawała kwiaty napotkanym Kobietom, nie kryjącym zaskoczenia i… radości. Piłkarze Skry wręczyli ponad sto tulipanów. Podczas spaceru Alejami nie zabrakło uśmiechów, uścisków, ale i ciekawych rozmów o sporcie, bowiem okazało się, że wiele Pań śledzi występy naszej drużyny i trzyma kciuki za utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Do życzeń składanych przez naszych piłkarzy dołącza się oczywiście cała męska załoga naszego klubu! https://www.facebook.com/reel/512596131062401
Jakub Bursztyn w jedenastce kolejki „Piłki Nożnej”
Skra wygrała 1:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała w meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi. Niemały udział w zwycięstwie naszej drużyny miał Jakub Bursztyn. Jego występ został doceniony przez dziennikarzy tygodnika „Piłka Nożna”, którzy wybrali go do jedenastki kolejki. Niedziela była bardzo szczęśliwa dla naszych kibiców. Skrzacy przełamali serię meczów bez zwycięstwa niespodziewanie (zdaniem ekspertów) pokonując faworyzowany zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała. Bramkę dla Skry zdobył Jakub Sangowski po podaniu Kamila Lukoszka. Duży udział w zwycięstwie naszego zespołu miał również Jakub Bursztyn. Golkiper Skry kilkukrotnie wykazał się efektownymi interwencjami, a jedną z najważniejszych była bez wątpienia ta z 70. minuty, kiedy pewnie obronił uderzenie główkującego z bliskiej odległości Kamila Bilińskiego. Występ Bursztyna został doceniony przez dziennikarzy prestiżowego tygodnika „Piłka Nożna”, którzy wybrali go nie tylko graczem meczu, ale również bramkarzem kolejki. Warto nadmienić, że dla naszego golkipera to nie pierwsze tego typu wyróżnienie. W jedenastce kolejki Jakub Bursztyn znalazł się po raz trzeci. Jedenastka 22. kolejki Fortuna 1 Ligi: Bursztyn (Skra) – Głowacki (Stal), Wojcinowicz (Puszcza), Biedrzycki (Bruk-Bet) – Ambrosiewicz (Bruk-Bet), Żytek (GKS T.) – Michalik (Stal), Skóra (Arka), Krykun (Górnik) – Fernandez (Wisła), Czubak (Arka)
Juniorzy młodsi dokończyli jesień
W pierwszym oficjalnym meczu rundy wiosennej juniorzy młodsi Skry dokończyli spotkanie… z jesieni. Skrzacy potwierdzili swoją wyższość nad ROW-em Rybnik i dzięki zwycięstwu 2:0 już oficjalnie usadowili się na fotelu lidera tabeli II ligi wojewódzkiej. Zaledwie 25 minut trwał pierwszy wiosenny mecz ligowy juniorów młodszych Akademii Skry. Jeszcze dziwniejsze jest to, że spotkanie rozpoczęło się w 65 minucie i było oficjalnie spotkaniem rundy jesiennej. O co w tym wszystkim chodzi tłumaczy trener naszego zespołu B1 Karol Pikoń: – Z powodu ograniczonego oświetlenia oraz pojawiającej się mgły spotkanie, które w ramach rundy jesiennej graliśmy w listopadzie, zostało przerwane w 65 minucie i decyzją Związku miało zostać dokończone. Tak jak spotkanie zostało zakończone tak teraz zostało rozpoczęte rzutem sędziowskim w okolicy pola karnego gospodarzy. Nasi zawodnicy prowadzili 1:0, więc można było się spodziewać, że rywale od początku rzucą się do ataku. I tak rzeczywiście było. – Nie mający nic do stracenia gracze ROW szukali każdej możliwej okazji, by zbliżyć się do naszej bramki długim podaniem. Byli też mocno zdeterminowani i wysoko podchodzili po stracie futbolówki. Początek spotkania to bardzo szarpana gra i dwa rzuty rożne dla goniących wynik rybniczan – opowiada trener Pikoń. Z czasem nasi zawodnicy opanowali jednak sytuację i podwyższyli swoje prowadzenie za sprawą bramki Mikołaja Kasprzyckiego, któremu asystował Miłosz Szałaj. – Pod koniec mieliśmy jeszcze dwie świetne okazje, jednak najpierw centymetrów zabrakło Szałajowi po świetnym podaniu Matyi, a później strzał Szydzisza ofiarnie na ciało przyjął stoper gospodarzy – relacjonuje trener naszych piłkarzy kategorii B1. Dzięki zwycięstwu juniorzy młodsi Skry oficjalnie dopisali do swojego dorobku trzy punkty i z przewagą dwóch punktów nad rywalami przewodzą ligowej stawce. ROW Rybnik – Skra Częstochowa 0:2 0:2 Mikołaj Kasprzycki Skra Częstochowa B1: Warszakowski – Marchewka, Leśniak, K. Kwaśnik, Małysz – Błachowicz, Szydzisz, H. Kwaśnik – Szałaj, Matyja, Kasprzycki
Potrafiłyśmy się zmotywować i wygrać ten pojedynek – mówi Maja Ozieriańska
W niedzielny wieczór Skra Ladies wygrała 2:1 z rezerwami mistrzyń Polski z Łodzi, chociaż do przerwy to łodzianki prowadziły. Jedną z wyróżniających się postaci w szeregach naszego zespołu była Maja Ozieriańska, która zagrała bardzo dobre spotkanie. Na wstępie gratuluję. Zwycięstwo z rezerwami mistrzyń Polski stało się faktem. Jak oceniasz ten pojedynek w wykonaniu zarówno swoim jak i drużyny? Dziękujemy bardzo. Myślę, że ten mecz na pewno nie był najlepszy w naszym wykonaniu, ale cieszę się, że potrafiłyśmy się wystarczająco zmotywować i ostatecznie wygrać ten pojedynek. Najważniejsze dla mnie jest to, że się nie poddałyśmy i podjęłyśmy walkę o wygraną i myślę, że z tego możemy być dumne. W moim występie jest wiele rzeczy do poprawy, ale ostatecznie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Teraz będę starała się wyeliminować błędy, żeby nie powtórzyć ich w następnych meczach. Do przerwy to łodzianki prowadzily 1:0, po raz kolejny jednak pokazałyście charakter. Zdradź mam proszę trochę kuchni i powiedz co działo się w szatni przed rozpoczęciem drugiej połowy? Na pewno wynik do przerwy nas nie zadowalał, na boisku było dużo niepotrzebnych nerwów i w szatni skupiłyśmy się właśnie na tym, żeby się tego pozbyć. Starałyśmy się zmotywować nawzajem i pozytywnie nakręcać. Trener przekazał nam najważniejsze wskazówki, które przydały nam się w drugiej połowie i pomogły zmienić wynik na naszą korzyść. Myślę, że po przerwie kibice mogli zobaczyć zupełnie inny zespół. Dużo dało nam to, że uwierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. SMS posłał przeciwko wam naprawdę silną kadrę. Jakie to uczucie grać przeciwko zawodniczkom rywalizującym jeszcze niedawno w eliminacjach kobiecej Ligi Mistrzów i… nie pozwalać im na zbyt wiele? Na boisku na pewno odczułyśmy jakość zawodniczek z drużyny przeciwnej, ale najważniejsze, że nie wystraszyłyśmy się i walczyłyśmy jak równy z równym. Taka wygrana daje dużą satysfakcję, w szczególności, kiedy weźmiemy pod uwagę na jakim poziomie były nasze przeciwniczki i że część z nich występowała w Lidze Mistrzów. Takie rzeczy bardzo nas motywują i sprawiają, że stawiamy sobie coraz wyższe cele. Oficjalnie otworzyłyście Loretę wygraną. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Dokładnie. Bardzo się cieszę, że możemy już grać u siebie. Na pewno bardzo nam tego brakowało, ponieważ na tym boisku czujemy się najlepiej. Dostajemy dużo wsparcia i dopingu od naszych kibiców. Cała atmosfera jaka panuje na Lorecie dodatkowo nas nakręca i zachęca do zwycięstw. Przed nami mecz z Ząbkovią. W nim to wy będziecie faworytkami. Jedziemy do Ząbek po trzy punkty? Na pewno głównym celem jest wygrana, ale zdajemy sobie sprawę, że Ząbkovia to ciężki przeciwnik i ten mecz nie będzie należał do najłatwiejszych. Jednak damy z siebie wszystko, żeby wygrać i pokazać się z jak najlepszej strony. Zanim zakończymy powiedz jakie masz plany na piłkarską wiosnę, zarówno te indywidualne jak i zespołowe? Jako drużyna stawiamy sobie najwyższe cele, chcemy wykorzystać maksymalnie nasz potencjał i walczyć o każdy punkt. Moim zdaniem, jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko co sobie założymy. Na pewno będziemy starać się zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Moim indywidualnym planem na wiosnę jest rozwój. Chciałabym jak najbardziej pomóc drużynie w walce o punkty i cieszyć się wspólnie ze zwycięstw.
Ladies pokazały charakter i zgarnęły trzy punkty
Piłkarki Skry Ladies wygrały z rezerwami UKS-u SMS-u Łódź 2:1 w drugiej kolejce rundy wiosennej Orlen 1 Ligi Kobiet. Bramki dla Skry zdobywały Oliwia Frontczak oraz Natalia Liczko. Warto podkreślić, że nasze piłkarki zdobyły trzy punkty, chociaż w szeregach rywalek nie brakowało zawodniczek zespołu jesienią walczącego w eliminacjach o Ligę Mistrzów Kobiet! Po pechowej inauguracji rundy rewanżowej piłkarki Ladies miały ogromną ochotę, by dopisać do swojego dorobku pierwsze wiosenne punkty. Ich rywalkami były rezerwy mistrzyń Polski z Łodzi. Wszyscy zdawali sobie zatem sprawę, że dla Ladies nie będzie to łatwa przeprawa, tym bardziej, że w początkowej fazie sezonu można było się spodziewać „posiłków” z pierwszego zespołu. I tak rzeczywiście było. Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek organizatorzy spotkania musieli zmierzyć się z… aurą. Opady śniegu mocno utrudniły przygotowania do spotkania, jednak szybko udało się uporać z utrudnieniami i można było skupić się na tym, co najważniejsze – na sporcie. Niestety początek spotkania należał do naszych rywalek, które już w 7. minucie za sprawą Magdaleny Dąbrowskiej objęły prowadzenie. Pomimo usilnych prób naszych zawodniczek nie udało się sforsować defensywy łodzianek i do szatni obie strony zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu UKS-u. Od początku drugiej odsłony spotkania nasze Panie mocno ruszyły do ataku, ale bramka strzeżona przez Natalię Skibę wydawała się zaczarowana. Jakby tego było mało Skrzatkom nie udało się wykorzystać rzutu karnego! Morale każdej innej drużyny zapewne już dawno by siadło, ale nie Ladies! Bramkę wyrównującą zdobyła pozyskana w ostatnim okienku transferowym Oliwia Frontczak, a gola na wagę trzech punktów zdobyła Natalia Liczko w 75. minucie spotkania. – Gratuluję drużynie bardzo ważnego zwycięstwa – mówi trener Patryk Mrugacz. – Jak bardzo było ono ważne przekonają się wszyscy w najbliższym czasie. Nie jest łatwo wygrać mecz, kiedy tracisz gola w 7 minucie meczu, nie jest łatwo, kiedy tworzysz dziesięć sytuacji bramkowych, a bramka, jest jak zaczarowana, nie jest łatwo, kiedy nie trafiasz rzutu karnego i trzydzieści minut do końca dalej przegrywasz, wiedząc jak ważne, jest to spotkanie. Dlatego czapki z głów przed drużyną. To bardzo ważne, co dzisiaj dziewczyny zrobiły na boisku. – Zespół teraz siedzi w szatni i jest zły na siebie, że nie zamknął tego wcześniej, że gra nie układa się tak jakbyśmy sobie tego życzyli – i dobrze! Tak działa mentalność zwycięzców – nie ukrywa trener Mrugacz. – SMS był dziś bardzo wymagającym rywalem, ale nie mogło być inaczej skoro przeciwko nam wystąpiły cztery piłkarki, które w obecnym sezonie rozegrały ponad 500 minut w spotkaniach eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko Anderlechtowi i Gintrze. Szanujmy to, co dziś udało się osiągnąć i pracujmy na to co przed nami. Myślami jesteśmy już przy Ząbkovii Ząbki – to nas teraz interesuje najbardziej. Powrót na „Loretę” wypadł zatem rewelacyjnie! Skra Ladies Częstochowa – UKS SMS II Łódź 2:1 (0:1) 0:1 Magdalena Dąbrowska (7’), 1:1 Oliwia Frontczak (65’), 2:1 Natalia Liczko (75’) Skra Ladies Częstochowa: Szulc – Wodarz, Olkhovska, Ozieriańska, Baszewska, Lulkowska – N. Młynek (46’ Liczko), Frontczak – Kohut (78’ Czerwińska), Matusiak, Chudzik (84’ Mesjasz) oraz O. Młynek, Maja Tomczyk, Natalia Mucha UKS SMS II Łódź: Skiba (87’ Wieremiejczyk) – Bałdyga, Dąbrowska, Enja (55’ Stashkowa), Gała, Gąsieniec (80’ Pągowska), Kolis, Maciejka, Majtczak, Onoszko, Raczkowska (55’ Walczak)
W niedzielę gramy o pierwsze wiosenne trzy punkty
Już w najbliższą niedzielę o godzinie 18:00 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej odbędzie się pierwsze domowe spotkanie Skry Ladies w rundzie wiosennej. Nasze Panie podejmą UKS SMS II Łódź. W najbliższą niedzielę o godzinie 18:00 po raz pierwszy od kilku miesięcy Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej będzie świadkiem meczu o ligowe punkty. Skra Ladies podejmować będzie rezerwy UKS-u SMS-u Łódź. Nasze Panie w pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej po dobrym meczu w swoim wykonaniu przegrały 0:1 z liderem tabeli – Stomilankami Olsztyn. Po spotkaniu w szatni naszego zespołu panowało spore rozgoryczenie. – Z perspektywy boiska swoją postawą zasługiwałyśmy co najmniej na jeden punkt i na pewno nie byłyśmy gorszym zespołem w tym spotkaniu – mówiła w pomeczowej rozmowie Pola Lulkowska. Cały wywiad z naszą zawodniczką przeczytacie tutaj: Okazja do zdobycia pierwszych wiosennych punktów pojawi się już w niedzielę. Do Częstochowy przyjeżdża bowiem UKS SMS II Łódź. Dla rezerw mistrzyń Polski będzie to pierwsze wiosenne spotkanie, ponieważ tydzień temu pauzowały. Dla naszego sztabu szkoleniowego to spore utrudnienie, bowiem trudno powiedzieć jak tak naprawdę wyglądać będzie kadra meczowa naszych rywalek. Należy jednak spodziewać się, że w składzie gości nie zabraknie zawodniczek, które aspirują do gry w Orlen Ekstralidze bądź też w niej grają. W tabeli UKS SMS II plasuje się na ósmym miejscu, jednak posiada tyle samo „oczek”, co zajmująca przedostatnie miejsce Bielawianka Bielawa. Strefa spadkowa niebezpiecznie zagląda zatem w oczy łodzianek. W pierwszym meczu Skrzatki wygrały na wyjeździe 3:1. Dwa trafienia zanotowała wówczas Svietlana Kohut, a wynik ustaliła w doliczonym czasie gry Natalia Liczko. Nie będziemy mieli nic przeciwko, jeśli niedzielne spotkanie zakończy się podobnym rezultatem. Mecz Skry Ladies z UKS SMS II Łódź odbędzie się w niedzielę (05.03.2023) o godzinie 18:00. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności.
Przekaż 1,5% podatku Fundacji Skry!
Nie wiesz na co przekazać swoje 1,5% podatku? Przekaż go Fundacji Skry! Dzięki Twojej pomocy szansę rozwoju otrzymają najbardziej potrzebujący adepci piłki nożnej. Czy wiesz, że rozliczając deklarację roczną masz możliwość pomocy najbardziej potrzebującym młodym sportowcom? Wszystko dzięki 1,5%, który możesz przekazać Fundacji Skry! Sport to nie tylko rywalizacja. To także zdrowy tryb życia, poczucie odpowiedzialności oraz postępowanie według zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Dzięki sportowi można wychowywać lepszych ludzi i ta właśnie myśl przyświecała pomysłodawcom powołania Fundacji Skry Częstochowa. Powstała ona w 2018 roku i od samego początku stanowi organ prowadzący Szkołę Mistrzostwa Sportowego „NOBILITO”, w której szansę rozwoju otrzymują najmłodsi i najbardziej utalentowani adepci piłki nożnej. Zajęcia edukacyjne prowadzone są przez wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną oraz doświadczonych trenerów, wychowujących swoich podopiecznych w oparciu o tak potrzebne w dorosłym życiu wartości moralne i etyczne. Ponadto dzieci uczące się w naszej szkole, dzięki rozwojowi własnego potencjału, już wkrótce mogą zasilić szeregi pierwszoligowego klubu piłkarskiego Skra, będącego od lat sportową dumą Częstochowy. Czasem wystarczy 1,5%, by dać z siebie 100%! Dzięki Twojej pomocy możemy: – rozwijać bazę dydaktyczną Szkoły Mistrzostwa Sportowego „NOBILITO” – zatrudniać najlepszych trenerów i wychowawców – urozmaicać zajęcia dydaktyczne oraz treningi – organizować wyjazdy sportowe – zapewniać najlepszy sprzęt niezbędny do rozwoju adeptów piłki nożnej – pomagać najbardziej potrzebującym podopiecznym Fundacji Skry Do Szkoły Mistrzostwa Sportowego „NOBILITO” uczęszcza prawie dwustu uczniów, którzy łączą pasję do sportu z edukacją na wysokim poziomie. Dzięki Fundacji Skry najbardziej potrzebujący z nich również mogą spełniać swoje marzenia! Jak przekazać 1,5%? W odpowiednią rubrykę rocznego zeznania podatkowego PIT należy wpisać KRS: 0000270261, w rubryce „Cel szczegółowy” dopisz: SKRA 6. Ciebie nic to nie kosztuje, a pozwala spełniać marzenia!
Trener rocznika 2009 podsumował okres przygotowawczy
Piłkarze rocznika 2009 kończą okres przygotowawczy. Już wkrótce rozpoczną rywalizację w ramach I ligi wojewódzkiej. Zanim to jednak nastąpi poprosiliśmy trenera Pawła Rycharskiego o parę słów podsumowania. Powoli odliczamy dni do startu lig wojewódzkich. Jednym z zespołów, który rywalizować będzie w I lidze śląskiej, jest zespół Akademii Skry rocznika 2009. Zanim piłkarze rozegrają pierwszy mecz o punkty trener Paweł Rycharski podsumował dla nas okres przygotowawczy. – Był to dla nas bardzo wymagający czas. Kontuzje i choroby sprawiły, że nasza kadra praktycznie w każdy weekend była mocno okrojona. Sparingi zagraliśmy z bardzo mocnymi drużynami, takimi jak Polonia Warszawa, Progres Warszawa, Wisła Płock czy też ROW Rybnik, z którym będziemy mierzyć się w lidze. Wysoki poziom tych meczów pokazał nam, w którym miejscu jesteśmy. Liga zapowiada się bardzo interesująco. Nasza drużyna pokazuje bardzo dużą kulturę gry, lubimy kontrolować spotkanie poprzez posiadanie piłki i dobrze nam to wychodzi. Jest to styl miły dla oka, ale co najważniejsze najbardziej rozwija chłopców. Warto zaznaczyć, że na ostatnie konsultacje kadry Śląska była powołana czwórka naszych zawodników – Rafał Brzenska, Piotr Pilarski, Maks Tatarczyk i Igor Siuda, z czego jestem bardzo zadowolony – zakończył nasz szkoleniowiec.