Kolejne granie rocznika 2016

W sobotę piłkarze rocznika 2016 rozegrali kolejny mecz kontrolny. Tym razem zmierzyli się w małych derbach ze Sportową Częstochową. Sporo działo się, jeśli chodzi o naszych piłkarzy U-8, którzy w miniony weekend zagrali z GKS-em Bełchatów oraz Sportową Częstochową. Małe derby naszego miasta były niezwykle interesujące. – Podsumowując mecz nasi chłopcy w tym dniu bardzo dużo walczyli przede wszystkim w obronie i byli mocno zaangażowani, jednak musieliśmy tym razem uznać wyższość przeciwnika, któremu wychodziło na boisku o wiele więcej rzeczy – mówi nam trener, Jan Szwaja. – Bramki, które padały ze strony Sportowej, to dużo naszych błędów, a przede wszystkim dużo niecelnych podań. Mało graliśmy 1v1, przez co ciężko było uzyskać przewagę na boisku. To kolejne cenne doświadczenie zebrane przez naszych młodych piłkarzy. Chłopcy po krótkiej przerwie wrócili do treningów, a już w najbliższy piątek czeka ich kolejny mecz. Tym razem rywalem Skrzaków 2016 będzie Stradom Częstochowa.

Mecz kontrolny z GKS-em Bełchatów

Nie tylko seniorzy czy juniorzy młodsi spotkali się w miniony weekend z GKS-em Bełchatów. Z „Brunatnymi” zmierzyli się również piłkarze z rocznika 2016. Miniony weekend upłynął nam pod znakiem rywalizacji z GKS-em Bełchatów. Z „Brunatnymi” sprawdzili swoją formę seniorzy oraz juniorzy młodsi B2. Również nasi najmłodsi piłkarze rozegrali w tym czasie mecz kontrolny z bełchatowianami. Całe spotkanie stało na wysokim poziomie i charakteryzowało się dużą intensywnością. – Oba zespoły od samego początku mocno nastawione były na wygraną. To czym można było odróżnić nas od przeciwnika to gra zespołowa, wprowadzenie piłki do gry od bramki i wygrywane pojedynki jeden na jeden. Na minus natomiast zaliczyć trzeba skuteczność pod bramką przeciwnika oraz słabą decyzyjność po minięciu przeciwnika – relacjonuje trener Maciej Suszczyk. Z pewnością było to udane zakończenie ferii zimowych.

Wygrywamy z Akademią BVB

Trampkarze kategorii C2 rozegrali sparing z rywalem z wyższej klasy rozgrywkowej. Pomimo iż po pierwszej połowie BVB prowadziło 2:0 nasi młodzi piłkarze nie złożyli broni i odwrócili losy spotkania, wygrywając 3:2. Mecz kontrolny pomiędzy Akademią BVB im. Łukasza Piszczka odbywał się w Żorach. Warto podkreślić, że rywal naszych trampkarzy na co dzień rywalizuje w I lidze śląskiej, a więc poziom wyżej od naszych młodych Skrzaków. I po pierwszej połowie wydawało się, że różnica klas będzie widoczna w wyniku. Akademia BVB po kontrach zdobyła dwie bramki, a niewiele brakło, by wynik był jeszcze wyższy, bowiem raz napastnik naszych rywali trafił w poprzeczkę. W tej kwestii było jednak 1:1, bowiem po strzale Szyjewskiego również poprzeczka uratowała BVB przed utratą gola. – W drugiej połowie głos należał do nas – relacjonuje trener Krzysztof Kowalski. – Pierwszą bramkę zdobył Śpiewak z rzutu wolnego, a następne padły łupem zawodników testowanych. Najpierw po rzucie rożnym wykonywanym przez Szteklera, a później po składnej akcji zespołowej i strzale z dystansu. Akademia BVB im. Łukasza Piszczka – Skra Częstochowa 2:3 (2:0) Bramki dla Skry: 2:1 Śpiewak, 2:2 zaw. testowany, 2:3 zaw. testowany Skra Częstochowa C2: Borowik – Małolepszy, Dąbrowski, Pacud Kazimierczak, Umlauf – Kudła, Sztekler, Misiewicz – Szyjewski, Staniek, Śpiewak oraz Marchewka i zawodnicy testowani

Juniorzy młodsi B2 wygrywają mecz kontrolny

Juniorzy młodsi B2 rozegrali w sobotę sparing z GKS-em Bełchatów, który wygrali 4:1. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie spotkania, a na listę strzelców wpisali się kolejno Bajor, Pilarski, Dylewski i Syrek. Początek meczu był dość nerwowy w wykonaniu naszych piłkarzy. Gospodarze otwierali grę i płynnie przechodzili do budowania ataków, mijając pressing Skry. W efekcie GKS stworzył sobie kilka sytuacji, jednak żadnej z nich nie zamienił na bramkę. – W drugiej połowie widoczna była znaczna poprawa w obronie wysokiej, a wprowadzone korekty zaczęły dawać efekty – mówi nam Mariusz Czok, trener naszych juniorów młodszych. – Zespół z Bełchatowa zaczął popełniać błędy, które wykorzystaliśmy i zamieniliśmy na bramki. Bardzo dobra organizacja w obronie zmuszała zespół GKS-u do długich podań, które zbieraliśmy. – Nasza pewność w obronie dała nam dużą jakość w ataku – kontynuuje trener Czok. Niestety w końcówce Skrzacy popełnili błąd, który kosztował ich stratę bramki. Mimo wszystko z postawy swoich zawodników sztab naszej ekipy może być zadowolony. – Cieszy mnie bardzo postawa chłopków z drugiej części tego spotkania. Chciałbym także pochwalić zawodników testowanych, którzy również dobrze się zaprezentowali w tym sparingu. GKS Bełchatów – Skra Częstochowa 1:4 (0:0) Bramki dla Skry: 0:1 Bajor (53’), 0:2 Pilarski (60’, asysta: Dylewski), 0:3 Dylewski (65’), 0:4 Syrek (80’, asysta: Bajor) Skra Częstochowa B2: Rajczykowski – Turek, Czerkieski (55’, zaw. Testowany), Tarnowski (60’, zaw. Testowany), Syrek, Klekot, Dylewski (65’ Nalewajka), Kostrzewa (55’ Kołodziejczyk), Bajor Gembała, Pilarski (70’ Kemuś)

Remis rezerw z IV-ligowcem

Skra II zmierzyła się w miniony weekend ze Zniczem Kłobuck, grającym na co dzień w IV lidze. Po dobrej postawie młodych piłkarzy rezerw mecz zakończył się remisem. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Mateusz Wasilewski oraz Jakub Niedzielski. Wysoko zawiesił swoim podopiecznym poprzeczkę trener Skry II Tomasz Szymczak. Jego młodzi zawodnicy zmierzyli się bowiem ze Zniczem Kłobuck, który na co dzień rywalizuje w IV lidze, gdzie zdarzyło mu się sprawić kilka niespodzianek. Na pierwszy plan z pewnością wysuwa się remis z wiceliderem po rundzie jesiennej – Dramą Zbrosławice czy zwycięstwo z czwartą siłą tego poziomu rozgrywek Victorią Częstochowa. Te spotkania to najlepszy dowód na to, że w piłkarzach z Kłobucka tkwi spory potencjał, a więc nietrudno dojść do konkluzji, że sprawdzenie formy na ich tle, to bardzo dobry pomysł. Od początku nasz młody zespół zagrał odważnie w pressingu i czujnie w obronie, co sprawiło, że Skrzacy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji. Do bramki zdołali trafić Mateusz Wasilewski i Jakub Niedzielski. Wynik jednak mógł być zdecydowanie wyższy, ponieważ piłkarze Skry mieli dwie stuprocentowe sytuacje, a poza tym w opinii niemal wszystkich widzów po faulu na Wasilewskim arbiter powinien wskazać na „wapno”, czego jednak nie uczynił. Warto mieć przy tym na uwadze, że Znicz również miał swoje okazje i raz przed stratą gola uratowała nasz zespół poprzeczka. – W drugiej połowie tradycyjnie wymieniliśmy prawie cały skład i w efekcie obraz spotkania się zmienił – opowiada trener Tomasz Szymczak. – Częściej broniliśmy, przebywając na swojej połowie i szukając kontrataków. Muszę jednak dodać, że chłopcy wykonali w tej odsłonie gry kilka naprawdę fajnych akcji. Niestety prowadzenia nie udało się utrzymać do końcowego gwizdka i tuż przed końcem spotkania goście doprowadzili do remisu. – Cieszy na pewno fakt, iż w pierwszej połowie zagraliśmy tak jak sobie zakładamy. Względem poprzednich spotkań – z Unią Rędziny i CLJ Rakowa U-17 – poprawiliśmy skuteczność i zasłużenie prowadziliśmy w tej części gry, choć sytuacji było jeszcze kilka. Z drugiej połowy, pomimo przewagi rywala należy również być zadowolonym. Zespół wykonał zadania obronne na swojej połowie oraz spróbował licznych kontrataków – podsumował weekendowe starcie trener Tomasz Szymczak. Skra II Częstochowa – Znicz Kłobuck 2:2 (2:1) Bramki dla Skry: 1:0 Mateusz Wasilewski, 2:1 Jakub Niedzielski Skra II Częstochowa [I połowa]: Frukacz – Korzeniewski, Despet, Kielan, Niedzielski, Serwaciński, Wasilewski, Waluda, Kaprzycki, Cheliński, Garczarek Skra II Częstochowa [II połowa]: Warszakowski – Żurawski, Despet, Antczak, Kożuch, Niedzielski, Szydzisz, Szałaj, Waluda, Golański, testowany

Juniorzy młodsi rozegrali kolejny sparing z seniorami

W sobotnie późne popołudnie juniorzy młodsi B1 zmierzyli się ze Stradomiem Częstochowa. Górą okazali się goście, triumfując 3:1. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Jakub Woźniak. To był kolejny w przeciągu trzech dni mecz kontrolny juniorów młodszych B1, którzy przygotowują się do wiosennej rywalizacji w REKPOL I lidze wojewódzkiej. I z pewnością na przebiegu tego starcia zadecydowały pierwsze minuty. – Początek meczu to bardzo słaba gra z naszej strony. Widać było bardzo dużą niepewność i pojawiały się proste indywidualne błędy, co spowodowało, że po 10 minutach na tablicy wyników widniał wynik 0:2 – zauważył prowadzący nasz zespół Adrian Hłond. W pewnym momencie seniorzy ze Stradomia prowadzili już 3:0. Tuż przed przerwą udało się jednak Skrzakom strzelić gola. A uczynił to Jakub Woźniak, uderzając z około dwudziestu metrów po krótkim słupku. – Od tego momentu drużyna odzyskała swoje prawdziwe oblicze. W drugiej części gry w pełni kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i w zarodku gasiliśmy zapędy gości w ataku szybkim. Raz co raz zagrażaliśmy bramce Stradomia, aczkolwiek zabrakło zimnej krwi w ostatniej tercji boiska i wynik na tablicy wyników nie uległ już zmianie – relacjonuje trener Hłond. Musimy pamiętać, że wynik w meczach kontrolnych schodzi na dalszy plan. Tym bardziej, że mamy do czynienia z zespołem młodzieżowym, dla którego starcie z silniejszym fizycznie, grającym na co dzień w klasie okręgowej rywalem będzie z pewnością cenną lekcją na przyszłość. Skra Częstochowa – Stradom Częstochowa 1:3 (1:3) Bramka dla Skry: 1:3 Jakub Woźniak Skra Częstochowa B1: Gołąbek – S. Leśniak, Karpal, Hajda – Kozłowski, Lis, Figzał, Woźniak – K. Kwaśnik, H. Kwaśnik, Porwisz oraz Foltyński, Dors, Kowalski, Małysz, Skwarczyński, Teperski, Wolski

Wartościowy sparing z Rekordem

W sobotni wieczór kolejny mecz kontrolny rozegrały piłkarki Skry Ladies. Nasze zawodniczki zmierzyły się z już trzecim w bieżącym okresie przygotowawczym zespołem z Orlen Ekstraligi. Pomimo wyraźnego zwycięstwa rywalek z pewnością postawa Skrzatek może dawać powody do optymizmu. Okres przygotowawczy to czas na eksperymenty, ale i widoczna dysproporcja, jeśli chodzi o stopień zaawansowania przygotowań do rundy wiosennej. Właśnie z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w sobotni wieczór. Ladies podejmowały bowiem rywalizujące na poziomie Orlen Ekstraligi zawodniczki Rekordu Bielsko-Biała. Rekord znajduje się w zupełnie innym miejscu przygotowań, a to z tego względu, że już w najbliższy weekend wróci do pucharowej rywalizacji. W niedzielę ich rywalem w 1/8 Pucharu Polski będzie GKS Katowice. Mimo wszystko Ladies w pierwszej części spotkania zaprezentowały się z bardzo dobrej strony. Chociaż Rekordzistki otworzyły wynik pojedynku już w 8. minucie niewiele brakło, by cztery minuty później Skrzatki doprowadziły do remisu. Naszych gości uratowało obramowanie bramki. – Zagraliśmy dobre 45 minut mimo że przegrywaliśmy 0:3 po błędach własnych, to prowadziliśmy otwartą grę. Niestety byliśmy nieskuteczni, ale wierzę, że skuteczność przyjdzie wraz ze startem rozgrywek – podsumował pierwsze trzy kwadranse szkoleniowiec Ladies, Patryk Mrugacz. Chociaż w drugiej połowie bielszczanki zdobyły tylko jedną bramkę szkoleniowiec naszej ekipy nie był z przebiegu tej odsłony gry zadowolony. – Druga połowa była znacznie słabsza jakościowo, jeśli chodzi o działania modelowe. Byliśmy mało intensywni bez piłki, występowały też problemy techniczne, które chcemy zniwelować. Mimo wszystko z kolejnego sprawdzenia formy na tle rywala z najwyższej półki możemy być zadowoleni. Przed Ladies jeszcze sporo czasu, by poprawić kulejące elementy, a starcia z ekstraligowcami, to najlepsza okazja do rozwoju i zbierania cennego doświadczenia. Poza tym trzeba mieć na uwadze, że Skrzatki miały w sobotę swoje problemy. – Byliśmy świadomi trudnej przeprawy jaka nas czeka, szczególnie patrząc na problemy zdrowotne i choroby, które dotknęły nas nawet w dniu meczu – powiedział trener Mrugacz. – Przed nami trzy tygodnie spokojnej pracy. Najważniejsze, żeby zdrowie dopisywało. Skra Ladies Częstochowa – Rekord Bielsko-Biała 0:4 0:1 zaw. testowana (8’), 0:2 Julia Gutowska (23’), 0:3 zaw. testowana (32’), 0:4 Nicola Madejczyk (70’) Skra Ladies Częstochowa: O. Młynek – Wodarz, Ozieriańska, Czechowska (60′ Baszewska) – Kuźdub (35′ Nierychło), Dubiel, Frontczak, Szmatuła (46′ N. Młynek) – Liczko (46′ Kuźdub, 60′ Czerwińska), Matusiak, Chudzik Rekord Bielsko-Biała: Ciupa – Witkowska, Cygan, Piekarska, Olejniczak, testowana zawodniczka, Dębińska, Gulec, Gąsiorek, testowana zawodniczka, Gutowska oraz Jendrzejczyk, Żmudka, Szafran, Glinka, Długokęcka, Madejczyk

Ostatni sprawdzian przed ligą na remis

W drugim sobotnim sparingu Skra Częstochowa zremisowała z GKS-em Bełchatów 1:1. Wynik otworzyli w pierwszej połowie goście, natomiast w drugiej stan pojedynku wyrównał Maciej Mas. Teraz pozostało nam już tylko odliczać dni do wznowienia rozgrywek ligowych. Za tydzień rozegramy bowiem zaległy mecz z Polonią Bytom. Solidną porcję grania zagwarantował zawodnikom Skry sztab szkoleniowy tydzień przed startem ligowych zmagań. Sobota upłynęła pod znakiem dwóch sparingów. Najpierw Skrzacy zmierzyli się z MKS-em Kluczbork, a kilkadziesiąt minut po tym spotkaniu starli się z inną czołową drużyną trzecioligowych zmagań – GKS-em Bełchatów. O pierwszym z tych meczów przeczytacie tutaj: Już w 3. minucie po dobrze przeprowadzonej akcji zagroziliśmy bramce gości. Szczególnie aktywny był w tym fragmencie Tobiasz Kubik (do czego w rundzie jesiennej zdążył nas przyzwyczaić), który najpierw posłał odrobinę za mocne podanie do Mateusza Kaczmarka, by chwilę później po rzucie rożnym dośrodkować w kierunku Macieja Masa. Niestety uderzenie głową naszego napastnika minęło bramkę GKS-u. Na połowie rywali W późniejszym okresie gra toczyła się w środkowej strefie boiska, jednak dłużej przy piłce utrzymywali się nasi zawodnicy, z czasem przesuwając ciężar na połowę bełchatowian, gdzie zacumowali na dłużej. Brakowało jednak odrobiny szczęścia i ostatniego podania w okolicach „szesnastki”. Wreszcie w 22. minucie po zgraniu Mateusza Maćkowiaka świetnie zachował się w polu karnym Przemysław Sajdak, ale uderzył poza światłem bramki gości. Ten sam zawodnik kilka minut później po faulu na Masie ustawił sobie piłkę w okolicach 20 metra, jednak zmierzająca w stronę bramki futbolówka po rykoszecie wyleciała poza linię końcową. Nasi rywale swoich szans szukali głównie w atakach szybkich i stałych fragmentach gry. I właśnie po jednym z rzutów rożnych wykorzystali zamieszanie w polu karnym, otwierając tym samym wynik spotkania. Uczynił to Hubert Karpiński. Bramka nieco ośmieliła bełchatowian, którzy chwilę później przeprowadzili kolejny kontratak, zakończony uderzeniem obok bramki strzeżonej przez Jakuba Rajczykowskiego. Zasadniczo jednak obraz gry nie uległ zmianie, chociaż goście aż do gwizdka kończącego pierwszą część pojedynku próbowali nękać kontratakami nasz blok defensywny. Druga odsłona dla Skry Scenariusz przebiegu drugiej połowy był niemalże bliźniaczy. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość rywalom, że coraz chętniej operowali piłką i starali się przejmować inicjatywę. W 58. minucie czujność zachował Rajczykowski, który złapał mogące go zaskoczyć uderzenie łagodnie opadające pod poprzeczkę, wykonane bezpośrednio z rzutu wolnego. Poza tym trudno odnotować konkretne sytuacje stworzone przez naszych rywali. Tymczasem w 65. minucie po kornerze na strzał z 15. metra zdecydował się Maciej Mas, wyrównując stan pojedynku. Trafienie sprawiło, że nasi zawodnicy nabrali wiatru w żagle i ledwie pięć minut później ponownie przed świetną okazją stanął napastnik Skry, ale jego sprytne uderzenie głową zatrzymał Kowalski. Takich sytuacji było zresztą więcej, co bardzo dobrze świadczy o zdolności kreowania sobie sytuacji przez nasz zespół. W każdym razie podopieczni Konrada Geregi do końca próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. We znaki golkiperowi GKS-u w 88. minucie ponownie dał się główkujący Mas, a dosłownie kilkanaście sekund później z 25. metra próbę podjął Paweł Kołodziejczyk. Goście spróbowali jeszcze stworzyć sobie okazję do dobycia drugiej bramki, ale jeden ze strzałów oddanych w końcowych fragmentach sparingowego pojedynku wyraźnie minął naszą bramkę. Teraz liga Dzisiejsze sparingi były generalną próbą przed wznowieniem ligowej rywalizacji. Przypomnijmy, że już za tydzień zagramy pierwszy mecz o punkty z Polonią Bytom. Bez wątpienia do wyników sparingowych meczów trzeba podejść z dużą rezerwą. Najważniejsza informacja jest taka, że Skra przez zimę nie straciła nic ze swojego DNA. Zespół prowadzony przez Konrada Geregę z pewnością grać będzie efektowny, ładny dla oka futbol, co – mamy nadzieję – przełoży się na zdobycze punktowe i miejsce w tabeli. Skra Częstochowa – GKS Bełchatów 1:1 (0:1) 0:1 Hubert Karpiński (32’), 1:1 Maciej Mas (65’) Skra Częstochowa: Rajczykowski – Nawrocki, Bartosiak, P. Kucharczyk – Maćkowiak (74’ Cieślak), Kubik, Kołodziejczyk, zaw. testowany – Sajdak, Kaczmarek, Mas GKS Bełchatów [I połowa]: Otczenaszenko – Grzelak, Holik, Wójcik, Szymorek – Nowak, Golański, Wroński, Napolov, Bartosiak – Karpiński GKS Bełchatów [II połowa]: Kowalski – Sarnik, Wójcik, Jasiński, Grzelak – Krasa, Malec, Woźniakowski, Skórecki, Bartosiak – Zdybowicz

Kolejny transfer! Natan Dzięgielewski nowym zawodnikiem Skry

Natan Dzięgielewski został nowym zawodnikiem Skry. Ofensywnie usposobiony piłkarz trafił do naszego klubu na zasadzie wypożyczenia z GKS-u Tychy. Umowa obowiązywać będzie do końca czerwca. Natan Dzięgielewski pochodzi z Tychów, gdzie rozpoczął swoją przygodę z piłką nożną. Pomimo młodego wieku rozegrał już kilka spotkań na poziomie Fortuna 1 Ligi. Szczególnie owocny pod tym względem był dla niego miniony sezon, w którym na murawie pojawił się w 15 meczach. – Jestem młodym zawodnikiem, dlatego cieszę się, że miałem możliwość rozegrania tylu spotkań w Fortuna 1 Lidze, bo to naprawdę super uczucie i zaszczyt – nie ukrywa Dzięgielewski. 19-latek miał już okazję uczestniczyć w treningach naszej drużyny, a także pojawiał się na boisku w ostatnich meczach kontrolnych. Jak sam przyznaje atmosfera w zespole jest bardzo dobra, a – co równie ważne – wraz z nią idą w parze aspekty sportowe. – Na pewno jestem zaskoczony wysokim poziomem i tym jaka panuje atmosfera w drużynie. Jest to młody, ambitny zespół, którego styl gry bardzo mi odpowiada. Dzięgielewski, jest bez wątpienia solidnym wzmocnieniem ofensywnej siły naszej drużyny. Posiada wiele atutów, które świetnie komponują się z preferowanym przez Skrę systemem. Na uwagę zwraca wszechstronność naszego nowego piłkarza, który szczególnie dobrze czuje się na skrzydle. – Widzę się na wahadle, ale mogę też zagrać wyżej i nie jest to dla mnie problem. Na pewno bok boiska, jest moją domeną – przyznaje zawodnik Skry. Natan, witamy w zespole!

Kolejny ekstraligowy rywal na horyzoncie

W najbliższy weekend piłkarki Skry rozegrają kolejny w zimowym okresie przygotowawczym sparing. Tym razem na własnym stadionie podejmą Rekord Bielsko-Biała. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 18:30. W najbliższą sobotę Skra Ladies rozegra kolejny mecz kontrolny. Tym razem nasz zespół zmierzy się z Rekordem Bielsko-Biała. Ponownie zatem Skrzatki sprawdzą formę na tle zespołu grającego na co dzień w Orlen Ekstralidze. Z rezultatów w dotychczasowych meczach kontrolnych z pewnością sztab szkoleniowy naszego zespołu może być zadowolony. Po kanonadzie z MTS-em Knurów (11:0) i efektownym zwycięstwie nad PTC Pabianice (4:0) poprzeczka poszła w górę. Ostatnie pojedynki to już potyczki z drużynami z najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju – najpierw mecz z AZS-em UJ Kraków, a potem Medykiem Konin. Warto przy tym zauważyć, że w starciach z przedstawicielami Orlen Ekstraligi nasze Panie zaprezentowały się z naprawdę dobrej strony, czego najlepszym efektem zwycięstwo w Koninie. A co słychać u naszego najbliższego sparingowego rywala? Rekord po rundzie jesiennej plasuje się w tabeli Ekstraligi tuż nad strefą spadkową. Dlatego też celem Rekordzistek na rundę wiosenną, jest jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania w elicie. By tego dokonać zawodniczki pod okiem trenera Mateusza Żebrowskiego sumiennie przygotowują się do rozgrywek. W dotychczasowych meczach kontrolnych Rekord przegrał z GKS-em Katowice (0:3) oraz zremisował z trzecią siłą Ekstraligi AP Orlen Gdańsk (2:2) i Banikiem Ostrawa (1:1). Szczególnie remis z zespołem znad morza musi budzić uznanie. Oznacza bowiem, że bielszczanki posiadają spore umiejętności i wiosna może być w ich wykonaniu naprawdę udana. Czy tak będzie? Pokaże czas. Póki co w oczekiwaniu na walkę o pierwsze ligowe punkty zapraszamy na mecz sparingowy pomiędzy Skrą Ladies a Rekordem Bielsko-Biała. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 18:30 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Wstęp – oczywiście – wolny. Zapraszamy!