Piłkarki Skry Ladies rozegrały w niedzielę ostatni mecz sparingowy, który klamrą zamknął okres przygotowawczy. Podobnie bowiem jak w pierwszym meczu tej zimy rywalkami podopiecznych Marty Miki były zawodniczki z Katowic. Bieżący okres przygotowawczy piłkarki Skry Ladies zakończyły tak samo jak rozpoczęły, a więc od meczu kontrolnego z ekstraligowym GKS-em Katowice. I podobnie jak wówczas wysokie zwycięstwo zanotowały gospodynie. Trzeba jednak przyznać, że posiadające medalowe aspiracje katowiczanki, to zespół o wiele bardziej doświadczony, posiadający w swoich szeregach reprezentantki kraju, więc kwestia wyniku miała znaczenie drugorzędne. A jak wyglądał przebieg rywalizacji? Na pewno nieco inaczej niż miało to miejsce kilka tygodni temu. Katowiczanki od początku ruszyły do ataku, dzięki czemu szybko otworzyły wynik spotkania i po kwadransie gry było już 2:0. Podrażnione w swych ambicjach częstochowianki zaczęły grać odważniej, a ich sportowa złość sprawiła, że mecz się wyrównał. Niestety tuż po gwizdku otwierającym drugą połowę GKS trafił do bramki po raz trzeci i odrobienie strat stało się niewyobrażalnie trudnym zadaniem. Porażka z czwartą drużyną ekstraligi kobiet na pewno ujmy naszym paniom nie przynosi. Tym bardziej, że mecze towarzyskie rządzą się swoimi prawami. Prawdziwa weryfikacja zimowych przygotowań już w najbliższą niedzielę, kiedy to po raz pierwszy tej wiosny zagramy o punkty. Naszym rywalem będzie zespół z Rzeszowa. GKS Gieksa Katowice – Skra Ladies 5:0 (2:0) Skra Ladies: Szulc – Baszewska, Miniak, Kowalska, Liczko, Wojciechowska, Kaim, Koszownik, Wodarz, Cichoń, Ozieriańska oraz O. Młynek, Zbirek, Dannhaisig, Tomczyk, Mucha, Dubiel, N. Młynek.
Autor: Bartłomiej Jejda
Efektowne zakończenie ferii przez juniorów młodszych
Efektownym zwycięstwem nad Victorią Częstochowa zakończyli ferie juniorzy młodsi Akademii Skry. Podopieczni Karola Pikonia wygrali w sparingowym meczu derbowym aż 7:0. Kilka dni wcześniej mieli okazję zagrać na boisku w Będzinie. Sztab szkoleniowy juniorów młodszych Akademii zgodnie z zapowiedziami do maksimum wykorzystał czas tegorocznych ferii zimowych. Zawodnicy kategorii wiekowej B2 rozegrali w minionym tygodniu dwa mecze kontrolne. W środowy (23.02) poranek sprawdzili swoją formę na tle Football Clubu Będzin. Wyjazdowe spotkanie towarzyskie było bardzo zacięte. Zarówno gospodarze, jak i nasi zawodnicy, nie mieli zamiaru odpuszczać, co przełożyło się na liczne trafienia. Piłkarze z Będzina lepiej weszli w mecz, dwukrotnie trafiając, jednak Skrzacy z czasem dostosowali się do stylu gry rywali oraz wąskiego boiska i również napsuli krwi gospodarzom. Warto zauważyć, że mecz trwał 100 minut. – Kolejne spotkanie kontrolne rozgrywamy z drużyną z Będzina, z którą przyszło nam już rywalizować tej zimy – relacjonuje trener Karol Pikoń. – Cały mecz ustawiło krótkie oraz wąskie boisko. Początek spotkania nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Próbując budować grę na połowie przeciwnika nadzialiśmy się na dwie kontry, które gospodarze zamienili na bramki. Z biegiem czasu udało nam się dostosować do warunków i do posiadania piłki, dzięki czemu zaczęliśmy tworzyć swoje okazje, z których tylko trzy finalnie zamieniliśmy na trafienia. Przez cały czas mecz miał podobny przebieg: przeciwnik ustawiony nisko, czekający na swoje szanse w ataku szybkim oraz nasze próby znalezienia przestrzeni do zakończenia akcji strzałem. Każde spotkanie przybliża nas do rozpoczęcia rozgrywek ligowych, cieszy widoczny wzrost formy i myślę, że z optymizmem możemy patrzeć na kolejne tygodnie. Football Club Będzin – Akademia Skra 4:3 Bramki dla Skry: Mikołaj Kasprzycki x2, Bartosz Tałajczyk Skra: Frukacz – Hajda, Janeczek, Dylewski – Kożuch, Szydzisz, Teperski, Szałaj, Ostaszewski – Waluda, Kasprzycki oraz Tałajczyk, Kabacik, Brodziak, Marchewka, Podsiedlik, Sas, Lemański Kilka dni później (26.02) zespół Skry zmierzył się z Victorią. To spotkanie miało jednostronny przebieg i od samego początku przebiegało pod dyktando piłkarzy z Loretańskiej. Efektowne zwycięstwo 7:0 mówi samo za siebie. O podsumowanie spotkania poprosiliśmy trenera Pikonia: – Bardzo mocno przepracowane ferie zimowe zakończyliśmy meczem z drużyną Victorii Częstochowa, złożoną z zawodników rocznika 2005 i młodszych. Mecz od początku przebiegał pod nasze dyktando, właściwa realizacja założeń przez drużynę pozwoliła nam na kontrolę przez cały przebieg spotkania. Widać, że zaczynamy przyzwyczajać się do nowego ustawienia, które dzięki trzymaniu przez zawodników struktury pozwala nam tworzyć sporo sytuacji strzeleckich, kontrolując przy tym środkowy sektor boiska. Akademia Skra – Victoria Częstochowa 7:0 Bramki dla Skry: Konrad Waluda x2, Mikołaj Kasprzycki x2, Artur Ostaszewski, Miłosz Szałaj, Jakub Kabacik Skra: Frukacz – Hajda, Brodziak, Dylewski – Kożuch, Szydzisz, Teperski, Szałaj, Ostaszewski – Waluda, Kasprzycki oraz Janeczek, Kabacik, Marchewka Ostatnie mecze napawają piłkarzy z kategorii wiekowej B2 oraz ich kibiców coraz większym optymizmem. Przypomnijmy, że podopieczni duetu Karol Pikoń – Patryk Mrugacz pod koniec marca rozegrają pierwsze spotkanie ligowe w Tychach.
Skra II na ostatniej prostej przygotowań
Piłkarze naszej drugiej drużyny są już na ostatniej prostej przygotowań do wznowienia rozgrywek Klasy Okręgowej. W minioną sobotę zmierzyli się z Amatorem Golce. Rezerwy naszej drużyny przed rundą wiosenną Klasy Okręgowej piastują pozycję wicelidera rozgrywek. Nic więc dziwnego, że młodzi piłkarze Skry II ostrzą sobie zęby, by powalczyć o awans do IV ligi. Dobrze przepracowany okres przygotowawczy bez wątpienia pomoże w walce o jak najwyższe cele, dlatego też podopieczni Tomasza Szymczaka rozgrywają szereg meczów sparingowych. W minioną sobotę zmierzyli się na wyjeździe z Amatorem Golce. Mecz zakończył się zwycięstwem naszej drużyny w stosunku 5:3, chociaż do przerwy to gospodarze prowadzili 2:1. O ocenę spotkania poprosiliśmy naszego trenera: – Stworzyliśmy dużą ilość sytuacji bramkowych, ale byliśmy nieskuteczni. Spotkanie w pełni kontrolowaliśmy i szybko narzuciliśmy swoje tempo, natomiast popełniliśmy zbyt dużą ilość prostych błędów, które przeciwnik potrafił szybko wykorzystać – zauważa Tomasz Szymczak. – Na pewno organizacji gry była na dobrym poziomie i ilość oddanych strzałów również, natomiast musimy poprawić skuteczność oraz nasze zachowanie po stracie piłki. Przed zawodnikami rezerw Skry jeszcze jeden mecz sparingowy w bieżącym okresie przygotowawczym. W najbliższą sobotę o godzinie 11 na stadionie przy ulicy Loretańskiej dojdzie do kontrolnego spotkania na szczycie, bowiem rywalem Skrzaków będzie zespół lidera Klasy Okręgowej – Victoria Częstochowa. Amator Golce – Skra II 3:5 (2:1) Bramki: Kempa x2, Dylikowski, Antczak, Słabosz Skra II: Rosiak (75’ Ptak) – Sławuta (60’ Rzońca), Kowalski (60’ Kielan), Mikołajczyk, Nurek, Kempa, Rumin (46’ Kostro), Niedzielski, Dylikowski, Bąk (60’ Antczak), Słabosz.
Turniej żaków w Gliwicach
Żacy z rocznika 2013 w sobotę wzięli udział w turnieju w Gliwicach. Była to kolejna okazja do zbierania cennego doświadczenia. Wartościowy turniej zaliczyli w sobotę chłopcy z rocznika 2013. Pod balonem Marco Football Center w Gliwicach rozegrali trzy spotkania z drużynami Teamu Gliwice, UKKS-u Katowice oraz Teamu Gliwice 2013. Mecze trwały po 30 minut i obfitowały w efektowne bramki oraz ciekawe sytuacje. Zadowolenia z udziału w turnieju nie krył trener naszych młodych zawodników, Maciej Suszczyk: – Podsumowując dzisiejszy dzień mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolony z postawy chłopców na boisku, ponieważ w większości wykonali zadania, jakie omówiliśmy szczegółowo przed meczami. Poprzez zadania, jakie wykonywali zawodnicy na boisku, stworzyliśmy dużo ciekawych i fajnie wyglądających akcji, co owocowało dużą ilością strzałów na bramkę. Dzięki takim wyjazdom i grami z drużynami spoza regionu częstochowskiego wiemy gdzie popełniamy błędy i nad czym musimy pracować.
Ladies U-15 szlifują formę przed debiutem w CLJ
Piłkarki Akademii Skry U-15 przygotowują się do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorek. Dlatego też rozgrywają liczne mecze kontrolne. W minionym tygodniu sprawdziły swoją dyspozycję na tle rywalek z Myszkowa oraz Lublina. Coraz większymi krokami nadchodzi debiut Akademii Skry U-15 w Centralnej Lidze Juniorek. W związku z tym sztab szkoleniowy naszych piłkarek szuka optymalnych rozwiązań taktycznych oraz stara się jak najlepiej przygotować zespół pod kątem motorycznym. Nic nie zastąpi testów w warunkach meczowych, dlatego też nasze piłkarki chętnie sprawdzają swoją formę na tle innych zespołów. W minionych dniach rozegrały dwa mecze kontrolne. W niedzielę, 20 lutego, gościły w Myszkowie, gdzie przyszło im rywalizować z liderem IV ligi seniorek – MKS-em Myszków. Mecz rozpoczął się dla naszych zawodniczek bardzo dobrze. Po pierwszym kwadransie prowadziły 1:0, dzięki bramce Pauliny Idzik, do której przyczyniła się asystująca Zofia Dubiel. Nasze młode zawodniczki przez dłuższy czas utrzymywały prowadzenie, jednak na trudnym terenie w ostatnich minutach spotkania, to gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Biorąc jednak pod uwagę, że z różnych względów nasz sztab szkoleniowy mógł korzystać wyłącznie z jedenastu zawodniczek (w tym jednej prezentującej dopiero trenerom swoje umiejętności), postawa naszej drużyny musi budzić uznanie. – Po dość ciekawym spotkaniu przegrywamy 1:2. Pierwsza połowa to super gra na pozycjach i szybkie wyjścia do kontrataków, co przyniosło efekt w postaci strzelonej bramki – komentuje spotkanie trener naszych zawodniczek, Robert Ogrodniczek. – Aż do gwizdka oznajmiającego przerwę świetnie broniliśmy, ale przede wszystkim dobrze graliśmy taktycznie, uniemożliwiając gospodyniom rozwinięcie skrzydeł. Myszkowianki uparcie dążyły do zmiany niekorzystnego wyniku, ale dziewczęta nie pozwoliły na to. Drugą część rozpoczęliśmy od świetnych dwóch sytuacji, których niestety jednak nie wykorzystaliśmy. Wraz z upływem czasu, zaczęło wychodzić zmęczenie. Przypominam, że w tym dniu graliśmy tylko „gołą” jedenastką i brak zmian był bardzo odczuwalny. Właśnie zmęczenie i chwilowy brak koncentracji doprowadził do błędu w obronie i straty pierwszej bramki. Ponieważ wynik nie był dla nas jakiś wielkim wyznacznikiem spróbowaliśmy stanąć wysokim pressingiem, aby przećwiczyć tą fazę gry. Po jednej takiej sytuacji i kolejnym błędzie w zamknięciu strefy środkowej boiska straciliśmy drugiego gola. To był świetny sprawdzian, z którego wychodzimy z podniesioną głową. Przegrać z liderem seniorskiej IV ligi jedną bramką – piłkarsko nie ustępując – to dobry prognostyk na tym etapie przygotowań do CLJ. MKS Myszków – Akademia Skra Częstochowa U-15 2:1 (0:1) 0:1 P. Idzik (15’), 1:1 K. Heblik (72’), 2:1 M. Mystek (83’) Skra U15: Błaszczyk – Konik, Przełożyńska, M. Sirek, Jaworska – Dubiel, zawodniczka testowana, Idzik, O. Sirek, Kubiciel – Franiel Kolejny mecz sparingowy odbył się w środowe przedpołudnie. Był to mały przedsmak ligowej rywalizacji, bowiem przeciwniczkami naszych piłkarek była drużyna również występująca w CLJ U-15 (choć w innej grupie), Perły Lublin. Spotkanie rozpoczęło się w wymarzony dla nas sposób. Już w 20 sekundzie gry rewelacyjne podanie Zofii Dubiel wykorzystała Paulina Franiel i piłkę z siatki wyciągać musiała bramkarka Pereł. Przez pozostały czas pierwszej połowy nasze zawodniczki na tle rywalek prezentowały bardzo ładny dla oka futbol, niestety efektowne zagrania nie znajdowały odzwierciedlenia w strzelonych golach, te bowiem zapisywały na swoje konto zawodniczki z Lublina. Skrzatki schodziły do szatni z jednobramkową stratą, jednak odpowiednia motywacja znalazła swoje odbicie na boisku. Nasze zawodniczki w drugiej odsłonie meczu popisały się już zdecydowanie lepszą skutecznością i odwróciły losy spotkania na swoją korzyść. To tym ważniejsze, że sztab szkoleniowy naszego zespołu ponownie dysponował bardzo krótką ławką. Co o grze swoich podopiecznych uważa Patryk Mrugacz? – Za nami kolejny wartościowy sprawdzian z doświadczonym przeciwnikiem, rywalizującym w rozgrywkach CLJ. Spotkanie miało różne oblicza, a nasza gra była bardzo chaotyczna. To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Popełniliśmy zbyt wiele prostych, niewymuszonych błędów. Momentami nasza organizacja strukturalna nie pozwalała na budowanie gry w drugiej tercji boiska i musi to ulec poprawie, jeśli chcemy rywalizować z każdym z przeciwników w tej lidze jak równy z równym. Duża poprawa nastąpiła w drugiej części gry, szczególnie jeśli chodzi o ustawianie się w półstrefach i płynność w grze. Niemniej cieszy mnie ambicja zawodniczek i przechylenie zwycięstwa na swoją korzyść w ostatnich minutach spotkania. To budujące. Przed nami ostatni sprawdzian z drużyną seniorek Warty Zawiercie w najbliższą niedzielę, a potem już tylko finały MMP w Futsalu i rozpoczęcie rozgrywek CLJ, których już bardzo wyczekujemy – kończy swoją wypowiedź trener Mrugacz. My również nie możemy się doczekać inauguracji rozgrywek CLJ U-15. Przypomnijmy, że pierwszy mecz grupy C, w której znajdują się nasze zawodniczki, zaplanowany został na 13 marca. Pierwszym rywalem naszych zawodniczek będzie Ślęza Wrocław. Akademia Skra U-15 – Perły Lublin U-15 3:2 (1:2) 1:0 P. Franiel (1’), 1:1 goście (21’), 1:2 goście (31’), 2:2 P. Franiel (60’), 3:2 Z. Kubiciel (78’). Akademia Skra U-15: Błaszczyk – Konik, Przełożyńska, M. Sirek, Bielak – Dubiel, Młynek, Idzik – O. Sirek, Kubiciel, Franiel Źródło zdjęć: https://www.facebook.com/Skra.Ladies.Czestochowa
Jadą podbić Warszawę!
Piłkarze z rocznika 2009 oraz 2010 spędzą najbliższe dwa dni w stolicy, gdzie rozegrają serię ciekawych meczów towarzyskich. Ich rywalami będą między innymi Escola Barcelona, Wisła Płock czy Polonia Warszawa. Niezwykle ciekawie zapowiadający się weekend przed piłkarzami naszej Akademii z roczników 2009 oraz 2010. Czeka ich bowiem rywalizacja na warszawskich boiskach z uznanymi i utytułowanymi markami piłkarskimi. Jakie nastroje na kilka godzin przed wyjazdem panują wśród sztabów szkoleniowych naszych zespołów? – Jedziemy do Warszawy z dobrym nastawieniem. Wynika ono przede wszystkim z tego, że będą to pierwsze sparingi w okresie przygotowawczym, w których możemy wystąpić w pełnym składzie. Wcześniej borykaliśmy się z problemami zdrowotnymi czy kontuzjami, część naszych zawodników uczestniczyła również w rozmaitych zgrupowaniach – mówi trener rocznika 2009, Mariusz Czok. – Czekające nas mecze kontrolne z bardzo dobrymi akademiami, będą stanowić wartościową weryfikację przed startem rozgrywek ligowych. Chcemy pokazać się w Warszawie z jak najlepszej strony i jedziemy tam z nastawieniem wywalczenia dobrego wyniku sportowego. W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec kategorii D2 (rocznik 2010), Dawid Rzepliński: – W sobotę będziemy mieli przyjemność grania z drużyną Znicza Pruszków oraz Akademią Barcelony, w niedzielę natomiast zagramy na obiekcie Polonii Warszawa. Uważam, że to bardzo dobre środowisko do rozwoju dla naszej drużyny i mam nadzieję, że pokażemy się z jak najlepszej strony, prezentując dobrą piłkarską postawę. Oto jak wygląda plan warszawskich gier sparingowych naszych zespołów: 2009: 26.02.2022 Akademia Piłkarska Polonia Warszawa – Akademia Skra Częstochowa 26.02.2022 Varsovia Warszawa – Akademia Skra Częstochowa 26.02.2022 SSM Wisła Płock – Akademia Skra Częstochowa 27.02.2022 Akademia Piłkarska Polonia Warszawa – Akademia Skra Częstochowa (rewanż) 27.02.2022 Varsovia Warszawa – Akademia Skra Częstochowa (rewanż) 27.02.2022 Broń Radom – Akademia Skra Częstochowa 2010: 26.02.2022 Akademia Piłkarska Znicz Pruszków – Akademia Skra Częstochowa 26.02.2022 Barca Academy Warszawa – Akademia Skra Częstochowa 27.02.2022 Akademia Piłkarska Polonia Warszawa – Akademia Skra Częstochowa Naszym drużynom życzymy powodzenia!
Juniorzy Skry lepsi od seniorów Piasta
Powróćmy na chwilę do wydarzeń z zeszłej soboty, kiedy to na boisku przy ulicy Loretańskiej, juniorzy młodsi naszej Akademii, zmierzyli się z seniorami Piasta Lubojna. Skrzacy wygrali zdecydowanie 4:0, a hat-trickiem może pochwalić się Konrad Waluda. W pierwotnym terminie B-klasowy Piast Lubojna miał zmierzyć się ze Spartą Nowa Wieś, jednak z różnych przyczyn spotkanie nie doszło do skutku. W ostatniej chwili sparingpartnerem zespołu Piasta zostali piłkarze Skry z kategorii wiekowej B2. Chociaż mecz był raczej jednostronnym widowiskiem, stanowił pożyteczny sprawdzian dla naszych juniorów, mogących przećwiczyć pewne zagrania w środowisku meczowym. Piłkarze duetu Karol Pikoń – Patryk Mrugacz popisali się godną pochwały skutecznością, aplikując rywalom cztery bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Warto zaznaczyć, że hat-trick zapisał na swoim koncie Konrad Waluda. Oto co do powiedzenia miał po spotkaniu trener Patryk Mrugacz: – Był to mocno jednostronny sprawdzian. Pierwszy kwadrans w naszym wykonaniu do poprawy. Warunki atmosferyczne, mam tutaj na myśli ciągłą grę pod wiatr, mocno utrudniały realizację założeń taktycznych. Z dużą łatwością wychodziliśmy spod pressingu przeciwnika, popełniliśmy jednak sporo błędów natury technicznej, nad którymi musimy pracować w najbliższym czasie. Skra Częstochowa (B2) – Piast Lubojna (seniorzy) 4:0 (1:0) 1:0 K. Waluda (31’), 2:0, K. Waluda (53’), 3:0 zawodnik testowany (63’), 4:0 K. Waluda (80’) Skra: Frukacz (46’ Hobot) – Hajda, Janeczek (46’ Marchewka), Dylewski (46’ Podsiedlik) – Kożuch, Szałaj (46’ Kabacik), Szydzisz, Teperski (46’ Tałajczyk), Ostaszewski (46’ zawodnik testowany) – Waluda, Kasprzycki (zawodnik testowany)
Kolejne wyróżnienie dla chłopców z rocznika 2009
Piotr Pilarski oraz Igor Siuda zostali zaproszeni przez Górnik Zabrze na treningi oraz mecze towarzyskie w Salzburgu. To kolejne wyróżnienie dla naszych zawodników z rocznika 2009. Piotr Pilarski oraz Igor Siuda kilka tygodni temu otrzymali powołanie na Zimową Akademię Młodych Orłów, organizowaną przez Polski Związek Piłki Nożnej. Dwaj młodzi piłkarze spędzili w Siedlcach prawie siedem dni, doskonaląc swoje umiejętności pod okiem doświadczonych trenerów. Teraz spotkało ich kolejne wyróżnienie. Podopieczni Mariusza Czoka zostali bowiem zaproszeni przez Górnik Zabrze na wyjazd do Austrii. Pilarski i Siuda spędzą z Akademią Górnika pierwszy weekend marca (4-6.03). W piątek odbędą w Zabrzu trening, po którym wyruszą do Austrii. W sobotę gościć będą na Red Bull Arenie w Salzburgu, gdzie lider tabeli austriackiej Bundesligi podejmie zespół Rheindorfu Altach. Na ostatni dzień pobytu w Austrii zaplanowano potyczki kontrolne z drużyną gospodarzy oraz Bayernem Monachium. To kolejny krok w rozwoju naszych utalentowanych piłkarzy i okazja do zebrania cennego doświadczenia. Piotrkowi i Igorowi serdecznie gratulujemy zaproszenia i trzymamy kciuki za udany sportowy weekend!
Mnóstwo bramek w meczach skrzatów
Kolejny aktywny weekend mają za sobą piłkarze z rocznika 2015. Młodzi piłkarze Skry stoczyli w ostatnich dniach aż dwa mecze sparingowe, w których padło mnóstwo efektownych bramek. Skrzaty naszej Akademii wykorzystują każdy moment, by rozwijać swoje sportowe umiejętności. W ubiegły weekend zmierzyli się ze swoimi rówieśnikami z Ajaksu Częstochowa oraz Pokoju Sadów. Jak zauważają trenerzy naszych najmłodszych piłkarzy, Bartosz Gałkowski oraz Marek Juszczyk, mecze toczone były w atmosferze sportowej rywalizacji, a efektowne i często padające bramki cieszyły zarówno ich autorów jak i widzów. Nie da się ukryć, że każda gra, rozegrana przez uczących się dopiero piłkarskiego rzemiosła adeptów, jest dla nich wartością dodaną. Wzajemny szacunek oraz dobra zabawa są podstawą piłki nożnej i weekendowe mecze skrzatów Akademii Skry, stanowią tego najlepszy dowód. Przy okazji bohaterowie spotkań z Ajaksem oraz Pokojem mieli doskonałą okazję, by w sportowej atmosferze rozwijać swoje umiejętności. Jeśli skupić się na aspektach typowo piłkarskich gołym okiem widać efekty pracy naszych trenerów. Na szczególną uwagę zasługuje dobre prowadzenie piłki przez młodych zawodników oraz prezentowana na wysokim poziomie orientacja przestrzenna. Na osobne słowa uznania zasługuje oczywiście zaangażowanie. Mamy nadzieję, że kolejne spotkania przyniosą równie dużo zabawy i radości, a mali „Predatorzy” – jak mówi o swoich podopiecznych trener Gałkowski, z uśmiechem na ustach kontynuować będą swoją przygodę z piłką.
Mecz piłkarsko-samochodowy z udziałem Skry!
W maju 1948 roku nie tylko Częstochowa, ale i cały kraj żyły wyjątkowym meczem piłkarskim z udziałem zawodników Skry. W niespotykanym dotychczas na futbolowych boiskach formacie rywalizowali piłkarze przy udziale… samochodów! Krótko po II wojnie światowej życie w Polsce nie przypominało sielanki. Miasta powoli podnosiły się z gruzów, mozolnie nakręcała się gospodarka, trwały rozliczenia z nazistowskimi zbrodniarzami, a wszystko to w tle z niestabilną sytuacją geopolityczną po zakończeniu największego konfliktu zbrojnego w historii. Duże problemy przekładały się na codzienność, z którą mierzyć musieli się zwykli ludzie. Nie inaczej było w Częstochowie. Zamieszkiwana przez nieco ponad 100 tysięcy osób miejscowość była zaledwie miastem powiatowym województwa kieleckiego, a hasła walki o przyznanie jej statusu miasta wojewódzkiego, stanowiły solidny oręż polityczny. Problemy z bezrobociem, przestępczością, oświatą czy zasobami mieszkaniowymi spędzały sen z powiek niejednemu częstochowianinowi. Nie były to łatwe czasy, a ludzie odskocznię od świeżej jeszcze wojennej traumy oraz codziennych problemów znajdowali w sporcie. Mecze piłkarskie cieszyły się szczególnym zainteresowaniem, a jeśli miały w dodatku wyjątkową formułę trudno było znaleźć wolne miejsce na trybunach. Bohaterami jednego z takich niezwykłych spotkań byli piłkarze Skry, którzy całą wiosnę sezonu 1947/48 toczyli fascynujący bój o mistrzostwo częstochowskiej A-klasy z Victorią. Ostatecznie zaciętą rywalizację rozstrzygnęli na swoją korzyść Skrzacy. Nie notując żadnej porażki zdobyli mistrzostwo i uzyskali prawo gry o awans do reformowanych po sporym zamieszaniu lig centralnych. Zanim jednak do tego doszło w Częstochowie doszło do wydarzenia, które zainteresowało nawet autorów realizowanej od grudnia 1944 roku Polskiej Kroniki Filmowej. „Zmotoryzowane piłkarstwo. Sensacyjny eksperyment” – tymi słowami mecz piłkarsko-samochodowy między ekipami Skry oraz CKS-u zapowiadała regionalna prasa. „Życie Częstochowy” nakreśliło zasady gry, które warto w tym miejscu przytoczyć: Naprzeciw siebie staną dwie normalne jedenastki, z tym, że każda będzie miała do pomocy pięć samochodów, każdy dla dwóch graczy. W zasadzie gracze jeździć będą na samochodach, wyskakując z nich na ziemię jedynie dla przyjęcia i prowadzenia piłki […] ich swoboda poruszania się nie będzie nieograniczona, bowiem każdą dwójkę połączy 7-metrowa linka przymocowana do danego samochodu […] Bramkarze będą jedynymi zawodnikami niezmotoryzowanymi, a szyby samochodów zostaną opancerzone. Trzy samochody z sześcioma graczami stanowić będą atak, a dwa pozostałe – obronę. Pierwsze próby, w których czynny udział brał Automobilklub Częstochowski (będący de facto delegaturą Automobilklubu Kieleckiego), rozpoczęły się kilka dni przed wydarzeniem. Udało się dzięki nim rozwiać szereg wątpliwości, nastręczających się nie tylko kibicom, ale również… uczestnikom. Wieść o spotkaniu lotem błyskawicy rozeszła się po całym kraju i niemal wszyscy zadawali sobie pytanie: jak będzie wyglądał ten niezwykły, „sensacyjny” – jak mówiono, pojedynek? Nie można się zatem dziwić, że na trybunach zasiedli nie tylko znawcy piłki nożnej, ale również „zwolennicy niecodziennych imprez” – i chyba wszyscy opuszczali Stadion Miejski ukontentowani. Co prawda rywalizacja oparta na „pomyśle amerykańskim” zakończyła się bezbramkowym remisem, jednak sama wyjątkowość wydarzenia zrobiła ogromną furorę wśród częstochowian. Czy można się jednak temu dziwić, skoro po ulicach całego kraju jeździło wówczas niecałe trzydzieści tysięcy samochodów? Po upływie ponad siedemdziesięciu lat zarejestrowanych jest w Polsce niemal czterdzieści milionów (!) pojazdów, a mimo tego zorganizowanie podobnego pojedynku dzisiaj również byłoby nie lada wydarzeniem. Zresztą zobaczcie sami, jak wyglądał ten wyjątkowy mecz z udziałem naszych piłkarzy! Żródło: archiwalne wydania „Życia Częstochowy” (134/1948, 144/1948, 147/1948), Polska Kronika Filmowa 29/48.