Nowym zawodnikiem naszej drużyny został Bartłomiej Babiarz! Środkowy pomocnik dysponuje wielkim doświadczeniem, bowiem na boiskach ekstraklasy rozegrał blisko 150 spotkań. Jest wychowankiem Ruchu Chorzów, a w ostatnim czasie występował w Wigrach Suwałki. Piłkarz dołączył już do drużyny na zgrupowanie w Busku Zdroju. Po podpisaniu umowy porozmawialiśmy nowym graczem Skry Częstochowa, który jawi się jako bardzo duże wzmocnienie zespołu trenera Jakuba Dziółki. Masz za sobą karierę w ekstraklasie, bardzo duże doświadczenie. Czy gra w Skrze to dla Ciebie kolejne wyzwanie? Bartłomiej Babiarz: – Tak. Z perspektywy ostatnich dwóch lat, jest to dla mnie przede wszystkim awans sportowy. Wracam do pierwszej ligi. Przekonał mnie projekt, który jest tworzony tutaj, w Skrze – młoda drużyna, ambitny cel jak na możliwości klubu i bardzo chciałem wziąć w tym udział. Nie ukrywam, że również bardzo chciałem wrócić na Śląsk. Jestem w Skrze i bardzo się z tego cieszę. A Ty byś siebie scharakteryzował jako zawodnika łączącego cechy ofensywne z defensywnymi czy jednak czujesz się już jak taka typowa „szóstka”? To chyba bardziej wychodzi już z założeń i oczekiwań trenerów. Jestem w stanie zagrać jako „6”, także jako „8”. Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Będę więc czekał na wytyczne, jakie dostanę od sztabu i myślę, że spokojnie poradzę sobie z ich realizacją. Pierwszy mecz ligowy gramy z Ruchem Chorzów, którego jesteś wychowankiem i dla którego zagrałeś mnóstwo spotkań. Mimo że w ostatnim czasie grałeś już przeciwko „Niebieskim”, będzie to dla Ciebie wyjątkowe przeżycie? Tak, zawsze gra w Chorzowie to dla mnie coś miłego. Cieszę się, że zaczniemy takim meczem. Ale na boisku nie ma sentymentów, gram w Skrze, będę robił wszystko, żebyśmy wygrali ten mecz i mam nadzieję, że tak będzie. Pierwsza liga w nadchodzącym sezonie w ogóle chyba jest wyjątkowo mocna, jeśli chodzi o kluby, które do niej dołączyły. Mam na myśli również „historyczne” drużyny jak Wisła Kraków czy właśnie Ruch Chorzów. Wydaje się, że stoi przed nami naprawdę fajne zadanie. Przed sezonem liga zapowiada się bardzo ciekawie. Jest dużo drużyn, które w ostatnich latach grały w ekstraklasie. Bardzo się cieszę, że będę mógł wziąć udział w rozgrywkach i grać przeciwko takim drużynom. Bardzo mocno wierzę w to, że osiągniemy swój cel jaki mamy założony jako drużyna i pokażemy, że to nie historia gra, ale zawodnicy, którzy obecnie są na boisku. Pewnie już sporo wiesz o Skrze Częstochowa, więc na koniec chciałbym zapytać, czy w tym sezonie stać nas na grę tylko o spokojne utrzymanie czy możemy myśleć o czymś więcej? Bierzemy udział w rozgrywkach o mistrzostwo pierwszej ligi, więc dla mnie, jako Skra, na dzień dzisiejszy gramy o mistrzostwo pierwszej ligi. Oby to było jak najwyższe miejsce, obyśmy jak najszybciej zapewnili sobie spokojne utrzymanie. Ale tak jak mówię, zawsze podchodzę bardzo ambitnie i skoro gramy w pierwszej lidze, to powinniśmy grać o jak najwyższe cele – jednym z nich jest spokojne utrzymanie, natomiast szczerze wierzę, że uda się zrobić małą niespodziankę. ____________________________________ Bartłomiejowi Babiarzowi życzymy powodzenia i wielu dobrych występów w barwach Skry Częstochowa!
Autor: Daniel Flak
Patryk Mrugacz nowym szkoleniowcem Skry Ladies
Szkoleniowcem Skry Ladies Częstochowa został Patryk Mrugacz. Nowy pierwszy trener żeńskiej drużyny od lat związany jest z naszym klubem. Ponadto pełni funkcję koordynatora piłki kobiecej. Śmiało można scharakteryzować go jako prawdziwego profesjonalistę w swoim fachu, który nawet do najmniejszych szczegółów przywiązuje ogromną wagę. Porozmawialiśmy ze świeżo upieczonym szkoleniowcem naszej pierwszoligowej ekipy! Jakie emocje towarzyszą Ci po objęciu funkcji pierwszego trenera Skry Ladies? Trener, Patryk Mrugacz: – Pozytywne. Przede mną odpowiedzialne zadanie. Zdaje sobie sprawę z trudnej roli, jaka przypadła mojej osobie, emocji, jakie towarzyszą obsadzie tego stanowiska. Podchodzę jednak do tego z chłodna głową, skupiam się na tym, na co mam wpływ – czyli żeby jak najlepiej przygotować zespół do rozgrywek. Czy możemy spodziewać się wielu przetasowań w kadrze? Na dziś trudno mi wyrokować. Jest dużo zmiennych, które będą miały wpływ na kształt kadry. Moim celem jest zbudowanie zbilansowanej kadry w oparciu o najważniejszy wyznacznik – rywalizację na poszczególnych pozycjach. Chcemy mieć po dwie równorzędne piłkarki na każdej pozycji, musimy podnieść jakość treningu, a co za tym idzie – przełożyć to na wynik na boisku i rozwój poszczególnych zawodniczek. Czego możemy spodziewać się po Skrze Ladies w przyszłym sezonie? W jaki sposób chcemy grać? Będziemy ciężko pracować na treningach, by wypracować swój styl, z którego będziemy rozpoznawalni – zarówno w posiadaniu piłki, jak i w grze w obronie. Zgodnie z naszą filozofią, chcemy wprowadzać zdolną młodzież z Akademii do zespołu, a także budować zawodniczki, które trafią tutaj z innych klubów w celu piłkarskiego rozwoju. Czy jako drużyna zakładacie sobie jakiś cel na nadchodzący sezon? Ten cel na pewno ustalimy na pierwszym treningu w poniedziałek, 27. czerwca. Jest tutaj wiele ambitnych, głodnych sukcesów piłkarek. Sztab szkoleniowy stworzą ludzie, którzy mają swoje marzenia i marzą o sukcesie. Widzę więc tylko jedna drogę – walka o zwycięstwo w każdym meczu, treningu, grze! _____________________________ Trenerowi Patrykowi Mrugaczowi życzymy powodzenia w nowej roli i doskonałych wyników!
Druga drużyna kończy sezon w świetnym stylu!
W ostatniej kolejce sezonu klasy okręgowej druga drużyna Skry Częstochowa rozbiła MLKS Woźniki 6:1. Podopieczni trenera Tomasza Szymczaka górowali nad rywalem w każdym aspekcie piłkarskim, a wynik jest doskonałym odzwierciedleniem boiskowych wydarzeń. Od początku wczorajszego meczu zawodnicy Skry długo utrzymywali się przy futbolówce i kreowali sytuacje podbramkowe. W 26. minucie spotkania Michał Mikołajczyk przeciął piłkę uderzoną przez Jakuba Rumina i skierował ją do siatki rywali. Już po chwili było 2:0 – tym razem dobrą prostopadłą piłką popisał się Bartosz Bąk, a akcję skutecznie wykończył Igor Weżgowiec. Nasi piłkarze nie zamierzali się zatrzymywać i szybko strzelili kolejne gole. Najpierw Bartosz Bąk popisał się uderzeniem w okienko, z którym nie poradził sobie golkiper gości, a czwartą bramkę – jeszcze przed przerwą – zdobył Jakub Rumin, który wykorzystał podanie Marcela Przygodzkiego. W 47. minucie kolejnego gola strzelił Bartosz Bąk, a kilka chwil później doskonałe prostopadłe podanie Mikołaja Kempy na bramkę zamienił Mateusz Dylikowski. W drugiej połowie trener Tomasz Szymczak zdecydował się na wiele zmian. Szansę otrzymali zawodnicy z roczników 2006 czy nawet 2007. W związku z tym, nasza drużyna nieco spuściła z tonu, lecz w dalszym ciągu dominowała nad rywalem. W ostatniej akcji meczu goście zdobyli gola honorowego. Starcie z ekipą z Woźnik było ostatnim pojedynkiem naszego zespołu w tym sezonie. Drużyna trenera Szymczaka ostatecznie zajęła drugie miejsce w stawce, co śmiało można uznać za dobry wynik. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że barwy Skry II Częstochowa reprezentują wyłącznie juniorzy. O ich umiejętnościach najlepiej niech świadczy fakt, iż do awansu szczebel wyżej zabrakło naprawdę niewiele. Skra II Częstochowa – MLKS Woźniki 6:1 1 – 0 – Michał Mikołajczyk 2 – 0 – Igor Weżgowiec 3 – 0 – Bartosz Bąk 4 – 0 – Jakub Rumin 5 – 0 – Bartosz Bąk 6 – 0 – Mateusz Dylikowski 6 – 1 Skra II Częstochowa Rosiak (46’ Ptak) – Kostro, Mikołajczyk (46’ Kielan), Sławuta, Przygodzki (55’ Merta) – Kempa, Nurek (46’ Dylikowski), Rumin (55’ Garczarek), Bąk, Weżgowiec (55’ Matyja), Słabosz (46’ Waluda)
Trener Jakub Dziółka z kwalifikacją na kurs UEFA Pro
Decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej trener naszej drużyny, Jakub Dziółka, zakwalifikował się na kurs UEFA Pro. Szkoleniowiec Skry Częstochowa będzie miał szansę otrzymać najwyższą możliwą licencję, uprawniającą do prowadzenia zespołów piłkarskich na wszystkich szczeblach rozgrywkowych w Polsce. Trenerze, serdecznie gratulujemy!
Znamy terminy pierwszych dwóch kolejek Fortuna 1 Ligi
Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył dzisiaj terminy rozegrania spotkań 1. i 2. kolejki Fortuna 1 Ligi. Pierwszy mecz w nowym sezonie rozegramy już 15. lipca! Jak już zapewne wiecie, nową kampanią rozpoczniemy od wyjazdowego starcia z wracającym na salony zespołem Ruchu Chorzów. Spotkanie odbędzie się w piątek 15. lipca o godzinie 20.30. Mecz będzie transmitowany na antenie Polsatu Sport. Znamy także dokładny termin pierwszego domowego meczu, który odbędzie się na Stadionie Miejskim w Bełchatowie. W starciu rozgrywanym w ramach 2. kolejki Fortuna 1 Ligi zmierzymy się z Chojniczanką Chojnice. Rywalizacja zaplanowana jest na piątek 22. lipca na godzinę 18.00. Transmisję ze spotkania z Chojniczanką będziecie mogli śledzić za pośrednictwem aplikacji Polsat Box Go!
Zapraszamy na Zakończenie Sezonu na Lorecie!
W najbliższą niedzielę (26.06) na Stadionie Miejskim przy ulicy Loretańskiej odbędzie się festyn z okazji zakończenia sezonu 2021/2022. Start wydarzenia zaplanowany jest na godzinę 15.00. W związku z tym, chcielibyśmy Was serdecznie zaprosić na weekendową imprezę! Festyn z okazji zakończenia sezonu dedykowany jest grupom młodzieżowym naszego klubu, a także ich bliskim. Wszystkie grupy zostaną zapowiedziane i wywołane na scenę. Ponadto gwarantujemy atrakcje dla dzieci, grilla i napoje – również te przeznaczone wyłącznie dla rodziców 🙂 W nogach naszych młodych piłkarzy jest mnóstwo treningów i meczów rozegranych w dobiegającym końca sezonie. Teraz przychodzi czas na zabawę i odprężenie. Mamy więc nadzieję, że podczas niedzielnej imprezy wszyscy będziecie się dobrze bawić. Wpadajcie na „Loretę” i świętujcie z nami zakończenie sezonu!
Rafał Brusiło o świadomości, rozwoju i swojej piłkarskiej ewolucji
Podczas pierwszego dnia zgrupowania w Busku Zdroju dłużej porozmawialiśmy z jednym z kluczowych zawodników naszej drużyny, Rafałem Brusiło. Doświadczony zawodnik odniósł się do wielu ciekawych kwestii. Zapraszamy serdecznie! Jesteśmy na obozie w Busku Zdroju. Jak wrażenia, jeżeli chodzi o warunki, a także pierwsze treningi? Rafał Brusiło: – Przede wszystkim to fajna sprawa, że pojechaliśmy na obóz przed drugim sezonem w pierwszej lidze. Warunki, które zastaliśmy są na bardzo fajnym poziomie. Dopiero zaczynamy to zgrupowanie, ale już widać, że hotel ma bardzo fajne warunki – począwszy od pokojów, posiłków, odnowy biologicznej. Jesteśmy po pierwszym treningu na boisku. Murawa jest w w bardzo dobrym stanie. Zgrupowanie będzie na fajnym poziomie i to, co sobie założyliśmy, zrealizujemy w stu procentach, bo mamy do tego możliwości. Od początku przygotowań trenujesz już z pełnym obciążeniem, więc chciałbym zapytać jak Twoje zdrowie? Ostatnie pół roku miałeś jednak mocno pechowe. Tak, zgadza się. Miałem złamanego palca w stopie. Po powrocie pojawiły się kolejne problemy ze stopą, z rozcięgnem podeszwowym. Dużą część poprzedniej rundy – jak nie całą – poświęciłem na leczenie (nie licząc tych dwóch meczów, które rozegrałem po powrocie). Jestem dobrej myśli. Trenuje z pełnym obciążeniem. Wiadomo, że prewencja po tym urazie na pewno będzie musiała być u mnie na wysokim poziomie – przed każdym treningiem i meczem będę musiał wykonywać pewne rzeczy. Nastawiam się na to, że uporam się z problemami zdrowotnymi i będę mógł skupić się na nadchodzącym sezonie. Skoro już nawiązałem do poprzedniego półrocza, pozostańmy jeszcze chwilę przy minionej kampanii. Biorąc pod uwagę fakt, że mieliśmy bardzo dobrą jesień i jednak nieco gorszą wiosnę, myślisz, że mogliśmy wyciągnąć z poprzedniego sezonu jeszcze więcej? Po pierwsze, premierowy sezon w pierwszej lidze dla Skry był historyczny, po drugie, dla środowiska piłkarskiego był – może nie szokiem – ale na pewno dużym tąpnięciem, że jednak mały klub, ambitny, z fajnie dobranymi ludźmi, może zrobić dobry wynik. Stąpałbym więc twardo po ziemi. Wiadomo, każdy powie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po pierwszej rundzie mieliśmy 27 punktów i bodajże trzy „oczka” straty do miejsc barażowych, ale historia wielu piłkarskich sezonów pokazuje, że wiosna zawsze jest cięższa. Jest mniej meczów, każda drużyna gra już o swoje wyznaczane cele, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że ta druga runda na pewno będzie trudniejsza. I tak rzeczywiście było. Chwała chłopakom, trenerom, bo zrealizowaliśmy nasz cel i uzbieraliśmy odpowiednią liczbę punktów. Przed nami drugi sezon – też się tak utarło, że on jest cięższy dla beniaminka. Uważam też, że liga będzie jeszcze ciekawsza, będą bardzo fajne, historyczne drużyny, dobre pod kątem kibicowskim. Liga będzie bardzo wyrównana, więc tym bardziej cieszy, że dosyć szybko skompletowaliśmy kadrę i w bardzo dobrych warunkach możemy przygotować się do sezonu. Mam wrażenie, że jesienią nasza gra była nieco bardziej pragmatyczna, defensywna. Wiosną postawiliśmy na nieco wyższe podejście i bardziej ofensywny styl gry. Jaką Skrę będziemy oglądać w nadchodzącym sezonie? Uważam, że to jest naturalny proces dotyczący drużyny, która robi awans na wyższy poziom rozgrywkowy. Wielu z nas wcześniej nie grało na poziomie zaplecza ekstraklasy, więc dla każdego było to coś nowego. Ktoś powie, że piłka, bramki, boisko – wszystko jest takie samo. Ale jednak wiadomo, że zmienia się jakość, intensywność meczów, więc pierwsza runda jest nastawiona na ten przysłowiowy pragmatyzm, czyli punktowanie za wszelką cenę. Im więcej zapunktujesz w rundzie jesiennej, tym lepiej możesz pracować i udoskonalać pewne rzeczy w zimowym okresie przygotowawczym. Uważam, że u nas ten proces przebiegał wzorcowo. Jesienią zapunktowaliśmy bardzo przyzwoicie – złożyła się na to bardzo fajna praca sztabu szkoleniowego nad rozwojem, bo o to chodzi w piłce – żeby rozwijać drużynę w różnych aspektach. Poszliśmy do przodu też w ofensywie, wiosną zaczęliśmy strzelać więcej bramek. Coś za coś – zaczęliśmy też je tracić, ale wynika to także z kontuzji. W linii obrony było dużo perturbacji, trener musiał rotować piłkarzami i brakowało stabilizacji. Ale myślę, że to jest naturalne. Jestem przekonany, że trenerzy też wyciągnęli swoje wnioski, wypośrodkują to wszystko i nie będziemy drużyną, na którą każdy przeciwnik przyjedzie z nastawieniem, że będzie musiał radzić sobie z przysłowiową obroną Częstochowy. Postaramy się zaskoczyć in plus, naprawdę ładnie grając i próbując budować akcje od tyłu. Patrząc po transferach, których dokonaliśmy, myślę, że będziemy mieć ku temu fajne możliwości. Uważam więc, że z pewnością Skra będzie wyglądała dobrze w nadchodzącym sezonie. Osiągnęliśmy dobry wynik, w dużej mierze grając młodymi chłopakami. Ty jesteś już jednym z najbardziej doświadczonych graczy w zespole. Czujesz się już drogowskazem dla tych młodych zawodników? Graczem, który może wyznaczyć im pewien kierunek? Może nie powinienem mówić w ten sposób jak Ty powiedziałeś, bo fajnie to ująłeś – a ja jestem najstarszym graczem w całym zespole (śmiech). Takie są fakty, z tym się nie dyskutuje. Specyfika Skry Częstochowa jest taka, że szatnia powinna być złożona zarówno z piłkarzy doświadczonych – nie mówię tutaj o graczach 30 plus, bo 25 – letni zawodnik też może być doświadczony, jak i z młodych. Wiąże się to z wieloma aspektami widocznymi w naszym klubie. Jest to super trampolina dla młodych piłkarzy, którzy wiedzą, iż trafiają do naszej szatni nie – tak jak ja to mówię – do przysłowiowego pieska, że będą mieli wszystko podane pod nosek. Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale to jest klub, w którym musisz sobie wszystko wywalczyć, zapracować na to. W pewnych rzeczach ten klub nauczy Cię pokory, sprowadzi na ziemię, ale pokaże też sporo rzeczy, których być może młodzi piłkarze dotychczas nie widzieli. Mogą zrobić taki progres, o którym wcześniej by nawet nie pomyśleli. Kiedy są odpowiedzialni za zwykłe, luźne rzeczy, za które w innych klubach nie odpowiadali, rozwiną się szybciej poprzez samodyscyplinę Często mówię młodym piłkarzom, że w Skrze mogą dostać taki prawdziwy przyspieszony kurs i uważam, że to jest dla nich dobre. Zresztą nie tylko ja, bo jest nas gros piłkarzy, którzy są starsi. Na pewno staramy się pomagać młodym piłkarzom, podpowiadać; nie ganić, bo błędy zdarzają się każdemu – i starszym, i młodszym. Ale z racji doświadczenia na pewno chcemy pomagać tym młodym piłkarzom, żeby później oni pomagali całej drużynie. W porównaniu do czasów, w których zaczynałeśCzytaj więcej
Druga drużyna zwycięża w meczu na szczycie!
W niedzielne popołudnie piłkarze drugiej drużyny Skry Częstochowa w spotkaniu na szczycie klasy okręgowej zmierzyli się z Victorią Częstochowa. Podopieczni trenera Tomasza Szymczaka zaprezentowali się ze świetnej strony na boisku rywali i zwyciężyli 2:1! Od pierwszych minut niedzielnego starcia nasi zawodnicy wyglądali bardzo dobrze i długimi momentami dominowali nad doświadczonym przeciwnikiem. Grali wysoko, agresywnie i umiejętnie utrzymywali się przy futbolówce. Co więcej, z dużą regularnością kreowali sytuacje podbramkowe. Warto chociażby wspomnieć kontratak naszej drużyny, po którym golkiper gospodarzy interweniował z najwyższym trudem czy minimalnie niecelne uderzenie Adriana Żabika. W 35. minucie gry dośrodkowanie Marcela Przygodzkiego doskonale wykorzystał Mikołaj Kempa, tym samym otwierając wynik spotkania. Tuż po zmianie stron, podopieczni trenera Tomasza Szymczaka podwyższyli prowadzenie. Po podaniu Mateusza Dylikowskiego, na uderzenie z dystansu zdecydował się Marcel Nurek i bardzo ładnym, mierzonym strzałem pokonał golkipera Victorii. Później piłkarze Skry nieco się cofnęli i grając w mądry, przemyślany sposób w defensywie, kontrolowali wydarzenia boiskowe. Victoria co prawda odpowiedziała trafieniem z rzutu karnego, lecz ostatecznie to zawodnicy naszego zespołu wyszli z niedzielnego starcia zwycięsko. Trener Skry Częstochowa, Tomasz Szymczak, był zadowolony z postawy swoich podopiecznych: – Podsumowując, rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, w pierwszej połowie dłuższymi fragmentami dominowaliśmy nad przeciwnikiem, graliśmy wysoko i agresywnie na połowie przeciwnika, strzeliliśmy bramkę i mieliśmy dwie bardzo dobre okazje na kolejne bramki. – mówi szkoleniowiec naszego zespołu. – Na początku drugiej połowy Nurek strzałem sprzed pola karnego pokonał bramkarza gospodarzy i od tego momentu postanowiliśmy się trochę cofnąć mając na uwadze, iż pierwsza połowa kosztowała nas trochę sił w tym upalnym dniu – kontynuuje trener drugiego zespołu Skry – Dobrze zorganizowana i zdyscyplinowana nasza obrona tylko raz dała się zaskoczyć z rzutu karnego i pomimo kilku okazji z obydwu stron wynik nie uległ już zmianie. Gratuluję postawy swojemu młodemu zespołowi, plan oraz strategia zostały zrealizowane bardzo dobrze a wynik końcowy to przede wszystkim efekt ciężkiej i systematycznej pracy na treningach – podsumował trener, Tomasz Szymczak. Victoria Częstochowa – Skra II Częstochowa 1:2 0 – 1 35’ Kempa as. Przygodzki 0 – 2 49’ Nurek as. Dylikowski 1 – 2 65’ karny – Tomczyk Skra II Częstochowa Rosiak – Cheliński (70’Sławuta), Kempa, Mikołajczyk, Przygodzki, Kołodziejczyk (46’Niedzielski), Nurek, Rumin, Żabik (81’Weżgowiec), Krawczyk (68’Bąk), Dylikowski (58’Słabosz)
Nasza drużyna rozpoczęła zgrupowanie w Busku Zdroju
Piłkarze Skry Częstochowa rano zameldowali się w klubie, by wyruszyć na obóz przygotowawczy do Buska Zdroju. Mają już za sobą pierwszy trening w spokojnej, urokliwej miejscowości położonej w województwie świętokrzyskim. Na miejscu zastali warunki, które z pewnością pozwolą im dobrze przygotować się do nowego sezonu Fortuna 1 Ligi. – Warunki są bardzo dobre i trzeba to maksymalnie wykorzystać – mówi asystent pierwszego trenera Skry Częstochowa, Konrad Gerega – Tak też to zaplanowaliśmy. W każdym dniu mamy zaplanowane po dwie jednostki treningowe na boisku plus siłownię. Mamy tutaj bardzo wysoki komfort pracy i trzeba to jak najlepiej wykorzystać – podkreśla trener Gerega. Naszych piłkarzy z pewnością czeka intensywny czas, który może okazać się szalenie istotny w kontekście zbliżającego się wielkimi krokami sezonu na zapleczu ekstraklasy. Sztab szkoleniowy naszego zespołu może pracować z liczną grupą zawodników, którzy rywalizują o miejsce w podstawowym składzie Skry. Na jakim etapie przygotowań obecnie się znajdujemy? – Jesteśmy po pierwszym, wprowadzającym tygodniu, który zakończyliśmy sparingiem z GKS Katowice. Obóz z pewnością chcemy wykorzystać na intensyfikację naszych działań. Chcemy popracować z zespołem, bo mamy tutaj wszystkich do dyspozycji. Będzie sporo jednostek, objętość treningowa również jest duża, więc chcemy ten czas wykorzystać na doskonalenie naszego systemu i modelu grania. Taki jest cel, nasz plan – podsumowuje asystent pierwszego trenera, Konrad Gerega. W związku z tym, iż w ostatnich dniach dokonaliśmy kilku transferów, zgrupowanie będzie także doskonałym czasem, by nowi zawodnicy umiejętnie wkomponowali się w zespół i złapali wspólną nić porozumienia z kolegami – zarówno na boisku, jak i poza nim. Obóz przygotowawczy w Busku Zdroju zakończymy sparingiem z Koroną Kielce, który odbędzie się w najbliższą sobotę!
Krzysztof Napora po meczu kontrolnym w Katowicach
W sobotnim sparingu z GieKSą, Krzysztof Napora zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Świetnie spisywał się w destrukcji, a oprócz tego przeprowadził kilka ciekawych akcji prawą stroną. Tuż po meczu porozmawialiśmy z doświadczonym wahadłowym Skry Częstochowa. Krzysztof, jesteśmy po pierwszym sparingu. Nie da się ukryć, że z trybun dało się zauważyć, że to jest – mimo wszystko – mecz kontrolny, bowiem próbowaliśmy różnych rozwiązań. Dzisiaj postawiliśmy na wyprowadzenie piłki krótkimi podaniami od tyłu? Było to bardzo zauważalne. Krzysztof Napora: – Tak. Wydaje mi się, że ten sparing fajnie wyglądał jak na pierwszy mecz. Wiadomo, że u było u nas sporo zmian, pierwszy tydzień był wprowadzający, poznajemy się. Także myślę, że z dzisiejszego sparingu można wyciągnąć sporo pozytywów. Gra wyglądała dobrze, to był wyrównany mecz, mieliśmy sporo sytuacji. Właśnie, odnosząc się do Twoich słów, wydaje mi się, że w pierwszej części mieliśmy spore problemy z kreowaniem tych sytuacji, natomiast w drugiej połowie stwarzaliśmy okazje podbramkowe. Co więcej, graliśmy kombinacyjnie i chyba pokazaliśmy, że potrafimy grać w ten sposób. Zgadzam się. W pierwszej połowie może mieliśmy jedną bramkową sytuację i nasza gra nie wyglądała tak dobrze jak w drugiej. W drugiej części wyglądało to o wiele lepiej, były okazje podbramkowe. Teraz mamy przed sobą obóz i tak jak mówiłem wcześniej – jest dużo zmian – ale będzie czas, żeby się lepiej poznać. Czy pogoda Wam dzisiaj trochę utrudniała sprawę? To były jednak dość gorące warunki. Nie, nie będziemy zwalać na pogodę. Trenujemy w takich warunkach w jakich gramy, także pogoda była bardzo dobra. Na koniec chciałbym zapytać o pierwszy tydzień treningów, który właśnie się zakończył. Czy on był już dość intensywny czy raczej to były zajęcia wprowadzające do tego, co Was czeka na obozie? Był intensywny. Nie było jakiegoś mega lekkiego wprowadzenia. Od razu na początku był mocny trening, potem testy, potem ponownie ciężkie treningi. Także pozytywnie do tego podchodzimy – teraz przed nami obóz i będziemy mieć dużo czasu, żeby popracować.