Ladies również trenują

Nie tylko Panowie przygotowują się do zbliżającego się sezonu. Siódme poty nas treningach wylewają również Panie, które wkrótce rozpoczną serię gier sparingowych. Start Orlen 1 Ligi Kobiet zaplanowano na drugą połowę sierpnia. Piłkarki Skry Ladies pod koniec czerwca powróciły do treningów. Pod czujnym okiem sztabu szkoleniowego przygotowują się zarówno pod kątem motorycznym jak i taktycznym, by już na pierwszy mecz z Resovią Rzeszów (19/20 sierpnia) być w pełni gotowymi do ligowej rywalizacji. W treningach uczestniczą dobrze znane nam piłkarki jak i zawodniczki testowane. Bez wątpienia po zeszłorocznej kampanii, kiedy to podopieczne Patryka Mrugacza do końca walczyły o awans do Orlen Ekstraligi Kobiet, apetyty w naszej drużynie się wyostrzyły. Na treningach panuje świetna atmosfera, która na pewno przełoży się na skonsolidowanie zespołu i pozwoli walczyć o najwyższe cele. Nie da się ukryć, że jednym z warunków dobrych wyników w rundzie jesiennej są mecze kontrolne, a tych z pewnością nie zabraknie. Sztab Ladies zaplanował sześć sparingów. Pierwszy z nich będzie miał miejsce już 15 lipca w Łodzi, a naszym rywalem będzie UKS SMS. Później Ladies zmierzą się kolejno z Rekordem Bielsko-Biała (22 lipca – dom), Górnikiem Łęczna (29 lipca – wyjazd), AZS-em UJ Kraków (2 sierpnia – wyjazd) oraz dwukrotnie Czarnymi Sosnowiec (6 sierpnia – dom, 12 sierpnia – wyjazd).

Za nami mecz kontrolny z Polonią Bytom

W sobotę w samo południe piłkarze Skry rozegrali trzeci mecz kontrolny w bieżącym okresie przygotowawczym. Tym razem zmierzyli się z beniaminkiem 2 Ligi – Polonią Bytom. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 3:4 dla gości. Sobotni pojedynek był trzecim meczem kontrolnym Skry przed startem sezonu 2023/24. Podopieczni Konrada Geregi zmierzyli się z zespołem, który wiosną uzyskał awans do 2 Ligi. Co ciekawe Skra z Polonią w walce o punkty zmierzy się już za niecały miesiąc, co dodawało smaczku sobotniemu sparingowi. Popis efektywności Pierwsza połowa należała do Skry. Nasi piłkarze od pierwszego gwizdka dyktowali warunki gry, mając spotkanie pod pełną kontrolą. Dobrze operowali piłką i otwierali sobie drogę do pola karnego rywali. W 8. minucie spotkania po faulu na Dawidzie Wojtyrze arbiter – pomimo protestów „Polonistów” – podyktował rzut karny dla Skry. Jedenastkę na bramkę zamienił pewnym uderzeniem kapitan naszej ekipy – Piotr Nocoń. Chwilę później Wojtyra wykorzystał niefrasobliwość formacji defensywnej bytomian i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Goście nie zdołali się otrząsnąć po utracie drugiej bramki, kiedy chwilę później ponownie Wojtyra przeciął piłkę przy wyprowadzaniu rywali, minął bramkarza i z ostrego kąta skierował futbolówkę do siatki. Chociaż w pierwszej odsłonie nie oglądaliśmy już bramek nasz zespół prezentował się bardzo dobrze, nie pozwalając na zbyt wiele rywalom. Dość powiedzieć, że pierwsze poważniejsze uderzenie zawodnicy beniaminka drugoligowych rozgrywek oddali dopiero w 36. minucie. Kilka minut później Karol Szymkowiak wyciągnął co prawda piłkę z siatki, ale trafienie nie zostało uznane z powodu pozycji spalonej. Seria trafień Druga połowa wyglądała już nieco inaczej. Wszystko przez to, że sztab szkoleniowy Skry dał więcej minut zawodnikom testowanym, a piłkarze zmieniali swoje pozycje na boisku. Nie można się jednak temu dziwić, ponieważ właśnie takim działaniom służą mecze kontrolne. Mimo testów i prób różnego rodzaju ustawień systemowych nasz zespół nie ustawał w atakach. Skrzakom brakowało jednak ostatniego podania. Najbliżej pokonania bramkarza Polonii był w 73. minucie Paweł Kołodziejczyk, który mocno uderzył z dystansu, ale jego piłkę zmierzającą pod poprzeczkę sparował z trudem golkiper Polonii. Tymczasem coraz częściej do głosu dochodzili goście, którzy po przerwie w większym wymiarze korzystali z podstawowych zawodników. W międzyczasie doszło do dość kuriozalnej sytuacji. Jeden z piłkarzy gości otrzymał czerwoną kartkę za dyskusje z sędzią i chociaż nawet sztab naszej drużyny optował za pozostawieniem rywala na boisku arbiter był nieprzejednany. Właściwie od tego momentu zaczęła się seria trafień Polonii. Przy stanie 3:1 po interwencji Jakuba Hajdy sędzia podyktował dość kontrowersyjny rzut karny dla piłkarzy z Bytomia. Co prawda nasz bramkarz wyczuł intencje strzelca, ale nie miał szans sięgnąć futbolówki, zmierzającej do siatki przy samym słupku. W 87. minucie sfaulowany w środkowej strefie boiska został Mateusz Malec, jednak rozjemca sobotniego pojedynku puścił grę, co wykorzystali goście, doprowadzając do remisu. Bramka, zamykająca spotkanie, padła kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem. – To były dwa różne mecze – mówił na gorąco po zakończeniu spotkania szkoleniowiec naszej drużyny, Konrad Gerega. – W pierwszej połowie mieliśmy pełną kontrolę nad spotkaniem, co udokumentowane było trzybramkową przewagą. Drugą połowę przegraliśmy 0:4 i my, jako trenerzy, mamy odpowiedzi na pewne pytania i na pewno wyciągniemy wnioski. Skra Częstochowa – Polonia Bytom 3:4 (3:0) Bramki dla Skry: 1:0 Nocoń (8’ – karny), 2:0 Wojtyra (12’), 3:0 Wojtyra (17’) Skra Częstochowa (I połowa): Szymkowiak – Bartosiak, Mesjasz, Nawrocki, Winciersz, Magdziarz, Olejnik, Łabojko, zaw. testowany, Nocoń, Wojtyra Skra Częstochowa (II połowa): Hajda – zaw. testowany, Mesjasz (70’ Bartosiak), zaw. testowany, Winciersz (70’ Magdziarz), Malec, Kołodziejczyk, Sajdak, Gojko, Nocoń (70’ zaw. testowany), Kitliński

W sobotę zagramy trzeci sparing

Piłkarze naszego klubu w sobotę rozegrają trzeci mecz kontrolny w letnim okresie przygotowawczym. Rywalem Skry będzie beniaminek 2 Ligi Polonia Bytom. Spotkanie odbędzie się w sobotę (08.07) na stadionie w Konopiskach. Początek o godzinie 12:00. Zawodnicy Skry sumiennie przygotowują się do zbliżających się rozgrywek 2 Ligi. Równo dwa tygodnie przed startem sezonu rozegrają trzeci z czterech zaplanowanych meczów sparingowych. Tym razem ich rywalem będzie Polonia Bytom. Krótkie przygotowania Polonia najpóźniej ze wszystkich drugoligowców rozpoczęła okres przygotowawczy. Wszystko z powodu walki o awans oraz rywalizacji w Pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim. – Na żaden obóz nie ruszamy ze względu na finanse, ale też fakt, że u siebie spokojnie zrealizujemy założone cele. Tak naprawdę to tylko dwa tygodnie intensywnego treningu – tłumaczył na łamach katowickiego „Sportu” trener Adam Burek. – Analizowałem sobie, jak w ostatnich latach beniaminkowie podchodzili do okresu przygotowawczego. Bywało różnie i różne szły za tym wyniki, ale trudno porównywać nasze plany do kogokolwiek. Rywale już od jakiegoś czasu trenują, my wierzymy w naszą pracę, a odpowiedzi jak zwykle przyniesie liga. Stawiają na sprawdzonych graczy Jeśli chodzi o kadrę beniaminek trzeciego poziomu rozgrywkowego w znacznym stopniu postawił na zawodników, którzy dołożyli swoją cegiełkę do awansu. O sile formacji ofensywnej ma decydować Dawid Wolny, skądinąd król strzelców III grupy 3 Ligi, wspierany przez Krzysztofa Ropskiego. Obaj zawodnicy są dobrze znani kibicom Skry, bowiem reprezentowali barwy naszego klubu w przeszłości. Niedawno Wolny wspominał Skrę na łamach oficjalnego portalu Polskiego Związku Piłki Nożnej laczynaspilka.pl: – Bardzo dobrze wspominam sezon w Skrze […] ta rodzinna atmosfera, ta szatnia i zespół oparty na chłopakach, którzy chcą się wybić, a klub daje im taką możliwość… Ja zawsze będę Skrę wspominał pozytywnie i z uśmiechem. Grają kontrolnie Swego rodzaju wykładnikiem przygotowań są wyniki meczów kontrolnych. „Poloniści” mają za sobą jedną jednostkę meczową. W środę przegrali w Sosnowcu z tamtejszym Zagłębiem 0:2. Mecz ze Skrą będzie drugim sparingiem bytomian tego lata. Skrzacy natomiast rozegrali dwa mecze towarzyskie. W Tychach zremisowali z tamtejszym GKS-em 2:2, natomiast w ubiegłą sobotę 1:2 ulegli GKS-owi Jastrzębie. Warto jednak pamiętać, że w procesie przygotowawczym wyniki meczów kontrolnych schodzą na dalszy plan. Mecz pomiędzy Skrą Częstochowa a Polonią Bytom odbędzie się w sobotę, 8 lipca na stadionie im. Ireny Szewińskiej w Konopiskach. Początek o godzinie 12:00. Wstęp wolny.

Trener Łukasz Ocimek o przygotowaniach drużyny

Piłkarze Skry przygotowują się do wyglądającego zza horyzontu sezonu 2 Ligi. O tym na jakim etapie przygotowań się znajdują i co czeka ich w najbliższym czasie opowiedział nam trener Łukasz Ocimek. Jak wszyscy wiemy piłkarze Skry Częstochowa wrócili do zajęć 22 czerwca. Po przejściu testów motorycznych rozpoczęli treningi, mające jak najlepiej przygotować ich do zbliżającego się wielkimi krokami sezonu. – Jesteśmy w połowie okresu od pierwszych zajęć do inauguracji sezonu 2 Ligi. Za nami dwa wartościowe mecze kontrolne, które odpowiedziały nam na kilka ważnych pytań i nakreśliły drogę, którą musimy podążać – opowiada trener Łukasz Ocimek. Okres przygotowawczy to bardzo wymagający czas zarówno dla zawodników jak i sztabu szkoleniowego. Oprócz przygotowań motorycznych nie można przejść obojętnie obok taktyki. Zadanie jest o tyle wymagające, że do drużyny dołączyli nowi piłkarze, którzy muszą jak najszybciej zrozumieć system gry, by stanowić wartość dodaną naszej ekipy. Na co w związku z tym w ostatnim czasie zwracali szczególną uwagę trenerzy Skry? – W pierwszym etapie przygotowań nasze działania były skupione na zasadach zespołowych z dużym naciskiem na budowanie ataków na własnej połowie oraz momenty wysokiego pressingu – mówi trener naszej drużyny. – W chwili obecnej jesteśmy w procesie wdrażania nowych piłkarzy do zespołu. Kładziemy nacisk na rozwój indywidualny piłkarzy poprzez trening pozycyjny oraz odprawy taktyczne i dalej skupimy się na pracy całego zespołu usprawniając każdą fazę gry – kończy Łukasz Ocimek. Obserwując zaangażowanie sztabu szkoleniowego oraz każdego piłkarza możemy być pewni, że krótki czas między sezonami zostanie bardzo dobrze spożytkowany. Przed naszą drużyną jeszcze dwa mecze kontrolne. Przypomnijmy, że walka o ligowe punkty rozpocznie się w sobotę 22 lipca. Skrzacy udadzą się w delegację do Krakowa, na mecz z tamtejszym Hutnikiem.

Tomasz Pawliczak zasilił sztab szkoleniowy

Ruchy transferowe dotyczą nie tylko kadry pierwszego zespołu, ale również ławki trenerskiej. Nowym członkiem sztabu szkoleniowego Skry Częstochowa został Tomasz Pawliczak. Będzie on asystentem trenera Konrada Geregi, odpowiedzialnym między innymi za analizę przeciwnika. Nowym trenerem w sztabie szkoleniowym Skry Częstochowa został Tomasz Pawliczak. Jak doszło do tego, że dobrze znany w województwie lubuskim trener znalazł się na pokładzie naszego zespołu? – Jestem obecnie na kursie trener analityk Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dostałem informację od koordynatora kursu, Daniela Wojtasza, o możliwości pracy w Skrze Częstochowa. Szybko doszedłem do porozumienia z pierwszym trenerem i znalazłem się w sztabie szkoleniowym – opowiada trener Pawliczak. Młody szkoleniowiec doskonale wpisuje się w filozofię naszego klubu. Za jaką płaszczyznę będzie odpowiedzialny asystent trenera Konrada Geregi? – Jestem odpowiedzialny za analizę przeciwnika oraz w treningu będę przygotowywał drużynę niemodelową pod to jak będzie grał nasz przeciwnik w najbliższym meczu – wyjaśnia. W minionym sezonie prowadząc ekipę AstroEnergy Warta II Gorzów Wielkopolski uzyskał awans do IV ligi lubuskiej. Co ciekawe jego zespół w 28 meczach zdobył 135 bramek! Na kim wzoruje się nowy członek sztabu szkoleniowego Skry? – Jeśli chodzi o grę w ofensywie, jest to Pep Guardiola, natomiast w defensywie duże czerpię od Jurgena Kloppa. Jeśli mowa o konkretnych drużynach, to moim wzorem w grze obronnej, jest RB Lipsk, a także drużyny, w których pracuje Marcelo Bielsa, czyli ostatnio Leeds United. Bardzo dużo wniosków wyciągam także z obserwacji drużyn takich jak FC Barcelona – oczywiście w ataku pozycyjnym. Warto wiedzieć, że Tomasz Pawliczak rozpoczął swoją przygodę z futbolem od czynnego grania. W trakcie kariery grał między innymi w 2 lidze w barwach Lechii Zielona Góra. Trzeci poziom rozgrywkowy, jest mu zatem znany również z wewnętrznej strony boiska. Trenerze, witamy i życzymy powodzenia!

Adam Olejnik zostaje z nami!

Kolejne dobre wieści dla kibiców naszej drużyny! Kontrakt z klubem przedłużył jeden z filarów Skry – Adam Olejnik. Doświadczony pomocnik związał się z naszym klubem dwuletnią umową. Adam Olejnik trafił do Skry Częstochowa w 2015 roku i od tego czasu nieprzerwanie przywdziewa koszulkę naszego klubu. Wraz z zespołem napisał wspaniałą historię, awansując kolejno do 2 ligi, a następnie na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. 32-letni pomocnik po spadku z Fortuna 1 Ligi nie opuścił szeregów Skry i związał się z naszym klubem dwuletnim kontraktem. Udowodnił tym samym, że jest jednym z tych piłkarzy, na których kibice Skry zawsze mogą liczyć, zarówno w dobrych jak i trudnych chwilach. – Pomimo niepowodzenia, które spotkało nas jako klub czuję swego rodzaju przywiązanie nie tylko do barw klubowych, ale do ludzi z którymi tworzymy ten projekt od kilku lat – mówi nam piłkarz. Zbliżający się sezon będzie dziewiątym Adama Olejnika w Skrze. Doświadczony zawodnik ma na koncie blisko 180 spotkań w barwach ekipy z Loretańskiej i wiemy już, że w zbliżającym się sezonie prawdopodobnie przekroczy imponującą liczbę 200 występów. Jakie cele przyświecają mu u progu nowej kampanii? – Mimo że nie jestem najmłodszym zawodnikiem, to mam ciągłą chęć rozwoju i grania o najwyższe cele, więc mam nadzieję, że w takim kierunku będziemy podążać jako cała drużyna – kwituje Adam Olejnik, któremu życzymy kolejnych dobrych występów w nadchodzących rozgrywkach!

Szykują się zmiany w „okręgówce”

W ostatnim czasie wiele mówiło się o możliwej reformie rozgrywek prowadzonych przez Śląski Związek Piłki Nożnej. Decyzją Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów Śląskiego Związku Piłki Nożnej pod koniec czerwca zmiany te oficjalnie weszły w życie. Jak wyglądać będzie wkrótce organizacja rozgrywek na szczeblu wojewódzkim? O możliwych zmianach i reformie IV ligi mówiło się od dłuższego czasu. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że reforma IV ligi, pociągnie za sobą zmiany również w niższych klasach rozgrywkowych. Przez kilka tygodni pomysł reformy był intensywnie konsultowany z Podokręgami i Klubami i wreszcie pod koniec czerwca w Świętochłowicach odbyło się Walne Zgromadzenie Delegatów ŚlZPN, które oficjalnie zadecydowało o zmianach, wchodzących w życie od sezonu 2024/2025. Jak zatem będzie wyglądała organizacja rozgrywek czwartoligowych i pozostałych, prowadzonych przez Śląski Związek Piłki Nożnej? Zacznijmy od szczytu piramidy. Najważniejsza zmiana dotyczy powstania jednej IV ligi, docelowo liczącej 18 zespołów, nazywanej I ligą śląską. II ligą śląską będzie V liga. Zagrają w niej podzieleni na dwie grupy spadkowicze z IV ligi oraz mistrzowie klas okręgowych 2023/2024. Mistrzowie z klas okręgowych okręgów Bytom-Zabrze, Częstochowa-Lubliniec i Katowice-Sosnowiec, znajdą się w grupie północnej. Co ciekawe istnieje możliwość uzupełnienia składu klasy okręgowej na podstawie średniej arytmetycznej dla wicemistrzów, a nawet drużyn z trzecich miejsc. Organizacją rozgrywek III ligi śląskiej zajmą się już Podokręgi, a uczestnicy zostaną podzieleni na sześć grup. Również Podokręgi prowadzić będą rozgrywki klasy A. Jak widać czeka nas bardzo ciekawy sezon klasy okręgowej 2023/2024. Zapadną w nim bowiem rozstrzygnięcia kto rywalizować będzie w I lidze śląskiej w następnej kampanii.

W Tychach na remis. Za nami pierwszy sparing

Piłkarze Skry rozegrali pierwszy mecz kontrolny przed zbliżającym się sezonem. W środowe przedpołudnie w Tychach zremisowali z tamtejszym GKS-em 2:2. Chociaż gospodarze prowadzili już 2:0 ekipie prowadzonej przez Konrada Geregę udało się odrobić straty. Wydawać by się mogło, że sezon 2022/2023 dopiero dobiegł końca, a tymczasem za niecały miesiąc będziemy znali wyniki pierwszej kolejki nowej kampanii. W związku z tym piłkarze naszej drużyny są już w pełnym trybie przygotowawczym do nowego wyzwania, jakim będzie rywalizacja na drugoligowym szczeblu. W środowe przedpołudnie rozegrali pierwszy z serii czterech zaplanowanych meczów sparingowych. Przeciwnikiem naszej drużyny był GKS Tychy, dla którego starcie z naszą ekipą również było pierwszym testem w warunkach meczowych. Mogliśmy się zatem spodziewać, że po obu stronach nie zabraknie zawodników dopiero prezentujących swoje umiejętności sztabom i tak rzeczywiście było. Nasi piłkarze rozpoczęli spotkanie agresywnie i już w 3. minucie stworzyli sobie pierwszą sytuację strzelecką. Po uderzeniu Adama Olejnika piłka przefrunęła jednak nad poprzeczką. Akcja ta sprawiła, że gospodarze zaczęli grać uważniej i przez znaczną część pierwszej odsłony spotkania gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Tyszanie próbowali akcji zaczepnych, ale za każdym razem na posterunku znajdował się Karol Szymkowiak bądź zagrożenie niwelował nasz blok defensywny. W 35. minucie mieliśmy doskonałą okazję, by otworzyć wynik, bowiem po składnej akcji Mateusza Winciersza i Piotra Noconia piłka powędrowała w kierunku Michała Kitlińskiego, który został sfaulowany. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na 11 metr, niestety egzekwujący „jedenastkę” Adam Mesjasz pomylił się i piłka minimalnie minęła słupek. Kilka minut później po raz kolejny swoją obecność na boisku zaakcentował Winciersz, który wrzucił piłkę w pole karne w stronę jednego z zawodników testowanych, ale po jego uderzeniu głową futbolówka znów minęła słupek bramki gospodarzy. W 43. minucie byliśmy świadkami pierwszego trafienia. Po akcji przeprowadzonej lewą flanką piłkę w siatce naszej bramki umieścił jeden z piłkarzy GKS-u. Nie podłamało to jednak Skrzaków, bowiem nie minęło sześćdziesiąt sekund, a próbę uderzenia podjął zawodnik testowany. Próba zakończyła się niepowodzeniem i sędzia zakończył pierwszą część spotkania. Po zmianie stron ponownie agresywnie zaczęli piłkarze Skry, jednak to gospodarze w 52. minucie cieszyli się z trafienia numer dwa. Od tego momentu inicjatywę przejęli zawodnicy Skry, którzy praktycznie nie opuszczali połowy tyszan. Przez dłuższy czas brakowało jednak ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki GKS-u. Golkiper klubu z Fortuna 1 Ligi ani przez chwilę nie mógł stracić czujności, bowiem raz za razem w jego polu karnym pojawiało się zagrożenie, szczególnie widoczne po stałych fragmentach gry. Wreszcie w 75. minucie po kolejnym kornerze najpierw piłka odbiła się od poprzeczki, po czym wpadła pod nogi jednego z zawodników testowanych, który nie zmarnował nadarzającej się okazji i pewnym strzałem zdobył bramkę kontaktową. W 82. minucie przy kolejnej akcji ofensywnej sfaulowany w polu karnym został piłkarz w niebieskiej koszulce i rozjemca spotkania ponownie nie miał wątpliwości wskazując na „wapno”. Do piłki podszedł Dawid Wojtyra i pewnie ulokował ją w siatce ekipy GKS-u. Na bramkę numer trzy zabrakło czasu. Mimo tego postawa naszej drużyny u progu okresu przygotowawczego musi napawać optymizmem. Ekipa prowadzona przez Konrada Geregę przez długi czas potrafiła utrzymywać się przy piłce, dominując zespół gospodarzy i dyktując warunki gry. Sam pojedynek z pewnością dał również kilka odpowiedzi sztabowi szkoleniowemu Skry w kontekście dalszej części przygotowań do sezonu. Następny mecz kontrolny nasi piłkarze rozegrają w najbliższą sobotę z GKS-em Jastrzębie. GKS Tychy – Skra Częstochowa 2:2 (1:0) 1:0 zawodnik testowany (43’), 2:0 zawodnik testowany (52’), 2:1 zawodnik testowany (75’), 2:2 Dawid Wojtyra (82’ – karny) Skra Częstochowa (I połowa): Szymkowiak – Kołodziejczyk, Mesjasz, zaw. testowany, Malec, Winciersz, Olejnik, Sajdak, zaw. testowany, Nocoń, Kitliński Skra Częstochowa (II połowa): Szymkowiak (65’ Hajda) – zaw. testowany, Mesjasz (60’ zaw. testowany), zaw. testowany, Błędowski, Winciersz (65’ zaw. testowany), Sajdak (65’ zaw. testowany), Olejnik (60’ zaw. testowany), Nocoń (65’ zaw. testowany), Gojko, Wojtyra