Konrad Andrzejczak w Łęcznej zdobył pięknego gola, w trzech meczach z rzędu wychodził na boisko w podstawowym składzie. – Gram zdecydowanie więcej i mam nadzieję, że tak już zostanie – mówi nasz 23-letni piłkarz.
Tag: 2 liga Skra Częstochowa Łączy na s piłka
W sobotę trzeba wygrać ze Stalą Rzeszów, a potem…
Po porażce w Siedlcach sytuacja naszej drużyny w II-ligowej tabeli znowu się skomplikowała. Rywale, którzy zajmują miejsca tuż nad strefą spadkową trochę nam odskoczyli, dlatego niezwykle ważne będzie zwycięstwo w sobotnim meczu ze Stalą Rzeszów.
Poważna kontuzja Przemysława Mońki. Pięć miesięcy bez piłki…
Nasz 25-letni obrońca, Przemysław Mońka na jednym z treningów doznał poważnej kontuzji kolana. – Niestety, jeszcze dobrze sezonu nie zacząłem, a już się dla mnie skończył – mówi rozgoryczony Przemek.
Finał jesieni musi być nasz, inaczej…
Po niedzielnej porażce w Siedlcach nasza drużyna znowu znalazła się w strefie spadkowej. Dodatkowo kilku rywali, którzy dotychczas punktowali w kratkę wygrało swoje mecze. Sytuacja zrobiła się, ale skrzacy będą mieli szanse aby odrobić straty. Skrzacy rozegrali w Siedlcach niezły mecz. Przez jego większość w niczym nie ustępowali gospodarzom, stworzyli nawet lepsze sytuacje do zdobycia goli. Do bramki Pogoni trafić jednak nie potrafili, w końcówce stracili dwie i skończyło się na porażce 0:2. W konsekwencji nasza drużyna kolejny raz w tym sezonie znalazła się w strefie spadkowej. Problem w tym, że tym razem rywale zajmujący miejsca tuż nad kreską mają kilkupunktową przewagę. Pogoń odbiła się po ostatnich niepowodzeniach ma 3 punkty więcej, podobnie Elana Toruń, która wygrała ze Zniczem Pruszków. Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Lech Poznań i ma już 20 punktów. Po serii udanych występów (3 zwycięstwa i remis) na 9 miejsce przesunął się Górnik Polkowice, który ma już 23 punkty. Nasza Skra znalazła się w trudnym położeniu, ale do końca rozgrywek bardzo daleko i wszystko może się zdarzyć. Będziemy liczyć, że w najbliższą sobotę nasz zespół wykorzysta słabszą ostatnio dyspozycję Stali Rzeszów (cztery porażki w pięciu ostatnich meczach) i poprawi swoje notowania w tabeli. Tydzień później, spotkaniem z Legionovią, które koniecznie trzeba będzie wygrać rozpoczniemy rundę rewanżową. Jesienią skrzacy trzy razy wystąpią w roli gospodarzy jest więc nadzieja, że zimową przerwę rozpoczniemy w lepszych niż obecnie jesteśmy nastrojach. Wyniki 16 kolejki: Pogoń Siedlce – Skra Częstochowa 2:0 Stal Rzeszów – Górnik Łęczna 0:1 Legionovia Legionowo – Olimpia Elbląg 2:2 Garbarnia Kraków – Błękitni Stargard 1:1 Lech II Poznań – Bytovia Bytów 3:0 Górnik Polkowice – Gryf Wejherowo 5:0 Elana Toruń – Znicz Pruszków 2:1 Widzew Łódź – Resovia Rzeszów 1:0 GKS Katowice – Stal Stalowa Wola 2:1
Po remisie w Łęcznej, czekamy na dobre informacje z Siedlec
Remisując przed tygodniem z liderem II-ligowych rozgrywek – Górnikiem Łęczna nasz zespół przerwał serię wyjazdowych porażek. Teraz liczymy, że to będzie początek udanej serii skrzaków, że punkty wywalczymy także w niedzielnym meczu w Siedlcach.
Skra remisuje z liderem. A była szansa na jeszcze więcej
Skra przez 25 minut prowadziła w Łęcznej, ale lider II ligi zdołał wyrównać, a w samej końcówce był bliski zdobycia zwycięskiego gola. Skończyło się na remisie, który i tak jest dużym sukcesem naszej drużyny. Na mecz z liderem trener Paweł Ściebura wystawił skład, który różnił się trochę od tego z ostatniego, przegranego 0:2 meczu z Olimpią Elbląg. Na boisko wybiegł 17-letni wychowanek Radosław Gołębiowski (spędził na nim 55 minut), który wraz z Mikołajem Biegańskim i Mateuszem Bondarenką tworzyli trójkę młodzieżowców. Dla młodziutkiego Gołębiowskiego nie był to debiut, ale biorąc pod uwagę, że w ubiegłym sezonie na boisku przebywał ledwie minutę, a w tym nie grał wcale, to fakt, że zagrał, w dodatku od pierwszej minuty, był dużym zaskoczeniem. Jeśli chodzi o zmiany, to w linii pomocy pojawił się jeszcze Konrad Andrzejczak, a w ataku Damian Niedojad. Gospodarze byli zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania, ale my liczyliśmy po cichu na jakąś niespodziankę. Na to, że skrzacy przerwą serię wyjazdowych niepowodzeń i zdobędą jakiś punkt. I udało się, chociaż w sumie można też mówić o pewnym niedosycie. Początek spotkania był obiecujący. Lider prowadził grę, próbował konstruować akcje, ale spokojnie grający skrzacy nie dopuszczali rywali do strzeleckich sytuacji. W 25. i 30. minucie to nasi piłkarze byli bliscy szczęścia. Najpierw przejęli piłkę w środku pola, a wychodzącego na czystą pozycję Konrada Andrzejczaka uprzedził jeden z rywali. Potem szansę miał Damian Niedojad. Gospodarze ponownie zgubili piłkę, Damian wbiegł w pole karne, uderzył w długi róg, ale bramkarz odbił futbolówkę na rzut rożny. Okazało się, że lider wcale nie jest taki straszny. Że, z Górnikiem można walczyć jak równy z równym. Kolejnym tego potwierdzeniem była akcja zakończona niecelnym, ale ładnym uderzeniem Dawida Niedbały z 36. minuty. Gospodarze zaatakowali w końcówce pierwszej połowy, naciskali także na początku drugiej, ale nasza drużyna nie pozwalała się zdominować. W 60. minucie z dystansu minimalnie niecelnie uderzył Piotr Nocoń. Chwilę później w polu karnym Górnika znalazł się Rafał Brusiło, ale bramkarz gospodarzy był górą. W końcu w 66. minucie, po szybkiej kontrze pięknie uderzył rozgrywający dobry mecz Konrad Andrzejczak. Skra objęła prowadzenie i pojawiła się realna szansa na sprawienie niespodzianki. Kilka minut po stracie gola łęcznianie odpowiedzieli groźnym strzałem Stasiaka. Potem próbowali Wójcik i najlepszy strzelec Górnika Wojciechowski, ale Mikołaj Biegański pewnie łapał piłki. Niestety, w 81. rywale dopięli swego. Po raz kolejny w tym sezonie Skra straciła gola po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Stromecki, a głową trafił z bliskiej odległości niepilnowany Paweł Baranowski. Było 1:1, a potem do ostatniej sekundy drżeliśmy o to, czy z Łęcznej uda się wywieźć remis. Skrzacy bronili się mądrze, szukając jednocześnie okazji do kontry. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry sędzia podyktował jednak rzut wolny dla Górnika. Z ponad 20 metrów mocno uderzył Stasiak, Mikołaj Biegański odbił piłkę przed siebie, ale ostatecznie udało się ją wybić. Po chwili sędzia zakończył spotkanie. Remis w Łęcznej to duży sukces naszej drużyny. Zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że to dopiero drugi punkt wywalczony w tym sezonie w meczu wyjazdowym. Wcześniej Skra zremisowała 2:2 w Toruniu. Górnik Łęczna – Skra Częstochowa 1:1 (0:0) Bramki: 0:1 Andrzejczak (66.), 1:1 Baranowski (81.) Górnik: Rojek – Leandro (61. Sasin), Midzierski, Baranowski, Zagórski (66. Zagórski), Stromecki, Wójcik, Goliński, Korczakowski (67. Lewandowski), Dzięgielewski, Wojciechowski Skra: Biegański – Brusiło, Bondarenko, Holik Ż, Obuchowski – Gołębiowski (55. Napora ), Andrzejczak, Zalewski, Niedbała – Nocoń – Niedojad (80. Wolny) . źródło foto: www.gol24.pl (autor: K. Kurzępa)
Na dole II-ligowej tabeli coraz ciekawiej
W 14 kolejce Skra przegrała 0:2 z Olimpią Elbląg. Punkty zdobyły trzy zespoły zajmujące miejsca za plecami naszej drużyny i odrobiły część start.
W sobotę mecz z Olimpią. Rywalem wyjątkowo niewygodnym
W 14 kolejce II-ligowych rozgrywek nasza drużyna będzie musiała stawić czoła Olimpii Elbląg. Zadanie nie będzie łatwe, bo rywale spisują się w tym sezonie bardzo dobrze.
W Stargardzie też bez punktów. Wyjazdowa niemoc trwa
W meczu 13 kolejki II ligi nasza drużyna przegrała 0:3 w Stargardzie z Błękitnymi. To była szósta wyjazdowa porażka skrzaków w tym sezonie. Na mecz w Stargardzie trener Paweł Ściebura musiał przebudować linię obrony. W związku z powołaniem do kadry Mateusza Bondarenki oraz pauzą za kartki Mariusza Holika duet stoperów stworzyli Adrian Błaszkiewicz i 20-leti Aleksander Jelonek. W porównaniu z ostatnim meczem przeciwko Bytovii Bytów więcej zmian w wyjściowej jedenastce nie było. Przed wyjazdem do Stargardu liczyliśmy, że po udanym występie przeciwko Bytovii drużyna pójdzie za ciosem. Jeżeli nie odniesie pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w sezonie, to zdobędzie drugi punkt. Niestety, pojedynek z Błękitnymi zakończył się porażką. Wynik meczu w 12 minucie mogli otworzyć gospodarze. Po złym rozegraniu rzutu wolnego przez Rafała Brusiłę miejscowi wyprowadzili kontrę po której głową uderzał Michał Cywiński. Piłkę odbił wówczas Mateusz Kos i skrzacy zachowali czyste konto. W odpowiedzi wypracowali w krótkim czasie rzut wolny i rzut rożny, których nie zdołali zakończyć celnymi strzałami. W 17. minucie goście przerwali faulem kontrę naszej drużyny, ale rzut wolny znowu rozegrany został źle. Można powiedzieć, że nasi piłkarze oddali piłkę rywalom. Kolejny fragment meczu przyniósł sporo walki i grę głównie w środowej strefie boiska. Gospodarzom udało się jednak stworzyć dwie dobre sytuacje, a jedną z nich wykorzystać. Strzał Piotra Kurbiela w 29. minucie obronił Mateusz Kos, ale w 31. był bezradny wobec uderzenia Huberta Sadowskiego. Błękitni wykorzystali swoją szansę po kolejnej akcji prawą stroną boiska. Skrzacy w 30. minucie też mieli swoją okazję. Wydawało, że Dawid Wolny znajdzie się z piłką przed pustą bramką, ale gospodarze w ostatniej chwili zażegnali niebezpieczeństwo. Błękitni każdą stratę piłki naszych piłkarzy starali się przekuć w błyskawiczną kontrę. I właśnie taką kontrę i świetnie prostopadłe podanie wykorzystali w 31. minucie. Ta jak w większości wyjazdowych meczów skrzacy musieli próbować odrabiać straty. W pierwszej połowie się nie udało, a w drugiej, niestety, dominowali gospodarze. Najpierw wykorzystując rzut karny za faul Adriana Błaszkiewicza podwyższyli wynik na 2:0, a w 61. minucie po akcji prawą stroną trafili na 3:0. Trener Paweł Ściebura próbując pomóc drużynie szybko dokonał dwóch zmian. Potem jeszcze dwóch kolejnych, ale na niewiele się to zdało. Skra przegrała szósty wyjazdowy mecz w sezonie i po 13 kolejkach znowu jest w strefie spadkowej. Tym razem na 15 miejscu z 14 punktami. Błękitni Stargard – Skra Częstochowa 3:0 (1:0) Bramki: 1:0 Sadowski (31.) 2:0 Fadecki (56. karny) 3:0 Kurbiel (61.) Błękitni Stargard: Rzepecki – Szrek, Ostrowski Ż, Sadowski, Sitkowski Ż, Sanocki (72. Bochnak), Karmański (83. Bednarski), Łysiak, Fadecki, Cywiński (72. Paczuk), Kurbiel Skra Częstochowa: Kos – Brusiło, Błaszkiewicz, Jelonek, Obuchowski – Napora (62. ), Olejnik Ż, Zalewski, Pavlas (72. Rogala) – Nocoń (68. Andrzejczak), Wolny Ż (62. Niedojad)
Skra znów nad strefą spadkową
Skoro grę naszego zespołu określić można jako huśtawkę, to nie inaczej jest z pozycją w tabeli. Po zwycięstwie nad Bytovią 3:2 Skra kolejny raz ucieka ze strefy spadkowej.