Dołącz do naszej Akademii!

Prowadzimy nabór do Akademii Skry! Poszukujemy chłopców z rocznika 2016, którzy chcą uprawiać piłkę nożną pod skrzydłami naszych trenerów. Pierwsze testy odbędą się już jutro. Chociaż w Akademii Skry nie brakuje chętnych do gry dzieci, wciąż szukamy nowych zawodników, którzy poprzez dobrą zabawę oraz sportową rywalizację, chcą spróbować swoich sił na piłkarskim boisku. Już jutro (31.05.2022) o godzinie 17:00 na obiekcie przy ulicy Powstańców 37B w Częstochowie, odbędzie się nabór piłkarzy z rocznika 2016. Zbiórka będzie miała miejsce 20 minut wcześniej (16:40). Dzieci przystępujące do testów powinny mieć ze sobą obuwie piłkarskie oraz strój sportowy. Jeśli z jakichś powodów któryś z młodych piłkarzy nie będzie mógł wziąć udziału we wtorkowym spotkaniu nic straconego! Kolejna okazja będzie miała miejsce za dwa tygodnie, 14 czerwca 2022, również na boisku przy ulicy Powstańców 37B. Cały czas trwa również nabór chłopców z roczników 2014 oraz 2015. W przypadku jakichkolwiek pytań, zapraszamy do kontaktu. Wszelkich informacji udziela trener Maciej Suszczyk: 668-268-604. Do zobaczenia!

Trener Akademii Skry Dawid Rzepliński gościł w TVP

W minioną sobotę na antenie TVP 3 Katowice miała miejsce emisja programu „Rodzaj żeński” z udziałem trenera Akademii Skry, Dawida Rzeplińskiego. Program, w którym nasz trener poruszył wiele interesujących kwestii, jest już dostępny online. „Czy każde dziecko może zostać mistrzem?” – na tak postawione pytanie starali się w minioną sobotę odpowiedzieć goście programu „Rodzaj żeński”, emitowanego na antenie TVP 3 Katowice. Wśród zaproszonych przez prowadzącą – Katarzynę Ciesielską, osób, znalazł się trener naszej Akademii, Dawid Rzepliński. W programie poruszono wiele interesujących wątków, związanych z dążeniem do mistrzostwa, a także z presją, nakładaną na dzieci biorące udział w sportowej – i nie tylko – rywalizacji. Co zrobić, kiedy dziecko zmienia zainteresowania lub nie chce kontynuować pracy nad czymś, czemu poświęciło kilka lat życia? – My, jako rodzice i trenerzy, powinniśmy dzieci inspirować – inspirować, a nie pchać w pewną stronę – twierdzi Dawid Rzepliński. – Załóżmy, że dziecko aktualnie nie chce grać w piłkę, to często dzieje się tak, że rodzic przyprowadza je „na siłę”, trener widząc, że dziecko potrafi grać też będzie chciał je przekonać, by grało, tymczasem nie tędy droga. Powinniśmy takie dziecko inspirować do tego, żeby samo było treningami zainteresowane, chciało przychodzić do klubu i dobrze czuło się w danym środowisku. Można dać mu odpocząć, sprawdzić czy będzie tęskniło za tym środowiskiem, klubem, kolegami, trenerem. A co jeśli nie piłka nożna? Posiadanie hobby, jest niezwykle ważnym elementem rozwoju młodego człowieka. Zwrócił na to uwagę nasz trener, mówiąc z przymrużeniem oka: – Hobby potrafi pokolorować nasz świat i otwiera wiele dróg. Interesowałem się piłką nożną i chciałem zostać Robertem Lewandowskim. Nie zostałem nim, jednak realizuję się jako trener. Zatem, czy każde dziecko może zostać mistrzem? I co oznacza to mistrzostwo? Czy na pewno chodzi o medale? Sprawdźcie sami! Program dostępny jest pod poniższym linkiem. https://katowice.tvp.pl/49781041/rodzaj-zenski?fbclid=IwAR19WQKj7CLnak7AnLOyXx1l988noSUp2he52AwJtBWnCUgLeDV-kgDKjaU

Ladies zakończyły sezon

Skra Ladies Częstochowa przegrała w niedzielę ostatni mecz tegorocznej kampanii 1 ligi kobiet. Porażka nie powinna jednak przysłonić obrazu całego sezonu, w którym nasze zawodniczki wielokrotnie pokazały charakter i udowodniły, że drzemią w nich ogromne możliwości. Od pierwszych minut niedzielnego spotkania dało się zauważyć ogromną motywację w szeregach rywala Skry – Pogoni Dekpol Tczew. Było to o tyle zrozumiałe, że tczewianki miały jasno sprecyzowany cel – wygrana oznaczająca awans do Ekstraligi kobiet. Pogoń od pierwszego gwizdka rzuciła się więc do szaleńczych ataków i już w 6. minucie spotkania objęła prowadzenie po uderzeniu Magdaleny Sobal. Chwilę później ta sama zawodniczka podwyższyła na 2:0, wykorzystując doskonałe dośrodkowanie swojej koleżanki z prawej strony. Mimo szybko straconych bramek nasze zawodniczki nie zwiesiły głów, próbując zdobyć bramkę kontaktową. W 14. minucie dobrze na pozycji odnalazła się Swietłana Kohut, jednak uderzyła nieczysto i piłka minęła bramkę Niemaszyk. Trzecią bramkę goście zdobyli bezpośrednio z rzutu wolnego, który wykonała Julia Jędrzejewska. Kilka minut później losy spotkania mogły się odmienić, a to wszystko za sprawą jak zwykle aktywnej Natalii Liczko. Nasza prawoskrzydłowa fantastycznie uderzyła, jednak szczęście jej nie dopisało. Futbolówka odbiła się od wewnętrznej części słupka i wypadła w kierunku golkiperki gości. Wynik nie do końca oddaje to, co działo się na boisku, bowiem gra przenosiła się spod jednej bramki pod drugą i mogła podobać się kibicom. Niestety w 37. minucie było już 4:0 dla Pogoni, bowiem wynik podwyższyła potężnym uderzeniem sprzed pola karnego Katarzyna Nowak. Ladies udowodniły, że nie mają zamiaru składać broni niecałe pięć minut później. Po dobrym, długim podaniu Stefanii Wodarz w doskonałej sytuacji znalazła się Justyna Matusiak, która nie zwykła marnować takich okazji i celnym trafieniem wlała odrobinę nadziei w serca kibiców. W drugiej połowie nasze zawodniczki wzmogły czujność w defensywie i przez długi czas rywalki nie potrafiły znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną obronę Ladies. Co ważne, to częstochowianki miały więcej okazji do zdobycia bramki. Szkoda choćby uderzenia Kohut, która w 85. minucie sprawdziła formę Banaszkiewicz, dosłownie kilkanaście sekund wcześniej meldującej się między słupkami. W ostatnich minutach nasze piłkarki po raz kolejny były naprawdę blisko podreperowania swojego dorobku. Po błędzie bramkarki Pogoni jej koleżanki z formacji obronnej w ostatniej chwili wykopnęły z linii bramkowej zmierzającą do siatki futbolówkę. Ostatecznie Pogoń wygrała 6:1 i po dopisaniu do tabeli trzech „oczek” awansowała do kobiecej Ekstraligi. Z przebiegu gry trzeba wywnioskować, że Ladies nie zasłużyły na tak wysoką porażkę. Przegrana nie może jednak przysłonić całego sezonu. Premierowy rok w gronie pierwszoligowców na pewno zakończył się sukcesem w postaci spokojnego, bezpiecznego utrzymania. Co więcej nasze Panie wielokrotnie udowodniły, że stać je na jeszcze więcej i na przestrzeni tych kilku miesięcy dostarczyły nam ogromnych emocji i wiele radości. Skra Ladies Częstochowa – Pogoń Dekpol Tczew 1:6 (1:4) 0:1 Magdalena Sobal (6’), 0:2 Magdalena Sobal (13’), 0:3 Julia Jędrzejewska (21’), 0:4 Katarzyna Nowak (37’), 1:4 Justyna Matusiak (41’), 1:5 Łucja Tabor (86’), 1:6 Sara Podsiadło (90’+2) Skra Ladies Częstochowa: O. Młynek (90’+1 Zbirek) – Baszewska, Kowalska, Wodarz, Miniak (87’ Tomczyk), Koszownik, Matusiak, N. Młynek (46’ Ozieriańska), Liczko (90’ Mucha), Cichoń (60’ Dannheisig), Kohut Pogoń Dekpol Tczew: Niemaszyk (85’ Banaszkiewicz) – Tryka, Tabor, Jeleń (72’ Sitarz), Czarnecka (82’ Pohribniak), Dziadzio (70’ Wołejszo), Rembalska, Jędrzejewska, Nowak, Osowska (60’ Podsiadło), Sobal

Skra II wygrywa z trudnym rywalem

Druga drużyna Skry pokonała KS Panki 1:0 w meczu 30. rundy klasy okręgowej. Mecz od początku do końca przebiegał pod dyktando naszego zespołu i jednobramkowa porażka klubu z Panek, jest najmniejszym z możliwych wymiarem kary. Od pierwszego gwizdka sobotniego meczu piłkarze Skry przejęli inicjatywę. Długo utrzymywali się przy piłce, kreując sobie sytuacje strzeleckie. Nie zmieniało się to przez całe trzy kwadranse gry, podobnie jak rezultat spotkania, chociaż okazji do umieszczenia piłki w siatce bramki rywali, naszym zawodnikom nie brakowało. Pierwszą, i chyba najlepszą, miał w 5. minucie spotkania Adrian Żabik, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Dawidem Majchrzakiem, jednak górą okazał się bramkarz klubu z Panek. Niecałe dziesięć minut później uderzenie z rzutu wolnego Marcela Przygodzkiego trafiło w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje nie podłamały naszych zawodników, którzy nie pozwalali ani na moment odetchnąć mocno skomasowanej obronie gości. Ze stworzonych okazji warto odnotować uderzenie głową Adriana Chelińskiego z 20. minuty spotkania oraz próbę Pawła Kołodziejczyka sprzed pola karnego, podjętą dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Goście w pierwszej odsłonie gry pozwolili sobie na dwie kontry. Pierwsza miała miejsce w 8. minucie, ale przerwała ją zdecydowana interwencja i przechwyt naszego kapitana, Mikołaja Kempy. Naprawdę groźnie zrobiło się tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy goście wykorzystali wiejący mocno wiatr i po uderzeniu Radka Płatka, zmuszony do interwencji został raczej bezrobotny dotychczas, Leon Rosiak. Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. To nasi piłkarze przeważali, dyktując warunki gry, a goście „murowali” się na własnej połowie, licząc na kontry. Podopieczni Tomasza Szymczaka z godną uznania częstotliwością rozbijali obronę rywali i oddawali strzały na bramkę Dawida Majchrzaka. Popłoch w szeregach gości siały w początkowej fazie drugiej połowy uderzenia naszych piłkarzy z dystansu. W 53. minucie świetnym uderzeniem z około 20 metrów popisał się choćby Przygodzki, ale golkiper z Panek z największym wysiłkiem uratował swoją ekipę przed utratą bramki. Skrzacy właściwie nie opuszczali połowy rywali, którzy zepchnięci do głębokiej defensywy, skutecznie zamykali naszej drużynie drogę do bramki. Ten stan rzeczy nie mógł jednak trwać wiecznie. Wreszcie wynik spotkania otworzył w 70. minucie pojedynku Jakub Niedzielski, który ledwie kilka minut wcześniej pojawił się na boisku. Chociaż nasi zawodnicy nieustannie stwarzali zagrożenie pod bramką przeciwników wynik nie zmienił się do końcowego gwizdka. Młodzi piłkarze Skry zasłużyli na słowa uznania za styl gry, wręcz miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki oraz bardzo dobre prowadzenie gry przez pełne półtorej godziny spotkania. Skra II Częstochowa – KS Panki 1:0 (0:0) 1:0 Niedzielski (70’) Skra II Częstochowa: Rosiak – Cheliński (71’ Sławuta), Kempa, Mikołajczyk, Przygodzki, Kołodziejczyk, Rumin, Nurek (63’ Niedzielski), Dylikowski (76’ Weżgowiec), Żabik (46’ Magdziarz), Krawczyk (64’ Słabosz) KS Panki: Majchrzak – Kudła, Rynkiewicz (66’ Piskorski), B. Piechel, Korzekwa, Pasieka, Radecki, K. Piechel (72’ Kierat), Płatek, Sośniak, Izmir

Młodzież Skry zaprasza na mecz

Już jutro, 28 maja, o godzinie 15:30 zespół Skry II, rozegra kolejne spotkanie w ramach rozgrywek klasy okręgowej. Rywalem naszej młodej drużyny będzie Klub Sportowy Panki. Rozgrywki klasy okręgowej powoli zmierzają ku końcowi, jednak nim piłkarze udadzą się na zasłużony odpoczynek, czeka nas jeszcze kilka kolejek. XXX rundę rywalizacji zaplanowano na najbliższą sobotę (28.05) i zgodnie z terminarzem rywalem Skry II będzie drużyna Klubu Sportowego Panki. Nasi najbliżsi rywale plasują się obecnie na piątym miejscu w tabeli. W minioną środę 6:3 pokonali zespół MLKS-u Woźniki, a jeśli przypomnimy sobie spotkanie z początku maja, kiedy KS rozgromił aż 8:0 Pogoń Kamyk, nietrudno dojść do wniosku, że naprawdę wartościowy test czeka w sobotę naszą defensywę. Skoro mowa o obronie Skrzaków, to warto zauważyć, że po raz ostatni Skra straciła bramkę 7 maja i mamy nadzieję, że passa ta potrwa jak najdłużej. Przypomnijmy, że młodzież Skry zajmuje fotel wicelidera rozgrywek. Nasz zespół w ostatniej kolejce 2:0 pokonał ekipę Orła Psary-Babienica. Zwycięstwo cieszy szczególnie, ponieważ sztab szkoleniowy Skry, z Tomaszem Szymczakiem na czele, pozwolił pograć wszystkim zawodnikom, a na boisku zadebiutował 15-letni Adam Matyja. Dodajmy, że bramkę otwierającą wynik zdobył rok starszy Jakub Niedzielski, w meczu z Orłem wracający na murawę po kontuzji. Warto spędzić sobotnie (28.05) popołudnie ze Skrą i przyjrzeć się z bliska młodzieżowcom naszego zespołu. Pierwszy gwizdek spotkania z KS Panki zaplanowano na godzinę 15:30. Wstęp na trybuny po zakupie biletów w cenie 8 złotych (bilet normalny) oraz 6 złotych (bilet ulgowy).

Wyjazdowa wygrana z Orłem

Rezerwy Skry wygrały w środowy wieczór z Orłem Psary-Babienica 2:0. Trzy punkty zapisane do ligowej tabeli cieszą tym bardziej, że sztab szkoleniowy naszego zespołu mocno rotował składem i pozwolił pograć najmłodszym zawodnikom. Rezerwy Skry były faworytem spotkania z Orłem Psary-Babienica i ze swojej roli nasi młodzieżowcy wywiązali się bez zarzutu. Od pierwszej minuty zaznaczyli swoją przewagę i właściwie całe spotkanie toczyło się pod ich dyktando. Co ważne Tomasz Szymczak zdecydował się na sporą ilość zmian i szansę otrzymali zawodnicy, którzy rzadziej mają okazję zaprezentować swoje umiejętności na boisku. – Trzeba podkreślić, iż w tym spotkaniu daliśmy pograć zawodnikom, którzy na co dzień mają mniej minut – przyznaje trener Skry II. – Ponadto wykorzystaliśmy wszystkie zmiany tak, aby każdy zagrał. Na boisku pojawiło się sporo młodszych zawodników, a swój debiut zaliczył Adam Matyja, z rocznika 2007 i trzeba zaznaczyć, że wypadł on bardzo dobrze. Zdecydowana przewaga Skry nie przełożyła się na wysokość wyniku. Nasi piłkarze dobrze budowali akcje, jednak brakowało nieco szczęścia przy ich finalizacji. Sama gra zasługuje jednak na spore uznanie, a biorąc pod uwagę, że sztab szkoleniowy Skry gra w klasie okręgowej juniorami, to właśnie styl gry wydaje się najważniejszy. Wracając do wyniku warto zauważyć, że rezultat spotkania otworzył zaledwie kilka minut po inauguracyjnym gwizdku 16-letni Jakub Niedzielski, którego dawno nie oglądaliśmy na boiskach. – Cieszy nas powrót po kontuzji Kuby, który rozegrał bardzo przyzwoite zawody, zapisując celne trafienie – zauważa trener Szymczak. – Jeśli chodzi o bramki, to posiadaliśmy dużą przewagę, a takie małe rozmiary wygranej, to głównie przyczyna naszej skuteczności. Klasa okręgowa nie zwalnia tempa i już w najbliższą sobotę na stadionie przy ulicy Loretańskiej nasi młodzieżowcy rozegrają kolejne spotkanie. Tym razem rywalem naszego zespołu będzie klub z Panek. – Sobotnie spotkanie będzie dużo bardziej wymagające i mam nadzieję, że do tego czasu wszyscy będą zdrowi, bo trochę nas poobijali przeciwnicy z Babienicy – kończy Tomasz Szymczak. Orzeł Psary-Babienica – Skra II Częstochowa 0:2 (0:2) 0:1 Jakub Niedzielski (7’, asysta: Weżgowiec), 0:2 Bartosz Bąk (17’, asysta: Żabik) Orzeł Psary-Babienica: Koj – Hajda, Kąkol, Kocur (46’ Loreńczyk), Urbańczyk, Matyl, Hampel (70’ Ślęzok), Żmuda, Klabis, Maszczyk, Glafik Skra II Częstochowa: Zagzieł (75’ Ptak) – Sławuta, Kempa (46’ Gawlas), Mikołajczyk, Przygodzki (75’ Kostro), Kołodziejczyk (60’ Dylikowski), Niedzielski, Nurek, Żabik (46’ Krawczyk), Bąk (46’ Magdziarz), Weżgowiec (60’ Matyja)

ciekawoSKRA #1

Za nami niezwykle udany sezon. Drużyna Skry, jako beniaminek, utrzymała się w Fortuna 1 Lidze. Dlatego też, rozpoczynając nasz nowy, międzysezonowy cykl, nie mogliśmy przejść obok tego tematu obojętnie. Zapraszamy na pierwszy odcinek serii ciekawoSKRA, w którym dowiecie się, że… … piłkarze Skry w sezonie 2021/2022 przejechali autokarem łącznie 11887 kilometrów. Daje to niebagatelną średnią prawie 350 kilometrów na kolejkę! Co ciekawe dystans ten to więcej niż odległość między Częstochową, a… Limą w Peru (11466 km). Przejechanie tej odległości pozwoliłoby również przemieścić się do indyjskiego Ahmadabadu i wrócić. Wygląda to na mocno wyśrubowany wynik i jesteśmy pewni, że naszemu klubowemu autokarowi przyda się zasłużony odpoczynek. A tak całkiem na poważnie. Liczby te świadczą o tym, że podopieczni Jakuba Dziółki i spółki, pomimo różnego rodzaju przeciwności, osiągnęli ogromny sukces. Mamy już pewność, że niedługo prace na obiekcie przy ulicy Loretańskiej ruszą pełną parą i wrócimy do domu, czego wszyscy nie możemy się już doczekać. Zanim jednak to nastąpi warto jeszcze raz spojrzeć na tabelę Fortuna 1 Ligi minionego sezonu. 13. miejsce to warte docenienia osiągnięcie, tym bardziej, że nasi zawodnicy wielokrotnie udowodnili, że stać ich na bardzo dużo. Dość powiedzieć, że aż 26% wszystkich zdobytych punktów Skrzacy wywalczyli w starciach z drużynami z czołowej „szóstki” tabeli, a więc awansującymi bądź aspirującymi do awansu do PKO BP Ekstraklasy! W meczach z drużynami z miejsc 1-6 byliśmy również najbardziej bramkostrzelni. Aż 13 ze wszystkich strzelonych przez nasz zespół bramek padło właśnie w starciach z najlepszymi zespołami zaplecza Ekstraklasy! Jest to niemal połowa (46%) zdobytych przez naszą drużynę bramek. Skoro jesteśmy przy celnych trafieniach warto odnotować, że na listę strzelców wpisało się trzynastu piłkarzy Skry, a naszym wewnętrznym królem strzelców został Adam Mesjasz, 7-krotnie pokonujący golkiperów rywali. Nasz stoper, jest też pierwszym zawodnikiem Skry, który strzelił bramkę po awansie do Fortuna 1 Ligi. Swoją drogą Mesjasz zanotował również trafienie, będące jednym z najefektowniejszych tego sezonu – chodzi oczywiście o rzut wolny z jesiennego meczu z GKS-em Jastrzębie. A czy Wy macie swoją „bramkę sezonu”? Nam, poza trafieniem Mesjasza, na długo pozostanie w pamięci gol zdobyty w doliczonym czasie gry przez Mariusza Holika w Łodzi, dzięki któremu wyszarpaliśmy remis z Widzewem, czy trafienie Mateusza Malca, który również w czasie dodatkowym, zagwarantował Skrze punkt w meczu z Odrą Opole. Właśnie Malec jest najmłodszym strzelcem bramki na konto Skry w minionych rozgrywkach. Średnia wieku strzelców w naszej drużynie wynosi niecałe 25,5 roku. Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów statystycznych, dotyczących minionego sezonu, koniecznie śledźcie naszą stronę klubową, na której już wkrótce pojawi się tekst wnikliwie poruszający ten temat. Na koniec ciekawoSKRA historyczna. Skra, w sezonie 2021/2022 zagrała po raz pierwszy na drugim poziomie rozgrywkowym od 1952 roku. Wówczas spotkania rozgrywano systemem wiosna-jesień, a nasi piłkarze, rywalizujący w grupie D, w osiemnastu meczach zdobyli 11 punktów, notując 4 zwycięstwa, 3 remisy i 11 porażek. Taka zdobycz nie pozwoliła na utrzymanie się na zapleczu najwyższej ligi w kraju i po kilku latach Skrzacy opuścili szeregi drugoligowców. Zresztą los Skry, występującej wówczas pod nazwą Ogniwo, z powodu reformy, podzieliły aż dwadzieścia cztery z czterdziestu rywalizujących ekip. By dopełnić statystyczne szczegóły, poniżej komplet rezultatów rozgrywek o mistrzostwo II ligi w sezonie 1952: I. Ogniwo Częstochowa – Włókniarz Kraków 1:1 II. Ogniwo Częstochowa – Stal Nowa Huta 2:2 III. Ogniwo Częstochowa – Włókniarz Krosno 1:1 IV. OWKS Lublin – Ogniwo Częstochowa 2:0 V. Ogniwo Częstochowa – Gwardia Kielce 1:0 VI. Ogniwo Częstochowa – Włókniarz Chełmek 2:0 VII. Ogniwo Częstochowa – Ogniwo Tarnów 1:2 VIII. Gwardia Lublin – Ogniwo Częstochowa 5:2 IX. Ogniwo Częstochowa – Budowlani Przemyśl 0:1 X. Włókniarz Kraków – Ogniwo Częstochowa 6:2 XI. Stal Nowa Huta – Ogniwo Częstochowa 0:3 XII. Włókniarz Krosno – Ogniwo Częstochowa 3:1 XIII. Ogniwo Częstochowa – OWKS Lublin 3:1 XIV. Gwardia Kielce – Ogniwo Częstochowa 2:0 XV. Włókniarz Chełmek – Ogniwo Częstochowa 2:1 XVI. Ogniwo Tarnów – Ogniwo Częstochowa 2:0 XVII. Ogniwo Częstochowa – Gwardia Lublin 2:4 XVIII. Budowlani Przemyśl – Ogniwo Częstochowa 2:0

Młodziczki wygrały z liderem! Raport z meczów Akademii

Za nami kolejny tydzień rywalizacji najmłodszych piłkarzy naszego klubu. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście sukces naszych młodziczek, które na wyjeździe pokonały Czarnych Sosnowiec. Śląska Liga Młodziczek U-13 (21.05.2022) Czarni Sosnowiec – Skra Częstochowa 1:2 (1:2) Bramki dla Skry: Noemi Bujnowicz (X2) Skra: Gosiewska – Bujnowicz, Glejzer, Klepczyńska, Kucharska, Piosek, Poros, Skwara, Jelonek Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz między Akademią Skry, a Czarnymi Sosnowiec w ramach rywalizacji młodziczek D1, należeć będzie do pasjonujących pojedynków. Czarni, to lider tabeli, natomiast nasze zawodniczki w ostatnim czasie prezentują wyśmienitą dyspozycję, którą potwierdziły również w minioną sobotę. Spotkanie w Sosnowcu rozpoczęło się od prowadzenia gospodyń. Sosnowiczanki otworzyły rezultat spotkania już w 2. minucie. Nie podłamało to jednak podopiecznych Soni Sikorskiej oraz Oliwii Pająk. Nim upłynęło pięć minut częstochowianki prowadziły 2:1 za sprawą Noemi Bujnowicz, która dwukrotnie pokonała bramkarkę rywalek. W dalszej części spotkania nasze młode Ladies zaprezentowały świetną dyspozycję, do końcowego gwizdka dyktując warunki gry i sprawiając, że sosnowiczanki przegrały po raz drugi w tym sezonie. Słowa uznania powinny być tym większe, że grę utrudniał porywisty wiatr, towarzyszący piłkarkom przez niemal całe spotkanie. – Dziewczyny zagrały niesamowite spotkanie – zauważa Sonia Sikorska, trenerka naszych młodziczek. – Uważam, że był to do tej pory najlepszy mecz w ich wykonaniu. Postawa i zaangażowanie zawodniczek bardzo nas cieszy. Jesteśmy bardzo dumne i mam nadzieję, że tak dobrą dyspozycję utrzymamy do końca sezonu. A ten już coraz bliżej. Nasze piłkarki mają przed sobą jeszcze trzy spotkania. 29 maja o godzinie 10:00 podejmą na własnym obiekcie Tygryski Świętochłowice. Skrzatki na pewno będą w tym spotkaniu faworytkami i wiele wskazuje na to, że utrzymają miejsce na podium do końca rywalizacji. Wynik sportowy naszej drużyny cieszy, a jeszcze bardziej cieszy nas ciągły rozwój zespołu. II liga wojewódzka B1, junior młodszy, gr. płn (22.05.2022) Skra Częstochowa – Bytomski Sport Polonia Bytom 2:1 Dobrze zaprezentowali się nasi juniorzy młodsi, którzy pokonali faworyzowany zespół BS Polonii Bytom. Triumf 2:1 pozwolił dopisać do dorobku w ligowej tabeli trzy oczka. Co ciekawe zwycięstwo odnotował również depczący nam po piętach Ruch Chorzów, z którym naszym juniorom przyjdzie się zmierzyć już na początku czerwca. Wcześniej czeka ich wyjazd do Zabrza, na mecz z tamtejszym Gwarkiem. Skra nie stoi w tym meczu na straconej pozycji, a wygrana pozwoliłaby przesunąć się w tabeli na miejsce w jej środkowej strefie. III liga wojewódzka B1, junior młodszy, gr. 2 (21.05.2022) Skra Częstochowa – KS Panki 3:0 (walkower) Niestety drużyna z Panek nie dojechała na spotkanie, które zostanie zweryfikowane jako walkower na rzecz częstochowian. I liga wojewódzka B2, junior młodszy (20.05.2022) Rekord Bielsko-Biała – Skra Częstochowa 2:0 Porażka z Rekordem na pewno ujmy naszej drużynie nie przynosi. Zespół Rekordu walczy o ostateczny triumf w rywalizacji i chociaż po meczu ze Skrą dopisał sobie trzy punkty do ligowej tabeli, zwycięstwo nie przyszło wiceliderowi łatwo. I liga wojewódzka C1, trampkarz (21.05.2022) Skra Częstochowa – Zagłębie Sosnowiec 0:1 To nie był łatwy mecz. Nie tylko dlatego, że Skrzakom przyszło rywalizować z zespołem, który jeszcze nie zaznał w bieżących rozgrywkach smaku porażki, ale przede wszystkim z tego względu, że grę mocno utrudniał silny wiatr, wzmagający się przede wszystkim w drugiej połowie. – Pierwsza połowa przebiegała pod naszą kontrolą – mówi nam trener Paweł Rycharski. – Stworzyliśmy sobie trzy dobre sytuacje bramkowe, lecz przy ich wykończeniu zabrakło zimnej krwi. W drugiej połowie zaskoczyły wszystkich bardzo trudne warunki, gdyż bardzo mocny wiatr dawał się nam we znaki. Ciężko było nam otworzyć grę w wysokim pressingu i w ostatnich pięciu minutach straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. Z meczu jestem jednak bardzo zadowolony, bo pierwsza połowa pokazała, że byliśmy stroną dominującą i dobrze odrobiliśmy lekcję z Sosnowca. II liga wojewódzka C2, trampkarz (22.05.2022) Skra Częstochowa – AP Team Gliwice 4:0 Zwycięstwo nad drużyną z Gliwic pozwoliło naszemu zespołowi przeskoczyć tę drużynę i zameldować się na trzecim miejscu w tabeli. Do lidera z Katowic nasi trampkarze tracą już tylko dwa punkty, a przy tym trzeba mieć na uwadze, że mają jeszcze do rozegrania mecz zaległy. Zaległości odrobione zostaną 1 czerwca. Wówczas Skrzacy zmierzą się z czerwoną latarnią rozgrywek Akademią Sportową Lubliniec. I liga wojewódzka D1, młodzik (22.05.2022) Rozwój Katowice – Skra Częstochowa 0:0 Akademia Skra: Famuła – Dziewiątkowski, Radwański, Tatarczyk, Węgier, Musiał, Miarka, Siuda, Radomski oraz Dec, Urbański, Młynarczyk, Cienkusz, Radło, Nowak Dwie czołowe drużyny, spotkały się w minioną niedzielę w Katowicach. Chociaż Rozwój plasował się w tabeli nieco wyżej, nasi młodzicy w kilku ostatnich spotkaniach udowodnili, że mają ochotę walczyć o najwyższe cele. Stąd też na boisku było sporo emocji, co potwierdza trener naszego zespołu, Mariusz Czok: – Rzeczywiście, na boisku było dużo emocji. Pierwsza część spotkania to duża przewaga zespołu Rozwoju. Byliśmy bardzo słabo zorganizowani w ataku, nie potrafiliśmy zagrozić bramce rywala, jednak trzeba zauważyć, że zespół zagrał bardzo agresywnie i ambitnie w obronie. Dobrze realizowane założenia przedmeczowe pozwoliły utrzymać do przerwy bezbramkowy remis. W przerwie nasi zawodnicy – do czego zdążyli nas już przyzwyczaić – wyciągnęli wnioski z pierwszej odsłony gry. – W drugiej połowie poprawiliśmy swoją grę w ataku – zauważa trener Czok. – Mecz był bardzo otwarty. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje do zdobycia bramki, lecz oba były bardzo nieskuteczne i w końcowym rezultacie padł remis. Już w najbliższy weekend naszych młodzików czeka nie lada wyzwanie. Do Częstochowy przyjeżdża ekipa przewodząca pierwszoligowej stawce – Podbeskidzie Bielsko-Biała. A wracając jeszcze do meczu w Katowicach, jak ocenia ten pojedynek szkoleniowiec naszych piłkarzy z kategorii D1? – To był nasz przeciętny mecz – przyznaje szczerze. – Stać nas na zdecydowanie lepszą grę. Dziś byliśmy na boisku bardzo pogubieni, nie podejmowaliśmy dobrych decyzji. W chłopcach było dużo emocji, która przełożyła się na słabszą grę, jednak cieszymy się i szanujemy ten punkt, który udało nam się wywieźć do Częstochowy. I liga wojewódzka D2, młodzik młodszy (21.05.2022) MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski – Skra Częstochowa 5:0 Kolejne doświadczenie za naszymi młodzikami młodszymi, którzy mierzyli się w minionym tygodniu z trudnym rywalem z Wodzisławia Śląskiego. Kolejne doświadczenie na pewno pomoże zespołowi już w następnym meczu, kiedy Skrzaków czekają derby ze Sportową Częstochową. W tym meczu możemy na pewno spodziewać się wielkich emocji.Czytaj więcej

Dobre występy Skry w finałach wojewódzkich turnieju „Z Podwórka na Stadion”

Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyły się finały wojewódzkie XXII turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się w nich nasze drużyny, zarówno w kategorii dziewcząt, jak i chłopców. „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, to impreza doskonale znana nie tylko najmłodszym zawodnikom. Od wielu lat poprzez liczne eliminacje piłkarze oraz piłkarki z całej Polski walczą o możliwość występu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Tegoroczny finał zaplanowano na 14 czerwca, a droga doń prowadziła przez eliminacje gminne oraz powiatowe i finały wojewódzkie. W województwie śląskim finały eliminacji zaplanowano na obiektach Zagłębia Sosnowiec i wzięli w nich udział nasi zawodnicy i zawodniczki, prezentując się z bardzo dobrej strony. Najwcześniej, bo już w środę, rywalizację rozpoczęły dziewczęta z kategorii U-12. Pomimo ogromnych ambicji i woli walki nie udało im się wyjść z grupy. W pojedynkach z UKKS-em Katowice oraz Mitech Żywiec górą były rywalki naszych piłkarek, które jednak pozostawiły po sobie dobre wrażenie, pokonując drużynę z Nakła Śląskiego. W czwartek rozegrany został finał kategorii dziewcząt U-10. W nim świetnie zaprezentowały się dziewczęta prowadzone przez Iwonę Dannheisig. Po przebrnięciu przez eliminacje grupowe, ćwierćfinałowa rywalizacja nie sprawiła naszym piłkarkom problemów i znalazły się w ścisłej czwórce turnieju. W półfinale nasze zawodniczki miały pecha, ponieważ trafiły na faworyzowaną ekipę UKKS-u Katowice. W walce o finał górą okazywały się katowiczanki, które przez cały turniej straciły tylko jedną bramkę i nawet w finale rozgromiły ekipę Rybnickiej Akademii Piłkarskiej 13:0! Warto zauważyć, że Skra sprawiła rywalkom najwięcej kłopotów i możemy pochwalić się najlepszą defensywą w starciach z drużyną KKS-u. By dopełnić formalności warto odnotować, że w meczu o trzecie miejsce nasze dziewczęta udowodniły swoją wartość, zwyciężając. Na pewno miejsce na podium, jest ogromnym sukcesem naszych zawodniczek. Jak niedawno stwierdził prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza: – Już samo trafienie na szczebel wojewódzki świadczy o wielkich umiejętnościach, determinacji i talencie młodych zawodników i zawodniczek. Słowa te najlepiej świadczą o prestiżu i wysokim poziomie rywalizacji i podkreślają wagę sukcesu naszych młodych Ladies. * * * Dzień po dziewczętach na boisko wybiegli chłopcy z rocznika 2014. Zwycięzcy turnieju eliminacyjnego zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony. Oddajmy głos trenerowi naszych najmłodszych zawodników, Wojciechowi Ślęzańskiemu: – Zawody były prawdziwym świętem piłkarskim dla dzieci i nie bez powodu Puchar Tymbarku uznawany jest za najwiekszy turniej piłkarski dla dzieci w Europie – zauważa szkoleniowiec. – Chłopcy ze Skry rozpoczęli turniej od bezbramkowego remisu z SMS Ruda Śląska, następnie po meczu pełnym walki przegrali z GKS-em Katowice, a w ostatnim wysoko pokonali Górnik Mysłowice – kontynuuje. Po podsumowaniu punktów okazało się, że 4 „oczka”, zdobyte w tak trudnej grupie, nie pozwalają niestety na awans i rywalizację w fazie pucharowej. – Mimo to chłopcom należą się słowa uznania za serce pozostawione na boisku i wielką wolę walki – zauważa trener Ślęzański. Granie w Sosnowcu nie zakończyło się w tym momencie. Korzystając z okazji piłkarze kategorii U-8 rozegrali mecz towarzyski z ekipą Sokoła Wręczyca. – W 30-minutowym sparingu z zawodnikami zaprzyjaźnionego Sokoła młode Skrzaki zdobyły mnóstwo goli i pokazali, że potrafią pięknie grać w piłkę – kończy Wojciech Ślęzański.

Remis z Orłem po festiwalu nieuznanych bramek

Rezerwy Skry Częstochowa bezbramkowo zremisowały na wyjeździe z Orłem Kiedrzyn. Chociaż nasi zawodnicy mieli sporo okazji strzeleckich, nie udało im się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Co ciekawe aż trzy bramki Skry nie zostały przez sędziów uznane. Orzeł Kiedrzyn lubi sprawiać niespodzianki. Kilka tygodni temu piłkarze Orła odebrali punkty prowadzącej w stawce klasy okręgowej Victorii Częstochowa, natomiast w minioną sobotę pokrzyżowali plany naszej drużynie. Gdyby punkty przyznawano za styl oraz przewagę wizualną młodzież Skry nie miałaby żadnych problemów z powiększeniem swojego dorobku w tabeli o trzy „oczka”. Nasi piłkarze od początku posiadali przewagę w posiadaniu piłki i dyktowali warunki gry, co potwierdza drugi trener naszego zespołu, Karol Pikoń: – Spotkanie z niepokonaną w tej rundzie drużyną z Kiedrzyna miało jednostronny przebieg. Przez cały mecz utrzymywaliśmy posiadanie piłki na wysokim procencie, kreując kolejne sytuacje bramkowe. Gospodarze swoich szans szukali w ataku szybkim. Co ciekawe podopieczni Tomasza Szymczaka oraz Karola Pikonia do bramki rywali trafili trzykrotnie… jednak żadna z bramek nie została uznana przez rozjemcę sobotnich zawodów. Nie podważamy oczywiście decyzji sędziego, ale choćby trzy nieuznane bramki, to najlepszy dowód na to, że przewaga naszych piłkarzy była ogromna. – Będąc drużyną zdecydowanie lepszą, trafiając do bramki trzykrotnie (dwa spalone, faul w ataku), strzelając dwukrotnie w poprzeczkę oraz słupek… – wylicza trener Pikoń. – … nie dopisujemy do ligowej tabeli kolejnych punktów. Mamy nadzieję, że limit sportowego pecha nasza drużyna w tym spotkaniu już wyczerpała. Okazja by sprawdzić czy tak się stało nadarzy się już w najbliższą środę, kiedy młodzi piłkarze Skry udadzą się na wyjazdowy pojedynek z innym Orłem, tym razem Psary-Babienica. A mecz w Kiedrzynie? Jest już historią, która stanowi dla naszej drużyny kolejne doświadczenie. Podobnie uważa trener Pikoń: – Gratuluję drużynie walki do ostatniego gwizdka sędziego, będąc przekonanym, że to doświadczenie zaprocentuje w następnych spotkaniach. Orzeł Kiedrzyn – Skra II Częstochowa 0:0 Orzeł Kiedrzyn: Paliwoda – El Kessouati (79’ Sośniak), Nowak, Jabłko, Cnotalski, Toborek, Klamut, Waryś (74’ Lechowski), Kurasiński, Woszczyna, Dul (46’ Skoczylas) Skra II Częstochowa: Rosiak – Cheliński (65’ Bąk), Kempa, Mikołajczyk, Przygodzki, Kołodziejczyk, Rumin, Nurek (80’ Niedzielski), Magdziarz, Dylikowski (55’ Żabik), Krawczyk