W drugiej kolejce rozgrywek I ligi wojewódzkiej trampkarzy Skra Częstochowa podejmowała GieKSę Katowice. Górą okazali się goście wygrywając 2:0. Po udanej inauguracji sezonu trampkarze C1 podejmowali w ubiegłą sobotę GKS Katowice. Niestety potyczka z Gieksą nie poszła po myśli naszych trampkarzy. – Niestety nie udaje nam się uzyskać dobrego wyniku, choć przeważaliśmy w całym meczu – przyznaje trener Łukasz Łykowski. – Utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje, ale mocno zawiodła skuteczność. Słabsza dyspozycja liderów zespołu również miała duży wpływ na naszą grę. Akcje były dość często szarpane, wolno reagowaliśmy w fazach przejściowych, brakowało pojedynków 1X1 i odpowiedzialności w kluczowych momentach, zarówno w ataku jak i obronie – wylicza trener naszych trampkarzy. Obie bramki dla katowiczan padły w drugiej połowie i obie były efektem dobrego rozegrania stałego fragmentu gry. – Rzeczywiście oba gole straciliśmy po rzutach rożnych. Czujemy duży niedosyt po tym spotkaniu, wyciągamy wnioski i pracujemy dalej – kończy trener Łykowski. Następne spotkanie podopieczni duetu Mariusz Czok – Łukasz Łykowski rozegrają już w najbliższą niedzielę. Wyjadą wówczas do Chorzowa na mecz ze Stadionem Śląskim, który w dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach zanotował remis i porażkę. Skra Częstochowa – GKS Gieksa Katowice 0:2 (0:0) Skra Częstochowa C1: Szymczyk (70’ Gołąbek) – Ciepielak, Przetak, Bajor (60’ Tyczyński), Czerkieski (55’ Gembała), Lis, Syrek (60’ Kołodziejczyk), Dutka (70’ Tarnowski), Glizniewicz, Przybyła, Cieślak
Autor: Bartłomiej Jejda
Nie możemy patrzeć na inne zespoły – mówi po meczu z Ząbkovią Justyna Matusiak
Skra Ladies wygrała z Ząbkovią Ząbki 2:1. Udział przy obu bramkach dla naszej drużyny miała Justyna Matusiak, która zanotowała trafienie i asystowała przy trafieniu Mai Ozieriańskiej. Kapitan Skry po sobotnim spotkaniu udzieliła nam odpowiedzi na kilka pytań. Za nami mecz z Ząbkovią, po którym chyba możemy potwierdzić, że charakter i wola walki, to Wasze znaki rozpoznawcze? Wiedzieliśmy, że mimo miejsca w tabeli, które zajmuje Ząbkovia, to spotkanie nie będzie łatwe i się nie pomyliliśmy. Od początku nasze rywalki zagrały odważnie, grając naprawdę dobrą piłkę, ale tak, to prawda, nie zabrakło nam charakteru i woli walki. Śmiało mogę powiedzieć, że ta drużyna zawsze oddaje całe serducho na boisku, wiemy doskonale jak ważne są dla nas trzy punkty w każdym meczu i wierzę w to, że stać nas na zrealizowanie celu jaki założyliśmy sobie na początku sezonu. Ty również zagrałaś kolejny bardzo dobry mecz – zanotowałaś bramkę i asystę, więc chyba możesz być zadowolona, zarówno z wyniku zespołu jak i swojego? Jestem zadowolona i dumna z całej drużyny, bez wyjątku – czy to osoby ze sztabu, zawodniczki rezerwowe, zawodniczki kontuzjowane, kochani kibice i inni, którzy w nas wierzą i wspierają, bo każdy jest taką cegiełką, która tworzy jedność. Dzięki temu możemy walczyć nawet z najcięższym rywalem jak równy z równym. Czy rozpoczynając mecz z Ząbkovia znałyście już wynik spotkania Rekordu ze Stomilankami? Patrząc z naszej perspektywy szkoda, że olsztynianki potknęły się po raz pierwszy w sezonie, bo przewaga Rekordu stopniałaby do dwóch oczek… Nie wiem jak to się stało, że ja osobiście nie wiedziałam, bo większość drużyny znała wynik tego meczu. Szczerze mówiąc nawet nie pamiętam, kiedy się o tym dowiedziałam, czy w szatni po meczu, czy w autokarze, ale moim zdaniem to nie jest takie istotne, kto tamten mecz wygrał. Wiadomo, że szkoda, bo jednak moglibyśmy zbliżyć się do drużyny z Bielska-Białej, ale nie możemy patrzeć na inne zespoły. Musimy krok po kroku, mecz po meczu robić swoje, czyli oddać serducho w każdym spotkaniu i po prostu walczyć do ostatniego gwizdka, a wtedy jestem spokojna o rezultat końcowy. W niedzielę podejmujecie Bielawiankę Bielawa. W pierwszym spotkaniu po powrocie na Loretę wygrałyście i zapewne macie ochotę kontynuować serię zwycięskich meczów domowych? Tak, przed nami w niedziele kolejne spotkanie domowe i to jest chyba oczywiste, że zwycięstwa najlepiej świętować u siebie, w otoczeniu cudownych kibiców. Wtedy wygrana smakuje o wiele lepiej. Chociaż ten mecz również nie będzie łatwy, mam nadzieję, że znowu będziemy mogły się cieszyć z trzech punktów, ale jak będzie okaże się dopiero w nadchodzący weekend. Korzystając z okazji chciałabym życzyć każdemu dużo zdrówka. Dodatkowo trzymam kciuki za każdą naszą Skrzacką drużynę. Niezależenie od rocznika, czy też od wartości spotkania, życzę uśmiechu na twarzy po wygranej. Dołączam się do tych życzeń. Dziękuję bardzo za rozmowę. Ja również dziękuję!
Rocznik 2016 zakończył zimowe mecze halowe
Piłkarze rocznika 2016 Akademii Skry rozegrali w minioną sobotę ostatni mecz kontrolny w hali. Rywalem naszego zespołu była Sportowa Częstochowa. W sobotę (11.03) najmłodsi piłkarze naszego klubu wzięli udział w meczu sparingowym ze Sportową Częstochową. – Za nami kolejna gra kontrolna rozegrana z lokalnym przeciwnikiem – relacjonuje trener Karol Idźkowski. – Drużyna Sportowej Częstochowy zdominowała nas swoimi warunkami fizycznymi, przez co ciężko było nam się przedostać pod ich bramkę. Mecz pokazał, że na tle silnego fizycznie przeciwnika wszystkie działania z piłką muszą być wykonywane zdecydowanie szybciej w przeciwnym razie każdy błąd indywidualny kończy się stratą bramki. Gra kontrolna bezboleśnie uwydatniła nasze deficyty nad którymi musimy dalej pracować na treningach. Przez okres zimowy piłkarze Akademii Skry U-7 rozegrali mnóstwo sparingów oraz uczestniczyli w turniejach halowych. Spotkanie ze Sportową Częstochową było ostatnim meczem rozegranym w takich warunkach. – Tym sparingiem zakończyliśmy rozgrywanie gier kontrolnych na sali – potwierdza trener Idźkowski. – Teraz z utęsknieniem czekamy na cieplejsze dni i mecze na boiskach trawiastych.
Trzy punkty dla Ladies! Fenomenalne zwycięstwo wyrwane rzutem na taśmę
Skra Ladies wygrała w sobotnie popołudnie 2:1 z Ząbkovią Ząbki. Bramki dla Skry zdobywały Justyna Matusiak oraz w doliczonym czasie gry Maja Ozieriańska. Dzięki temu zwycięstwu Ladies dopisały sobie do dorobku kolejne trzy punkty. Można było się spodziewać, że mecz z Ząbkovią będzie zacięty, ponieważ gospodynie – podobnie jak cztery inne zespoły – walczą o utrzymanie, jednak takiego thrillera chyba nikt się nie spodziewał. W pierwszej połowie oglądaliśmy tylko jedną bramkę. Po asyście Natalii Liczko drogę do siatki znalazła niezawodna Justyna Matusiak i po gwizdku oznaczającym przerwę to Ząbkovia musiała nadrabiać straty. I niestety uczyniła to z powodzeniem. Warto jednak nadmienić, że bramka dla Ząbkovii padła w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Arbiter spotkania po interwencji sztabu medycznego nie dopilnowała, aby piłkarka gospodarzy opuściła boisko. Gol padł po wznowieniu gry, co nie uszło uwadze obserwatora PZPN, który po meczu jasno argumentował, że był to duży błąd, który mógł zaważyć na losach spotkania. To tylko jeden z przykładów błędów, które często zdarzają się na tak wysokim poziomie, o czym trzeba więcej rozmawiać, aby w przyszłości uniknąć takich sytuacji. Ladies robiły wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety Ząbkovia mądrze się broniła, a szczęście nie chciało uśmiechnąć się do naszych Pań. Jakby tego było mało gry nie ułatwiały warunki pogodowe. Chłód i padający śnieg wpłynęły na stan murawy oraz komfort gry. Kiedy przemarznięci kibice powoli opuszczali stadion w Ząbkach, a ci wyjątkowo cierpliwi spoglądali na zegarki, odliczając doliczony czas gry, bramkę na wagę trzech punktów zdobyła Maja Ozieriańska, dla której było to pierwsze trafienie na zapleczu Ekstraligi. Ząbkovia nie była już w stanie odpowiedzieć. Ważne zwycięstwo Ladies stało się faktem! Radości po spotkaniu nie ukrywał trener naszego zespołu Patryk Mrugacz: – Są to ciężko wywalczone trzy punkty – przyznał na gorąco szkoleniowiec Ladies. – Ząbkovia postawiła dziś bardzo wysoko poprzeczkę. Gratulacje dla trenera Marcina Wojdy – ten zespół jeszcze niejednej drużynie odbierze punkty. Dziękuję za dzisiejsze emocje mojej drużynie. Po to się gra i trenuje, aby przeżywać takie chwile. 96 minuta i pierszy gol w lidze 18-letniej Mai Ozieriańskiej, która jeszcze wczoraj walczyła z przywodzicielem – dziękuję Sara i Natalia, to dzięki Wam mogła to dziś zrobić. Oglądać radość zespołu po tym meczu? Bezcenne! Nie da się ukryć, że Ladies patrzą na szczyt tabeli. Rozpoczynając mecz w podwarszawskich Ząbkach wiedzieliśmy już, że Rekord Bielsko-Biała, podejmujący osłabione brakiem Sunday Stomilanki, zwyciężył 1:0. Oznacza to, że przewaga wicelidera nad Ladies wynosi cały czas 5 punktów, jednak runda wiosenna (choć za oknem zima) dopiero się rozpoczęła, a Ladies w kolejnym meczu udowodniły, że posiadają niesamowity charakter. Wszystko jest zatem jeszcze możliwe. Następny mecz Ladies rozegrają w najbliższą niedzielę. Rywalem Skry będzie Bielawianka Bielawa. Ząbkovia Ząbki – Skra Ladies Częstochowa 1:2 (0:1) Bramki dla Skry: 0:1 Justyna Matusiak (31’, asysta: Natalia Liczko), 1:2 Maja Ozieriańska (90+6’, asysta: Justyna Matusiak) Skra Ladies Częstochowa: Szulc – Wodarz, Olkhovska (46’ N. Młynek), Ozieriańska, Baszewska, Chudzik – Lulkowska, Frontczak – Liczko, Matusiak (90+6’ Mucha), Kohut oraz O. Młynek, Czerwińska, Mesjasz, Tomczyk
Tak grała Akademia w ligach wojewódzkich (27.02-05.03)
Już w najbliższy weekend piłkarze naszej Akademii rozegrają kolejne spotkania w ramach lig wojewódzkich. Zapraszamy zatem na raport z pierwszych kolejek wiosennych rozgrywek, które rozpoczęli trampkarze i młodzicy. II liga wojewódzka B1 (04.03.2023) ROW 1964 Rybnik – Skra Częstochowa 0:2 [dokończenie meczu z rundy jesiennej] Tabela: 1. Skra Częstochowa 34 (+33), 15. GKS Tychy 5 (-52), 16. Sparta Lubliniec (wycofana z rozgrywek) Więcej o meczu przeczytacie tutaj: I liga wojewódzka C1 (05.03.2023) Skra Częstochowa – TS Stal-Śrubiarnia Żywiec 2:1 Tabela: 1. Skra Częstochowa 3 (+3), 10. Raków Częstochowa 0 (-3) Więcej o meczu przeczytacie tutaj: I liga wojewódzka C2 (05.03.2023) Skra Częstochowa – AP Team Gliwice 2:1 Tabela: 1. Rozwój Katowice 3 (+3), 3. Skra Częstochowa 3 (+1), 10. Gieksa Katowice 0 (-3) Więcej o meczu przeczytacie tutaj: I liga wojewódzka D2 (05.03.2023) Skra Częstochowa – Lukam 2010 Skoczów 1:0 Tabela: 1. Zagłębie Sosnowiec 3 (+3), 4. Skra Częstochowa 3 (+1), 10. Śląska Akademia Piłkarska 0 (-3) Więcej o meczu przeczytacie tutaj:
Rezerwy zakończyły gry kontrolne. Czekamy na ligę
Piłkarze rezerw Skry wyczekują już inauguracji rundy wiosennej klasy okręgowej. W minionym tygodniu rozegrali ostatnie z zaplanowanych meczów kontrolnych. Rywalami naszego zespoły były głównie drużyny z wyższych klas rozgrywkowych. Młodzi piłkarze Skry II zakończyli ostatnie mecze kontrolne w bieżącym okresie przygotowawczym. Rywalami naszego zespołu były IV-ligowe ekipy Unii Rędziny oraz Victorii Częstochowa, a także Niwy Brudzowice. Warto na wstępie zauważyć, że trener Tomasz Szymczak w każdym z tych spotkań mocno rotował składem. Sparingi były również okazją do zaprezentowania się zawodnikom z grup juniorskich. Mecze z Unią Rędziny, Niwami Brudzowice oraz Victorią Częstochowa podsumował dla nas trener Tomasz Szymczak. vs Unia Rędziny 0:3 Przegrywamy 0:3 po trzech stałych fragmentach gry, natomiast mieliśmy kilka bardzo dobrych fragmentów. Potrafiliśmy utrzymywać się dłużej przy piłce, kilka razy przejęliśmy futbolówkę po wysokim pressingu, a nasza gra w obronie – poza stałymi fragmentami – wyglądała przyzwoicie. W ataku stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, których nie wykorzystali Barnat, Niedzielski, Waluda czy Nicer, który w dogodnej sytuacji trafił w słupek. Myślę, że ten młody zespół zebrał bardzo cenne doświadczenie, które mam nadzieję będzie procentowało w przyszłości. vs Niwy Brudzowice 0:0 W tygodniu zagraliśmy również kolejny mecz kontrolny, tym razem z drużyną Niwy Brudzowice, który zremisowaliśmy. W pierwszej połowie na boisku przebywało wielu testowanych zawodników, a samo spotkanie było wyrównane. Mieliśmy również rzut karny, jednak Bartek Antczak go nie wykorzystał. Druga połowa to już pełna dominacja z naszej strony. Stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, ale zawodziła nas skuteczność. vs Victoria Częstochowa 0:9 W ostatnim meczu kontrolnym dostaliśmy solidną lekcję futbolu od drużyny Victorii Częstochowa, która wygrała 9:0. Wynik jest wysoki, ale trzeba podkreślić, że zagraliśmy bez pięciu podstawowych zawodników, których wyeliminowały choroby lub urazy. Przewaga indywidualna zawodników Victorii była znacząca, ale mieliśmy też kilka dobrych fragmentów, w których dochodziliśmy do sytuacji, ale zabrakło ostatniego podania. Myślę, że kolejne ciekawe doświadczenie za nami. Wyciągamy wnioski, również te pozytywne, bo takowe były i dalej pracujemy nad swoim rozwojem. Pierwszy mecz o punkty klasy okręgowej odbędzie się już za tydzień. Rezerwy Skry udadzą się do Lublińca na mecz ze Spartą.
Trampkarze C2 wygrywają w pierwszym meczu o punkty
Udanie zainaugurowali rundę wiosenną trampkarze C2. W meczu z AP Teamem Gliwice wygrali 2:1. Od zwycięstwa rozpoczęli rundę wiosenną I ligi wojewódzkiej trampkarze kategorii C2, pokonując 2:1 AP Team Gliwice. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, bowiem zespół prowadzony przez Pawła Rycharskiego ma swoje problemy, o których opowiedział nam trener zespołu: – Dalej borykamy się z kontuzjami i chorobami. Do dyspozycji miałem czternastu zawodników. Obyśmy szybko wrócili do zdrowia! Mecz był bardzo wyrównany, ale przewaga należała do Skry. Bramkę otwierającą pojedynek zdobył Tatarczyk, natomiast gola, po którym szala zwycięstwa przechyliła się na naszą stronę, strzelił Węgier. Następny mecz naszych trampkarzy C2 odbędzie się już w najbliższą sobotę (11.03). Skrzacy udadzą się do Wodzisławia na mecz z tamtejszym WSP.
Sparing Skry 2016 z GKS-em Bełchatów
Piłkarze rocznika 2016 rozegrali w minioną sobotę sparing z rówieśnikami z Bełchatowa. Głównym zadaniem młodych zawodników była realizacja przedmeczowych założeń, z czego wywiązali się bardzo dobrze. W minioną sobotę (04.03) piłkarze Skry U-7 podejmowali rówieśników z Bełchatowa. Areną pojedynku kontrolnego była Hala Sportowa Częstochowa przy ulicy Żużlowej. Mecz był niezwykle interesujący, a młodzi zawodnicy pokazali wysoki poziom wyszkolenia i ogrom zaangażowania. – Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Dużo wygranych pojedynków 1X1 w ataki jak i obronie, pozwoliło wypracować naszej drużynie bardzo dużą ilość szans strzeleckich – opowiada trener naszych młodych piłkarzy, Maciej Suszczyk. – Gra kontrolna była bardzo udana pod względem realizacji zadań indywidualnych przez zawodników, o których mówiliśmy przed meczem. Dziękuję za przyjazd drużynie z Bełchatowa i czekamy na rewanż.
Młodzicy młodsi wygrywają na inaugurację wiosny
Młodzicy młodsi wygrali 1:0 z Lukam Skoczów w pierwszym meczu rundy wiosennej I ligi wojewódzkiej. W następnym spotkaniu zmierzą się na wyjeździe z Fortecą Świerklany. W miniony weekend rozpoczęły się rozgrywki I ligi wojewódzkiej D2. Na początek naszym młodzikom młodszym przyszło mierzyć się z Lukamem Skoczów. – Zespół zagrał bardzo dobre spotkanie. Byliśmy dzisiaj bardzo dobrze zorganizowani taktycznie, każdy z zawodników wiedział za co jest odpowiedzialny – relacjonuje trener Mariusz Czok. – Od początku spotkania widać było jak mocno jesteśmy zdeterminowani, co przekładało się na zaangażowanie na boisku – dodaje. Nasi zawodnicy świetnie spisali się w poczynaniach defensywnych, co przełożyło się na dużą liczbę odbiorów piłkę, a po nich szybko przechodzili do budowania sobie sytuacji pod bramką rywala. – W drugiej połowie od początku również podeszliśmy wysoko pod rywala, nie pozwalając mu się rozpędzić. Wiedzieliśmy, że będzie nas to kosztowało dużo wysiłku, ale do samego końca tego spotkania byliśmy nieustępliwi w swoich działaniach – opowiada trener naszego zespołu. – W końcówce spotkania strzeliliśmy bramkę w zamieszaniu pod bramką rywala. Z meczu jesteśmy bardzo zadowoleni. Dobrze realizowaliśmy założenia, które przełożyły się na jakość naszej gry – kończy trener Czok. Następny mecz ligowy kadra Skry D2 rozegra w Swierklanach z tamtejszą Fortecą. Skra Częstochowa – Lukam Skoczów 1:0 (0:0) Bramka dla Skry: 1:0 Żaczkowski (68’) Skra Częstochowa D2: Pawelak, Drążkiewicz, Dąbrowski, Brondel, Wawrzkiewicz, Żaczkowski, Jędrzejkiewicz, Szewczyk, Kiczor oraz Kostarczyk, Rusek, Radwan, Szczygłowski
Czas na starcie z Ząbkovią
Podbudowane zwycięstwem nad rezerwami mistrzyń Polski piłkarki Ladies udadzą się w najbliższą sobotę do Ząbek. Tamtejsza Ząbkovia walczy o utrzymanie w Orlen 1 Lidze. Zupełnie inne cele przyświecają naszym zawodniczkom. Początek piłkarskiej wiosny przyniósł nam kilka zaskakujących rozstrzygnięć, które będą mieć spory wpływ na dalszą część pierwszoligowej rywalizacji. Nas najbardziej interesują poczynania Ladies, które po dobrym meczu uległy w Olsztynie niepokonanym Stomilankom, by w ubiegłą niedzielę pokonać zespół UKS-u SMS-u II Łódź, naszpikowany zawodniczkami z pierwszej drużyny, jeszcze niedawno walczącymi w Lidze Mistrzów Kobiet. Trzy punkty zdobyte z silnym rywalem mają o tyle znaczenie, że zajmujący drugą lokatę – premiowaną awansem do Orlen Ekstraligi – Rekord Bielsko-Biała nieoczekiwanie przegrał w Rzeszowie z Resovią i to aż 0:3. Tydzień temu natomiast w ważnym pojedynku bielszczanki wygrały 2:1 z SWD. Warto przy tym nadmienić, że Ladies, jako jedyna drużyna z ekip „zamieszanych” w walkę o szczyt tabeli, ma za sobą pojedynek ze Stomilankami. Nic więc dziwnego, że na mecz z Ząbkovią podopieczne Patryka Mrugacza wyruszają mocno zmotywowane. Ząbkovii przyświecają zupełnie inne cele niż naszym Paniom. Sobotni rywal Skry myśli przede wszystkim o utrzymaniu, a to wcale nie będzie łatwe zadanie. Udowodniła to inauguracja rundy rewanżowej, kiedy Ząbkovia na własnym boisku zremisowała z Marcusem Gdynia… 5:5! Co ciekawe gospodynie tego spotkania do przerwy prowadziły 5:1! Do siatki rywalek trafiały Oliwia Katowicz, Maja Kałun, Lena Marczak i dwukrotnie Amelia Skowrońska. W drugiej odsłonie pojedynku już tylko gdynianki trafiały do siatki, ostatecznie kończąc pościg wyrwaniem rzutem na taśmę jednego oczka. Podział punktów i układ pozostałych spotkań sprawiły, że walka o utrzymanie nabrała rumieńców. Aż pięć zespołów legitymuje się w tym momencie dorobkiem 9 punktów! Są to Bielawianka Bielawa, Marcus Checz Gdynia, UKS SMS II Łódź, Trójka Staszkówka/ Jelna i właśnie Ząbkovia. Należy się więc spodziewać, że sobotni pojedynek będzie bardzo zacięty i żadna ze stron nie odpuści. My oczywiście trzymamy kciuki za nasze zawodniczki i wierzymy, że wrócą do Częstochowy bogatsze o trzy punkty. Mecz Ząbkovia Ząbki – Skra Ladies Częstochowa odbędzie się w sobotę 11 marca 2023 o godzinie 14:30 na Dozbud Arenie w Ząbkach.
