W najbliższy weekend piłkarki Skry Ladies rozegrają pierwszy z kilku zaplanowanych meczów sparingowych. Pierwszym rywalem naszego zespołu będzie ekstraligowy Śląsk Wrocław. Mecz rozegrany zostanie w sobotę we Wrocławiu. Po zimowej przerwie piłkarki Skry powróciły do treningów. Po testach motorycznych, które odbyły się w ubiegłym tygodniu, powróciły do treningów z piłką. W sobotę rozegrają natomiast pierwszy sparing w bieżącym okresie przygotowawczym. Pierwszym rywalem Ladies będzie ekstraligowy Śląsk Wrocław, z którym w ostatnim czasie gramy dość często. W rundzie jesiennej nie tylko spotkaliśmy się w meczu kontrolnym, ale mieliśmy okazję zmierzyć się również w Pucharze Polski. W obu spotkaniach górą okazały się wrocławianki, jednak nasze zawodniczki za każdym razem zaprezentowały się z ambitnej strony, udowadniając, że drzemią w nich spore możliwości. Nie da się ukryć, że Śląsk, to zespół z najwyższej krajowej półki. Na półmetku rywalizacji wrocławianki plasują się na piątej pozycji w ekstraligowej tabeli. Co prawda po dwóch potknięciach na zamknięcie piłkarskiej jesieni czołówka nieco uciekła ekipie ze stolicy Dolnego Śląska, ale wiosną nasz najbliższy rywal ma zamiar mocno postraszyć znajdujące się wyżej zespoły z Katowic, Łęcznej, Łodzi oraz Krakowa. Mecz kontrolny ze Śląskiem to dla podopiecznych Patryka Mrugacza doskonała okazja do sprawdzenia się na tle mocnego rywala. Warto dodać, że większość zawodniczek naszego zespołu, jest zdrowa, natomiast w kilku przypadkach możemy mówić o drobnych urazach, które nie mają większego wpływu na proces przygotowania do rozgrywek. Mecz sparingowy ze Śląskiem odbędzie się we Wrocławiu w sobotę o godzinie 15:00.
Autor: Bartłomiej Jejda
Nikola Młynek powołana na turniej UEFA Development!
Nikola Młynek, powołana została do kadry narodowej U-16 na turniej UEFA Development. Reprezentantka Skry Ladies znalazła się w gronie dwudziestu zawodniczek, które wyjadą do Portugalii na trzy mecze międzypaństwowe. Trener kobiecej kadry narodowej U-16 Marcin Kasprowicz, ogłosił listę dwudziestu zawodniczek powołanych na turniej UEFA Development, który odbędzie się w dniach 25 stycznia – 1 lutego 2023 w Portugalii. W gronie powołanych zawodniczek znalazła się przedstawicielka naszego klubu – Nikola Młynek. Piłkarka Skry Ladies weźmie udział w zgrupowaniu, które rozpocznie się 23 stycznia w Krakowie. Następnie biało-czerwone udadzą się do Portugalii, gdzie rozegrają trzy spotkania w ramach turnieju UEFA Development. Rywalkami Polek będą kolejno Liechtenstein (26.01), Portugalia (28.01) oraz Szkocja (31.01). Nikoli gratulujemy i trzymamy kciuki za udane występy w koszulce z orłem! 1. Ada Butwicka (1 KS Ślęza Wrocław)2. Małgorzata Rogus (1 KS Ślęza Wrocław)3. Julia Ostrowska (Bronowianka Kraków)4. Weronika Araśniewicz (KKP Diamenty Warszawa)5. Zofia Kwiatkowska (KS AP Diamonds Academy)6. Aisha Nsangou (Liverpool FC)7. Nina Abe (TKKF Checz Gdynia)8. Julia Woźniak (KKPK Medyk POLOmarket Konin)9. Oliwia Łapińska (AP ORLEN Gdańsk)10. Anna Skrzypczyk (AP ORLEN Gdańsk)11. Aleksandra Kuśmierczyk (Pogoń Szczecin)12. Iga Witkowska (BTS Rekord Bielsko-Biała)13. Magda Piekarska (BTS Rekord Bielsko-Biała)14. Nikola Młynek (KS Skra Częstochowa)15. Anna Bucholc (Sportis KKP Bydgoszcz)16. Krystyna Flis (Śląsk Wrocław)17. Kinga Klimczak (Śląsk Wrocław)18. Katarzyna Musiałowska (Śląsk Wrocław)19. Katarzyna Matuszczyk (UKS SMS Łódź)20. Aleksandra Grzelak (UKS SMS Łódź)
Ladies mają za sobą testy motoryczne. Wkrótce pierwsze sparingi
W ubiegłym tygodniu piłkarki Skry Ladies przeszły testy motoryczne i wróciły do treningów z piłką. W najbliższy weekend rozegrają natomiast pierwszy z kilku zaplanowanych meczów kontrolnych. O testach motorycznych opowiedział nam trener Łukasz Juchnik. Zasłużony odpoczynek po rundzie jesiennej dobiegł końca i z początkiem stycznia piłkarki Ladies wróciły do treningów. Pierwszym etapem przygotowań do wiosennej kampanii były testy motoryczne, o których opowiedział nam trener Łukasz Juchnik. – W ostatnim tygodniu nasza drużyna przeszła szereg testów podzielonych na etapy. Pierwszy stanowiły testy szybkości i testy z plyometrii, natomiast drugi testy wytrzymałości. Miały one na celu ocenę tego czy zawodniczki przepracowały ostatni okres sumiennie i w jakiej formie wracają do treningów. Oznacza to ni mniej ni więcej jak to, że nasze zawodniczki w okresie przerwy nie spoczywały na laurach, ale ciężko pracowały nad utrzymaniem formy, co potwierdza trener Juchnik: – W ostatnich tygodniach zawodniczki pracowały według indywidualnych rozpisek jak również miały czas wolny w okresie świątecznym. Testy motoryczne mają niebagatelne znaczenie dla procesu przygotowawczego przed kolejną rundą rozgrywek. Ocena zawodniczek pozwala lepiej dobrać jednostki treningowe oraz zindywidualizować proces treningowy, by w momencie startu rywalizacji o punkty Skrzatki były jak najlepiej przygotowane. – Uzyskane wyniki stanowią dla nas punkt wyjścia i bazę danych do dalszej pracy i planowania kolejnych mikrocykli, w których będziemy przygotowywać się do rundy wiosennej – kończy Łukasz Juchnik. Przypomnijmy, że już 14 stycznia Skra Ladies wyjedzie do Wrocławia na mecz sparingowy z ekstraligowym Śląskiem Wrocław.
Zapraszamy na wakacje ze Skrą!
Jak co roku zapraszamy młodych piłkarzy na turnusy wakacyjne organizowane przez Skrę. Tym razem spędzimy tydzień w urokliwej Wieliczce oraz Busku-Zdroju. Chociaż odliczamy dni do ferii zimowych warto już teraz pomyśleć o… wakacjach. A dla młodych piłkarzy nie ma lepszej opcji spędzenia wakacji niż letni obóz sportowy organizowany przez Skrę Częstochowa! W tym roku organizujemy dwa turnusy wakacyjne. Młodszym piłkarzom proponujemy pobyt w Busku-Zdroju, natomiast starsi spędzą tydzień w Wieliczce. Obóz w Wieliczce odbędzie się w dniach 29.07-05.08 i przeznaczony jest dla zawodników z roczników 2007, 2008 oraz 2009. Koszt tygodniowego turnusu wynosi 1550 złotych. Istnieje możliwość wpłat ratalnych. Cena zawiera m. in. zakwaterowanie w hotelu Salis, wyżywienie, transport i opiekę trenera. Ponadto uczestnicy wakacyjnego wypoczynku zwiedzą kopalnię soli w Wieliczce oraz udadzą się do aqua-parku. Młodsi piłkarze (roczniki 2010, 2011, 2012 oraz 2013) spędzą tydzień między 5 a 12 sierpnia w Busku-Zdroju. Koszt tygodniowego turnusu wynosi 1750 złotych, a cena zawiera m.in. nocleg z wyżywieniem, transport, opiekę medyczną oraz trenerską. Istnieje oczywiście możliwość wpłat ratalnych. Wszystkich informacji udzielają trenerzy prowadzący zespoły oraz sekretariat klubu. Do zobaczenia na letnich obozach sportowych!
Ladies wracają! Znamy harmonogram przygotowań
Piłkarki Skry Ladies kończą dzisiaj urlopy i wracają do pracy. Przygotowania rozpoczną od testów motorycznych, natomiast pierwszy sparing zaplanowany został na sobotę, 14 stycznia. Po udanej rundzie jesiennej piłkarki Skry udały się na zasłużony wypoczynek. Czas przeznaczony na regenerację dobiegł już końca i dzisiaj reprezentantki naszego klubu wracają do wspólnych treningów. Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną dzisiaj, 4 stycznia 2023 roku, testami motorycznymi. Pierwszy etap treningów Ladies zakończą 14 stycznia spotkaniem sparingowym z ekstraligowym Śląskiem Wrocław. Jest to pierwszy z zaplanowanych meczów kontrolnych, w których nasze zawodniczki rywalizować będą z zespołami z najwyższej półki. Niezwykle ciekawie zapowiada się pojedynek z Banikiem Ostrava – zespołem z czeskiej ekstraklasy kobiecej, który będzie ostatnim spotkaniem towarzyskim przed startem ligowej rywalizacji. Przypomnijmy, że w ostatni weekend lutego Ladies wybiorą się w daleką podróż do Olsztyna, gdzie zmierzą się z tamtejszymi Stomilankami. Warto również dodać, że pomiędzy meczami o pierwszoligowe punkty, korzystając z pauzy wynikającej z terminarza rozgrywek, sztab szkoleniowy naszej drużyny ustalił termin sparingu z ekstraligowym GKS-em Katowice. Harmonogram przygotowań Skry Ladies do rundy wiosennej sezonu 2022/2023: 04.01.2023 Testy motoryczne 14.01.2023, godz. 15:00 – Śląsk Wrocław (Ekstraliga) [Wrocław-Kłokoczyce] 21.01.2023, godz. 13:00 – Medyk Konin (Ekstraliga) [Licheń Stary] 25.01.2023, godz. 10:00 – Czarni II Sosnowiec (3 liga) [Sosnowiec] 05.02.2023 – Hydrotruck Radom (Ekstraliga) [Piotrków Trybunalski] 11.02.2023, godz. 17:30 – Czarni Sosnowiec (Ekstraliga) [Sosnowiec] 13/14.02.2023 Testy motoryczne 18.02.2023 – Banik Ostrava (Czeska Ekstraklasa) [Ostrava]
Mateusz Winciersz piłkarzem Skry!
Dzisiaj umowę ze Skrą Częstochowa podpisał Mateusz Winciersz. 22-latek, mający za sobą występy w Ekstraklasie, przeszedł do naszego klubu z Piasta Gliwice na zasadzie wypożyczenia. Zapraszamy do rozmowy z nowym reprezentantem Skry! Jak się czujesz po parafowaniu umowy ze Skrą? Nowy Rok przyniósł mi nowe cele i wyzwania. Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować Skrę. Moje przenosiny tutaj przebiegły bardzo spokojnie i bez żadnych przeszkód. Nie pozostaje mi nic innego, jak odwdzięczyć się Klubowi za zaufanie, którym mnie obdarza. Co przekonało Cię do podpisania umowy w Częstochowie? Każdy zawodnik potrzebuje czasem nowych wyzwań. Znam tutaj kilku ludzi, a przede wszystkim cała otoczka, jest mi w pewnym stopniu znana. Wiem na czym stoję i czego mogę się spodziewać. Skra daje mi taką gwarancję, że mogę się teraz skupić na ciężkiej pracy. W ten sposób chciałbym się odwdzięczyć i pomóc klubowi w osiąganiu jak najlepszych wyników. Miałeś okazję już trenować z drużyną, zagrałeś również w grudniowych sparingach. Czy można zatem powiedzieć, że zaaklimatyzowałeś się już w zespole? Jakie są Twoje pierwsze wrażenia z szatni i boiska? Pierwsze koty za płoty mam już za sobą, natomiast jestem pozytywnie zaskoczony szatnią i ludźmi, którzy tu pracują. Podejście wszystkich jest bardzo ambitne. Znam kilku chłopaków, co pozwoliło jakoś łatwiej złapać kontakt. Trenowałem dwa tygodnie, w bardzo specyficznym okresie, bo po przerwie mieliśmy dwa tygodnie zajęć i znowu nastąpiła przerwa. Z tamtego okresu jestem jednak bardzo zadowolony. Zawodnicy i sztab są bardzo pomocni, dużo podpowiadają, a nie ukrywam, że to ważne. Wciąż młody chłopak ze mnie i chcę cały czas się rozwijać. Natomiast w treningu nie ma żadnej taryfy ulgowej i od początku nie ma „babrania się” – jest ciężka praca i to najważniejsze, bo liga już pokazała, że każdy z każdym może wygrać i myślę, że runda rewanżowa będzie bardzo ciekawa. Jakie są Twoje największe piłkarskie atuty i na jakiej pozycji czujesz się najlepiej? Jestem osobą spokojną, ambitną. Jakąś tam smykałkę do strzelania fajnych bramek mam, natomiast od kilku lat po zmianach systemu, to właśnie pozycja na lewym wahadle lub lewej obronie, jest mi najbliższa. Niby jestem młody, ale z roku na rok ten bagaż doświadczenia i takiej odpowiedzialności za swoją grę mam większą. Wierzę, że ciężką pracą pokażę się z jak najlepszej strony, a moja dyspozycja – mam nadzieję, że przełoży się na wyniki drużynowe. Zależy mi mocno i na pewno nie będę spoczywać na laurach. Na koniec chciałbym poznać Twoje cele na najbliższe miesiące… Ostatnie moje okresy bywały różne, natomiast nigdy nie brakuje mi motywacji. Wiem doskonale, że ciężka praca popłaca i liczę, że właśnie tutaj w Skrze uda się zrealizować cel drużynowy, bo to jest najważniejsze. A gdy już zrealizujemy cele drużynowe, to wtedy zajmę się rozliczeniem samego siebie. Nie ma co ukrywać, ale mój cel, jest podobny, jak u wielu innych zawodników, czyli minuty, dobra gra, a co najważniejsze punkty dla drużyny.
ciekawoSKRA #10
Przełom lat 20-tych i 30-tych był w częstochowskim piłkarstwie okresem bardzo interesującym. Na pierwszy plan wysuwała się budowa niezbędnego boiska, które służyć mogłoby lokalnym klubom i to ona w znacznym stopniu zajmowała uwagę opinii publicznej. Skra tymczasem dzielnie walczyła na A-Klasowym poziomie. Wspomniany w poprzedniej „ciekawoSKRZE” kryzys gospodarczy na przełomie lat 20-tych i 30-tych dawał się we znaki również częstochowianom. Rosło bezrobocie, w związku z tym zwiększał się poziom ubóstwa, a w konsekwencji coraz więcej osób schodziło na przestępczą ścieżkę. Jedni, by uzyskać korzyść materialną, sięgali po nóż i nie wahali się przed użyciem go, inni natomiast wykorzystywali okazję, by ukraść choćby… buty. „Goniec Częstochowski” informował krótko w jednym z pierwszych numerów 1930 roku: „Józefa Marcinkowska, zam. przy ulicy 3-go Maja, zgłosiła policji, że służąca jej, Marta Melnike, którą przyjęła do służby w dniu 28 stycznia r. b. skradła jej pantofelki lakierki, wart. 30 zł. i zbiegła”. Gdzie indziej natomiast mogliśmy przeczytać, że „Tadeuszowi Jankowskiemu (Piękna 10) z podwórza przy ul. Narutowicza 91 skradziono rower, wart. 180 zł.” Oczywiście spraw tych nie rozwiązano, a to tylko kropla w morzu podobnych zdarzeń, mających miejsce na częstochowskich ulicach. Chociaż – jak widać – sytuacja społeczna była dość ciężka wszyscy zdawali sobie sprawę jak palącym problemem jest budowa obiektu piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia. Miejscem lokalizacji obiektu wybrano teren sąsiadujący z podjasnogórskim parkiem. Inicjatywą w tym kontekście wykazało się Stowarzyszenie Pracy Społeczno-Wychowawczej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Otwarcie boiska zaplanowano na 29 maja 1930 roku i już kilka dni przez wspomnianą datą sportowa społeczność miasta żyła zaplanowaną uroczystością. Poranny „Goniec Częstochowski” informował w dniu imprezy: „W dniu dzisiejszym o godz. 4 po poł. z okazji uroczystego otwarcia boiska im. Marszałka Piłsudskiego (przy parku) rozegrany zostanie mecz towarzyski między drużynami A. kl. Victorją i C.K.S. […] spodziewać się należy pięknej gry […] Podczas zawodów przygrywać będzie orkiestra 27 p. p., co razem wzięte złoży się na miłą rozrywkę tak dla zwolenników sportu, jak i szerszej publiczności, jaka zapewne tłumnie podąży na nowe boisko, pięknie położone w sąsiedztwie parku. Na boisku znajdują się doskonale umieszczone miejsca siedzące, oddzielone od stojących barjerą.” Już kilka godzin przed uroczystością i otwarciem boiska wokół stadionu narastał tłum. Oddajmy głos dziennikarzowi „Gońca Częstochowskiego”, który obszernie relacjonował wydarzenia mające miejsce w owe majowe popołudnie: „W ub. czwartek o godz. 3 i pół po południu na placu przy zbiegu ul. Kordeckiego i Humbertowskiej odbyła się piękna uroczystość otwarcia i poświęcenia boiska sportowego przy „Ognisku Niepodległości”, urządzonego staraniem Stowarzyszenia pracy społeczno-wychowawczej im. Marszałka Piłsudskiego. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele miejscowego korpusu oficerskiego, władz państwowych i komunalnych z p. starostą Kuhnem i vice-prezydentem d-rem Nowakiem na czele, Zarząd Stowarzyszenia, delegaci klubów sportowych oraz liczna publiczność. Poświęcenia boiska dokonał wikarjusz generalny Djecezji Częstochowskiej ks. prałat Zimniak […] Następnie zabrał głos prezes dr. Alfred Franke, który w toku przemowy zaznaczył, że boisko jest częścią zrealizowanego planu „Ogniska Niepodległości”, które na placu obok boiska będzie wzniesione. W imieniu Magistratu złożył życzenia vice-prezydent dr. Nowak, nadmieniając w przemowie, że chociaż miasto pracuje nad budową wielkiego stadjonu sportowego, lecz stadion ten nie zadowoli wszystkich potrzeb rozwijającego się sportu. […] W imieniu kieleckiego Związku piłki nożnej złożył życzenia i bukiet kwiatów na ręce prezesa Franke p. Hassenfeld […]” Mecz pomiędzy Victorią a CKS-em przerwany został o godzinie 17, przy wyniku 1:1 z powodu nadciągającej burzy. Biorąc pod uwagę… burzliwą przyszłość, jaka czekała obiekt „Pod Kasztanami” krótko później kojarzący się niemal wyłącznie ze Skrą, można potraktować ten fakt jako zwiastun nadciągających wydarzeń. Skoro jesteśmy już przy obiekcie przy ulicy Pułaskiego trzeba mimo całej euforii towarzyszącej jego otwarciu powtórzyć za Krzysztofem Kościańskim, który w opracowaniu „Infrastruktura sportowa dla potrzeb piłki nożnej w Częstochowie w okresie międzywojennym” stwierdził: „Obiektem, który znacznie przyczynił się do podniesienia poziomu sportowego był kompleks sportowy „Ogniska Obrony Niepodległości” im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Częstochowie. Ten reprezentacyjny stadion mógł uchodzić za jeden z najlepszych w województwie kieleckim. Brakowało jednak obiektu, który mógł pretendować do miana ogólnopolskiego i międzynarodowego.” Wróćmy jednak do sportu. Końcówka maja 1930 roku była okresem niezwykle ciekawym. Kilka dni przed otwarciem stadionu w dzielnicy podklasztornej do Częstochowy przybył bowiem nie lada przeciwnik. 11 maja na zaproszenie częstochowskich klubów do naszego miasta przyjechał „zeszłoroczny wicemistrz Polski krakowska Garbarnia […] w swym pełnym ligowym składzie z królem strzelców Pazurkiem.” Kilka dni później „Goniec Częstochowski” zapowiadał na swoich łamach: „Dziś, w niedzielę, o godzinie 4-ej po poł. na boisku C. K. S. „Warta” przy ul. Koszarowej 21 odbędą się zawody propagandowe między Vice-Mistrzem Polski „Garbarnią” z Krakowa a Reprezentacją Częstochowy […] Zainteresowanie jest bardzo duże, to też na boisko podążą dziś nietylko wszyscy sportowcy, ale i szersza publiczność […]” Dwa dni po zawodach czytelnicy lokalnego periodyku mogli przeczytać: „[…] zawody towarzyskie […] zgromadziły zgórą tysiąc widzów, którzy mogli podziwiać piękną grę wice-mistrza Polski. Reprezentacja nasza uzyskała piękny wynik 0:1, co w głównej mierze należy zawdzięczać świetnej grze bramkarza Uljańskiego, oklaskiwanego przez cały mecz przez publiczność. Pozatem dobrze grali obrońcy, pomoc, dobra defenzywnie, za mało miała spoistości z napadem […]” Udział w wielkim sukcesie Reprezentacji Częstochowy mieli piłkarze Skry, których w składzie reprezentacji naszego miasta znalazło się aż trzech. Większą liczbą przedstawicieli mogła się pochwalić tylko Victoria. To świadczy o tym, że A-klasowa Skra, istniejąca oficjalnie zaledwie czwarty rok, była jednym z najlepszych klubów w naszym mieście. Bibliografia: K. Kościański, Infrastruktura sportowa dla potrzeb piłki nożnej w Częstochowie w okresie międzywojennym Goniec Częstochowski 1930 Przegląd Sportowy 1930
ciekawoSKRA #9
Lata 20-te to okres, kiedy piłka nożna w Częstochowie mocno się rozwijała. Powstawały nowe kluby, a publiczność chętnie przychodziła na zawody i to pomimo czającego się wielkiego kryzysu. Zapraszamy na cofnięcie się w czasie do piłkarskiej Częstochowy końcówki lat 20-tych. 24 października 1929 na nowojorskiej giełdzie miał miejsce „czarny czwartek”, który zapoczątkował kilkuletni kryzys gospodarczy swoimi mackami sięgający również kraje europejskie. Skutki załamania ekonomicznego odczuwane były szczególnie na Starym Kontynencie, gdzie kraje mocno połączone były siecią umów i powiązań gospodarczych. Kryzys mocno wpłynął również na Polskę, nie posiadającą solidnych podstaw funkcjonowania gospodarczego, czemu nie można się dziwić, skoro państwo uformowało się ledwie dekadę wcześniej i już przed wybuchem wielkiego kryzysu borykało się z licznymi problemami gospodarczymi, społecznymi, oświatowymi i ekonomicznymi. Warto pamiętać, że w Polsce po 1918 roku mieliśmy do czynienia ze sporym zróżnicowaniem w kwestii poziomu życia. To było również widać na lokalnym szczeblu. W Częstochowie już dawno zapomniano o XIX-wiecznym okresie prosperity ekonomicznej, będącej efektem rozwoju przemysłowego. Co prawda około 60% pracującego społeczeństwa utrzymywało się z pracy w fabrykach i manufakturach, jednak warto pamiętać, że większość zakładów była niewielka. Często zdarzały się w nich wypadki, tak jak przykładowo w fabryce tektury Klepaczka, gdzie 18-letnia pracownica porwana została przez transmisję za szal, owinięty wokół szyi czy w hucie na Rakowie, gdzie „w oddziale walcowni w czasie zatrzymywania maszyny parowej robotnik […] zakładał rurę półtorametrową na t. zw. knarę przy maszynie, celem wyłączenia walców, gdy nagle uderzony został knarą w głowę z taką siłą, że doznał pęknięcia kości ciemieniowej i zmiażdżenia szczęki. Śmierć nastąpiła momentalnie”. Reprezentatywne kamienice budowane wzdłuż Alei łączącej wiek wcześniej Starą Częstochowę z Częstochówką zamieszkiwane były przez bogatszą część miasta, natomiast dzielnice okalające główną arterię miasta przepełnione były biedotą trudniącą się doraźną pracą, żebractwem bądź nie do końca legalnym sposobem zarobku. Jakie były te nielegalne sposoby? „Goniec Częstochowski” z 22 stycznia 1928 roku przedstawiał czytelnikom historię fałszerzy 50-groszówek, których ujęła uprawiających ten niecny proceder policja. Odpowiedzialność karną ponieśli w związku z tym „Jan Pielke, fryzjer z zawodu, zam. przy ulicy Zielonej 8, u którego znaleziono formę do odlewów monet […] oraz Stanisław Kempa, zam. przy ulicy Kordeckiego 39”. W tych trudnych czasach problemy nie omijały sportu – i to zarówno lokalnego jak i ogólnokrajowego. Edward Cetnarowski, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w roku powstania Skry Częstochowa udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym opowiadał o sytuacji Związku. Na pytanie: „Jaki jest stan finansowy P. Z. P. N -u?” odpowiedział: „Niestety bardzo zły. Czasy świetności minęły bezpowrotnie […] P. Z. P. N. walczy jak całe społeczeństwo z deficytem”. Co ciekawe Związek nie miał większych problemów ze „ściąganiem” należnych opłat od klubów bądź związków okręgowych. Jedną z największych organizacji sportowych w kraju pogrążyły mecze z drużynami, którym trzeba było za nie… zapłacić. W dwudziestoleciu międzywojennym był to normalny proceder, nie tylko zresztą na arenie międzynarodowej. Związki bądź kluby zapraszały na mecze renomowane zespoły, którym gwarantowały za występ określoną kwotę pieniężną, a same liczyły na zysk pochodzący ze sprzedaży biletów. Nie zawsze kończyło się to dobrze dla organizacji zapraszającej, czego najlepszym dowodem kłopoty Polskiego Związku Piłki Nożnej. W Częstochowie również gościły zespoły z najwyższej półki. Warto jednak wspomnieć, że jednym z pierwszych klubów goszczących w naszym mieście była… Skra Warszawa. Klub, który miał niebagatelne znaczenie dla powstania Skry częstochowskiej, rozegrał właśnie w 1926 roku dwa spotkania z Wartą. W pierwszym spotkaniu na mocno rozmoczonym boisku padł bezbramkowy remis, natomiast następnego dnia Warta wygrała 3:1. Warto przy tym nadmienić, że „Skra wystąpiła bez sześciu najlepszych graczy, którzy reprezentowali barwy robotników polskich na Igrzyskach Robotniczych w Wiedniu”. Dużym powodzeniem cieszyły się mecze reprezentacji Częstochowy, w której nierzadko pierwsze skrzypce grali piłkarze Skry. 18 września 1927 roku do naszego miasta przyjechała Reprezentacja Powstańców Śląskich. Reporter „Gońca Częstochowskiego” zauważył, że Powstańcy górowali nad rywalami pod względem fizycznym, natomiast częstochowian – grających bez piłkarzy Warty, wyróżniała technika, dzięki której szybko objęli prowadzenie, które krótko później podwyższyli po skutecznym wyegzekwowaniu rzutu karnego. Mecz ten przeszedł jednak do historii z zupełnie innego powodu. Oddajmy głos dziennikarzowi „Gońca Częstochowskiego”: „Po przerwie w 25 min. sędzia przerwał grę z powodu pęknięcia piłki, zapasowej bowiem nie dostarczył komitet” Meczu nie dokończono. Ta – dość zabawna, przyznajmy – sytuacja nie była wyjątkiem i doskonale obrazuje problemy, z jakimi musieli zmagać się działacze oraz piłkarze w międzywojennym okresie. Skra Częstochowa pomimo różnych trudności prężnie rozwijała się zarówno na polu sportowym jak i organizacyjnym. Komunikat Oficjalny numer 31/1928 Kierownictwa Częstochowskiego Podokręgu KZOPN w punkcie 5 głosił: „Podaje się do wiadomości, iż RKS Skra zmienił swój adres na następujący: RKS Skra Częstochowa, Ambulatorjum Nr. 3 P. K. Ch., ul. Strażacka, Franciszek Witkowski”. Jakie były koszty funkcjonowania klubów? Oczywiście zawodnicy nie pobierali – przynajmniej oficjalnie – wynagrodzeń za grę, bo wszystkie objawy zawodowstwa były mocno piętnowane. Klub gwarantował im jednak sprzęt, sporo kosztował wynajem boiska, a jednymi z przychodów były składki członkowskie oraz wpływy ze sprzedaży biletów. Trzeba pamiętać, że za organizację meczów kluby płaciły Związkowi oraz sędziom. Ile? Sytuację nieco rozjaśnia nam Komunikat Nr 1/1928 Obsady Kieleckiego Podkolegium Sędziów w Częstochowie, w którym przeczytać możemy: „Przypomina się, że zawody mistrzowskie muszą być zgłoszone wraz z taksą najdalej do środy, towarzyskie zaś do czwartku każdego tygodnia włącznie, pod rygorem nieobsadzenia zawodów. Taksy wynoszą: dla Kl. A – 10 zł., kl. B – 3 zł., kl. C – 1 zł.” Pamiętają Państwo fałszerza 50-groszówek sprzed kilku akapitów? Mówiąc półżartem niejeden prezes, szczególnie klubu z najniższej klasy rozgrywkowej, dałby wiele za posiadanie takiego „wyrobnika” na swoich usługach. Skoro jesteśmy przy rozjemcach piłkarskich pojedynków ich praca była niezwykle niebezpieczna. „Goniec Częstochowski” relacjonując A-klasowe spotkanie pomiędzy Częstochowskim Klubem Sportowym a Victorją Sosnowiec nie omieszkał surowo ocenić pracy sędziego, aprobując w pewien sposób reakcję publiczności. Czytajmy: „Grę rozpoczęto w bardzo szybkim tempie i zanosiło się na grę bardzo interesującą, gdyby nie nieudolność sędziego p. D. Markowicza, który widocznie nie zdawał sobie sprawy, że prowadzi grę o mistrz. kl. „A”. Sędziował tak nieudolnie, że pozwalał graczom drużyny Victorii zabierać piłki z autów i nie dbał, aby grę prowadzić przepisowo, dowodem czego było zdobycie dwuch bramek przez Victorję. Wyprowadzona z równowagi publiczność,Czytaj więcej
Świąteczne granie odwołane
Tegoroczna edycja Świątecznego Grania została odwołana. Powodem jest oczywiście trwający remont Miejskiego Stadionu Piłkarskiego przy ulicy Loretańskiej. Świąteczne granie, to już niemal tradycja. Co roku w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia spotykają się byli i obecni działacze oraz piłkarze naszego klubu, by rozegrać towarzyski mecz piłkarski. Doskonale pamiętamy ubiegłoroczną edycję, której towarzyszył siarczysty mróz. Chociaż słupek rtęci niebezpiecznie zbliżał się do piętnastej kreski poniżej zera nie odstraszyło to byłych i obecnych Skrzaków, którzy z uśmiechem na ustach pokazali kawał dobrego, piłkarskiego rzemiosła. Oczywiście nim rozbrzmiał pierwszy gwizdek w ruch poszły łopaty, dzięki którym usunięto zalegający na murawie śnieg. W tym roku, z powodu trwającego remontu Miejskiego Stadionu Piłkarskiego przy ulicy Loretańskiej, świąteczny mecz nie dojdzie do skutku. W imieniu działaczy oraz organizatorów zapewniamy jednak, że wydarzenie to powróci w kolejnych latach!
Ostatni turniej rocznika 2015 w tym roku
Piłkarze rocznika 2015 w miniony weekend wzięli udział w turnieju Sadów Cup w Boronowie. Skrzacy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony zarówno drużynowo jak i indywidualnie. Święta tuż tuż, co nie oznacza, że piłkarze naszej Akademii myślą wyłącznie o prezentach i ubieraniu choinki. Zawodnicy z rocznika 2015 korzystają z każdej możliwej okazji, by mierzyć się z rówieśnikami i w ubiegły weekend wzięli udział w turnieju w Boronowie. W kategorii żaków młodszych w turnieju Sadów Cup, oprócz naszego zespołu, rywalizowały OKS Olesno, AP Krupski Młyn, Orzeł Nakło Śląskie, Pokój Sadów oraz Lot Konopiska. Jak zaprezentowali się nasi żacy? – Fenomalnie! – zapewnia trener Bartek Gałkowski. – Oprócz świetnej postawy drużynowej warto podkreślić, że indywidualnie tego dnia brylował Leon Nikoli, który zdobył nagrodę króla strzelców. Po zakończeniu imprezy miała miejsce miła uroczystość, bowiem cały zespół spotkał się na drużynowej Wigilii, którą zorganizowali rodzice młodych Skrzaków.