Powalczyć z liderem i sprawić niespodziankę: Skra Ladies – SWD Wodzisław Śl.

Już w najbliższy weekend – po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej – ponownie będziemy mogli emocjonować się pierwszoligowymi zmaganiami naszych Pań. I trzeba od razu przyznać, że przed podopiecznymi Marty Miki ponownie niezwykle trudne zadanie. SWD Wodzisław Śląski to wszak lider tabeli i zarazem drużyna z olbrzymim apetytem na awans do ekstraligi. Będziemy zatem gościć na Lorecie zespół z wielkimi aspiracjami którego jedynym celem jest promocja do krajowej elity. Włodarze wodzisławskiego klubu przed sezonem poczynili znaczące wzmocnienia które mają przybliżyć upragniony cel. Pierwsze ligowe kolejki tylko potwierdzają siłę naszego rywala. Cztery zwycięstwa i jedna, nieznaczna porażka wywindowała wodzisławianki na czoło tabeli na którym – z całą pewnością – będą chciały pozostać także i po naszym, niedzielnym pojedynku. Przed częstochowiankami zupełnie inne zadanie. W debiutanckim sezonie Skrzatki marzą o spokojnym zachowaniu pierwszoligowego bytu. Dotychczasowe dwa zwycięstwa pozwoliły na utrzymanie bezpiecznej pozycji w ligowej tabeli. Jednak to, że Skra i SWD w tym sezonie mają zupełnie inne cele wcale nie oznacza iż w niedzielę nasze piłkarki stoją na kompletnie straconej pozycji – wręcz przeciwnie. Nie raz Ladies udowadniały, że im trudniejszy rywal tym lepsza gra całego częstochowskiego zespołu. Na taką postawę liczymy także i w niedzielę. – To prawda …. Jakoś tak wychodzi, że te teoretycznie trudniejsze spotkania całkiem dobrze nam wychodzą. Wiemy, że SWD to rywal z najwyższej półki. Mamy dla nich duży szacunek ale absolutnie nie składamy broni. W niedzielę wyjdziemy na boisko zmobilizowane i skoncentrowane na jednym celu. Punkty są nam potrzebne więc i z liderem o nie powalczymy z całych sił – zapowiedziała kapitan Skry Paulina Koszownik Niedzielny mecz będzie szczególnym wydarzeniem dla trójki naszych piłkarek. Ola Kaim i Iwona Dannheisig jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentowały barwy wodzisławskiego klubu. Jednak największe emocje towarzyszyć będą prawdopodobnie Lidii Grzonce która choć ostatni sezon spędziła w drużynie Mistrza Polski z Sosnowca to jest wychowanką SWD i w przeszłości pełniła nawet rolę kapitana tej drużyny – Faktycznie jestem rodowitą wodzisławianką i właśnie w SWD stawiałam swoje pierwsze, piłkarskie kroki. Ten klub zawsze będzie bliski mojemu sercu ale w niedzielę nie będzie sentymentów. Dziś reprezentuję Skrę i zrobię wszystko co w mojej mocy aby 3 punkty zostały w Częstochowie. Dla mnie to tylko dodatkowa mobilizacja aby w tym meczu wypaść jak najlepiej i poprowadzić Ladies do sukcesu. Wychodząc na boisko zawsze walczę o pełną pulę więc nie inaczej będzie także i w niedzielę – zapewnia Lidia Grzonka Przygotowanie do tego szlagierowo zapowiadającego się pojedynku idą pełną parą. Na jaki skład zdecyduje się Marta Mika? Jaką taktykę przyjmą nasi Trenerzy? O tym oczywiście przekonamy się dopiero w niedzielę, Mamy jednak nadzieję, że te wszystkie składowe odpowiednio się zazębią i Loreta po meczu będzie mogła świętować|

Ruszyło głosowanie

Dzisiaj ruszyło głosowanie w ramach Częstochowskiego Budżetu Obywatelskiego.  Poniżej prezentujemy Wam w formie graficznej krok po kroku jak zagłosować i przypominamy: działanie ogólnomiejskie 264  działanie dzielnicowe w ramach dzielnicy Podjasnogórska 483 

W piątej kolejce Ladies bez zdobyczy punktowej

Z dalekiej Jelnej wracamy niestety na tarczy. I mimo, że gra Skry (zwłaszcza w drugiej połowie) nie wyglądała źle to punkty zostały na terenie rywalek. Mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej gdyby w pierwszych minutach Paulina Koszownik wykorzystała sytuację sam na sam. Niestety niemoc strzelecka przy tzw. setkach w naszej drużynie wciąż trwa. A że niewykorzystane okazje się mszczą to w odpowiedzi rywalki wyprowadziły szybki kontratak zakończony strzałem z dystansu. Karolina Szulc futbolówkę zmierzającą w jej kierunku mogła odprowadzić tylko wzrokiem. W tej sytuacji była bez szans. Tak szybka strata bramki podziałała na częstochowianki chyba nieco deprymująco. W tym fragmencie gry zarysowała się lekka przewaga drużyny przeciwnej. Nasza goalkeeperka musiała kilkukrotnie wykazać się swoim wysokim kunsztem. Mimo to przed przerwą raz jeszcze byliśmy bliscy szczęścia, niestety Justyna Matusiak wykonując rzut wolny ostemplowała tylko poprzeczkę. Druga odsłona meczu to już bardziej wyrównana gra lecz znów przez długi czas bez efektu bramkowego dla Skry. A okazje ku temu były całkiem interesujące. Między innymi dwukrotnie Tereska strzałami zza pola karnego próbowała uśpić czujność bramkarki z Jelnej ale ta za każdym razem stawała na wysokości zadania. Jednak i jej przytrafił się błąd. Złapała dwukrotnie piłkę za co sędzina podyktowała rzut wolny pośredni z obrębu linii pola karnego. Niestety i tym razem zawiodła skuteczność. A tymczasem zawodniczki Trójeczki w tej części mogły się pochwalić praktycznie stuprocentową skutecznością notując – po naszych indywidualnych błędach – kolejne dwa celne trafienia. Skrzatki przełamały się dopiero w samej końcówce gdy Stefania Wodarz zdobyła honorowego gola. Na więcej dziś nie starczyło już czasu. Teraz przed nami dwutygodniowa przerwa związana z meczem Reprezentacji Polski Kobiet. Ten czas z całą pewnością zostanie poświęcony na eliminację błędów i odpowiednie przygotowanie drużyny do kolejnego spotkania ligowego. A będzie to spore wydarzenie gdyż na Loretę przyjedzie nowy lider pierwszoligowej tabeli czyli zespół SWD Wodzisław Śląski UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna – Skra Ladies Częstochowa 3-1 (1-0) Bramka: Stefania Wodarz Skład: Karolina Szulc – Stefania Wodarz, Milena Kowalska, Kinga Baszewska (75’ Maja Ozieriańska), Aleksandra Kaim (60’ Agnieszka Słaboń), Nicola Wojciechowska (46’ Małgorzata Miniak), Lidia Grzonka, Justyna Matusiak, Paulina Koszownik, Natalia Liczko (85’ Iwona Dannheisig), Olga Cichoń oraz Antonia Zbirek, Aleksandra Połacik, Maja Tomczyk

Drugi wyjazdowy mecz Ladies – operacja Staszkówka-Jelna rozpoczęta

Rozgrywki I ligi rozpędziły się już na dobre. W najbliższą sobotę – w samo południe – podopieczne Marty Miki zmierzą się w meczu wyjazdowym z drużyną UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna Popularna TRÓJECZKA jest prawdziwym fenomenem na piłkarskiej mapie polskiego futbolu kobiecego. Klub działa w dwóch malutkich miejscowościach: Staszkówce i Jelnej. Zarówno w jednej lokalizacji jak i w drugiej działają osobne grupy szkoleniowe. To wręcz niewiarygodne, że tak skonstruowany zespół i dodatkowo leżący nieco na uboczu wielkiego futbolu doszedł tak daleko w hierarchii ligowej. Są to bez wątpienia najmniejsze miejscowości w Polsce które mają ligową drużynę na szczeblu centralnym. A przecież to nie wszystko …. zespół ten może pochwalić się także reprezentantką kraju. Paulina Tomasiak – bo o niej mowa – to niezwykle uzdolniona dwudziestojednolatka która zdążyła już zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Polski. Proces szkoleniowy w tym klubie odbywa się zatem wręcz wzorcowo co dodatkowo skutkuje udziałem młodych piłkarek z tamtejszego UKS-u w Centralnej Lidze juniorek U-17. Wart odnotowania jest także półfinał Pucharu Polski jaki ambitne piłkarki ze Staszkówki/Jelnej – jako beniaminek I ligi – osiągnęły w ubiegłym sezonie. W obecnej kampanii ligowej z dorobkiem 4 punktów nasz sobotni rywal plasuje się na 9 pozycji w ligowej tabeli. Jest to pozycja o oczko niżej niż lokata Skry. Nasze Panie po dwóch zwycięstwach z rzędu zanotowały nieznaczny awans i dziś zajmują ósmą lokatę. Jak już wspomnieliśmy częstochowianki przełamały wreszcie debiutancką tremę i ostatnio dwukrotnie pokonały swoje rywalki. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że są na fali wznoszącej czego niestety nie można powiedzieć o naszych sobotnich rywalkach które dla odróżnienia w dwóch ostatnich spotkaniach schodziły z boiska pokonane. Ale cztery pierwsze kolejki to już historia. W sobotę napiszemy jej nowy rozdział. Mamy nadzieję, że piłkarki Skry w dalekiej Siennej (to tam rozegrany zostanie ten pojedynek) ponownie pokażą lwi pazur i postarają się sprawić następną niespodziankę dopisując sobie kolejne punkty

Piłkarki Skry Ladies górą w starciu z Ząbkovią Ząbki!

Dzisiejszego popołudnia na stadionie przy ulicy Loretańskiej byliśmy świadkami kapitalnego widowiska. Piłkarki Skry Ladies Częstochowa zmierzyły się z zespołem Ząbkovii Ząbki. Po emocjonującym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu podopieczne Marty Miki zwyciężyły 4:2. Fenomenalną skutecznością błysnęła Justyna Matusiak, która aż czterokrotnie wpisała się na listę strzelców. Pierwsze minuty spotkania obfitowały w dużą ilość sytuacji pod obiema bramkami. Początkowo nieco konkretniejsze w swoich poczynaniach były zawodniczki z Ząbek, które kilkukrotnie kreowały groźne okazje. Z czasem jednak piłkarki Skry zaczęły przejmować inicjatywę, imponując szybkością rozgrywania akcji. Zawodniczki drużyny gości miały coraz większe problemy z wyprowadzeniem futbolówki. Wysoki, agresywny pressing stosowany przez podopieczne Marty Miki przynosił doskonałe efekty. Ponadto nasze akcje zaczynały nabierać odpowiedniego tempa, co szybko przełożyło się kolejne okazje. Pierwszy raz naprawdę groźnie pod bramką drużyny gości zrobiło się już w okolicach 20 minuty gry. Akcję doskonale rozprowadziła Justyna Matusiak, która świetnym podaniem uruchomiła aktywną Stefanię Wodarz. Skrzydłowa naszej drużyny doskonale dograła piłkę do niepilnowanej Lidii Grzonki, która zakończyła akcję groźnym uderzeniem. Chwilę później nasze piłkarki zmarnowały sytuację sam na sam. W 32. minucie po uderzeniu z rzutu wolnego Justyna Matusiak zapewniła naszej drużynie prowadzenie. Piłkarki Skry poczuły się wówczas jeszcze pewniej, dyktując warunki gry na boisku. Nietrudno było odnieść wrażenie, że od początku drugiej połowy zawodniczki Marty Miki w pełni kontrolują spotkanie. Przez długi okres doskonale poczynały sobie w destrukcji, a pewna w swoich interwencjach Karolina Szulc, miała zdecydowanie mniej pracy niż w pierwszej odsłonie meczu. Czujność naszych piłkarek została jednak uśpiona. W 79 minucie zespół gości doprowadził do wyrównania. Chwilę później zawodniczki z Ząbek prowadziły już 2:1. Rywalki doskonale wykorzystały chwile słabości naszych piłkarek. Końcówka spotkania była jednak prawdziwą demonstracją siły w wykonaniu Skry Ladies. Justyna Matusiak szybko doprowadziła do wyrównania, by kilka minut później zdobyć kolejną bramkę, która ponownie zapewniła nam prowadzenie. W doliczonym czasie gry nasze piłkarki wyprowadziły kolejny dobry szybki atak. Po kapitalnym, prostopadłym podaniu Lidii Grzonki nasza zawodniczka znalazła się w sytuacji sam na sam. Bramkarka ekipy z Ząbek musiała ratować się faulem we własnym polu karnym. Arbiter wyciągnęła czerwoną kartkę i wskazała na wapno. Dzieła zniszczenia dokończyła niezawodna Justyna Matusiak, pewnie egzekwując „jedenastkę” i ustalając wynik meczu. Składy: Skra: Karolina Szulc – Kinga Baszewska, Natalia Liczko, Justyna Matusiak, Stefania Wodarz, Aleksandra Kaim (Olga Cichoń), Małgorzata Miniak, Milena Kowalska, Paulina Koszownik (Agnieszka Słaboń), Nicola Wojciechowska (Maja Ozierańska), Lidia Grzonka Ząbkovia: Monika Walaszek, Maria Wrzesińska, Małgorzata Lesińska, Anna Kodym, Urszula Komosińska, Nina Warachowska, Milena Prochowska, Justyna Piskorz, Anna Rudy, Patrycja Kozarzewska, Monika Walak Gole: Justyna Matusiak (4) – Patrycja Kozarzewska, Anna Kodym Daniel Flak, fot. Natanel Brewczyński

Pojedynek ligowych beniaminków: Skra Ladies – Ząbkovia

W najbliższą niedzielę podopieczne Marty Miki już po raz czwarty pojawią się na pierwszoligowych boiskach. Tym razem na Loretę zawita inny beniaminek UKS Ząbkovia Ząbki Obie nasze drużyny w obecnym sezonie sporo łączy … oprócz wspólnego „beniaminkowania”, zajmujemy także miejsca obok siebie w ligowej tabeli, mamy również po 3 punkty na koncie i po jednym zwycięstwie. Kolejnym podobieństwem jest ostatnia kolejka w której obie drużyny wzięły udział w spotkaniach które kończyły się wynikiem 3-0. Na tym jednak koniec podobieństw gdyż Ząbkovia dość nieoczekiwanie przegrała w takim stosunku u siebie z Polonią Środa Wlkp. a nasze Panie odprawiły z kwitkiem Rolnika Głogówek. Nasz niedzielny rywal bije nas także doświadczeniem ligowym bowiem już w sezonie 2013/14 ząbkowianki przystąpiły do rozgrywek najpierw trzecioligowych by potem – szczebel po szczeblu – piąć się w górę Częstochowianki z całą pewnością przystąpią do tego spotkania podbudowane ostatnią wygraną. Choć ten mecz z Rolnikiem to już historia to daje on jednak nadzieję na podtrzymanie zwycięskiej passy zwłaszcza, że Skra ponownie zagra u siebie. A przecież wiadomo nie od dziś, że nasi sympatycy zasiadający na Lorecie potrafią ponieść nasze dziewczęta na sportowe wyżyny. Przewidując nieco przyszłość można z dużą dozą prawdopodobieństwa powiedzieć, że będzie to bardzo wyrównany pojedynek w którym decydującą rolę mogą odegrać piłkarskie niuanse. Szanując rywala będziemy jednocześnie mocno trzymać kciuki aby nasza drużyna wybiegła na boisko skoncentrowana i z głęboką wiarą we własne umiejętności. A czy to wystarczy do niedzielnego sukcesu ? – Chciałabym i mam nadzieję, że właśnie tak się stanie. To zwycięstwo nad Rolnikiem mocno nas podbudowało ale na pewno nie uśpiło. Nie powiem nic odkrywczego …. wciąż staramy się poprawiać swoje umiejętności i eliminować błędy. Ale przecież futbol to gra błędów i na końcu wygrywa zawsze ten kto ich popełni mniej. Jest to niezwykle istotne zwłaszcza wtedy gdy spotykają się dwa tak wyrównane zespoły. Jaka jest zatem recepta na sukces w meczu z Ząbkovią? Musimy po prostu w niedzielę zagrać jeszcze lepiej niż dotychczas – stwierdziła Marta Mika trenerka Skry Ladies

Ladies nie dały szans Rolnikowi

Nasze dziewczyny w końcu się przełamały. W starciu drużyn, które nie najlepiej rozpoczęły sezon 2021/2022 odniosły pewne zwycięstwo 3:0 nad Rolnikiem Biedrzychowice opuszczając strefę spadkową. Bramki dla Skry Ladies zdobywały Natalia Liczko, Paulina Koszownik oraz Justyna Matusiak. Po przegranych z Resovią oraz Polonią Środa Wielkopolska, nasze dziewczyny za wszelką cenę chciały wygrać spotkanie z ekipą, która po dwóch pierwszych kolejkach również miała zerowy dorobek punktowy. W przeciwnym razie już u progu sezonu mogłoby się zrobić lekko nerwowo. Podopieczne Marty Miki od pierwszych minut miały jednak umiarkowaną przewagę nad Rolnikiem, zawodniczki z Biedrzychowic starały się nam dotrzymywać kroku, jednak w 34. minucie Natalia Liczko rozwiązała worek z bramkami. Pięć minut później było już 2:0 na tablicy wyników, a na listę strzelczyń dopisała się Paulina Koszownik. Druga część gry rozpoczęła się dla Ladies wedle wymarzonego scenariusza. Tuż po wznowieniu gry gola praktycznie przesądzającego o losach rywalizacji strzałem z rzutu wolnego zdobyła Justyna Matusiak. Piłkarki Rolnika z rzadka przedostawały się w pobliże naszego pola karnego. Nieco odważniej zdecydowały się zaatakować dopiero w końcówce, ale Karolina Szulc była na posterunku. Skra mogła to spotkanie wygrać jeszcze wyżej, gdyby w 71. minucie strzału Liczko zza pola karnego nie wybroniła bramkarka gości. W 85. minucie 100-procentową okazję zmarnowała doświadczona Olga Cichoń posyłając piłkę wprost w ręce Anny Giercuszkiewicz. Wygrana pozwoliła naszym dziewczynom przesunąć się na 10. miejsce w I-ligowej tabeli. Za tydzień Ladies u siebie podejmować będą Ząbkovię Ząbki (05.09, godz. 17.00). Skra Ladies Częstochowa – Rolnik Biedrzychowice 3:0 (2:0) 1-0 Natalia Liczko 34’ 2-0 Paulina Koszownik 39’ 3-0 Justyna Matusiak 47’ Skra: Szulc, Baszewska, Liczko (Młynek), Matusiak, Wodarz, Kaim (Cichoń), Miniak, Kowalska, Koszownik, Wojciechowska (Ozieriańska), Grzonka (Tomczyk) Rolnik: Giercuszkiewicz, Ejzel, Aleksandra Sobkowicz, Wojdyło, Kuczek, Wojtas, Juchno (Wrzeciono), Agata Sobkowicz, Duda, Chruściel (Czekała), Krawczyk (Mielczarek) Mariusz Rajek, zdj. Natanael Brewczyński

Weekend na Lorecie – zapowiedź meczu Skra Ladies i Skra II Częstochowa

Niezwykle emocjonująca zapowiada się najbliższy weekend dla fanów Skry Częstochowa, którzy pragną oglądać nasze mecze na Loretańskiej. W sobotę o godzinie 13:00 na boisko wybiegnie Skra II Częstochowa, o 18:00 Skra Ladies Częstochowa.  Wszystkich spragnionych wrażeń piłkarskich na żywo zapraszamy na to wydarzenie.  Nasza drużyna rezerw rozegrała już trzy mecze w ramach Zina Częstochowa – Lubliniec Klasa Okręgowa. Dość powiedzieć, że w żadnym nie odnotowała porażki. Dwa zwycięstwa i remis ze Zniczem Kłobuck to bilans, którego absolutnie nie można się wstydzi.  Obecnie Skra jest liderem tabeli, na drugim miejscu znajdują się Znicz Kłobuck, Liswarta Krzepice i KS Panki. Zieloni Żarki zajmują tym samym piątą lokatę, jednak ich bilans meczy to również dwa zwycięstwa i remis, jednak stosunek bramek uplasował ich w rzeczonym miejscu.  Zieloni pokonali już jedną drużynę z Częstochowy bowiem wygrali z Victorią na ich terenie 1:0.  Zapowiada się zatem bardzo ciekawe wydarzenie.  Mecz będzie biletowany: normalny 6 zł, ulgowy 4 zł. Bramy stadionu zostaną otwarte o godzinie 12:30.  Około 3 godziny po zakończeniu spotkania “okręgówi” na boisko wybiegną nasze Panie, które w ramach 3 kolejki 1. Ligi Kobiet zmierzą się z utytułowaną drużyną Rolnika Biedrzychowice/Głogówek. W pierwszych dwóch kolejkach przyszło zapłacić naszym Paniom tzw. “frycowe” i dwukrotnie musiały uznać wyższość przeciwniczek. Choć w obu spotkaniach nie brakował nam sytuacji i piłkarsko drużyna prezentowała się bardzo dobrze, to jednak brakło odrobiny szczęścia do zdobycia punktów.  Rolnik podobnie jak my nie wygrał, żadnego z dwóch rozgrywanych przez siebie spotkań, a łącznie w obu meczach stracił 14 bramek.  Dlatego jeżeli nie w sobotę to kiedy? My szczerze wierzymy, że to właśnie sobotni mecz przyniesie pierwsze 3 punkty, a nasze Panie rozpoczną marsz w górę w ligowej tabeli. Własny stadion i nieocenieni Kibice to pewne argumenty i to właśnie na ten doping będziemy liczyć, dlatego zapraszamy.  Wstęp na mecz będzie bezpłatny, a dla Kibiców otwarte będzie wejście nr 3 przy kasie biletowej od godziny 17:30. 

O jedną bramkę za mało – Ladies wciąż bez punktów

Nasze Panie tego weekendu nie mogą zaliczyć do najbardziej udanych. W ramach drugiej kolejki 1 Ligi Kobiet, udały się na wyjazdowe spotkanie do Środy Wielkopolskiej, gdzie miały się zmierzyć z tamtejszą Polonią.  Spotkanie dobrze rozpoczęły gospodynie, które już w 12 minucie prowadziły 2:0 – w 10 minucie rozluźnienie naszej formacji defensywnej pewnie wykorzystała Wielińska, a dwie minuty później faul w polu karnym, a w konsekwencji rzut karny na bramkę zamieniła Wojtecka. Zazwyczaj w takich sytuacjach mówi się “po meczu”, jednak nasze Panie absolutnie nie znają tego powiedzenia. Szybko poprawione ustawienie poszczególnych formacji i próby ataku przynoszą dwie bramki autorstwa Justyny Matusiak. W 24 minucie po dośrodkowaniu piłka znalazł się pod nogami Terski, która mocnym strzałem zza pola karnego pokonała dobrze grającą w tym dniu Parecką. W 45 minucie bramkarka gospodyń musiała skapitulować po raz drugi, bowiem po dośrodkowaniu Wodarz, Matusiak nie dała jej żadnych szans. Taki obrót pierwszej połowy mógł napawać optymizmem.  Choć drugą połowę możemy podsumować jako wyrównaną, to jednak w 71 minucie po stałym fragmencie gry piłkę do bramki Szulc skierowała Walczak, co dało gospodyniom prowadzenie, którego nie wypuściły już z rąk.  [embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=yCVIiVSiBh4[/embedyt] [embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=xiNPqEbA_Y4[/embedyt] Skra: Szulc, Baszewska, Liczko, Matusiak, Wodarz, Kaim, Miniak, Kowalska, Cichoń, Koszownik, Grzonka Rezerwowe: Młynek, Ozieriańska, Tomczyk, Wojciechowska, Zbirek, Dannheising Polonia Środa Wielkopolska: Parecka, Falkowska, Ratajczak, Wojtecka, Szukalska, Ciesiółka, Wielińska, Nogalska, Nowak, Grońska, Szewczyk Rezerwowe: Mądra, Tomaszewska, Mikołajczak, Walczak, Grzybowska, Brzykcy

Na inaugurację bez punktów – Ladies przegrały swój pierwszy mecz w lidze

W niedzielę, 15 sierpnia kobieca drużyna Skry Częstochowa rozpoczęła zmagania w 1. lidze kobiet. Niestety na inaugurację musiała uznać wyższość drużyny Arini Resovii Rzeszów, przegrywając 0:2. Przed spotkaniem nastąpiło wręczenie listu gratulacyjnego od Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Pana Henryka Kuli oraz Pucharu za awans do 1. ligi kobiet od Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Pana Zbigniewa Bońka. Wręczenia w imieniu obu Panów dokonał Pan Józef Grząba. Skra weszła dobrze w mecz, kontrolując wydarzenia boiskowe. Już w 8. minucie meczu z dobrej piłki Justyna Matusiak uderzała głową, lecz piłka przeleciała obok słupka bramki Resovii. W kolejnych minutach akcje Skry nabierały rozmachu. Natalia Liczko i Olga Cichoń raz po raz próbowały pokonać Alicję Barszcz. W pewnym momencie wydawać się mogło, że już za kilka chwil padnie bramka dla gospodyń, lecz to Resovia wykorzystała swoją sytuację i rozpoczęła strzelanie w tym meczu. W 17. minucie piłkę do bramki debiutującej w Skrze Karoliny Szulc wpakowała Katarzyna Czyż. Mecz po golu dla przyjezdnych zupełnie się odmienił. Kontrolę nad spotkaniem przejęła Resovia, Skra próbowała wyprowadzać kontrataki. Jeden z nich mógł skończyć się bramką wyrównującą, lecz dobrej sytuacji po prostopadłym zagraniu od Natalii Liczko, nie wykorzystała Justyna Matusiak, dwukrotnie strzelając w bramkarkę rzeszowskiej drużyny. Swoich sił w 42. minucie spróbowały piłkarki Resovii, lecz w środek bramki uderzyła Karolina Bednarz. Do przerwy utrzymał się ostatecznie rezultat 0:1. Po przerwie, w 53. minucie pokonać Karolinę Szulc strzałem z dystansu próbowała Paulina Koszownik, ale piłkę pewnie złapała bramkarka popularnej “Sovii”. W 57. minucie odpowiedziały jednak bardzo konkretne tego dnia w ataku rzeszowianki. Piłkę na lewej stronie opanowała Bednarz i posłała piłkę w przeciwległy róg bramki Skry Częstochowa. Resovia prowadziła na “Lorecie” już 2:0. W drugiej połowie godne odnotowania były jeszcze tylko dwie sytuacje. W 85. minucie słupek bramki Skry obiła Aleksandra Misiak, a minutę później w poprzeczkę trafiła Karolina Kurasz. Na inaugurację sezonu w 1. lidze, Skra Ladies Częstochowa przegrała z Arini Resovią Rzeszów 0:2. W 2. kolejce sezonu 2021/2022 Skra uda się do Środy Wielkopolskiej na mecz z Polonią. Skra Ladies Częstochowa – Resovia Rzeszów 0-2 (0-1) Bramki: 17’ Katarzyna Czyż, 58’ Karolina Bednarz Skra Częstochowa: Karolina Szulc – Małgorzata Miniak, Milena Kowalska, Kinga Baszewska, Stefania Wodarz, Nicola Wojciechowska (63’ Aleksandra Kaim), Paulina Koszownik (67’ Iwona Dannheisig), Justyna Matusiak, Lidia Grzonka, Natalia Liczko, Olga Cichoń Arini Resovia Rzeszów: Barszcz – Misiak, Łach (61. Gajdur), Bednarz, Florek, Czyż, Bukowiec (70. Dańko), Lindström (67. Michalska), Komanda, Kaput (81. Aumiiller), Kurasz (84. Rostecka). Natanael Brewczyński