“Powołanie to nagroda za cierpliwość i pokorę”

W rundzie wiosennej Bartosz Baranowicz przedarł się do podstawowej jedenastki i niemal od razu stał się kluczowym zawodnikiem naszej drużyny. Świetna postawa środkowego pomocnika przełożyła się na powołanie do reprezentacji Polski U – 20. Porozmawialiśmy zatem z młodym piłkarzem na temat jego rozwoju, kadry narodowej, a także sytuacji naszego zespołu. Zostało nam do rozegrania jedno spotkanie, ale już teraz można powoli podsumowywać bieżące rozgrywki. Jak oceniasz ten sezon w wykonaniu naszej drużyny? Bartosz Baranowicz: – Myślę, że możemy być zadowoleni z naszej postawy. Na pewno zrealizowaliśmy cel, który został nam postawiony przed sezonem. Do tego wygraliśmy Pro Junior System. Dlatego uważam, że możemy być z siebie zadowoleni. Wiosna była w naszym wykonaniu nieco słabsza punktowo niż jesień. Myślisz, że miało to związek ze zmianą stylu gry? Na przestrzeni bieżącego sezonu okazuje się, że lepiej wychodziliśmy z rywalizacji, w których graliśmy bardziej pragmatyczny futbol. Ciężko powiedzieć. Tak naprawdę, mecz jest meczowi nierówny. Raz graliśmy ładnie w piłkę i przegrywaliśmy, a raz murowaliśmy się na własnej połowie i przynosiło to dobre efekty. Dużo zależy od przeciwnika – tego, jak rywal na nas wyjdzie. Mogliśmy prowadzić 2:0, ładnie grać w piłkę i koniec końców zremisować 2:2. A zarazem mogliśmy oddać jeden strzał z GKS – em Tychy i zdobyć 3 punkty. W wielu spotkaniach, w których nie zdobywaliśmy pełnej puli, nie byliśmy zespołem słabszym. Mam na myśli chociażby mecz z Arką Gdynia. Wobec tego chciałbym zapytać, cz myślisz, że mogliśmy osiągnąć jeszcze lepszy wynik? Z perspektywy czasu myślę, że mogliśmy osiągnąć lepszy wynik, ale równie dobrze mogło być gorzej. Wiadomo, że końcówkę mieliśmy trochę gorszą, dlatego jestem zadowolony z tego jak to się ostatecznie potoczyło. Czujesz, że rozwinąłeś się na przestrzeni roku w Skrze? Jesienią więcej czasu spędzałeś na ławce rezerwowych, a wiosną stałeś się jedną z wiodących postaci zespołu. Tak, na pewno z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wypożyczenie do Skry dało mi bardzo wiele. Nawet w pierwszej rundzie, gdy nie grałem regularnie – a dla mnie to była tak naprawdę nowa rzecz – nauczyłem się pokory. W drugiej rundzie wskoczyłem do składu i myślę, że swoją pracę wykonywałem na tyle dobrze, żeby tydzień po tygodniu znajdować miejsce w podstawowej jedenastce. Jaki jest w tym momencie Twój największy atut? Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem Twoich odbiorów. Nie znam dokładnych statystyk, ale podejrzewam, że liczba zbieranych przez ciebie drugich piłek, przechwytów, może robić wrażenie. Powiem szczerze, że właśnie jeśli chodzi o aspekty defensywne, to dużo wyniosłem przez ten rok w Skrze. Naprawdę bardzo wiele się nauczyłem pod tym względem – mam na myśli odbiory czy też zbieranie drugich piłek. Jest to dla trenerów bardzo ważne. Starałem się słuchać ich rad i myślę, iż mogę śmiało powiedzieć, że jest to mój duży atut. Otrzymałeś powołanie do reprezentacji U – 20. Jakie to uczucie? Myślisz, że to może jeszcze bardziej napędzić Cię do pracy nad sobą? Na pewno jest to wyróżnienie, które przyszło po czasie ciężkiej pracy, okresie całego roku walki o skład. Myślę, że to jest nagroda za cierpliwość, pokorę i dobre występy za boiskach 1. ligi.

Na Jeden Kontakt: Trener Konrad Gerega

W kolejnej odsłonie „Na jeden kontakt” na kilka pytań odpowiedział trener w sztabie naszego zespołu, Konrad Gerega. Zapraszamy! Szkoleniowiec, który najbardziej Cię inspiruje? Trener Konrad Gerega: – Unai Emery. Najlepsza książka jaką przeczytałeś? Wszystkie części „Gry o Tron” Wymarzone miejsce do życia? Floryda, Miami Wolisz wygrać 4:3 czy 1:0? Zdecydowanie 1:0. Jak spędzisz wolny dzień? Aktywnie z rodziną. Europejska drużyna, której styl gry robi na Tobie największe wrażenie? Villareal i ostatnio Eintracht Frankfurt. Twoje ulubione miejsce na wakacje? Cypr.

Zaglądamy do tabeli Pro Junior System. Jesteśmy liderem!

Na kolejkę przed końcem bieżącego sezonu Fortuna 1 Ligi postanowiliśmy zajrzeć do tabeli Pro Junior System. Jako że dogłębnie śledzimy poczynania zespołu trenera Jakuba Dziółki, nie byliśmy zaskoczeni, kiedy naszym oczom ukazała się klasyfikacja, na której czele stoi Skra Częstochowa. To najlepiej dowodzi faktu, jak umiejętnie w naszym klubie połączono dobrą grę i finalne utrzymanie na zapleczu ekstraklasy z promocją młodych zawodników. Zaczniemy może jednak od głównych aspektów i zasad, które promowane są w systemie Pro Junior. Nie każdy przecież musi dogłębnie znać niuanse, z jakimi wiąże się zdobywanie punktów w klasyfikacji, która dobitnie pokazuje skalę udziału młodych piłkarzy w spotkaniach poszczególnych klubów. Z odpowiedzią śpieszy nam oczywiście oficjalna strona „Łączy Nas Piłka” (screen poniżej). Zasady wydają się jasne i przejrzyste, a według nich nasza drużyna znacząco odsadziła konkurencję. Skra Częstochowa ma na swoim koncie 8102 punkty, z kolei drugi zespół w stawce, Chrobry Głogów, zebrał 6712 „oczek”. Patrząc jednak na zestawienie personalne ekipy trenera Dziółki we wszystkich spotkaniach, można było się spodziewać, iż wynik będzie imponujący. W bieżących rozgrywkach w barwach naszej drużyny zagrało aż dziewięciu młodzieżowców, a zdecydowana większość z nich już teraz stanowi niezwykle istotne punkty zespołu. Liczba powołań do młodzieżowych reprezentacji, które przyszły do klubu w ciągu ostatniego roku również może robić wrażenie. Wczoraj powołanie do kadry U – 20 otrzymał Bartosz Baranowicz, dzisiaj jako jedyny pierwszoligowiec nominację na mecze kadry U – 21 dostał Aleksander Paluszek. Zaproszenia na międzynarodowe spotkania otrzymuje również Maciej Mas, a jeszcze jesienią prosto z Loretańskiej na zgrupowania „młodzieżówki” śpieszył Oskar Krzyżak, który w Skrze kapitalnie się rozwinął i wrócił do Rakowa jako zawodnik ograny i bardzo pewny w destrukcji. Pierwsze miejsce w klasyfikacji Pro Junior System, a także stałe zainteresowanie zawodnikami Skry ze strony trenerów młodzieżowych reprezentacji, to afirmacja dobrego zarządzania i inteligentnej polityki kadrowej prowadzonej przez sztab szkoleniowy i ludzi zawiadujących naszym klubem. Świetny wynik sportowy całej drużyny, a także indywidualne sukcesy i postępy młodych piłkarzy jasno pokazują, iż Skra jawi się jako doskonałe miejsce do rozwoju i osiągania dobrych rezultatów.

Aleksander Paluszek w reprezentacji U – 21!

Jeszcze wczoraj wieczorem pisaliśmy o powołaniu Bartosza Baranowicza do młodzieżowej reprezentacji, a już dzisiaj kolejny zawodnik Skry Częstochowa otrzymał zaproszenie na zgrupowanie kadry U – 21. Aleksander Paluszek znalazł się w grupie zawodników nominowanych przez trenera Macieja Stolarczyka na spotkania eliminacyjne do Mistrzostw Europy z San Marino (2 czerwca) i Niemcami (7 czerwca). Od początku rundy wiosennej Aleksander Paluszek stanowi niezwykle istotny punkt naszego zespołu. Środkowy obrońca imponuje pewnością w poczynaniach defensywnych, a szkoleniowcy z pewnością zwracają także uwagę na fakt, że potrafi dobrze wyprowadzić futbolówkę czy zagrać dokładną „crossową” piłkę, która może napędzić akcję drużyny. Dobra dyspozycja Paluszka przyciągnęła uwagę selekcjonera reprezentacji Polski, który z wysokości trybun obserwował poczynania kadrowicza w spotkaniu Skry Częstochowa ze Stomilem Olsztyn. – Oglądałem mecz Aleksandra Paluszka w kadrze u – 20 przeciwko Anglikom. Bardzo dobrze się spisał. Uważam, iż to dzięki temu, że regularnie pojawia się na boisku. Regularna gra jest absolutnie kluczowa w jego wieku i na tym poziomie – mówił tuż przed meczem w Bełchatowie selekcjoner, Maciej Stolarczyk. Warto podkreślić, że powołanie dla młodego obrońcy w szeregi reprezentacji U – 21 jest rzeczą absolutnie wyjątkową, wszak wśród nominowanych na zgrupowanie Paluszek jest jedynym pierwszoligowcem. Kadra składa się głównie z zawodników występujących w ekstraklasie oraz klubach zagranicznych, a w związku z powyższym, śmiało można dojść do konkluzji, iż defensor Skry musiał w znaczący sposób zaimponować sztabowi reprezentacji Polski. Kadra trenera Stolarczyka ma przed sobą kluczowe spotkania. Młodzi, polscy piłkarze plasują się na 3. miejscu w grupie eliminacyjnej (za Niemcami i Izraelem). Mecze z San Marino, a także z reprezentacją naszych zachodnich sąsiadów zadecydują o ostatecznych rozstrzygnięciach w tabeli. Powołanie Aleksandra Paluszka jest kolejnym dowodem jego dynamicznego rozwoju. Znakomicie poradził sobie na poziomie kadry U – 20, dobrze odnajduje się w ligowych zmaganiach, a teraz czekają go kolejne międzynarodowe wyzwania. Aleksandrowi Paluszkowi przekazujemy wielkie gratulacje i życzymy powodzenia w nadchodzących spotkaniach reprezentacji U – 21!

Zapisz się na wyjazd na ostatni mecz sezonu!

W niedzielę nasza drużyna rozegra mecz z GKS – em Jastrzębie! Piłkarze Skry mają za sobą bardzo dobrą premierową kampanię w Fortuna 1 Lidze. Już na dwie kolejki przed końcem byli pewni utrzymania na zapleczu ekstraklasy, a tym samym spokojnie zrealizowali zakładany cel. Ostatni akord sezonu może być dla nich jednak doskonałą okazją do tego, by piękną klamrą spiąć udane rozgrywki i dostarczyć nam kolejnej dawki emocji. Zaplanowane na 22 maja spotkanie z GKS – em rozpocznie się o 12.40. W związku z tym, iż pewnie niektórzy z Was chcieliby na żywo obejrzeć zmagania naszej drużyny w spotkaniu 34. kolejki Fortuna 1 Ligi, tradycyjnie organizujemy transport dla kibiców. Wyjazd planujemy na godzinę 10.15 spod stadionu Skry Częstochowa, który – jak pewnie doskonale wiecie – znajduje się przy ulicy Loretańskiej 20. Koszt wyjazdu wynosi 40 zł (cena zawiera bilet na mecz, a także przejazd w obie strony)! Zapisy na wyjazd prosimy przesyłać na adres: bilety@ks-skra.pl. Termin przesyłania zgłoszeń upływa w piątek 20.05.2022 o godzinie 12.00. Jeśli jednak chcielibyście kupić wejściówkę na niedzielne spotkanie, możecie to zrobić poprzez stronę bilety.ks-skra.pl Cena jednego biletu wynosi 10 zł. Serdecznie zapraszamy Was na niedzielne starcie! Nasi zawodnicy, którzy w niedzielę zakończą udany sezon, potrzebują Waszego wsparcia! Bądźcie z nami.

Raport z wypożyczeń

Za nami kolejny piłkarski tydzień, a w związku z tym nadchodzi najwyższy czas, by podsumować weekendowe występy zawodników wypożyczonych z naszego klubu. Sebastian Rogala i Dawid Wojtyra, którzy od zimy przywdziewają barwy Sokoła Ostróda zagrali w szalonym spotkaniu z Lechem II Poznań (4:6). Po pierwszych 45 minutach niedzielnego starcia na tablicy wyników widniał rezultat 5:3! Środkowy napastnik, Dawid Wojtyra, który kilkukrotnie błysnął skutecznością i w bieżącej rundzie cztery razy wpisywał się na listę strzelców, w starciu rozgrywanym we Wronkach spędził na placu gry 54 minuty. Sebastian Rogala również wystąpił w podstawowej jedenastce swojego zespołu i rozegrał pełny mecz. Młody, środkowy obrońca łapie bezcenne doświadczenie na centralnym poziomie i stanowi bardzo ważny punkt drużyny z Ostródy. Śmiało można stwierdzić, że bieżące rozgrywki już teraz może zaliczyć do udanych. Z kolei Filip Arak swoją konsekwentną, ciężką pracą zapracował na miejsce w wyjściowej jedenastce Polonii Warszawa. Defensor, który zimą przeniósł się na Konwiktorską, w pełnym wymiarze wystąpił w środowej rywalizacji z Pilicą Białobrzegi (6:1), a także w niedzielnym spotkaniu z Mamrami Giżycko (2:0). Co więcej, w pierwszym ze wspomnianych meczów Arak wpisał się na listę strzelców. Zaledwie 19 – letni środkowy obrońca jest pewnym punktem „Czarnych Koszul”. W ostatnich dwóch starciach gwarantował pewność i skuteczność w poczynaniach defensywnych. Wypożyczony do MKS – u Kluczbork Daniel Błędowski, z ławki rezerwowych obserwował zwycięstwo swojej drużyny ze Ślęzą Wrocław (4:3). Nie zmienia to jednak faktu, że regularne treningi i walka o skład w ekipie trzecioligowca może sprawić, że boczny obrońca, który jesienią występował w drugim zespole Skry Częstochowa, wróci do naszej ekipy jako jeszcze lepszy zawodnik! Podsumowanie występów zawodników wypożyczonych: Sebastian Rogala (Sokół Ostróda) – 90 minut w meczu z Lechem II Poznań (4:6) Dawid Wojtyra (Sokół Ostróda) – 54 minuty w starciu z Lechem II Poznań (4:6) Filip Arak (Polonia Warszawa) – 90 minut i gol z Pilicą Białobrzegi, 90 minut z Mamrami Giżycko (2:0) Daniel Błędowski (MKS Kluczbork) – na ławce w meczu ze Ślęzą Wrocław (3:4) fot. kspolonia.pl

Pomeczowa rozmowa z Szymonem Szymańskim

Po wczorajszym spotkaniu z Puszczą Niepołomice porozmawialiśmy z defensorem naszej ekipy, Szymonem Szymańskim. Szymon, w czym upatrujesz przyczyn dzisiejszej porażki? Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Na pewno było dużo emocji, pokazaliśmy sporo determinacji i woli walki, aczkolwiek wiem, że mogliśmy zaprezentować się lepiej od strony stricte piłkarskiej. Potrafimy grać w piłkę i mamy na tyle jakości, żeby stworzyć więcej sytuacji niż w dzisiejszym meczu, ale niestety nie udało nam się tego pokazać. Czy zawodnicy Puszczy trochę Was zaskoczyli wysokim podejściem, a także umiejętnością stwarzania kolejnych sytuacji? Nie, mieliśmy ich doskonale przeanalizowanych. Wiedzieliśmy, że nasi rywale grają o życie i nie odpuszczą żadnego centymetra boiska, więc to na pewno nas nie zaskoczyło. Myślę, że bardziej chodzi o to, iż potrafimy grać dużo lepiej, a dzisiaj – jak powiedziałem wcześniej – nie pokazaliśmy tego. Niejednokrotnie próbowaliśmy wyprowadzać piłkę od tyłu krótkimi podaniami, natomiast – mam wrażenie – w ostatniej tercji brakowało odpowiednich decyzji i „ostatniego podania”. Zgodzisz się, że mieliśmy problem z kreacją? Tak, zgadzam się. Staraliśmy się wyprowadzać od tyłu, wyżej też nieźle operowaliśmy, ale tak jak powiedziałeś, nie przekładało się to na strzały i szanse bramkowe. Gdzieś do 20, 25 metra od bramki rywala dobrze operowaliśmy piłką, ale brakowało tego co najważniejsze – ostatniego podania i uderzenia. Wiadomo, że utrzymaliśmy się już w Fortuna 1 Lidze. W związku z tym, chciałbym zapytać, jak podchodzicie do ostatniego spotkania w tym sezonie? Czy chcecie zamknąć obecne rozgrywki dobrym meczem i zgarnięciem pełnej puli? Na pewno. Z mojej strony, a także chłopaków, mogę powiedzieć, że będziemy chcieli zakończyć rozgrywki w jak najlepszy sposób, poprzez dobrą grą i zdobycie trzech punktów. Myślę, że to byłoby fajne podsumowanie tego sezonu.

Przegrywamy z Puszczą

Nasza drużyna przegrała dzisiaj z Puszczą Niepołomice 1:2. Nie był to najlepszy dzień zawodników Skry, lecz w pewnym momencie byliśmy stosunkowo blisko wywalczenia punktu, wszak rywale strzelili decydującego gola dopiero w 87. minucie. Jedyną bramkę dla naszej ekipy zdobył Adam Mesjasz. Od pierwszych minut gracze trenera Tomasza Tułacza zastosowali wysoki pressing i postawili na ofensywę. Nasi zawodnicy zdecydowanie bardziej skupiali się na odpowiedzialnej postawie w destrukcji, bazując na mądrym ustawieniu. Piłkarze Skry próbowali również krótko wyprowadzać piłkę od bramki, stawiając na cierpliwe budowanie akcji. Trzeba natomiast przyznać, iż przeciwnicy często umiejętnie przerywali nasze ataki w kluczowych sektorach boiska. Potężnym atutem Puszczy Niepołomice są stałe fragmenty gry. Po jednym z nich do niezłej sytuacji doszedł Piotr Mroziński, lecz spokojną interwencją popisał się golkiper naszej ekipy, Nikodem Sujecki. Chwilę później, w dobrej pozycji znalazł się Łukasz Sołowiej, któremu futbolówkę zgrywał do środka Kobusiński. Uderzenie środkowego defensora rywali po raz kolejny zatrzymał jednak Sujecki i zapobiegł utracie bramki w początkowych fragmentach meczu. W 29. minucie Piotr Nocoń umiejętnie zagrał futbolówkę w pole karne do Przemysława Sajdaka. Środkowy pomocnik Skry dobrze poradził sobie z rywalami i dograł świetną piłkę w kierunku Bartosza Baranowicza. Młody zawodnik uderzał z okolic 20. metra od bramki Kobylaka, lecz jego mocny strzał przeleciał obok słupka. W odpowiedzi Puszcza przeprowadziła kluczową dla losów spotkania akcję. Młody gracz gości zagrał piłkę w kierunku dalszego słupka bramki – prosto na głowę Kobusińskiego. Najlepszy strzelec rywali dobrze uderzył futbolówkę i pokonał Nikodema Sujeckiego. Po stracie gola mieliśmy nieco więcej z gry, lecz nie da się ukryć, iż nasi zawodnicy mieli pewne kłopoty z kreowaniem podbramkowych sytuacji. W niektórych fragmentach brakowało im decyzyjności. Odpowiednich wyborów, które napędzałyby kolejne akcje zespołu. Od początku drugiej części nasi rywale stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry. W 48. minucie spotkania, po dograniu na długi słupek, bliski dojścia do sytuacji był Piotr Mroziński. Na szczęście jednak defensor gości nie zdążył do futbolówki. Chwilę później bardzo dobrą szarżę z piłką przeprowadził wprowadzony w przerwie Kamil Lukoszek. Wahadłowy Skry indywidualną akcję zakończył płaskim strzałem, który nieznacznie minął bramkę golkipera Puszczy. Puszcza miała swoje okazje, a jedną z najlepszych stworzyła po akcji Roka Kidricia. Napastnik gości obrócił się z futbolówką w polu karnym i lewą nogą uderzył w kierunku dłuższego słupka bramki. Nikodem Sujecki świetnie interweniował i uchronił naszą ekipę. W 81. minucie Aleksander Paluszek został sfaulowany tuż przed polem karnym gości. Do rzutu wolnego podszedł Adam Mesjasz. Środkowy obrońca Skry popisał się atomowym uderzeniem i doprowadził do wyrównania! Mieliśmy remis. Kilka minut później drugą żółtą kartką – a w konsekwencji czerwoną – został ukarany Piotr Pyrdoł. Rywale wykorzystali grę w przewadze i za sprawą Piotra Mrozińskiego ponownie wyszli na prowadzenie. Stoper Puszczy wykorzystał zgranie Hajdy i z bliskiej odległości pokonał naszego bramkarza. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Nasi piłkarze z pewnością dogłębnie przeanalizują dzisiejszy mecz i już za tydzień ponownie powalczą o dobry wynik w zamykającej sezon Fortuna 1 Ligi rywalizacji z GKS – em Jastrzębie. Skra Częstochowa – Puszcza Niepołomice 1:2 0 – 1 – 33’ Kobusiński 1 – 1 – 81’ Mesjasz 1 – 2 – 87’ Mroziński Skra Częstochowa: Sujecki – Paluszek, Mesjasz, Szymański – Napora (46’ Burman), Baranowicz, Sajdak, Winiarczyk (46’ Lukoszek), Niedbała (46’ Pyrdoł), Nocoń (89’ Kwietniewski)– Mas (68’ Ropski) Puszcza Niepołomice: Kobylak – Bartosz (90’ Wojcinowicz), Kościelny, Sołowiej, Mroziński – Kobusińsk (90’ Thiakane), Hajda, Stępień (80’ Pięczek), Serafin, Tomalski (74’ Cichoń) – Kidric (90’ Rafał Boguski)

Przed nami starcie z Puszczą!

Już jutro na Stadionie Miejskim w Bełchatowie piłkarze naszej drużyny powalczą o punkty w kolejnej ligowej konfrontacji. Tym razem zawodnicy Skry skrzyżują rękawice z zespołem Puszczy Niepołomice. Pierwszy gwizdek arbitra, Mateusza Złotnickiego, zaplanowany jest na godzinę 18.00. Po remisie w ostatnim spotkaniu ze Stomilem Olsztyn, podopieczni trenera Jakuba Dziółki zapewnili sobie utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Zgromadzili na swoim koncie 37 punktów, dzięki czemu plasują się na 13. miejscu w tabeli. Z uwagi na fakt, iż mówimy o premierowej kampanii naszej drużyny na zapleczu ekstraklasy, już teraz śmiało można stwierdzić, że zakładany cel minimum został w pełni zrealizowany. Znamy jednak doskonale charakter, jaki cechuje Skrę w bieżących rozgrywkach, a w związku z tym jesteśmy przekonani, że gracze Dumy Częstochowy zrobią wszystko, by wywalczyć jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli. Co więcej, możemy nawet założyć, że piątkowy mecz będzie dla naszych piłkarzy dobrą okazją, by na placu gry jeszcze częściej poszukiwać rozwiązań kreatywnych i nieoczywistych. Brak dużej presji z pewnością sprawi, że poczują jeszcze większy luz z piłką przy nodze i powalczą, aby kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Bełchatowie po raz kolejny zobaczyli Skrę w dobrym, pierwszoligowym wydaniu. Mimo iż nasi rywale z Niepołomic zebrali tylko trzy „oczka” mniej od zawodników trenera Dziółki, to aktualnie ich sytuacja jest zgoła odmienna. Puszcza zajmuje 15. pozycję w stawce. Podopieczni Tomasza Tułacza posiadają przewagę trzech punktów nad strefą spadkową, więc nadużyciem nie będzie stwierdzenie, iż piątkowy mecz jest dla nich rywalizacją o ogromnym znaczeniu. Należy jednak pamiętać, że Puszcza ma w swoich szeregach kilku graczy, którzy potrafią przesądzać o losach meczów. Najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny jest autor 10 goli w bieżących rozgrywkach, Szymon Kobusiński. Skrzydłowy jest niezwykle istotnym punktem zespołu i odgrywa ważną rolę w konstruowaniu kolejnych ataków, ponadto bardzo dobrze egzekwuje stałe fragmenty gry. A jeśli chcielibyście więcej dowiedzieć się o zawodnikach zespołu z Niepołomic, zapraszamy do przeczytania wczorajszego artykułu. Na koniec warto przypomnieć, że w jesiennym starciu nasza drużyna pokonała Puszczę 2:1. Wierzymy, że i tym razem nasi zawodnicy okażą się lepsi od swoich rywali i zdobędą kolejne ligowe punkty. Bądźcie jutro z nami i wspierajcie nasz zespół! *** Bilety na jutrzejszy mecz możecie nabyć na stronie bilety.ks-skra.pl bądź w kasie Stadionu Miejskiego w Bełchatowie na godzinę przed początkiem starcia. Transmisję spotkania możecie śledzić, wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w sportowy pakiet w aplikacji Polsat Box Go – https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L

Przedstawiamy Puszczę Niepołomice

W piątek o godzinie 18.00 nasza drużyna rozegra kolejne ligowe spotkanie. Na Stadionie Miejskim w Bełchatowie piłkarze Skry Częstochowa podejmą bowiem walczącą o ligowy byt drużynę Puszczy Niepołomice. W związku z tym, iż starcie zbliża się wielkimi krokami, nadchodzi najwyższy czas, by bliżej przedstawić drużynę prowadzoną przez Tomasza Tułacza. Puszcza Niepołomice została założona w 1923 roku. Mimo wielu lat działalności, to właśnie w ostatnim okresie drużyna z Małopolski osiąga największe sukcesy w swojej historii. Przełomowym momentem okazał się awans na trzeci szczebel rozgrywkowy w Polsce wywalczony w 2010 roku. Trzy sezony później drużyna uzyskała promocję do 1. ligi, co śmiało można nazwać wydarzeniem absolutnie wyjątkowym i historycznym dla sympatyków Puszczy. Największym sukcesem w historii klubu z pewnością było zajęcie 8. miejsca na zapleczu ekstraklasy w sezonie 2019/2020. W bieżących rozgrywkach zawodnicy z Małopolski muszą jednak walczyć o utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Gracze Tomasza Tułacza zgromadzili na swoim koncie 34 punkty i zajmują 15. miejsce w tabeli. Nad Stomilem Olsztyn – pierwszym zespołem znajdującym się pod kreską – wciąż mają 3 „oczka” przewagi, lecz w najbliższy weekend sytuacja może zmienić się w sposób diametralny. Nie zmienia to jednak faktu, że gracze Puszczy są obecnie w całkiem dobrej formie, wszak choć przegrali ostatni mecz z GKS – em Tychy (1:3), to w trzech poprzednich spotkaniach zdobyli aż 7 punktów. Co więcej, trener Tomasz Tułacz ma do swojej dyspozycji kilku piłkarzy, na których należy zwrócić szczególną uwagę. Najlepszym strzelcem zespołu z Niepołomic jest Szymon Kobusiński, który w bieżącym sezonie już 10 – krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Ofensywny, 24 – letni zawodnik potrafi dobrze odnaleźć się w polu karnym rywala. Ponadto stale nadaje dynamiki akcjom swojej drużyny i dobrze egzekwuje rzuty wolne. Patrząc szerzej, stałe fragmenty w ogóle są bardzo groźną bronią w ręku zawodników trenera Tułacza. W Puszczy występuje kilku rosłych zawodników, którzy doskonale odnajdują się w walce o górne piłki – także w „szesnastce” przeciwnika. Doskonałymi warunkami fizycznymi dysponuje chociażby napastnik, Rok Kidrić. Wysoki snajper nie jest gwarancją kilkunastu goli w sezonie, lecz do gry zespołu wnosi bardzo wiele, a piękna bramka zdobyta przez niego w rywalizacji z Koroną Kielce jasno wskazuje, że drzemie w nim bardzo duży potencjał. Ważne role w drużynie z Małopolski odgrywają także środkowi pomocnicy, Wojciech Hajda czy Jakub Serafin. Pierwszy z nich miał doskonałe wejście do ekstraklasy w barwach Górnika Zabrze. Młody talent doznał jednak poważnej kontuzji i poprzez występy w 1. lidze planuje wrócić na najwyższy poziom w kraju. Jego partner z centralnej strefy boiska, wspomniany wyżej Serafin, pełni funkcję kapitana zespołu i stanowi niezwykle istotne ogniwo w układance Tomasza Tułacza. Były gracz m.in. Cracovii bardzo dobrze reguluje tempo gry, nieźle czuje się w rozegraniu, ale także wykonuje solidną pracę w destrukcji. Piątkowe starcie będzie wyjątkowo istotnym wydarzeniem z punktu widzenia naszych rywali, którzy zrobią wszystko, by wywieźć z Bełchatowa bezcenne punkty. Jesteśmy jednak przekonani, że nasi piłkarze postawią im szczególnie trudne warunki i powalczą o triumf, który może wywindować ich na jeszcze wyższą pozycję w stawce.