W sobotę w Hali Sportowej Częstochowa odbył się XIII Memoriał Przemysława Kożucha. W zawodach wzięło udział sześć drużyn, które zaprezentowały wysoki poziom. Nie brakowało wielkich emocji, efektownych goli i… uśmiechów na twarzach. W sobotni poranek w Hali Sportowej Częstochowa odbył się Ogólnopolski Turniej Piłki Nożnej Rocznika 2016 będący jednocześnie XIII Memoriałem Przemysława Kożucha. W rywalizacji wzięło udział sześć zespołów – GKS Katowice, GKS Bełchatów, Naprzód Ostrowy, Ajaks Częstochowa, Skra I Częstochowa oraz Skra II Częstochowa, które zmierzyły się systemem każdy z każdym. W trwających 18 minut meczach ze strony każdej z drużyn udział brało czterech zawodników, którzy zmieniani byli przez swoich kolegów w trakcie spotkania. Rozgrywane równolegle na dwóch boiskach pojedynki dostarczyły zgromadzonym kibicom mnóstwa emocji, a młodym piłkarzom wiele radości. Nic dziwnego, skoro na placu gry działo się naprawdę sporo, a zliczenie efektownych bramek i udanych zagrań, na które żywiołowo reagowali nie tylko kibice, ale również oglądający spotkania sami zawodnicy, jest wręcz niemożliwe. Wysoki poziom turnieju potwierdza trener Skry Częstochowa, Maciej Suszczyk: – Mecze obfitowały w wiele akcji, pojedynków 1X1 oraz strzelonych bramek. Każdy zawodnik już od pierwszego gwizdka z pełnym zaangażowaniem uczestniczył w turnieju, jednocześnie ciesząc się z gry w piłkę i czerpiąc z niej dużo radości. Warto zauważyć, że dla większości uczestników był to pierwszy tak duży turniej. Ogromna hala, trybuny i sama forma sportowej rywalizacji musiały zatem zrobić na nich spore wrażenie, czego zresztą nie ukrywali następcy Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego. W tym miejscu nie można przejść obojętnie obok faktu, że wielu młodych zawodników za idoli uważało nie tylko gwiazdy naszej reprezentacji, ale również zawodników swoich lokalnych klubów. Do poziomu sportowego dostosowali się również rodzice, którzy przygotowali stanowisko gastronomiczne, gdzie można było zakupić coś na ząb. Szczególnym powodzeniem cieszyły się ciasta oraz żurek. Przy kawie natomiast zawiązywały się nowe znajomości i toczono długie dyskusje, nie tylko o rozgrywanych w Katarze mistrzostwach świata. Zawody zakończyła uroczysta ceremonia. Wszyscy zawodnicy oraz trenerzy otrzymali pamiątkowe medale, a kapitanowie biorących w turnieju ekip odebrali z rąk dyrektora Akademii Skry Częstochowa, pana Tomasza Musiała oraz kapitana naszego zespołu – Piotra Noconia, okolicznościowe puchary. Reasumując trzeba stwierdzić, że była to bardzo udana sobota, zarówno pod kątem sportowym jak i organizacyjnym. Na boisku dostrzec można było wielu utalentowanych zawodników dla których najważniejsza była dobra zabawa. Jeśli celem organizatorów były uśmiechy, z którymi na ustach młodzi piłkarze opuszczali częstochowską halę, udało im się go zrealizować w stu procentach.
Autor: Bartłomiej Jejda
Jesień Ladies w liczbach
Piłkarki Ladies kilka dni temu rozegrały ostatni mecz tej jesieni. Pora zatem na statystyczne podsumowanie pierwszoligowych rozgrywek w wykonaniu naszych Pań. Skra Ladies Częstochowa zakończyła rundę jesienną I ligi na trzecim miejscu. W dziesięciu meczach piłkarki naszego klubu zgromadziły 19 punktów, strzelając 21 bramek i tracąc 17. Sześciokrotnie cieszyły się ze zwycięstw, raz podzieliły się punktami z rywalkami, a trzykrotnie schodziły z boiska pokonane. Co ciekawe aż dwie porażki i wspomniany remis miały miejsce w pierwszych czterech kolejkach sezonu. Podopieczne Patryka Mrugacza rozgrywały swoje domowe mecze na boiskach przy ulicy Loretańskiej oraz w Konopiskach. Z obiektu w Konopiskach uczyniły niezdobytą twierdzę, natomiast na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej nieudana była tylko inauguracja ze Stomilankami Olsztyn. W meczach wyjazdowych Ladies zanotowały dwa zwycięstwa i dwie porażki. Spójrzmy na przedziały czasowe, w których padały bramki w meczach Skry Ladies. Częstochowianki w pierwszej połowie zdobyły 10 bramek, tracąc 7. Po powrocie na boisko z szatni liczby te układały się w stosunku 11-10. A jak wyglądała sytuacja w rozbiciu na kolejne kwadranse? Minuty Bramki zdobyte Bramki stracone 1-15 3 2 16-30 2 2 31-45 5 3 45+ 0 0 46-60 1 3 61-75 5 1 76-90 3 6 90+ 2 0 Sztab szkoleniowy w dziesięciu spotkaniach Skry skorzystał z usług 21 zawodniczek. We wszystkich spotkaniach pojawiło się dziewięć z nich. Tytuł najbardziej zapracowanej trafia w ręce Stefanii Wodarz, która na boisku spędziła niemal 900 minut. Mecze: 10 – Kinga Baszewska, Justyna Chudzik, Tatiana Kitaeva, Svietlana Kohut, Milena Kowalska, Natalia Liczko, Justyna Matusiak, Oliwia Pająk, Stefania Wodarz 9 – Valeria Olkhovska 8 – Zofia Dubiel, Pola Lulkowska 7 – Karolina Szulc 6 – Nikola Młynek 5 – Iwona Dannheisig 3 – Lena Mesjasz, Oliwia Młynek, Livia Potengova 2 – Natalia Mucha, Maja Ozieriańska 1 – Aleksandra Kaim Minuty na boisku (bez doliczonego czasu gry): 893 – Stefania Wodarz 887 – Kinga Baszewska 870 – Justyna Matusiak 855 – Milena Kowalska 840 – Svietlana Kohut 810 – Valeria Olkhovska 787 – Justyna Chudzik 782 – Tatiana Kitaeva 709 – Natalia Liczko 630 – Karolina Szulc 398 – Zofia Dubiel 273 – Iwona Dannheisig 270 – Oliwia Młynek 263 – Oliwia Pająk 176 – Nikola Młynek 168 – Pola Lulkowska 147 – Livia Potengova 88 – Maja Ozieriańska 32 – Natalia Mucha 21 – Lena Mesjasz 2 – Aleksandra Kaim W rundzie jesiennej pierwszoligowych rozgrywek do bramek rywalek trafiało siedem piłkarek naszego klubu. O koronę najskuteczniejszej do ostatniego meczu w Wodzisławiu Śląskim „walczyły” Justyna Matusiak ze Svietlaną Kohut. Obie zdobyły łącznie 15 bramek! Bramki: 8 – Justyna Matusiak 7 – Svietlana Kohut 2 – Zofia Dubiel 1 – Justyna Chudzik, Tatiana Kitaeva, Natalia Liczko, Nikola Młynek Na zakończenie naszego statystycznego podsumowania spójrzmy na żółte kartki: 4 – Stefania Wodarz 2 – Kinga Baszewska, Justyna Chudzik, Svietlana Kohut, Justyna Matusiak, Valeria Olkhovska 1 – Tatiana Kitaeva, Milena Kowalska, Natalia Liczko, Oliwia Pająk
Ruszył Plebiscyt Sportowy „Dziennika Zachodniego”! Głosujemy na naszych reprezentantów
W minionym tygodniu rozpoczęło się głosowanie w plebiscycie sportowym „Dziennika Zachodniego”. W gronie kandydatów znalazła się pokaźna liczba przedstawicieli naszego klubu. Zachęcamy do głosowania! Plebiscyt Sportowy „Dziennika Zachodniego”, to jeden z najbardziej prestiżowych konkursów, w którym kibice wyróżnić mogą najlepszych sportowców miasta i regionu. Wielokrotnie w gronie laureatów znajdowali się nasi zawodnicy i wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w tym roku, bowiem w gronie kandydatów znalazło się siedmiu reprezentantów Skry. O tytuł Sportowiec Roku – Mężczyźni ubiegają się Kamil Lukoszek oraz Szymon Szymański. Obaj zawodnicy mają za sobą bardzo udany rok, w którym pokazali, że drzemie w nich olbrzymi potencjał. Pierwszy z nich powoływany był nawet do reprezentacji Polski U-20, natomiast Szymański stanowił o sile formacji defensywnej zespołu, który w premierowym sezonie na poziomie Fortuna 1 Ligi utrzymał się na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Na Kamila Lukoszka oraz Szymona Szymańskiego głosować można tutaj: https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/plebiscyt-sportowy-2022%2C1014905/?groupId=135227 Po awansie do 1 ligi kobiecej piłkarki Ladies w roli beniaminka okrzepły w bojach i w rundzie jesiennej kampanii 2022/23 kilkukrotnie pokazały lwi pazur. Kapituła plebiscytu „Dziennika Zachodniego” nie przeszła obojętnie obok dobrych wyników naszych Pań i postanowiła wyróżnić nominacją do tytułu Sportowiec Roku – Kobiety, Stefanię Wodarz oraz Justynę Matusiak. Wodarz na boisku imponuje pewnością oraz ambicją, natomiast Matusiak w bieżącej kampanii zanotowała osiem trafień i wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec. Głosy na Stefanię Wodarz i Justynę Matusiak oddawać można klikając w poniższy link: https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/plebiscyt-sportowy-2022%2C1014869/?groupId=135159 Sprawnie przechodzimy do głosowania w kategorii Sportowy Talent 2022. Komisja nominowała do tego wyróżnienia Nikolę Młynek, która przebojem wdarła się do seniorskiej drużyny Skry Ladies i od pewnego czasu stanowi ważne ogniwo trzeciego zespołu pierwszoligowych rozgrywek. Jeśli uważacie, że tytuł Sportowy Talent 2022 powinien powędrować w ręce Nikoli Młynek, możecie oddać na nią swój głos tutaj: https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/1014831 Trudno byłoby mówić o sukcesach naszych piłkarzy oraz piłkarek, gdyby nie sztaby szkoleniowe. Uznanie w oczach organizatorów tegorocznego plebiscytu zyskali zarówno trener męskiej ekipy Skry – Jakub Dziółka, jak i szkoleniowiec Ladies – Patryk Mrugacz. Obaj wielokrotnie udowadniali, że bardzo dobrze zarządzają drużyną, a ich podopieczni i podopieczne czynią systematyczne postępy. Docenić pracę Jakuba Dziółki oraz Patryka Mrugacza możecie oddając na nich głosy pod poniższym linkiem: https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/plebiscyt-sportowy-2022%2C1014941/?groupId=135295 Pamiętajmy, że piłka nożna, to sport zespołowy, dlatego też możecie nagrodzić swoimi głosami zarówno rywalizującą w Fortuna 1 Lidze Skrę Częstochowa jak i pierwszoligową Skrą Ladies. https://dziennikzachodni.pl/p/kandydaci/plebiscyt-sportowy-2022%2C1014977/?groupId=135363 Dziękujemy za wszystkie głosy oddane na naszych reprezentantów.
Pracowita zima juniorów młodszych
Juniorzy młodsi B1 zakończyli jesienną rywalizację w II lidze na pozycji lidera. Zawodnicy myślami są już przy rundzie wiosennej, a sztab szkoleniowy zespołu przygotował interesujący harmonogram przygotowań. Juniorzy młodsi, prowadzeni przez Karola Pikonia w ostatniej kolejce rozgrywek wygrali 5:2 w wyjazdowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec i awansowali na pierwsze miejsce w drugoligowej tabeli. Runda wiosenna zapowiada się tym samym niezwykle interesująco. By jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej kampanii sztab naszej Akademii zaplanował ciekawy harmonogram przygotowań. I tak już w najbliższy piątek zespół wybierze się do Nowego Targu na prestiżowy turniej Podhale Cup. Po powrocie rozegra jeszcze dwie gry wewnętrzne, po których młodzi piłkarze wybiorą się na zasłużoną przerwę świąteczno-noworoczną. Do treningów powrócą na początku stycznia, natomiast pierwszą grę kontrolną rozegrają 14 stycznia. Do wiosennej premiery ligowej juniorzy młodsi Skry wezmą udział w dziewięciu meczach towarzyskich. Wśród sparingpartnerów naszej ekipy nie brakuje seniorskich drużyn, nawet z klasy okręgowej. Do ligowej rywalizacji nasza kadra B1 powróci 11 marca spotkaniem z SMS-em Tychy. Juniorzy młodsi B1, harmonogram przygotowań, Zima 2023 2-4.12.2022 Podhale Cup (Nowy Targ) 10.12.2022 Gra wewnętrzna 17.12.2022 Gra wewnętrzna 07.01.2023 Gra wewnętrzna 14.01.2023 Skra Częstochowa – Ruch Chorzów (1 Liga Wojewódzka) 21.01.2023 Skra Częstochowa – Czarni Starcza (Klasa Okręgowa) 28.01.2023 Skra Częstochowa – Stadion Śląski (1 Liga Wojewódzka) 04.02.2023 Skra Częstochowa – Piast Gliwice (1 Liga Wojewódzka) 11.02.2023 Skra Częstochowa – Oksza Łobodno (A-Klasa) 19.02.2023 Skra Częstochowa – Gwarek Zabrze (1 Liga Wojewódzka) 25.02.2023 Skra Częstochowa – GKS Bełchatów (1 Liga Wojewódzka) 26.02.2023 Skra Częstochowa – SMS Łódź (1 Liga Wojewódzka) 04.03.2023 Stal Rzeszów (CLJ U-17) – Skra Częstochowa
To, że strzelam gole, to zasługa całej drużyny – mówi Svietlana Kohut
Svietlana Kohut do Skry dołączyła przed rundą wiosenną poprzedniego sezonu. Od początku dobrze zaaklimatyzowała się w zespole, wnosząc jednocześnie do niego dużo jakości sportowej. Nie inaczej było w bieżącym sezonie, kiedy jesienią stanowiła jeden z filarów ekipy prowadzonej przez Patryka Mrugacza. Po pucharowej potyczce ze Śląskiem Wrocław ucięliśmy sobie krótką rozmowę z naszą zawodniczką. Za nami runda jesienna. Jak oceniasz pierwszą część sezonu w wykonaniu Skry Ladies? Myślę, że nasz zespół spisał się bardzo dobrze. W tabeli zajmujemy trzecie miejsce, co nie może się nie podobać. Oczywiście były mecze, w których mogliśmy uzyskać lepsze wyniki i być może sytuacja w tabeli byłaby zupełnie inna, ale przed nami runda rewanżowa i mam nadzieję, że pokażemy się z jeszcze lepszej strony. Śmiało można powiedzieć, że jesteś jednym z filarów Skry, o czym świadczą choćby liczby – w meczach ligowych strzeliłaś siedem bramek. Czy jesteś zadowolona ze swojej postawy w tym sezonie? Przede wszystkim cieszę się, że mogę pomóc drużynie. To, że strzelam gole, to także zasługa całej drużyny. Były jednak mecze, w których mogłam pokazać się lepiej. W sobotę grałyście ze Śląskiem Wrocław w Pucharze Polski. Co prawda przegrałyście 0:3, ale wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, bowiem zaprezentowałyście się naprawdę dobrze na tle rywala z najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak oceniasz to spotkanie z perspektywy boiska? Pierwsza połowa była dla nas dobra, druga niestety gorsza. Zarówno Śląsk jak i my mieliśmy dobre okazje do tego, by zdobyć bramkę. Popełniliśmy jednak więcej błędów i skończyło się niekorzystnym wynikiem. Dzięki takim meczom z tak silnym przeciwnikiem rozumiesz czego potrzebujesz, by dalej się rozwijać. Musimy pracować jeszcze ciężej i owocniej, aby w takich meczach uzyskiwać korzystne wyniki. Latem na pewno nie brakowało Ci propozycji z innych klubów, ale zdecydowałaś się zostać w Częstochowie. Nie żałujesz tej decyzji? Tak, były oferty, ale trener Patryk był bardzo przekonujący i zdecydowałam się zostać. Naszym celem jest wejście do ekstraligi i ten aspekt szczególnie nas zainteresował. Na pewno niczego nie żałuję. Zapewne śledzisz na bieżąco to, co dzieję się w Twojej ojczyźnie. Jak wygląda sytuacja w Twoim mieście, Tarnopolu? Sytuacja na Ukrainie nie poprawia się, chociaż moje rodzinne miasto jest spokojniejsze niż inne miasta Ukrainy. Naprawdę chcę, żeby to się jak najszybciej skończyło i żeby Ukraina żyła w pokoju. Wierzę w nasze zwycięstwo.
Znamy harmonogram przygotowań drugiej drużyny
Piłkarze naszych rezerw zakończyli jesienną walkę o punkty. Chociaż trwają jeszcze treningi poznaliśmy już plan przygotowań Skry II do rundy wiosennej. Naszą młodzież czeka solidna dawka meczów kontrolnych z ciekawymi rywalami. Piłkarze Skry II zakończyli rundę jesienną grupy 2 śląskiej klasy okręgowej na szóstym miejscu. Warto zauważyć, że rywalizacja w naszej grupie, jest wyjątkowo zacięta. Dość powiedzieć, że Skrzacy tracą oczko do znajdującego się na trzeciej lokacie MLKS-u Woźniki i zaledwie siedem do wicelidera z Żarek. Aby jak najlepiej przygotować się do rundy rewanżowej sztab szkoleniowy naszego zespołu, na czele z trenerem Tomaszem Szymczakiem, zaplanował bardzo ciekawy okres przygotowawczy. Nasi młodzi piłkarze zakończą treningi 16 grudnia i po trzech tygodniach przerwy świąteczno-noworocznej powrócą na boisko 9 stycznia 2023 roku. Krótko później odbędą się pierwsze sparingi. W gronie naszych sparingpartnerów nie brakuje zespołów z wyższych klas rozgrywkowych. Najciekawiej zapowiadają się mecze towarzyskie z Victorią Częstochowa, Unią Rędziny oraz RKS-em Radomsko. Warty uwagi będzie również mecz kontrolny z kadrą U18 Mlady Bolesław, której seniorzy plasują się na szóstym miejscu czeskiej Fortuna Ligi. Plan meczów kontrolnych Skry II, zima 2023: 14.01 Victoria Częstochowa (IV liga śląska, gr. 1, 11 miejsce) 21.01 Lot Konopiska (Klasa Okręgowa, śląska gr. 2, 10 miejsce) 28.01 KS Stradom (A-Klasa Częstochowa, gr. 2, 1 miejsce) 28.01 RKS Radomsko (IV liga łódzka, 7 miejsce) 03.02 Mlada Boleslav U18 11.02 Warta Działoszyn (Klasa Okręgowa, łódzka gr. 3, 6 miejsce) 17.02 Liswarta Krzepice (Klasa Okręgowa, śląska gr. 2, 5 miejsce) 25.02 Unia Rędziny (IV liga śląska, gr. 1, 12 miejsce) 04.03 KS Niwy Brudzowice (Klasa Okręgowa, śląska gr. 4, 11 miejsce) O miejscu rozgrywania spotkań oraz innych szczegółach będziemy informować na bieżąco.
Z podniesioną głową
Skra Ladies z podniesioną głową żegna się z rozgrywkami Pucharu Polski. W sobotę piłkarki naszego klubu przegrały 0:3 z ekstraligowym Śląskiem Wrocław. Swoją postawą zasłużyły jednak na spore słowa uznania. Na przygotowania naszych zawodniczek do meczu 1/16 Pucharu Polski mocno wpłynęła pogoda. Czwartkowy atak zimy uniemożliwił rozegranie meczu ze Śląskiem Wrocław w Konopiskach. Po szybkiej reorganizacji spotkanie zostało przeniesione do Myszkowa, gdzie w piątek trwało jeszcze odśnieżanie murawy. W sobotę o zimie przypominały już tylko leżące gdzieniegdzie resztki śniegu, a mecz odbywał się w typowo jesiennej, listopadowej aurze. Temperatura oscylowała w okolicach 5 stopni Celsjusza, a z nieba deszcz naprzemiennie raz siąpił, by za chwilę padać mocniej. Pogoda nie miała jednak żadnego wpływu na intensywność spotkania. Obie drużyny doskonale zdawały sobie sprawę z rangi pojedynku, dzięki czemu oglądaliśmy futbol, który mógł się podobać. Już w 8. minucie kibice Ladies wstrzymali oddechy, bowiem strzał jednej z wrocławianek przeleciał ponad spojeniem słupka z poprzeczką. Po wprowadzeniu do gry piłki od bramki dla odmiany chwile grozy przeżyły zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska, bowiem Svietlana Kohut popędziła lewą stroną, minęła dwie rywalki, po czym skierowała piłkę w kierunku nadbiegającej środkiem boiska Natalii Liczko, którą w wyścigu o futbolówkę minimalnie uprzedziła golkiperka Śląska. Niestety minutę później wrocławianki otworzyły wynik spotkania. Zagranie w pole karne Gabrieli Lewickiej wykorzystała Klaudia Adamek i ekstraligowiec objął prowadzenie. Nie minęło pięć minut, a mogło być 2:0, jednak z linii bramkowej zmierzającą prosto do siatki piłkę wybiła Stefania Wodarz. Trzeba przyznać, że po tym zdarzeniu Ladies wróciły do tego, co wychodziło im bardzo dobrze w pierwszej fazie meczu – zdyscyplinowanej obrony, która niweczyła każdą próbę ataku Śląska oraz mądrze budowanych akcji ofensywnych. Wrocławianki miały coraz większe problemy z podejściem pod naszą szesnastkę, a zagrożenie stwarzały głównie po stałych fragmentach gry. Wtedy jednak na wysokości zadania stawała Karolina Szulc, która rewelacyjnie zachowała się w 22. minucie po rzucie rożnym gości, a także dwadzieścia minut później, kiedy fantastyczną robinsonadą obroniła potężne uderzenie z rzutu wolnego. Pod bramką Bocian również bywało niebezpiecznie. Trzeba przy tym zauważyć, że większość akcji rozpoczynała się od wspomnianej już chwilę temu Kohut, która próbowała szukać podaniami to Natalii Liczko, to Justyny Matusiak. W 26. minucie pierwszej połowy Kohut zagrała w pole karne do naszej kapitan, która w walce o piłkę podała na osiemnasty metr do Justyny Chudzik, ale jej uderzenie zablokowała jedna z defensorek gości. Od tego zagrania zaczął się naprawdę dobry fragment naszego zespołu, który przez kilka minut właściwie nie opuszczał szesnastki rywalek, na co duży wpływ miała seria wywalczonych rzutów rożnych. Pierwszą połowę zakończył mocny akcent w postaci uderzenia z dystansu Matusiak, po którym piłka minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Bocian. Po nieco wydłużonej przerwie obie drużyny znów zaserwowały nam dobre spotkanie. To jednak nasze zawodniczki wykazywały większą chęć trafienia do bramki. W 48. minucie Matusiak uderzyła z ponad trzydziestu metrów, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Kilka minut później po rzucie rożnym piłka przez dłuższą chwilę poszukiwała właścicielki w polu karnym aż szczęśliwie znalazła się w rękawicach Bocian. Szczególnie szkoda chyba jednak akcji z 61. minuty, kiedy Skra przeprowadziła kontratak. Z przodu znalazły się Kohut z Liczko. Ta pierwsza, wyprowadzając akcję z naszej połowy próbowała finezyjnie minąć rywalkę, dzieląc się piłką z Liczko, ale zagrała piętą nie w tempo i w ostatniej chwili do piłki dopadła wrocławianka. Sam pomysł był jednak godny uznania. Niestety w 70. minucie wynik podwyższyła reprezentantka Polski – Natalia Kulig, która z dystansu uderzyła pod poprzeczkę. Kropkę nad i postawiła w ostatniej minucie meczu Joanna Wróblewska. Trzeba przyznać, że nasze zawodniczki zagrały lepiej niż wskazuje na to wynik. Różnica klas dzieląca oba zespoły nie była szczególnie widoczna. Podopieczne Patryka Mrugacza miały plan na to spotkanie, które dobrze realizowały długimi fragmentami nie pozwalając przeciwniczkom na zbyt wiele. – Mecz był dla nas sporym wyzwaniem. Skra jest przeciwnikiem wymagającym i dobrze zorganizowanym – komplementował nasz zespół dla oficjalnego portalu Śląska trener wrocławianek, Piotr Jagieła. Po porażce z piątą siłą ekstraligi żegnamy się z Pucharem Polski. Drużyna Skry pokazała jednak charakter i naprawdę dobrą jakość piłkarską. Porażka 0:3, jest zdecydowanie za wysoka w kontekście tego, co działo się na boisku, jednak najważniejsze jest to, że Ladies mogą patrzeć na wiosenną rundę z optymizmem, ponieważ rozwój zespołu, jest widoczny gołym okiem, a takie mecze, jak sobotnia rywalizacja z jedną z najlepszych drużyn w kraju, są na to najlepszym dowodem. Skra Ladies Częstochowa – Śląsk Wrocław 0:3 (0:1) 0:1 Klaudia Adamek (10’), 0:2 Kulig (70’), 0:3 Wróblewska (90’) Skra Ladies Częstochowa: Szulc – Baszewska, Kowalska, Olkhovska (76’ Ozieriańska), Chudzik, Wodarz, Kitaeva (84’ Mesjasz), Lulkowska (76’ Pająk), Liczko (65’ Dubiel), Matusiak, Kohut (84’ Mucha) rez.: O. Młynek, Tomczyk Śląsk Wrocław: Bocian – Maskiewicz (87’ Krzyżanowska), Węcławek, Krysman, J. Ostrowska (73’ Wróblewska), Lewicka (83’ Szkwarek), Sitarz (87’ K. Ostrowska), Kulig, Buś, Adamek (83’ Przybylak), Białoszewska
Pucharowa poprzeczka idzie w górę
W sobotę Skra Ladies rozegra ostatni mecz w bieżącym roku kalendarzowym. Rywalem naszego zespołu w 1/16 Pucharu Polski będzie ekstraligowy Śląsk Wrocław. Pojedynek rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 12:00 w Myszkowie. Piłkarki Ladies do sobotniego meczu ze Śląskiem Wrocław przystąpią uskrzydlone zwycięstwem po dramatycznym meczu w Wodzisławiu Śląskim. W pamięci będą też miały niesamowite spotkanie w Krakowie, gdzie w pojedynku z tamtejszą Wandą odwróciły rezultat spotkania z 1:3 na 4:3. W sobotę jednak czeka je bardzo trudne wyzwanie – ich rywalkami będą piłkarki Śląska Wrocław. Zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska obecnie plasują się na piątym miejscu w ekstraligowej stawce. Co ciekawe przegrały cztery spotkania akurat z drużynami, które… ulokowały się nad nimi. Warto dodać, że w ostatniej kolejce Śląskowi nie udało się wybiec na boisko, bo chociaż w Szczecinie wrocławianki były już dzień przed meczem atak zimy uniemożliwił rozegranie spotkania z Pogonią. Wiele wskazuje na to, że sobotni mecz również rozgrywany będzie w zimowych warunkach, chociaż w tym momencie nie ma zagrożenia jego odwołania. Wydaje się, że presja spoczywać będzie na Śląsku. Mamy jednak pewność, że czeka nas ekscytujący pojedynek. Podopieczne Patryka Mrugacza nie zwykły bowiem odpuszczać i wielokrotnie udowodniły, że morale, ambicja i charakter, to ich mocne strony. Nie inaczej będzie zapewne w sobotę. – Owszem, zespół Śląska Wrocław, jest faworytem tego spotkania, natomiast my podejdziemy do meczu z pełnym zaangażowaniem oraz wiarą w zwycięstwo – powiedziała nam golkiperka Skry Ladies, Karolina Szulc. – Jak wiadomo Puchar Polski rządzi się swoimi prawami, więc wszystko jest możliwe – dodaje Stefania Wodarz. Liczymy na to, że nasze ambitne piłkarki spłatają figla faworyzowanym wrocławiankom i wiosną nadal będziemy się emocjonować walką o to cenne, krajowe trofeum. Już teraz zapraszamy do kibicowania naszym Paniom w meczu zamykającym rok 2022. Tym bardziej, że mecz Skry Ladies może być doskonałą przygrywką przed spotkaniem polskiej kadry z Arabią Saudyjską. Pierwszy gwizdek w pucharowej rywalizacji w Myszkowie zabrzmi w sobotę (26.11.2022) punktualnie o godzinie 12:00. Wstęp wolny.
Jak grała Akademia? (14-20.11.2022)
Juniorzy młodsi B1 wygrywając na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec znaleźli się na fotelu lidera drugoligowych rozgrywek i właśnie na nim spędzą zimę. Sezon, meczem w Rybniku, zakończyły również młodziczki. Śląska liga młodziczek D1 (19.11.2022) ROW Rybnik – Skra Częstochowa 2:1 (1:1) W ostatnim jesiennym spotkaniu nasza drużyna U-13 przegrała w Rybniku 1:2. Ostatecznie nasze zawodniczki, prowadzone przez duet Sonia Sikorska – Oliwia Pająk, zakończyły rywalizację na ósmej lokacie. Warto nadmienić, że nasze zawodniczki, nie licząc dwóch najlepszych zespołów, straciły najmniej bramek. Wracając do sobotniego pojedynku trzeba podkreślić, że nasze piłkarki zaprezentowały się z bardzo dobrej strony, co potwierdziła Sonia Sikorska: – Był to nasz ostatni mecz w tym roku i mimo niekorzystnego wyniku uważam, że zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Zwłaszcza pierwsza połowa w naszym wykonaniu mogła się podobać. To my strzeliłyśmy pierwszą bramkę i przez dłuższy czas kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku. Niestety – już niejako tradycyjnie – szwankowała nam skuteczność, co nie pozwoliło na odskoczenie rywalkom. W drugiej połowie zabrakło nam przysłowiowego szczęścia i pełnej koncentracji, co niestety poskutkowało stratą po rzucie karnym decydującej bramki w samej końcówce. Mimo wszystko dziewczyny zaprezentowały wysoki poziom, do którego przyzwyczaiły nas w ostatnich meczach. Teraz już będziemy przygotowywać się do rundy rewanżowej, w której wierzymy, że wyniki będziemy mieć jeszcze lepsze niż jesienią – zakończyła trenerka naszych młodziczek. II liga juniorów młodszych, B1 (19.11.2022) Zagłębie Sosnowiec – Skra Częstochowa 2:5 (2:2) Bramki dla Skry: Konrad Waluda (X2), Adam Matyja (X2), Kacper Kożuch Skra Częstochowa B1: Frukacz – Leśniak, Brodziak, Korzeniewski, Ostaszewski – Błachowicz, Szydzisz, Żakowski, Szałaj, Matyja, Waluda oraz Kożuch, Podsiedlik, Kasprzycki, Warszakowski, Dylewski, Teperski, Kabacik Juniorzy młodsi Zagłębia Sosnowiec liczyli na to, że znajdą się na fotelu lidera II ligi wojewódzkiej. Nasi zawodnicy jednak kiedy tylko zwietrzyli szansę, by zamknąć jesień mocnym akcentem, skorzystali z niej bez mrugnięcia okiem. Początek meczu należał do gospodarzy, którzy chociaż nie potrafili doprowadzić do klarownych sytuacji, dominowali na boisku. Nasi zawodnicy grali nieco nerwowo, przez co w ich poczynania wkradła się niedokładność. Początek rywalizacji nie zapowiadał szalonej końcówki pierwszej odsłony spotkania. Na pierwszą bramkę trzeba było czekać ponad pół godziny i niestety to zawodnicy Zagłębia cieszyli się z otwarcia wyniku. W 40. minucie było już 2:0, gdy uderzona ze skraju szesnastki piłka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Frukacza. – Stracone bramki nie podłamały nas i w odstępie trzech minut doprowadzamy do wyrównania po atakach szybkich – opowiada trener Karol Pikoń. W drugiej połowie do siatki trafiali już tylko nasi piłkarze. Co więcej, to pod ich dyktando toczyła się gra. – Uskrzydleni i pozytywnie nakręceni nie pozostawiamy złudzeń która drużyna wygra dzisiejsze spotkanie. Ofiarna gra w obronie, zamknięcie środka pola i dokładność w budowaniu i pod bramką rywali pozwoliło na efektowne zwycięstwo – opowiada trener Pikoń. Dzięki zwycięstwu nasi juniorzy młodsi zakończyli rundę jesienną na pierwszej pozycji z 34 punktami. – Dziękuję drużynie i całemu sztabowi za rundę, w której pomimo wielu trudności związanych z grą na wyjazdach i treningach na słabej jakości boisku udało nam się pozytywnie ją zakończyć – kończy Karol Pikoń. *** Ajaks Częstochowa – Skra Częstochowa 1:6 Bramki dla Skry: Filip Konieczny (X3), Patryk Śpiewak, Mikołaj Szyjewski, Marcel Kaźmierczak-Pacud Skra Częstochowa U-13: Chęciński – Dąbrowski, Bonenberg – Zalewski, Kaźmierczak-Pacud, Kudła, Warta – Małolepszy, Szyjewski rez.: Rajczyk, Staniek, Nevio, Marchewka K., Śpiewak, Konieczny, Dąbrowski, Marchewka J. Piłkarze kadry U-13 rozegrali w niedzielę (20.11) mecz kontrolny z o rok młodszymi zawodnikami Ajaksu Częstochowa. Prowadzeni przez Krzysztofa Kowalskiego Skrzacy nie pozostawili najmniejszych złudzeń rywalom, wygrywając 6:1. Hat-tricka ustrzelił Filip Konieczny, a oprócz niego na listę strzelców wpisywali się Patryk Śpiewak, Mikołaj Szyjewski oraz Marcel Kaźmierczak-Pacud. Uzupełnijmy jeszcze „asystentów”. Dwukrotnie ostatnim podaniem może pochwalić się Fabian Zalewski, a oprócz niego czynili to jeszcze Patryk Śpiewak i Bartosz Rajczak.
Karolina Szulc: Nie czuję się bohaterką
Karolina Szulc w ostatnim ligowym meczu tej rundy w Wodzisławiu Śląskim pokazała się z doskonałej strony. Nie tylko kilkukrotnie wykazała się efektownymi i skutecznymi interwencjami, ale przede wszystkim obroniła „jedenastkę” w bardzo ważnym momencie spotkania. Po meczu podkreślała jednak, że na zwycięstwo zapracował cały zespół. Jak czujesz się jako bohaterka sobotniego spotkania? Zdecydowanie nie czuję się bohaterką sobotniego spotkania. Cały zespół, od zawodniczek na boisku, ławce rezerwowych aż po sztab trenerski ciężko pracował na to, by z Wodzisławia wywieźć cenne trzy punkty. Indywidualnie z mojej postawy w tym meczu jestem bardzo zadowolona. Cieszy, że mogłam pomóc drużynie w trudnych momentach tego spotkania. Zapewne zdawałyście sobie sprawę z wagi pojedynku kończącego rundę jesienną. Porażka znacznie skomplikowałaby waszą sytuację w tabeli. Ostatnimi wynikami narobiłyście apetytów kibicom. Czego zatem możemy spodziewać się wiosną? Zapytam wprost: czy awans do Ekstraligi jest w waszym zasięgu? Bez wątpienia cały zespół zdawał sobie sprawę z tego jak ważne jest to spotkanie. Zwycięstwo w tym meczu pozwala nam być dalej w grze o dwa pierwsze miejsca premiowane awansem do Ekstraligi. To prawda – ostatnie wyniki osiągane przez naszą drużynę są bardzo dobre, ale czy awans do Ekstraligi jest w naszym zasięgu ? Myślę, że przy odrobinie szczęścia tak, ale nie chcę zapeszać. Mogę jedynie zapewnić kibiców, że nasza drużyna będzie walczyć z pełnym zapałem o każdy ligowy punkt od pierwszego do ostatniego gwizdka. Nie ukrywajmy, że początek sezonu był dla Ladies dość trudny. Od kilku tygodni jednak stanowicie prawdziwy monolit, zarówno w szatni jak i na boisku. Czy to oznacza, że proces tworzenia drużyny, który – wydaje się – był dość widoczny w pierwszych meczach, jest już zakończony? Rzeczywiście początek sezonu nie przebiegał po naszej myśli – dwie porażki, jedna wygrana oraz remis, spowodowały że nastroje w szatni nie były najlepsze, natomiast w zespole nie było nikogo kto by zwątpił w tę drużynę. Kolejne mecze tylko potwierdziły, że nasz team ma charakter i potrafimy wyciągać wnioski z porażek, co jest niezwykle ważne w perspektywie rozwoju zespołu. Obecnie atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, co pomaga w osiąganiu coraz lepszych wyników na boisku. Tak jak wspomniałeś stanowimy monolit zarówno na boisku jak i w szatni. Myślę, że proces tworzenia się drużyny – polegający przede wszystkim na poznaniu wymagań oraz sposobu pracy nowego sztabu trenerskiego czy też wkomponowaniu do zespołu nowych zawodniczek – został zakończony. Przed nami mecz w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław. Zawodniczki ze stolicy Dolnego Śląska są bez wątpienia faworytkami, ale chyba podejdziecie do tego spotkania z chęcią sprawienia niespodzianki? Owszem, zespół Śląska Wrocław, jest faworytem tego spotkania, natomiast my podejdziemy do meczu z pełnym zaangażowaniem oraz wiarą w zwycięstwo. Mecze w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie możemy mierzyć się z rywalami z Ekstraligi, to dla naszego zespołu bardzo fajna przygoda oraz możliwość sprawdzenia się na tle mocnego przeciwnika. Oczywiście zapraszamy wszystkich kibiców do wspierania nas podczas tego spotkania. Na koniec naszej rozmowy powiedz z jakimi celami przystępowałaś do rundy jesiennej i czy udało się już jakieś zrealizować? Moim celem na tą rundę był spokojny powrót na boisko po kontuzji. Przez uraz straciłam większość rundy wiosennej poprzedniego sezonu oraz początek okresu przygotowawczego, co odbiło się na mojej dyspozycji. Po rehabilitacji oraz ciężkich treningach wróciłam już do pełni sił i mogę wspierać moją drużynę na boisku. Ten cel uważam za zrealizowany. Myślę, że jest to dobry moment, żeby podziękować osobom zaangażowanym w mój powrót na boisko po kontuzji. Dziękuję