Przed nami starcie w Grudziądzu

W sobotę nasza drużyna rozegra spotkanie w ramach 7. kolejki 2 Ligi. Piłkarze Skry Częstochowa zmierzą się w wyjazdowym starciu z Olimpią Grudziądz. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 14.00.  Aktualnie zespół prowadzony przez Konrada Geregę ma na swoim koncie 10 punktów. Choć z pewnością nie jest to jeszcze moment, by ze szczególną wnikliwością analizować sytuację w tabeli, to trzeba przyznać, iż początek sezonu w wykonaniu naszej drużyny jest bardzo optymistyczny. Dość powiedzieć, że więcej “oczek” od Skry na ten moment zgromadziły jedynie trzy ekipy: Radunia Stężyca, ŁKS II Łódź (13) i Zagłębie II Lubin (14). Tyle samo punktów mają z kolei drużyny KKS-u Kalisz, Wisły Puławy i naszego jutrzejszego rywala, Olimpii Grudziądz. Śmiało zatem można stwierdzić, iż w dalszej perspektywie Skra aspiruje do ścisłej ligowej czołówki.  Dotychczasowe zdobycze punktowe cieszą tym bardziej, że nasza drużyna wciąż się rozwija, a trener Gerega w dalszym ciągu dostrzega pole do poprawy w aspektach dotyczących chociażby postawy w ofensywie. Szkoleniowiec mówił o tym w rozmowie, która w środę ukazała się na naszej stronie:  – Na pewno zespół zrobił progres w grze w fazie ataku i to było widoczne w meczu z Kotwicą. W tym momencie skupiamy się na tym, aby spędzać jeszcze więcej czasu na połowie przeciwnika, dominować i zdobywać bramki, bo jest to sól piłki nożnej. My co prawda mamy ich mało, ale z gry wynika, że ta statystyka powinna być lepsza, w związku z czym przede wszystkim nad tym staraliśmy się pracować w tym tygodniu – podkreślał trener Gerega.  Patrząc na poprzednie mecze Skry z pewnością należy zwrócić uwagę na fakt, iż odpowiedzialność za strzelanie goli rozkłada się w naszej drużynie na wielu zawodników. Mimo że wciąż nie zdobywamy bramek w ilościach hurtowych, to każde z pięciu trafień stało się udziałem innego zawodnika – a to już zdecydowanie potwierdza fakt, że w szeregach zespołu mamy wielu piłkarzy, którzy są w stanie przesądzać o losach poszczególnych spotkań. Chociaż średnia wieku naszej drużyny nie należy do najwyższych w lidze, to również młodzi gracze chętnie biorą odpowiedzialność na swoje barki. Siłą jest cała drużyna.  Nie ulega wątpliwości, iż w jutrzejszym spotkaniu ponownie będziemy musieli zaprezentować się ze świetnej strony jako kolektyw. Olimpia Grudziądz w minionym sezonie przypieczętowała bowiem awans do 2 Ligi i weszła do niej w stylu “starego wyjadacza”. Jak już wspomnieliśmy, do tej pory zawodnicy Dominika Czajki zgromadzili 10 punktów. Najlepszym strzelcem zespołu jest Konstantyn Cherniy, który już trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Ukraiński napastnik trafił do Olimpii z zespołu KSZO Ostrowiec Świętkorzyski i świetnie wprowadził się na poziom centralny.  Nasi defensorzy będą musieli zwrócić na niego uwagę – podobnie zresztą jak na kilku innych, ofensywnie usposobionych graczy z Grudziądza.  Jesteśmy przekonani, że zespół ponownie będzie doskonale przygotowany do spotkania i sprosta kolejnemu poważnemu wyzwaniu. Mecz zbliża się wielkimi krokami. 

Bądźcie z nami w Grudziądzu za pomocą aplikacji Pilot WP

Już jutro nasi piłkarze zmierzą się w Grudziądzu z tamtejszą Olimpią. Możecie śledzić ten pojedynek za pomocą aplikacji Pilot WP, a część z każdego opłaconego dostępu zasila budżet naszego klubu. 2. Liga nabrała rozpędu. Nim się obejrzeliśmy minęło już sześć kolejek rozgrywek, w których nasi piłkarze radzą sobie naprawdę dobrze. Dzięki 10 wywalczonym oczkom Skra znajduje się w czołówce tabeli. W sobotę rywalem naszej ekipy będzie równie dobrze radzący sobie beniaminek z Grudziądza. Olimpia także ma na koncie 10 punktów i na własnym stadionie jest bardzo groźnym zespołem, co zwiastuje nam w najbliższej kolejce wielkie emocje. Zapraszamy do śledzenia poczynań naszych zawodników w województwie kujawsko-pomorskim za pomocą aplikacji Pilot WP. Każdy wykupiony dostęp, jest wyrazem wsparcia dla Skry, bowiem część wydanej kwoty trafia na nasze konto! https://pilot.wp.pl/vod/sport-2-liga/

Poznaliśmy obsadę sędziowską meczu w Grudziądzu

Polski Związek Piłki Nożnej opublikował dzisiaj komunikat odnośnie obsady sędziowskiej meczów 7. kolejki 2 Ligi Piłki Nożnej. Zgodnie z nim arbitrem meczu Olimpii Grudziądz ze Skrą Częstochowa będzie pan Maciej Pelka. W 7. kolejce 2. Ligi czeka nas kilka ciekawych pojedynków. Nas oczywiście najbardziej interesuje spotkanie z udziałem Skry. Skrzacy tym razem udadzą się w delegację do Grudziądza, gdzie zmierzą się z tamtejsza Olimpią. Obie drużyny udanie rozpoczęły sezon i legitymują się dorobkiem 10 punktów. Co ciekawe dla obu ekip, jest to nowe środowisko. Podopieczni Konrada Geregi radzą sobie najlepiej ze spadkowiczów, natomiast Olimpia Grudziądz zgromadziła najwięcej punktów z drugoligowych beniaminków. Żadna z drużyn nie ukrywa, że jej celem, jest kolejne zwycięstwo. – Co do naszego nastawienia do meczu, to w każdym spotkaniu chcemy grać o zwycięstwo, co jest w sporcie naturalną rzeczą – deklaruje szkoleniowiec naszej ekipy. Pierwszy gwizdek sobotniego meczu usłyszymy o godzinie 14:00. Wiemy już, że arbitrem, który da sygnał do rozpoczęcia pojedynku będzie pan Maciej Pelka z Poznania. Zgodnie z wydanym dzisiaj komunikatem Polskiego Związku Piłki Nożnej pomagać będą mu panowie Łukasz Sikora i Szymon Filip, natomiast funkcję sędziego technicznego pełnić będzie Szymon Rutkowski.

W sobotę spodziewamy się intensywnego meczu – mówi trener Konrad Gerega

W najbliższy weekend Skra wybierze się do Grudziądza, gdzie zmierzy się z tamtejszą Olimpią. Obie drużyny dobrze zaczęły sezon, co sprawia, że emocji na pewno nie zabraknie. O tym, jakiego spotkania możemy się spodziewać i nad jakim elementem w przedmeczowych przygotowaniach skupiali się nasi piłkarze opowiedział nam trener, Konrad Gerega. Mówi się, że bez atmosfery nie ma wyniku, a wyniku nie ma bez atmosfery. Patrząc na naszą drużynę można odnieść wrażenie, że w tym elemencie nie możemy narzekać, bowiem zespół złożony z młodych, ambitnych zawodników emanuje pozytywną energią, która przekłada się na wyniki. – Mam takie podejście, że atmosfera wynika z pozytywnego wyniku. Przed sezonem dołączyło do nas szesnastu nowych zawodników i uzyskane rezultaty sprawiły, że spójność grupy, jest na dużo wyższym poziomie niż przed startem rozgrywek – tłumaczy trener Skry, Konrad Gerega. – Musimy skupiać się na tym, żeby wygrywać mecze i wtedy atmosfera będzie efektem wyników, pozwalającym „nakręcać” się na następne pojedynki. Skrzacy po sześciu rozegranych kolejkach legitymują się dorobkiem 10 punktów. Tyle samo oczek uzbierali piłkarze Olimpii. W sobotę w Grudziądzu spotka się zatem najlepszy z beniaminków i najlepszy ze spadkowiczów. Jakiego meczu możemy się spodziewać? – Na pewno meczu intensywnego. Olimpia Grudziądz u siebie jest bardzo mocną drużyną, prezentującą inne działania taktyczne niż na wyjazdach. Spodziewamy się, że będą grali wysokim pressingiem. Co do naszego nastawienia do meczu, to w każdym spotkaniu chcemy grać o zwycięstwo, co jest w sporcie naturalną rzeczą. Natomiast chcemy również udowadniać wszystkim, że Skra zasługuje na szacunek i chcemy by każdy liczył się z nami w tej lidze i nas się obawiał. Zespół przygotowując się do meczu z Olimpią sporo uwagi poświęca działaniom w ataku. Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie w elemencie tym nastąpiła znaczna poprawa, na co zwrócił uwagę szkoleniowiec naszej ekipy. – Na pewno zespół zrobił progres w grze w fazie ataku i to było widoczne w meczu z Kotwicą. W tym momencie skupiamy się na tym, aby spędzać jeszcze więcej czasu na połowie przeciwnika, dominować i zdobywać bramki, bo jest to sól piłki nożnej. My co prawda mamy ich mało, ale z gry wynika, że ta statystyka powinna być lepsza, w związku z czym przede wszystkim nad tym staraliśmy się pracować w tym tygodniu – zakończył trener Konrad Gerega.

Mateusz Winciersz wyróżniony przez tygodnik „Piłka Nożna”

Kolejny mecz i kolejne wyróżnienie dla naszego piłkarza. Tym razem w jedenastce kolejki tygodnika „Piłka Nożna” znalazł się Mateusz Winciersz. W piątkowy wieczór Skra Częstochowa zanotowała trzecie zwycięstwo w sezonie, dzięki czemu znajduje się w czołówce drugoligowej tabeli. Jednym z zawodników, którzy zasłużyli na słowa pochwały, jest Mateusz Winciersz. Wahadłowy naszej ekipy w meczu 6. kolejki z Kotwicą Kołobrzeg pojawił się na boisku tuż po przerwie i dał bardzo dobrą zmianę. Dość powiedzieć, że miał swój udział w bramce Jana Ciućki, która zaważyła o trzech punktach dla Skry. Nic więc dziwnego, że jego postawa została zauważona przez dziennikarzy tygodnika „Piłka Nożna”, którzy znaleźli dla niego miejsce w jedenastce kolejki. Jedenastka 6. kolejki 2. Ligi: Pruchniewski (Lech II) – Winciersz (Skra), Dejewski (Radunia), Koprowski (ŁKS II), Misiak (Pogoń) – Bezpalec (Stomil), Gołuch (GKS), Szuprytowski (Pogoń), Kizyma (Zagłębie II), Kiebzak (GKS) – Mikołajczak (Chojniczanka)

Skra – Kotwica 1:0 [RELACJA]

Skra Częstochowa odniosła dzisiaj zasłużone zwycięstwo z Kotwicą Kołobrzeg. Po decydującym trafieniu Jana Ciućki nasza drużyna pokonała rywali 1:0.  Dotychczasowe poczynania podopiecznych Konrada Geregi mogły budzić uzasadnione pokłady optymizmu przed rywalizacją z drużyną z Pomorza. Nie zmienia to jednak faktu, że do Częstochowy zawitał zespół, która ma swoim składzie wiele znaczących indywidualności. Początek spotkania był wyrównany. Obie drużyny pozostawały bardzo czujne w defensywie. Z tego względu nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji w pierwszych fragmentach. Podopieczni trenera Geregi starali się narzucić swój styl gry i potrafili utrzymać się przy piłce. Goście starali się grać nieco bardziej bezpośrednio, bazując na szybkim przejściu z obrony do ataku.  W 14. minucie to jednak nasza drużyna zaskoczyła Kotwicę sprawnie przeprowadzonym kontratakiem. Piotr Nocoń rozegrał piłkę z Mateuszem Maćkowiakiem, którego rywale musieli powstrzymywać faulem. Do rzutu wolnego w okolicach pola karnego podszedł Przemysław Sajdak, lecz jego uderzenie minęło bramkę Oskara Pogorzelca.  Następnie, bardzo dobrze zachował się Adam Olejnik, który uruchomił Tobiasza Kubika. Młody wahadłowy popisał się bardzo dobrą centrą na dalszy słupek. Do piłki wyskoczył Mateusz Maćkowiak, ale futbolówka po jego strzale powędrowała ponad poprzeczką.  W 20. minucie spotkania Olivier Kucharczyk posłał świetne długie podanie za linię obrony przeciwnika. Do zagrania wystartował Dawid Wojtyra, wyprzedził defensorów, jednak koniec końców nie zdołał w pełni opanować piłki.   Z każdą kolejną minutą nasza drużyna osiągała coraz większą przewagę. Piłkarze Skry wysoko odbierali piłkę i kontrolowali przebieg meczu. Co więcej, potrafili na tyle umiejętnie operować futbolówką, że przez większą część dzisiejszego spotkania gra toczyła się pod polem karnym Kotwicy Kołobrzeg.  Nasza defensywa cały czas musiała być jednak czujna, czego być może trochę zabrakło w 28. minucie spotkania. W “szesnastce” Skry doszło do sporego zamieszania, ale na szczęście – ostatecznie Karol Szymkowiak zdołał wygrać pojedynek z napastnikiem gości. Było to jednak jedna z nielicznych, jeśli nie jedyna, poważna szansa naszych rywali w dzisiejszym spotkaniu.  Biorąc pod uwagę pierwszą część gry, z pewnością warto jeszcze wspomnieć sytuację, w której arbiter nie uznał bramki dla naszej drużyny. Wszystko zaczęło się od pozytywnie agresywnej postawy Tobiasza Kubika, który odebrał piłkę zawodnikowi gości i napędził akcję zespołu. Nasi piłkarze świetnie rozegrali futbolówkę, a Piotr Nocoń popisał się doskonałym ostatnim podaniem w kierunku Sajdaka, który do spółki z kolegą wykończył atak Skry. Sędzia oznajmił jednak, że ofensywny pomocnik znajdował się na pozycji spalonej. Jego decyzja wzbudziła kontrowersje. Do końca pierwszej części wynik nie uległ zmianie, ale śmiało można stwierdzić, iż nasza ekipa miała nieco więcej z gry. W drugiej odsłonie wyglądało to jeszcze lepiej – także za sprawą “świeżych” zawodników wprowadzonych z ławki rezerwowych. W przypadku Skry to już standard, że gracze wchodzący na boisko jeszcze bardziej podnoszą jakość w kluczowych momentach.  W 52. minucie środkowy pomocnik, Mikołaj Łabojko, zagrał świetne prostopadłe podanie w kierunku Mateusza Winciersza. Wahadłowy, który zameldował się na placu gry tuż po przerwie, dogrywał w centralną część pola karnego, lecz w ostatniej chwili skutecznie interweniowali defensorzy gości.  W odpowiedzi rywale przeprowadzili szybką akcję, po której piłka trafiła pod nogi Kaczmarka. Skrzydłowy gości zdecydował się na mocne uderzenie, z którym jednak większych problemów nie miał golkiper naszej drużyny, Karol Szymkowiak.  W 64. minucie po raz kolejny stworzyliśmy zagrożenie pod bramką Kotwicy. Przemysław Sajdak znakomicie wymanewrował rywali i uderzył mocno, aczkolwiek niecelnie. Piłka powędrowała ponad poprzeczką.  Chwilę później, byliśmy już naprawdę blisko gola dla naszej drużyny. Wprowadzony z ławki Jan Ciućka wykazywał ochotę do gry i stale tworzył zagrożenie pod bramką Kotwicy. W 68. minucie otrzymał zwrotne podanie od Zbigniewa Wojciechowskiego i bez zastanowienia uderzył. Piłka nieznacznie minęła bramkę gości.   W końcowych fragmentach meczu przeprowadziliśmy kluczową dla losów spotkania akcję. Mateusz Winciersz, który dzisiejszego wieczoru siał sporo zamieszania w szeregach obronnych rywali, dośrodkował w pole karne. Futbolówka ostatecznie trafiła pod nogi wspomnianego wyżej Jana Ciućki, który precyzyjnym strzałem pokonał golkipera Kotwicy i zapewnił naszej drużynie prowadzenie.  Trzeba przyznać, że długimi fragmentami bardzo dobrze funkcjonowaliśmy w bocznych sektorach boiska. Dośrodkowania sprawiały sporo problemów graczom gości, a w końcu dzięki temu zdobyliśmy zasłużoną bramkę.  Co ciekawe, w kolejnych minutach nasza drużyna miała jeszcze okazję na podwyższenie wyniku. Kotwica nie była w stanie zagrozić bramce Karola Szymkowiaka. Kolejne zwycięstwo przy Loretańskiej stało się faktem.  Nasza drużyna, mierząc się z jedną z najsilniejszych kadrowo ekip na drugoligowym poziomie, zaprezentowała się z dobrej strony i zasłużenie zainkasowała trzy punkty. Brawo zespół! Skra Częstochowa – Kotwica Kołobrzeg 1:0 1 – 0 – Ciućka 82’  Skra Częstochowa:  1. Szymkowiak – 20. O. Kucharczyk, 4. Mesjasz, 21. Wypart – 88. Kubik (66’ 22. Wojciechowski), 6. Łabojko, 26. Olejnik, 15. Maćkowiak (46’ 11. Winciersz) – 7. Nocoń, 25. Sajdak (66’ 8. Ciućka) – 10. Wojtyra (77’ 9. Grzelka) Kotwica Kołobrzeg: 1. Pogorzelec – 21. Kozajda (7. Kosakiewicz), 19. Murawski, 66. Witasik, 4. Polak – 5. Pytlewski (76’ 77. Mademba), 24. Oliveira, 10. Cywiński, 11. Kaczmarek (63’ 99. Nowak) – 25. Jonatan Junior (63’ 14. Stasiak), 9. Kozłowski