Skra w meczu otwierającym II-ligowy sezon przegrała na wyjeździe z beniaminkiem rozgrywek – Legionovią. Przegrała też Garbania Kraków, z którą nasz zespół zmierzy się w drugiej kolejce. Nasi piłkarze nie zachwycili w Legionowie, ale miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższego tygodnia poprawią to, co jest do poprawienia i w sobotę zobaczymy inny zespół. Skrzacy mają atuty i są w stanie grać zdecydowanie lepiej. Oby zaprezentowali je już w spotkaniu z Garbarnią. Swoją drogą spadkowicz z Krakowa w pierwszej kolejce też nie zachwycił. Przegrał na swoim stadionie z Górnikiem Łęczna. Drugi z zespołów, który w ostatnim sezonie grał w I lidze – (GKS Katowice Daniela Rumina) wypadł jeszcze gorzej. W spotkaniu ze Zniczek Pruszków „Gieksę” stać było jedynie na honorowego gola. Występując w roli gospodarzy przegrały także Górnik Polkowice, Stal Stalowa i Gryf Wejherowo. Ten ostatni zespół w dość pechowych okolicznościach z Widzewem Łódź, który dwie bramki zdobył w końcówce meczu. Pierwszym liderem została Olimpia Elbląg, która w ostatnim meczu pierwszej kolejki, wysoko 4:0 pokonała debiutujące w II lidze rezerwy Lecha Poznań. Wyniki 1 kolejki: Legionovia Legionowo – Skra Częstochowa 2:0 Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce 3:2 Garbarnia Kraków – Górnik Łęczna 0:1 Górnik Polkowice – Błękitni Stargard 1:2 Elana Toruń – Bytovia Bytów 2:1 GKS Katowice – Znicz Pruszków 1:3 Stal Stalowa Wola – Resovia Rzeszów 1:3 Olimpia Elbląg – Lech II Poznań 4:0 Gryf Wejherowo – Widzew Łódź 1:2
Kategoria: I Zespół
Porażka na inaugurację. Beniaminek lepszy od Skry
Źle zaczął się sezon 2019/2020 dla naszej drużyny. Skra, niestety zasłużenie przegrała w Legionowie z beniaminkiem. Na mecz do Legionowa jechaliśmy z nadziejami, niestety boisko zweryfikowało nasze marzenia. Beniaminek z Legionowa był zdeterminowany i waleczny, miał też więcej piłkarskich argumentów. Trener Paweł Ściebura postawił w tym meczu na dwóch nowych piłkarzy – w ataku zagrał Damian Niedojad, a na środku obrony – razem z Mariuszem Holikiem – młodzieżowiec pozyskany z Legii Mateusz Bondarenko. Na ławce rezerwowych zasiedli pozostali nowo pozyskani gracze, ale trudno się dziwić, bo Rafał Brusiło czy Danian Pavlas dołączyli do drużyny dopiero kilka dni temu. Oba zespoły rozpoczęły spotkanie dość ostrożnie, w pierwszym kwadransie nie odnotowaliśmy groźniejszych akcji. Lekką przewagę optyczną posiadali jednak gospodarze, choć to Skra była bliższa zdobycia gola – w 22. minucie Dawid Niedbała posłał z narożnika pola karnego „rogala” po którym piłka trafiła w spojenie słupka i poprzeczki. Potem znów, przez długi czas gra toczyła się w środku pola i wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się podziałem punktów. Niestety, w 43. min kapitan Legionovii Patryk Koziara oddał bardzo dobry strzał z dystansu i piłka wpadła do bramki Skry tuż obok słupka. W naszym zespole, na początku drugiej połowy Niedojada zastąpił Dawid Wolny, chwilę później za Konrada Geregę wszedł Przemysław Mońka. Skra zaatakowała nieco odważniej, ale gospodarze kontrowali. W 58. min bliscy byli podwyższenia wyniku. Nasz zespół przejął inicjatywę, ale miała problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich. Trener Ściebura szukał więc rozwiązań – w 69. min w Skrze zadebiutowała Danian Pavlas (zastąpił Krzysztofa Naporę). Niewiele to pomogło, bo znów w okresie optycznej przewagi Skry bramkę zdobyli rywale. Po rzucie rożnym z bliska Mikołaja Biegańskiego pokonał Adam Imiela. Stracona bramka podcięła skrzydła Skrze. Znów zaatakowali gospodarze i trzeba powiedzieć, że mogli strzelić kolejne bramki (m. in. strzał Koziary w poprzeczkę) Mimo ambitnych prób, w ostatnich minutach niewiele naszym zawodnikom udało się wywalczyć. Legionovia pewnie sięgnęła po trzy punkty, my na pierwszą zdobycz musimy poczekać, być może do meczu z Garbarnią (3 sierpnia w Częstochowie). Legionovia – Skra 2:0 (1:0) Bramki: 1:0 Patryk Koziara (43.) 2:0 Adam Imiela (78.) Legionovia: Stefaniak – Zembrowski, Choroś, , Będzieszak, Straus – Zaklika (69. Wawrzynowicz), Koziara, Małek ż (61. Imiela), Janković ż (84. Golaszewski), Więdłocha, Podliński (78. Gajecki) Skra: Biegański – Gerega ż (62. Mońka), Bondarenko, Holik, Obuchowski – Napora (69.Pavlas), Zalewski (85. Borycka), Olejnik, Niedbała – Nocoń, Niedojad (54. Wolny) foto: autor Bartłomiej Bator, źródło : www.facebook.com-świeci z loreta park
Na początek Legionovia. Co pokaże Skra, jak zagra beniaminek?
Po wyjątkowo długiej, letniej przerwie nasza drużyna wraca na II-ligowe boiska. Na rozpoczęcie rozgrywek zmierzy się na wyjeździe z Legionovią Legionowo. Dla Skry będzie to drugi sezon na szczeblu centralnym. Będąc beniaminkiem, w stawce 18 zespołów zajęliśmy 11 miejsce. Teraz celem jest utrzymanie, a jeżeli pojawi się taka szansa, poprawienie tego wyniku. W coraz silniejszej II lidze nie będzie o to łatwo, ale liczymy, że drużyna stanie na wysokości zadania. W nowym sezonie kibice zobaczą dość mocno zmienioną Skrę. Kadrę opuściło w sumie 11 zawodników, a ich miejsce zajęło dotychczas siedmiu. Nasz najlepszy strzelec – Damian Nowak trafił do I-ligowego Radomiaka Radom, ale pojawiło się dwóch nowych napastników z doświadczeniem w II lidze – Dawid Wolny i Damian Niedojad. Trener Paweł Ściebura będzie miał do dyspozycji ciekawą, wydaje się, że silniejszą kadrę. W pewnym stopniu odmłodzoną, ale też wzmocnioną o doświadczonych graczy (wspomniani Wolny i Niedojad, Rafał Brusiło, Przemysław Mońka). W sparingach zespół prezentował się różnie, ale czas będzie pracował na jego korzyść. – W sparingach sporo było dobrych momentów i nowych elementów, które sprawdzaliśmy – wyjaśnia Paweł Ściebura. – Generalnie jesteśmy usatysfakcjonowani, bo tylko raz przegraliśmy, bardzo mało traciliśmy bramek, a sytuacji stwarzaliśmy sporo. Problem jest jeszcze ze skutecznością, ale myślę, że tutaj nastąpi poprawa. Liczymy, że drużyna swoje atuty pokaże już w sobotę. Legionovia łatwym rywalem jednak nie będzie, nawet mimo tego, że skład beniaminka mocno się zmienił. Legionovię opuścił m.in. najlepszy strzelec Piotr Krawczyk (26 goli), który trafił do Górnika Zabrze. -Trudno mi się wypowiadać o sposobie gry naszego rywala. O konkretny materiał jest bardzo ciężko, choćby dlatego, że Legionovia grała w I grupie III ligi. Poza tym nie oszukujmy się, że po okresie przygotowawczym i zmianach kadrowych ten zespół będzie grał w identyczny sposób jak wtedy gdy wywalczył awans. My sami musimy się do tego meczu przygotować możliwie najlepiej. Spróbować narzucić rywalowi nasz styl gry i walczyć o jak najlepszy wynik. Ten mecz będzie tak samo trudny jak każdy inny w tej lidze. I z takim nastawieniem pojedziemy do Legionowa. Mecz Skry w Legionowie w sobotę 27 lipca. Początek o godz. 18.
Talent z Legii dołączył do Skry
Mateusz Bondarenko to kolejny młody piłkarz, który zasilił szeregi Skry. Nasz nowy zawodnik w sierpniu skończy 20 lat, a na koncie ma m.in. gola strzelonego Realowi Madryt w meczu „Młodzieżowej Ligi Mistrzów”. Bondarenko jest środkowym obrońcą, wychowankiem Budowlanych Lubsko. W latach 2015-17 grał już jednak w drużynach młodzieżowych Legii Warszawa. W sezonie 2016/17 występował z Legią w Lidze Młodzieżowej (odpowiednik Ligi Mistrzów) i w wyjazdowym meczu z Realem Madryt zdobył gola. Potem grał w Centralnej Lidze Juniorów, od czasu do czasu trenował też z pierwszym zespołem. Z kolei wcześniej, bo w 2014 roku zaliczył debiut w reprezentacji narodowej U-16. W meczu z Irlandią Północną zdobył gola, a w 2017 został powołany na zgrupowanie kadry narodowej U-17 w Marbelli na towarzyski dwumecz z Belgią. W tym samym roku jako 18-latek zadebiutował na boiskach III ligi. Ostatni sezon spędził na zapleczu drugiej ligi , gdzie jako środkowy obrońca rozegrał 30 pełnych spotkań i zdobył trzy gola. Jest cały czas w szerokiej kadrze pierwszego zespołu. Teraz doświadczenie będzie zdobywał w Skrze. Bondarenko podpisał roczny kontrakt. O miejsce w składzie będzie rywalizował z Adrianem Błaszkiewiczem i Mariuszem Holikiem. Mateusz Bondarenko za www.90minut.pl – tutaj Warto przeczytać – ” O nim będzie jeszcze głośno” www.gazetalubuska.pl – tutaj
Kolejne wzmocnienie Skry: pozyskaliśmy pomocnika z doświadczeniem w I lidze
Na koncie ma prawie pięćdziesiąt meczów w I lidze, może grać w pomocy i w obronie, na lewym i prawym skrzydle – to charakterystyka nowego piłkarza Skry, którym został Rafał Brusiło. Po kilku młodych zawodnikach do kadry Skry dołączył zawodnik doświadczony. Rafał Brusiło ma 30 lat, ostatnie pięć spędził w Odrze Opole, z którą rozstał się w połowie czerwca. W minionym sezonie rozegrał dla pierwszoligowej drużyny 17 meczów. W sumie w I lidze rozegrał ich 48. – To piłkarz, który m.in. dzięki swojemu doświadczeniu i ograniu jest w stanie wnieść do drużyny naprawdę dużą jakość – podkreśla Piotr Wierzbicki, wiceprezes naszego klubu. – Rafa trenował ostatnio z Widzewem, miał też ofertę z I ligi, ale zrezygnował z niej ze względów rodzinnych. Był bez klubu i trafił do nas z czego bardzo się cieszymy. – Przyznam, że sporo się działo w tej przerwie letniej, miałem jeszcze zostać w Odrze, ale nie doszliśmy do porozumienia, potem trafiłem do Widzewa i było właściwie pewne, że będę tam grał, ale jak wiadomo zmieniono nagle trenera i nie doszło do transferu. Potem trenowałem z klubem z I-ligi, ale w ostatniej chwili wyniknęły pewne niejasności i wówczas skontaktowałem się ze Skrą. Czas już był najwyższy na podjęcie decyzji i długo się nie zastanawiałem – mówi nam nowy piłkarz Skry. Jako, że Rafał grał w Odrze pięć lat miał okazje mierzyć się z naszym klubem jeszcze w III lidze. W sezonach 2015/16 i w kolejnym grał we wszystkich czterech meczach obu zespołów, strzelił nam nawet gola w 2015 gdy Skra poniosła porażkę 1:7. Spytany o to jak – po tych zawirowaniach -jest przygotowany do sezonu piłkarz mówi szczerze: – Trenowałem trochę z Widzewem, potem z klubem z I ligi, zagrałem półtora meczu sparingowego, a potem przygotowywałem się indywidualnie. Na razie nie jestem jeszcze w pełni gotowy, myślę, że będą na 100 procent przygotowany na trzeci mecz ligowy. Rafał może grać na obu stronach boiska, tak w obronie jak i w pomocy. – Zaczynałem jako pomocnik, ale potem nie raz występowałem na obronie. Moją wiodącą nogą jest prawa, ale ostatnio równie często co na prawej grałem i na lewej stronie boiska, jakiegoś większego znaczenie to dla mnie nie ma. Nasz nowy pomocnik jest wychowankiem Ślęzy Wrocław i mieszka we Wrocławiu, a – tu ciekawostka – do Częstochowy będzie dojeżdżał na treningi i mecze pociągiem. – Mieszkamy z żoną i dzieckiem we Wrocławiu i nie chcemy się przeprowadzać, okazało się, że stacja PKP jest tuż obok stadionu Skry (Stradom – red.) a pociągów jest dużo i jadą 1.40 godziny. Niby trochę czasu się traci, ale mam pewne miejsce, klimatyzację, mogę odpocząć po treningu. Oczywiście, jak będzie potrzeba, przed jakimiś meczami, będę nocował w Częstochowie. Spytany o to jak widzi II ligę Rafał mówi: – To szczebel centralny, jest tu wiele klubów z tradycjami i ambicjami, jak choćby Widzew, GKS Katowice, Górnik Łęczna, silny zespół buduje Stal Rzeszów. Jak się patrzy na terminarz to nie widać słabych rywali i łatwych meczów, na pewno będzie ciekawie. Rafał Brusiło na 90minut.pl
Trener Paweł Ściebura o nadchodzącym sezonie i zmianach w składzie
Zmiany w kadrze zespołu są czymś naturalnym. Odchodzą starsi zawodnicy na ich miejsce przychodzą nowi – mówi trener Skry w rozmowie przed pierwszym meczem sezonu 2019/2020. Zobacz materiał wideo [embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=bBaRDqcE-cw[/embedyt]
Mamy nowego piłkarza. Danian Pavlas wypożyczony z Rakowa
Tuż przed pierwszym ligowym meczem do kadry naszej II-ligowej drużyny dołączył Danian Pavlas. To 19-letni pomocnik, który ostatnie pół roku spędził w Rakowie. Urodzony w Маgnitogorsku Pavlas jest lewym pomocnikiem. Od lipca 2013, przez kolejnych 5 lat związany był z młodzieżowymi drużynami Pogoni Szczecin. W lipcu 2018 roku zasilił szeregi KS Łomianki, gdzie w rundzie jesiennej wystąpił łącznie w 14 spotkaniach. W marcu tego roku trafił do Rakowa na zasadzie transferu definitywnego. Teraz został wypożyczony dla naszego klubu. – To bardzo ciekawy chłopak. Oglądaliśmy go podczas sparingu z nami, grał przeciwko Olejnikowi, Zalewskiemu czyli naszym doświadczonym zawodnikom i wypadł bardzo dobrze, strzelił nawet gola – mówi prezes Skry Piotr Wierzbicki. Pavlas rzeczywiście może być sporą wartością w kadrze naszego II-ligowca. – Jego atutem jest uniwersalność – dodaje prezes Wierzbicki. W Pogoni grał na pozycjach 7 i 11 a więc na bokach, które chcieliśmy wzmocnić. Trener Papszun widział go na pozycjach 6 i 8 i Danian zebrał dzięki temu kolejne doświadczenia. Może być naszym dużym wzmocnieniem na pozycji młodzieżowca. Cieszymy się, że jest z nami w klubie. Dodam jednocześnie, że nie rezygnujemy z Sebastiana Rogali, który z każdym treningiem wygląda coraz lepiej. Danian Pavlas to piąty zawodnik, który dołączył do Skry podczas letniej przerwy. (wcześniej umowy podpisali Przemysław Mońka, Damian Niedojad, Maciej Borycka, Dawid Wolny), ale na pewno nie ostatni. – Sprawdzamy jeszcze dwóch młodych stoperów. Wszystko wskazuje na to, że lada moment będziemy mogli podać nazwisko jednego z nich – kończy prezes Wierzbicki. Warto zobaczyć: Danian Pavlas – gieroj z Uralu – tutaj
Konferencja na Lorecie. O sporcie, finansach i nie tylko
Cztery dni przed rozpoczęciem II-ligowego sezonu 2019/20 w naszym klubie odbyła się konferencja prasowa. Rozmawiano m.in. o wzmocnieniach drużyny, jej planach, finansach… Dziennikarze spotkali się z wiceprezesem Skry Piotrem Wierzbickim, trenerem Pawłem Ścieburą oraz dwójką piłkarzy – pozyskanym podczas letniej przerwy Dawidem Wolnym oraz naszym wychowankiem Adrianem Błaszkiewiczem. Pytań było sporo, a dotyczyły różnych sfer działalności klubu. Najwięcej oczywiście rozpoczynającego się lada moment sezonu. -Zdajemy sobie z tego sprawę, że ten sezon będzie dla nas jeszcze trudniejsze niż dwa poprzednie – mówił prezes Piotr Wierzbicki. Walka o awans była emocjonująca do samego końca. Pierwszy sezon w drugiej lidze każdy wie jak rozpoczęliśmy. Zakończyliśmy go bardzo dobrze, ale w drugiej rundzie widzieliśmy już, że rywale nas nie lekceważą, dobrze wiedzą na co nas stać. Teraz też będą wiedzieć. Drugi sezon zawsze jest trudniejszy od pierwszego i takiego się spodziewamy. Ale będziemy się starać zachować ten szczebel centralny. Mam nadzieję, że tak jak w pierwszym sezonie zespół nas pozytywnie zaskoczy. Fajnie byłoby zająć miejsce w pierwszej dziesiątce i uniknąć gry w przedwstępnej rundzie Pucharu Polski. Swoją drogą Puchar Polski to fajna przygoda, dzięki której kluby są zauważane i doceniane. Trener Ściebura zapytany o najsilniejsze jego zdaniem drużyny w II-ligowej stawce odpowiedział tak: GKS Katowice, Stal Rzeszów, Resovia, która poczyniła całkiem przyzwoite transfery. Nie można oczywiści zapominać o Widzewie. W Łodzi moim zadaniem mają już I-ligowy zespół i jeżeli i tym razem zaprzepaszczą szansę na awans, to będzie coś nie tak. Zwracano też uwagę, że Skra będzie jednym z dwóch drużyn ze śląskiego regionu, która zagrają na poziomie II ligi. – To z jednej strony wyróżnienie, ale z drugiej dodatkowe koszty (zawiązanych z dalszymi wyjazdami przyp. red.) – wyjaśniał Paweł Ściebura. – Ta sytuacja pokazuje jak trudno jest w naszych śląskich realiach o pozyskanie środków i dobrą organizację klubu. Na trzech poziomach centralnych gra tylko 9 klubów ze Śląska, wśród nich Skra, co trzeba docenić. – Skra po dwunastu latach naszej działalności jest wśród dziewięciu najlepszych zespołów na Śląsku. Do tego trzeba dodać, że Częstochowa jest jednym z pięciu miast, które mają na szczeblu centralnym przynajmniej dwie drużyny- wyliczał wiceprezes Wierzbicki. Skra na początek, w sobotę 27 lipca zagra z beniaminkiem – Legionovią Legionowo, potem u siebie ze spadkowiczem z I ligi – Garbarnią Kraków, a w trzeciej kolejce drugim z beniaminków – Lechem II Poznań. Ten ostatni mecz pokaże telewizja publiczna. – Terminarz jest ciekawy, liczymy na mocny początek, chociaż wiemy, że nie jesteśmy jeszcze na sto procent przygotowani. Na pewno mamy rezerwy – oceniał Piotr Wierzbicki nawiązując do tego co drużyna pokazała w sparingach. Okazuje się, że jeśli chodzi o finanse, także jest trochę do zrobienia. – Tutaj nadal jesteśmy kopciuszkiem w stawce II-ligowej – przyznaje wiceprezes klubu. – Pierwszy sezon w drugiej lidze zagraliśmy za środki pozyskane od naszych partnerów i wypracowane przez klub. W tym roku mamy środki z miasta na sport kwalifikowany. Niestety, i tak powstała dziura w budżecie i nad tym pracujemy. Zmienione zostały zasady konkursu na promocję poprzez sport. Przez ostatnie lata, aby mieć możliwość pozyskania środków z tego źródła trzeba było grać na szczeblu centralnym. Braliśmy pod uwagę, że będziemy mogli skorzystać z tych pieniędzy, ale zasady zostały zmienione. Tych środków dla nas nie będzie i musimy się sprężyć, aby załatać wspomnianą dziurę. Znamy realia miasta, wiemy, że dwie drużyny piłkarskie są na szczeblu centralnym, że potrzeby są coraz większe. Czeka nas trudny okres. Drużyna musi się pokazać na boisku, my poza boiskiem. Musimy mocno pracować, aby nasze możliwości były coraz większe – podsumowuje wiceprezes Wierzbicki.
Ostatni sparing na remis
Już za tydzień liga – w ostatnim meczu sparingowym przed rozpoczęciem sezonu 2019/2020 nasz zespół zremisował z Górnikiem II Zabrze 2:2. W meczu Górnikiem obok dobrych momentów gry były i słabsze można więc powiedzieć, że w tygodniu jaki pozostał do rozpoczęcia ligi jest jeszcze nad czym pracować. Z drugiej strony gra o punkty to jednak co innego niż sparing, do tego taki w którym trener sprawdza 20 piłkarzy. W pierwszej połowie na boisku w Kamyku wyszedł skład, który zapewne bliski jest temu jaki zobaczymy za tydzień w Legionowie. I początek meczu był udany, Skra miała przewagę, stworzyła sobie już szybko dwie okazje strzeleckie. Wreszcie w 18 minucie po składnej akcji: Kamil Zalewski – Piotr Nocoń – Damian Niedojad, ten ostatni z kilku metrów pewnie skierował piłkę do bramki. Od zdobycia gola przez skrzaków gra jakby przestała się „kleić”. Zabrzanie wyrównali już w 22 minucie po błędzie naszej obrony i do przerwy nie oglądaliśmy już zbyt wiele ciekawych zagrań. W przerwie trener Paweł Ściebura dokonał kilku zmian, na boisku pozostało jeszcze kilku doświadczonych zawodników, ale w 70 minucie w większości zeszli z boiska i zastąpiła ich młodzież – klubowa i zawodnicy testowani. Górnik objął prowadzenie w 59 minucie i tym razem też było w tym trochę naszej winy. Wyrównujący gol padł na kwadrans przed końcem meczu. Zdobył gol Dawid Wolny kierując do bramki piłkę dośrodkowaną przez Dawida Niedbałę. W ostatnich minutach Skra była nieco aktywniejsza, dwukrotnie bliski strzelania zwycięskiego gola był Wolny, ale zabrakło odrobiny szczęścia. Mocno strzelał także Dominik Marek – bramkarz Górnika sparował jedna piłkę na poprzeczkę. Skra – Górnik II Zabrze 2:2 (1:1) Bramki: 1:0 Damian Niedojad (18.), 1:1 (22.), 1:2 (59.), 2:2 Dawid Wolny (75.) Skra: Biegański – Gerega, Błaszkiewicz, Holik, Obuchowski – Napora, Olejnik, Zalewski, Borycka – Nocoń – Niedojad. II połowa: Kos – Mońka, zawodnik testowany, Holik ( 70. zaw. testowany), Obuchowski (70. zaw. testowany – Niedbała, Olejnik (70. Rogala), Zalewski (70 Gołębiowski), Marek – Nocoń (70 zaw. testowany), Wolny.
W sobotę ostatni test formy. W Kamyku z Górnikiem II Zabrze
Nasza II-ligowa drużyna kończy powoli przygotowania do rozgrywek. W ostatnim sparingu zmierzy się w sobotę 20 lipca z Górnikiem II Zabrze. Skrzacy spotykają się na treningach od 24 czerwca. Rozegrali w tym czasie pięć meczów kontrolnych, z których jeden wygrali, trzy zremisowali i jeden przegrali. Na zakończenie przygotowań trenerzy wybrali rywala z III grupy III ligi. Górnik II Zabrze to zespół, w którym grają przeważnie młodzi piłkarze starający się przebić do występującej w ekstraklasie pierwszej drużyny. Wśród skrzaków będzie można zobaczyć w sobotę czterech nowych zawodników. Damian Niedojad i Przemysław Mońka podpisali kontrakty przed trzema tygodniami. O umowach z Damianem Wolnym i Maciejem Borycką informowaliśmy ostatnio. Każdy z tych piłkarzy może być ważnym ogniwem skrzaków. Niewykluczone, że do tej czwórki dołączą inni. Okazją do ostatnich testów będzie sobotni sparing z Kamyku. Początek o godz. 11. Wyniki meczów sparingowych Skry: GKS Katowice – Skra 0:1 Skra – Drużyna Angielskich Piłkarzy Niezrzeszonych 1:1 Skra – RKS Radomsko 1:1 Raków Częstochowa – Skra 1:0 Skra – Stal Brzeg 1:1