„Cieszę się, że Skra ciepło mnie przyjęła” – rozmowa z Titasem Milasiusem

Przed rundą wiosenną kadra naszego zespołu poszerzyła się o dwóch zawodników spoza Polski, choć świetnie mówiących w naszym języku. Jednym z nich jest Litwin Titas Milasius, który ma olbrzymi potencjał i już w kilka razy pokazał namiastkę swoich możliwości. W krótkiej, przedświątecznej rozmowie opowiada m. in. o ostatnim powołaniu na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Litwy. różnicach pomiędzy polskim i litewskim celebrowaniem Wielkanocy oraz wkomponowaniu w Skrę.

Titas, zabrakło cię w ostatnim meczu z powodu powołania na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Litwy. Jak było na tym zgrupowaniu, jakie wrażenia po wyjeździe?
– Muszę przyznać, że było zarówno dobrze, jak i złe. Zacznijmy od dobrej rzeczy. Zespół prowadził nowy trener o bardzo dużym potencjale. Ma własną wizję gry i stara się ją przekazać graczom. Jeśli trenerowi uda się dobrze przygotować drużynę do eliminacji mistrzostw Europy – to możemy zająć wysokie miejsce. A złe w tym wszystkim było to, że trenowałem tylko przez kilka dni, ponieważ doznałem kontuzji.

Mam nadzieję, że to nic poważnego. W meczach, w których zagrałeś pokazałeś spory potencjał przede wszystkim na skrzydle. Wkomponowałeś się już w drużynę? Jesteś zadowolony z dotychczasowych występów?
– Cieszę się, że ekipa przyjęła mnie bardzo ciepło, będę się tu czuć świetnie, jakbym był pełnoprawnym członkiem zespołu. jeśli chodzi o moje występy na boisku, mogłem sobie poradzić lepiej, ale na pewno nie wypadłem słabo. Nadal mam czas, żeby pokazać to co potrafię.

W sobotę już zaczynamy Wielkanoc. Jak te święta obchodzone są na Litwie? Spotykacie się rodzinnie? Macie jakieś szczególne tradycje?
– Myślę, że tak samo jak w Polsce. Spotykamy się z całą rodziną, jemy obiad, tarzamy i bawimy się w wojnę na jajka. Chodzi o to, żeby wszystkich pokonać i wygrać. Co roku w Niedzielę Wielkanocną rano chodzimy do kościoła.

Te święta przez pandemię będą inne. Będzie ci brakowało rodziny w tym okresie?
– Na pewno tak, tego nie da się ukryć…

Jakie są wielkanocne zwyczaje na Litwie? U nas na przykład polewamy się wodą w Poniedziałek Wielkanocny. Są podobne rytuały na Litwie? A może jeszcze jakieś inne?
– Moim zdaniem Litwini nie są tak wierzącymi ludźmi jak tutaj w Polsce. Nie mamy takich zwyczajów jak wasze, albo ja po prostu ich nie znam. Tak jak mówiłem, w Niedzielę Wielkanocną rano chodzimy do kościoła, ale myślę, że tak jest we wszystkich krajach.

Czego ci życzyć na ten świąteczny czas?
– W czasie wakacji życzę zrozumienia, harmonii, miłości i miłego spędzenia czasu z rodziną. Teraz też się to przyda.