Nasza drużyna wchodzi w ostatni etap przygotowań do sezonu ligowego. Jutro (15.02) zagramy spotkanie kontrolne numer siedem, a naszym rywalem będzie beniaminek Fortuna 1. Ligi – GKS Bełchatów. Spotkanie zostanie rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią Miejskiego Centrum Sportu przy ulicy 1-go Maja 61 w Bełchatowie. Początek o godzinie 13.00. Tydzień temu Skra bardzo dobrze wypadła na tle pierwszoligowca, 3:0 pokonując w Chrząstowicach Odrę Opole. Nasi zawodnicy po meczu żartowali nawet, że jakiś sparing przed ligą trzeba przegrać, bo tak dobra forma może „niepokoić”. Mimo wszystko mamy nadzieję, że Skra po raz kolejny korzystnie zaprezentuje się na tle wyżej notowanego rywala. Bełchatowianie, którzy jeszcze kilka sezonów temu występowali w ekstraklasie, a nawet w europejskich pucharach, zimą przeżywali trudne chwile natury organizacyjnej. Wskutek zaprzestania finansowania piłkarzy przez Polską Grupę Energetyczną drużynie groziło nawet wycofanie z rozgrywek. W tej chwili sytuacja wydaje się już być opanowana. Jesienią GKS na zapleczu ekstraklasy 7 razy wygrał, 3 mecze zakończyły się remisami, a 10-krotnie musieli uznać wyższość rywali.
Kategoria: I Zespół
Efektowne zwycięstwo nad Odrą Opole
Nasza drużyna nadal pozostaje niepokonana w meczach sparingowych. W sobotę (08.02) na obiekcie w Chrząstowicach Skra odniosła przekonywujące zwycięstwo 3:0 nad pierwszoligową Odrą Opole. Bramki naszej drużyny zdobyli Adam Mesjasz, Piotr Nocoń oraz Maciej Kazimierowicz. Po serii meczów z przedstawicielami trzeciej ligi, mecz z ekipą z wyższej ligi miał pokazać w jakimmiejscu jesteśmy podczas tego okresu przygotowawczego. Po starciu z Odrą możemy mieć sporo powodów do optymizmu. Mimo jedynie towarzyskiego charakteru meczu, wygrana 3:0 nad przedstawicielem Fortuna 1. Ligi musi robić ważenie. Spotkanie od początku potoczyło się po naszej myśli. Już w 6. minucie Adam Mesjasz z bliskiej odległości pokonał golkipera rywali finalizując ładna akcję naszej drużyny. Później stroną aktywniejszą byli opolanie, ale kilkukrotnie bardzo dobrze w bramce spisał się Mateusz Kos. Pod koniec pierwszej części meczu to już Skra przejęła kontrolę. Na drugą część spotkania trener Paweł Ściebura zmienił niemalże cały zespół, zostawiając na placu gry tylko zgrywającego się z drużyną Mesjasza oraz Piotrka Noconia. I to właśnie ten drugi zadał Odrze cios numer dwa. W 59. minucie wykorzystał niefrasobliwość w szeregach defensywnych rywali. Druga stracona bramka podenerwowała opolan, którzy głównie skrzydłami próbowali sforsować naszą obronę, ale Skra popełniała dziś bardzo mało błędów, a w ostateczności kolegów ratował Mikołaj Biegański. W 89. minucie, tuż przed ostatnim gwizdkiem naszą przewagę przepięknym strzałem udokumentował Maciej Kazimierowicz. Piłka po jego strzale sprzed pola karnego odbiła się od poprzeczki i powędrowała do bramki. Była to piąta wygrana Skry w meczach kontrolnych przed rundą wiosenną. Za tydzień (15.02, godz. 13.00) zagramy z kolejnym przedstawicielem zaplecza ekstraklasy. W Bełchatowie zmierzymy się z PGE GKS-em. Odra Opole – Skra Częstochowa 0:3 (0:1) 0-1 Mesjasz 6’ 0-2 Nocoń 59’ 0-3 Kazimierowicz 89’ Skra: Kos, Obuchowski, Mesjasz, Holik, Brusiło, Kieca, Andrzejczak, Błaszkiewicz, Nocoń, Pavlas, Rumin W drugiej połowie pojawili się: Biegański, Zalewski, Rogala, Olejni, Napora, Zieliński, Kazimierowicz, Niedbała i Wolny
A1 – W sparingu nr 4 zwycięstwo na 4
Cztery gole zdobyli nasi juniorzy w sobotniej grze kontrolnej. W meczu z seniorskim zespołem Stradomia Częstochowa nasi zawodnicy zachowali również czyste konto, co złożyło się w efekcie końcowym, na efektowne zwycięstwo. Pierwsza połowa to wyrównane spotkanie. Nasz zespół dłużej utrzymywał się przy piłce od rywala, posiadając optyczną przewagę. Grając dłuższymi fragmentami w ataku pozycyjnym, podopieczni trenera Szymczaka stworzyli kilka sytuacji bramkowych i jedną z nich zamienili na gola. Goście, którzy zagrożenie pod bramką Kowalczyka stwarzali głównie w kontrataku, nie zdołali jednak złamać czujnej defensywy gospodarzy. W pierwszym kwadransie drugiej części meczu nasi zawodnicy dominują na boisku, czego efektem są trzy celne trafienia. Pod koniec spotkania zawodnicy Stradomia mogli pokusić się o dwa gole, ale z opresji zespół ratuje Hajda, dzięki czemu mecz kończymy bez straty gola. Zdaniem trenera – Tomasz Szymczak: „Coraz więcej i dłużej kontrolujemy spotkania. Potrafimy dłużej utrzymywać się przy piłce i co ważne stwarzamy sytuacje, które potrafimy wykorzystać. Widać również, iż zawodnicy, w nowym ustawieniu rozumieją się coraz lepiej, ale mamy jeszcze nad czym pracować.” Skra A1 Częstochowa – Stradom Częstochowa 4 – 0 (1 – 0) MSP Skra , Częstochowa, ul. Loretańska 20 Sobota, 08.02.2020, godz.: 11.00 Skra A1: I połowa; Kowalczyk – Błędowski, Załucki, Podolski, Włodarczyk, Załęski – Bednarek, Ziętara – Żabik, zawodnik testowany, Przygodzki 2 połowa: Hajda – Ciepły, Garus, Rydz, Kapkowski, Cheliński – Niedźwiedź, Rumin – Nurek, Żabik, Płatek Terminarz i wyniki gier kontrolnych juniorów starszych A1: Skra A1 Częstochowa – Unia Rędziny 0 – 1 (0 – 1) 25.01 (13.00 MSP Skra, ul. Loretańska Skra A1 Częstochowa – Liswarta Krzepice 1 – 1 (0 – 0) 01.02 (13:00 MSP Skra, ul. Loretańska) Skra A1 Częstochowa – AP Profi Kraków 4 – 1 (2 – 0) 04.02 (16:00 MSP Skra, ul. Loretańska) Skra A1 Częstochowa – Stradom Częstochowa 4 – 0 (1 – 0) 07.02 (13:00 MSP Skra, ul. Loretańska) 15.02 – Pogoń Kamyk (13:00 MSP Skra, ul. Loretańska) 22.02 – KS Panki (11:00 MSP Skra, ul. Loretańska) 29.02 – Amator Golce (13:00 MSP Skra, ul. Loretańska) 07.03 – Czarni Starcza (16:00 MSP Skra, ul. Loretańska)
W sobotę sparing z Odrą Opole
Jutro (08.02) naszą drużynę czeka mecz kontrolny z teoretycznie najsilniejszym jak dotąd rywalem w tym okresie przygotowawczym. Po serii starć z trzecioligowcami tym razem zagramy z I-ligową Odrą Opole. Mecz zostanie rozegrany na obiekcie LZS-u Chrząstowice o godzinie 12.00. Trener Paweł Ściebura wielokrotnie podkreślał, że stopniowo chce mierzyć się z coraz mocniejszymi przeciwnikami i wydaje się, że konfrontacja z 16-stą w tabeli Fortuna 1. Ligi po rundzie jesiennej Odrą będzie dobrą, wstępną weryfikacją naszej drużyny. Opolanie jesienią na zapleczu ekstraklasy 5 razy wygrali, 5 spotkań zakończyli podziałem punktów, a 10-krotnie schodzili z boiska pokonani. Wiosną czekać ich będzie ciężka walka o utrzymanie. Wszystkich kibiców chcących wybrać się na to spotkanie informujemy, że obiekt LZS-u znajduje się w Chrząstowicach przy ulicy Ozimskiej 81.
Michał Kieca: „Jesteśmy mocną drużyną i nie boimy się” – VIDEO
Kibice zapewne pamiętają występy Michała w naszej drużynie w poprzednim sezonie. Na jesień obecnego przeniósł się do I-ligowego Zagłębia Sosnowiec, ale wiosną ponownie będzie z nami i dotychczasowe sparingi pokazują, że 21-latek będzie sporym wzmocnieniem linii pomocy Skry. W środowym starciu z Sokołem Aleksandrów Łódzki (2:0) pojawił się na boisku dwa razy, a w 80. minucie asystował przy bramce Piotra Noconia. Zapraszamy do obejrzenia krótkiej rozmowy z naszym zawodnikiem. rozmawiał Mariusz Rajek, zdjęcia: Konrad Zadora
Paweł Ściebura: „Mam nadzieję, że za wygranymi sparingami pójdą wygrane w lidze” – VIDEO
Nie da się ukryć, że w meczach kontrolnych imponujemy formą. W środowy (05.02) wieczór wygraliśmy kolejny sparing, tym razem 2:0 pokonując Sokoła Aleksandrów Łódzki. O tym meczu, dyspozycji naszych zawodników, rosnącej jakości sparingowych rywali i nie tylko rozmawialiśmy tuż po spotkaniu z naszym trenerem. Zapraszamy do oglądania: rozmawiał Mariusz Rajek, zdjęcia Konrad Zadora
Sokół pokonany. Kolejna sparingowa wygrana Skry
Mecz z Sokołem Aleksandrów Łódzki zamknął serię meczów kontrolnych naszej drużyny z trzecioligowcami i przyznać trzeba, że poza jedną „tercją” starcia z Górnikiem II Zabrze to właśnie ta ekipa postawiła nam najtrudniejsze warunki. Na otwarcie wyniku musieliśmy poczekać aż do 80. minuty, ale ostatecznie dość pewnie wygraliśmy 2:0 po trafieniach Piotra Noconia oraz Adama Mesjasza. Pierwsza część spotkania była bardzo wyrównana. Drużyna Sokoła wysoko zawiesiła poprzeczkę i jako pierwsza stworzyła sobie dogodną sytuację podbramkową w 6. minucie. Dla Skry w tej części spotkania szanse na gole mieli Adrian Błaszkiewicz w 19. minucie oraz Dawid Wolny 13 minut później. Temu drugiemu udało się nawet umieścić piłkę w bramce, ale sędzia dopatrzył się spalonego. – Sokół to drużyna z absolutnej czołówki trzeciej ligi, w poprzednim sezonie do końca walczyli o awans, w tym również mają niewielką stratę, gra tam kilku niezłych zawodników indywidualnie – doceniał rywala trener Paweł Ściebura. Tradycyjnie, jak to ma miejsce w meczach sparingowych na drugą połowę wyszła praktycznie nowa jedenastka. W 51. minucie przed szansą na gola stanął „Nocek”, ale bramkarz obronił jego uderzenie. Warto odnotować jeszcze 75. minutę, kiedy to ładnej akcji lewą stroną zabrakło tylko wykończenia. Piotrek Nocoń źle przyjął sobie piłkę w polu karnym na grząskiej murawie. Powiedzenie „do trzech razy sztuka” idealnie jednak pasowało do dzisiejszego starcia. W 80. minucie bardzo dobrą piłkę z lewej strony dograł „Nockowi” wprowadzony ponownie na boisko kilka minut wcześniej Michał Kieca i wynik meczu w końcu został otwarty. – Wstępnie miałem grać tylko 45 minut, a potem być ewentualnie w pogotowiu. Na nasze nieszczęście Lucjan musiał zejść z powodu urazu i powróciłem na boisko. Cieszę się, że pomogłem drużynie – podsumował swój występ zawodnik, który powrócił do nas z Zagłębia Sosnowiec. W końcówce meczu, mimo sparingowego charakteru zrobiło się nerwowo. Konrad Andrzejczak został w polu karnym sfaulowany przez bramkarza Sokoła tak ostro, że sędzia pokazał mu czerwoną kartkę i wyrzucił z boiska. Pomiędzy słupkami gości stanął jeden z obrońców, a do jedenastki podszedł Adam Mesjasz, który w 86. minucie dzięki temu wpisał się na listę strzelców. Więcej bramek w tym spotkaniu już nie padło. – Było trochę mankamentów dzisiaj w naszej grze. Przez pierwsze 20 minut nie mogliśmy złapać rytmu, ciężko nam było wychodzić spod pressingu rywala. Później gra powoli zaczęła nam się układać, przejęliśmy inicjatywę. Druga połowa była już całkiem przyzwoita – podsumował kolejna sparingową wygraną nasz szkoleniowiec. Mecz z Sokołem był piątym meczem kontrolnym naszej drużyny w tym okresie przygotowawczym. Jak dotąd cztery razy wygraliśmy i odnotowaliśmy jeden remis. W sobotę (08.02) czeka nas konfrontacja z pierwszoligową Odrą Opole. Mecz zostanie rozegrany w Opolu, na boisku przy ulicy Północnej. Spotkanie najprawdopodobniej rozpocznie się o godzinie 12.00, ale nie zostało to jeszcze potwierdzone. Skra Częstochowa – Sokół Aleksandrów Łódzki 2:0 (0:0) 1-0 Piotr Nocoń 80’ 2-0 Adam Mesjasz 86’ (z karnego) Skra: Biegański, Obuchowski, Zalewski, Błaszkiewicz, Holik (Mesjasz), Napora, Niedbała, Kieca, Kazimierowicz, Pavlas, Wolny W drugiej połowie weszli na boisko: Kowalczyk, Brusiło, Rogala, Nocoń, Zieliński, Andrzejewski, Rumin i ponownie Kieca Mariusz Rajek, zdjęcia: Konrad Zadora
W środę gramy sparing z Sokołem
Ligowa wiosna coraz bliżej, a więc podkręcamy tempo przygotowań. Już jutro (05.02) rozegramy kolejne spotkanie kontrolne. Tym razem naszym rywalem będzie czołowa drużyna 1. grupy III ligi – Sokół Aleksandrów Łódzki. Początek meczu przy Loretańskiej wyznaczono na godzinę 18.00. Starcie z ekipą z województwa łódzkiego zakończy serię sparingów z trzecioligowcami. Później czekać na nas będą już tylko pierwszoligowcy (Odra Opole i PGE GKS Bełchatów) oraz Garbarnia Kraków. Sokół w rundzie jesiennej uzbierał w swojej grupie III ligi 33 punkty i ze stratą raptem czterech punktów do liderującego imiennika z Ostródy zajmuje 4. miejsce w tabeli. Wiosną łódzka drużyna z pewnością będzie chciała włączyć się do walki o awans do drugiej ligi. Bilans jesieni Sokoła to 9 zwycięstw, 6 remisów i 3 porażki.
Damian Niedojad odchodzi ze Skry
W ostatnim czasie informowaliśmy głównie o transferach do naszego klubu. Kadra drużyny nie może jednak liczyć zbyt dużej liczby zawodników. Wiosną nie będziemy już oglądali przy Loretańskiej Damiana Niedojada, który przed obecnym sezonem dołączył do nas z Rozwoju Katowice. 26-letniemu napastnikowi dziękujemy za czas spędzony w naszej drużynie i życzymy wszelkiej pomyślności w nowym klubie. Damian Niedojad jest wychowankiem Pogoni Pieszyce, ale większość swojej piłkarskiej kariery (7 sezonów) spędził w Lechii Dzierżoniów. Niewykluczone, że właśnie tam kontynuował będzie dalszą grę.
Adam Mesjasz wraca do domu i dołącza do Skry!
W poniedziałek (03.02) nasza formacja defensywna solidnie się wzmocniła. Do Skry dołączył Adam Mesjasz, częstochowianin który w sezonach 2015-2018 występował w Rakowie. Rundę jesienną tego sezonu spędził w I-ligowej Odrze Opole. – Chciałem grać w mieście, które kocham – mówi Adam, którego siostra Małgorzata występuje w kobiecej reprezentacji. Zapraszamy do krótkiego wywiadu tuż po podpisaniu kontraktu. Adam, miło widzieć cię ponownie w Częstochowie, a jeszcze milej widzieć cię przy Loretańskiej. Wiosną będziesz występował w naszych barwach. Kibice liczą, że będziesz sporym wzmocnieniem obrony Skry. Długo się zastanawiałeś nad tą propozycją? – Dla mnie najważniejszym aspektem było to, że będę blisko domu. Chciałem grać w mieście, które kocham, w którym się wychowałem. Chcę prezentować się jak najlepiej, a najważniejszy cel na wiosnę to oczywiście utrzymanie w drugiej lidze. Nazwisko Mesjasz jest bardzo dobrze znane w piłce kobiecej. Małgorzata, twoja siostra występuje w reprezentacji Polski, a bratanica Lena gra w Skrze Ladies. Byliście chyba skazani na piłkę? – Zgadza się, siostra gra w Bundeslidze, w drużynie z Poczdamu. Do bratanicy Leny teraz można powiedzieć, że dołączyłem i razem będziemy grać dla Skry. Mam nadzieję, że dalej będziemy się rozwijać. Od zawsze byliśmy sportową rodziną i tak już pozostanie. Macie czasem okazje pooglądać swoje mecze? – Oczywiście, że tak. Jeśli tylko jest wolna chwila to jeździmy do Niemiec do Gosi, ja zaglądałem wcześniej też na Skrę, mnie też czasem dziewczyny odwiedzały. Staramy się zawsze tak terminarz dostosować, żeby przynajmniej 3-4 razy w sezonie wzajemnie się obejrzeć na boisku. Teraz z Leną będzie nam już zdecydowanie łatwiej, pozostanie nam jeździć tylko do Niemiec. W poprzednim sezonie strzeliłeś nam bramkę jeszcze w barwach Pogoni Siedlce. Mamy nadzieję, że teraz będziesz umieszczał piłkę tylko w bramkach przeciwników. – Nie ma innej możliwości. Pamiętam tą bramkę, to było uderzenie z rzutu karnego. Trener mnie do tego wyznaczył, dobrze czuję się w stałych fragmentach. Ta bramka nie miała dla nas większego znaczenia, bo i tak przegraliśmy ten mecz. Skra zdobyła wtedy bardzo ważne trzy punkty, które finalnie pomogły jej w utrzymaniu. Można powiedzieć więc, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Już w środę (05.02) gramy kolejne spotkanie sparingowe z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Zapewne będzie można cię już zobaczyć na boisku? – Jak najbardziej. Ostatnio byłem trochę przeziębiony i dlatego dopiero od dziś dołączyłem do drużyny. Chcę grać jak najwięcej w sparingach, żeby do ligi się dobrze przygotować. Druga liga jest w tym sezonie bardzo silna. Nie ma co ukrywać, że wiosną czeka nas bardzo ciężka walka. – W zeszłym sezonie Skra była beniaminkiem, wtedy zawsze na fali awansu zawodnikom gra się łatwiej. Drugi sezon zawsze wszystko weryfikuje i to jest ten ciężki czas, kiedy trzeba się mocno zmobilizować i pokazać na co nas stać. Nasz cel na wiosnę jest bardzo jasny: utrzymanie w drugiej lidze. A czy ty stawiasz sobie jakiś cel indywidualny? – Ja rzadko patrzę indywidualnie, zdecydowanie bardziej skupiam się na drużynie. Na pewno chcę żebyśmy jak najwięcej meczów kończyli na zero z tyłu. Życzę sobie, żebyśmy zdobywali jak najwięcej punktów. Rozmawiał Mariusz Rajek