Mówią trenerzy – wypowiedzi po meczu Znicz Pruszków – Skra

Po wysokiej wygranej przed tygodniem z Olimpią Grudziądz 4-0, w piątkowy (27.11) wieczór piłkarze Skry jeszcze poprawili ten wynik gromiąc w Pruszkowie Znicza aż 5-0. Artur Węska, trener gospodarzy przepraszał po tym meczu za postawę swojej drużyny, z kolei opiekun Skry Marek Gołębiewski zdawał sobie sprawę, że gdyby jego drużyna wykorzystała wszystkie sytuacje, ten wynik byłby jeszcze bardziej okazały. Poniżej pomeczowe opinie obu szkoleniowców:

Artur Węska, trener Znicza: – Wygrał zespół lepszy pod każdym kątem – fizycznym, taktycznym, technicznym, organizacyjnym. Musimy się mocno uderzyć w pierś i dobrze przygotować do kolejnego meczu, bo zaprezentowaliśmy się fatalnie i mogę jedynie przeprosić kibiców i wszystkie osoby związane z klubem za to, że ten mecz się tak potoczył. Ani ja ani piłkarze nie wyobrażaliśmy sobie takiego meczu po ostatnim dobrym spotkaniu w Stargardzie i wcześniejszych trudnych momentach. Przystępowaliśmy do meczu ze Skrą z pozytywnym nastawieniem, wiedzieliśmy, że będzie to bardzo ciężki mecz, ale aż takiej dominacji rywala się nie mogliśmy spodziewać. Powtórzę raz jeszcze – zagraliśmy fatalnie i to trzeba wziąć na klatę.

 

Marek Gołębiewski, trener Skry: – Takie spotkanie w zasadzie mogę ocenić tylko jednym słowem: bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Znaliśmy potencjał Znicza i chcieliśmy wykorzystać swoje sytuacje. Mieliśmy ich naprawdę dużo, wykorzystaliśmy pięć z nich i co tu dużo mówić: bardzo się cieszymy i oby tak dalej, w środę mamy kolejny mecz. Chcę pogratulować moim zawodnikom dobrej postawy. Na początku sezonu wygrywaliśmy po 1-0, ale zawsze liczą się przede wszystkim trzy punkty. Te bramki na pewno cieszą kibiców, ale każdy wolałby wygrać pięć razy po 1-0 niż raz 5-0. To był naprawdę niezły mecz w naszym wykonaniu, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki. Postawy drużyny Znicza nie chcę się podejmować, na pewno trener drużyny gospodarzy dokona dogłębnej analizy.