Podsumowanie tygodnia Młodej Skry #10 | 23.10-5.11.2019

A1 | rocznik 2001/2002 Bramki: 52’ W.Podolski Skład: P.Gieroń, D.Błędowski (75’T.Gatus), R.Kapkowski, J.Załucki, W.Podolski, W.Bednarek, B.Ziętara (46’J.Cierpiał), R.Płatek (46’K.Załęski), A.Niedźwiedź, M.Nowak (75’K.Kierat) Trener Szymczak po meczu: „Przegrywamy derbowe spotkanie 5:1. Niestety popełniliśmy bardzo dużo prostych błędów w obronie ale również w najprostszych elementach technicznych jak przyjęcie czy podanie. Pierwszą połowę przegrywamy 2:0 a na drugą wychodzimy z przewagą zawodnika i już na początku Podolski sprawia że wracamy do gry. Chwilę później mamy rzut wolny na 16 metrze i bramkarz Rakowa ratuje swój zespół od straty bramki wyrównującej. Ale chwilę później Raków wyprowadza szybki kontratak i tracimy bramkę na 3:1. Dalej mecz przebiega w taki sposób, że Raków schowany na swojej połowie a my w ataku pozycyjnym, ale nie wiele z tego mamy. Natomiast w 74 i 76 minucie tracimy bramki po rzutach rożnych. Reasumując dalej popełniamy w meczach zbyt dużą ilość prostych błędów gdzie przeciwnik natychmiast je wykorzystuje, mieliśmy kilka dobrych fragmentów ale to trochę za mało.” B1 | rocznik 2003/2004 Przegraliśmy decydujący mecz o utrzymaniu w 2 lidze. Będąc drużyną przeważającą. Mając 100 procentowe sytuacje nie potrafiliśmy przechylić zwycięstwa na naszą korzyść. Drobne szczegóły po raz kolejny pozbawiły nas zdobyczy punktowej. W zasadzie po tym spotkaniu jesteśmy bez szans na utrzymanie nawet w przypadku wygrania wszystkich meczów. Dodatkowo wypadł nam ze składu podstawowy obrońca Sebastian Rydz, który złamał palca u nogi podczas starcia na boisku. To juz 4 kontuzja w tej rundzie eliminująca naszego zawodnika do końca rozgrywek. Na 3 kolejki przed końcem rozgrywek udaliśmy się na mecz do Katowic z tamtejszym GKS-em. Pomimo iż nasza sytuacja jest właściwie rozstrzygnięta nikt z naszej drużyny nie miał zamiaru oddawać pola przeciwnikowi. Dosyć szybko GKS wyszedł na prowadzenie jednak tego dnia doskonałą dyspozycje prezentował Marcel Nurek, który to zdobył dwie przepiękne bramki oraz po jego uderzeniu w słupek Kacper Bugajczyk dobijał piłkę do pustej bramki. Sięgamy do głębokich rezerw grając zawodnikami, którzy debiutują w samej końcówce ligi. Nie obeszło się jednak bez kolejnej straty. Piotr Pędzioch podczas jednej z interwencji zostaje uderzony w nos i uraz okazuje się na tyle poważny, że niestety nie będzie mógł wystąpić w ostatnich dwóch meczach. C1 | rocznik 2005 C2 | rocznik 2006 C2 | rocznik 2006 | III liga D1 | rocznik 2007 | I liga Trener o meczu w Żorach: „Pierwsza połowa była bardzo nerwowa – graliśmy na dużych emocjach i było to bardzo widoczne. Brakowało spokoju, chłopcy bardzo chcieli szybko strzelić bramkę, a to przełożyło się na złe fragmenty naszej gry. Graliśmy niedokładnie, brakowało nam cierpliwości. Druga połowa już wyglądała znacznie lepiej. Przejęliśmy inicjatywę gry od samego początku połowy. Cierpliwie budowaliśmy nasze ataki i to przyniosło pozytywny rezultat. Jedynym naszym problem w tej części spotkania była nasza nie skuteczność pod bramką, bo sytuacji było bardzo. Zespół z Żor miał dużo szczęścia. My w wielu z tych sytuacji mogliśmy się lepiej zachować i tych bramek było by znacznie więcej, ale cieszymy się z tych jakie zdobyliśmy i z punktów jakie wywieźliśmy z Żor.” Mariusz Czok o meczu z Polonią: „Zdawaliśmy sobie sprawę, że mecz z Polonia będzie bardzo ciężkim spotkaniem i ze każdy nasz błąd może nas kosztować utratę bramki i tak właśnie się stało: popełniliśmy błąd, który kosztował nas bramkę. Nasza gra nie wyglądała za dobrze zwłaszcza w pierwszej połowie. Zespół stworzył sobie sytuacje, ale tylko jedną z nich zakończyliśmy bramką. Druga połowa spotkania to już lepsze fragmenty naszej gry, ale to nie było to co zespół potrafi zaprezentować na boisku. Szukaliśmy szans w ataku, ale nie potrafiliśmy pokonać dobrze broniącego bramkarza Polonii.” D1 | rocznik 2007 | III liga D2 | rocznik 2008 Trener o spotkaniu z Ajaksem, z 26.10: „Do tego spotkania nasza drużyna przystępowała żądna rewanżu za wysoką porażę na Starzyńskiego w pierwszym spotkaniu. Ajaks, natomiast po remisie 0:0 z liderującym Rakowem wydawał się pewny swego. Już w pierwszej minucie spotkania zaskakujemy przeciwnika i po dobrym podaniu otwierającym Hubert Musiał wyprowadza drużynę na prowadzenie. W dalszej części spotkania kontrolowaliśmy spotkanie jednak przeciwnik mocno zagęszczając środek pola utrudniał nam tworzenie sytuacji strzeleckich. Mimo tego pod koniec pierwszej połowy marnujemy dwie dogodne sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Przeciwnik w przekroju całego spotkania zagrażał głównie po stałych fragmentach gry i właśnie w ten sposób doprowadził do wyrównania. Dziękujemy licznie zgromadzonej publiczności, którzy głośno dopingowali obie drużyny przez całe spotkanie.” Trener o meczu z Rakowem: „Spotkanie na Limanowskiego miało rozstrzygnąć, która z drużyn zajmie pierwsze miejsce w tabeli i uzyska awans do pierwszej ligi wojewódzkiej. Pierwsze spotkanie na Loretańskiej zakończyło się porażką w którym po bardzo dobrym meczu ulegliśmy 2:3 rywalom. W rewanżu drużyna od początku nie potrafiła wejść na poziom do którego nas przyzwyczaiła, proste błędy i kompletny brak realizacji założeń w porównaniu z dobrze zorganizowaną drużyną przeciwną która skrupulatnie wykorzystywała nasze błędy ustawiła całe spotkanie.” O spotkaniu z Ajaksem, z 2.11: „Spotkanie na Loretańskiej było jednostronnym widowiskiem. Przeciwnik w fazie ataku ograniczał się do zagrywania długich podań zza linię obrony jednak nasi obrońcy nie mieli problemów z atakami rywala. Nasza drużyna utrzymywała się przy piłce szukając luk w obronie rywala oraz szukając szybkiego odbioru przy otwarciu Ajaksu do strefy niskiej i po jednym z takich odbiorów Igor Siuda mocnym strzałem z lewej nogi otworzył wynik spotkania. W kolejnych minutach drużyna jeszcze łatwiej dochodziła do sytuacji strzeleckich i kolejne bramki stały się faktem.” E1 | rocznik 2009 E1 | rocznik 2009 E1 | rocznik 2010 E2 | rocznik 2010 Mecz rewanżowy z drużyną Zielonych Żarki okazał się ciekawym widowiskiem. Drużyna przeciwna starała się skutecznie utrzymywać posiadanie piłki i tworzyć przewagi umiejętną grą 1×1 w bocznych sektorach. Forma jaką zaprezentowała nasza drużyna w przekroju całego spotkania była bardzo nierówna, jednak wystarczyła, aby do ligowej tabeli dopisać trzy punkty. E2 | rocznik 2010

Za trzy punkty w Żorach

Mimo dużego zmęczenia spowodowanego graniem co trzy dni wywozimy z dalekich Żar komplet punktów. Niedzielny pojedynek nie był wprawdzie porywającym widowiskiem, ale najważniejsze, że zakończony został happy endem. Mając na uwadze zmęczenie naszych piłkarek spowodowanych występami zarówno w lidze jak i Pucharze Polski w tak daleką podróż cały zespół wybrał się już w sobotę. Zaplanowany nocleg w Żarach miał wyeliminować dodatkowe osłabienie związane z długą podróżą. Sam mecz miał wyrównany przebieg. Pewne niedoskonałości piłkarskie zawodniczki Promienia nadrabiały niezwykłą ambicją i walecznością. Te cechy pozwalały gospodyniom przez długi czas dotrzymywać kroku częstochowskiej ekipie. Obydwie drużyny miały swoje okazje do strzelenia goli. Najlepszą sytuację do uzyskania prowadzenia miała Lena Mesjasz która strzałem z dystansu niestety tylko obiła poprzeczkę. Co się odwlecze to nie uciecze – w 40 minucie Natalia Grajcar wstrzeliła piłkę w pole karne, tam koszmarny błąd popełniła obrończyni a takich “prezentów” nie marnuje Natalia Liczko. Bramka do szatni nieco usztywniła rywalki gdyż po przerwie stosunkowo szybko Skra wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Tym razem strzałem zza pola karnego popisała się ta która asystowała przy pierwszym golu czyli Natalia Grajcar. Dwubramkowe prowadzenie nieco uśpiło nasze piłkarki co skwapliwie wykorzystały żaranki strzelając bramkę kontaktową. Od tego momentu mecz nieco się zaostrzył. Gospodynie zwietrzyły swoją szansę i ze zdojoną siłą przystąpiły do ataków. Czujność jednak w bramce zachowywała najpierw Antonina Zbirek a potem jej zmienniczka Oliwia Młynek. Wynik spotkania ustaliła w 87 min Lena Mesjasz która kapitalnym strzałem z dystansu pokonała bramkarkę rywali. Skra wygrywa 3-1 ale nie był to łatwy mecz. Ostatnie miejsce w tabeli absolutnie nie odzwierciedla potencjału który drzemie w piłkarkach Promienia. Skrzatki musiały zostawić na boisku mnóstwo potu aby dopisać sobie trzy punkty Mamy nadzieję, że zwycięstwo na tak trudnym terenie wleje w naszą drużynę jeszcze więcej pewności co zaowocuje w ostatnich meczach tej jesieni z Plonem Błotnica Strzelecka w lidze oraz z Wandą Kraków w Pucharze Polski (choć w PP przy ewentualnym korzystnym wyniku z Wandą czekać nas będzie jeszcze jeden pojedynek). Bramki: Natalia Liczko x1, Natalia Grajcar x1, Lena Mesjasz x1

Finał jesieni musi być nasz, inaczej…

Po niedzielnej porażce w Siedlcach nasza drużyna znowu znalazła się w strefie spadkowej. Dodatkowo kilku rywali, którzy dotychczas punktowali w kratkę wygrało swoje mecze. Sytuacja zrobiła się, ale skrzacy będą mieli szanse aby odrobić straty. Skrzacy rozegrali w Siedlcach niezły mecz. Przez jego większość w niczym nie ustępowali gospodarzom, stworzyli nawet lepsze sytuacje do zdobycia goli. Do bramki Pogoni trafić jednak nie potrafili, w końcówce stracili dwie i skończyło się na porażce 0:2. W konsekwencji nasza drużyna kolejny raz w tym sezonie znalazła się w strefie spadkowej. Problem w tym, że tym razem rywale zajmujący miejsca tuż nad kreską mają kilkupunktową przewagę. Pogoń odbiła się po ostatnich niepowodzeniach ma 3 punkty więcej, podobnie Elana Toruń, która wygrała ze Zniczem Pruszków. Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Lech Poznań i ma już 20 punktów. Po serii udanych występów (3 zwycięstwa i remis) na 9 miejsce przesunął się Górnik Polkowice, który ma już 23 punkty. Nasza Skra znalazła się w trudnym położeniu, ale do końca rozgrywek bardzo daleko i wszystko może się zdarzyć. Będziemy liczyć, że w najbliższą sobotę nasz zespół wykorzysta słabszą ostatnio dyspozycję Stali Rzeszów (cztery porażki w pięciu ostatnich meczach) i poprawi swoje notowania w tabeli. Tydzień później, spotkaniem z Legionovią, które koniecznie trzeba będzie wygrać rozpoczniemy rundę rewanżową. Jesienią skrzacy trzy razy wystąpią w roli gospodarzy jest więc nadzieja, że zimową przerwę rozpoczniemy w lepszych niż obecnie jesteśmy nastrojach. Wyniki 16 kolejki: Pogoń Siedlce – Skra Częstochowa 2:0 Stal Rzeszów – Górnik Łęczna 0:1 Legionovia Legionowo – Olimpia Elbląg 2:2 Garbarnia Kraków – Błękitni Stargard 1:1 Lech II Poznań – Bytovia Bytów 3:0 Górnik Polkowice – Gryf Wejherowo 5:0 Elana Toruń – Znicz Pruszków 2:1 Widzew Łódź – Resovia Rzeszów 1:0 GKS Katowice – Stal Stalowa Wola 2:1

Niestety. Porażka w Siedlcach

Przez większość spotkania w Siedlcach gra była wyrównana. Do 80 minuty to Skra była jednak zespołem, który stworzył sobie lepsze okazje do zdobycia bramki, ale nie potrafił ich wykorzystać. Niestety, ostatnie dziesięć minut należało do rywali.

Meldujemy się w kolejnej rundzie Pucharu Polski

Po dwóch bramkach Natalii Liczko nasze wygrały spotkanie w Opolu w ramach Pucharu Polski Kobiet i tym samym przechodzą do kolejnego etapu tych rozgrywek. W kolejnej rundzie do gry dołączą już pierwszoligowcy i znamy już wyniki losowania.  Nasze Panie podejmą 13 listopada pierwszoligową drużynę z Krakowa, bowiem do Częstochowy zawita Wanda Kraków.