Piłkarze Skry II w miniony weekend rozegrali pierwszy mecz sparingowy. W Żarkach pokonali Zielonych 3:2. Bramki dla naszej drużyny zdobywali Mikołaj Kasprzycki i Adam Matyja. Ledwie piłkarze Skry II wrócili do treningów (24 lipca), już rozegrali swój pierwszy mecz sparingowy. Rywalem naszej drużyny byli Zieloni Żarki. Mecz zakończył się zwycięstwem naszej drużyny, chociaż do przerwy gospodarze prowadzili 1:0. – Pierwsza połowa, to wyrównana gra z obu stron, choć inicjatywa częściej była po naszej stronie. Stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych, ale zabrakło wykończenia, natomiast po błędzie indywidualnym podczas rozgrywania na własnej połowie gospodarze wyszli na prowadzenie – opowiada trener naszych rezerw, Tomasz Szymczak. – Druga połowa, to nasza dominacja. Praktycznie nie schodziliśmy z połowy rywala, czego efektem były tworzone sytuacje, z których wykorzystaliśmy trzy. Zwycięstwo naszego zespołu z pewnością jest dobrym prognostykiem dwa tygodnie przed startem ligi okręgowej, jednak szkoleniowiec naszej ekipy tonuje nastroje: – Patrząc na przebieg spotkania uważam, że wygraliśmy zasłużenie, natomiast jest to mecz kontrolny i należy do tego podchodzić z rozwagą. Przed nami kolejny tydzień przygotowań, który zwieńczymy meczem kontrolnym z drużyną katowickiej okręgówki KS Niwy Brudzowice. W poprzednich sezonach o sile Skry II stanowili młodzi piłkarze, dla których gra w klasie okręgowej i rywalizacji ze starszymi, silniejszymi od siebie rywalami, miała być dobrym przetarciem przed wejściem do dorosłej piłki. W tej kwestii nic nie zmieni się również w nadchodzącym sezonie. – Do zespołu dołączyli chłopcy z rocznika 2006 i 2007 i przy wsparciu chłopaków z rocznika 2005, to oni będą stanowić o sile naszej drużyny – kończy trener Szymczak. Zieloni Żarki – Skra II Częstochowa 2:3 (1:0) Bramki dla Skry: Mikołaj Kasprzycki (X2), Adam Matyja Skra II Częstochowa (I połowa): Rosiak – Kielan, Żurawski, Serwaciński, Niedzielski, Błachowicz, Mądry, Waluda, zaw. testowany, Antczak, zaw. testowany Skra II Częstochowa (II połowa): Frukacz – Garczarek, Korzeniewski, Leśniak, Kouch, Żakowski, Ślepm, Matyja, Kasprzycki, Kostro, Ostaszewski
Autor: Bartłomiej Jejda
Dwie różne połowy
W sobotę w Szydłowcu piłkarki Ladies rozegrały drugi mecz sparingowy tego lata. Tym razem zmierzyły się z wicemistrzyniami Polski – Górnikiem Łęczna. Bez wątpienia był to dobry sprawdzian na tle jednej z najlepszych drużyn w naszym kraju. Starcia z ekstraligowymi zespołami, rozgrywane w okresie przygotowawczym, są dla zespołów z niższych klas rozgrywkowych trudnym wyzwaniem. Z drugiej jednak strony tylko mierząc się z najlepszymi można dorównać do ich poziomu. Dlatego też sztab szkoleniowy naszej drużyny kobiet regularnie organizuje spotkania z drużynami z najwyższego ligowego poziomu. W sobotę w Szydłowcu Ladies zagrały z Górnikiem Łęczna. Wicemistrzynie Polski w trzech wcześniejszych meczach sparingowych straciły zaledwie jedną bramkę przy dwudziestu dwóch strzelonych. Skuteczność podtrzymały również w sobotę, chociaż trzeba przyznać, że do przerwy piłkarki Skry stawiały solidny opór. Górnik zdołał zdobyć zaledwie dwie bramki, przy czym jedna padła po rzucie karnym. W drugiej połowy otworzył się jednak worek z bramkami. – Ciężko powiedzieć coś na gorąco po tym meczu – przyznawał trener Ladies, Patryk Mrugacz. – Zagraliśmy dwie bardzo różniące się od siebie połowy. Pierwszą, w której przez dwadzieścia minut świetnie realizowaliśmy założenia taktyczne i dobrze zarządzaliśmy meczem, natomiast w drugiej części tej odsłony gry Górnik co prawda przejął inicjatywę, ale dalej pozostawaliśmy zespołem dotrzymującym kroku. To, co wydarzyło się w drugiej połowie nam nie przystoi i nie ma prawa bytu. Nie będziemy szukać wytłumaczeń. My, jako sztab, mamy sporo odpowiedzi odnośnie krystalizacji kadry na nowy sezon. Musimy też szybko nadrobić to, że jesteśmy półtora tygodnia z przygotowaniami do tyłu. To absolutnie kluczowe, żeby myśleć o udanym starcie rozgrywek. Górnik Łęczna – Skra Ladies Częstochowa 9:0 (2:0) Skra Ladies: Szulc (46’ zaw. testowana) – zaw. testowana (60’ Czerwińska), Lulkowska, zaw. testowana (Wodarz), Baszewska, Chudzik (65’ zaw. testowany), Dubiel (46’ N. Młynek), Frontczak (60’ Mesjasz) – Liczko (46’ zaw. testowana), Matusiak (75’ D. Kowalska), zaw. testowana (67’ zaw. testowana) Fot. R. Liczko
Kolejne starcie z ekstraligowcem
W sobotę piłkarki Skry rozegrają kolejny mecz kontrolny. Tym razem zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Najbliższy rywal Ladies dzierży miano wicemistrza Polski, więc z pewnością będzie to bardzo wartościowy pojedynek dla naszych Pań. Jeśli się mierzyć, to z najlepszymi – taka idea przyświeca naszemu sztabowi szkoleniowemu, który dba o to, by przygotowujące się do rozgrywek Orlen 1 Ligi piłkarki Skry Ladies, sprawdzały swoją formę na tle najlepszych drużyn w kraju. Po ubiegłotygodniowym sparingu z beniaminkiem Orlen Ekstraligi – Rekordem Bielsko-Biała, poprzeczka idzie w górę. Drugim sparingpartnerem Ladies będą bowiem wicemistrzynie Polski z Łęcznej. Górnik ma za sobą już trzy mecze kontrolne i trzeba przyznać, że wyniki mogą imponować. Najpierw zespół z Łęcznej wygrał w Bratysławie ze Slovanem 13:0, następnie pokonały AS Trencin 8:0. W ostatnich dniach zmierzył się natomiast z uczestniczącym w kwalifikacjach do europejskich pucharów, Krywbasem Krzywy Róg. Mecz zakończył się remisem (1:1). Spotkanie zapowiada się zatem jako dobre przetarcie dla piłkarek Ladies na trzy tygodnie przed startem ligowej batalii. Mecz odbędzie się w Szydłowcu, w sobotę (29.07) o godzinie 15:00.
Kadra się krystalizuje! Kolejny kwartet przedłużył kontrakty
Trwa budowa kadry Ladies na sezon 2023/2024. Na początku tygodnia możemy pochwalić się tym, że cztery kolejne zawodniczki zdecydowały się kontynuować swoje kariery w barwach Ladies. Mowa o Justynie Chudzik, Zofii Dubiel, Natalii Liczko i Poli Lulkowskiej. Końcówka minionego tygodnia przyniosła wysyp przedłużeń kontraktów. Więcej przeczytacie o nich tutaj: Podobnie rozpoczynamy nowy tydzień. W ostatnim czasie bowiem kolejne cztery piłkarki zdecydowały się kontynuować karierę w barwach Skry. W młodości siła Zawodniczką, która w ostatnim czasie stała się etatową reprezentantką Polski kadr młodzieżowych, jest Zofia Dubiel. Młoda piłkarka w Skrze rozwija swoje umiejętności od wielu lat. W ostatnim czasie zadebiutowała w seniorskim składzie Ladies i bez problemów odnalazła się w pierwszoligowym środowisku. Bez wątpienia, jest ogromnym talentem, na którego chrapkę mają największe krajowe marki, dlatego tym bardziej cieszymy się, że zostaje z nami. – Zostaję w Skrze, bo chcę się dalej rozwijać i być lepszą wersją siebie z dnia na dzień, a wiem, że ten klub mi w tym bardzo pomoże. Moimi celami na ten sezon są jak najlepsze występy na boisku. Plany takie jak zawsze, czyli ciężka praca – mówi nasza młoda zawodniczka. Skrzydła O sile naszych skrzydeł w ubiegłym sezonie stanowiły Justyna Chudzik i Natalia Liczko. I obie również zdecydowały się parafować umowę z naszym zespołem na najbliższy sezon. Co przesądziło o tej decyzji i jakie mają cele na nadchodzący sezon? – Celem na nadchodzący sezon jest oczywiście awans do ekstraligi. Na moją decyzje o pozostaniu w Skrze wpłynęło wiele czynników ale z pewnością jednym z nich jest dobra atmosfera panująca w naszej drużynie – mówi Justyna Chudzik. – Cieszę się bardzo, że mogę kolejny rok grać w Skrze – nie ukrywa Natalia Liczko. – Uważam, że jest to bardzo dobre miejsce na rozwój i podnoszenie swoich umiejętności. Dodatkowo atmosfera w drużynie napędza do działania. Moim celem na ten sezon jest rozwój i dawanie z siebie 100% na każdym treningu i meczu. Jeżeli chodzi o drużynę to głównym naszym celem jest wygrywanie w każdym meczu i upragniony awans. Kwartet dopełnia Pola Lulkowska, która odgrywała w minionym sezonie bardzo ważną rolę w układance trenera Patryka Mrugacza. Ona również podkreśla rolę atmosfery w podjęciu decyzji. – Uważam, że jest to dobre miejsce do rozwoju. Przekonała mnie również atmosfera w drużynie. Tworzymy tutaj jeden mocny kolektyw, który ma jasno określony cel czyli awans. Mocno wierzę, że uda nam się w tym sezonie go osiągnąć – zapowiada nasza piłkarka.
Juniorzy młodsi wygrywają sparing z seniorami
Juniorzy młodsi przygotowują się do rozgrywek I ligi wojewódzkiej B1. Pierwszym sparingpartnerem naszych młodych zawodników był Lot Konopiska. Po efektownym, obfitującym w bramki spotkaniu górą okazali się nasi piłkarze. Po radości związanej z awansem do I ligi wojewódzkiej sztab szkoleniowy juniorów młodszych B1 zakasał rękawy i wziął się ostro do pracy. Jednym z warunków dobrego przygotowania do zbliżających się rozgrywek ligowych są wartościowe spotkania sparingowe. Pierwszy z nich młodzi piłkarze Skry mają już za sobą. W sobotę Skrzacy zmierzyli się na własnym obiekcie z Lotem Konopiska, na co dzień grającym w klasie okręgowej. – W zajęciach poprzedzających to spotkanie skupiliśmy się na budowaniu niskim licząc, że zobaczymy już pierwsze efekty naszej pracy. Szczególnie w pierwszej części spotkania drużyna realizowała założenia skutecznie wychodząc spod pressingu oraz utrzymując posiadanie piłki na połowie przeciwnika. Szybko objęliśmy prowadzenie za sprawą aktywnego Ciesielskiego i do przerwy prowadziliśmy trzema bramkami. W drugiej połowie obraz gry nie uległ wielkiej zmianie i zasłużenie odnotowaliśmy pierwsze zwycięstwo w tym sezonie – relacjonuje trener Karol Pikoń. Jego podopieczni wygrali 6:3, a na listę strzelców wpisali się Krzysztof Ciesielski, Natanael Kolebacz, Hubert Kwaśnik i Klaudiusz Dors. Skra Częstochowa B1 – Lot Konopiska 6:3 Bramki dla Skry: Krzysztof Ciesielski (X2), Natanael Kolebacz (X2), Klaudiusz Dors, Hubert Kwaśnik Skra Częstochowa B1: Gołąbek – Kapral, Skwarczyński, Hajda – Kowalski, Woźniak, H. Kwaśnik, Teperski – K. Kwaśnik, Kolebacz, Ciesielski oraz Leśniak, Kozłowski, Lis, Dors, Meroń, Wolski, Dylewski
Pierwszy sparing za Ladies
Za piłkarkami Skry pierwszy mecz sparingowy w letnim okresie przygotowawczym. W Bielsku-Białej Ladies przegrały z tamtejszym Rekordem 1:3. Spotkanie było świetną okazją do sprawdzenia się na tle silnego rywala z Orlen Ekstraligi. Po kilku tygodniach treningów piłkarki Ladies odbyły pierwszą jednostkę meczową. W ramach meczu kontrolnego zmierzyły się w sobotę z Rekordem Bielsko-Biała, a więc zespołem, który przygotowuje się do rozgrywek Orlen Ekstraligi. Trzeba przyznać, że podopieczne Patryka Mrugacza sprawiły sporo kłopotów rywalkom. Już w 16. minucie spotkania jedna z zawodniczek testowanych po asyście Zofii Dubiel umieściła piłkę w siatce. Gospodynie odpowiedziały dziesięć minut później, również trafieniem zawodniczki testowanej. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Druga odsłona upłynęła pod znakiem zmian, co oczywiście wpłynęło na sposób organizacji gry. Ostatecznie w ostatnich trzech kwadransach dwa trafienia zanotowały Rekordzistki i wygrały 3:1. – Za nami bardzo produktywne spotkanie. Pierwsza połowa przy naszej dużej dominacji, dobrze wyglądaliśmy pod piłką w fazie budowy, łatwo zdobywaliśmy trzecią strefę a więc realizowaliśmy to nad czym pracowaliśmy w ostatnim czasie – mówi szkoleniowiec naszego zespołu, Patryk Mrugacz. – Teraz kluczowe abyśmy zaczęli być w tym powtarzalni i dopracowali działania w trzeciej strefie. Dużo pracy czeka nas w defensywie. Dwa gole stracone po stałych fragmentach gry są nie do przyjęcia w dalszym etapie przygotowań. Wyciągamy wnioski, uwypuklamy dobre zachowania i pracujemy, aby za tydzień być zespołem bardziej konkretnym. Rekord Bielsko-Biała – Skra Ladies Częstochowa 3:1 (1:1) 1:0 zawodniczka testowana (16’, asysta: Zofia Dubiel), 1:1 zawodniczka testowana (26’), 2:1 Piekarska (74’), 3:1 Gutowska (77’) Rekord: Ludwiczak – Cygan, testowana zawodniczka, Witkowska, Palichleb, Szostak, testowana zawodniczka, Gąsiorek, testowana zawodniczka, Sunday, Gutowska oraz testowana zawodniczka, testowana zawodniczka, testowana zawodniczka, Piekarska, testowana zawodniczka, Czyż, Żmudka, Szafran, Długokęcka, Zając Skra Ladies: Szulc (46′ zaw. testowana) – Lulkowska (67′ Sikora), zaw. testowana (46′ Ozieriańska), Baszewska (67′ Czerwińska) – zaw. testowana (46′ Wodarz), Dubiel (46′ N. Młynek), Frontczak (60′ Mesjasz), Chudzik (67′ Kubiciel) – Liczko (46′ zaw. testowana), zaw. testowana (46′ zaw. testowana) – zaw. testowana (67′ Matusiak)
Zostają z nami!
Lato, to nie tylko gorąca pora ze względu na pogodę, ale również – a może przede wszystkim – ze względu na ruchy transferowe w piłkarskich klubach. Gorąco jest również w Skrze Ladies. Miniony tydzień to przede wszystkim przedłużenia kontraktów z zawodniczkami, które w ostatnim czasie stanowiły o sile naszego zespołu. Do rozpoczęcia rozgrywek Orlen 1 Ligi pozostał już niecały miesiąc. To najwyższa pora, by przedstawiać zawodniczki, które w sezonie 2023/24 reprezentować będą barwy Skry Ladies. Mijający tydzień był niezwykle pracowity i w klubowych gabinetach działo się sporo. Dzięki temu już teraz możemy przedstawić pierwszy kwartet piłkarek, które zdecydowały się na przedłużenie umów ze Skrą. Zaczynamy od defensywy Budowa zespołu rozpoczęła się od bloku defensywnego. A defensywy nie ma bez… bramkarza. Dlatego też wszystkich fanów Ladies ucieszy wiadomość, że między słupkami pozostaje Karolina Szulc. – Bardzo cieszę się z przedłużenia umowy ze Skrą. Mamy wyjątkowy zespół, który ma niepowtarzalną atmosferę. Wspólnie chcemy walczyć o jak najwyższą lokatę, mamy duże ambicje poparte ciężką pracą na treningach – mówi nasza bramkarka. Kluczowymi zawodniczkami w formacji defensywnej były Kinga Baszewska i Maja Ozieriańska. Obie również zdecydowały się na kontynuowanie kariery w Skrze. – Myślę, że do przedłużenia kontraktu w Skrze najbardziej przekonała mnie atmosfera jaka panuje w szatni. Tworzymy całość nie tylko na boisku, ale także poza nim i wspólnie motywujemy się, aby osiągnąć wyznaczone cele. Treningi są na wysokim poziomie, co pozwala stale mi się rozwijać, więc to także przesądziło o moim pozostaniu w klubie. Moim celem w tym sezon jest ciągła poprawa swoich umiejętności piłkarskich i wyciągnięcie z przyszłego sezonu tak dużo jak tylko będzie się dało. Myślę, że cel naszej drużyny w tym sezonie jest oczywisty czyli awans i każdy dołoży wszelkich starań, żeby to osiągnąć – zapowiada Ozieriańska. – Zostałam w Skrze, ponieważ jest to odpowiednie miejsce, które pozwoli mi się dalej rozwijać. Co z celami na ten sezon? Chyba pozostają takie same jak dotychczas, indywidualnie dążyć do podnoszenia swoich umiejętności, a drużynowo grać zawsze do końca i walczyć o trzy punkty w każdym meczu – dodaje Kinga Baszewska. Nie zapominamy o ofensywie W ubiegłym sezonie była najskuteczniejszą zawodniczką naszego zespołu. Do końca walczyła o miano królowej strzelczyń Orlen 1 Ligi, ostatecznie zajmując drugą pozycję z 15 bramkami. O kim mowa? Oczywiście o Justynie Matusiak, które również zdecydowała się pozostać w Częstochowie, choć – jak sama przyznaje – nie była to łatwa decyzja, bo kusiło ją wiele klubów. – Moja decyzja o pozostaniu w Częstochowie była ciężka. Miałam mieszane uczucia, bo chciałam spróbować swoich umiejętności w Ekstralidze, ale moje serce po prostu zdecydowało inaczej. Jestem mega przywiązana do tego miejsca, klubu i ludzi. Przede wszystkim, tak jak można zauważyć w innych moich wywiadach, ta drużyna jest dla mnie jak rodzina. Atmosfera, jest tutaj naprawdę mega i nadal mam nadzieję, że to właśnie z tą drużyna uda mi się zagrać w Ekstralidze. Cele na ten sezon są niezmienne,czyli awans. A czy się uda? Czas pokaże. Wierzę w to mocno i liczę, że tak będzie. Dzięki, że jesteście z nami!
Piloty w dłoń i… grajcie z nami!
Już tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia nowego sezonu 2. Ligi! Jeśli chcecie śledzić zmagania naszych piłkarzy w trakcie sezonu WP Pilot ma dla Was świetną ofertę. Korzystając z niej, pomagacie również Skrze! Już jutro, 22 lipca, wyjazdowym meczem z Hutnikiem Kraków rozpoczniemy rywalizację o drugoligowe punkty. Sezon zapowiada się niezwykle ekscytująco, a emocji z pewnością nie zabraknie. Wszystkie mecze 2. Ligi prezentowane są za pośrednictwem usługi WP Pilot, która przygotowała dla Was specjalną ofertę. Przy zakupie Pakietu 2. Ligi piłki nożnej w WP Pilocie z dostępem na rok za 229,99 zł przy płatności jednorazowej wspieracie Skrę kwotą 30 złotych! https://pilot.wp.pl/vod/sport-2-liga/ Warto pomyśleć o tym już przed inauguracją sezonu, bowiem promocja trwa do końca lipca. Bądźcie z nami i kibicujcie Skrze przed telewizorami!
Zaczynamy sparingowe granie
Już jutro piłkarki Ladies rozegrają pierwszy w bieżącym okresie przygotowawczym mecz sparingowy. Rywalkami naszych Pań będzie Rekord Bielsko-Biała. Spotkanie odbędzie się w Bielsku-Białej o godzinie 12:00. Piłkarki Ladies są dokładnie na półmetku okresu przygotowawczego do sezonu 2023/24. Do treningów wrócił bowiem pod koniec czerwca, a w połowie sierpnia rozegrana zostanie pierwsza kolejka Orlen 1 Ligi. Po treningowych szlifach nadeszła pora na pierwsze mecze kontrolne. Już w sobotę Ladies udadzą się do Bielska-Białej, by zmierzyć się z tamtejszym Rekordem. „Rekordzistki” w ubiegłym sezonie uplasowały się na drugim miejscu w pierwszoligowej tabeli, co oznaczało awans o klasę wyżej. W minionej kampanii dwukrotnie spotkaliśmy się z Rekordem, kończąc oba pojedynki na tarczy. Dla naszego najbliższego sparingpartnera jutrzejszy mecz nie będzie pierwszym tego lata. Kilka dni temu Rekord wygrał bowiem w Ostravie z Banikiem 2:0. Dla nas to świetna informacja, bowiem oznacza ni mniej ni więcej jak to, że sprawdzimy swoją formę na tle mocnej drużyny. Mecz kontrolny pomiędzy Rekordem Bielsko-Biała a Skrą Ladies Częstochowa odbędzie się w sobotę 22 lipca o godzinie 12:00 w Bielsku-Białej.
Herb, trybuny i cele sportowe. W czwartek odbyła się przedsezonowa konferencja prasowa
W czwartek odbyła się w siedzibie Skry Częstochowa przedsezonowa konferencja prasowa. Udział w niej wzięli Prezes Klubu – Artur Szymczyk, trener – Konrad Gerega oraz kapitan zespołu – Piotr Nocoń. W trakcie spotkania z mediami przedstawiony został nowy herb naszego Klubu. Nie zabrakło również kwestii związanych z powstaniem trybun oraz sportową przyszłością Skry. Zbliżający się sezon 2023/2024 to doskonała okazja do spotkania z mediami. Dlatego też w świeżo wyremontowanym budynku naszego Klubu odbyła się w czwartek w samo południe przedsezonowa konferencja prasowa. Wzięli w niej udział Prezes Klubu – Artur Szymczyk, trener Konrad Gerega oraz kapitan zespołu – Piotr Nocoń. Spotkanie rozpoczęło się od prezentacji nowego herbu klubu, w którym dominującymi barwami stały się odcienie błękitu. – Znak został poddany modyfikacjom w zakresie geometrii, liternictwa i kolorystyki z równoczesnym poszanowaniem oryginału, co należy traktować nie jako rewolucję, a wizualną ewolucję herbu klubu. Najbardziej dostrzegalną zmianą jest wyeliminowanie koloru czerwonego na rzecz błękitno-granatowej palety barw. Kształt tarczy pozostaje bez większych zmian optycznych i w pełni czerpie z pierwowzoru. Modyfikacjom uległy części znajdujące się bezpośrednio na niej. W celu zrównoważenia elementów, inicjał nazwy i historyczny symbol „Skry”, liść kasztanowca, opracowano na nowo w swojej syntetycznej formie – przekazał wykonawca projektu. Prezes Skry, Artur Szymczyk odniósł się nie tylko do kwestii sportowych czy organizacyjnych, ale również do szeroko dyskutowanego wśród kibiców tematu braku trybun: – Na pewno tutaj trzeba podziękować jednej osobie szczególnie, a mianowicie pani europoseł Jadwidze Wiśniewskiej, bo to dzięki niej doszło do tych zmian na naszym obiekcie. My, jako klub skupiamy się przede wszystkim na kontynuowaniu naszej wizji, mianowicie stawianiu na młodych, polskich zawodników. Co do kwestii trybun – kontynuował Prezes Szymczyk. – To zagadnienie, jest mocno skomplikowane. Obiekt jest miejski i zarządza nim MOSiR. Myślę, że te pytania powinny być skierowane do osób, które się tym zajmują. Czy te osoby swoim działaniem robią coś w kierunku, by te trybuny powstały? Trudno mi powiedzieć, ale z uszczypliwością mogę powiedzieć, że nie, bo nic się nie dzieje w tej kwestii. Nam, jako klubowi, udało się teren należący do PKP wydzierżawić i moglibyśmy postawić tam trybuny, tylko zastanawiam się czy to jest rola klubu czy miasta. Nie wiem co się wydarzy, bo nas jako klubu nie stać na taką inwestycję. Poruszone zostały również sprawy stricte sportowe. Trener zespołu Konrad Gerega opowiadał: – Drużyna przeszła dużą transformację. Za nami cztery tygodnie intensywnej pracy, bo nie jest łatwo wdrożyć piętnastu nowych piłkarzy. Nadchodzący sezon, jest dla nas dużym wyzwaniem i myślę, że początek jest o tyle kluczowy, że musimy potwierdzić, że pracę, którą rozpoczęliśmy kilka tygodni temu, wykonaliśmy dobrze i warto kontynuować. – Na stałe wracamy na Loretańską. Drugiej ligi będziemy musieli się na nowo nauczyć, bo podejrzewam, że trochę się zmieniła, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni. Jesteśmy na etapie poznawania się, bo sporo młodych zawodników do nas dołączyło, ale myślę, że z pomocą nas, starszych piłkarzy, stworzymy fajny zespół – dodawał Piotr Nocoń. – Chcemy skupiać się na każdym następnym przeciwniku i nie stawiać sobie jakichś górnolotnych celów, tylko twardo stąpać po ziemi, a jeśli uda się coś więcej osiągnąć, to wyjdzie tylko na plus. Nie ukrywam, że kusiło mnie, by pozostać w Fortuna 1 Lidze, były zapytania ze strony różnych klubów, ale po tylu latach ciężko byłoby mi zostawić klub w takiej sytuacji. Pełny zapis konferencji prasowej znajdą Państwo poniżej: