Młody golkiper Skry otrzymał powołanie reprezentacji Polski U-19, która w pierwszej części października zagra w turnieju eliminacyjnym do młodzieżowych mistrzostw Europy. Nikodem Sujecki znalazł się na liście zawodników, którzy 3 października stawić się mają w Grodzisku Wielkopolskim. Nasza młodzieżówka będzie organizatorem turnieju eliminacyjnego. Kadra dowodzona przez Mariusz Rumaka kolejno zmierzy się z Finlandią (06.10, godz. 18.00), Maltą (09.10, godz. 15.30) oraz Ukrainą (12.10, godz. 13.00). Z Finami i Ukraińcami zagramy w Grodzisku Wielkopolskim. Spotkanie z Maltą rozegrane zostanie w Swarzędzu. – Jak zawsze powołanie do reprezentacji do zaszczyt i wyróżnienie. Cieszę się, że otrzymałem kolejne powołanie. Oczywiście jadę z nadzieją, że uda mi się zagrać w tych trzech spotkaniach, ale przede wszystkim liczę, że uda nam się wygrać ten etap eliminacji i przejść do następnej rundy. Jeśli chodzi o rywali to w kadrze U-15 grałem w spotkaniu z reprezentacją Finlandii. Wygraliśmy 2:0 i było to wymagające spotkanie. Na temat Ukrainy i Malty ciężko mi się wypowiadać, ale na pewno każdy mecz będzie ciężki. Jednak jestem pewny końcowego sukcesu i kompletu punktów – skomentował powołanie Nikodem, któremu jako cały klub gratulujemy powołania i życzymy sukcesu całej kadrze. Mariusz Rajek
Kategoria: Klub
„Skrze dużo zawdzięczam” – rozmowa z Radkiem Gołębiowskim
Jeden z najzdolniejszych wychowanków naszego klubu postanowił przed obecnymi rozgrywkami zamienić „Loretę” na Widzew Łódź. Radek Gołębiowski, bo o nim mowa dobrze odnalazł się w klubie, który ma zawsze wielkie ambicje i presję wyniku. Przed meczem Widzew – Skra znalazł chwilę, aby podzielić się przemyśleniami przed tym po wieloma względami – wyjątkowym meczem. Półmetek rundy jesiennej za nami. Można Radek powiedzieć, że zadomowiłeś się już w Łodzi? – Łódź to fajne miasto, ze specyficznym klimatem, ale jestem w nim zbyt krótko, żeby powiedzieć, że dobrze je już poznałem. Na pewno mamy fajną atmosferę w drużynie, w klubie też jest wiele życzliwych osób, więc czuję się w Łodzi i w Widzewie bardzo dobrze. Dziś po raz pierwszy zagrasz przeciwko Skrze. Są dodatkowe emocje z tym związane? Na pewno miło będzie zobaczyć znajome twarze kolegów. Dużo zawdzięczam Skrze, bo to właśnie gra w tym klubie dała mi szansę pokazania się w seniorskiej piłce i przejścia do Widzewa. Na boisku jednak wszystkie sentymenty odchodzą na bok. Jeśli dostanę od trenera Niedźwiedzia szansę gry w tym meczu, to zrobię wszystko, by ją wykorzystać i pokazać się z jak najlepszej strony. Widać, że odnalazłeś się w Widzewie. Klub na ciebie stawia, a jedynym celem w tym sezonie jest awans do ekstraklasy. – To oczywiste, że miejsce takiego klubu jak Widzew jest w ekstraklasie, ale to nie jest tak, że na co dzień myślimy i mówimy w szatni o awansie. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, chcemy robić postęp jako drużyna, poprawiać swoją grę, a jeśli da to dobre wyniki, to tym lepiej. Początek sezonu mamy całkiem udany, ale nikt nie popada w hurraoptymizm. Szanujemy każdego przeciwnika i wiemy, że punkty musimy sobie wywalczyć na boisku. Skra zawsze sprawiała sporo problemów Widzewowi, w czym też miałeś udział. Myślisz, że ze jutro będzie podobnie? Tak, pamiętam mecz w Łodzi jeszcze w barwach Skry, w którym zanotowałem asystę przy bramce Daniela Rumina, a Skra wygrała 2:1. Tak jak mówiłem, podchodzimy z szacunkiem do każdego rywala i wiemy, że w piątek czeka nas trudny mecz. Masz jakieś podpowiedzi dla kolegów na ten właśnie mecz? Znam wielu zawodników Skry i wiem, że to solidni piłkarze, którzy mogą napsuć rywalom krwi, co pokazał chociażby ostatni mecz z Arką. Trudno mówić o konkretnych podpowiedziach, bo każdy mecz jest inny, a taktyka zawsze przygotowywana jest pod konkretnego rywala. Na pewno jednak wszyscy wyjdziemy na ten mecz odpowiednio przygotowani. Skra po 9. kolejkach zajmuje 11. miejsce z 11 punktami na koncie. Jak oceniasz ten wynik? Skra miała trudny początek, bo grała z Koroną i ŁKS-em, czyli zespołami, które liczyć się będą w walce o awans. Dla beniaminka pierwsze kolejki w wyższej lidze nigdy nie są proste, ale teraz widać, że Skra może regularnie punktować. Wygrane z Resovią czy teraz z Arką nie były przypadkowe. Rozmawiał Mariusz Rajek
Ruszyło głosowanie
Dzisiaj ruszyło głosowanie w ramach Częstochowskiego Budżetu Obywatelskiego. Poniżej prezentujemy Wam w formie graficznej krok po kroku jak zagłosować i przypominamy: działanie ogólnomiejskie 264 działanie dzielnicowe w ramach dzielnicy Podjasnogórska 483
Rusza Polsat Box Go – zmiany w dostępie do transmisji spotkań Fortuna 1 Ligi
Z dniem 1 września wystartował Polsat Box Go (www.polsatboxgo.pl), który zastąpił platformę IPLA. W związku z uruchomieniem nowego serwisu zmiany czekają kibiców Fortuna 1 Ligi. Transmisje ze wszystkich spotkań Fortuna 1 Ligi będą dostępne wyłącznie dla abonentów Polsat Box Go w ramach pakietu Polsat Box Go Sport w promocyjnej cenie 40 złotych miesięcznie. Od początku sezonu 2021/22 pierwszoligowi kibice mieli możliwość obejrzenia meczów Fortuna 1 Ligi na platformie IPLA. Transmisje realizowane są przy wykorzystaniu wielu kamer z powtórkami i pełną oprawą graficzną, zaś komentarz meczowy zapewniają dziennikarze i eksperci telewizji Polsat Sport. Od 1 września mecze Fortuna 1 Ligi zostały włączone przez Polsat Box Go do pakietu Polsat Box Go Sport. W ramach pakietu oferowane są transmisje z wielu wydarzeń sportowych, w tym m.in. rozgrywek Ligi Mistrzów UEFA, a także kanały sportowe Polsatu, Eleven Sports 1-4, Eurosport 1 i 2 oraz CANAL+ SPORT 3 i 4. Promocja 40 zł miesięcznie na pakiet Polsat Box Go Sport jest czasowa, po jej zakończeniu regularna cena pakietu to 50 zł. Zmiany dotyczące transmisji spotkań Fortuna 1 Ligi nie obejmują użytkowników platformy Polsat Box Go z zagranicy, którzy w dalszym ciągu będą mogli zakupić dostęp do pojedynczych meczów lub skorzystać z pakietu Fortuna 1 Liga Pass zapewniającego transmisje ze wszystkich rozgrywanych spotkań. Do jakich transmisji uzyskują dostęp posiadacze pakietu Polsat Box Go Sport? Fortuna 1 Liga (309 spotkań w sezonie 2021/2022) – wszystkie mecze dostępne wyłącznie w Polsat Box Go, wszystkie mecze Mistrzostw Europy mężczyzn i kobiet w siatkówce, kanały Polsat Sport Premium i wszystkie mecze Ligi Mistrzów UEFA, kanały Eleven Sports 1-4 m.in. z: włoską Serie A TIM, hiszpańską La Ligą Santander, francuską Ligue 1 Uber Eats czy wyścigami Formula 1, kanały CANAL+ SPORT 3 i 4 z rozgrywkami polskiej PKO BP Ekstraklasy, kanały: Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News, Polsat Sport Fight, Polsat Games, kanały Eurosport 1 i 2, kanały Extreme Sports Channel, Fight Box, Golf Channel, Fast & Fun Box, Game Toon, wybrane rozgrywki i mecze w jakości 4K, m.in. Ligi Mistrzów UEFA. Jak korzystać z Polsat Box Go? Polsat Box Go będzie dostępny pod adresem polsatboxgo.pl oraz w aplikacji na urządzeniach mobilnych (Android, HMS i iOS) i telewizorach Smart TV, Android TV, Apple TV oraz na dekoderach, a aplikację można pobrać z: Android Sklep Play Apple Appstore Huawei App Gallery Abonenci platformy Polsat Box (czyli wcześniej Cyfrowego Polsatu) w ramach posiadanych pakietów telewizyjnych będą mieli dostęp do swoich ofert w katalogach w Polsat Box Go bez dodatkowych opłat. Polsat Box Go dla dotychczasowych użytkowników IPLI i Cyfrowego Polsatu GO (CP GO) Dotychczasowi posiadacze płatnych pakietów w IPLI i CP GO będą mieli je nadal dostępne w ramach Polsat Box Go. Dane do logowania z zastąpionych serwisów (IPLI i CP GO) – zarówno login, jak i hasło – pozostaną bez zmian. Użytkownicy Ipli powinni pobrać nową aplikację Polsat Box Go, a Cyfrowy Polsat GO (CP GO) zaktualizuje się automatycznie do wersji Polsat Box Go. Wykupując dostęp pamiętajcie, aby używać linka https://bit.ly/ObejrzyjSkre 🙂
Mecze 6. kolejki Fortuna 1 Ligi dostępne za darmo
W ramach promocji rozgrywek Fortuna 1 Ligi mecze 6. kolejki rozgrywane w najbliższy weekend (27-29 sierpnia) kibice będą mogli obejrzeć bezpłatnie w serwisie Ipla (od 1 września br. Polsat Box Go). Od początku sezonu 2021/22 pierwszoligowi kibice mają możliwość oglądania na platformie Ipla (od 1 września br. Polsat Box Go) wszystkich meczów Fortuna 1 Ligi. Transmisje realizowane są przy wykorzystaniu wielu kamer, z powtórkami i pełną oprawą graficzną, zaś komentarz meczowy zapewniają dziennikarze i eksperci stacji Polsat Sport. Dostęp do rozgrywek jest możliwy multiplatformowo – na komputerach, w Smart TV, na urządzeniach mobilnych i wybranych dekoderach. W trakcie pierwszych kolejek nowego sezonu użytkownicy serwisu Ipla w Polsce mogli wykupić dostęp do każdego pojedynczego spotkania. Od września transmisje z meczów Fortuna 1 Ligi dla polskich kibiców będą oferowane w serwisie i aplikacji Polsat Box Go w jednym pakiecie. Kibice mieszkający za granicą już teraz mogą skorzystać z pakietu zapewniającego transmisje ze wszystkich rozgrywanych spotkań. Choć nasz Zespół z uwagi na przełożone spotkanie z Sandecją Nowy – Sącz pauzuje to na pewno z poniższej listy każdy znajdzie coś dla siebie. https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Apklan-Resovia-Rzeszow-Korona-Kielce-transmisja-bezplatna/28973 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Stomil-Olszyn-LKS-Lodz-transmisja-bezplatna/28974 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Arka-Gdynia-Odra-Opole-transmisja-bezplatna/28984 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Widzew-Lodz-Gornik-Polkowice-transmisja-bezplatna/28978 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Miedz-Legnica-GKS-Jastrzebie-transmisja-bezplatna/28979 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Chrobry-Glogow-GKS-Katowice-transmisja-bezplatna/28996 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Podbeskidzie-Bielsko-Biala-Puszcza-Niepolomice-transmisja-bezplatna/28997 https://www.ipla.tv/live/Fortuna-1-Liga-Zaglebie-Sosnowiec-GKS-Tychy-transmisja-bezplatna/28998
Remis ze Zniczem Kłobuck w 2 kolejce okręgówki
W sobotnie przedpołudnie na stadionie przy ulicy Loretańskiej w ramach 2 kolejki Zina Częstochowa – Lubliniec zmierzyły się ze sobą ekipy Skry II Częstochowa oraz Znicza Kłobuck, który w klasie okręgowej znalazła się po rezygnacji Zarządu Klubu z gry na szczeblu IV ligi. Pierwsze fragmenty tego meczu to wyrówna gra, która przyniosła po jednej dobrej sytuacji dla każdej ze stron. Fragmentami Skra przeważała na boisku, jednak skuteczność zespołu pozostawiała wiele do życzenia, aż to 27 minuty, w której dośrodkowanie Adriana Chelińskiego zamienił na bramkę Adrian Żabik, na raty pokonując bramkarza Znicza. Sześć minut później Oskar Krawczyk podał piłkę do Marcela Nurka, który celnie skierował piłkę do niemalże pustej bramki. Pozostały kwadrans to seria nieskutecznych prób zdobycia kolejnych bramek i podwyższenia wyniku. Nie mniej jednak na przerwę Skra schodziła w dwu bramkową zaliczką. „Dwa zero to bardzo niebezpieczny wynik” powiedział w przerwie Trener Szymczak, przechodząc koło mediów klubowych. Teraz już wiemy co miał na myśli. W drugiej połowie nasiliły się ataki Znicza Kłobuck, który chciał odwrócić losy tego meczu. Świetna okazja dla przyjezdnych na objęcie prowadzenia nadarzyła się w 65. minucie meczu, kiedy to Daniel Błędowski starł się na granicy faulu w polu karnym z Maciejem Wolskim – nie mniej jednak sędzia wskazał na rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał Wolski, co dało drużynie gości powiem świeżości, a ich ataki przybrały na częstotliwości i sile. Czuć było, że druga bramka wisi w powietrzu. W 88. minucie Łukasz Kmieć popisał się świetną wrzutką, do której wyskoczył Dawid Korczak i pokonał strzałem głową bramkarza rezerw Skry. Pomimo intensywnych prób, gospodarzy do końcowego gwizdka arbitra wynik się nie zmienił. Rezerwy Skry remisując 2:2 podzieliły się punktami ze Zniczem Kłobuck. Bramki: 27′ Żabik 33′ Nurek 65′ Wolski 88′ Korczak Skra: Hajda, Cheliński, Kempa, Mikołajczyk, Błędowski, Arak, Rumin, Nurek (70′ Słabosz), Galas, Krawczyk (45′ Dylikowski (83′ Weżgowiec)), Żabik (88′ Król) Rezerwowi: Ptak, Kołodziejczyk, Gawlas Znicz Kłobuck: Paliwoda, Lach, Korczak, Kasprzyk, Wolski, Żydek, Bartoszek, Chobot, Wierus, Kmieć, Michnicki Rezerwowi: Węzik, Kurzacz, Kuziorowicz, Kabziński, Soluch NB, BB/zdj. Natanael Brewczyński
Wychowanek Skry powołany do kadry U-20
Występujący w Skrze niemal od początku swojej przygody z piłką, od tego sezonu zawodnik łódzkiego Widzewa – Radosław Gołębiowski otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski U-20 na zgrupowanie w Warce oraz towarzyskie spotkania z Włochami oraz Portugalią. „Gołąbkowi” gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
O jedną bramkę za mało – Skra przegrywa z ŁKS-em Łódź
Piękne słońce powitało nas w Łodzi, gdzie w ramach 2. kolejki Fortuna 1 Liga Skra Częstochowa, zmierzyła się z jednym z faworytów do awansu – miejscowym ŁKS-em Łódź. Mimo bardzo ambitnej postawy, objęcia prowadzenia i walki do końca przegraliśmy 2:3. Biorąc pod uwagę jednak potencjał rywali na pewno nie mamy się czego wstydzić. Skra tym razem na niebiesko, ŁKS w tradycyjnych biało-czerwonych trykotach przywitali się ze sobą, zespołem sędziów i punktualnie o 18.00 rozpoczęli walkę o trzy punkty. Zaczęliśmy klasycznie, w ustawieniu: 1-4-4-2. Skra defensywnie, ŁKS ofensywnie – powoli jakby obie drużyny chciały się wybadać, a grę obu drużyn można opisać jako serię nieudanych podań. W 7. minucie mieliśmy pierwszy stały fragment – rzut rożny, jednak bez większego echa przeszedł on do historii. Trzy minuty później to groźny strzał Pirulo, który został jednak obroniony „na dwa razy” przez Nikodema Sujeckiego. Chwilę potem dośrodkowanie Szymańskiego pod nogi Niedbały, zostało wybite przez obrońców ŁKS-u. W 12. minucie byliśmy w euforii. Adam Mesjasz zdobywa pierwszą bramkę dla Skry! Łodzianie od razu rzucili się do odrabiania strat. Na posterunku był jednak Sujecki, któremu w sukurs przychodziła formacja defensywna. Ataki gospodarzy przyniosły jednak efekt w 19. minucie, kiedy to Stipe Jurić skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Bartosza Szeligi. W 22. minucie żółtą kartkę za faul taktyczny zobaczył Dawid. Niedbała. Tempo meczu przyspieszyło niemal trzykrotnie – i jedna i druga drużyna dążyła do drugiej bramki. W 25. minucie niecelnie strzela Michał Trąbka. Chwilę później sędzia musiał skorzystać z pomocy VAR, w kontekście faulu w polu karnym po podaniu Niedbały, jednak stwierdzona została pozycja spalona Macieja Masa. W 29. minucie piłkę w środku pola przejął Szymon Szymański do Dawida Niedbały, a ten do Piotrka Noconia, który niestety niecelnie strzelił zza pola karnego. Kolejne minuty to seria prób stworzenia sytuacji z jednej i z drugiej strony. W 40 minucie piękna dwójkowa akcja Mas-Niedbała została zakończona zablokowanym strzałem tego pierwszego. W 41 minucie żółtą kartką sędzia ukarał Szymańskiego, co spowodowało trochę nerwową końcówkę pierwszej połowy w naszym wykonaniu w wykonaniu. Z rezultatem remisowym zeszliśmy jednak do szatni na przerwę. Gospodarze groźnie zaatakowali od razu po zmianie stron. Groźny strzał Maksymiliana Rozwandowicza wylądował jednak za linią końcową. Chwilę później Pirulo przenosi piłkę nad naszą bramką. ŁKS nacierał z dużym animuszem, jednak broniliśmy się dość dzielnie. W 50. minucie Łukasz Winiarczyk dogrywał z bliskiej odległości w pole 5 metrów, jednak nie było tam nikogo kto mogłyby wykończyć akcję, a inicjatywę przejęła Skra. ŁKS w 63. minucie zdecydował się na dwie zmiany: Tosik za Rozwandowicza oraz Wolski za Rygaarda. Dwie minuty później z kolei u nas za Krzyśka Naporę pojawił się Mikołaj Kwietniewski. Kolejne próby ze strony zarówno ŁKS i Skry Częstochowa nie przynoszą wiele efektów, aż do 70. minuty kiedy ze spalonej pozycji Mesjasz oddał niecelny strzał na bramkę Marka Kozioła. W 72. minucie szybki kontratak przyniósł niestety bramkę dla ŁKS-u, a jej strzelcem był Pirulo. Chwilę później Kwietniewski zagrał na bok do Krzyśka Napory, zabrakło jednak precyzji w wykończeniu. W 77. minucie nasz sztab zdecydował się na wprowadzenie aż dwóch braci Wojtyrów, Kamil zastąpił Masa, a Dawid Szymona Szymańskiego. Dążyliśmy do wyrównania, jednak nadzialiśmy się na kontrę łodzian i w 79. minucie piłkę w bramce umieścił Maciej Wolski. Sędzia zdecydował się na weryfikację VAR, jednak ta potwierdziła, że bramka została zdobyta prawidłowo. W 83. minucie za zmęczonego Niedbałę na boisku pojawia się Kamil Lukoszek. Nie zamierzaliśmy się poddawać i w końcówce zaatakowaliśmy całym zespołem chcąc odmienić losy rywalizacji. Efekt przyszedł w 87. minucie, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym futbolówkę do bramki skierował Kamil Wojtyra. Łodzianie chcieli szybko odpowiedzieć czwarta bramką, ale atak został przerwany przez naszych defensorów, a dodatkowo żółtą kartkę obejrzał Szeliga. Sędzia doliczył trzy minuty, ale nie udało nam się już przy Alei Unii uratować choćby jednego punktu. Z postawy drużyny jednak możemy być zadowoleni, dwie bramki i walka do samego końca z jednym z głównych kandydatów do awansu może dawać lekki optymizm przed czwartkowym wyjazdem do Rzeszowa na starcie z Resovią (12.08, godz. 20.00). ŁKS Łódź – Skra Częstochowa 3:2 (1:1) 0-1 Adam Mesjasz 12′ 1-1 Stipe Jurić 19′ 2-1 Pirulo 71′ 3-1 Maciej Wolski 79′ 3-2 Kamil Wojtyra 87′ ŁKS: Kozioł, Bąkowicz, Dąbrowski (Monsalve), Marciniak, Szeliga Ż, Pirulo (Kelechukwu Ibe-Torti), Rozwandowicz (Tosik), Trąbka, Rygaard (Wolski), Javi Moreno, Jurić Ż (Janczukowicz) Skra: Sujecki, Brusiło, Krzyżak, Mesjasz, Winiarczyk, Napora (Kwietniewski), Szymański Ż (D. Wojtyra), Stromecki, Nocoń, Niedbała Ż (Lukoszek), Mas (K. Wojtyra) Widzów: 5108
Biegański przebojem wdarł się do bramki Wisły
Nasz były bramkarz, przez niemalże całą karierę związany ze Skrą, 19-letni Mikołaj Biegański ma niezwykle udane wejście do Wisły Kraków. Najpierw jego dobre interwencje pozwoliły „Białej Gwieździe” uratować jeden punkt i pozycję lidera PKO Ekstraklasy w starciu z Bruk-Bet Termaliką (2:2), a w minioną środę (04.08) bardzo dobrze spisał się w towarzyskiej potyczce ze słynnym Napoli (1:2) broniąc m.in. rzut karny Matteo Politano. – Do tej pory takie drużyny mogłem oglądać w telewizji albo na play station – mówił po meczu z Włochami. Kiedy w czerwcu „Biegan” podpisywał kontrakt pod Wawelem, pewnie niewielu spodziewało się, że tak szybko może wywalczyć sobie miejsce między słupkami jednego z najbardziej utytułowanych polskich klubów. W inauguracyjnej kolejce w bramce pojawił się Mateusz Lis, ale po odejściu tego zawodnika do tureckiego Altay Izmir wydaje się, że to właśnie wychowanek Skry będzie bramkarzem numer jeden Wisły. W Niecieczy mimo puszczenia dwóch goli zebrał bardzo wiele pochlebnych recenzji. Prawdziwy popis umiejętności dał jednak w starciu z Napoli, co nie przeszło uwadze reporterce Polsatu Sport Pauliny Czarnoty-Bojarskiej, która po spotkaniu zauważyła, że młody golkiper dobrze wprowadza się do drużyny i takim występem potwierdził, że miejsce w podstawowym składzie mu się należy. – Czy tak jest to będą mogły potwierdzić następne spotkania. Zobaczymy jakie będą decyzje trenerów, aczkolwiek na pewno było to bardzo przyjemne doświadczenie. Wynik niestety jest jednak niekorzystny, to wprawdzie tylko mecz towarzyski, ale przegrana zawsze boli. Stąpamy spokojnie po ziemi, ale zgadzam się, że pierwsze prognostyki są optymistyczne – odpowiedział skromnie w pomeczowej rozmowie. W 36. minucie Mikołaj stanął oko w oko z Matteo Politano, po tym jak sędzia wskazał na jedenasty metr. Świetnie odczytał intencje utytułowanego Włocha i popisał się udaną interwencją. – Co czułem w takim momencie? Właściwie to nic nie przelatuje przez głowę, bo to tacy sami ludzie jak my. Do każdego meczu podchodzę identycznie i nie ma znaczenia, czy gramy przeciwko Napoli czy innej drużynie – odpowiedział Mikołaj Biegański w swoim stylu dla klubowych mediów krakowskiego klubu. Kiedy Skra będzie walczyć w Łodzi z ŁKS-em. „Biegan” będzie mierzył się z inną częstochowską drużyną. W 3. kolejce PKO Ekstraklasy Wisła podejmować będzie bowiem Raków. Po odejściu Lisa, pod Wawelem zdecydowali się na zakontraktowanie doświadczonego, 37-letniego Pawła Kieszka z portugalskiego Rio Ave, ale na ten moment to zawodnik, który w czerwca świętował w Kaliszu z naszym klubem awans do Fortuna 1 Ligi wydaje się być bramkarzem numer jeden aktualnego lidera naszej ekstraklasy. I oby pozostało tak jak najdłużej. Mariusz Rajek
Maxima sponsorem głównym Fundacji Skry!
Czwartek (05.08) przyniósł bardzo dobre wieści dla naszego klubu. Maxima Brokers Group została sponsorem głównym Fundacji Skry Częstochowa. Już od niedzielnego meczu z ŁKS-em logotypy firmy będą widoczne na tylnej części koszulek. Firma będzie mogła liczyć również na szereg innych ekspozycji reklamowych. – Jako były sportowiec, wiem jak ważne jest wsparcie lokalnego biznesu dla młodych, szczególnie na początku – mówi Łukasz Skoczyński, właściciel firmy. Czym zajmuje się główny sponsor naszej fundacji? Maxima jest brokerem ubezpieczeniowym, który działa w szeroko rozumianej branży pośrednictwa ubezpieczeniowego. Zajmuje się audytami ubezpieczeniowymi firm. Tworzy indywidualne programy ubezpieczeniowe dopasowane do danego przedsiębiorcy. Prowadzi również serwis posprzedażowy wraz z procesami likwidacji szkód. Czy model biznesowy firmy zakładał wspieranie klubu sportowego? – Z racji tego, że firma jest na rynku dziesiąty rok, a wzmożona praca doprowadziła nas do momentu, w którym teraz jesteśmy, obecne możliwości finansowe pozwoliły nam zaangażować się w taki projekt – odpowiada pan Łukasz, który w przeszłości był czynnym sportowcem. – Co prawda nie byłem piłkarzem, tylko uprawiałem lekkoatletykę, ale byłem nawet kilka lat w juniorskiej reprezentacji Polski. Wiem jak ważne jest wsparcie lokalnego biznesu dla młodych sportowców, którzy tak naprawdę dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem. Szczególnie na początku to wsparcie jest niezwykle ważne. Mając tę świadomość na pewno było nam łatwiej podjąć decyzję o współpracy ze Skrą – tłumaczy właściciel Maximy. Czy to awans na zaplecze ekstraklasy i szyld Fortuna 1 Ligi miały decydujące znaczenie dla parafowania umowy? – Pierwsze rozmowy z prezesem Arturem Szymczykiem rozpoczęły się jeszcze w drugiej lidze, kiedy sytuacja Skry co do awansu nie była jasna i klarowna. Awans do Fortuna 1 Ligi był bardzo dużym zaskoczeniem dla wszystkich i konia z rzędem temu, kto kilka miesięcy temu postawiłby na to, że Skra będzie w pierwszej lidze – odpowiada Łukasz Skoczyński. Logo Maximy będzie eksponowane na tylnej części koszulek pierwszego zespołu w Fortuna 1 Lidze. Ponadto sponsor może liczyć m.in. na bannery reklamowe na bandach Led podczas transmisji meczów, logotyp na ściance konferencyjnej, flagach czy plakatach meczowych. Co ciekawe, to jednak nie potencjalne korzyści reklamowe miały decydujące znaczenie dla związania się z naszym klubem. – Korzyści jakie możemy odnieść z reklamy nie są do końca naszym priorytetem. W zasadzie od początku jesteśmy społecznikami, posiadamy również własną Fundację „Maxima dzieciom”, która zajmuje się dzieciakami chorymi na cukrzycę. Wspieramy dzieciaki i całe ich rodziny, organizujemy spotkania tych rodzin, pomagamy przy zakupie sprzętu medycznego . Mocno liczymy na to, że powiązanie współpracy obu fundacji przyniesie jeszcze większe możliwości wspierania dzieci. Jeśli uda nam się przy tym szerzej zareklamować firmę, będzie to bardzo korzystne dla nas, jak i klientów, bo jesteśmy profesjonalistami w tym co robimy. Cel pomocy jest jednak nadrzędny – mówi Elwira Pidzik, współwłaścicielka Maximy. Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za jak najbardziej owocną współpracę dla obu stron.