Cenne zwycięstwo z Unią Opole

W sobotnie popołudnie Skra Ladies po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowała się przed swoimi kibicami na Loretańskiej. I trzeba przyznać, że był to nad wyraz udany występ. Po emocjonującym meczu nasze Panie pokonały Unię Opole 1-0. Spotkanie od samego początku toczyło się z lekką przewagą częstochowskich piłkarek. Niestety mimo kilku dogodnych sytuacji w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramek. W przypadku Skry nie pomagały seryjnie wykonywane rzuty rożne czy wolne – za każdym razem szwankowała skuteczność. Druga połowa początkowo miała bardzo podobny przebieg – atakowały Skrzatki a unistki skupiały się szczelnej obronie i groźnych kontratakach. W 54 minucie miała miejsce decydująca akcja meczu. Za nieprzepisowe zagranie przyjezdnych, tuż przed polem karnym, sędzina podyktowała rzut wolny. Do wykonania tego stałego fragmentu gry wyznaczona została Lena Mesjasz. Jej strzał bramkarka gości wprawdzie obroniła ale piłka wyszła ponownie w pole. Przy dobitce znów opolanka była górą. Na szczęście Agnieszka Słaboń z wielką przytomnością umysłu dopadła do bezpańskiej piłki i tym razem futbolówka znalazła drogę do siatki Jak się później okazało był to jedyny ale za to decydujący cios wyprowadzony przez naszą drużynę. Po uzyskaniu prowadzenia obraz gry niewiele się zmienił, wciąż stroną częściej atakującą była Skra. Jednak mimo kilku dogodnych sytuacji wynik tego spotkania nie uległ już zmianie. Pani sędzina ze względu na przerwy spowodowane urazami przedłużyła mecz aż o 6 minut i właśnie w doliczonym już czasie Unia miała chyba najlepszą w tym meczu możliwość do wyrównania. Udało się jednak zażegnać niebezpieczeństwo. Pierwsze, historyczne zwycięstwo Skry Ladies w II lidze stało się faktem. Cieszą 3 punkty, cieszy dobra gra całego zespołu. Sobotnie zwycięstwo jest tym bardziej wartościowe gdyż zostało osiągnięte bez kilku piłkarek którym sprawy rodzinne nie pozwoliły na udział w tym spotkaniu. Za tydzień w Chorzowie mamy nadzieję, że wystąpimy już w optymalnym zestawieniu Skra Ladies Częstochowa – Unia Opole 1-0 (0-0) Bramka: Agnieszka Słaboń Skład: Małgorzata Mazur – Kinga Baszewska, Aleksandra Połacik, Sandra Wiśniewska, Weronika Włoch, Ewelina Bojakowska, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Agnieszka Słaboń (kpt), Natalia Liczko, Wiktoria Ślusarczyk oraz Sara Chrzęstek, Paulina Piekarska, Julia Białas, Wiktoria Dzianak

A1 przegrywa, B1 wygrywa

A1 | Skra Częstochowa – GKS Jastrzębie W kolejnym meczu przegrywamy 4:1. Już na początku spotkania gospodarze strzelili nam bramkę wykorzystując nieporozumienie w szeregach obronnych. Po 30 minutach było już 3:0 i niestety,  po prostu podarowaliśmy gospodarzom te bramki. Popełniliśmy bardzo dużo błędów indywidualnych w tej części gry dzięki czemu GKS nie miał problemów ze strzelaniem goli. Druga połowa zaczyna się ponownie od karygodnego podania naszego bramkarza do napastnika gości i w efekcie padła 4 bramka. Pomimo takiego obrotu spraw nie poddaliśmy się i w drugiej połowie stworzyliśmy sobie kilka świetnych okazji a jedną z nich wykorzystał Gołębiowski a chwilę później trafia w poprzeczkę. Reasumując ilość najprostszych błędów jaką popełniliśmy w tym spotkaniu szczególnie w pierwszej połowie nie zdarza się w całej rundzie… trzy z czterech goli strzeliliśmy sobie sami a szkoda, bo druga połowa pokazała że ten mecz mógł zupełnie inaczej wyglądać. Jedynym plusem jest to że drużyna się nie poddała pomimo wysokiego wyniku i do ostatniej minuty walczyła o trafienie honorowe a później o zminimalizowanie rozmiaru porażki. Bramki: R.Gołębiowski 79’ Skład: P.Gieroń –  K.Ciepły (60’ T.Garus), D.Błędowski (85’ R.Płatek), J.Załucki, O.Włodarczyk (87’ K.Załęski), W.Bednarek (46’ B.Ziętara), A.Niedźwiedź, R.Gołębiowski, J.Cierpiał, M.Przygodzki (85’ K.Kierat), A.Żabik B1 | Skra Częstochowa – Ruch Radzionków W strugach deszczu podejmowaliśmy w poniedziałkowe popołudnie na naszym obiekcie Ruch Radzionków, który w poprzednich meczach zebrał komplet punktów. Przeciwnik wszedł pewniej w pierwsze 15 minut próbując przełamać naszą obronę jednak bezskutecznie. W 32 minucie mieliśmy doskonałą sytuację na zdobycie bramki po rzucie rożnym jednak to Ruch wyprowadził szybki kontratak i to drużyna przyjezdna zdobyła pierwszą bramkę. W 41 minucie ponownie kolejny rzut rożny wykorzystał, Kołodziejczyk który zagrał piłkę idealnie na głowę Rydza i do szatni schodzimy z wynikiem 1:1. Po wznowieniu próbowaliśmy zapunktować jednakże po dość prostej i bezpiecznej dla nas sytuacji tracimy bramkę w 59 minucie. Nie opuszczając jednak głowy, gonimy wynik tworząc sobie kolejne dogodne sytuacje. Stan 1:2 dla gości utrzymuje się do 72 minuty kiedy to wyrównuje Jóźwiak. Mamy 2:2. W 80 minucie Bugajczyk dostaje piłkę na dalszy słupek, zgrywa głową do środka na zbiegającego Kołodziejczyka i mamy 3:2. Pomimo protestów gości, sędzia wskazał środek boiska i do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Po nie łatwym meczu zdobyliśmy pierwsze 3 punkty w tym sezonie.  Skład: Pędzioch, Rydz, Mroczka, Jóźwiak, Cheliński, Kempa, Nurek, Kołodziejczyk, Bugajczyk, Kubas, Rumin. Rezerwa: Hajda, Wrzalik, Bednarczyk, Staroń 

Konferencja prasowa po meczu w Katowicach

W meczu 7 kolejki II ligi nasza drużyna przegrała w Katowicach z GKS-em 0:2. Na konferencji prasowej trener Paweł Ściebura nie ukrywał rozczarowana. Wypowiedzi naszego szkoleniowca oraz trenera GKS-u Rafała Góraka w materiale wideo. [embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=x804WmohgUc[/embedyt]

Skra wciąż nad strefą spadkową

W 7 kolejce Skra przegrała 0:2 w Katowicach z GKS-em, ale mimo to zajmuje miejsce nad strefą spadkową. Konkretnie czternaste z 7 punktami na koncie, ale też z niewielką przewagą na zespołami z miejsc 15-18. Nie ma co ukrywać, w Katowicach nasza drużyna nie rozegrała dobrego meczu. GKS odniósł zasłużone zwycięstwo dzięki czemu z 14 pozycji przesunął się 10. Skra zastąpiła swojego sobotniego rywala tuż nad strefą spadkową. To, że nie znalazła się niżej zawdzięcza rywalom z miejsc 15-18, którzy w 7 kolejce wywalczyli tylko 2 punkty. Ostatni Gryf Wejherowo szczęśliwie zremisował (bramka w 90 minucie) z Bytovią Bytów, a Górnik Polkowice także w końcówce uniknął porażki z Garbarnią Kraków. Przegrały natomiast Legionovia Legionowo (1:4 w Toruniu z Elaną) i Stal Stalowa Wola (1:3 na swoim boisku z Górnikiem Łęczna). Z tym ostatnim zespołem skrzacy zagrają w najbliższą sobotę 7 września. Można powiedzieć, że zagrają o 6 punktów bo ewentualne zwycięstwo pozwoli podwoić przewagą nad rywalem. A niewykluczone, że również nad pozostałymi. Już teraz zapraszamy na Loretę. Początek spotkania o godz. 16. Wyniki 7 kolejki: GKS Katowice – Skra Częstochowa 2:0 Górnik Polkowice – Garbarnia Kraków 1:1 Elana Toruń – Legionovia Legionowo 4:1 Widzew Łódź – Stal Rzeszów 3:1 Stal Stalowa Wola – Górnik Łęczna 1:3 Resovia – Olimpia Elbląg 0:1 Znicz Pruszków – Błękitni Stargard 2:3 Gryf Wejherowo – Bytovia Bytów 1:1 Pogoń Siedlce – Lech II Poznań 0:2

GKS – Skra 2:0. Katowiczanie lepsi od Skry

Po udanym meczu przeciwko Widzewowi spodziewaliśmy się dobrej gry przeciwko GKS-owi Katowice. Niestety, Skra przegrała 0:2 i wynik oddaje przebieg meczu. GKS nie wygrał u siebie od ponad roku i liczyliśmy, że nie wygra i w sobotę. Trzeba jednak przyznać, że w tym dniu katowiczanie byli lepsi. Nasi piłkarze zaczęli mecz bez kompleksów. Już w pierwszej minucie oddali pierwszy strzał na bramkę, ale dość szybko mieliśmy na koncie kilka strat po których gospodarze inicjowali groźne akcje. Po jednej z nich w 9 min. Szymon Kiebzak trafił w słupek bramki Skry. Za chwilę znów było gorąco pod naszą bramką po rzucie rożnym. Potem na szczęście Skra przeniosła ciężar gry do środkowej strefy boiska, ale to katowiczanie stwarzali groźniejsze akcje. Tuż przed przerwą piłka znów wylądowała na słupku naszej bramki. Można więc powiedzieć, że remis po pierwsze połowie był szczęśliwy dla naszej drużyny. Po przerwie niestety nasz zespół ustępował rywalom od początku. Skończyło się to stratą bramki w 55 minucie. Po rzucie rożnym Dawid Rogalski z pięciu metrów głową skierował piłkę do siatki. Po stracie bramki Skra ruszyła odważniej, ale dużo było w poczynaniach naszych piłkarzy niedokładności, prostych błędów, który niweczyły wysiłek włożony w mecz i dodatkowo napędzały gospodarzy. W 74 minucie po kolejnej ze strat Skry katowiczanie rozgrywali piłkę w naszym polu karnym i Damian Niedojad sfaulował jednego z rywali. Skończyło się rzutem karnym i drugim golem dla GKS-u. W końcówce Skra atakowała, po strzale Krzysztofa Napory mogła zdobyć honorową bramkę, ale bramkarz GKS efektownie odbił piłkę. GKS Katowice – Skra 2:0 (0:0) Rogalski Rogalski (karny) GKS Katowice: Mrozek – Michalski, Jędrych, Janiszewski, Rogala Ż – Woźniak Ż (89. Wojeciechowski), Gałecki Ż, Grychtolik (78. Habusta), Kompanicki (62. Tabiś), Kiebzak Ż – Rogalski (81. Rumin) Skra: Kos – Brusiło, Bondarenko, Holik, Obuchowski (75. Mońka) – Pavlas (84. Borycka), Olejnik, Zalewski (90. Rogala), Niedbała (61. Napora) – Nocoń Ż – Niedojad Ż

Młodzieżowa środa

A1 | rocznik 2001/2002 B1 | rocznik 2003/2004 Okiem Trenera Karola Pilisa: „Jechaliśmy do Zabrza z zamiarem wywalczenia pierwszych punktów na dosyć specyficznym terenie. Jak wiadomo boisko na którym B1 Gwarka Zabrze rozgrywa mecze jest najmniejszym boiskiem w lidze co skutkuje ciągłą wymianą ciosów, tak więc tempo meczu jest wyjątkowo szybkie. Gwarek Zabrze do meczu przystąpił w całości rocznikiem 2003 (18 zawodników), podczas gdy u nas z czternastu zgłoszonych na ten mecz zawodników siedmiu urodziło się w 2004. Trzeba zaznaczyć, że lekko rozbita drużyna po 2 tygodniach treningu pomału wchodzi na właściwe tory. Mecz rozpoczął się od 10 minutowej lekkiej przewagi Gwarka po czym kolejne 10 minut przyniosło nam kilka sytuacji zagrażających bramce Zabrzan. Po trwającej 30 minut wymianie ciosów pozyskany w przed dzień meczu z Unii Rędziny Kacper Bugajczyk wprowadzając piłkę  z prawego skrzydła podał do Mikołaja Kempy który to uderzeniem sprzed pola karnego przy prawym słupku bramkarza Gwarka wyprowadza nas na prowadzenie. Już 2 minuty później Gwarek nie wykorzystuje doskonałej sytuacji na wyrównanie. Udaje się to im dokładnie 10 minut później i w 42 minucie mamy 1:1. Do drugiej połowy Zabrzanie przystąpili z pięcioma nowymi zawodnikami. W 55 minucie za kontuzjowanego Weżgowca wchodzi Staroń, a Rumin zajmuje miejsce Kubasa. Następuje okres lepszej gry Gwarka i po nieudanej interwencji naszych obrońców na linii pola karnego Zabrzanie w 60 minucie wychodzą na prowadzenie. W 75 minucie na boisku pojawia się Wrzalik za Kołodziejczyka. Próbowaliśmy wypchnąć przeciwnika z naszej połowy łapiąc ponownie kontakt i tworząc sytuacje. Ostatnie 10 minut gramy w przewadze, z uwagi na kontuzję jednego z Zawodników Gwarka. 85 minuta – dość nieoczekiwany i niepotrzebny rzut wolny dla Zabrzan. Po potężnym uderzeniu piłka przekroczyła linię brakową. Na boisku Bednarczyk zmienił Bugajczyka. W 89 minucie zagraniem za linię obrony Kempa obsługuje Jóźwiaka i mamy 3:2. Kolejne i ostatnie 4 minuty rozpaczliwego ataku nie przynoszą nam jednak 3 wyrównującej bramki i przegrywamy całe spotkanie 3:2.” Skład wyjściowy: Pędzioch, Rydz, Mroczka, Jóźwiak, Cheliński, Kempa, Nurek, Kołodziejczyk, Bugajczyk, Kubas, Weżgowiec. Rezerwa: Ptak, Wrzalik, Bednarczyk, Staroń, Rumin C1 | rocznik 2005 C2 | rocznik 2006 | II liga C2 | rocznik 2006 | III liga Trzecioligowa drużyna z rocznika 2006 z uwagi na terminarz w tej kolejce pauzowała, a swój pierwszy mecz rozegra 31 sierpnia i serdecznie zapraszamy na ten mecz.  D1 | rocznik 2007 | I liga Mecz rozpoczęliśmy nie tak jak byśmy tego chcieli. Szybko straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry: piłka dośrodkowana w pole karne minęła naszych zawodników i zawodnik Górnika dobił strzał na bramkę. Zespół jednak szybko zareagował i chcieliśmy szybko złapać kontakt. Dobry odbiór piłki w środku pola, świetne prostopadłe podaniem, pozwoliło nam zdobyć wyrównującą bramkę. Od tego momentu odważniej zaatakowaliśmy bramkę Górnika i w 27 minucie po stałym fragmencie gry piłka trafiła w pole karne, jednak dobrze zachowali się Goście, którzy wyprowadzili kontratak, po którym zdobyli bramkę. Druga połowa spotkania była dużo lepsza w naszym wykonaniu. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie i kontrolowaliśmy grę. Bardzo dobrze pracowaliśmy w środku pola. Odbieraliśmy piłki i wyprowadzaliśmy ataki. W 48 minucie bardzo dobrze zachował się w polu karnym nasz pomocnik,  który wygrał pojedynek i oddał strzał pokonując bramkarza Górnika. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca.  Zaryzykowaliśmy i podeszliśmy bardzo wysoko pod bramkę rywala, który miał problemy z wyprowadzeniem piłki. Pomimo dobrej gry, nie udało nam się strzelić bramki, która dałaby nam zwycięstwo. Trener Mariusz Czok po meczu powiedział: „Cieszymy się bardzo z remisu, lecz jest lekki niedosyt. Ten mecz kosztował nas dużo zdrowia – brawa dla zespołu.” D1 | rocznik 2007 | III liga D2 | rocznik 2008

Inauguracja na Lorecie! Zapraszamy!

W najbliższą sobotę nasze dziewczyny zagrają pierwszy oficjalny mecz na Lorecie. Dokładnie o godzinie 17:00 Ladies podejmą Unię Opole. W zeszłym sezonie Unistki zajęły wysokie 4 miejsce w ligowej tabeli. Obecne rozgrywki opolanki równie udanie zainaugurowały odprawiając rezerwy Rolnika Głogówek z bagażem czterech bramek, nie tracąc żadnej. Nasze Panie wprawdzie pierwszego meczu w bieżącym sezonie nie wygrały ale remis na trudnym terenie w Zabrzu musimy im zapisać jak najbardziej na plus, dlatego tym bardziej zapraszamy na Loretę w sobotnie popołudnie. 

Teraz czas na Gieksę. W sobotę mecz w Katowicach

Po Widzewie czas na kolejną znaną piłkarską firmę, w sobotę zagramy na „Bukowej” z GKS-em. Przed tym meczem można powiedzieć tak: skoro potrafiliśmy pokonać łodzian, to dlaczego mielibyśmy nie powalczyć o niespodziankę w Katowicach… Tak, niespodziankę. Bo chociaż po sześciu kolejkach GKS zajmuje miejsce za plecami Skry (ma 7 punktów czyli taki sam dorobek, ale jest na 14 pozycji), to przecież to nasz sobotni rywal był przed sezonem typowany do miejsc w czołówce. Może nie do awansu, ale na pewno w górnej połówki tabeli. Po zaskakującym spadku z I ligi drużyna została przebudowana, zmieniono również trenera. Na razie jednak GKS daleki jest od czołówki. Po porażce w ostatniej kolejce w Łęcznej znalazł się tuż nad strefą spadkową. Jeśli chodzi o trenerów, to w sztabie katowiczan zabrakło miejsca dla Jakuba Dziółki, który w styczniu 2018 roku opuścił nasz klub i został w GKS-ie asystentem Jacka Paszulewicza. Po zwolnieniu Paszulewicza  asystował Dariuszowi Dudkowi, ale i ten nie znalazł sposobu na uratowanie Gieksy przed spadkiem. Dziś na Bukowej nie ma żadnego z wymienionej trójki. Jest Arkadiusz Górak, który w ostatnim sezonie  walczył o awans z Elaną Toruń. Po spadku z I ligi GKS gruntownie przebudował drużynę. Kadrę opuściło aż 15 zawodników, a w ich miejsce pojawiło się 18 nowych. Wśród tych pierwszych znalazł się Daniel Rumin, który w sezonie 2017/18 zdobył dla Skry 21 goli. Daniel w I lidze był w Katowicach rezerwowym (2 gole), w tym jest podstawowym, ale w pięciu meczach bramki jeszcze nie strzelił. Generalnie GKS postawił na młodych piłkarzy, którzy mają zdobyć sympatię kibiców, a w przyszłości powalczyć i powrót do I ligi. Na razie przeżywają w II lidze trudne chwile, a co najgorsze dla katowickich fanów nie mogą przełamać fatalnej passy. GKS na Bukowej nie wygrał od roku. W tym sezonie doznał dwóch porażek i jeden mecz zremisował. My liczymy na to, że tej fatalnej serii nie przerwie także w sobotę. I mamy podstawy do optymizmu. Skra z każdym tygodniem gra coraz lepiej. W trzech kolejnych meczach zdobyła 7 punktów, a w ostatnim pokonała Widzew. Skromnie, 1:0, ale po bardzo dobrym meczu, w którym zasłużyła nawet na wyższe zwycięstwo. Skoro potrafiliśmy pokonać łodzian, to dlaczego mielibyśmy nie powalczyć o niespodziankę w Katowicach. Wszystko przed nami. Początek sobotniego meczu w Katowicach o godz. 19.

Transmisja z Katowic

W sobotę czeka nas kolejny trudny mecz na wyjeździe, a my już teraz zapraszamy przed ekrany wszystkich tych, którzy do Katowic się nie wybierają. Transmisja z tego meczu będzie prowadzona przez portal TV COM pod tym linkiem. Część dochodu z transmisji przeznaczana jest na Klub.

Ze Skry do kadry Polski U-20. Mateusz Bondarenko powołany przez Jacka Magierę

Nasz 20-letni stoper – Mateusz Bondarenko został powołany przez trenera Jacka Magierę na mecze Elite League U-20. Na początku września biało-czerwoni zagrają z Włochami i Portugalią. Mateusz jest w naszym klubie od niedawna. W lipcu został wypożyczony z Legii Warszawa i w krótkim czasie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Dotychczas zagrał we wszystkich sześciu meczach o punkty w II lidze. Trener Jacek Magiera dostrzegł jego dobrą dyspozycję i powołał na dwumecz Elite League. Dla Mateusza Bondarenki nie jest to pierwsze powołanie do kadry. W 2014 roku zaliczył  debiut w reprezentacji narodowej U-16. W meczu z Irlandią Północną zdobył gola, a w 2017 został powołany na zgrupowanie kadry narodowej U-17 w Marbelli na towarzyski dwumecz  z Belgią. Warto dodać, że trenerzy reprezentacji Polski coraz częściej sięgają po naszych piłkarzy. Dotychczas na konsultacje, zgrupowania i mecze regularnie jeździł nasz młody bramkarz – Mikołaj Biegański. W Elite League U-20 Polacy zagrają z Włochami (5 września, 17:00, Caldeiro) oraz Portugalią (9 września, 15:00, Rzeszów). Wyróżnienie dla Skry jest tym większe, że w gronie kadrowiczów U-20 Mateusz jest jedynym reprezentantem klubu z II ligi. Większość reprezentuje Ekstraklasę i kluby zagraniczne. Kadra U-21: Bramkarze: Karol Niemczycki (Puszcza Niepołomice), Paweł Sokół (Korona Kielce). Obrońcy: Mateusz Bondarenko (Skra Częstochowa), Marcin Grabowski (Wisła Kraków), Jakub Kiwior (MŠK Žilina, Słowacja), Jakub Mosakowski (Stomil Olsztyn), Michał Ozga (Wigry Suwałki), Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań), Serafin Szota (Wisła Kraków). Pomocnicy: Jakub Apolinarski (Raków Częstochowa), Sylwester Lusiusz (Cracovia), Tomasz Makowski (Lechia Gdańsk), Łukasz Poręba (Zagłębie Lubin), Mateusz Praszelik (Legia Warszawa), Michał Skóraś (Raków Częstochowa), Adrian Stanilewicz (TSV Bayer 04 Leverkusen, Niemcy), Bartłomiej Wdowik (Odra Opole), Marcel Zylla (FC Bayern München, Niemcy). Napastnicy: Dawid Kurminowski (MŠK Žilina, Słowacja), Dominik Steczyk (Piast Gliwice).