Orlicy E1 i E2 rozegrali w ostatnich dniach kolejną ligową kolejkę. Z ich postawy z pewnością możemy być zadowoleni. Zaczynamy od orlików starszych E1, którzy rywalizowali w Blachowni z tamtejszym Orlikiem. Zespół rywali stanowili zawodnicy o rok starsi, którzy dobrze weszli w mecz. Z czasem nasi piłkarze wyciągnęli jednak wnioski skutecznie odrabiając straty i zdobywając kolejne bramki. Mecz toczony był w szybkim tempie, a obie strony stanowiły dla siebie równorzędnych rywali. Z pewnością wszyscy kibice, którzy tego dnia wybrali się na obiekt Orlika opuszczali go zadowoleni, podobnie jak szkoleniowcy obu drużyn, ponieważ ich podopieczni stworzyli naprawdę świetne widowisko. W Starczy natomiast rywalizowali piłkarze kategorii E2. Nasi piłkarze bardzo dobrze spisali się w pojedynku z Czarnymi, czego efektem wiele bramek zdobytych po dobrze przeprowadzonych i skonstruowanych akcjach.
Autor: Bartłomiej Jejda
Zmiana terminu meczu ze Stalą Stalowa Wola
W związku z planowaną transmisją zmianie uległ termin meczu 32. kolejki 2. ligi pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Skrą Częstochowa. Zgodnie z decyzją Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN mecz odbędzie się w piątek, 10 maja, o godzinie 20:30. Transmisję przeprowadzi serwis online TVP Sport. Pierwotnie mecz w Stalowej Woli odbyć miał się w sobotę 11 maja, o czym informowaliśmy kilka dni temu. Jednak zgodnie z planowanymi transmisjami telewizyjnymi Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej opublikował komunikat, zgodnie z którym pojedynek ten odbędzie się dzień wcześniej, mianowicie w piątek, o godzinie 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi serwis online telewizji TVP Sport.
Odpowiedź na pytania w związku z przetargiem na budowę Bazy Akademii Skry Częstochowa
W związku z poniższym ogłoszeniem: do Klubu wpłynęło pismo z pytaniami od jednego z potencjalnych wykonawców. na które Klub udziela poniższych odpowiedzi: Ad. 1: Zamawiający nie zmienia kryteriów udziału w postępowaniu. Ad. 2: Zamawiający nie zmienia wytycznych dotyczących nawierzchni z trawy syntetycznej. Ad. 3: Zamawiający nie zmienia terminu składania ofert.
Cenne zwycięstwo rezerw. Co za passa!
Rezerwy Skry Częstochowa odniosły w miniony weekend cenne zwycięstwo na trudnym terenie. Tym razem pokonali Amatora Golce w stosunku 2:0. Piłkarze oraz sztab triumf w tym meczu zadedykowali kontuzjowanemu koledze. Młodzi piłkarze Skry II powoli zaczynają zapominać jak smakuje porażka. Nic dziwnego. Po raz ostatni przegrali 7 października ubiegłego roku. Dobrą passę podtrzymali w ubiegły weekend, pokonując Amatora Golce, chociaż zadanie nie należało do najłatwiejszych. – Ze względu na małe, przesiąknięte wodą boisko mecz był niewątpliwie wyzwaniem dla moich chłopców, ale sprostali zadaniu w pełni realizując założenia meczowe – chwali na wstępie swoich podopiecznych trener Tomasz Szymczak. Tradycyjnie nasi piłkarze posiadali optyczną przewagę, dłużej utrzymując się przy piłce i stwarzając sobie kilka sytuacji strzeleckich. Co ważniejsze jednak okazje przełożyły się na bramki. Wynik otworzył w 30. minucie Konrad Waluda. Młody napastnik wykorzystał asystę Michała Kurasińskiego, posyłając futbolówkę w długi róg. Asystujący przy premierowym trafieniu Kurasiński kilka minut później również miał możliwość, by umieścić piłkę w siatce, ale po uderzeniu głową bramkarz Amatora zbił piłkę na poprzeczkę. Warto dodać, że gospodarze nie mieli zamiaru bezczynnie przyglądać się poczynaniom naszych zawodników, jednak w najgroźniejszej sytuacji na wysokości zadania stanął Leon Rosiak. W drugiej połowie gra się wyrównała i obie strony miały możliwość zdobycia bramki. To jednak Skrzacy przypieczętowali zwycięstwo w 75. minucie, kiedy Mateusz Mądry, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, zachował zimną krew w sytuacji sam na sam. – To dziesiąty mecz z rzędu, w którym nie odnosimy porażki – zauważa trener Szymczak. – Dzisiejsze zwycięstwo chcemy zadedykować Krzysiowi Ciesielskiemu, który doznał ciężkiej kontuzji kolana i mamy nadzieję, że szybko do nas wróci! My również dołączamy się do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia dla naszego utalentowanego napastnika! Amator Golce – Skra II Częstochowa 0:2 (0:1) 0:1 Konrad Waluda (30’), 0:2 Mateusz Mądry (75’) Amator: Rębielak – Bednarek, Brandys, Gierczak, Jura, Kędzierski, Matyja (K), Michalski, Mickiewicz, Pijet, Woldan Skra II: Rosiak – Antczak, Korzeniewski, Despet – Niedzielski (K), Serwaciński, Cheliński, Merta (67’ Garczarek) – Wasilewski (69’ Mądry), Waluda (90’ Matyja), Kurasiński (86’ Kasprzycki)
Najpierw mecz ligowy, później turniej
Rocznik 2015 korzysta z każdej okazji do gry. W miniony weekend młodzi piłkarze naszej Akademii najpierw rozegrali mecz ligowy, a następnie udali się na turniej do Goczałkowic-Zdroju. Weekendowe granie rocznika 2015 zaczęło się w Żarkach. Tam, w piątek, zmierzyli się z Zielonymi. – Do Żarek przyjechaliśmy zmierzyć się ze starszym rocznikiem i te różnice w fizyczności było widać od początku spotkania. Cieszy nas, że chłopcy byli zaangażowani przez cały mecz, a kibice mogli zobaczyć kilka fajnych bramek – relacjonuje trener Bartek Gałkowski. Sobota upłynęła natomiast pod znakiem turnieju organizowanego przez Akademią BVB im. Łukasza Piszczka w Goczałkowicach-Zdroju. Rywalizacja odbywała się w formule 5X5. – Mierzyliśmy się z takimi markami jak Pogoń Kraków, BVB Goczałkowice-Zdrój czy Odra Opole. Turniej stał na wysokim poziomie zarówno sportowym jak i organizacyjnym. Gratulacje dla zespołu za dobrą postawę – opowiedział nam trener Marek Juszczyk.
Ladies wygrywają ważny mecz
Skra Ladies wygrała z Energa Marcusem Checz Gdynia 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobyła Justyna Chudzik. To bardzo ważne zwycięstwo Ladies, po którym umocniły się na pozycji wicelidera w tabeli Orlen 1 Ligi. Starcie pomiędzy Skrą Ladies a Marcusem Gdynia śmiało określić można było hitem 17. kolejki Orlen 1 Ligi Kobiet. Oba zespoły biorą udział w bezpośrednim wyścigu o awans do Orlen Ekstraligi. Piłkarki znad morza w poprzedniej kolejce straciły punkty przegrywając na własnym terenie ze Ślęzą Wrocław, więc ewentualna porażka mogła praktycznie zamknąć im możliwość walki o najwyższe cele. Od pierwszego gwizdka widać było, że naprzeciw siebie stanęły dwie bardzo dobrze zorganizowane drużyny. Pierwszą groźną akcję przeprowadziły jednak Ladies. W 5. minucie spotkania świetnie po linii końcowej na prawej flance przedarła się Natalia Liczko, która swój rajd zakończyła dośrodkowaniem w kierunku Natalii Kuźdub i kiedy wydawało się podanie przetnie jedna z defensorek Marcusa popełniła błąd. Niestety bez konsekwencji w postaci bramki otwierającej wynik. Z czasem inicjatywę zaczęły przejmować Ladies. W 9. minucie po błędzie bloku obronnego przy wyprowadzaniu piłki strzał oddała Justyna Matusiak, natomiast trzy minuty później piłkę w centralnej części boiska piłkę przechwyciła Kuźdub, po czym popędziła na bramkę. Niestety w sytuacji sam na sam strzeliła minimalnie obok lewego słupka. Kolejna okazja pojawiła się w 19. minucie spotkania. Wówczas Matusiak przymierzyła bezpośrednio z rzutu wolnego pod poprzeczkę. Skuteczną interwencją wykazała się Amelia Jargus. Do piłki, która odbiła się od obramowania dopadła Paulina Czechowska i skierowała ją do bramki. Niestety radość naszych zawodniczek zmąciła uniesiona przez arbiter boczną chorągiewka. Był to jednak wyraźny sygnał, że gol wisi w powietrzu. Co prawda nie udało się zdobyć premierowego trafienia Kuźdub, która wymanewrowała obrończynie w polu karnym i zatrzymała ją dopiero bramkarka gości, ani Czechowskiej, która chwilę później uderzyła w Jargus. Ale wreszcie doczekaliśmy się bramki dla Ladies, a zdobyła ją Justyna Chudzik, wykorzystując asystę Oliwii Frontczak. Gdynianki próbowały zagrażać naszej bramce, ale zwykle docierały do okolic 25 metra przed bramką Karoliny Szulc, gdzie napotykały na barierę nie do przejścia. W 33. minucie po strzale Łucji Tabor bezrobotna dotychczas Szulc musiała wykazać się swoim kunsztem, broniąc zmierzające w światło bramki potężne uderzenie. Im bliżej gwizdka oznaczającego koniec pierwszej części gry tym intensywniej nacierały goszczące na Lorecie piłkarki znad morza. Musiały jednak mieć się cały czas na baczności, bowiem co jakiś czas dochodziło do takich sytuacji jak ta z 44. minuty, gdy Weronika Szmatuła dośrodkowała z lewego skrzydła z kierunku Liczko, uderzającej w pełnym biegu. Niestety obok bramki. W drugą połowę lepiej weszły podopieczne Patryka Mrugacza. W 49. minucie pięknie uderzyła Weronika Szmatuła, zmuszając do efektownej parady bramkarkę rywalek, a chwilę później obok bramki posłała piłkę Zofia Dubiel. Najlepszą okazję miała chyba jednak Matusiak, która w 57. minucie otrzymała podanie od Liczko, obróciła się na szesnastym metrze, uderzając bez zastanowienia. Po raz kolejny swój zespół uratowała jednak Jarguz. Gdynianki doskonale zdawały sobie sprawę, że nie mają zbyt wiele do stracenia, więc coraz częściej zapędzały się pod bramkę Karoliny Szulc, wykorzystując przestrzenie pojawiające się w ustawieniu naszej ekipy. Warto w tym miejscu odnotować uderzenia Mai Oleszczuk ponad bramką w 66. minucie, mający miejsce kilkanaście sekund później płaski strzał Amelii Golubskiej, który zatrzymała Szulc czy uderzenie z dystansu Klaudii Kamińskiej z 75. minuty. W 81. minucie po rozegraniu rzutu rożnego główkowała Lidia Zakrzewska, jednak obok bramki. Oddanie inicjatywy rywalkom nie przełożyło się na stratę bramki, chociaż momentami było naprawdę niebezpiecznie. Na szczęście trzy niezwykle cenne punkty zostały w Częstochowie. Dzięki porażce Ślęzy Wrocław z Lechem Poznań przewaga Ladies nad trzecim miejscem w tabeli urosła już do czterech punktów! FC Skra Ladies Częstochowa – Energa Checz Marcus Gdynia 1:0 (1:0) 1:0 Justyna Chudzik (26’) Skra Ladies: Szulc – Czechowska, Ozieriańska, Baszewska – Wodarz, Frontczak (77’ Nierychło), Matusiak, Szmatuła, Liczko (90’+2 N. Młynek), Chudzik (46’ Dubiel) – Kuźdub Marcus Checz: Jarguz – Zakrzewska, Cielecka, Furmaniak, Kozłowska (52’ Golubska), Oleszczuk, Tabor, Koszewnikowa, Kamińska, Turowska, Abe (77’ Kosyn)
Migawki z meczu z Pogonią
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z meczu 29. kolejki 2. ligi pomiędzy Skrą Częstochowa a Pogonią Siedlce.
Konferencja prasowa po meczu Skra – Pogoń
Podczas konferencji prasowej na gorąco spotkanie między Skrą Częstochowa a Pogonią Siedlce podsumowali trenerzy obu drużyn, panowie Marek Brzozowski i Konrad Gerega.
Przegrywamy z Pogonią [RELACJA]
Piłkarze Skry przegrali z Pogonią Siedlce 0:1 w meczu 29. kolejki 2. ligi. Bramkę dla gości na wagę trzech punktów zdobył w 62. minucie Meik Karwot. Skoro na Loretę przyjeżdża lider musiało być ciekawie. Nasz zespół w poprzednich spotkaniach wielokrotnie udowadniał, że starcia z zespołami z górnych rejonów tabeli nie są mu straszne, a żeby daleko nie szukać wystarczy wspomnieć wiosenny mecz w Kołobrzegu. Wówczas Kotwica również zasiadała na fotelu lidera, a jednak pojedynek z naszą ekipą zakończyła na tarczy. Miła uroczystość Zanim jednak usłyszeliśmy pierwszy gwizdek doszło do niezwykle miłej uroczystości. Prezesi Artur Szymczyk i Piotr Wierzbicki wręczyli pamiątkowe koszulki Piotrowi Noconiowi i Adamowi Mesjaszowi, którzy przez lata pisali historię naszego Klubu, rozgrywając odpowiednio 250 i 123 mecze w barwach Skry. Bez bramek Potem jednak tak miło nie było. Od pierwszych sekund po obu stronach widać było ogromną motywację i chęć szybkiego otworzenia wyniku. Długo jednak czekaliśmy na klarowne sytuacje strzeleckie. W 13. minucie z lewej strony dobrą piłkę w kierunku znajdującego się w świetle bramki Masa, jednak naszemu napastnikowi niewiele brakło, by zdołał sięgnąć futbolówki. Z czasem inicjatywę przejęła nasza ekipa. W 20. minucie ładnie z rzutu wolnego przymierzył Przemysław Sajdak, jednak skutecznie interweniował Jakub Burek, dzięki czemu ustawialiśmy piłkę w narożniku boiska. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Pawła Kucharczyka, po którego główkowaniu w nieznacznej odległości minęła słupek. Goście próbowali odpowiadać konstruując akcje skrzydłami, jednak nie przekładało się to na bezpośrednie zagrożenie pod bramką Jakuba Rajczykowskiego. W tym fragmencie grę prowadzili piłkarze z Siedlec, co nieco ich uśpiło. W 40. minucie bowiem do doskonałej sytuacji doszedł Sajdak, który dryblingiem w polu karnym minął dwóch rywali po czym oddał strzał. Niestety piłka minimalnie minęła obramowanie bramki strzeżonej przez Burka. Była to chyba najlepsza okazja jaką stworzyły obie strony w ciągu trzech pierwszych kwadransów. Goście otwierają wynik Drugą połowę strzałem otworzyli piłkarze z Siedlce, a konkretnie dobrze nam znany Piotr Pyrdoł, który odważnie ruszył przed siebie, kończąc akcję niecelnym uderzeniem. Chwilę później dwukrotnie groźnie zrobiło się pod bramką Rajczykowskiego. Najpierw po stałym fragmencie gry, a chwilę później w boczną siatkę uderzył Krystian Miś. Był to zresztą bardzo dobry moment Pogoni, jednak nasi piłkarze skutecznie utrudniali rywalom oddanie celnego strzału. Aż do 62. minuty. Wówczas bowiem po faulu na około 18 metrze do piłki podszedł Meik Karwot, który bezpośrednim strzałem otworzył wynik spotkania. Nasi piłkarze znani są z tego, że dobrze reaguję na stratę gola. Utrudniło im to jednak zamieszanie, które wynikło po faulu Titasa Milasiusa. Zawodnik z Siedlec długo leżał na murawie. Goście w tym czasie głośno domagali się rzutu karnego, jednak arbiter był niewzruszony i ukarał zawodnika Pogoni żółtą kartką, a że uczynił to po raz drugi tego wieczora nasi rywale zmuszeni zostali do gry w dziesiątkę. Od tej chwili przewaga należała już tylko do Skry. Zepchnęliśmy piłkarzy z Siedlec do głębokiej defensywy. W doliczonym czasie gry doskonale w polu karnym odnalazł się Mateusz Bartosiak, jednakże jego płaskie uderzenie wręcz otarło się o słupek. Chwilę później natomiast nad poprzeczką przeniósł futbolówkę Natan Dzięgielewski. Czas niestety nie był naszym sprzymierzeńcem i pomimo ambicji oraz usilnych prób doprowadzenia do wyrównania podopieczni Konrada Geregi zakończyli mecz bez zdobyczy punktowej. Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce 0:1 (0:0) 0:1 Meik Karwot (62’) Skra: Rajczykowski – Wypart, P. Kucharczyk, Nawrocki (79’ O. Kucharczyk) – Łabojko, Ławrynowicz (79’ Bartosiak), Maćkowiak, Kubik (79’ Kaczmarek), Niedbała (71’ Winciersz), Sajdak – Mas (64’ Dzięgielewski) Pogoń: Burek – Burka, Misiak, Dzięcioł – Sinior, Karwot, Miś, Milasius, Pyrdoł – Szuprytowski (90’+4 Derlatka), Demianiuk
Gramy z liderem [ZAPOWIEDŹ]
Na początek 29. serii gier w 2. lidze czeka nas niezwykle trudny, ale jednocześnie interesująco zapowiadający się pojedynek. Na Loretę przyjeżdża w piątek lider tabeli – Pogoń Siedlce. Mecz rozpocznie się o godzinie 19:00. Transmisja w serwisie Pilot WP. Powiedzieć, że w drugoligowej tabeli, jest ciasno, to jak nic nie powiedzieć. Po zwycięstwie nad rezerwami Zagłębia Lubin piłkarzom Skry bliżej było do strefy barażowej, tymczasem wystarczyła porażka w Jastrzębiu-Zdroju, by zaczęła doganiać nas strefa spadkowa. To świadczy tylko o jednym – rywalizacja jest niezwykle zacięta i do ostatniego gwizdka 34. kolejki możemy spodziewać się sporych emocji. Nasz zespół przystępuje do piątkowej potyczki kilka dni po przegranej w Jastrzębiu, gdzie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym piłkarsko, ale GKS wykazał się niemal stuprocentową skutecznością i maksymalnie wykorzystał nadarzające się okazje. – Na pewno pierwsze dni po takim meczu jak ten w Jastrzębiu są trudne, bo każdy czuje, że można było zrobić coś lepiej – przyznaje trener naszej drużyny, Konrad Gerega. – Zawsze w takich sytuacjach zaczynam jednak od siebie. Być może mogłem zrobić coś inaczej, by przygotować zawodników do tego, żeby wygrali ten mecz? Mam kilka wniosków w tej kwestii. Jakiej reakcji zespołu możemy się spodziewać? Skra u siebie chce wygrywać mecze, Skra u siebie chce być zespołem, który nadaje ton i myślę, że nad tym pracowaliśmy cały tydzień, chociaż był krótki. Chciałbym, żeby ten zespół zamknął temat ostatniego meczu i skupił się wyłącznie na tym, co przed nami. Zgodnie z sugestią trenera zamykamy zatem temat niedzielnego meczu z GKS-em i patrzymy wyłącznie przed siebie. A teraz naszą ekipę czeka starcie z liderem tabeli – Pogonią Siedlce. Paradoksalnie, patrząc na wyniki, starcia z zespołami plasującymi się w górnych rejonach tabeli, są dla naszej ekipy… łatwiejsze. Właściwie z obecną czołową szóstką przegraliśmy tylko raz, właśnie z naszym najbliższym rywalem. – Przegraliśmy tamten mecz w końcówce, grając w dziesiątkę – przypomina trener Gerega. – Na pewno styl grania zespołów, które znajdują się „u góry” jest inny niż styl gry zespołów, które muszą walczyć o to, żeby wyjść z „czerwonej strefy”. Choćby w ostatnim meczu w Jastrzębiu widać było dwa różne style gry. Do każdego przeciwnika jednak podchodzimy i jesteśmy przygotowani tak samo. Być może z tymi zespołami, które grają bardziej bezpośrednio nie potrafimy otworzyć wyniku i w tym upatrywałbym takiego stanu rzeczy – zauważa Konrad Gerega. Zadanie, jakie czeka Skrzaków z pewnością nie należy do najłatwiejszych. Pogoń notuje właśnie serię ośmiu meczów bez porażki. Po raz ostatni siedlczanie przegrali 24 lutego z KKS-em Kalisz. Od tamtej pory cztery starcia wygrali i cztery zremisowali. Najskuteczniejszym strzelcem Pogoni jest Cezary Demianiuk, który w bieżącej kampanii zdobył już 14 bramek. W dalszej kolejności na liście strzelców naszego piątkowego przeciwnika plasuje się trzech dobrze znanych naszym kibicom piłkarzy. 6 goli ma na koncie Damian Nowak, a po 4 zapisali na swoim koncie Jakub Sinior i Piotr Pyrdoł. A jak było w przeszłości? W ostatnich latach dość często mierzyliśmy się z Pogonią. Począwszy od jesieni 2018 roku rozegraliśmy siedem pojedynków, z których trzy zakończyły się triumfem naszej ekipy, dwa razy wygrywali piłkarze Pogoni i dwa razy obie ekipy dzieliły się punktami. Jak będzie tym razem? Mecz Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce odbędzie się w piątek, 19 kwietnia, o godzinie 19:00. Transmisję z pojedynku przeprowadzi serwis Pilot WP.