Nie trzeba bywać w filharmonii aby być świadkiem koncertu. W sobotnie popołudnie takim widowiskiem uraczyły nas nasze Seniorki. Kibice zgromadzeni w tym dniu na stadionie przy ulicy Loretańskiej zobaczyli niezwykłe widowisko. Nasze Panie w niewiarygodny wręcz sposób wypunktowały swoje rywalki z Jeleniej Góry. O niezwykłości tego pojedynku świadczy m.in. fakt, że już pierwsza akcja Skrzatek przyniosła skutek bramkowy. Po czterech minutach było 2-0. A po nieco ponad kwadransie na tablicy wyników widniał rezultat 4-0. Pierwsza połowa zakończyła się sześciobramkowym prowadzeniem częstochowianek. Ambitne piłkarki Orlika nie grały źle, umiejętności techniczne jeleniogórzanki mają naprawdę na bardzo wysokim poziomie. W tym dniu miały jednak pecha … trafiły na koncertowo wręcz grające podopieczne Marty Miki i Patryka Mrugacza. Te czterdzieści pięć minut już na zawsze zapadnie nam w pamięć. Cała drużyna począwszy od bramkarki Antoniny Zbirek a skończywszy na napastniczce Paulinie Koszownik grała w tym fragmencie meczu wręcz podręcznikowo. Żałować jedynie możemy iż z powodu urazu boisko przedwcześnie musiała opuścić popularna Solo. Mamy jednak nadzieję, że kontuzja okaże się niegroźna i już za tydzień w Bielawie Paulina znów będzie nas czarować swoimi umiejętnościami. Na specjalne wyróżnienie w tym okresie meczu na pewno zasługuje Natalia Liczko. Klasyczny hat-trick (3 bramki w jednej połowie) to coś o czym marzy chyba każdy piłkarz i każda piłkarka. Liczi tego dokonała – BRAWO ! Druga połowa niewiele zmieniła w obrazie gry. Skrzatki wciąż atakowały z wielką pasją jednak ze zrozumiałych względów tempo gry musiało spaść. Nie zmieniło się jedno – bramki wciąż zdobywały tylko piłkarki Skry. Wynik 8-0 jest może i nieco zaskakujący, ale w pełni oddaje przebieg boiskowych wydarzeń. Częstochowianki od pierwszych sekund meczu narzuciły swój styl gry i konsekwentnie realizowany przedmeczowe założenia. Po ciężkim meczu we Wrocławiu w sobotę nasze Panie pokazały, że tamto spotkanie to tylko wypadek przy pracy. A już za tydzień czeka nas szlagierowo zapowiadający się pojedynek. SKRA Ladies jako wicelider uda się w daleka podróż do Bielawy na mecz z liderującą Bielawianką – to będzie prawdziwy mecz na szczycie! Skra Ladies Częstochowa – Orlik Jelenia Góra 8-0 (6-0) Bramki: Natalia Liczko x4, Agnieszka Słaboń x2, Lena Mesjasz x2 Sklad: Antonina Zbirek – Kinga Baszewska, Weronika Włoch, Aleksandra Połacik, Sandra Wiśniewska, Ewelina Bojakowska, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Agnieszka Słaboń (kpt), Natalia Liczko, Paulina Koszownik oraz Wiktoria Ślusarczyk, Wiktoria Dzianak, Sara Chrzęstek, Maja Tomczyk
Kategoria: Ladies
Pierwsza porażka Ladies w tym sezonie
Nie udała się niedzielna wyprawa Skry Ladies do Wrocławia. W tym dnu akademiczki okazały się zdecydowanie lepszą drużyną i w pełni zasłużenie wygrały to spotkanie. Sam początek spotkania nie zapowiadał tak niekorzystnego wyniku. Przez pierwsze 20 minut Skrzatki grały odważnie i momentami wrocławianki miały olbrzymie problemy z przekroczeniem linii środkowej boiska. W tym fragmencie gry kompletnie bezrobotna pozostawała Antonina Zbirek strzegąca częstochowskiej bramki. Nieliczne kontrataki AZSu zwiastowały jednak nadciągające kłopoty. Zbiegło się to w czasie z kontuzją naszej napastniczki Mileny Szuby która pozostawała przez kilka minut poza boiskiem opatrywana przez służby medyczne. Chwilowa gra w dziesiątkę zapoczątkowała serię straconych bramek. W przeciągu 10 minut gospodynie wyszły na trzybramkowe prowadzenie … i było praktycznie po meczu. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza skończyła – czyli od serii straconych bramek, tym razem dwóch. Przewaga wrocławianek nie podlegała dyskusji ale bramki padały najczęściej po prostych błędach naszych piłkarek. W końcówce meczu gra nieznacznie się wyrównała czego efektem było honorowe trafienie Natalii Liczko która wykorzystała kapitalne, prostopadłe podanie Leny Mesjasz. Przegrywamy pierwsze spotkanie w sezonie ale absolutnie nie spuszczamy głów, wręcz przeciwnie … mamy nadzieję, że ta wrocławska lekcja futbolu zaprocentuje już niebawem. Dziewczyny pałają chęcią rewanżu i zapowiadają, że w już w najbliższą sobotę wrócą na właściwe tory. Znając ich ambicje, waleczność i nieustępliwość – my im wierzymy. Aby się o tym przekonać na własne oczy już dziś zapraszamy Państwa na Loretę . W sobotę o godzinie 16:00 zmierzymy się w meczu ligowym z Orlikiem Jelenia Góra AZS II Wrocław – Skra Ladies Częstochowa 5-1 (3-0) Bramka: Natalia Liczko Skład: Antonina Zbirek – Weronika Włoch, Aleksandra Połacik, Julia Białas, Agnieszka Słaboń (kpt), Wiktoria Ślusarczyk, Natalia Liczko, Sara Chrzęstek, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Milena Szuba oraz Maja Tomczyk, Wiktoria Dzianak
Grad bramek na Lorecie!
Sandra Wiśniewska, Ewelina Bojakowska, Lena Mesjasz, Paulina Koszownik i dwa razy Milena Szuba – aż 6 bramek zdobyły Ladies w niedzielnym meczu z TKKF Stilonem Gorzów. Jedną dołożyły Gorzowianki. Spotkanie miało jednostronny przebieg. Gorzowianki które pod Jasną Górę przyjechały tylko w dziesięcioosobowym składzie skupiały się wyłącznie na obronie. Przewaga Skrzatek była tak ogromna, że strzegąca częstochowskiej bramki Antonina Zbirek była praktycznie bezrobotna. W pierwszej połowie swoją pierwszą bramkę w barwach Skry zdobyła Sandra Wiśniewska, a Ewelina Bojakowska oraz Lena Mesjasz dołożyły po jednym trafieniu, dzięki czemu na przerwę nasze Panie schodziły z trzy-bramkowym prowadzeniem. W 54 minucie na strzał zza pola karnego zdecydowała się Paulina Koszownik. Piłka po rykoszecie całkowicie zmyliła bramkarkę Stilonu. Czwarta bramka wprowadziła jeszcze większy luz w poczynania naszych piłkarek. Nie minęło kilka minut a tablica wyników pokazywała już rezultat 5-0. Piątą bramkę dla Skry Ladies zdobyła debiutująca w częstochowskim zespole Milena Szuba. I trzeba przyznać, że był to wymarzony debiut. Kilka chwil później wychowanka Orła Pawonków zdobyła swojego drugiego gola a szóstego w tym dniu dla Skry. Nie można sobie wymarzyć lepszego przywitania z nową drużyną – Brawo Milena! Jedyne celne trafienie gorzowianki zanotowały wykorzystując rzut karny podyktowany za przypadkowe zagranie ręką które przytrafiło się jednej z naszych piłkarek. Skra Ladies Częstochowa – Stilon Gorzów 6-1 (3-0) Skład: Antonina Zbirek – Kinga Baszewska, Aleksandra Połacik, Sandra Wiśniewska, Julia Białas, Ewelina Bojakowska, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Natalia Liczko, Agnieszka Słaboń (kpt), Paulina Koszownik oraz Milena Szuba, Sara Chrzęstek, Wiktoria Ślusarczyk, Wiktoria Dzianak Mecz z trybun stadionu oglądało blisko 150 osób – dziękujemy, że byliście z nami!
Ladies wciąż niepokonane
Za nami trzecia kolejka 2. ligi piłki nożnej kobiet grupy III, w której rozgrywamy swoje mecze. Po remisie w Zabrzu, zwycięstwie u siebie, nasze Panie udały się do Chorzowa, gdzie zmierzyły się z tamtejszymi Jaskółkami. Pomimo wielu kontuzji i chorób nasze Zawodniczki przystąpiły do meczu silnie zmotywowane i już w 10 minucie ustaliły wynik meczu – piłkę do bramki Chorzowianek skierowała Paulina Koszownik. Tym samym nasze Panie po trzech meczach mają na koncie siedem punktów i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Drugie i trzecie miejsce należą do KKS Zabrze i Ziemi Lubińskiej Czerniec, które również mają po siedem punktów, ale mają lepszy stosunek bramek. Na pierwszym miejscu znajduje się Bielawianka Bielawa z dziewięcioma punktami na koncie. W niedzielę o godzinie 16:00 zagramy na Lorecie, ze Stilonem Gorzów.
Cenne zwycięstwo z Unią Opole
W sobotnie popołudnie Skra Ladies po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentowała się przed swoimi kibicami na Loretańskiej. I trzeba przyznać, że był to nad wyraz udany występ. Po emocjonującym meczu nasze Panie pokonały Unię Opole 1-0. Spotkanie od samego początku toczyło się z lekką przewagą częstochowskich piłkarek. Niestety mimo kilku dogodnych sytuacji w pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramek. W przypadku Skry nie pomagały seryjnie wykonywane rzuty rożne czy wolne – za każdym razem szwankowała skuteczność. Druga połowa początkowo miała bardzo podobny przebieg – atakowały Skrzatki a unistki skupiały się szczelnej obronie i groźnych kontratakach. W 54 minucie miała miejsce decydująca akcja meczu. Za nieprzepisowe zagranie przyjezdnych, tuż przed polem karnym, sędzina podyktowała rzut wolny. Do wykonania tego stałego fragmentu gry wyznaczona została Lena Mesjasz. Jej strzał bramkarka gości wprawdzie obroniła ale piłka wyszła ponownie w pole. Przy dobitce znów opolanka była górą. Na szczęście Agnieszka Słaboń z wielką przytomnością umysłu dopadła do bezpańskiej piłki i tym razem futbolówka znalazła drogę do siatki Jak się później okazało był to jedyny ale za to decydujący cios wyprowadzony przez naszą drużynę. Po uzyskaniu prowadzenia obraz gry niewiele się zmienił, wciąż stroną częściej atakującą była Skra. Jednak mimo kilku dogodnych sytuacji wynik tego spotkania nie uległ już zmianie. Pani sędzina ze względu na przerwy spowodowane urazami przedłużyła mecz aż o 6 minut i właśnie w doliczonym już czasie Unia miała chyba najlepszą w tym meczu możliwość do wyrównania. Udało się jednak zażegnać niebezpieczeństwo. Pierwsze, historyczne zwycięstwo Skry Ladies w II lidze stało się faktem. Cieszą 3 punkty, cieszy dobra gra całego zespołu. Sobotnie zwycięstwo jest tym bardziej wartościowe gdyż zostało osiągnięte bez kilku piłkarek którym sprawy rodzinne nie pozwoliły na udział w tym spotkaniu. Za tydzień w Chorzowie mamy nadzieję, że wystąpimy już w optymalnym zestawieniu Skra Ladies Częstochowa – Unia Opole 1-0 (0-0) Bramka: Agnieszka Słaboń Skład: Małgorzata Mazur – Kinga Baszewska, Aleksandra Połacik, Sandra Wiśniewska, Weronika Włoch, Ewelina Bojakowska, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Agnieszka Słaboń (kpt), Natalia Liczko, Wiktoria Ślusarczyk oraz Sara Chrzęstek, Paulina Piekarska, Julia Białas, Wiktoria Dzianak
Inauguracja na Lorecie! Zapraszamy!
W najbliższą sobotę nasze dziewczyny zagrają pierwszy oficjalny mecz na Lorecie. Dokładnie o godzinie 17:00 Ladies podejmą Unię Opole. W zeszłym sezonie Unistki zajęły wysokie 4 miejsce w ligowej tabeli. Obecne rozgrywki opolanki równie udanie zainaugurowały odprawiając rezerwy Rolnika Głogówek z bagażem czterech bramek, nie tracąc żadnej. Nasze Panie wprawdzie pierwszego meczu w bieżącym sezonie nie wygrały ale remis na trudnym terenie w Zabrzu musimy im zapisać jak najbardziej na plus, dlatego tym bardziej zapraszamy na Loretę w sobotnie popołudnie.
Remis Ladies na początek
Premierowy mecz w II lidze przyszło naszym Paniom rozegrać w niedzielne popołudnie w Zabrzu. Zebrani na trybunach widzowie byli świadkami prawdziwego piłkarskiego rollercoastera. Obydwie drużyny zafundowały nam dużą dawkę emocji i wrażeń sportowych. Zdecydowanie lepiej w mecz weszły częstochowianki i to one przez pierwsze 20 minut dominowały na boisku stwarzając sobie przy okazji kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Niestety zawsze w decydujących momentach zawodziła skuteczność lub świetna dyspozycja bramkarki KKS-u. O przewadze Skry świadczyć może m.in. fakt, że miejscowe pierwszy strzał na bramkę bronioną tym razem przez Antoninę Zbirek oddały dopiero po ponad 20 minutach gry. Niestety był to jednocześnie sygnał dla zabrzanek do bardziej zdecydowanych ataków. Efektem tego było stopniowe przejmowanie inicjatywy przez miejscowe. Pod koniec pierwszej połowy przewaga gospodyń była już znacząca. Kilkukrotnie nasza nowa golkeeperka musiała ratować drużynę z opresji. W 45 minucie była jednak bez szans. Zuzanna Fujarska precyzyjnym strzałem z ostrego konta daje prowadzenie swojej drużynie. Gol do szatni niestety nie podziałał mobilizująca na nasze piłkarki. Na początku drugiej połowy ponownie lepiej prezentowały się zawodniczki KKS-u. Ukoronowaniem tej przewagi był gol Wioletty Dziółko która wykorzystała dośrodkowanie z rzutu rożnego. Dwubramkowe prowadzenie chyba nieco uśpiło zabrzanki. Coraz częściej do głosu ponownie zaczęły dochodzić podopieczne Marty Miki i Patryka Mrugacza. Trzydziestostopniowy upał zaczynał być naszym sprzymierzeńcem. Skrzatki z coraz większą pasją atakowały bramkę rywalek. Sygnał do natarcia dała nowa Pani Kapitan Agnieszka Słaboń która świetnym rajdem lewą stroną i po przedryblowaniu dwóch rywalek nie dała najmniejszych szans bramkarce gospodyń. 1-2 i częstochowianki złapały wiatr w żagle. W tym fragmencie gry zabrska drużyna koncentrowała się już tylko na obronie i kontratakach które uczciwie trzeba przyznać niosły za sobą spore zagrożenie. Uważna gra w obronie i bezbłędna postawa Antoniny Zbirek nie pozwoliły jednak na utratę kolejnych goli. W 75 minucie miała miejsce akcja która zadecydowała o końcowym wyniku. W sporym zamieszeniu w polu karnym rywalek największym sprytem wykazała się Paulina Koszownik która z iście zegarmistrzowską precyzją umieściła piłkę w siatce. 2-2 i euforia w częstochowskich szeregach. Druga bramka jeszcze bardziej “nakręciła” nasze piłkarki. Kilka minut później Paulina Koszownik ponownie umieściła piłkę w siatce. Niestety tym razem sędzina uznała, że nasza napastniczka znajdowała się na pozycji spalonej. Mimo starań z obydwóch stron wynik meczu nie uległ już zmianie. Wynik remisowy trzeba przyjąć z pokorą, choć z przebiegu meczu możemy żałować niewykorzystanych szans. Warto także dodać, że w tym spotkaniu musieliśmy sobie radzić jeszcze bez kilku zawodniczek które z różnych przyczyn nie mogły nas w niedzielę wspomóc. Żałujemy także, że tzw. “reforma” piłkarstwa kobiecego pozbawiła przez pół roku możliwości gry naszych trzech młodych, uzdolnionych zawodniczek … Maja Ozieriańska, Ewa Pietrzak i Małgorzata Juszczyk będą musiały czekać kilka miesięcy aż nabędą prawa do gry w II lidze. Bezpośrednio po meczu poprosiliśmy trenera Patryka Mrugacza o kilka słów komentarza : – Szanujemy bardzo ten punkt zdobyty na trudnym terenie. Oczywiście patrząc na przebieg meczu pozostaje niedosyt ale podnieść się z 0-2 potrafią tylko najlepsi! Brawa dla zespołu za zostawione zdrowie a w szczególności za drugą połowę pełna pasji i wiary że można odwrócić losy tego spotkania. Mam nadzieję że swoja grą przekonaliśmy kibiców że nie bedziemy tutaj kopciuszkiem. Wiemy że każdy kolejny mecz bedzie tylko lepszy w naszym wykonaniu i to możemy obiecać. Pełna galeria dostępna na fanapagu Źródło: https://www.facebook.com/Skra.Ladies.Czestochowa/posts/2528130747482840?__tn__=K-R
Nasze Panie zakończyły okres przygotowawczy
Wakacje dla naszych Zawodniczek w tym roku był wyjątkowo krótkie. Znacznie dłużej trwał okres przygotowawczy. Choć Ladies nie rozegrały dużej ilości meczy kontrolnych, to ostatni czas był dla Zawodniczek bardzo intensywny. Dość wspomnieć, że on początku przygotowań nad Paniami czuwa Trener Przygotowania Motorycznego Jacek Rokosa, który znany jest ze swoich wymagań dotyczących uczciwości pracy na treningach. A ciężka praca zaowocowała następującymi wynikami: Data Mecz Czas/Wyniki 27 lipca 2019 Skra Ladies Częstochowa vs Rozbark Bytom 6 – 1 4 sierpnia 2019 Skra Ladies Częstochowa vs Szóstka Radomsko 4 – 0 10 sierpnia 2019 UKS SMS Łódź – drużyna kobiet vs Skra Ladies Częstochowa 7 – 0 18 sierpnia 2019 Skra Ladies Częstochowa vs Lot Konopiska 8 – 1 21 sierpnia 2019 Skra Ladies Częstochowa vs Hetman Włoszczowa – drużyna kobiet 1 – 3 Ladies wygrały trzy spośród pięciu rozegranych meczy kontrolnych. Wyniki nie były jednak najważniejsze. Sztab trenerski testował bowiem szereg zawodniczek, które wyraziły akces gry w naszej drużynie. Co więcej okres testowy cały czas trwa a na treningu z drużyną jest aż 10 zawodniczek testowanych. Poniżej przedstawiamy krótkie opisy poszczególnych spotkań oraz zbiorczą galerię z okresu przygotowawczego Ladies. Rozbark Bytom W samo południe do Częstochowy zawitała drużyna GKS Rozbark Bytom. Mecz rozgrywany był przy trzydziestostopniowym upale który niestety dawał we znaki obydwu drużynom. Spotkanie rozgrywane było w formule 3 x 30 minut. Pierwsza tercja to gra stosunkowo wyrównana zakończona wynikiem remisowym 1-1. Pierwszą bramkę w nowym sezonie dla Skry Ladies zdobyła Lena Mesjasz . W drugiej odsłonie przewaga częstochowianek nie podlegała już dyskusji czego efektem było strzelenie kolejnych pięciu bramek. Łupem strzeleckim podzieliły się zawodniczki testowane oraz Natalia Liczko. Ostatnia tercja to olbrzymie zmęczenie i skrócenie czasu gry. Ten fragment meczu ewidentnie wygrał wszechobecny upał. Sobotnie spotkanie było znakomitą okazją do sprawdzenia przydatności kilku piłkarek które od jakiegoś czasu trenują z naszą drużyną. Wydaje się że sprawdzian ten wypadł bardzo okazale. Szóstka Radomsko W drugim meczu sparingowym Skra Ladies zmierzyła się z chłopcami z młodzieżowej formacji drużyny Szóstka Radomsko odnosząc kolejne zwycięstwo w obecnym okresie przygotowawczym. Wynik 4-0 mógłby sugerować jednostronny przebieg spotkania ale nic bardziej mylnego. Młodzi piłkarze z Radomska stawiali dzielny opór naszym rozpędzonym Skrzatkom. Jednak większe doświadczenie częstochowianek wzięło górę i w efekcie pojedynek ten skończył się okazałym zwycięstwem naszych Pań. Dziękujemy sympatycznej ekipie z Radomska za przyjazd do Częstochowy i życzymy powodzenia w rozgrywkach ligowych. Na specjalne wyróżnienie zasługuje fakt debiutu w seniorskiej drużynie Skry Ladies naszej młodziutkiej ale wielce uzdolnionej Nicoli Młynek. W dzisiejszym meczu dawała naprawdę bardzo solidne zmiany – oby tak dalej. LOT Konopiska W czwartkowy poranek nasze Panie rozegrały kolejny w tym tygodniu mecz sparingowy, tym razem zmierzyły się w Konopiskach z miejscowym Lotem. Gospodarze to oczywiście męska drużyna złożona z juniorów. Pierwsza, bezbramkowa połowa i 10 minut drugiej odsłony w której po strzale Natalii Liczko Skrzatki prowadziły 1-0 to naprawdę bardzo rozsądna i mądra gra z naszej strony. Potem jednak wraz z testowaniem nowych ustawień i założeń taktycznych przewaga Lotu stawała się coraz większa czego efektem były szybko strzelane kolejne gole przez naszych rywali. Mecz zakończył się rezultatem 8-1. Mimo wysokiego wyniku nikt nie załamuje rąk … wręcz przeciwnie – to był bardzo pożyteczny sprawdzian w którym nasze dziewczyny mogły zmierzyć się z przeciwnikiem o dużo większej fizyczności i wydolności więc wynik w takiej sytuacji był sprawą absolutnie drugorzędną. Trenerzy skorzystali także z okazji i w pojedynku z tak trudnym i specyficznym rywalem przetestowali kilka nowych zawodniczek które niewykluczone, że wzmocnią nasz zespół. SMS Łódź W kolejnym meczu sparingowym Skra Ladies zmierzyła się z SMS II Łódź, czołowym zespołem I ligi. W minionym sezonie łódzka drużyna zajęła drugie miejsce w grupie północnej. Zadanie postawione przed naszym młodym zespołem było zatem arcytrudne. Przez większość spotkania przewaga łódzkiej drużyny nie podlegała dyskusji. Jednak jak to zwykle bywa w takich spotkaniach trenerzy nie przykładają zbytniej wagi do wyników końcowych. Najważniejsza z punktu widzenia naszego sztabu trenerskiego była możliwość zmierzenia się z niezwykle silnym rywalem. Bezpośrednio po meczu poprosiliśmy trenera Patryka Mrugacza o kilka słów komentarza: – To był wartościowy sprawdzian, który pokazał nam w jakim miejscu jesteśmy. Wierzę że mimo niekorzystnego rezultatu wyciągniemy z niego wnioski. Dziękuję dziewczynom za zostawione zdrowie. Przed nami kluczowe 2 tygodnie przed godziną „zero”. Wierzę że dobrze się do niego przygotujemy – powiedział trener Mrugacz. Hetman Włoszczowa W środowy wieczór Skrzatki rozegrały piąty z sześciu zaplanowanych meczów sparingowych w letnim okresie przygotowawczym (MKS Myszków zrezygnował z zeszłoniedzielnego pojedynku). Tym razem na Loretańską zawitał drugoligowiec UKS Hetmanki Włoszczowa. Spotkanie miało dwa oblicza. Pierwsza połowa to bardzo dobra gra z obydwóch stron. Ten fragment meczu mógłby być ozdobą niejednego pojedynku w wyższej klasie rozgrywkowej. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach byliśmy świadkami szybkiej i kombinacyjnej gry w czym – co cieszy najbardziej – prym wiodły częstochowianki. Ukoronowaniem przewagi Skry była bramka Natalii Liczko zdobyta w 15 minucie gry. Prowadzenie nie uśpiło naszej drużyny, wciąż z dużym zaangażowaniem budowały swoje ataki. Trafiły jednak na rywala który bardzo mądrze i uważnie grał w defensywie i groźnie kontratakował. Po jednej z takich kontr Hetmanki wyrównały, perfekcyjnie wykorzystując rzut wolny. Do przerwy remis i raczej zadowolone miny zebranej na Lorecie publiczności. Druga połowa zgodnie z przedmeczowymi założeniami miała być w całości poświęcona na testowanie nowych rozwiązań taktycznych, personalnych itp. Wiązało się to oczywiście ze znacznym spadkiem jakości gry naszej drużyny. Wybór ten był jednak w pełni świadomy i przemyślany. Te zawirowania w szeregach Skrzatek skrzętnie wykorzystały ambitnie grające piłkarki z Włoszczowy strzelając kolejne dwie bramki. Mecz przegrywamy ale nie wynik był tu najistotniejszy. Bardzo cieszy pierwsza połowa która naprawdę była bardzo solidna w naszym wykonaniu. Na plus zapisać także trzeba fakt występu na boisku całej dwudziestki częstochowskich piłkarek obecnych w tym dniu na stadionie. Na najbliższy mecz ligowy naszych Pań na Lorecie zapraszamy już 31 sierpnia. Wcześniej Ladies zmierzą się w Zabrzu z miejscowym KKSem. 31 sierpnia 2019 17:00 Skra Ladies Czestochowa vs Unia Opole
Pierwszy sparing na plus
Dwa tygodnie temu nasze Panie wznowiły treningi, rozpoczynając tym samym przygotowania do zbliżającego się sezonu 2019/2020, w którym Skra Ladies wystąpi w 2. lidze kobiet, grupie III w roli beniaminka. Tegoroczne rozgrywki ze względu na zaplanowaną “reformę” będą niezwykle ciężkie i wręcz zabójcze dla wielu drużyn. W 2. lidze aby zapewnić sobie utrzymanie trzeba będzie zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc. Trzecia lokata to już tylko baraż o utrzymanie z jednym z trzecioligowców. Pozycje 4 -12 to bezpośredni spadek do III ligi. Ligę zainaugurujemy w Zabrzu – 24 sierpnia – meczem z tamtejszym KKSem. Przy tak skonstruowanej reorganizacji aby utrzymać status drugoligowca wszystkie ogniwa drużyny muszą pracować na najwyższych obrotach od samego początku sezonu. W tym celu sztab trenerski Skry zaplanował kilka sparingów które mają m.in. szlifować formę naszych piłkarek. Pierwszego z nich byliśmy świadkami już dziś – w samo południe do Częstochowy zawitała drużyna GKS Rozbark Bytom. Mecz rozgrywany był przy trzydziestostopniowym upale który niestety dawał we znaki obydwu drużynom. Spotkanie rozgrywane było w formule 3 x 30 minut. Pierwsza część po wyrównanej grze zakończona została wynikiem remisowym 1-1. Pierwszą bramkę w nowym sezonie dla Skry Ladies zdobyła Lena Mesjasz . W drugiej odsłonie przewaga częstochowianek nie podlegała już dyskusji czego efektem było strzelenie kolejnych pięciu bramek. Łupem strzeleckim podzieliły się zawodniczki testowane oraz Natalia Liczko. Ostatnia tercja to olbrzymie zmęczenie i skrócenie czasu gry. Ten fragment meczu ewidentnie wygrał wszechobecny upał. Sobotnie spotkanie było znakomitą okazją do sprawdzenia przydatności kilku piłkarek które od jakiegoś czasu trenują z naszą drużyną. Wydaje się że sprawdzian ten wypadł bardzo okazale. Skra Ladies Częstochowa – Rozbark Bytom 6-1 (1-1, 5-0, 0-0) Bramki: zawodniczka testowana x3, zawodniczka testowana x1, Lena Mesjasz x1, Natalia Liczko x1 Skład: Oliwia Młynek – Aleksandra Połacik, Maja Ozieriańska, Maja Tomczyk, zawodniczka testowana, Nicola Wojciechowska, Sara Chrząstek, Wiktoria Ślusarczyk, Natalia Liczko, Lena Mesjasz, zawodniczka testowana oraz Ewa Pietrzak, Paulina Piekarska, Agnieszka Kosmala, zawodniczka testowana, zawodniczka testowana, zawodniczka testowana
Ladies wznowiły treningi
Po blisko czterech tygodniach przerwy piłkarki Skry Ladies wznowiły treningi. W minioną środę nasz zespół zainaugurował przygotowania do nowego, drugoligowego już sezonu. Każda budowa domu zaczyna się od fundamentu … takim fundamentem w drużynie piłkarskiej powinien być sprawny, wyszkolony i wyspecjalizowany sztab trenerski. Idąc tym tropem nasz świetny duet trenerski Marta Mika / Patryk Mrugacz został rozszerzony o fachowca wysokiej klasy w swej dziedzinie. W nadchodzącym sezonie w przygotowaniu motorycznym nasze Zawodniczki wesprze Jacek Rokosa. Jacka w częstochowskim środowisku piłkarskim nikomu przedstawiać nie trzeba. Ten były piłkarz m.in. Znicza Kłobuck, Skry Częstochowa oraz Rakowa Częstochowa obecnie pełni rolę asystenta trenera oraz trenera przygotowania motorycznego w męskim, pierwszym zespole częstochowskiej Skry prowadzonym przez Pawła Ścieburę. – Skąd ten pomysł z poszerzeniem własnego grona ? – zapytaliśmy o to Martę Mikę i Patryka Mrugacza. – Chcąc wejść na wyższy poziom organizacyjny każdy zespół musi mieć szeroki sztab specjalistów. W związku z tym po przeanalizowaniu naszej sytuacji wspólnie podjęliśmy decyzję o dołączeniu Jacka do naszego zespołu. Będzie on w nim odpowiadał za przygotowanie motoryczne dziewczyn. Jesteśmy pewni, że jego duża wiedza poparta olbrzymim doświadczeniem pomoże nam “wycisnąć” jeszcze więcej z drużyny i co się z tym wiąże skutecznie zawalczyć na drugoligowych boiskach – zgodnie stwierdzili nasi Trenerzy. Sezon zaczyna się 24 sierpnia, ale wcześniej nasze Panie rozegrają kilka sparingów.