Nasi młodzi piłkarze zagrali w turnieju Podhale Cup 2021!

W minioną niedzielę nasi piłkarze z roczników 2007 i 2008 wzięli udział w świetnie obsadzonym turnieju Podhale Cup w Nowym Targu. Nasi młodzi zawodnicy zebrali niezwykle cenne doświadczenie, rywalizując z bardzo dobrymi zespołami. W turnieju rocznika 2007 nasz klub reprezentowały dwa zespoły. Druga drużyna Skry zajęła 11. miejsce w turnieju, ogrywając m.in. silną ekipę ROW – u Rybnik. Z kolei pierwszy zespół zaprezentował się ze znakomitej strony, ostatecznie meldując się na podium rozgrywek. Gracze trenera Pawła Rycharskiego zajęli wysokie, trzecie miejsce, a szkoleniowiec młodej drużyny mógł być w pełni zadowolony z postawy swoich podopiecznych i doceniał postawę obu naszych zespołów, które wystąpiły w turnieju rocznika 2007: – Bardzo fajny turniej. Wybraliśmy się tam na koniec sezonu w dwóch celach: zbudowania relacji, atmosfery, a także pogrania w piłkę na dobrym poziomie. Zwracamy uwagę, że turniej był dosyć mocno obsadzony, o czym najlepiej świadczy fakt zajęcia 4 – tego miejsca przez SMS AKS Lódź, który na co dzień występuje w CLJ. Świadczy to o tym, że poziom zawodów był bardzo wysoki – podsumował szkoleniowiec naszego młodego zespołu. Swoich ambitnych reprezentantów mieliśmy także na turnieju rocznika 2008. Podopieczni trenera Roberta Siudy mierzyli się bardzo dobrymi zespołami z całej Polski. Ostatecznie uplasowali się w środku stawki, wyprzedzając m.in. Polonię Warszawa, zespół Stali Stalowa Wola czy Zagłębie Sosnowiec.

“Nasi młodzi zawodnicy stają przed kapitalną szansą”

W miniony weekend rozegrana została ostatnia kolejka w częstochowskiej klasie okręgowej. To najlepszy moment, aby porozmawiać nieco dłużej o naszej drugiej drużynie z jej trenerem Tomaszem Szymczakiem. Skra II posiadając bardzo młody skład spisała się naprawdę dobrze. 41 punktów w 17 meczach, 13 zwycięstw i tylko dwie porażki to wyniki, które naprawdę muszą cieszyć. Czy wiosną mamy szansę powalczyć o awans do czwartej ligi? Runda jesienna za nami. Drużyna rezerw Skry złożona z młodych zawodników, którzy jeszcze w poprzednim sezonie występowali rozgrywkach juniorskich A1, na boiskach częstochowskiej okręgówki odniosła 13 zwycięstw, 2 razy zremisowała i 2 mecze przegrały. Bez żadnej przesady możemy chyba stwierdzić, że to świetny wynik? – Myślę, że tak. Patrząc na to z perspektywy, że w tej lidze mieli zagrać właśnie młodzi chłopcy z roczników 2003 i 2004, czyli juniorzy naszego klubu to można uznać ten wynik za bardzo udany. Wiem jednak, że z perspektywy szatni jest lekkie rozgoryczenie, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia i chłopcy liczyli na jeszcze więcej. Mam tu na myśli mecz z Victorią. Muszą się jednak uczyć, że nie zawsze będzie się wszystko układało tak jakby chcieli. Mecz Victorią rozegrany całkiem niedawno był meczem rundy w naszej okręgówce. Ta porażka 0:1 była chyba jedynym meczem, gdzie trafiliśmy na rywala mocniejszego od nas. Victoria była faktycznie lepsza w tym meczu i jest głównym kandydatem do awansu? – Trzeba się z tym chyba zgodzić. Warto też zaznaczyć, że jak gramy u siebie z różnymi przeciwnikami to znamy swoje boisko, dobrze się na nim czujemy i potrafimy zdominować przeciwnika. Jak jedziemy na wyjazdy to bywa różnie, zdarzają się nierówne boiska. Rywale zazwyczaj mają też przewagę fizyczną przez co do pewnego momentu w meczach miewamy problemy. Z biegiem czasu jednak wychodzimy zwycięsko, natomiast mecz z Victorią pokazał, że ten zespół jest bardziej wyrafinowany. Mają w swoich szeregach 3-4 doświadczonych zawodników i to ci piłkarze zadecydowali tak naprawdę, że Victoria była w meczu od nas lepsza. Na ich korzyść działało też to, że ich młodzi zawodnicy ograli się w poprzednim sezonie w A klasie. Tam też grali już z seniorami i tutaj na pewno mieli przewagę nad naszymi zawodnikami. Victoria nie ukrywała przed sezonem, że interesuje ich tylko awans do czwartej ligi. My z określeniem celu chcieliśmy zaczekać przynajmniej do końca pierwszej rundy. Teraz możemy już chyba zacząć o nim mówić i nie da się ukryć patrząc w tabelę, że na wiosnę nasi zawodnicy powinni powalczyć o zepsucie planów drużynie z Krakowskiej. Zgadza się trener? – Jak najbardziej będziemy chcieli powalczyć, to są tylko cztery punkty straty. Do każdego meczu przygotujemy się jak najlepiej i będziemy chcieli wygrywać tak jak to miało miejsce jesienią. Trzeba też sobie jednak jasno powiedzieć, że Victoria wzmocniła się takimi zawodnikami, że to ona pozostanie głównym faworytem do awansu. Nasi młodzi gracze zrobią jednak wszystko, aby te plany rywalom pokrzyżować. Na pewno nikt nie odpuści. Pomiędzy częstochowską okręgówką a czwartą ligą śląską jest niestety jednak spora przepaść. Najlepiej to widać na przykładzie drużyn z naszego regionu, które po awansie zazwyczaj mają duże problemy i szybko spadają. Patrząc na razie tylko teoretycznie, byłby to bardzo duży przeskok sportowy dla naszych rezerw, gdyby awansować się jednak udało? – Moim zdaniem przeskok byłby spory. Obecnie w okręgówce zazwyczaj chcieliśmy narzucić rywalom nasz styl gry, często graliśmy w ataku pozycyjnym. Każda minuta działa na naszą korzyść, bo jesteśmy bardzo dobrze przygotowani wytrzymałościowo. Rywale po przerwie zazwyczaj nie biegali już z taką siłą i energią jak na początku. Dzięki tej przewadze zdobywaliśmy dużo bramek. Natomiast grając już na poziomie IV-ligowym to ta młoda drużyna miałaby pewnie trochę problemów, co nie zmienia faktu, że byłoby to dla tych zawodników najlepsze miejsce do dalszego rozwoju. Przydałoby się wówczas dołączyć 2-3 zawodników, którzy by ich poprowadzili. Taka mieszanka młodości z doświadczeniem byłaby najlepsza. Wtedy moglibyśmy fajnie pograć na poziomie czwartej ligi. Wynik naszych rezerw tym bardziej musi budzić uznanie, że praktycznie nie korzystał pan z zawodników pierwszej drużyny. A czy patrząc w drugą stronę, widzi trener w swojej drużynie kandydatów do gry w pierwszym zespole Skry już wiosną? – Wydaje mi się, że jest na to jeszcze za wcześnie. Dlatego za wcześnie, ponieważ moim zdaniem kiedy by tam trafili to nie tylko po to, żeby zadebiutować, zagrać kilka minut, ale być branym na poważnie. Jeśli ktoś trafi do pierwszej ligi to powinien posiadać już umiejętności na ten poziom rozgrywek. Wydaje mi się, że na ten moment nie mamy jeszcze takiego chłopaka w rezerwach. Taki przeskok z pewnością byłby bardzo duży. W przyszłym sezonie myślę, że o kilku zawodnikach będzie można już pomyśleć. Wspominał trener, że rywalom czasami w drugich połowach zaczynało brakować sił. Uciekali się wtedy czasem do brzydkich fauli. Do tego dochodziła różna jakość boisk na wyjazdach. To był duży problem dla naszych młodych zawodników? – Może nie nazwałbym tego problemem. Z piłki juniorskiej do seniorskiej jest jednak duży przeskok. Nawet grając z juniorami w seniorach w okręgówce sporo drużyn chciało grać z nami na tzw. „huki”. Starali się nas czasami przestraszyć, ale widać, że z każdym meczem uczyliśmy się tego cwaniactwa i wyrafinowania. Kiedy musieliśmy faulować to faulowaliśmy. W ostatnim meczu w Woźnikach rywale mieli nawet sporo pretensji, że za dużo ich faulujemy. To były faule, które możemy nazwać potrzebnymi, piłkarskimi po prostu. Trzy miesiące na boiskach okręgówki spowodowały to, czego chcieliśmy, czyli nauczenia się walki fizycznej.   W przerwie zimowej możemy spodziewać się jakichś zmian kadrowych w naszych rezerwach? Może jakiś zawodnik z drużyn rywali wpadł trenerowi w oko? – Jest kilku takich zawodników, to są również młodzi zawodnicy, którzy nie mają jeszcze 18-stu lat. Grają póki co w swoich gminach, zobaczymy też jak to wszystko się potoczy. Zima to też nie jest najlepszy okres do transferów, nie każdy chce się wtedy przeprowadzać. Ci młodzi chłopcy chodzą do określonych szkół i nie zawsze chcą się zbyt szybko wyrwać ze swojego środowiska, w którym na co dzień funkcjonują. Młodzi ludzie dziś często nie chcą wyrywać się z miejsca, gdzie jest im na ten moment dobrze. Nie chcą o siebie w jakiś sposób zawalczyć. Ja powtarzam to teżCzytaj więcej

Druga drużyna zwycięża w Woźnikach!

Nasza druga drużyna rozegrała dzisiaj ostatnie spotkanie rundy jesiennej. Podopieczni Tomasza Szymczaka zakończyli zmagania w udanym stylu, pokonując w Woźnikach miejscowy MLKS 3:1. Warto zwrócić uwagę na fakt, że średnia wieku piłkarzy naszego zespołu w dzisiejszym spotkaniu nie przekroczyła nawet 19 lat. Młodzi zawodnicy rezerw doskonale jednak radzili sobie z rywalami, od pierwszych minut w pełni kontrolując boiskowe wydarzenia. Drużyna z Woźnik została szybko zepchnięta do defensywy. Dobra gra podopiecznych trenera Tomasza Szymczaka przyniosła efekt w postaci dwóch trafień Jakuba Rumina. Gracze rywali odpowiedzieli trafieniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Obraz gry nie uległ jednak zmianie. Nasi zawodnicy w dalszym ciągu dominowali i stwarzali kolejne bramkowe sytuacje. Wynik spotkania ustalił Oskar Krawczyk, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem drużyny z Woźnik. Klasa Okręgowa “Zina” Częstochowa – Lubliniec  MLKS Woźniki – Skra 2 Częstochowa 1 – 3 (0 – 1) sobota 20.11.2021 g. 13.30 Woźniki, ul. Florianek 4 0 – 1 Rumin 42’ asysta Dylikowski 0 – 2 Rumin 58’ asysta Krawczyk 1 – 2 Bobryk (MLKS) 65’ 1 – 3 Krawczyk 85’ asysta Słabosz KS Skra: Hajda – Cheliński (87’ Kostro) , Rydz, Błędowski – Bąk (60’ Krawczyk), Kempa, Kołodziejczyk, Rumin, Weżgowiec (82’ Kuban) – Nurek (65’ Król), Dylikowski (46’ Słabosz) Daniel Flak

Zofia Dubiel powołana do reprezentacji Polski U – 15!

Młoda zawodniczka Skry Częstochowa, czternastoletnia Zofia Dubiel, została powołana na zgrupowanie reprezentacji Polski u – 15 w Piasecznie. Nasza piłkarka na co dzień występuje w naszym młodzieżowym zespole, który kilka tygodni temu wywalczył historyczny awans do Centralnej Ligi Juniorów. Zosia Dubiel na powołanie zapracowała swoją niezwykle intensywną pracą, która niejednokrotnie była już doceniana w całej Polsce. Grająca na środku pomocy, urodzona w 2007 roku zawodniczka jest także reprezentantką Śląska. Z pewnością należy zwrócić uwagę na fakt, że wspólnie ze swoimi koleżankami z województwa, zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski 2021. W finałowym meczu, z reprezentacją Wielkopolski, strzeliła jedynego gola i przypieczętowała wielki sukces ekipy ze Śląska. Warto wspomnieć, że nasza zawodniczka wcześniej była również regularnie powoływana do Akademii Młodych Orłów. Koordynator ds. piłki kobiecej w naszym klubie, Patryk Mrugacz, nie kryje zadowolenia z rozwoju młodej piłkarki: – To ważny dzień i wielkie wyróżnienie dla Naszej akademii. Cieszę się, że wraz z rozwojem struktury szkoleniowej grup i sukcesami naszych drużyn młodzieżowych, idą w parze też indywidualne sukcesy naszych zawodniczek, które nie byłyby możliwe bez pracy pozostałych dziewcząt. Serdeczne gratulacje dla Zosi i jej najbliższych, w których ma fantastyczne oparcie i niesamowitą pomoc. Wierzę, że nie jest to ostatnia zawodniczka, która będzie reprezentować Skrę z orzełkiem na piersi – podsumowuje koordynator, Patryk Mrugacz. Powołanie dla Zofii Dubiel jasno pokazuje, że szkolenie dziewcząt w naszym klubie stoi na bardzo wysokim poziomie. Z całego serca gratulujemy zawodniczce Skry i życzymy jej powodzenia na zgrupowaniu kadry, które rozpocznie się 22. listopada! Daniel Flak

Ponad bramką – relacja z meczu Skra II – KOS Victoria

Przed dzisiejszym spotkaniem, po piętnastu kolejkach, nasza druga drużyna miała na koncie dwanaście zwycięstw, dwa remisy i tylko jedną porażkę, z kolei zespół Victorii – trzynaście zwycięstw i dwie porażki. Dzięki temu gracze naszych rywali mieli na swoim koncie o jeden punkt więcej. Oczywistym zatem było, że derby Częstochowy, a dokładnie ich wynik, będzie miał znaczący wpływ na ułożenie tabeli na koniec rundy jesiennej. Spotkanie wicelidera z liderem Zina Częstochowa-Lubliniec Klasy Okręgowwej nie rozczarowało kibiców. Od pierwszych sekund, aż po ostatni gwizdek sędziego wyczuwalne było napięcie, a zawodnicy obu drużyn zgotowali nam nie lada widowisko.  W protokole meczowym nie zabrało nazwisk dobrze znanych na stadionie przy Loretańskiej. W wyjściowej jedenastce Victorii zagrali Załucki, Krupa i Kowalski, a na ławce znaleźli się m.in. Nabiałek i Tomczyk (w roli drugiego trenera), którzy jeszcze niedawno reprezentowali barwy naszego klubu. Skra chciała mocno zacząć i już w 1 – wszej minucie meczu Mateusz Magdziarz próbował zaskoczyć Margasa strzałem zza pola karnego. Golkiper rywali nie miał jednak problemów z obroną uderzenia.  Chwilę później do głosu doszła Victoria: najpierw Kowalski mocnym strzałem trafił w jednego z naszych obrońców, a potem Śpewak technicznie uderzył futbolówkę w kierunku okienka bramki. Hajda popisał się jednak robinsonadą najwyższych lotów. Nie była to niestety jedyna sytuacja, w której nasz bramkarz utrzymywał wynik spotkania. Cztery minuty później Załucki próbował pokonać Hajdę strzałem z najbliższej odległości, na szczęście –  bezskutecznie. W kolejnej akcji napastnik rywali głową skierował piłkę niewiele ponad bramką. Drużyna gości nieustanie próbowała pokonać Hajdę,  jednak ten pozostawał nieugięty, aż do 38. minuty. Właśnie wtedy Juchnik popisał się dośrodkowaniem niemalże z połowy boiska. Do piłki dopadł Swatek, który wyciągnął się jak długi i nie dał szans golkiperowi naszego zespołu. Niestety, dla strzelca bramki był to koniec zawodów, ponieważ w wyniku strzału odniósł kontuzję na tyle poważną, że wezwana karetka zabrała go do szpitala na szczegółowe badania. Druga połowa przyniosła kolejne próby zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Warty odnotowania jest chociażby indywidualny rajd Żabika z 57. minuty. Nasz skrzydłowy popisał się świetną akcją, jednak koniec końców został powstrzymany przez kilku obrońców rywali. Chwilę później robinsonadą popisał się Margas, którzy “sprzątnął” piłkę sprzed nogi Żabika. Niewiele brakło, a Skra doprowadziłaby do wyrównania, jednak niczym grom z jasnego nieba nadeszła akcja, po której arbiter główny dzisiejszego spotkania wskazał na “wapno” przed naszą bramką. Piłkę na jedenastym metrze ustawił ustawił Załucki, po czym posłał ją  wysoko ponad ogrodzeniem stadionu. Szybka kontra z naszej strony nie przyniosła efektu, a mecz – choć nabrał rumieńców – to bardziej w sferze kolejnych fauli aniżeli gry w piłkę. Obie drużyny mają do rozegrania jeszcze po jednym meczu przed przerwą w rozgrywkach – Skra Częstochowa w Woźnikach zmierzy się z tamtejszym MLKS, a Victoria na swoim boisku podejmie Znicz Kłobuck. Skra II Częstochowa: Hajda, Cheliński, Arak, Mikołajczyk (45′ Rydz), Błędowski (43′ Rumin), Kempa, Galas (45′ Król), Nurek, Magdziarz, Żabik (80′ Bąk), Krawczyk (45′ Słabosz) Kartki żółte: 58′ Rydz, 63′ Nurek KOS Victoria Częstochowa: Margas, Załucki, Przybylski, Włodarek, Krupa, Śpiewak, Swatek (43′ Kiełkowicz), Nowak (69′ Nabiałek (87′ Cichuta)), Kosin, Juchnik, Kowalski (90′ Makles) Kartki żółte: 64′ Nowak, 89′ Załucki

Hit jesieni w niedzielę na “Lorecie” – zapowiedź meczu Skra II – Victoria

Już jutro (14.11) dojdzie do starcia na które fani częstochowskiej klasy okręgowej czekali od dawna. Mecz, który bez zawahania można nazwać hitem całej rundy jesiennej w tej lidze, a więc starcie naszych rezerw z Victorią Częstochowa rozpocznie się o godzinie 14.00 na stadionie przy ulicy Loretańskiej. Pierwszy gwizdek w meczu bezapelacyjnie dwóch najlepszych drużyn na ten moment w okręgówce zabrzmi w momencie, kiedy piłkarze naszej pierwszej drużyny wchodzić będą w decydującą fazę spotkania w Jastrzębiu (mecz 17. kolejki Fortuna 1 Ligi: GKS – Skra rozpocznie się o 12.40), a więc co najmniej przez kilkadziesiąt minut nasi kibice będą musieli mieć podzielną uwagę. Obie częstochowskie drużyny zdecydowanie nadają ton obecnym rozgrywkom. Skra II z 38 punktami zajmuje drugie miejsce w tabeli tracąc tylko punkt do Victorii. Nad Amatorem Golce i Zniczem Kłobuck nasza drużyna ma 5 punktów przewagi, nad resztą stawki ta przewaga jest już olbrzymia. – Śmiało można powiedzieć, że to mecz na szczycie i każda ze stron nie może się już doczekać pierwszego gwizdka. Victoria ma bardziej doświadczony zespół z zawodnikami, którzy w przeszłości grali u nas na poziomie trzeciej ligi. My jednak również mamy swoje atuty i zamierzamy je wykorzystać jak najlepiej – mówi przed meczem trener Tomasz Szymczak. Jednym z piłkarzy rywali, który wiele sezonów spędził w naszych barwach jest Karol Tomczyk. Czy do spotkania przy Loretańskiej podchodzi sentymentalnie? – Sentyment zawsze jest, bo poświęcamy się barwom klubowym na treningach i meczach o jak najlepsze wyniki. Jednak jak już wychodzi się na boisko, to wszystko zostaje i gra się z pełnym zaangażowaniem dla drużyny, w której aktualnie się jest. Myślę, że dodatkowej motywacji nie potrzeba. W końcu będą to mecze na szczycie i samo to jest dodatkową motywacją – opowiadał na oficjalnym fan page’u Victorii. Jakiej taktyki możemy spodziewać się w meczu, który może mieć decydujący wpływ nawet na wiosenne losy awansu? – Z oczywistych względów za dużo o taktyce nie chciałbym mówić. Wierzę jednak, że nasz młody zespół stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, aby wypełnić założenia. Mogę zdradzić, że grając u siebie na pewno nie zamierzamy się tylko bronić – dodaje szkoleniowiec naszych rezerw. Początek spotkanie o godzinie 14.00. Pozostałe mecze tej kolejki rozpoczną się pół godziny wcześniej. Mariusz Rajek

Skra II wygrywa w Kaletach

Kolejną, dwunastą już wygraną w tym sezonie odnieśli na boiskach okręgówki zawodnicy naszych rezerw. W dniu Narodowego Święta Niepodległości po golach Oskara Krawczyka oraz Mikołaja Kempy Skra II wygrała 2:0 w Kaletach z Unią. W niedzielę (14.11) przy Loretańskiej hit jesieni – mecz z liderującą Victorią. Kibice, którzy zgromadzili się na kameralnym obiekcie Unii wczesnym czwartkowym popołudniem w pierwszej połowie nie doczekali się bramek. Przewagę jednak niemalże od początku posiadała nasza drużyna. – Do przerwy goli nie było, ale powinniśmy prowadzić już wtedy. Stworzyliśmy sobie co najmniej 2-3 naprawdę dobre okazje bramkowe. Unia miała tylko jedną po kontrze – relacjonuje trener naszej „dwójki” Tomasz Szymczak. Prowadzenie objęliśmy zaraz po zmianie stron, w 46. minucie wynik otworzył Oskar Krawczyk po podaniu od Mikołaja Kempy. Później mecz w dalszym ciągu toczył się pod nasze dyktando, ale na rozstrzygnięcie trzeba było zaczekać niemalże do samego końca. – Mogliśmy szybciej zamknąć to spotkanie. Po golu mieliśmy kolejne dobre sytuacje. Piłka albo trafiała w słupek, albo bramkarz z Kalet bronił w niesamowitych okolicznościach. Było dużo walki, gospodarze też mieli swoje sytuacje, aby wyrównać. Przewaga bez dwóch zdań była jednak po stronie Skry – dodaje szkoleniowiec Skry II. Wynik ustalił w 89. minucie Mikołaj Kempa pewnie egzekwując rzut karny po faulu na naszym zawodniku. Piłkarz Unii otrzymał czerwoną kartkę za dość brutalny faul wyprostowaną nogą na na Danielu Błędowskim. Już w niedzielę (14.11, godz. 14.00) czeka nas długo wyczekiwana konfrontacja z Victorią. Obie drużyny od dłuższego czasu nadają ton rozgrywkom w częstochowskiej klasie okręgowej i jest wiele prawdopodobne, że pomiędzy sobą rozstrzygną na wiosnę kwestię awansu do czwartej ligi. Czyniliśmy starania, aby zmienić godzinę tego spotkania, ponieważ będzie ona pokrywała się z meczem pierwszej drużyny w Jastrzębiu. Niestety zgody na to nie wyraził klub z ulicy Krakowskiej. Pierwszy gwizdek jesiennego hitu zatem w niedzielę o godzinie 14.00. Victoria po 15 kolejkach ma punkt przewagi nad naszą drużyną. Skra z kolei wyprzedza Amatora Golce już o pięć punktów. Unia Kalety – Skra II Częstochowa 0:2 (0:0) 0-1 Oskar Krawczyk 46’ (asysta Mikołaj Kempa) 0-2 Mikołaj Kempa 89’ (z rzutu karnego) asysta Błędowski Skra II: Hajda, Cheliński (Kostro), Arak, Mikołajczyk, Błędowski (Kołodzieczyk), Kempa, Rumin, Nurek, Krawczyk, Magdziarz (Bąk), Żabik (Słabosz) Mariusz Rajek, zdj. Natanael Brewczyński

W Święto Niepodległości zagra Skra II

Na świąteczny czwartek (11.11) zaplanowana została 15. seria spotkań w częstochowskiej klasie okręgowej. Drużyna naszych rezerw uda się do Kalet, aby zmierzyć się z miejscową Unią. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu zaplanowany został na godzinę 13.30.  Nasza druga drużyna wydaje się być zdecydowanym faworytem tego starcia, które będzie próbą generalną przed niedzielnym hitem, czyli starciem z liderem tabeli – Victorią. Unia w dotychczasowych spotkaniach wygrała zaledwie trzy razy, pięć jej meczów zakończyło się remisem, a 6-krotnie schodziła z boiska pokonana. Z 14 punktami plasuje się dopiero na 13. pozycji. Skra II dowodzona przez Tomasza Szymczaka uzbierała 35 punktów i traci tylko oczko do prowadzącej Victorii. Mamy nadzieję, że jutro nasze rezerwy odniosą 12 zwycięstwo i zainkasują kolejny komplet punktów. Przypominamy, że pierwszy gwizdek w Kaletach zaplanowany został na godzinę 13.30.  Mariusz Rajek 

Podsumowanie ligowego tygodnia Młodej Skry!

Zawodnicy występujący w drużynach młodzieżowych naszego klubu mają za sobą kolejny pracowity tydzień. W związku tym, nadchodzi czas, by podsumować zmagania młodych graczy Skry w minionym tygodniu. U – 14: 2 liga wojewódzka trampkarzy młodszych C2 (r. 2008) Skra Częstochowa – Rozwój Katowice 3:3 sobota, 06.11.2021 g. 10.00 MSP Skra, ul. Loretańska 20, Częstochowa Po niezwykle emocjonującym starciu zawodnicy trenera Roberta Siudy zremisowali z Rozwojem Katowice 3:3. Spotkanie obfitowało w dużą ilość sytuacji podbramkowych, a remis z plasującym się miejsce niżej w tabeli zespołem z Górnego Śląska, należy uznać za dobry rezultat. Warto wspomnieć, że młodzi zawodnicy naszego klubu są obecnie wiceliderem. U – 15: I liga wojewódzka trampkarzy starszych C1 (r. 2007) Skra Częstochowa – UKS 2012 Akademia Jaworzno 7:1 sobota, 06.11.2021 g. 12.30 MSP Skra, ul. Loretańska 20, Częstochowa Podopieczni trenera Pawła Rycharskiego rozbili swoich przeciwników, górując nad nimi w każdym niemal aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Młodzi zawodnicy Skry stworzyli wielu sytuacji, wykazując się przy tym skutecznością. Zaaplikowali rywalom siedem bramek. Szkoleniowiec naszego zespołu był w pełni usatysfakcjonowany postawą swojej drużyny: – Wyszliśmy na to spotkanie skoncentrowani, nie lekceważąc przeciwnika. Do przerwy mecz został już praktycznie rozstrzygnięty, ponieważ schodziliśmy do szatni przy wyniku 5:0. W drugiej połowie dokonaliśmy wielu zmian. Warto docenić także sposób, w jaki nasz zespół strzelał gole – trudno chyba wybrać najładniejszą bramkę. Brawo drużyna. – podsumował trener Rycharski. U – 16: 2 liga wojewódzka juniorów młodszych B2 (r. 2007/2008) Koniec rundy jesiennej 1. miejsce w tabeli U – 16: 1 liga wojewódzka juniorów młodszych B2 (r. 2006) Skra Częstochowa – Rekord Bielsko Biała 3:3 niedziela, 07.11.2021, g. 10.00 MSP Skra, ul. Loretańska 20, Częstochowa W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej podopiecznym trenera Karola Pikonia przyszło zmierzyć się z zespołem Rekordu Bielsko Biała, który do tej pory poniósł tylko jedną porażkę, ulegając przewodzącej stawce ekipie katowickiej „GieKSy”. Obie drużyny wyszły na plac gry niezwykle zdeterminowane, jednak to zawodnicy Skry z każdą minutą osiągali coraz bardziej widoczną przewagę, która została udokumentowana bramką Konrada Waludy. Jeszcze przed przerwą juniorzy naszego klubu zaaplikowali rywalom kolejnego gola – tym razem autorstwa Ostaszewskiego. Trener Pikoń podkreślał, że w pierwszej części nasz zespół wyraźnie górował nad rywalem – Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i nie pozwoliliśmy na zbyt wiele faworyzowanemu przeciwnikowi. – konkludował szkoleniowiec. W drugiej części to jednak gracze Rekordu zaczęli przejmować inicjatywę. Strzelili trzy gole. Dwie bramki padły niemal w identyczny sposób, po tak samo wykonanych rzutach rożnych. Końcówka meczu znowu jednak należała do naszych zawodników, którzy za sprawą pewnie egzekwującego „jedenastkę” Waludy, doprowadzili do wyrównania. U – 17: 3 liga wojewódzka juniorów młodszych B1 (r. 2004/2005) Mosir Myszków – Skra Częstochowa 0:13 niedziela, 07.11.2021, godz. 15.30 Myszków, ul. Miedziana 3 Zawodnicy trenera Michała Jelonka nie dali przeciwnikom żadnych szans, o czym chyba najlepiej świadczy ostateczny rezultat niedzielnego spotkania rozgrywanego w Myszkowie. Szkoleniowiec naszej drużyny był bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych: – Ostatni mecz wyjazdowy w rundzie zakończyliśmy z przytupem. Pomimo braku wielu zawodników, zmiennicy stanęli na wysokości zadania i z łatwością pokonaliśmy rywali. Przed nami ostatni ligowy akcent i – tak jak poprzednie 13 meczów – ten również chcemy zakończyć zwycięstwem. – zakończył trener Jelonek. U – 19: ZINA Klasa Okręgowa (r. 2002/2003) Skra Częstochowa – Pogoń Kamyk 7:0 –→ relacja sobota, 06.11.2021, godz. 15.30 MSP Skra, ul. Loretańska 20, Częstochowa Unia Kalety – Skra Częstochowa 0:2 –→ relacja czwartek, 11.11.2021, godz. Kalety Piłkarze trenera Tomasza Szymczaka odnieśli dwa bardzo ważne zwycięstwa. W sobotę pokonali Pogoń Kamyk, całkowicie dominując rywali i uwydatniając różnicę klas. Czwartkowe starcie w Kaletach było trochę trudniejszą przeprawą, ale gracze rezerw naszego zespołu ponownie zagrali bardzo dobrze i pewnie zwyciężyli. Więcej o spotkaniach drugiej drużyny przeczytacie w naszych pomeczowych relacjach. Daniel Flak

Wystartował projekt Skra Elite Group!

W ubiegłym tygodniu ruszył projekt, dzięki któremu przed adeptami Akademii naszego klubu otworzy się kolejna droga do podnoszenia swoich umiejętności. Skra Elite Group będzie szansą dla najzdolniejszych zawodników występujących w drużynach młodzieżowych Skry Częstochowa. Co jednak najważniejsze, nowy projekt pozostanie również wielką motywacją dla graczy, którzy w przyszłości będą aspirowali do wypracowania sobie pozycji wśród naszych najlepszych młodych piłkarzy. Treningi grup objętych projektem będą odbywały się raz w tygodniu. Warto jednak odpowiedzieć na pytanie, na czym dokładnie ma polegać nowy projekt Skra Elite Group. Z odpowiedzią spieszą koordynatorzy projektu, Łukasz Ocimek i Patryk Mrugacz: – Generalnie chodzi nam o to, żeby stworzyć dla chłopców i dziewcząt najlepsze możliwe środowisko treningowe, ponieważ właśnie w takich warunkach zawodnik się rozwija. Wybraliśmy 13 – osobową grupę zawodników z roczników 2005/2007 oraz 12 – osobową grupę z roczników 2008/2009 oraz dziewcząt z roczników 2007/2008. Do tego dołożyliśmy jeszcze dwóch najlepszych bramkarzy do obu grup. Łącznie daje nam to 14/15 zawodników na treningu – tłumaczy Łukasz Ocimek, który na co dzień pracuje jako analityk pierwszej drużyny Skry Częstochowa. Podczas treningów młodzi adepci Akademii Skry mają czynić postęp, a stała obecność i aktywność kilku trenerów podczas każdych zajęć sprawia, że sesje będą bardzo zindywidualizowane. Warto zwrócić także uwagę na fakt, że większość ćwiczeń odbywać się będzie w warunkach meczowych: – W treningu będziemy uwzględniać technikę pozycyjną, taktykę indywidualną. Intencje, które tym młodym zawodnikom przydadzą się w każdej sytuacji: nie tylko w konkretnej drużynie, ale w ogóle w trakcie meczu. Robimy to w takiej grupie, ponieważ chcemy wprowadzać pewne rzeczy w środowisku gry, w którym przecież zawodnik najlepiej się rozwija. Celem jest stały rozwój i postęp tych młodych zawodników. – opowiada Łukasz Ocimek. Szczególnie istotnym elementem projektu z pewnością pozostaje możliwość awansu na treningi elitarnej grupy. Działa to jednak w obie strony, dzięki czemu uczestnicy projektu będą musieli stale podnosić sobie poprzeczkę i być „pod prądem”. Opowiada nam o tym koordynator, Patryk Mrugacz: – Zawodnicy do projektu zostali wybrani przez Radę Programową. Wytypowana przez nią grupa raz w tygodniu spotka się na wspólnych zajęciach, podczas których nad rozwojem ich umiejętności będzie czuwała grupa czterech trenerów oraz osoba trenera motorycznego. Kładziemy na ten projekt szczególny nacisk, obserwujemy, monitorując zawodników i zawodniczki podczas zajęć, rozgrywek ligowych, jak również codziennego funkcjonowania w procesie treningowym w swoim zespole. Jeśli ktoś nie spełnia wymagań, które przed nim stawiamy, nie jest w stanie wyjść ze strefy własnego komfortu, przekroczyć swoich granic i barier, zaangażować się w pracę przez mocne P, to ten projekt, to środowisko szybko zweryfikuje takich uczestników. My jako sztab nikogo nie zmuszamy do przebywania tutaj. Natomiast jeśli ktoś bardzo mocno pracuje w grupie swojego rocznika i robi wszystko, żeby tutaj trafić, to przed nikim nie zamykamy drzwi – podkreśla szkoleniowiec, Patryk Mrugacz. Trener Łukasz Ocimek zwraca również uwagę na fakt, że możliwość dołączenia do grupy powinna być dodatkową motywacją dla chłopców, którzy nie zostali wytypowani w pierwszej kolejności: – Myślę, że dla takiego zawodnika kluczowe jest to, żeby pracował w swojej drużynie, swoim roczniku, w którym występuje na co dzień, bo właśnie dzięki temu może trafić tutaj. To samo tyczy się zawodników, którzy należą do naszej grupy. Nie chodzi o to, że dany gracz będzie nam pokazywał na jednym treningu w tygodniu, że zasługuje na to, żeby tu zostać. Chodzi o zmotywowanie grupy do jeszcze cięższej pracy, poszerzania swoich granic, poświęcenia i wychodzenia ze strefy komfortu – podsumowuje trener Ocimek. Ponadto młodzi zawodnicy wytypowani do udziału w projekcie mogą liczyć na szereg innych korzyści, które pozytywnie wpłyną na ich rozwój: – Założeniem programu jest kompleksowe rozwijanie zawodnika. Oczywiście kluczowym i najważniejszym elementem będzie proces treningowy i to, w jaki sposób zawodnicy obronią się na boisku. Natomiast piłka to również praca nad sobą: mam tu na myśli dietę, o którą zawodnicy – przy współpracy Pani dietetyk – będą musieli dbać, trening motoryczny, a więc pracę indywidualną na siłowni czy analizę swoich boiskowych zachowań poprzez nagrywanie zajęć – mówi nam trener Mrugacz – Młodzi zawodnicy będą również odpowiedzialni za stworzenie odprawy przedtreningowej, która ma zawierać analizę treningu. Będą oceniać sami siebie. To jest kolejny trening wiedzy, poszerzenia granic i umiejętności techniczno – taktycznych – kończy Łukasz Ocimek. Słowa koordynatorów projektu pokazują, że nasi młodzi piłkarze będą musieli wykazywać się nie tylko na boisku, ale także poza nim. Myślenie i wiedza dotycząca taktyki piłkarskiej pozostaje niezwykle istotnym elementem w rozwoju poszczególnych zawodników, a treningi w ramach Skra Elite Group wskażą im drogę, którą mają się poruszać, analizując swoją grę. Podczas przedtreningowych odpraw trenerzy zwracają uwagę nie tylko na kwestie mentalne, taktyczne i stricte treningowe, lecz pokazują wzorcowe niemal zachowania piłkarzy z różnych meczów, nierzadko na przykładzie najwybitniejszych graczy na świecie. Projekt współtworzony będzie także przez innego szkoleniowca, który należy do sztabu pierwszej drużyny, Konrada Geregę – asystenta trenera, Jakuba Dziółki. Nie ulega wątpliwości, że celem młodych zawodników biorących udział w projekcie jest dołączenie do drużyny seniorów Skry Częstochowa w najbliższych latach, a obecność na zajęciach trenerów z pierwszej drużyny, może stanowić dla nich źródło dodatkowej motywacji. Wierzymy, że nowy projekt może okazać się kolejnym bodźcem do rozwoju adeptów naszej Akademii. Gracze wytypowani do Skra Elite Group dostaną dostęp do narzędzi, które pozwolą im stale podnosić swój poziom. A szczegółowe analizy, zindywidualizowane treningi, dieta i pomoc trenera przygotowania motorycznego mogą sprawić, że nasi piłkarze poczynią postęp w każdym aspekcie.