W niedzielne popołudnie młode piłkarki Skry Ladies U-15 rozegrały swój drugi mecz w ramach Śląskiej Ligi Trampkarek. I mimo porażki był to już zdecydowanie lepszy występ niż ten w Katowicach. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami każdy wspólny trening tej grupy dziewcząt powoduje ich coraz większe zgranie, zrozumienie i wiarę we własne umiejętności. Wczorajszy mecz z częstochowskim Golem pokazał, że droga obrana przez trenera Roberta Ogrodniczka zaczyna przynosić efekty. Wprawdzie tym razem nasze Skrzatki jeszcze nieznacznie przegrały ale przez większość spotkania to one przeważały czego efektem było dwukrotne prowadzenie. Pierwszą historyczną bramkę w tej kategorii wiekowej dla Skry zdobyła Maja Ozieriańska która perfekcyjnie wykorzystała rzut karny który był podyktowany za faul właśnie na niej. Tuż przed przerwą rywalki wykorzystały pewne już rozprężenie naszych piłkarek oczekujących na gwizdek kończący pierwszą połowę i w zupełnie niegroźnej sytuacji doprowadziły do wyrównania. Druga część gry rozpoczęła się podobnie jak i pierwsza od ataków Skrzatek które po bramce Natalii Muchy ponownie objęły prowadzenie w tym spotkaniu. Jednak wraz z upływem czasu większe doświadczenie rywalek zaczęło brać górę i na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu zawodniczki Gola doprowadziły najpierw do wyrównania a kilka chwil później strzelając trzecią bramkę ustaliły wynik spotkania. Brakło niestety odrobiny koncentracji w tych ostatnich minutach a pewnie bylibyśmy świadkami niespodzianki. Jest to kolejna lekcja która z całą pewnością niebawem zaprocentuje. Mimo porażki jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych młodych piłkarek. W tym dniu absolutnie nie były słabsze od swoich rywalek. Co warte jest podkreślenia Trener Ogrodniczek dał pograć całej zgłoszonej piętnastce piłkarek. Wszystkie dziewczyny weszły na boisko i dały z siebie maksa – brawo! Dlaczego wyróżniamy ten błahy z pozoru fakt? Ponieważ niekiedy wynik drużyn młodzieżowych przysłania oczy decydentom klubowym i w imię zwycięstw w najmłodszych kategoriach wiekowych poświęcają rezerwowe które z czasem tracą swój wielki zapał do futbolu. U nas na szczęście jest normalnie – wszyscy tworzymy jedną wielką skrzacką rodzinę piłkarską …. razem wygrywamy i razem przegrywamy. A już za tydzień trzecia kolejka Śląskiej Ligi Trampkarek. Po raz pierwszy zagramy w roli gospodarza. Na mecz z naszymi Skrzatkami do Częstochowy przyjedzie drużyna UKKS Istebna. Już dziś serdecznie Państwa zapraszamy na to spotkanie. ⚡️ Śląska Liga Trampkarek ⚡️ ISD-UJD Częstochowa – Skra Ladies Częstochowa 3-2 (1-1) Bramki: Maja Ozieriańska x1, Natalia Mucha x1 Skład: Klaudia Grzyb – Michalina Sirek, Oliwia Sirek, Maja Sawicka, Paulina Kwec, Maja Ozieriańska (kpt), Oliwia Konik, Wiktoria Przełożyńska, Nicola Młynek, Ola Goworek, Natalia Mucha oraz Otylia Dobrzańska, Wiktoria Jurczyk, Oliwia Mościńska, Dorota Kwapień
Autor: Łukasz Radosz
Ośmiobramkowy koncert w wykonaniu Seniorek
Nie trzeba bywać w filharmonii aby być świadkiem koncertu. W sobotnie popołudnie takim widowiskiem uraczyły nas nasze Seniorki. Kibice zgromadzeni w tym dniu na stadionie przy ulicy Loretańskiej zobaczyli niezwykłe widowisko. Nasze Panie w niewiarygodny wręcz sposób wypunktowały swoje rywalki z Jeleniej Góry. O niezwykłości tego pojedynku świadczy m.in. fakt, że już pierwsza akcja Skrzatek przyniosła skutek bramkowy. Po czterech minutach było 2-0. A po nieco ponad kwadransie na tablicy wyników widniał rezultat 4-0. Pierwsza połowa zakończyła się sześciobramkowym prowadzeniem częstochowianek. Ambitne piłkarki Orlika nie grały źle, umiejętności techniczne jeleniogórzanki mają naprawdę na bardzo wysokim poziomie. W tym dniu miały jednak pecha … trafiły na koncertowo wręcz grające podopieczne Marty Miki i Patryka Mrugacza. Te czterdzieści pięć minut już na zawsze zapadnie nam w pamięć. Cała drużyna począwszy od bramkarki Antoniny Zbirek a skończywszy na napastniczce Paulinie Koszownik grała w tym fragmencie meczu wręcz podręcznikowo. Żałować jedynie możemy iż z powodu urazu boisko przedwcześnie musiała opuścić popularna Solo. Mamy jednak nadzieję, że kontuzja okaże się niegroźna i już za tydzień w Bielawie Paulina znów będzie nas czarować swoimi umiejętnościami. Na specjalne wyróżnienie w tym okresie meczu na pewno zasługuje Natalia Liczko. Klasyczny hat-trick (3 bramki w jednej połowie) to coś o czym marzy chyba każdy piłkarz i każda piłkarka. Liczi tego dokonała – BRAWO ! Druga połowa niewiele zmieniła w obrazie gry. Skrzatki wciąż atakowały z wielką pasją jednak ze zrozumiałych względów tempo gry musiało spaść. Nie zmieniło się jedno – bramki wciąż zdobywały tylko piłkarki Skry. Wynik 8-0 jest może i nieco zaskakujący, ale w pełni oddaje przebieg boiskowych wydarzeń. Częstochowianki od pierwszych sekund meczu narzuciły swój styl gry i konsekwentnie realizowany przedmeczowe założenia. Po ciężkim meczu we Wrocławiu w sobotę nasze Panie pokazały, że tamto spotkanie to tylko wypadek przy pracy. A już za tydzień czeka nas szlagierowo zapowiadający się pojedynek. SKRA Ladies jako wicelider uda się w daleka podróż do Bielawy na mecz z liderującą Bielawianką – to będzie prawdziwy mecz na szczycie! Skra Ladies Częstochowa – Orlik Jelenia Góra 8-0 (6-0) Bramki: Natalia Liczko x4, Agnieszka Słaboń x2, Lena Mesjasz x2 Sklad: Antonina Zbirek – Kinga Baszewska, Weronika Włoch, Aleksandra Połacik, Sandra Wiśniewska, Ewelina Bojakowska, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Agnieszka Słaboń (kpt), Natalia Liczko, Paulina Koszownik oraz Wiktoria Ślusarczyk, Wiktoria Dzianak, Sara Chrzęstek, Maja Tomczyk
Skra na huśtawce
Zwycięstwa nad teoretycznie silniejszymi zespołami nasz zespół przeplata porażkami z drużynami niżej notowanymi. Tak było po pokonaniu Widzewa, podobnie stało się po ograniu Znicza Pruszków.
Juniorzy B1: II liga wojewódzka: Bramka „ do szatni” zadecydowała o porażce Skry.
Juniorzy Skry zagrali dużo lepiej niż tydzień temu w Jastrzębiu. Niestety bramka stracona w ostatniej akcji pierwszej połowy sprawiła, że Skrzacy znów musieli uznać wyższość rywala i schodzili z boiska pokonani.
Trampkarze C2: II liga wojewódzka: Dobra gra Skry, tym razem jednak bez punktów.
Dobrego widowiska mogli spodziewać się kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy loretańskiej. W drugiej lidze wojewódzkiej trampkarzy młodszych spotkały się ze sobą zespoły z drugiego oraz trzeciego miejsca w tabeli.
W Wejherowie, niestety porażka
Naszej drużynie nie udało się wywalczyć punktów w dalekim Wejherowie. Gryf dwukrotnie obejmował prowadzenie i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie. Pojedynek z Gryfem Skra rozpoczął się jednak obiecująco. W pierwszych kilku minutach bardzo dobrą okazję miał Dawid Wolny, groźnie strzelał także Piotr Nocoń, ale bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć. W 12. minucie ładną akcję przeprowadzili piłkarze Gryfa. Mateusz Majewski otrzymał idealne podanie, uderzył z pierwszej piłki i chociaż Mateusz Kos zdołał odbić piłkę, to wpadła ona do bramki. Prowadzenie podbudowało miejscowych, którzy w kolejnym fragmencie gry osiągnęli przewagę. Przeprowadzili kilka niezłych akcji i oddali kilka groźnych strzałów, ale na szczęście nie zdołali podwyższyć wyniku. Skrzacy też próbowali szukać swojej szansy. W 32. minucie po dośrodkowaniu Dawida Wolnego ładnie uderzył głową Dawid Niedbała, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Tuż przed przerwą Dawid Wolny przerzucił bramkarza gospodarzy, piłka wpadła do bramki, ale sędzia uznał, że nasz napastnik znajdował się na pozycji spalonej. Krótko po przerwie, dokładnie w 58. minucie naszej drużynie udało się doprowadzić do wyrównania. Trzeciego gola w sezonie, a drugiego z rzutu karnego zdobył Dawid Wolny, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Gryfa. Pojawiła się wówczas nadzieja na to, że z Wejherowa uda się wywieźć korzystny wynik. Niestety, już w 66. minucie gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Znowu trafił Mateusz Majewski, który strzałem głową z kilku metrów pokonał Mateusza Kosa. Krótko po tym trener Paweł Ściebura wprowadził na boisko Macieja Boryckę w miejsce Daniana Pavlasa. To była druga zmiana, bo wcześniej Konrad Andrzejczak zastąpił Dawida Niedbałę. W 72. i 74. minucie skrzacy dwukrotnie zagrozili bramce Gryfa. Najpierw minimalnie niecelnie uderzył Dawid Wolny, potem bramkarz obronił strzał Piotra Noconia. Nasi piłkarze próbowali do końca walczyć o choćby punkt. Niestety, pojedynek z ostatnią drużyną tabeli zakończył się porażką. Tym bardziej przykrą, że po ostatnim udanym występie przeciwko Zniczowi Pruszków mieliśmy prawo liczyć na więcej. Gryf Wejherowo – Skra Częstochowa 2:1 (1:0) Bramki: 1:0 Majewski (12.) 1:1 Wolny (58. karny) 2:1 Majewski (64.) Gryf: Gryf Wejherowo: Ferra – Gęsior, Lisiecki, Koprowski, Majewski, Hebel, Sławek, Burkhardt (70. Goerke), Szewczyk (80. Biedrzycki), Nowicki (56. Czychowski), Kankowski Skra: Kos – Brusiło, Błaszkiewicz (70. Holik), Bondarenko, Obuchowski – Niedbała (55. Andrzejczak), Olejnik, Zalewski, Pavlas (65. Borycka), Nocoń, Wolny .
Przed Skrą daleka wyprawa. Oby po punkty
Tylko dwa remisy i dwa punkty to dorobek naszego najbliższego rywala po 10 kolejkach. W sobotę Skra gra na wyjeździe z Gryfem Wejherowo.
Pierwsza porażka Ladies w tym sezonie
Nie udała się niedzielna wyprawa Skry Ladies do Wrocławia. W tym dnu akademiczki okazały się zdecydowanie lepszą drużyną i w pełni zasłużenie wygrały to spotkanie. Sam początek spotkania nie zapowiadał tak niekorzystnego wyniku. Przez pierwsze 20 minut Skrzatki grały odważnie i momentami wrocławianki miały olbrzymie problemy z przekroczeniem linii środkowej boiska. W tym fragmencie gry kompletnie bezrobotna pozostawała Antonina Zbirek strzegąca częstochowskiej bramki. Nieliczne kontrataki AZSu zwiastowały jednak nadciągające kłopoty. Zbiegło się to w czasie z kontuzją naszej napastniczki Mileny Szuby która pozostawała przez kilka minut poza boiskiem opatrywana przez służby medyczne. Chwilowa gra w dziesiątkę zapoczątkowała serię straconych bramek. W przeciągu 10 minut gospodynie wyszły na trzybramkowe prowadzenie … i było praktycznie po meczu. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza skończyła – czyli od serii straconych bramek, tym razem dwóch. Przewaga wrocławianek nie podlegała dyskusji ale bramki padały najczęściej po prostych błędach naszych piłkarek. W końcówce meczu gra nieznacznie się wyrównała czego efektem było honorowe trafienie Natalii Liczko która wykorzystała kapitalne, prostopadłe podanie Leny Mesjasz. Przegrywamy pierwsze spotkanie w sezonie ale absolutnie nie spuszczamy głów, wręcz przeciwnie … mamy nadzieję, że ta wrocławska lekcja futbolu zaprocentuje już niebawem. Dziewczyny pałają chęcią rewanżu i zapowiadają, że w już w najbliższą sobotę wrócą na właściwe tory. Znając ich ambicje, waleczność i nieustępliwość – my im wierzymy. Aby się o tym przekonać na własne oczy już dziś zapraszamy Państwa na Loretę . W sobotę o godzinie 16:00 zmierzymy się w meczu ligowym z Orlikiem Jelenia Góra AZS II Wrocław – Skra Ladies Częstochowa 5-1 (3-0) Bramka: Natalia Liczko Skład: Antonina Zbirek – Weronika Włoch, Aleksandra Połacik, Julia Białas, Agnieszka Słaboń (kpt), Wiktoria Ślusarczyk, Natalia Liczko, Sara Chrzęstek, Nicola Wojciechowska, Lena Mesjasz, Milena Szuba oraz Maja Tomczyk, Wiktoria Dzianak
Podsumowanie tygodnia Młodej Skry #5 | 17-24.09.2019
A1 | rocznik 2001/2002 Okiem Trenera Szymczaka: „Rozegraliśmy wyrównany mecz. Choć w pierwszej połowie posiadaliśmy inicjatywę to nie potrafiliśmy jej wykorzystać. Spotkanie otworzył strzałem z dystansu Gołębiowski, ale kilka minut później goście wyrównali – również strzałem sprzed pola karnego. Pod koniec spotkania niestety tracimy drugiego gola i pomimo prób zmiany niekorzystnego rezultatu do końca meczu wynik się nie zmienia Niestety z naszej strony pojawiło się sporo niedokładności w najprostszych elementach technicznych jakimi są przyjęcie i dokładne podanie przez co nie potrafiliśmy kontrolować przebiegu spotkania. Na pewno nie można odmówić woli walki i zaangażowania drużynie ale jeśli dalej będziemy generować tyle strat po złym przyjęciu lub podaniu to trudno będzie nam zdobywać punkty.” Bramki: 7’ R.Gołębiowski Skład: M.Biegański– D.Błędowski, R.Kapkowski, J.Załucki, O.Włodarczyk (68′ T.Garus), W.Bednarek (55’ B.Ziętara), J.Cierpiał (70’ K.Kierat), M.Przygodzki (35’ K.Ciepły), A.Niedźwiedź, R.Gołębiowski, M.Nowa B1 | rocznik 2003/2004 Trener Karol Pilis po meczu powiedział: „Jechaliśmy do Jastrzębia z nadzieją na przełamanie i zdobycie chociaż 1 punktu. Początek meczu był dla nas dość obiecujący. Niestety na przerwę to Jastrzębie schodzi z jedno bramkową zaliczką. Błąd w wyprowadzeniu oraz złe ustawienie naszej defensywy przyniosło bramkę dla GKSu. Druga połowa to próba szybkiego wyrównania, ale niestety to przeciwnik zdobywa kolejne bramki . Tego dnia sędzia nie był dla nas przychylny i dwie z trzech bramek mimo innego zdania sędziego liniowego przeciwnicy zdobywają ze spalonego. Protesty drużyny nie przynoszą zmiany decyzji. Gorąco robi się również na ławce rezerwowych. W ostatnich 10 minutach zdobywamy jedyną bramkę za sprawą wprowadzonego Bugajczyka. Niestety wiele błędów defensywnych, niewykorzystane sytuacje jak i brak determinacji szczególnie w 1 połowie sprawiają że po raz kolejny wracamy z wyjazdu bez punktu.” C1 | rocznik 2005 C2 | rocznik 2006 C2 | rocznik 2006 | III liga D1 | rocznik 2007 | I liga Spotkanie z drużyną z Żywca było bardzo wyrównane i zacięte do samego końca. Zespół Gości to bardzo dobra drużyna – dobrze zorganizowana, co było to widać na boisku. My wiedzieliśmy od początku spotkania co chcemy zagrać. Staraliśmy się zagrać tak jak sobie założyliśmy. Pierwszą bramkę zdobywamy po przeprowadzonej szybko akcji lewą stroną, gdzie Jakub Meroń wygrywa pojedynek na boku i bardzo dobrze dogrywa piłkę w pole karne. Świetnym strzałem z powietrza Kozłowski zdobywa bramkę. Chwile później Żywiec zaatakował – straciliśmy piłkę, Goście szybko wyprowadzili atak i zdobyli bramkę. Żywiec w tej połowie miał jeszcze swoje szanse na zdobycie bramki, ale mieliśmy dużo szczęścia. Druga połowa była bardzo wyrównana. Oba zespoły szukały swoje szansy na zdobycie bramki, ale to my w 54 minucie zdobywamy zwycięska bramkę. Po silnym uderzeniu Matyja pokonuje bramkarza, a cały zespół cieszy się z kolejnych trzech punktów. D1 | rocznik 2007 | III liga Chłopcy z rocznika 2007 rozegrali w tym tygodniu trzy mecze. Spotkania przebiegały jednostronnie. Przeważaliśmy na boisku, a rywale tylko odpierali nasze ataki. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, lecz nie wszystkie potrafiliśmy wykorzystać. D2 | rocznik 2008 Rzadko zdarza się, aby Skra grała ze Skrą, dlatego o komentarz do tego moczu poprosiliśmy Trenera Pikonia: „W spotkaniu dwóch naszych drużyn widać było wiele zaangażowania i chęci zwycięstwa. Drużyna Skry I od początku spotkania dominowała dochodząc do kolejnych sytuacji, natomiast Skra II ograniczała się do ataku szybkiego. „I” dobrą pierwszą połowę udokumentowała trzema trafieniami. Druga połowa to dalej prowadzenie gry przez Skrę I, jednak skuteczniejsza gra w obronie „II” oraz dokładne wyprowadzanie ataku szybkiego spowodowało że za sprawą Filipa Węgrzyna oraz Filipa Szczepaniaka drużyna odnotowała dwa trafienia.” E1 | rocznik 2009 E1 | rocznik 2009 E1 | rocznik 2010 Okiem Trenera Pikonia: „Drużyna z Sabinowskiej postawiła w pierwszej połowie twarde warunki, przeważała warunkami fizycznymi, a nasza drużyna miała sporo problemów z kontrolą piłki na naturalnej nawierzchni boiska. Pomimo prowadzenia gry ciężko było nam dojść do klarownych sytuacji. Druga połowa wyglądała jednak zdecydowanie lepiej, szybka cyrkulacja piłki, sporo podań otwierających oraz skuteczność pod bramką rywala pozwoliła na okazałe zwycięstwo.” E2 | rocznik 2010 E2 | rocznik 2010
Dawid Wolny w „jedenastce” kolejki 2 ligi
Po strzeleniu dwóch bramek w sobotnim meczu ze Zniczem Pruszków, Dawid Wolny znalazł się w najlepszej jedenastce kolejki tradycyjnie wybranej przez „Piłkę Nożną”.