KS Skra Częstochowa S. A. przedstawia informację dotyczącą otwarcia ofert, jakie spłynęły w związku z przetargiem na budowę bazy treningowej Akademii Skry Częstochowa.
Autor: Bartłomiej Jejda
Ważny mecz w Puławach
Już jutro (27 kwietnia) piłkarze Skry w Puławach zmierzą się z tamtejszą Wisłą Grupa Azoty. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:00. Transmisję przeprowadzi serwis Pilot WP. Nie ma co ukrywać. Czekające nas starcie jest niezwykle ważne w kontekście układu drugoligowej tabeli. Tym bardziej, że sezon wkracza w decydującą fazę i każdy punkt jest na wagę złota. Wszyscy doskonale pamiętamy, że jesienią na Lorecie Skrzacy triumfowali dość wyraźnie. Po dwóch bramkach Przemysława Sajdaka, a także po jednej Piotra Noconia i Oliviera Wyparta wygraliśmy 4:1. Wydaje się jednak, że w sobotę tak łatwo nie będzie. Wisła Grupa Azoty znajduje się w trudnej sytuacji. Zespół jest bezpośrednio zagrożony miejscem w strefie spadkowej i przed trzydziestą serią gier legitymuje się dorobkiem 33 punktów. Mało tego, zawodnicy prowadzeni przez Mikołaja Raczyńskiego w ostatnich dwóch meczach nie zdobyli punktu. I o ile porażka z Kotwicą Kołobrzeg mogła być wkalkulowana, o tyle szczególnie bolesna wydaje się przegrana w Grudziądzu, z Olimpią, która tym samym zrównała się z Wisłą. Dodajmy, że tyle samo oczek ma na koncie GKS Jastrzębie. Nikogo nie trzeba więc przekonywać, że Duma Powiśla przystąpi do meczu bardzo zmotywowana. Warto dodać, że do momentu wspomnianych dwóch ostatnich pojedynków puławianie wiosną przegrali tylko raz – z Sandecją Nowy Sącz, notując od startu rundy dwa zwycięstwa i pięć remisów. Najskuteczniejszym strzelcem naszych najbliższych rywali, jest Mateusz Klichowicz, który 6-krotnie znajdował drogę do bramki rywali. Gol mniej widnieje na koncie Piotra Giela. Warto również wspomnieć, że w kadrze Wisły znajduje się kilku zawodników, dobrze znanych naszym kibicom. Mowa choćby o Janie Flaku czy Karolu Noiszewskim. Z pewnością, jak powiedzieliśmy na wstępie, Skrzaków nie czeka spacerek. W sobotę będziemy zatem świadkami zaciętego pojedynku, w którym obie strony rzucą na szalę, co najlepsze. A kto ostatecznie wróci do domu z tarczą? O tym przekonamy się w sobotę, 27 kwietnia, o godzinie 17:00. Mecz Wisła Grupa Azoty Puławy – Skra Częstochowa transmitowany będzie w serwisie Pilot WP.
Cel jest jeden
Przed sobotnim meczem ze Spartą Szczekociny piłkarze rezerw Skry mają jeden cel – kolejne trzy punkty do ligowej tabeli. Nie da się ukryć, że nasi młodzi zawodnicy są faworytami tego pojedynku. Jego początek wyznaczono na godzinę 15:30. Trwa fenomenalna passa młodych piłkarzy Skry. Podopieczni Tomasza Szymczaka po raz ostatni zaznali goryczy porażki 7 października w Pankach! Seria domowych meczów zakończonych zwycięstwem bądź remisem ciągnie się natomiast od 14 października. Wszystko to sprawia, że nasze rezerwy są zdecydowanym faworytem sobotniego starcia ze Spartą Szczekociny. Jednak pomimo iż nasz rywal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli klasy okręgowej nikt nie zamierza go lekceważyć. Wszyscy pamiętamy bowiem, że w pierwszym meczu pomiędzy obydwoma zespołami padł remis 2:2. Ponadto wiosną Sparta wygrała w Konopiskach z Lotem, a jesienią zdołała wywieźć punkt ze Stradomia czy Krzepic. Mimo wszystko Skrzakom przyświeca jeden cel – dopisanie do dorobku trzech kolejnych punktów. Warto bowiem pamiętać, że właśnie taki dystans dzieli nas od liderującej rywalizacji ekipie z Panek. Czy to się uda? Najlepiej przekonać się samemu. Mecz odbędzie się w sobotę (27 kwietnia) na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 15:30. Wstęp po zakupie wejściówki w cenie 10 złotych.
Poznaliśmy arbitrów sobotniego meczu
Już w sobotę piłkarze Skry będą gościć w Puławach, gdzie zmierzą się z tamtejszą Wisłą Grupa Azoty. Polski Związek Piłki Nożnej opublikował w czwartkowe popołudnie komunikat, w którym wyznaczył obsadę sędziowską na ten pojedynek. Na sędziego głównego zbliżającego się wielkimi krokami starcia został wyznaczony pan Marcin Bielawski z Mysłowic. Sędziami asystentami będą panowie Przemysław Golonka i Dominik Paul, natomiast funkcję arbitra technicznego pełnić będzie pan Przemysław Burliga. Główny rozjemca sobotniego spotkania w bieżącym sezonie sędziował mecz naszej drużyny z GKS-em Jastrzębie. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a Bielawski rozdał zawodnikom osiem żółtych kartek. Będzie to dla niego dziewiąty mecz w roli sędziego głównego w bieżącym sezonie 2. ligi.
Przedstawiamy rywala: Wisła Puławy
Historia Wisły Puławy sięga czasów dwudziestolecia międzywojennego. Klub założyli uczniowie jednego z tamtejszych gimnazjów, którzy z czasem zaczęli korzystać z uprzejmości wojska. Najlepszy okres w historii Wisły przypada na XXI wiek. Historia klubu z Puław sięga jeszcze czasów przedwojennych. W 1923 uczniowie jednego z gimnazjów założyli klub piłkarski. Kierował nimi z pewnością młodzieńczy zapał, bowiem klub nie miał początkowo ani boiska ani sprzętu. Dopiero z czasem pomocną dłoń wyciągnął w ich kierunku komendant 2 Pułku Saperów Kaniowskich, który pozwolił na korzystanie z boiska wojskowego. Przerwę w działalności klubu wymusiła oczywiście wojna, po której reaktywowano klub. Ten przez lata krążył w okolicach lig okręgowych i międzyokręgowych. Wreszcie kampania 1981/82 zakończyła się awansem do III ligi, w której klub utrzymał się przez dekadę. Po degradacji klub na dłużej utknął na czwartym i piątym ligowym poziomie. Zmiany przyniósł dopiero przełom pierwszej i drugiej dekady XXI wieku. Wisła najpierw uzyskała premierę do III ligi, a już dwa lata później awansowała na poziom II ligi. Po pięciu sezonach doszło do największego sukcesu w historii klubu. Chociaż puławianie uplasowali się na czwartym miejscu w II ligi, jednak dzięki nieprzyznaniu licencji Zawiszy Bydgoszcz Wisła znalazła się na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Niestety przygoda z I ligą potrwała tylko rok. Trzeba jednak przyznać, że Duma Powiśla walczyła dzielnie i do rywalizacji barażowej o utrzymanie ambitnym piłkarzom zabrakło zaledwie dwóch oczek. Jeśli ktoś myślał, że puławianie szybko włączą się do walki o powrót na zaplecze I ligi musiał być srogo zawiedziony. Dwanaście miesięcy po degradacji z I ligi, kibicom przyszło przełknąć gorycz spadku do III ligi. W niej Wisła rywalizowała przez trzy sezony, zawsze kręcąc się w okolicach czołowych miejsc. Mówi się, że do trzech razy sztuka i rzeczywiście – trzeci sezon puławianie zakończyli zwyciężając w cuglach, z 23 punktami przewagi nad drugim miejscem. Mało tego, jako jedyni dobili do granicy stu strzelonych bramek! W minionym sezonie Wisła sezon zakończyła na piątym miejscu, co pozwoliło jej walczyć w barażach. Tam niestety musiała uznać wyższość Stomilu Olsztyn (1:3). Z tego faktu jednak nikt w Puławach nie robi tragedii. Mimo wszystko w tym roku cele się zmieniły. Po imponującym początku Wisła spuściła z tonu i obecnie walczy o utrzymanie w II lidze. Przydomek: Duma Powiśla Barwy: biało-niebieskie Rok powstania: 1923 Wisła Grupa Azoty Puławy (Kadra): Bramkarze: Paweł Łakota, Oskar Mielcarz, Kacper Murat Obrońcy: Dominik Cheba, Jan Flak, Adam Gałązka, Kacper Kaczorowski, Danian Pavlas, Radosław Seweryś, Maksymilian Tkocz, Łukasz Wiech Pomocnicy: Robert Janicki, Kamil Kargulewicz, Mateusz Klichowicz, Karol Noiszewski, Damian Kołtański, Mikołaj Kosior, Kamil Kumoch, Franciszek Łuczuk, Janusz Nojszewski, Manuel Ponce Garcia, Oskar Przywara, Krystian Puton, Przemysław Skałecki Napastnicy: Maciej Bortniczuk, Piotr Giel, Kacper Szymanek
Jedziemy do stolicy Wielkopolski na starcie z liderem wiosny
Piłkarki Ladies wybierają się w sobotę do Poznania. W stolicy Wielkopolski zmierzą się z tamtejszym Lechem, który wiosną notuje świetną serię. Zapowiada się tym samym fascynujące widowisko. Skra odniosła w ubiegłą niedzielę bardzo ważne zwycięstwo nad Energa Marcusem Checz Gdynia. Po bramce Justyny Chudzik Ladies zainkasowały trzy punkty, umacniając się na fotelu wicelidera rozgrywek Orlen 1 Ligi Kobiet. Do lidera z Rzeszowa podopieczne Patryka Mrugacza tracą zaledwie dwa oczka, natomiast posiadają aż cztery punkty przewagi nad trzecią i czwartą ekipą w tabeli (odpowiednio Lech UAM Poznań i Ślęza Wrocław) oraz pięć nad piątą Polonią Środa Wielkopolska. Do końca kampanii pozostało już tylko pięć kolejek. Każdy kolejny mecz będzie miał zatem ogromne znaczenie. A jeśli przychodzi grać z zespołem również aspirującym do walki o awans, poprzeczka wymagań jeszcze bardziej idzie w górę. Właśnie taki pojedynek czeka Ladies w najbliższy weekend. Gościć będziemy w Poznaniu w starciu z zespołem, który wiosną jeszcze nie przegrał, a jakby tego było mało w niedzielę rozłożył wręcz na łopatki Ślęzę, we Wrocławiu wygrywając aż 5:0. – Bardzo dobra praca Alicji Zając i jej sztabu dała efekty i Lech wiosną gra to, co powinien. Ja już jesienią mówiłem, że Lech to zespół, który ma najwyższą kulturę gry w tej lidze i wiem, że ta potyczka będzie ciężka – przyznawał tuż po meczu z Marcusem trener Patryk Mrugacz. – Ja jednak lubię, kiedy gramy z drużynami, którą lubią grac w piłkę, bo wtedy i nam gra się dobrze. Te mecze są – po pierwsze, otwarte, a po drugie nie ma w nich dużej dozy przypadku. Z pewnością staną naprzeciw siebie dwaj godni rywale. Jak wspomnieliśmy Lech jeszcze wiosną nie przegrał, tracąc przy tym tylko jedną bramkę! Ladies wielokrotnie udowodniły już jednak, że im większe wyzwanie, tym na wyższy poziom wskakują. I przypuszczamy, że tak będzie też w najbliższą sobotę w Poznaniu. Pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 12:00.
Zwycięstwo młodzików
Młodzicy D1 wygrali z GKS-em Katowice w meczu 6. kolejki II ligi wojewódzkiej. Na przerwę sobie strony zeszły przy stanie 2:2, jednak druga połowa należała już do naszych młodych piłkarzy. Można powiedzieć, że mecz pomiędzy Skrą a GKS-em Katowice od początku toczony był na warunkach naszej ekipy. Jak jednak relacjonuje trener Łukasz Łykowski nasi młodzi piłkarze nie ustrzegli się błędów, co spowodowało, że do przerwy oba zespoły zdobyły po dwie bramki. Po zmianie stron przewaga należała do Skrzaków. Gdyby nie skuteczność wynik mógł być zdecydowanie wyższy, jednak i tak ostatecznie w tej odsłonie gry bramki zdobywali tylko nasi piłkarze. – Na pewno szwankowała skuteczność pod bramką rywali bo w kilku sytuacjach powinniśmy lepiej sfinalizować nasze akcje 0 zauważa elementy do poprawy trener Łykowski. Skra Częstochowa – GKS Katowice 4:2 (2:2)
Tutaj młodzież dostaje szansę
W drugoligowej klasyfikacji Pro Junior System Skra Częstochowa znajduje się na szóstym miejscu. Patrząc na poziom centralny w żadnym innym klubie tylu młodzieżowców nie otrzymało swojej szansy. Filozofia Skry od lat jest taka sama. Klub stawia na młodych zawodników, którzy mają możliwość pokazania swoich umiejętności na szczeblu centralnym, co może być trampoliną do gry w wyższej lidze. Żeby daleko nie szukać wystarczy podać przykład Kamila Lukoszka, który jeszcze niedawno cieszył nas swoją grą, a w tym momencie jest ważnym ogniwem Górnika Zabrze, atakującego wiosną podium PKO BP Ekstraklasy. Należy przypuszczać, że niemałą rolę w jego sportowym rozwoju odegrał czas spędzony w naszym klubie. Stąd też szóste miejsce w klasyfikacji Pro Junior System może być odrobinę mylące. Wszystko przez to, że aby punkty zdobywane przez młodzieżowców były zaliczane do rankingu zawodnik musi przebywać na murawie 450 minut i zagrać w minimum 10 meczach. Patrząc na jedną z najmłodszych kadr w drugoligowych rozgrywkach nietrudno dojść do wniosku, że trener Konrad Gerega mocno rotuje składem, dając szansę niemal wszystkim swoim podopiecznym. Formalnie punkty do klasyfikacji Pro Junior System zaliczono sześciu naszym piłkarzom. Są to Tobiasz Kubik (2054), Paweł Kołodziejczyk (1512), Oliwier Kucharczyk (1125), Jan Ciućka (1098), Jakub Rajczykowski (900) oraz Jakub Niedbała (720). W kolejce do „uaktywnienia” punktów czeka Fabian Grzelka, któremu do spełnienia limitu brakuje już tylko 65 minut. Oprócz niego szansę na to mają choćby Igor Ławrynowicz, Mateusz Kaczmarek czy Natan Dzięgielewski, którzy dopiero wiosną dołączyli do naszej ekipy. Warto zauważyć, że pod kątem bezwzględnych minut spędzonych na boisku przez młodzieżowców nasz klub plasuje się na drugim miejscu, tuż za Hutnikiem Kraków*: 1. Hutnik Kraków 7795 2. Skra Częstochowa 7698 3. Pogoń Siedlce 7601 4. KKS Kalisz 7165 5. GKS Jastrzębie 6724 6. Stomil Olsztyn 6151 7. Wisła Puławy 6067 8. Polonia Bytom 5590 9. Stal Stalowa Wola 5474 10. Chojniczanka Chojnice 5464 11. Olimpia Elbląg 5454 12. Sandecja Nowy Sącz 5351 13. Radunia Stężyca 5344 14. Kotwica Kołobrzeg 5316 15. Olimpia Grudziądz 5300 Skra nie ma jednak sobie równych w zestawieniu liczby młodzieżowców, którzy grali w bieżącym sezonie na drugoligowych boiskach*: 12 – Skra Częstochowa 11 – GKS Jastrzębie 10 – Pogon Siedlce 9 – Hutnik Kraków, Sandecja Nowy Sącz 8 – Radunia Stężyca, Wisła Puławy, Polonia Bytom 7 – KKS Kalisz, Stomil Olsztyn, Kotwica Kołobrzeg 6 – Olimpia Elbląg, Olimpia Grudziądz 5 – Stal Stalowa Wola, Chojniczanka Chojnice Patrząc globalnie nikt nie postawił na większą ilość młodzieżowców niż nasz klub. Ani w PKO BP Ekstraklasie ani w Fortuna 1 Lidze! Ba! Jedynym klubem, biorąc pod uwagę pierwsze cztery poziomy rozgrywkowe w naszym kraju, który skorzystał w meczach ligowych z większej liczby młodzieżowców, jest rywalizująca w grupie 1 III ligi Concordia Elbląg. Te liczby zdecydowanie przekonują, iż w Skrze stawiamy na młodzież! I nie są to puste słowa. Klasyfikacja Pro Junior System**: 1. Hutnik Kraków 11420 2. KKS Kalisz 9819 3. Olimpia Elbląg 9700 4. Pogon Siedlce 9166 5. Olimpia Grudziądz 8521 6. Skra Częstochowa 7409 7. Sandecja Nowy Sącz 7388 8. Stomil Olsztyn 7318 9. Stal Stalowa Wola 6642 10. Chojniczanka Chojnice 6525 11. Radunia Stężyca 5644 12. Wisła Puławy 5627 13. Kotwica Kołobrzeg 5168 14. GKS Jastrzębie 5145 15. Polonia Bytom 4319 16. Zagłębie II Lubin – 17. Lech II Poznań – 18. ŁKS II Łódź – * powyższe wyliczenia nie obejmują klubów będących rezerwami zespołów grających w PKO BP Ekstraklasie, które zgodnie z regulaminem nie są klasyfikowane w rankingu Pro Junior System. ** stan na dzień 23.04.2024.
Pewne zwycięstwo trampkarzy
Trampkarze C2 wygrali wyjazdowy mecz. W pojedynku z MKS-em Tauron Myszków byli zdecydowanie lepsi, triumfując pewnie w stosunku 9:0. Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą nasi trampkarze C2. W kolejnym meczu rozgrywek grupy 2 III ligi wojewódzkiej nie dali żadnych szans MKS-owi Tauron Myszków. Najskuteczniejszy w naszej ekipie był Antoni Sztekler, który strzelił cztery gole. Warty odnotowania jest powrót na boisko Jakuba Błaszczyka, który swoją obecność zaakcentował dwoma trafieniami. MKS Tauron Myszków – Skra Częstochowa 0:9 Bramki dla Skry: Antoni Sztekler (X4), Jakub Błaszczyk (X2), Marcel Kaźmierczak-Pacud, Filip Konieczny, Mikołaj Szyjewski Skra Częstochowa C2: Chęciński – Kaźmierczak-Pacud, Misiewicz, Małolepszy, T. Dąbrowski – Kudła, Bonenberg, Śpiewak, Konieczny, Szyjewski – Sztekler oraz Błaszczyk, Borris, Goniwiecha
Dobra postawa orlików
Orlicy E1 i E2 rozegrali w ostatnich dniach kolejną ligową kolejkę. Z ich postawy z pewnością możemy być zadowoleni. Zaczynamy od orlików starszych E1, którzy rywalizowali w Blachowni z tamtejszym Orlikiem. Zespół rywali stanowili zawodnicy o rok starsi, którzy dobrze weszli w mecz. Z czasem nasi piłkarze wyciągnęli jednak wnioski skutecznie odrabiając straty i zdobywając kolejne bramki. Mecz toczony był w szybkim tempie, a obie strony stanowiły dla siebie równorzędnych rywali. Z pewnością wszyscy kibice, którzy tego dnia wybrali się na obiekt Orlika opuszczali go zadowoleni, podobnie jak szkoleniowcy obu drużyn, ponieważ ich podopieczni stworzyli naprawdę świetne widowisko. W Starczy natomiast rywalizowali piłkarze kategorii E2. Nasi piłkarze bardzo dobrze spisali się w pojedynku z Czarnymi, czego efektem wiele bramek zdobytych po dobrze przeprowadzonych i skonstruowanych akcjach.