Już dzisiaj o godzinie 19:00 nasza drużyna rozegra kolejny mecz o drugoligowe punkty. Rywalem Skry będzie tym razem Olimpia Elbląg. Możecie śledzić ten pojedynek za pomocą aplikacji WP Pilot, a każdy wykupiony dostęp, to wymierne wsparcie dla naszego Klubu! Piłkarze Skry złapali odpowiedni rytm i od dwóch kolejek pozostają niepokonani. Liczymy na to, że w piątkowy wieczór dobra passa zostanie podtrzymana i po spotkaniu z Olimpią Elbląg dopiszemy do ligowego dorobku kolejne trzy oczka. W pierwszych meczach daliście nam ogromne wsparcie, wykupując zarówno dostępy jednorazowe jak i całoroczne do meczów Skry w WP Pilot. Liczymy na to, że w 4. kolejce również będziemy mogli wspólnie przeżywać wielkie sportowe emocje. Zapraszamy Was do wykupienia drugoligowych pakietów w WP Pilot, ponieważ każdy wykupiony dostęp to wymierne wsparcie finansowe dla Skry. https://pilot.wp.pl/vod/sport-2-liga/
Autor: Bartłomiej Jejda
Rozwój nad wynik. Trener B1 Karol Pikoń przed startem sezonu [WYWIAD]
W najbliższą sobotę piłkarze Skry Częstochowa kategorii B1 rozpoczną rywalizację w I lidze wojewódzkiej. W związku z tym zamieniliśmy kilka słów z trenerem naszych juniorów młodszych, Karolem Pikoniem. Jeśli chcecie wiedzieć jakie cele przyświecają naszej drużynie, jak wygląda sytuacja kadrowa i jak minęły ostatnie tygodnie, zapraszamy do lektury! Już tylko dni dzielą nas od rozpoczęcia rywalizacji w I lidze wojewódzkiej kategorii B1. W najwyższej klasie rozgrywkowej, jeśli chodzi o województwo śląskie, zobaczymy również prowadzoną przez Trenera drużynę, która w ubiegłym sezonie cieszyła się z awansu. Jaki cel przyświeca Wam jako beniaminkowi? – Bez względu na to w jakiej lidze gramy, zawsze najważniejszy jest dla nas rozwój zawodników. Ten cel przyświeca całej naszej pracy. Jeśli natomiast chodzi o cele wynikowe, to ciężko nam tak naprawdę powiedzieć co się wydarzy i jak to będzie wyglądało. Myślę, że musimy się trochę tej ligi nauczyć, bo przypuszczam, że w każdej kolejce będziemy się mierzyć z jakościowym, silnym przeciwnikiem. To na pewno bardzo dobre dla naszych zawodników, bowiem po każdym meczu będziemy mogli przeanalizować, w którym aspekcie są deficyty i co możemy w naszej grze poprawić. Sam zwrócił kiedyś Trener uwagę, że w piłce młodzieżowej nie ma czegoś takiego jak „okres przygotowawczy”, bowiem trwa on cały czas i ma za zadanie przygotować do seniorskiej piłki. Możemy chyba jednak wyodrębnić okres „przedligowy”, dlatego chciałbym zapytać czy jest Trener zadowolony z ostatnich tygodni, poprzedzających start walki o punkty? – Generalnie jesteśmy zadowoleni. Jeśli chodzi o mecze kontrolne zagraliśmy z bardzo dobrymi dwiema drużynami juniorskimi i z jedną seniorską. Byli to jakościowy przeciwnicy. Co do treningów i ogólnej pracy drużyny jestem zbudowany tym jak wyglądaliśmy. Wydaje się, że jesteśmy dobrze przygotowani. Nie mogę nie zapytać o kadrę. Jak zmieniła się w stosunku do minionych rozgrywek? – Po części jest to nowa grupa zawodników, ponieważ część piłkarzy naturalnie została włączona do drużyny rezerw, a Adam Matyja czy Bartek Warszakowski trenują z pierwszą drużyną, więc tych zmian trochę było. Grupa zawodników, która do nas dołączyła musi poznać nowe zachowania modelowe, ale to zgranie jest na przyzwoitym poziomie, zaangażowanie również i właściwie jedynym aspektem, nad którym ubolewam są choroby. W ostatnich dniach sporo naszych zawodników złapało przeziębienia, a dodatkowo w ostatnim sparingu z Termaliką Nieciecza, który miał miejsce na obozie w Wieliczce, Natanael Kolebacz nabawił się urazu barku, co wyklucza go na kilka pierwszych kolejek. W ubiegłym sezonie juniorzy młodsi regularnie grali zarówno w klasie okręgowej jak i w lidze wojewódzkiej B1. Czy możemy spodziewać się tego, że podobnie będzie w zbliżającym się sezonie? – Trzon zespołu B1 w zeszłym sezonie stanowili zawodnicy z rocznika 2006, którzy naturalnie przeszli do drużyny rezerw, jednak tak jak wcześniej wspomniałem spora grupa zawodników urodzonych w 2007 roku została przeniesiona do tej drużyny. Na pewno będziemy tymi zawodnikami rotować, bo najważniejszy, jest ich rozwój i granie w odpowiednim wymiarze czasu co weekend. Jestem dobrej myśli, że każdy zawodnik będzie miał ten czas zapewniony, przy zastrzeżeniu, że nic nie ma za darmo i podkreśleniu, że w zespole panuje zdrowa rywalizacja. Cieszę się, że tak dużo zawodników poszło szczebel czy nawet dwa wyżej. Ci, którzy zostali wiedzą o co walczą i na pewno będę miał spory ból głowy, kogo umieścić w wyjściowej jedenastce w najbliższą sobotę. Czego zatem możemy spodziewać się po drużynie w najbliższych miesiącach? – Chcemy narzucać przede wszystkim nasz styl gry. Dominować przeciwnika, posiadać piłkę, kreować sporo sytuacji, odbierać futbolówkę na połowie przeciwnika i to jest coś, co powinniśmy przedkładać nad wynik, który ma być efektem pracy, a nie celem samym w sobie. Wierzę że będzie to bardzo udana runda w naszym wykonaniu oraz całej Akademii.
Zwycięstwo w meczu kontrolnym z MKS-em Myszków
We wtorkowy wieczór piłkarki Skry rozegrały kolejny mecz kontrolny. Tym razem na własnym boisku podejmowały MKS Myszków. Mecz zakończył się zwycięstwem Ladies 5:3. Na horyzoncie widać już zakończenie okresu przygotowawczego i coraz częściej myślami uciekamy do inauguracji pierwszoligowego sezonu. By dobrze wejść w walkę o punkty nie można jednak zaniedbać letnich przygotowań. Sztab szkoleniowy Ladies doskonale zdaje sobie z tego faktu sprawę toteż po tym jak nie doszedł do skutku zaplanowany na weekend mecz sparingowy we wtorkowy wieczór piłkarki Skry zmierzyły się z III-ligowym MKS-em Myszków. Nasza drużyna podzielona została na dwie jedenastki, które rozegrały solidarnie po trzy kwadranse. W pierwszej połowie Ladies zdominowały rywalki, a jedyna bramka padła po dość kontrowersyjnie w naszym odczuciu podyktowanym rzucie karnym. W drugiej odsłonie pojedynek nieco się wyrównał i goszczące na Loretańskiej piłkarki z Myszkowa zdołały odrobić część strat. – Mecz poprzedzony był treningiem na siłowni i biegami wyrównawczymi, co nie zmienia faktu, że jego początek, to zlekceważenie rywala, który mógł zdobyć bramkę na samym początku spotkania – mówi trener Skry Ladies, Patryk Mrugacz. – Mimo dużej przewagi w pierwszej połowie, dużej ilości odbiorów na połowie przeciwnika nie przełożyliśmy tego na liczby, a konkretnie bramki. Pracujemy, żeby to poprawić. Przed nami ostatnia gra kontrolna, a po niej już walka o ligowe punkty. Skra Ladies Częstochowa – MKS Myszków 5:3 (4:1) Bramki: 1:0 Natalia Kuźdub (7’), 2:0 Justyna Matusiak (32’), 2:1 Wiktoria Aumiller (35’ – karny), 3:1 Stefania Wodarz (36’), 4:1 Natalia Liczko (38’), 5:1 Zuzanna Kubiciel (50’), 5:2 Magdalena Lisik (65’), 5:3 Dominika Rosak (85’) Skra Ladies Częstochowa (I połowa): Szulc – Wodarz, Lulkowska, Ozieriańska, Baszewska, zaw. testowana – Frontczak, N. Młynek – Liczko, Matusiak, Kuźdub Skra Ladies Czestochowa (II połowa): O. Młynek – zaw. testowana, Czerwińska, zaw. testowana, zaw. testowana, zaw. testowana – Z. Sikora, Dubiel – Mesjasz, D. Kowalska, Kubiciel
Adam Mesjasz w jedenastce kolejki!
Adam Mesjasz w miniony piątek rozegrał bardzo dobre spotkanie. Jego postawa nie uszła uwadze dziennikarzom prestiżowego czasopisma „Piłka Nożna”. Nasz obrońca znalazł się w jedenastce 3. kolejki 2 Ligi. W piątek w drugim domowym spotkaniu odnieśliśmy drugie zwycięstwo w bieżącym sezonie 2 Ligi. Trafienie na wagę trzech punktów zanotował po indywidualnej akcji Tobiasz Kubik. Warto jednak zwrócić uwagę, że w kolejnym z rzędu spotkaniu blok defensywny naszej ekipy nie pozwolił rywalom na zdobycie bramki. Duża w tym zasługa Adama Mesjasza, który rozegrał bardzo dobre spotkanie, stanowiąc pewny punkt formacji obronnej Skry. Jego postawa została zauważona przez dziennikarzy tygodnika „Piłka Nożna”, którzy wybrali go do jedenastki kolejki. Adamowi gratulujemy i trzymamy kciuki za kolejne dobre występy! Jedenastka 3. kolejki 2 Ligi: Sokół (Sandecja) – Mesjasz (Skra), Jach (Zagłębie II), Lewandowski (Pogoń), Murawski (Kotwica) – Ochronczuk (ŁKS II), Cierpka (KKS), Famulak (Olimpia E.) – Puton (Wisła), Kozłowski (Kotwica), Gordillo (KKS)
Test przed ligą na plus
Rezerwy Skry Częstochowa rozegrały w piątek ostatni sparing przed startem rozgrywek klasy okręgowej. Podopieczni Tomasza Szymczaka tym razem okazali się lepsi od zespołu z katowickiej klasy okręgowej z Brudzowic. Już tylko dni dzielą nas od startu rywalizacji w klasie okręgowej. W miniony weekend rezerwy Skry udały się do Brudzowic, by sprawdzić swoją formę na tle zespołu z katowickiej klasy okręgowej. Co ciekawe piątkowe starcie miało podobny przebieg jak mecz rozegrany kilka dni wcześniej w Żarkach. To gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie do przerwy prowadząc 1:0, jednak ostatecznie podopieczni Tomasza Szymczaka odwrócili losy pojedynku, ostatecznie triumfując 3:2. – Do przerwy przegrywaliśmy posiadając sporą przewagę i nie wykorzystując kilku dogodnych sytuacji. Nie ustrzegliśmy się też kilku błędów i jeden z kontrataków gospodarzy zakończył się stratą bramki – opowiada szkoleniowiec Skry II. – W drugiej połowie również posiadaliśmy optyczną przewagę, co potwierdziliśmy strzeleniem trzech bramek, przy okazji broniąc kilka groźnych kontrataków. – Na pewno posiadaliśmy dużą inicjatywę, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, ale nie zawsze byliśmy skuteczni – kontynuuje trener Szymczak. – Cieszy również to, że chłopcy podjęli walkę fizyczną z silnym rywalem i często z tych pojedynków wychodzili zwycięsko. Było to bardzo pożyteczne przetarcie przed startem rozgrywek. Ten nastąpi już w najbliższą sobotę. Na inaugurację Skrzacy udadzą się do Woźnik na mecz z tamtejszym MLKS-em. Niwy Brudzowice – Skra II Częstochowa 2:3 (1:0) Bramki dla Skry: Mateusz Ślemp, Marcel Szydzisz, Kacper Błachowicz Skra II Częstochowa (I połowa): Rosiak – Kielan, Serwaciński, Leśniak, Niedzielski, Kożuch, Antczak, Garczarek, Waluda, Kasprzycki, zaw. testowany Skra II Częstochowa (II połowa): Frukacz – Żurawski, Korzeniewski, Kostro, Dylewski, zaw. testowany, Błachowicz, Żakowski, Ślemp, Barnat, Szydzisz
Puszcza Niepołomice i Termalika Nieciecza na rozkładzie juniorów młodszych
Jednym z elementów przygotowań juniorów młodszych do pierwszoligowych rozgrywek był obóz w Wieliczce. W jego trakcie piłkarze kategorii B1 rozegrali dwa sparingi z renomowanymi rywalami, które rozstrzygnęli na swoją korzyść. To dobry sygnał przed startem walki o ligowe punkty. Był wypoczynek, dobra zabawa, zwiedzanie kopalni soli i mecze sparingowe. Mowa rzecz jasna o obozie, na którym w minionym tygodniu przebywali juniorzy młodsi naszej Akademii. Jeśli chodzi o ten ostatni aspekt – na którym w tym miejscu się skupimy, to z pewnością trenerzy oraz sami zawodnicy muszą być zadowoleni. Rozegrali bowiem dwa sparingi z renomowanymi rywalami i obydwa rozstrzygnęli na swoją korzyść. Pierwszy mecz kontrolny w Wieliczce piłkarze kategorii B1 rozegrali z Puszczą Niepołomice. Trener naszych zawodników, Karol Pikoń, chwalił boisko, na którym przyszło grać jego podopiecznym oraz samo spotkanie, które pomimo zwycięstwa Skrzaków mogło się podobać. – Na dobrze przygotowanej naturalnej nawierzchni rywalizowaliśmy z rówieśnikami Akademii Puszczy Niepołomice. Obie drużyny grały na wysokiej intensywności. Szczególnie cieszy nas gra w obronie wysokiej ponieważ jest to aspekt nad którym pracowaliśmy w zajęciach poprzedzających mecz. Obie drużyny wykreowały kilka bardzo dobrych sytuacji jednak dzięki naszej determinacji w polu karnym Foltyński z Gołąbkiem ani razu nie musieli wyciągać piłki z bramki. Skra Częstochowa – Puszcza Niepołomice 3:0 Bramki dla Skry: Krzysztof Ciesielski, Klaudiusz Dors, Mateusz Figzał Skra Częstochowa B1: Gołąbek – Leśniak, Skwarczyński, Hajda – Kowalski, Lis, K. Kwaśnik, Wasilewski – H. Kwaśnik, Ciesielski, Woźniak oraz Foltyński, Figzał, Dors, Dylewski, Kolebacz, Meroń, Teperski, Wolski Drugim rywalem była rywalizująca na poziomie małopolskiej I ligi wojewódzkiej drużyna Termaliki Nieciecza. – Początek spotkania był intensywny jednak żadna z drużyn nie potrafiła wykreować sobie dogodnej sytuacji. Pod koniec pierwszej połowy wrzuciliśmy wyższe tempo i zarysowała się nasza delikatna przewaga, jednak bramek nie zobaczyliśmy – relacjonuje trener Pikoń. – Druga połowa miała inny przebieg. Grając dokładniej w ataku oraz bardzo dobrze broniąc światła bramki potrafiliśmy zdominować przeciwnika i w końcu dopięliśmy swego, a dwie bramki odnotował aktywny Dors. Niestety na początku drugiej połowy groźnej kontuzji nabawił się wahadłowy naszej drużyny, który został przewieziony do szpitala. Już za tydzień rozpoczynamy rozgrywki ligowe. Na Loretańskiej zagramy z jednym z faworytów do walki o Centralną Ligę Juniorów, Akademią GKS Katowice – zakończył szkoleniowiec juniorów młodszych Skry. Skra Częstochowa – Termalika Bruk-Bet Nieciecza 2:0 Bramki dla Skry: Klaudiusz Dors (X2) Skra Częstochowa B1: Foltyński – Leśniak, Skwarczyński, Hajda – Figzał, Lis, H. Kwaśnik, Teperski, K. Kwaśnik, Kolebacz – Dylewski oraz Woźniak, Wolski, Wasilewski, Meroń, Kowalski, Gołąbek, Dors
Pracowity obóz rocznika 2008
Piłkarze rocznika 2008 w minionym tygodniu przebywali na obozie w Wieliczce. Czas tam spędzony został świetnie wykorzystany pod kątem piłkarskim. Nasi młodzi zawodnicy rozegrali kilka interesujących sparingów. Obozy przygotowawcze to doskonała okazja do sprawdzenia się na tle ciekawych rywali. Nie inaczej było w przypadku piłkarzy rocznika 2008, którzy maksymalnie wykorzystali czas spędzony na obozie w Wieliczce. Pierwszym sparingpartnerem, z którym przyszło im się mierzyć był Hutnik Kraków. Pierwsza połowa, to całkowita dominacja naszego zespołu, który schodził na przerwę z prowadzeniem 5:1. W drugiej połowie do głosu doszli gospodarze. – Brakowało komunikacji i przede wszystkim organizacji. Pozostawialiśmy za dużo przestrzeni między formacjami, co pozwoliło na skuteczne budowanie gry rywalowi. Błędy i przegrane pojedynki z naszej strony tylko napędzały zespół Hutnika, który wykorzystał swoje szanse, zamieniając je na bramki – relacjonuje trener Mariusz Czok. – Jestem bardzo zadowolony z pierwszej części tego spotkania, z bardzo dobrej organizacji i dużego poświęcenia chłopaków w obronie wysokiej. Na pewno to cieszy, bo przed meczem mieliśmy kilka jednostek treningowych, gdzie poświęciliśmy pracę nad tą fazą i jak było dziś widać były tego pierwsze efekty. Na pewno musimy przeanalizować drugą część spotkania i przeprowadzić rozmowy, bo nie możemy w ten sposób funkcjonować. Skra Częstochowa – Hutnik Kraków 7:5 (6:1) Bramki dla Skry: 1:0 Nalewajka (3’, asysta: Przybyła), 2:0 Przetak (6’, asysta: Dutka), 3:1 Tarnowski (13’), 4:1 Gembała (20’, asysta: Nalewajka), 5:1 Syrek (36’ – karny), 6:1 Syrek (44’), 7:3 Cieślak (76’) Skra Częstochowa: Szymczyk (46’ Rajczykowski) – Czerkieski (46’ Kostrzewa), Bajor (65’ Czerkieski), Tarnowski (52’ Kołodziejczyk), Syrek (46’ Klekot), Przetak (75’ Glizniewicz), Dutka (46’ Karczewski), Glizniewicz (46’ Cieślak), Przybyła (46’ Pilarski), Gembała (46’ Szega), Nalewajka (46’ Majos) Zawodnicy musieli sobie wziąć do serca słowa trenera Czoka, bowiem w drugim z rozegranych sparingów uzyskanej w pierwszej połowie przewagi już nie roztrwonili. – Przez cały czas mieliśmy kontrolę nad spotkaniem. Co prawda w pierwszej części gry nie do końca realizowaliśmy założenia, momentami mieliśmy problem z organizacją w obronie, co pozwalało zespołowi Modliczanki wychodzić spod pressingu. W fazie ataku byliśmy już jednak zorganizowani i nasze ataki zamienialiśmy na bramki. W drugiej części poprawiliśmy grę w obronie, co spowodowało, że zespół Modliczanki nie mógł wyprowadzić piłki, musiał grać długim podaniem, a na to byliśmy przygotowani. To kolejny mecz, w którym chcemy dominowac na boisku i to na tę chwilę dobrze funkcjonuje. Kreujemy również dużo sytuacji pod bramką rywala, co również nas cieszy – ocenił przebieg pojedynku trener naszej drużyny. APN Sportowiec Modliczanka – Skra Częstochowa 1:4 (1:3) Bramki dla Skry: 0:1 Syrek (30’, asysta: Klekot), 1:2 Cieślak (41’, asysta: Glizniewicz), 1:3 Przybyła (45’), 1:4 Cieślak (85’) Skra Częstochowa: Rajczykowski (46’ Szymczyk) – Pilarski (46’ Kostrzewa), Bajor (46’ Czerkieski), Kołodziejczyk (46’ Tarnowski), Syrek (46’ Karczewski), Klekot (46’ Przetak), Cieślak (46’ Dutka), Glizniewicz (75’ Cieślak), Przybyła (75’ Bajor), Szega (46’ Gembała), Majos (46’ Nalewajka) Na zakończenie obozu podopieczni trenera Czoka zmierzyli się z Puszczą Niepołomice. Był to bez wątpienia nie tylko pożyteczny, ale przede wszystkim udany finisz naszych piłkarzy. Co prawda w pierwszej połowie padła tylko jedna bramka, ale już w drugiej odsłonie pojedynku Skrzacy wykazali się wyjątkową skutecznością. – Był to nasz najlepszy mecz na tym zgrupowaniu. W pierwszej połowie wykazywaliśmy się wysoką kulturą gry i od samego początku byliśmy mocno zdeterminowani. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że będzie nas to wiele kosztowało wiele poświęcenia. Od pierwszych minut podeszliśmy wysoko, byliśmy bardzo dobrze zorganizowani, co przeniosło się na odbiory, po których przechodziliśmy do atakowania. W tej fazie byliśmy bardzo cierpliwi, szanowaliśmy piłkę, długo się przy niej utrzymując i w ten sposób wyciągaliśmy rywala, przechodząc do ataku i kreując sobie sytuacje pod bramką przeciwnika – relacjonuje trener Czok. – Druga połowa, to kontynuacja naszej dobrej organizacji w każdej fazie gry, co przeniosło się na bramki. Każdy na boisku zostawił dzisiaj dużo zdrowia, momentami dominowaliśmy wręcz na boisku. Oczywiście przytrafiały nam się błędy, ale szybko reagowaliśmy poprzez dobrą asekurację i szybki odbiór piłki. Kończymy przygotowania na obozie i jesteśmy bardzo zadowoleni, bo ten czas bardzo dobrze przepracowaliśmy, a dzisiejszy mecz był tego potwierdzeniem. Puszcza Niepołomice – Skra Częstochowa 0:5 (0:1) Bramki dla Skry: 0:1 Syrek (26’), 0:2 Cieślak (50’, asysta: Majos), 0:3 Majos (51’), 0:4 Cieślak (61’), 0:5 Cieślak (76’, asysta: Szega) Skra Częstochowa: Szymczyk (46’ Rajczykowski) – Czerkieski, Bajor (46’ Kostrzewa), Tarnowski (46’ Karczewski), Syrek (70’ Kołodziejczyk), Przetak, Cieślak, Glizniewicz (70’ Klekot), Przybyła (70’ Pilarski), Gembała (70’ Szega), Nalewajka (46’ Majos)
Jak równy z równym
Po wysokiej porażce w meczu kontrolnym z Górnikiem Łęczna nasze Panie szybko wyciągnęły wnioski i w rozegranym wczoraj sparingu z KU AZS UJ Kraków pokazały się z zupełnie innej strony. Chociaż ekstraligowiec wygrał 1:0 był to dobry mecz w wykonaniu naszego zespołu. W środowe popołudnie piłkarki Ladies wyjechały do Krakowa, by na boisku Prądniczanki rozegrać trzeci mecz kontrolny w letnim okresie przygotowawczym. Tak się złożyło, że był to również trzeci mecz toczony z rywalem z najwyższej półki, ponieważ sztab szkoleniowy naszej drużyny świadomie decyduje się na pojedynki z drużynami Orlen Ekstraligi. Po weekendowej porażce z Górnikiem Łęczna reprezentantki Skry nie zwiesiły głów, tylko szybko wyciągnęły wnioski i w meczu z czwartą siłą ubiegłorocznych rozgrywek Orlen Ekstraligi zobaczyliśmy zupełnie inną drużynę. Chociaż Jagiellonki już w 7. minucie pojedynku objęły prowadzenie, nie podłamało to naszych piłkarek, które pokazały charakter i do ostatniego gwizdka stawiały opór przeciwniczkom, grając z nimi jak równy z równym. – Przede wszystkim gratuluję zespołowi reakcji po ostatnim występie. Ta reakcja to nie tylko dzisiejszy mecz, ale przede wszystkim dobra praca na treningu. Wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski i to dla mnie najważniejsza odpowiedź po tym meczu. Świadomość taktyczna, intensywność, energia – to ma nas cechować i cieszę się, że dzisiaj widziałem to na boisku – podsumował wczorajszy pojedynek trener naszego zespołu, Patryk Mrugacz. AZS UJ Kraków – Skra Ladies Częstochowa 1:0 (1:0) Skra Ladies: Szulc (60’ zaw. testowana) – Wodarz, Lulkowska, Ozieriańska, Baszewska, zaw. testowana (40’ Czerwińska) – Dubiel (60’ N. Młynek), Frontczak – Liczko, Matusiak (82’ D. Kowalska), zaw. testowana (60’ Mesjasz)
Kolejne trio zostaje z nami!
Stefania Wodarz, Nikola Młynek i Lena Mesjasz, to kolejne zawodniczki, które w sezonie 2023/2024 reprezentować będą barwy Skry Ladies. Po parafowaniu umów opowiedziały nam o tym, jakie emocje im towarzyszą i z jakimi celami przystępują do zbliżającej się kampanii. Trudno wyobrazić sobie ekipę Ladies bez Stefanii Wodarz. I jeśli ktoś miał obawy, że ten stan rzeczy się zmieni, możemy w tym momencie je rozwiać. Nasza piłkarka zdecydowała się kontynuować swoją piłkarską karierę w Częstochowie. – Cieszę się, że kolejny rok będę mogła reprezentować barwy Skry. Moja decyzja głównie była podyktowana tym, że mamy wspaniałą atmosferę w szatni i na boisku, wspieramy się wzajemnie i możemy na siebie liczyć. Dodatkowo treningi są na bardzo wysokim poziomie, a co za tym idzie jest to odpowiednie miejsce, aby się stale rozwijać. Czuję również, że mamy niedokończoną sprawę z zeszłego sezonu… czyli awans. I liczę że w tym roku uda nam się dopełnić dzieła i będzie to ostatni nasz sezon w pierwszej lidze – zapowiada nasza piłkarka. Kariera Leny Mesjasz nieco wyhamowała z powodu kontuzji kolana, jednak zaangażowanie w pracę na treningach każe nam przypuszczać, że zawodniczka – podobnie jak Stefania Wodarz – związana z istnieniem Skry Ladies od samego początku, kłopoty zdrowotne ma za sobą i szybko wróci do optymalnej formy. – Cieszę się, że dalej mogę być częścią tego projektu. Zarówno zawodniczki jak i sztab są zawsze nastawieni na rozwój, więc czuję się tutaj dobrze – podkreśla Lena Mesjasz. – Drużyna ma duży potencjał i od zawsze walczy o najwyższe cele. Chcę pomóc klubowi w ich osiągnięciu. Trio dopełnia Nikola Młynek, należąca do grona najzdolniejszych piłkarek młodego pokolenia, o czym świadczą powołania do narodowych kadr młodzieżowych. Mimo młodego wieku stanowi ważny element układanki trenera Patryka Mrugacza. – Do pozostania w Skrze przekonała mnie przede wszystkim atmosfera, która u nas panuje. Jest to też bardzo dobre miejsce do osobistego rozwoju, na który bardzo stawiam – tłumaczy swoją decyzję Nikola Młynek. – Cele na ten sezon, to ciągłe podnoszenie swoich umiejętności i pracowanie nad nimi. Cel drużynowy, jest jeden, czyli oczywiście awans!
Kontynuujemy sparingowe granie
Piłkarki Skry mają dzisiaj przed sobą kolejny mecz sparingowy. Tym razem zmierzą się z czwartą siłą ubiegłorocznych rozgrywek Orlen Ekstraligi – AZS UJ Kraków. To kolejny wartościowy sprawdzian naszego zespołu w bieżącym okresie przygotowawczym. KU AZS UJ Kraków w ubiegłym sezonie uplasował się na czwartej pozycji w tabeli Orlen Ekstraligi. Piłkarki spod Wawelu z pewnością mają wysokie aspiracje, jeśli chodzi o zbliżające się rozgrywki. Przebywały na tygodniowym obozie pod Rymanowem i rozegrał kilka sparingów, które z pewnością dobrze przygotują je do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu. Nasze zawodniczki czeka następny mecz z wysoko postawioną poprzeczką. Trzeci ekstraligowy rywal w okresie przygotowawczym, to kolejna okazja do sprawdzenia się na tle najlepszych piłkarek w naszym kraju. Bez względu na wynik wartość takiego meczu kontrolnego, jest nieprzeceniona. Mecz odbędzie się dzisiaj (2 sierpnia) na boisku Prądniczanki Kraków o godzinie 17:00.