Nie składamy broni

Piątkowa porażka z GKS-em Jastrzębie z pewnością popsuła nam humory. Przez weekend zdążyliśmy ją jednak przetrawić i z nowym tygodniem rozpoczynamy intensywną pracę po to, by w piątek zainkasować cenne trzy punkty.  Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z wagi piątkowego pojedynku. Porażka w Jastrzębiu po dobrym meczu przez jakiś czas musiała siedzieć w głowie. Wraz z nowym tygodniem patrzymy już jednak tylko przed siebie. Za kilka dni czeka nas starcie ze Świtem Szczecin. W tym roku na Lorecie jeszcze nie przegraliśmy, więc liczymy na to, że dobra passa zostanie podtrzymana.  Doskonale wiemy, że piątkowa porażka pogorszyła nasze położenie, a jakby tego było mało zespoły walczące z nami o utrzymanie powiększyły (niektóre nieoczekiwanie) swój dorobek punktowy. To jednak nic nie znaczy. Do końca sezonu jeszcze dziesięć spotkań i trzydzieści punktów do rozdania. Nie składamy broni!  Poniedziałek rozpoczęliśmy intensywnym treningiem i analizą. Jutro nasi zawodnicy udadzą się na siłownię, a także odbędą jednostkę treningową na boisku. W środę i czwartek skupimy się już tylko na aspektach piłkarskich, by w piątkowy wieczór dać z siebie wszystko i zgarnąć trzy punkty w meczu ze Świtem Szczecin. 

Porażka po walce

Rezerwy naszej drużyny przegrały w sobotę z drugim zespołem Zagłębia Sosnowiec 3:5. Bramki dla naszej ekipy zdobyli Kacper Tomzik, Seweryn Cieślak i Jakub Niedzielski. W sobotę podopiecznych Tomasza Szymczaka czeka starcie z rezerwami Ruchu Chorzów. Jeszcze zanim rozpoczęło się starcie w Sosnowcu zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudny pojedynek. Rezerwy tamtejszego Zagłębia to drużyna, która należy do najlepszych zespołów naszej grupy V ligi i zalicza się do faworytów rozgrywek. Skra Płomień należy do grona ekip przy których nie sposób się nudzić. Sporo bramek zdobywamy, ale i – niestety – sporo tracimy. W pierwszym meczu z Zagłębiem w rundzie jesiennej padło łącznie osiem bramek. Dokładnie tyle samo oglądali kibice w rewanżu. Strzelanie rozpoczęli gospodarze. Wynik otworzyli już w 4. minucie pojedynku po wyegzekwowaniu jedenastki. Nie minęło pięć minut i za sprawą Kacpra Tomzika doprowadziliśmy do wyrównania. Niestety w pierwszej połowie dwukrotnie trafili gospodarze. Trzeci gol padł w ostatnich sekundach tej części pojedynku i zdaniem nie tylko naszych piłkarzy strzelec bramki był na pozycji spalonej. Na nic zdały się protesty i musieliśmy nadrabiać straty. W drugiej połowie sztab dokonał korekt w ustawieniu i z miejsca przejęliśmy inicjatywę. Przełożyło się to na bramkę kontaktową, którą w 60. minucie gry zdobył Seweryn Cieślak. Kwadrans później gospodarze znowu odskoczyli nam na dwie bramki, ale nie załamało to Skrzaków, którzy za sprawą Jakuba Niedzielskiego ponownie złapali kontakt. Nie brakowało okazji do wyrównania, ale zabrakło skuteczności. Sosnowiczanie wykorzystali postawienie wszystkiego na jedną kartę i pokarali nas bramką w doliczonym czasie gry. – Uważam, że nie zagraliśmy złego meczu. Chłopcy zostawili dużo zdrowia na boisku, aby odwrócić losy spotkania, do tego jestem zadowolony z zespołu, który bardzo dobrze zareagował w drugiej połowie przegrywając pierwszą 1:3. Szkoda szczególnie dwóch niewykorzystanych sytuacji w kluczowym momencie spotkania. Przed nami mecz z rezerwami Ruchu u siebie i kolejna szansa na zdobycie trzech punktów. Z postawy naszych piłkarzy możemy być dumni. O porażce zadecydowały błędy indywidualne i odrobina piłkarskiego szczęścia. Mecz mógł się podobać i na pewno młodzi zawodnicy Skry zostawili po sobie dobre wrażenie. Szkoda, że nie dopisali do swojego dorobku w tabeli punktów, ale na te liczymy już w najbliższą sobotę, gdy na Loretę przyjedzie zespół Ruchu II Chorzów. V liga, gr. płn – 19. kolejka Zagłębie II Sosnowiec – Skra Płomień Częstochowa 5:3 (3:1) 1:0 Kacper Wołowiec (4’ – karny), 1:1 Kacper Tomzik (9’), 2:1 Kacper Tobiczyk (31’), 3:1 Kacper Wołowiec (45’), 3:2 Seweryn Cieślak (60’), 4:2 Kacper Tobiczyk (75’), 4:3 Jakub Niedzielski (81’), 5:3 Filip Wołodkiewicz (90’+4) Zagłębie II: Kabała – Celej, Gaszewski (10’ Machnik, 85’ Wołodkiewicz)), Krawiec, Mędrala, Mironowicz, Mularczyk (59’ Barć), Szlachta, Tobiczyk, Wołowiec (78’ Górkiewicz), Wybański Skra Płomień: Warszakowski – Rogala, Owczarek, Korzeniewski – Niedzielski, Kożuch (62’ Woźniak), Tomzik, Merta (46’ Despet), Waluda, Kaczmar (30’ Mądry) – Cieślak

Na tarczy z Jastrzębia

Nasi piłkarze przegrali w Jastrzębiu-Zdroju 0:1 w meczu 24. kolejki Betclic 2. ligi. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Farid Ali. Szkoda straconych punktów, bowiem Skrzacy przez większość meczu dyktowali warunki gry i utrzymywali się przy piłce. Niestety było to za mało, by osiągnąć cel, jakim było zwycięstwo. Mecz rozpoczynający 24. kolejkę Betclic 2. ligi jawił się jako jeden z ważniejszych. Obie drużyny jak kania dżdżu (ten wyświechtany slogan pasuje tutaj najlepiej) potrzebowały punktów, bowiem i jednym i drugim zagląda w oczy widmo degradacji. Spodziewaliśmy się zatem zaciętego pojedynku, w którym obie strony rzucą na szalę wszystko, co najlepszego mają w zanadrzu. Od pierwszego gwizdka widać było dużą wolę walki oraz nerwowość. Obie drużyny kilka razy zagrały niedokładnie bądź wybijały piłkę, by zewrzeć szeregi przy ataku rywali. W początkowych fragmentach pierwszej połowy nieco częściej zapędzaliśmy się pod bramkę GKS-u. Już w 2. minucie spotkania wykonywaliśmy rzut rożny, natomiast cztery minuty później w pole karne wbiegł z piłką przy nodze Bruno Wacławek, który podał do Piotra Noconia. Natychmiast przy naszym kapitanie pojawiło się dwóch defensorów, którzy uniemożliwili mu oddanie strzału. To Noconiowi udało się kilkadziesiąt sekund później, jednak futbolówka przefrunęła nad poprzeczką. Prowadzimy grę Inicjatywa należała do zespołu prowadzonego przez Dariusza Rolaka. Skra dłużej utrzymywała się przy piłce i szukała okazji do tego, by zagrozić bramce, w której stał Grzegorz Drazik. Gospodarze próbowali się odgryźć, a najgroźniej zrobiło się w 15. minucie, gdy z linii końcowej dośrodkowali piłkę w pole karne, ale tam nie udało złożyć się do strzału żadnemu z piłkarzy w zielonych koszulkach. W 19. minucie po rzucie wolnym głową uderzył jeden z napastników z Jastrzębia, ale ten strzał nie leciał w światło bramki. Niecałe sześćdziesiąt sekund później po stałym fragmencie gry zrobiło się groźnie po drugiej stronie boiska. Tym razem płaskiego uderzenia spróbował Jakub Niedbała, ale Drazik zdołał złapać ten strzał. W 24. minucie na lewej flance długo przy piłce utrzymał się Kamil Sobczak, po czym wrzucił ją w szesnastkę, gdzie Noconia uprzedził obrońca GKS-u. Gospodarze otwierają wynik meczu W 33. minucie przerwaliśmy kontratak jastrzębian faulem w związku z czym arbiter, pan Kornel Paszkiewicz podyktował rzut wolny. Z około 20 metrów uderzył Farid Ali, piłka odbiła się od poprzeczki i skozłowała prosto na głowę jednego z jego kolegów, który skierował ją do siatki. Wynikło z całej sytuacji małe zamieszanie, jednak ostatecznie bramka została uznana i musieliśmy odrabiać straty. Chociaż prowadziliśmy grę nie wynikały z tego konkretne okazje, a tę po raz kolejny przed przerwą stworzyli sobie gospodarze. Najpierw w 43. minucie mający sporo przestrzeni po naszej lewej stronie Kacper Masiak uderzył w pełnym biegu – na szczęście niecelnie, a chwilę później kolejny atak podopiecznych Petera Struhara zakończył się kornerem, po którym arbiter zaprosił piłkarzy na kwadrans przerwy. Cofnięty GKS Po pierwszej połowie mogliśmy być zadowoleni z gry naszej drużyny, która stworzyła sobie więcej okazji i prezentowała lepiej od rywalki, ale wynik – a to jest w zawodowym sporcie najważniejsze, był dla nas niezadowalający. Zastanawialiśmy się zatem jak do drugiej części spotkania podejdą po wskazówkach sztabu szkoleniowego nasi piłkarze. A podeszli tak samo, jak godzinę wcześniej – zmotywowani i przepełnieni ambicją. Zepchnęliśmy przeciwnika do defensywy, w której jastrzębianie stosowali najprostsze z możliwych środków, wybijając piłkę poza pole gry, gdy tylko pojawiało się jakiekolwiek zagrożenie. Drazik miał więcej pracy niż w pierwszej odsłonie spotkania i musiał interweniować choćby po uderzeniu Pawła Kołodziejczyka w 53. minucie, które ze względu na rykoszet mogło sprawić mu parę problemów czy strzał, do jakiego doszedł Nocoń po dośrodkowaniu Jakuba Niedbały w 59. minucie. Gospodarze skupiali się przede wszystkim na obronie wyniku i szukali wyłącznie okazji do kontrataku. Kilkukrotnie udało im się urwać, ale nie wynikło z tego nic konkretnego. Osamotniony w okolicach środkowej linii Szymon Matysek z rzadka otrzymywał dokładnie podanie. Skrzacy byli w natarciu, niestety nic z tego nie wynikało. Czas upływał i nie był naszym sprzymierzeńcem. W 71. minucie z dystansu uderzył Niedbała i piłka po rękach golkipera opuściła boisko. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Kacpra Kaczorowskiego, który uderzył dystansu, ale jego strzał zatrzymali gęsto ustawieni w polu karnym obrońcy GKS-u. Chwilę później gospodarze uderzali z rzutu wolnego z około 18 metra, ale strzał Aliego po nogach piłkarzy ustawionych w murze nie sprawił problemów Kramarzowi. Gospodarze dają o sobie znać Im bliżej końcowego gwizdka, tym natarcia Skrzaków traciły na impecie. Za to coraz częściej do głosu dochodzili gospodarze. Z jednej strony mógł być to niepokojący sygnał, ale z drugiej można było liczyć na to, że skupieni na ofensywie jastrzębianie zagapią się, co pozwoli nam przeprowadzić atak dający wyrównujące trafienie. Te słowa mogły okazać się prorocze. W 84. minucie jastrzębianie zwolnili przekonani, że piłka opuściła boisko, tymczasem mogliśmy ruszyć z kontratakiem. I szkoda, że Wiktor Szywacz zdecydował się przenieść ciężar gry na drugą stronę, bo nasz atak stracił rozpęd. Niestety do końcowego gwizdka rezultat nie uległ zmianie i trzy punkty zostały w Jastrzębiu-Zdroju. Szkoda, bowiem nasi piłkarze zaprezentowali się lepiej od rywali. Brakło tego, co jest solą futbolu – skuteczności. 24. kolejka Betclic 2. ligi GKS Jastrzębie – Skra Częstochowa 1:0 (1:0) 1:0 Farid Ali (34’) GKS: Drazik – Baranowski, Rogala, J. Piątek – Iskra (90’+3 Flak), Fietz (90’+1 Jakuć), Kargul-Grobla, K. Piątek (61’ Madembo), Ali – Masiak (61’ Kiebzak), Matysek Skra: Kramarz – Leśniak-Paduch, Estigarribia, Majewski – Kołodziejczyk (72’ Ławrynowicz), Guilherme, Sobczak (61’ Kaczorowski), Wacławek (88’ Owczarek), Niedbała (72’ Wireński), Nocoń – Garcia (61’ Szywacz)

Podtrzymać dobrą passę

Rezerwy Skry Częstochowa wybierają się w najbliższą sobotę do Sosnowca, gdzie zmierzą się z drugim zespołem tamtejszego Zagłębia. Nasz rywal w ostatnim czasie pogubił trochę punktów, natomiast Skrzacy nabierają rozpędu. Początek meczu o godzinie 12:00.  Ostatnie kilkanaście dni jest bardzo udane dla piłkarzy naszych rezerw. Po falstarcie na inaugurację w postaci domowej porażki 3:5 z Liswartą Krzepice podopieczni Tomasza Szymczaka dwukrotnie w efektownym stylu rozprawili się z rywalami. Najpierw w Przyszowicach pokonali Jedność 5:2, a w ubiegły weekend na Lorecie 4:1 wygrali z Orłem Miedary.  Dwa zwycięstwa sprawiły, że Skrzacy nie tylko podskoczyli w ligowej tabeli, ale przede wszystkim nabrali pewności siebie. To ważne w kontekście czekającego nas w sobotę pojedynku z rezerwami Zagłębia Sosnowiec.  Sosnowiczanie, to drużyna z górnych rejonów tabeli. W oczach wielu kibiców, jest jednym z głównych kandydatów do awansu do IV ligi. Nie zmienia tego nawet fakt, że wiosna nie rozpoczęła się dla Zagłębia w wymarzony sposób. Co prawda w pierwszym spotkaniu nasz najbliższy rywal rozgromił Zielonych Żarki 5:0, jednak później przegrał w Świętochłowicach ze Śląskiem 3:4 (pomimo iż trzykrotnie wychodził na prowadzenie), a w ubiegłym tygodniu bezbramkowo zremisował z Jednością Przyszowice. Wszystko to sprawiło, że sosnowiczanie osunęli się w tabeli na trzecie miejsce i do lidera z Bytomia tracą dokładnie trzy oczka.  Można się więc spodziewać, że do spotkania ze Skrą podejdą maksymalnie zmobilizowani i nastawienie na zgarnięcie trzech punktów. Inny obrót sprawy może znacznie skomplikować ich sytuację. My jednak jesteśmy pewni, że młodzi piłkarze Skry Płomienia wysoką zawieszą rywalowi poprzeczkę i sprawią małą niespodziankę.  19. kolejka II ligi śląskiej  Zagłębie II Sosnowiec – Skra Płomień Częstochowa  Sosnowiec, 29 marca 2025 (sobota), godz. 12:00 

Ważny wyjazd

24. kolejka Betclic 2. ligi zapowiada się pasjonująco. Już jutro (piątek, 28 marca) piłkarze Skry udadzą się do Jastrzębia-Zdroju, gdzie czeka na nich GKS. Stawką są niezwykle cenne trzy oczka. Początek meczu o godzinie 16:00.  Jeśli naprzeciw siebie stają zespoły, które zamieszane są w walkę o utrzymanie, a każdy punkt ma dla nich duże znaczenie, to znaczy, że będzie ciekawie. I akurat tego, przed piątkowym meczem, jesteśmy pewni.  GKS świetnie rozpoczął wiosnę, a pierwsze promienie słońca, jeszcze nieśmiałe, wpadły do szatni zawodników i klubowych gabinetów po wyjazdowym zwycięstwie nad Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Jastrzębianie zagrali naprawdę dobry mecz, maksymalnie wykorzystując nadarzające się sytuacje i ofiarnie pracując w defensywie. Nagrodą były trzy oczka i miano pierwszego zespołu, który pokonał lidera Betclic 2. ligi.  I chociaż w dalszej części drugiej części sezonu jastrzębianie wzbogacili swój dorobek o jeden punkt (remisując bezbramkowo z Podbeskidziem Bielsko-Biała i zdobywając w tym czasie ledwie jedną bramkę), to widać, że trener Struhar ma pomysł na ten zespół.  – Wiemy, że walczymy o utrzymanie i każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. Punktujemy w Częstochowie, ale chcielibyśmy z tych wyjazdów też przywozić punkty – mówił po ostatnim meczu trener Dariusz Rolak, podkreślając zaangażowanie zespołu i organizację taktyczną swoich podopiecznych w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Liczymy na to, że w Jastrzębiu dopiszemu do tabeli trzy oczka, bowiem – tak jak mówił nasz szkoleniowiec – z delegacji za często wracamy na tarczy. Dość powiedzieć, że dotychczas z wyjazdów wróciliśmy bogatsi o ledwie cztery oczka.  Jak duża jest szansa na to, że wygramy w piątek? Trudno wyrokować, ale trzeba wykorzystać to, że jastrzębianie nie należą do zespołów “swojego podwórka”. Po raz ostatni przy Harcerskiej wygrali… 25 sierpnia 2024 roku, pokonując skromnie 1:0 Świt Szczecin. Z drugiej strony pierwsze – i jedyne – zwycięstwo Skry na wyjeździe miało miejsce 10 sierpnia minionego roku. Wiadomo, że każda passa (dobra i zła) kiedyś się kończy, ale nie będziemy mieli nic przeciwko, jeśli w piątek przerwiemy serię meczów wyjazdowych bez zwycięstwa.  24. kolejka Betclic 2. ligi  GKS Jastrzębie – Skra Częstochowa  Jastrzębie, piątek (28 marca 2025), godz. 16:00

Rozjemcy jutrzejszego spotkania

Już jutro zmierzymy się w wyjazdowym pojedynku z GKS-em Jastrzębie. Mecz rozpocznie się punktualnie o godzinie 16:00. Poznaliśmy właśnie sędziów spotkania rozpoczynającego 24. kolejkę Betclic 2. ligi.  Arbitrem głównym meczu między GKS-em Jastrzębie a Skrą Częstochowa będzie pan Kornel Paszkiewicz z Kątów Wrocławskich. Na liniach pomagać mu będą panowie Wojciech Szczurek i Jakub Szkutnik, natomiast funkcję arbitra technicznego pełnić będzie pan Kajetan Kasprzyk.  Paszkiewicz po raz drugi w bieżącym sezonie obejmie odpowiedzialną funkcję sędziego głównego w meczu z udziałem naszej ekipy. Wcześniej zdarzyło się to w ósmej serii gier, kiedy gościliśmy w Szczecinie. Wówczas Świt wygrał 2:0, a rozjemca tego pojedynku dwukrotnie sięgnął do kieszonki po żółty kartonik.

Wyróżnienia dla naszych piłkarzy

Piątkowe zwycięstwo z Podbeskidziem Bielsko-Biała ma duże znaczenie. Cała nasza drużyna zasłużyła na słowa uznania, bowiem wykazała się ogromną determinacją, która przełożyła się na końcowy rezultat. Dwóch naszych zawodników zostało też wyróżnionych przez dziennikarzy zajmujących się rozgrywkami Betclic 2. ligi.  Obecność Roberta Majewskiego, który zdobył gola na wagę trzech punktów w końcowych fragmentach spotkania, z pewnością nikogo nie dziwi. Rosły obrońca nie tylko przez półtorej godziny świetnie wywiązywał się ze swojej roli w defensywie, ale w kluczowym momencie stanął na… wysokości zadania, wykorzystując swoje warunki fizyczne i oczywiście umiejętności.  Majewski znalazł się w jedenastce kolejki tygodnika “Piłka Nożna” oraz popularnego kanału “Ligowiec”.  Ten drugi wyróżnił jeszcze jednego naszego reprezentanta, mianowicie Piotra Noconia, bez którego doświadczenia i warstwy mentalnej (bo o piłkarskich możliwościach wypowiadać się w tym przypadku nie trzeba), trudno byłoby osiągać kolejne cele.  Jedenastka 23. kolejki Betclic 2. ligi tygodnika “Piłka Nożna”  Krakowiak (KKS) – Pietrzak (Wieczysta), Majewski (Skra), Aftyka (Świt) – Żywicki (Chojniczanka), Olejnik (Chojniczanka), Lis (Pogoń), apolinarski (Pogoń) – Gordillo (KKS), Mas (Olimpia G.), Chuma (Wieczysta)  Jedenastka 23. kolejki Betclic 2. ligi “Ligowca”  Krakowiak (KKS) – Olejnik (Chojniczanka), Sikorski (Olimpia G.), Majewski (Skra) – Żywicki (Chojniczanka), Lis (Pogoń), Putno (KKS), Apolinarski (Pogoń) – Chuma (Wieczysta), Nocoń (Skra), Ropski (Świt)  Naszym zawodnikom gratulujemy! 

Grała nasza Akademia

Rozkręcają się rozgrywki ligi wojewódzkiej. Robi się coraz ciekawiej, więc sprawdźmy, jak idzie naszym młodym piłkarzom. A1 Junior – II liga wojewódzka I, gr. płn 13. kolejka (22.03.2025) Sparta Katowice – Skra Częstochowa 2:1 Bramka dla Skry: 1:1 Mikołaj Kasprzycki (52’) Skra Częstochowa: Frukacz – Skwarczyński (75’ Leśniak), Hajda, Kapral – Kozłowski, Teperski, Golański (46’ Mądry), Figzał, Wolski (46’ Wasilewski, 90’ K. Kwaśnik) – Porwisz, Kasprzycki (78’ H. Kwaśnik) Trener Mariusz Czok powiedział po meczu: Spotkanie w Katowicach miało swoją stawkę i nie zabrakło w nim emocji. Pierwsza połowa to bardzo duża determinacja na boisku w zespole katowiczan, którzy zaznaczyli swoją siłę szybko strzelając nam bramkę, po której tylko się nakręcali. My nie byliśmy w stanie przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę rywala, popełniając dużo błędów indywidualnych pod naciskiem szybkiego i agresywnego doskoku Sparty. W drugiej połowie obraz gry się zmienił, to my przejęliśmy inicjatywę na boisku, byliśmy odważni i tym samym szybko zdobyliśmy bramkę. Po niej pojawiły się kolejne szanse, ale brakło lepszego rozwiązania sytuacji. Spotkanie nabrało tempa. Oba zespoły stoczyły dużo walki i było agresywnie w czympan arbiter się pogubił. W 78. minucie została uznana nieprawidłowo zdobyta bramka przez Spartę przez co na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Ciężko było zapanować nad tymi emocjami. Zespół robił co mógł, by wyrównać.W końcówce z rzutu wolnego Mądry trafił w poprzeczkę, chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Czujemy się oszukani. Zespól w drugiej części tego spotkania zostawił dużo zdrowia na boisku lecz gdybyśmy zagrali również tak pierwszą częsć tego spotkania wynik końcowy mógłby być inny. Tabela: 1. Sparta Katowice 29 (43-15), 2. Skra Częstochowa 28 (52-10), 3. Unia Kosztowy 26 (39-6) […] 11. KS 1. FC Katowice 3 (7-64) B1 Junior młodszy – I liga wojewódzka ŚCF REKPOL 19. kolejka (22.03.2025) Skra Częstochowa – Górnik Zabrze 3:1 Bramki dla Skry: 1:1 Oleksander Kuliak (22’), 2:1 Piotr Bajor (66’), 3:1 Oleksander Kuliak (73’) Skra Częstochowa: Gołąbek – Bajor, Gliźniewicz, Kemuś (12’ Klekot, 85’ Macoch), Kostrzewa, Kozynenko, Kuliak, Płowiec (75’ Nalewajka), Przybyła, Tarnowski, Turek oraz Kołodziejczyk, Struzik, Szymczyk Tabela: 1. Ruch Chorzów 50 (75-17) […] 13. RKP SP ROW Rybnik 18 (22-39), 14. Skra Częstochowa 17 (32-53), 15. UKS Ruch Radzionków 16 (20-59), 16. KS GKS Jastrzębie 1 (9-62) C1 Trampkarz – II liga wojewódzka, gr. płn 2. kolejka (23.03.2025) Sparta Katowice – Skra Częstochowa 1:2 Bramki dla Skry: 1:1 Filip Konieczny (68’), 1:2 Denis Bilyk (80’+1) Skra Częstochowa: Chęciński – Bilyk, Błaszczyk, T. Dąbrowski, Konieczny, Kudła, Śpiewak, Sztekler, Szyjewski, Umlauf, Zalewski oraz Borowik, M. Dąbrowski, Garwol, Goniwiecha, Marchewka, Misiewicz Zespół Skry Częstochowa 2010 rozpoczął rundę wiosenną II ligi wojewódzkiej trampkarza. Przed tygodniem na własnym stadionie Skra Częstochowa pewnie pokonała drużynę Czarnych Sosnowiec wynikiem 6-0. Po meczu trener Bartosz Gałkowski powiedział: Dobrze wchodzimy w wiosnę strzelając 6 bramek. Przepracowany okres zimowy przyniósł efekty i na boisku czujemy się pewni siebie. Brawa dla chłopaków. Jeśli chodzi o mecz w Katowicach to słabo w niego weszliśmy i oddaliśmy inicjatywę. Pojedynek był szarpany. W drugiej połowie straciliśmy bramkę po błędzie indywidualnym, ale dobrze zareagowaliśmy wyrównując kilka minut później. Końcówka meczu już była pod naszą kontrolą i strzelamy bramkę na wagę 3 punktów. Gratulacje dla drużyny, która pokazała w tym meczu charakter. Tabela: 1. Skra Częstochowa 6 (8-1), 2. Ruch Chorzów 6 (7-1) […] 8. UKS Akademia 2012 Jaworzno 0 (3-7) D1 Młodzik – III liga wojewódzka Częstochowa-Lubliniec, gr. 2 1. kolejka (23.03.2025) Skra Częstochowa – Maraton Waleńczów 17:0 Bramki dla Skry: 1:0 Milan Jarczok (12’), 2:0 Karol Benski (13’), 3:0 Milan Jarczok (19’), 4:0 Karol Benski (20’), 5:0 Karol Benski (37’), 6:0 Wiktor Lewandowski (38’), 7:0 Szymon Skowroński (47’), 8:0 Tobiasz Chabrowski (49’), 9:0 samobójcza (52’), 10:0 Jan Sikora (56’), 11:0 Szymon Skowroński (57’), 12:0 Kacper Kleszczewski (59’), 13:0 Jan Sikora (62’), 14:0 Milan Jarczok (63’), 15:0 Milan Jarczok (64’), 16:0 Jan Sikora (69’), 17:0 samobójcza (72’) Skra Częstochowa: Skowroński – Bartolewski, Kaczmarek, Zacharski – Kurek, Lewandowski, Benski, Chyrzyński – Jarczok oraz Całus, Chabrowski, Sikora, Vynokurow, Kleszczewski Po meczu trener Adrian Hłond powiedział: Mecz musimy podzielić na dwie połówki. Pierwsza, w której mimo wysokiej wygranej nie wyglądała w naszej strony dobrze. Byliśmy bardzo apatyczni i brakowało koncentracji. Gra z naszej strony była bardzo szarpana i nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu. Duże problemy mieliśmy przy otwarciu gry, a także budowaniu niskim by złamać pierwszą linię presji co często skutkowało dłuższymi podaniami. Bardzo mało w naszej grze było chęci i chcieliśmy „na stojąco” konstruować nasze akcje. W drugiej połowie w naszej grze było zdecydowanie więcej agresji i gry bez piłki, dlatego zdecydowanie lepiej kontrolowaliśmy grę nie pozwalając już na nic przeciwnikowi, co skutkowało ogromną przewagą i kolejnymi bramkami. Mimo wyniku musimy wyciągnąć dużo wniosków, gdyż wiele aspektów naszej gry nie funkcjonowało tak jak w spotkaniach sparingowych. Tabela: 1. Skra Częstochowa 3 (17-0), 2. KS Panki 3 (4-1) […] 8. Maraton Waleńczów 0 (0-17) D2 Młodzik młodszy – II liga wojewódzka, gr. płn 4. kolejka (25.03.2025) Skra Częstochowa – Rozwój Katowice 6:2 Bramki dla Skry: 1:1 Julian Chyrzyński (20′), 2:2 Wiktor Lewandowski (42′), 3:2 Julian Chyrzyński (58′), 4:2 Wiktor Lewandowski (66′), 5:2 Nathan Ozimek (71′), 6:2 Kacper Janus (78′) Skra Częstochowa: Musiał – Chyrzyński, Kaczmarek, Lewandowski, Matuszczak, Nowakowski, Ogrodnik, Skoczylas, Walentek oraz Busicchio, Golibroda, Janus, Królikowski, Ozimek Tabela: 1. Skra Częstochowa 12 (26-5), 2. Piast Gliwice 10 (13-6) […] 10. Sportowa Częstochowa 0 (3-25) E2 Orlik – I liga okręgowa 1. kolejka (23.03.2025) Skra Częstochowa – Ajaks Częstochowa Bramki dla Skry: Solski (3), Ślęzak, Tran Than Skra Częstochowa: Kapuścik – Tran Than, Kaczmarek, Nocoń, Hadryś, Ślęzak, Solski oraz Zieliński, Góral, Zapart, Pałeszniak, Binczyk Po meczu trener Mariusz Czok powiedział: Udana inauguracja w spotkaniu derbowym. Od samego początku podeszliśmy wysoko do rywala, co przełożyło się na odbiory piłki pod jego bramką i w efekcie gola. Byliśmy bardzo odważni w naszych działaniach z piłką i to miało przełożenie na sytuacje jakie stwarzaliśmy. Druga połowa zaczęła się od szybko strzelonej bramki. Nasza gra wyglądała dobrze, mieliśmy duże posiadanie piłki i kwestią czasu było, kiedy zdobędziemy kolejne bramki. Trzeba zauważyć, że goście po zmianie stron zdobyli dwie bramki – jedną po bezpośrednim rzucieCzytaj więcej