Trener Patryk Mrugacz przed startem rundy wiosennej

Już w niedzielę piłkarki FC Skry Ladies powrócą na ligowe boiska. Premiera rundy wiosennej została zaplanowana w Rzeszowie. Zanim jednak nasze Panie udadzą się do stolicy Podkarpacia porozmawialiśmy z trenerem Ladies – Patrykiem Mrugaczem.

Można powiedzieć, że godziny dzielą nas od startu rundy wiosennej Orlen 1 Ligi Kobiet. Jak podsumowałby trener kończący się właśnie okres przygotowawczy?

Jesteśmy zadowoleni przede wszystkim ze względów szkoleniowych, ponieważ elementy piłkarskiego rzemiosła, które były do poprawy zostały poprawione i w tych aspektach, w których mieliśmy prezentować się lepiej rzeczywiście tak jest. Są jednak kwestie nad którymi musimy pracować na tej ostatniej prostej przygotowań. Na pewno dużym zmartwieniem jest dla nas wąska kadra. Mieliśmy do dyspozycji w poprzedniej rundzie dwadzieścia dwie zawodniczki, teraz mamy osiemnaście, ale radzimy sobie dokooptowując zawodniczki z kadry juniorek. W tym kontekście brakuje nam trochę rywalizacji w treningu.

Z jednej strony dopiero piąte miejsce w tabeli, z drugiej zaledwie dwa oczka straty do wicelidera. Czy z rundy jesiennej można było wycisnąć coś więcej?

Biorąc pod uwagę statystyki, to punktów powinniśmy mieć o siedem więcej, natomiast statystyki nie zawsze są do końca obiektywne i liczy się to, co w „sieci”. Moje zdanie jest takie, że mogliśmy wycisnąć więcej, jednak patrząc na różnego rodzaju problemy, które mieliśmy po drodze, to one z pewnością mocno nas hamowały i było to widać. Szczególnie w momentach, gdy zwycięstwa wymykały nam się z rąk w ostatniej chwili, bądź kiedy byliśmy zespołem lepszym, a jednak ostatecznie przegrywaliśmy lub remisowaliśmy. Trochę tych punktów potraciliśmy, ale z perspektywy czasu trzeba szanować, że sytuacja w tabeli wygląda w ten właśnie sposób.

W ostatnim czasie zaszły zmiany organizacyjne, Skra Ladies ma nowego właściciela. Czy w jakikolwiek sposób wpływa to na was czy skupiacie się tylko na boisku?

Jako sztab i zespół skupiamy się na robocie, którą mamy do wykonania. Wiele rzeczy jednak się zmieniło i muszę powiedzieć, że Marek (Soberka – nowy właściciel Ladies) jest bardzo zaangażowany w każdy element funkcjonowania klubu i codziennie wiele rzeczy omawiamy. Współpraca układa się bardzo dobrze.

Wspomniał trener o wąskiej kadrze. Wynika ona z tego, że zimą nie doszło do właściwie żadnych wzmocnień z zewnątrz, jednak czy właśnie to, a więc zgranie i kolektyw, nie będą waszym największym atutem?

Każdy kij ma dwa końce. Najważniejszym aspektem jest to, że ta drużyna zna siebie bardzo dobrze i to rzeczywiście może, a nawet powinien, być atut. Jako sztab wychodzimy z założenia, że te dwie-trzy zawodniczki, które wchodzą do szatni dają nowe tchnienie i zespół często dzięki temu lepiej funkcjonuje, głównie w aspekcie mentalnym, eliminującym rutynę. Z drugiej strony na podejście mojego zespołu nie mogę narzekać i jest naprawdę dobrze. Także i tak wszystko weryfikuje boisko.

Powiedział trener o młodszych zawodniczkach. Jest ich coraz więcej, otrzymują coraz więcej szans, zarówno w meczach sparingowych jak i ligowych, czego najlepszym dowodem runda jesienna. Widać, że praca z młodzieżą przynosi efekty…

Takie mieliśmy założenie, że chcieliśmy mocno postawić na rozwój młodych zawodniczek i odkrywać je przed trenerami kadr narodowych. To się udaje. Mam wrażenie, że osoby obserwujące naszą pracę też to widzą. Chciałbym, żeby zawodniczki grające w młodzieżowych reprezentacjach Polski zauważyły, że w Skrze stawia się na młodzież i środowisko do rozwoju jest tutaj bardzo dobre. Przykładem powinna być Natalia Kuźdub. Przyszła do nas jako jedna z wielu, a w tym momencie jest wybijającą się postacią pierwszoligowych rozgrywek. Takich przypadków chcielibyśmy jak najwięcej, bo według nas najlepszym wyznacznikiem naszej pracy, jest rozwój zespołu i postępy młodych zawodniczek.

Czego zatem możemy spodziewać się po rundzie wiosennej?

Dwóch rzeczy. Po pierwsze, że będziemy powtarzalni na boisku, a po drugie, że będziemy regularni, jeśli chodzi o punktowanie. Za ładną grę nie otrzymuje się punktów, a dla nas kluczowe będzie zbieranie oczek z meczu na mecz. Kluczem będzie zatem regularność i świadomość tego zespołu, a także to, co wyróżniało nas od zawsze – skrzacki charakter.

Gdyby ta furtka do Orlen Ekstraligi otworzyła się szerzej uważa trener, że ten zespół, jest gotowy, by podjąć rękawicę?

Myślę, że czekająca nas runda pokaże czy jesteśmy gotowi. Sytuacja jest bardzo podobna do tego, co działo się rok temu. Na pewno wtedy zabrakło nam doświadczenia, o które jesteśmy już bogatsi.

Copy link
Powered by Social Snap