Piotr Nocoń w jedenastce kolejki!

Piotr Nocoń zaprezentował się ze świetnej strony i zdobył bramkę na wagę remisu w meczu z drugą drużyną Lecha Poznań. Świetna dyspozycja kapitana Skry została doceniona przez dziennikarzy tygodnika “Piłka Nożna”, którzy umieścili go w jedenastce 5. kolejki rozgrywek.  Lider naszej drużyny w kilku ostatnich meczach występował na nietypowej dla siebie pozycji środkowego napastnika i spisywał się bardzo dobrze. W rywalizacji z Lechem Poznań zagrał już w pełni naturalnym dla siebie środowisku, jako ofensywny pomocnik: – Nie ukrywam, że chciałem powrócić już na swoją pozycję. Jeśli jednak będę wystawiany na “dziewiątce”, będę to realizował tak jak trenerzy chcą. Dzisiaj grałem na “dziesiątce”, tam czuję się lepiej. Na pewno było więcej piłki i to mnie cieszy, bo lubię cały czas być w grze – mówił kapitan naszej drużyny po zakończeniu spotkania.  W niedzielnym meczu Piotr Nocoń zdobył bramkę wyrównującą dla naszej drużyny: – Dzisiaj udało się strzelić. Wiadomo, to cieszy, bo czas bez gola uciekał i trzeba do nadganiać. Tak jak jednak powiedziałem, najważniejszy jest kolejny zdobyty punkt – mówił bezpośrednio po zakończeniu spotkania.  Kapitan naszej drużyny ma ogromny wpływ na funkcjonowanie zespołu. W niedzielę napędzał kolejne akcje, był aktywny i stale stwarzał zagrożenie pod bramką rywala. Zapracował na swoje wyróżnienie i zasłużenie trafił do jedenastki kolejki tygodnia “Piłka Nożna”. 

Lech II Poznań – Skra Częstochowa 1:1 [RELACJA]

W dzisiejszym spotkaniu 5. serii gier nasza drużyna zremisowała z drugim zespołem Lecha Poznań 1:1. Bramkę na wagę remisu zdobył Piotr Nocoń. Piłkarze Skry Częstochowa do kolejnego meczu przystąpili z zamiarem zdominowania rywala. Od początku stosowali wysoki pressing i usilnie przeszkadzali zawodnikom gospodarzy, którzy bez względu na efekty starali się krótko wyprowadzać piłkę spod własnej bramki. Dzięki temu podopieczni Konrada Geregi często notowali odbiory na połowie Kolejorza. Ponadto długo utrzymywali się przy futbolówce i szukali luk w defensywie przeciwnika. Już w 3. minucie meczu Tobiasz Kubik świetnie odnalazł się na skrzydle i wygrał pojedynek z rywalem, który musiał ratować się faulem. Przy okazji dośrodkowania ze stałego fragmentu gry w polu karnym Lecha doszło do sporego zamieszania, jednak ostatecznie strzał jednego z piłkarzy Skry został zablokowany. Chwilę później, nasi zawodnicy ponownie zagrozili bramce gospodarzy. Debiutujący dzisiaj, bardzo pewny w swojej grze Olivier Wypart zdecydował się zagrać górne podanie za linię obrony w kierunku Przemysława Sajdaka, który urwał się defensorom. Koniec końców ofensywny pomocnik nie zdołał sięgnąć i opanować piłki. W 11. minucie po raz pierwszy lechici ruszyli z groźną akcją. Szymon Pawłowski wygrał pojedynek, zszedł z piłką do środka i próbował wykończyć szarżę w swoim stylu – strzałem skierowanym na dalszy słupek. Futbolówka po jego uderzeniu powędrowała jednak wysoko ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Karola Szymkowiaka. W trakcie przygotowań do dzisiejszego spotkania nasi piłkarze pracowali nad stałymi fragmentami gry, co dzisiaj kilkukrotnie przyniosło zagrożenie pod bramką Lecha. W 25. minucie do dośrodkowania z rzutu wolnego autorstwa Mateusza Maćkowiaka wyskoczył Olivier Wypart. Środkowy obrońca oddał strzał, który w niewielkiej odległości minął bramkę. W odpowiedzi gospodarze stworzyli swoją najlepszą szansę w pierwszej części gry. Dośrodkowanie z prawej strony boiska dotarło na dalszy słupek, gdzie futbolówkę zdołał opanować Szymon Pawłowski. Doświadczony pomocnik przegrał jednak pojedynek z bardzo dobrze dysponowanym Karolem Szymkowiakiem. Następnie, uderzenie gorąca mogli poczuć sympatycy Kolejorza. Nasi piłkarze zdołali odebrać piłkę na połowie rywala, w efekcie czego przed dobrą okazją stanął uruchomiony przez Adama Olejnika kapitan naszej ekipy, Piotr Nocoń. Ofensywny pomocnik wpadł w pole karne i huknął w kierunku bramki, lecz piłka ostatecznie zatrzymała się na bocznej siatce. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Nie ulega wątpliwości, iż Skra kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń i miała zdecydowanie więcej z gry. W pierwszej części nie przełożyło się to jednak na dużą liczbę stuprocentowych okazji. Jak się jednak okazało, doskonałe okazje pojawiły się już w drugiej części spotkania. Na samym jej początku z dobrej strony pokazał się Adam Olejnik, który uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć golkipera gospodarzy. Piłka po jego strzale przeleciała niewiele ponad poprzeczką. W 56. minucie Tobiasz Kubik inteligentnie przepuścił piłkę do Przemysława Sajdaka, który świetnie przedryblował rywala, zszedł z futbolówką do środka i zdecydował się na uderzenie, poszukując miejsca przy dalszym słupku. Jego uderzenie minęło jednak bramkę rywali. Należy przyznać, iż w drugiej części mecz się otworzył. Na boisku było więcej miejsca, co skrzętnie próbowali wykorzystywać gracze Skry. Im dłużej trwał mecz, tym większą przewagę osiągali i coraz częściej stwarzali sytuacje do zdobycia bramki. Warto wspomnieć chociażby sytuację, w której piłka po wyrzucie z autu trafiła do jednego z naszych piłkarzy, który strzałem z pół-obrotu próbował umieścić ją w siatce, ale ostatecznie przeniósł futbolówkę ponad poprzeczkę. Warunki do gry nie były dzisiaj łatwe. Z nieba lał się żar, lecz nie przeszkadzało to zawodnikom Skry w wywieraniu ciągłej presji na próbującym wyprowadzać piłkę przeciwniku. Ich pressing był intensywny i często przynosił odpowiednie efekty. Niestety jednak, mimo przewagi, to poznaniacy zdobyli pierwszą bramkę dzisiejszego popołudnia. Kornel Lisman wykorzystał pomyłkę obrońcy Skry, wygrał pojedynek jeden na jeden i umieścił piłkę w siatce Skry. Reakcja naszego zespołu była bardzo dobra. Zawodnicy Konrada Geregi nie zamierzali się załamywać i szybko zabrali się do odrabiania strat. Zaczęli kreować bardzo dobre okazje i zamknęli rywala w okolicach własnego pola karnego. Ich starania przyniosły odpowiedni efekt. W 82. minucie nasi piłkarze dobrze odnaleźli się w polu karnym gospodarzy. Jan Ciućka zdecydował się na mocne uderzenie w kierunku bramki Lecha i choć jego strzał został jeszcze zatrzymany przez golkipera, to „poprawka” Piotra Noconia była na tyle precyzyjna, że bramkarz Lecha był już bez szans. Kapitan Skry doprowadził do wyrównania. Nie był to jednak koniec emocji w dzisiejszym meczu. Nasi piłkarze do końca walczyli o zwycięskiego gola, tworzyli dobre okazje, ale koniec końców spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Trener Gerega może być jednak zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy z każdym kolejnym spotkaniem się rozwijają i wyglądają coraz lepiej jako drużyna. Dzisiaj mieliśmy kolejny tego dowód. Walczymy dalej. Lech II Poznań – Skra Częstochowa 1:1 1 – 0 – Lisman 72’ 1 – 1 – Nocoń 82’ Skra Częstochowa: 1. Szymkowiak – 20. O. Kucharczyk, 4. Mesjasz, 21. Wypart – 88. Kubik (70’ 8. Ciućka), 26. Olejnik, 6. Łabojko, 15. Maćkowiak (62’ Winciersz) – 25. Sajdak (62’ 22. Wojciechowski), 7. Nocoń (86’ Niedbała)– 10. Wojtyra (70’ 9. Grzelka) Lech II Poznań: 12. Mędrala – 7. Orłowski, 5. Wichtowski, 20. Pingot, 3. Kukułka – 8. Żołądź, 22. Nadolski, 23. Dziuba (61’ 11. Czekała) – 21. Pietrzak (61’ 17. Lisman), 10. Pawłowski, 15. Juszczyk  (61’ 13. Niedzielski)

Podział punktów w meczu z Lechem II

W spotkaniu 5. kolejki 2 Ligi nasza drużyna podzieliła się punktami z Lechem II Poznań. Gola na wagę remisu 1:1 strzelił kapitan Skry, Piotr Nocoń. Lech II Poznań – Skra Częstochowa 1:1 1 – 0 – Lisman 72’ 1 – 1 – Nocoń 82’ Skra Częstochowa: 1. Szymkowiak – 20. O. Kucharczyk, 4. Mesjasz, 21. Wypart – 88. Kubik (70’ 8. Ciućka), 26. Olejnik, 6. Łabojko, 15. Maćkowiak (62’ Winciersz) – 25. Sajdak (62’ 22. Wojciechowski), 7. Nocoń (86’  – 10. Wojtyra (70’ 9. Grzelka) Lech II Poznań: 12. Mędrala – 7. Orłowski, 5. Wichtowski, 20. Pingot, 3. Kukułka – 8. Żołądź, 22. Nadolski, 23. Dziuba (61’ 11. Czekała) – 21. Pietrzak (61’ 17. Lisman), 10. Pawłowski, 15. Juszczyk  (61’ 13. Niedzielski) Szersza relacja wkrótce…

Wspieraj Skrę i kibicuj z (WP) Pilotem w dłoni!

W niedzielę o godzinie 12:00 piłkarze Skry rozegrają we Wronkach mecz z rezerwami Lecha Poznań. Zapraszamy do kibicowania naszej ekipie i śledzenia rywalizacji za pomocą aplikacji WP Pilot. Każdy wykupiony dostęp to wyraz wsparcia dla naszego klubu. Początek sezonu udowodnił, że piłkarze Skry mogą bić się o najwyższe cele. Po falstarcie na początek sezonu zanotowali dwa kolejne zwycięstwa z Sandecją Nowy Sącz i Polonią Bytom. W poprzedniej kolejce niemal do ostatnich sekund wydawało się, że Skrzacy powiększą swój dorobek o jedno oczko. Niestety tym razem szczęście nie było po naszej stronie. Sezon jest jednak długi i już jutro (20 sierpnia) podopieczni Konrada Geregi staną przed kolejną szansą do zdobycia trzech punktów. Rywalem Skry będą rezerwy Lecha Poznań. Młody, ambitny zespół, wsparty doświadczonym Szymonem Pawłowskim udowodnił w tym roku, że może sprawić niejedną niespodziankę. Jeśli jesteście ciekawi jak spiszą się nasi piłkarze w starciu z młodymi poznaniakami, aspirującymi do pierwszego składu Lecha macie możliwość śledzenia transmisji z Wronek! Jak? To bardzo proste. Wystarczy wykupić dostęp w aplikacji WP Pilot, zaznaczyć nasz klub jako ten, który chcecie wesprzeć i… można rozsiadać się wygodnie w fotelu. https://pilot.wp.pl/lp/pilka-nozna-druga-liga/ Zapraszamy do kibicowania Skrze! Niedzielny obiad ze sportowymi emocjami w tle będzie smakował wyjątkowo!

Czas na starcie z Lechem II Poznań

Już jutro nasz zespół rozegra starcie w ramach 5. kolejki drugoligowych rozgrywek, w którym zmierzy się z drugą drużyną Lecha Poznań. Mecz odbędzie się na Stadionie Akademii LP we Wronkach. Pierwszy gwizdek arbitra, Filipa Kaliszewskiego, zaplanowany jest na godzinę 12:00.  Na przestrzeni pierwszych czterech spotkań bieżącego sezonu nasi piłkarze zdążyli już udowodnić, że dysponują dużym potencjałem i stać ich na bardzo wiele. Szybko zapomnieli o nieudanej inauguracji w Krakowie i zwyciężyli w starciach z Sandecją Nowy Sącz (1:0) i Polonią Bytom (1:0). Przed tygodniem ulegli Olimpii Elbląg 1:2, ale patrząc na przebieg gry trudno nie odnieść wrażenia, że zasługiwali na co najmniej jeden punkt.  Patrząc całościowo, kompleksowo na rozwój drużyny nie ulega wątpliwości, iż obrany kierunek jest odpowiedni. I choć naszym piłkarzom wciąż zdarzają się błędy, to w wielu fragmentach spotkań potrafią dominować nad rywalami, dobrze operować piłką i zaskakiwać przeciwników wysokim pressingiem. Sztab szkoleniowy intensywnie pracuje nad tym, żeby nasza drużyna była jeszcze bardziej powtarzalna i skuteczna w swoich poczynaniach.  Należy przy tym oczywiście pamiętać, że jutrzejszy mecz z rezerwami Lecha Poznań z pewnością nie będzie należał do łatwych i przyjemnych. Poznaniacy nieudanie rozpoczęli nowy sezon, bowiem w pierwszych trzech spotkaniach zdobyli zaledwie punkt, ale w meczu ostatniej kolejki pokonali groźną Olimpię Grudziądz 2:1. Patrząc na indywidualne umiejętności zawodników Kolejorza, można nabrać przekonania, iż mówimy o drużynie, którą stać na regularne punktowanie.  W szeregach drużyny prowadzonej przez Artura Węskę występują głównie młodzi piłkarze, którzy każdego dnia pracują na to, by w przyszłości reprezentować pierwszy zespół Lecha Poznań. Nasi obrońcy z pewnością muszą zwrócić uwagę chociażby na dynamicznego skrzydłowego, Filipa Wolskiego. Młody zawodnik dobrze radzi sobie w pojedynkach jeden na jeden. Lubi schodzić ze skrzydła do środka boiska, by wykończyć akcję groźnym uderzeniem. Warto dodać, że Wolski przedstawił się już szerszemu gronu kibiców podczas turnieju Mistrzostw Europy U-17. W spotkaniu półfinałowym z Niemcami zdobył fantastyczną bramkę dla reprezentacji Polski.  Świetnie prezentuje się także inny ofensywny zawodnik, Filip Wilak, który w bieżącym sezonie już kilkukrotnie występował w pierwszej drużynie Lecha. W ubiegłej kampanii zdobył 13 bramek na poziomie 2 Ligi.  Liderem młodej drużyny z Wielkopolski jest jednak 37 – letni były reprezentant Polski, Szymon Pawłowski. Błyskotliwy, obdarzony świetnymi umiejętnościami technicznymi doświadczony piłkarz w swojej karierze przez wiele lat reprezentował barwy pierwszej drużyny Lecha. Aktualnie stanowi świetny drogowskaz dla obecnych w zespole rezerw młodych zawodników. W bieżącym sezonie Pawłowski zdobył już 3 bramki, co sprawia, że w jutrzejszym spotkaniu ograniczenie jego możliwości może okazać się absolutnie kluczowe.  Trener Konrad Gerega podkreśla, że sztab ma określony pomysł na zneutralizowanie atutów Lecha: – Na pewno jest to młody zespół, ale przejawiający bardzo dużą kulturę gry, jakość piłkarską. Każda drużyna ma jakieś deficyty, nie chciałbym teraz o nich mówić. My mamy na to pomysł. Chciałbym, żeby ten pomysł został pozytywnie zweryfikowany w niedzielę o 12. Tak jak mówiłem wcześniej, kluczową dla nas kwestią będą stałe fragmenty gry. Uważam, że jako zespół mamy w tym aspekcie duży potencjał i na bazie czterech spotkań, które rozegraliśmy, można powiedzieć, że niestety go nie wykorzystujemy. Chciałbym, żeby ten mecz był dla nas przełomowy także pod tym względem – mówił w czwartkowym wywiadzie szkoleniowiec naszej drużyny.  Do jutrzejszego spotkania możemy więc podchodzić z optymizmem i uzasadnioną wiarą, że Skra ponownie zaprezentuje się bardzo dobrej strony i zawalczy o kolejne trzy punkty!