Poznaliśmy termin meczu 27. kolejki 2. ligi. W jej ramach piłkarze Skry podejmą na własnym terenie Zagłębie II Lubin. Pojedynek odbędzie się w piątek, 5 kwietnia, o godzinie 19:00. W tym momencie Skra sąsiaduje z Zagłębiem II Lubin w drugoligowej tabeli. Obie drużyny zgromadziły solidarnie po 33 punkty i utrzymują bezpośredni kontakt ze strefą barażową. Pojedynek w związku z tym jawi nam się jako niezwykle interesujący. Poznaliśmy dokładną datę tego spotkania. Odbędzie się ono 5 kwietnia o godzinie 19:00 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Pilot WP. Najbliższe mecze Skry: 30.03, godz. 12:00 Radunia Stężyca – Skra Częstochowa 05.04, godz. 19:00 Skra Częstochowa – Zagłębie II Lubin
Kategoria: I Zespół
Przemysław Sajdak w jedenastce 25. kolejki!
Przemysław Sajdak, został wybrany przez „Piłkę Nożną” do jedenastki 25. kolejki 2. ligi. Nasz kapitan rozegrał w piątkowy wieczór bardzo dobre spotkanie, często biorąc na swoje barki ciężar gry i odpowiedzialność za wynik zespołu. W piątkowy wieczór Skra zremisowała z czwartą w tabeli 2. ligi Chojniczanką Chojnice. Mecz od początku przebiegał pod dyktando naszego zespołu, który długimi fragmentami dominował nad rywalem, wielokrotnie próbując zaskoczyć bramkarza gości strzałami z dystansu i wrzutkami w pole karne. Jak zwykle aktywność w formacji ofensywnej wykazywał nasz kapitan, Przemysław Sajdak. Piłkarz, który w meczach ligowych oraz pucharowych już 70-krotnie bronił barw Skry, przez cały mecz brał na swoje braki ciężar gry w piątkowym meczu. Nie bał się pojedynków 1 na 1 i kilkukrotnie sprawił, że golkiper Chojniczanki musiał się mocno napracować. Postawa „Sajdiego” nie uszła uwadze dziennikarzom tygodnika „Piłka Nożna”, którzy wybrali go jedenastki 25. kolejki 2. ligi. Gratulujemy! Jedenastka 25. kolejki 2. ligi według tygodnika „Piłka Nożna”: K. Górski (Olimpia G.) – Marciniak (ŁKS II), Kieliba (KKS), Burka (Pogoń) – Miś (Pogoń), Śliwa (ŁKS II), Sajdak (Skra), Słomka (Radunia) – Żagiel (Polonia), Walczak (Pogoń), Rakels (Hutnik)
Jakub Rajczykowski: Jest się z czego cieszyć
W meczu z Chojniczanką trzecie z rzędu czyste konto zanotował golkiper naszej drużyny – Jakub Rajczykowski. Jak przyznał młody bramkarz Skry, jest to powód do zadowolenia, chociaż żałuje, że nie udało się wygrać piątkowego spotkania. O czym jeszcze z nim porozmawialiśmy? Sprawdźcie!
Piątkowy mecz w obiektywie
W piątkowy wieczór Skra Częstochowa zremisowała bezbramkowo z Chojniczanką Chojnice. Tradycyjnie mamy dla Was porcję zdjęć z tego pojedynku, autorstwa niezawodnego Natanaela Brewczyńskiego.
Konferencja prasowa po meczu z Chojniczanką
Krótko po zakończeniu wczorajszego spotkania na konferencji prasowej pojawili się szkoleniowcy obu zespołów, panowie Krzysztof Brede i Konrad Gerega. Zobaczcie jak z ich perspektywy wyglądał ten mecz.
Nic dwa razy się nie zdarza… a jednak. Bez bramek z Chojniczanką [RELACJA]
Po raz drugi w tym sezonie dzielimy się punktami z Chojniczanką Chojnice. Po raz drugi również po 90 minutach gry zanotowaliśmy bezbramkowy remis. Chociaż piłkarze Skry przez większą część spotkania dominowali nad rywalem po raz kolejny nie udało się odczarować bramki zespołu gości. Nasi zawodnicy od pierwszego gwizdka ruszyli mocno na rywali. Już w 4. minucie pojedynku na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Mikołaj Łabojko. I chociaż piłka po rykoszecie opuściła plac gry nasi zawodnicy wykonywali rzut rożny, po którym główkował Maciej Mas. W pierwszej części gry Skrzacy upodobali sobie strzały z dystansu. Odnotować warto choćby próby Przemysława Sajdaka w 8. minucie, czy Łabojki dziesięć minut później. Zanim jednak doszło do drugiego ze wspomnianych uderzeń fantastycznym strzałem popisał się Paweł Kołodziejczyk. Niewiele brakło do szczęścia, jednak piłkę zmierzającą pod poprzeczkę wybił Michał Antkowiak. Dominacja To uderzenie było preludium do coraz groźniejszych akcji zespołu prowadzonego przez Konrada Geregę. W 19. minucie prawą stroną przedarł się Tobiasz Kubik. Jego strzał został zablokowany, ale piłka trafiła pod nogi Sajdaka. Nasz kapitan zdecydował się na strzał, ale niestety futbolówka przeleciała ponad bramką. Dwie minuty później ponownie dał o sobie znać Sajdak. Po pięknym uderzeniu z trudnościami obronił golkiper gości, a poprawka Winciersza nie trafiła w światło bramki. Goście próbowali odpowiadać, a najgroźniej pod bramką strzeżoną przez Jakuba Rajczykowskiego zrobiło się w 24. minucie, kiedy po zamieszaniu na uderzenie zdecydował się Marcin Kozina. Na drodze stanął mu… kolega z zespołu, Grzegorz Szymusik. W 39. minucie przepięknym rajdem popisał się Jakub Niedbała. Po minięciu kilku rywali, posłał piłkę w kierunku Sajdaka, który odegrał do młodszego kolegi, a ten uderzył z pierwszej piłki i po raz kolejny Antkowiak musiał wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. W 43. minucie w doskonałej sytuacji na piątym metrze znalazł się jak zwykle aktywny Mateusz Winciersz, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Goście przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę spotkania postraszyli Skrzaków uderzeniem Wojciecha Szumilasa, ale do szatni obie strony schodziły przy bezbramkowym remisie. Drugą część spotkania nasi zawodnicy rozpoczęli od zastosowania kilku długich podań, mających otworzyć im drogę do bramki. Niestety nie udawało się stworzyć w ten sposób konkretnej sytuacji strzeleckiej. Dotyczyło to zresztą obu stron. W 53. minucie Szymusik próbował przelobować Rajczykowskiego, ale próba zakończyła się niepowodzeniem. Kilkanaście minut później przytomnie w polu karnym zachował się Tobiasz Kubik, próbując mięciutko skierować piłkę do bramki na długi słupek i naprawdę do pełni szczęścia zabrakło niewiele. Faul, po którym gra nabrała rumieńców W 70. minucie na boisku zrobiło się nerwowo. Arbiter spotkania, pan Sebastian Tarnowski odgwizdał faul Mateusza Maćkowiaka i wskazał na wapno. Nasz wahadłowy długo nie podnosił się z boiska, opatrywany przez sztab, i sytuacja naprawdę wyglądała poważnie. Piłkę trzymał już w dłoniach Firmino, kiedy po konsultacjach z arbitrem bocznym główny rozjemca zdecydował się wycofać z decyzji o podyktowaniu rzutu karnego. Spotkało się to oczywiście z głośnymi protestami Chojniczanki. Doskonale pamiętamy, że podobna sytuacja spotkała nasz zespół w rundzie jesiennej. Nie było jednak czasu na rozpatrywanie całej sytuacji, bowiem od tego momentu gra nabrała rumieńców. W 81. minucie na zaskakujące uderzenie zdecydował się kapitan gości, Tomasz Boczek lecz Rajczykowski tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Minutę później świetne podanie w kierunku Masa posłał Filip Nawrocki, ale po główce naszego napastnika futbolówka przeleciała obok słupka. Niecałe dwie minuty później byliśmy już po drugiej stronie boiska, bowiem lewą stroną uciekł Hide Vitalucci. Strzałem z ostrego kąta nie zdołał pokonać Rajczykowskiego. Właśnie Rajczykowski w 85. minucie świetnie zachował się na przedpolu, przecinając podanie w kierunku Sebastiana Szczytniewskiego i w ten sposób zażegnując niebezpieczeństwo – jedno z ostatnich w tym spotkaniu. Punkt do tabeli Kiedy arbiter zagwizdał po raz ostatni z pewnością mogliśmy czuć niedosyt. Kolejny raz bowiem Skra zaprezentowała się z naprawdę dobrej strony, ponownie długimi fragmentami dominując nad przeciwnikiem. Zabrakło odrobiny piłkarskiego szczęścia. Mocno wierzymy jednak, że uśmiechnie się ono do nas już w najbliższą sobotę, kiedy naszym rywalem będzie Radunia Stężyca. Skra Częstochowa – Chojniczanka Chojnice 0:0 (0:0) Skra Częstochowa: Rajczykowski – Wypart (82’ Bartosiak), P. Kucharczyk, Nawrocki – Winciersz (56’ Maćkowiak), Kubik, Kołodziejczyk (82’ Ławrynowicz), Łabojko, Niedbała (70’ Dzięgielewski), Sajdak – Mas Chojniczanka Chojnice: Antkowiak – Goliński, Boczek, Szymusik – Nowacki, Szumilas (56’ Firmino), Szczepanek (82’ Szczytniewski), Korczyc (46’ Prałat) – Kozina (46’ Hide), Sabala, Banach (67’ Raburski)
Tobiasz Kubik w jedenastce 24. kolejki
Już dzisiaj rozegramy 25. serię gier 2. ligi. Zanim jednak nasi piłkarze zmierzą się z Chojniczanką Chojnice wróćmy na chwilę do ubiegłotygodniowego spotkania z Olimpią Grudziądz. Po nim bowiem wyróżniony został przez tygodnik „Piłka Nożna” Tobiasz Kubik. Chociaż nasz zespół bezbramkowo zremisował z Olimpią Grudziądz postawa podopiecznych Konrada Geregi z pewnością zasłużyła na słowa uznania. Przez niemal całe spotkanie dominowaliśmy nad rywalem, pokazując naprawdę przyjemny dla oka futbol. Jednym z zawodników, który mocno akcentował swoją obecność na boisku był Tobiasz Kubik. Nie uszło to uwadze dziennikarzom tygodnika „Piłka Nożna”, którzy wybrali naszego wahadłowego do jedenastki 24. kolejki. „Wahadłowy napędzał ataki częstochowian. Do pełni szczęścia zabrakło tylko asysty” – możemy przeczytać uzasadnienie na stronie pilkanozna.pl. Jedenastka 24. kolejki 2. ligi tygodnika „Piłka Nożna”: Krakowiak (KKS) – Kubik (Skra), Bartków (Sandecja), Straus (Radunia), Sangowski (Olimpia E.), Żołądź (Sandecja), Vitalucci (Chojniczanka), Kornobis (Lech II), Wolsztyński (Sandecja), D. Nowak (Pogoń), K. Wojtyra (Polonia)
W piątek gościmy Chojniczankę [ZAPOWIEDŹ]
W piątkowy wieczór piłkarzy Skry czeka kolejne domowe spotkanie w ramach rozgrywek 2. Ligi. Tym razem rywalem naszej ekipy będzie Chojniczanka Chojnice. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00. Po zwycięstwie nad Kotwicą Kołobrzeg i remisie z Olimpią Grudziądz naszą ekipę czeka starcie z czwartą obecnie siłą 2. ligi – Chojniczanką Chojnice. Najbliższy rywal Skry po słabszym początku sezonu odnalazł się w drugoligowych realiach, a jego celem jest bez wątpienia jak najszybszy powrót do Fortuna 1. Ligi. Z tym że z podobnym zamiarem nosi się jeszcze kilka innych drużyn. Więcej o Chojniczance przeczytacie tutaj: W tym sezonie bezpośrednie starcie obu zespołów zakończyło się bezbramkowym remisem i – co ciekawe – w kontekście Chojniczanki jest to jedyny taki przypadek w bieżącej kampanii. Z pewnością nasi piłkarze muszą zachować czujność, bowiem na palcach jednej ręki można policzyć spotkania, w których Chluba Grodu Tura nie znajdowała drogi do bramki przeciwnika. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że aż 22 z 32 bramek zdobytych przez naszych piątkowych gości, padło w drugich połowach meczów. A skoro jesteśmy przy bramkach jako ciekawostkę można podać fakt, że podopieczni Krzysztofa Brede na wyjazdach tracą ich prawie dwa razy więcej niż u siebie. Czy to coś zmienia w przygotowaniach Skry? Niekoniecznie. Nasz zespół patrzy przede wszystkim na siebie i przygotowuje się do jutrzejszego spotkania głównie pod kątem realizacji przedmeczowych założeń, które oczywiście nie zostaną przedstawione zawodnikom bez analizy rywala. – Nie traktujemy żadnego meczu w kategoriach łatwiejszy-trudniejszy. Każdy mecz jest taki sam. Przeciwnik przyjeżdża po to, żeby wygrać, my też chcemy wygrać. Energia w zespole jest dla nas, jako dla sztabu, bardzo budująca – przekonuje trener bramkarzy Jacek Janowski. Bilans dotychczasowych meczów z Chojniczanką Chojnice jest korzystny dla naszego zespołu. Mocno liczymy na to, że w piątkowy wieczór styl gry naszej ekipy przełoży się na wynik i około godziny 21 dopiszemy do swojego dorobku trzy oczka. Tydzień temu po bardzo dobrej grze zabrakło kropki nad i w postaci bramek. Wierzymy, że nasi piłkarze postawią ją jutro. Mecz Skra Częstochowa – Chojniczanka Chojnice odbędzie się w piątek, 22 marca o godzinie 19:00 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Bezpośrednią transmisję z tego pojedynku przeprowadzi Pilot WP.
Poznaliśmy arbitrów meczu z Chojniczanką
W piątkowy wieczór Skra Częstochowa podejmie na własnym stadionie Chojniczankę Chojnice. Mecz rozpocznie się punktualnie o godzinie 19:00. W piątkowe późne popołudnie Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat, dzięki któremu poznaliśmy obsadę sędziowską tego pojedynku. Spotkanie pomiędzy Skrą a Chojniczanką będzie pierwszym meczem, rozgrywanym w ramach 25. kolejki 2. ligi. Rozjemcą tego pojedynku został wyznaczony pan Sebastian Tarnowski z Wrocławia. Na liniach pomagać mu będą panowie Paweł Bałut i Jakub Szkutnik, natomiast funkcję sędziego technicznego pełnić będzie pan Sebastian Godek. Tarnowski już dwukrotnie w bieżącym sezonie sędziował mecze naszej ekipy, za każdym razem goszcząc w Częstochowie. Co ciekawe obydwa pojedynki zakończyły się zwycięstwami gości 2:1 (Olimpia Elbląg i Stal Stalowa Wola). W obu spotkaniach sędzia ze stolicy Dolnego Śląska rozdał dwanaście żółtych kartek i jedną czerwoną. Raz wskazał również na „wapno”.
Przedstawiamy rywala: Chojniczanka Chojnice
Zaledwie dwa dni dzielą nas od kolejnego starcia naszej ekipy. W piątkowy wieczór Skrzacy zmierzą się z Chojniczanką Chojnice. Pora zatem przedstawić naszego najbliższego przeciwnika, którego historia sięga 1930 roku. Właśnie wtedy, a dokładnie 10 marca 1930 roku, zarejestrowany został Klub Sportowy Chojniczanka. Początkowo swoje mecze rozgrywał na niewielkim obiekcie, znajdującym się w lesie poza centrum miasta. Przekładało się to oczywiście na zainteresowanie widzów i tym samym… dochody. W latach międzywojennych właśnie od ilości sprzedanych biletów zależny był w znacznym stopniu stan klubu. Sytuacja zmieniła się dwa lata później. Wówczas otwarto obiekt w centrum miasta, który do dzisiaj służy sportowcom z Chojnic. Po wojnie w ramach czynu społecznego zawodnicy razem z kibicami wybudowali krytą trybunę. Oczywiście od tego czasu obiekt diametralnie się zmienił, a największe zmiany miały miejsce już w XXI wieku. Kameralny obiekt obecnie mieści około 3,5 tysiąca kibiców. Ciekawostką jest fakt, że przed przebudową na trybunach zasiąść mogło ponad 10 tysięcy widzów, a rekord frekwencji padł w 1981 roku, gdy mecz z Widzem z wysokości trybun obserwowało ponad 15 tysięcy widzów. Seria najlepszych lat Chojniczanki rozpoczęła się niecałe dwie dekady temu. Wówczas klub wydostał się z klasy okręgowej i znalazł na czwartym poziomie rozgrywkowym, a już rok później (od sezonu 2010/2011) rywalizował wśród drugoligowców. Po trzech latach piłkarze Chojniczanki awansowali na pułap 1. Ligi, zajmując drugie miejsce w grupie zachodniej drugoligowej rywalizacji. Co warte zaznaczenia, klub z miejscowości liczącej niecałe 100 tysięcy mieszkańców grał na zapleczu PKO BP Ekstraklasy przez siedem sezonów! W sezonie 2017/2018 Chluba Grodu Tura otarła się o awans. Dość powiedzieć, że między dziewiątą a dwudziestą pierwszą serią gier Chojniczanka plasowała się na miejscach dających awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niestety dla kibiców z Chojnic ich ulubieńcy nie wytrzymali tempa i na finiszu uplasowali się na trzeciej lokacie, z zaledwie dwupunktową stratą do Zagłębia Sosnowiec. Dwa lata później zawodnicy z województwa pomorskiego zasmakowali goryczy spadku, jednak po kolejnych dwóch sezonach wrócili na pierwszoligowy poziom. Niestety ponowna przygoda w Fortuna 1. Lidze potrwała tylko rok i Chojniczanka znalazła się po raz kolejny na trzecim poziomie rozgrywkowym. Wejście w sezon 2023/2024 nie było udane dla spadkowicza. Aż do 9. kolejki Chojniczanka miała na koncie tylko jedno zwycięstwo i wydawało się, że zderzenie z drugoligową rzeczywistością może być dla niej bardzo bolesne. Od tego momentu jednak żółto-biało-czerwoni złapali drugi oddech i mocno wystrzelili w górę. W tym momencie plasują się na czwartej pozycji. W ostatnim czasie losy Skry i Chojniczanki przecięły się kilkukrotnie. Wszyscy pamiętamy choćby niezwykłe baraże z czerwca 2021 roku, kiedy pokonaliśmy na trudnym, wyjazdowym terenie Chojniczankę, w nieco skromniejszy sposób powtarzając wyczyn z sezonu zasadniczego (3:1). W bieżącym sezonie obie ekipy, nie raniąc się, podzieliły się punktami (0:0). Historia jest jednak korzystna dla Skry i mamy nadzieję, że pojutrze ten (teoretyczny) stan rzeczy znajdzie odbicie na boisku.