Obejrzyj Magazyn Betclic 2. ligi

W miniony weekend na boiskach Betclic 2. ligi rozegrano 23. kolejkę spotkań. Skra Częstochowa pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 po bramce Roberta Majewskiego. W magazynie Betclic 2. ligi nie zabrakło kilku najciekawszych akcji z tego spotkania.

Wszystko się może zdarzyć!

“Wielkie odkrycie! Jasne …, że wszystko się może zdarzyć” – mówi Bolec w kultowej już komedii “Chłopaki nie płaczą”. I chociaż zgadzamy się, że nie jest to wielkie odkrycie, to rzeczywiście w walce o utrzymanie w Betclic 2. lidze musimy być przygotowani na każdy scenariusz.  Można powiedzieć, że w walkę o utrzymanie zamieszane jest w tym momencie siedem zespołów. Cztery z nich będą musiały pogodzić się z bezpośrednią degradacją, dwa chwycą się nadziei i staną naprzeciw trzecioligowcom w meczach barażowych, a do sezonu 2025/2026 od 7 czerwca przygotowywać się będzie w spokoju tylko jedna drużyna. Oczywiście może się okazać, że za kilka kolejek do tego grona dołączy jeszcze któryś z zespołów plasujących się obecnie w środku stawki, ale… to tylko potwierdza rzuconą mimochodem na wstępie tezę. Wszystko się może zdarzyć.  Pocieszające jest to, że po czterech seriach wiosennych gier spośród siódemki chcącej prolongować swój pobyt na trzecim poziomie rozgrywkowym, do której zaliczamy Wisłę Puławy, Olimpię Grudziądz, Rekord Bielsko-Biała, GKS Jastrzębie, Zagłębie II Lubin, naszą Skrę i Olimpię Elbląg, to właśnie Skrzacy zgromadzili najwięcej punktów.  Dwa zwycięstwa na własnym terenie (najpierw arcyważne z Olimpią Elbląg, a potem bardzo ważne z Podbeskidziem Bielsko-Biała) sprawiły, że do swojego dorobku dopisaliśmy sześć oczek. I chociaż jeszcze nie złapaliśmy kontaktu ze strefą barażową (czternasty Rekord ma cztery punkty więcej), to utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy w stanie szybko to zrobić. Kto wie, może po następnej kolejce?  W niej zmierzymy się z GKS-em Jastrzębie. Jastrzębianie znajdują się pozycję niżej od Rekordu i mają w dorobku dwa oczka więcej niż Skrzacy. Zwycięstwo pozwoliłoby nam wyprzedzić zielono-czarno-żółtych, przynajmniej do następnej środy, kiedy to nasz piątkowy rywal odrobi zaległości z rundy jesiennej i zagra o punkty z Olimpią Elbląg.  Przy okazji. Dla Olimpii będzie to mecz o wszystko. Zespół z Elbląga zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Betclic 2. ligi i traci aż siedem do naszego zespołu. Olimpia wiosną jeszcze nie zdobyła punktu i jest to jedyny taki przypadek, jeśli brać pod uwagę całą drugoligową stawkę.  A jak punktują po wznowieniu rozgrywek inne drużyny z dołu tabeli? Spójrzmy: Skra Częstochowa – 6 punktów; Rekord Bielsko-Biała – 5 punktów; Wisła Puławy, Olimpia Grudziądz, GKS Jastrzębie – po 4 punkty; Zagłębie II Lubin – 3 punkty.  Oczywiście część z nich rozegrała trzy, a nie cztery mecze, ale i tak nie da się nie odnieść wrażenia, że na boiskach Betclic 2. ligi dzieje się dużo, a zespoły z dołu tabeli zabierają punkty tym walczącym o najwyższe cele. Tak było choćby w przypadku GKS-u Jastrzębie, który pokonał w wiosennej premierze Pogoń Grodzisk Mazowiecki, Rekordu Bielsko-Biała, który zremisował z Polonią Bytom czy Wisły Puławy dzielącej się punktami z Hutnikiem Kraków.  A co nas czeka w najbliższym czasie? Jak wiadomo podopieczni Dariusza Rolaka udadzą się w delegację do Jastrzębia. Z grona drużyn, o których mówimy, większość, podobnie jak Skra, o punkty powalczy na wyjeździe. I tak Olimpia Grudziądz wyjeżdża do Kalisza, Wisła Puławy zagra w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, natomiast Rekord Bielsko-Biała czeka mecz w Łodzi z rezerwami ŁKS-u. Jedynymi drużynami, które będą mogły skorzystać z atutu własnego boiska są Olimpia Elbląg goszcząca Chojniczankę Chojnice oraz rezerwy Zagłębia Lubin podejmujące Resovię Rzeszów.  Swoją drogą właśnie mecze wyjazdowe mogą być kluczowe w gonitwie o utrzymanie. A tutaj – co ciekawe, zdecydowanie wyróżnia się Rekord, który 17 z 22 punktów przywiózł… z delegacji! Jest to jednak wyjątek potwierdzający regułę – pozostała szóstka z wyjazdów przywiozła najmniej oczek z całej stawki: GKS Jastrzębie -11, Wisła Puławy – 10, Olimpia Grudziądz – 9, Skra Częstochowa – 4, Zagłębie II Lubin – 3, Olimpia Elbląg – 2.  Zatem Skrzacy do dzieła! Bo jak wiecie… wszystko się może zdarzyć! 

Plan na kolejny tydzień meczowy

Już w piątek kolejne piłkarskie emocje. Nasz zespół udaje się do Jastrzębia-Zdroju, by powalczyć o cenne punkty do tabeli Betclic 2. ligi. Starcie z GKS-em, również zamieszanym w walkę o utrzymanie, rozpocznie się o godzinie 16:00.  Wszyscy, począwszy od sztabu szkoleniowego, przez zawodników, a kończąc na kibicach, doskonale zdają sobie sprawę, że czekający nas pojedynek, jest niezwykle istotny. GKS okupuje obecnie piętnastą lokatę z dorobkiem 20 punktów, nasi piłkarze zgromadzili dwa punkty mniej. I nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że jastrzębianie mają jeszcze jedno zaległe spotkanie z Olimpią Elbląg, zwycięstwo doda podopiecznym Dariusza Rolaka sporo w kwestii mentalnej i pozwoli podskoczyć w górę tabeli. Nasz zespół starannie przygotowuje się zatem do najbliższej potyczki.  Tak wygląda plan na bieżący tydzień:  Poniedziałek: Trening  Wtorek: Siłownia + Trening  Środa: Trening  Czwartek: Trening  Piątek: Mecz vs GKS Jastrzębie 

Za trzy!

Po intensywnym i interesującym pojedynku piłkarze Skry pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 w meczu 23. kolejki Betclic 2. ligi. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Robert Majewski. To cenne zwycięstwo, na które Skrzacy zapracowali. Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, to tradycyjny dzień wagarowicza. Jego historia sięga ponoć lat 80-tych minionego wieku i od tego czasu rokrocznie uczniowie wymykają się z lekcji, by skorzystać ze słonecznej (lub nie) pogody. Ucieczka od obowiązków? Na taki luksus nie mogli sobie pozwolić piłkarze Skry, których czekał wymagający sprawdzian – skoro jesteśmy przy nomenklaturze szkolnej – z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dla obu stron był to ważny pojedynek. Podbeskidzie po zimowych wzmocnieniach chciałoby się włączyć do walki o miejsce premiowane udziałem w fazie barażowej o awans do Betclic 1. ligi, natomiast Skrzacy po dwóch wyjazdowych porażkach potrzebowali kolejnych domowych punktów, by realizować cel, jakim jest utrzymanie na trzecim poziomie rozgrywkowym. Nikt nie miał zamiaru odpuszczać. I było to widoczne od pierwszego gwizdka. Z większym animuszem do boju ruszyli goście, którzy w krótkim czasie zapędzili się kilkukrotnie w okolice naszej „szesnastki”. Odpowiedzieliśmy niemal natychmiast, a efektem naszej postawy były dwa rzuty rożne, po których zakotłowało się pod bramką strzeżoną przez Konrada Ferenca. Intensywny pojedynek Od tego momentu nasi piłkarze weszli na właściwe obroty i zamknęli rywali na ich połowie. Brakowało jednak konkretnej sytuacji strzeleckiej, co nie zmieniało obrazu naszej ekipy, jako zespołu zmotywowanego, nastawionego na wywalczenie kompletu punktów. Gra przenosiła się z jednej strony na drugą, a pojedynek toczony był na dużej intensywności. Obaj bramkarze nie byli jednak zmuszani do interwencji. W 26. minucie wyłuskaliśmy piłkę spod nóg rywali na wysokości 18 metra, po czym strzał oddał Bruno Garcia. Niestety odrobinę za słabo i obok słupka. Było to jednak kolejne potwierdzenie tego, że inicjatywa znajduje się po naszej stronie, a goście poddani naszemu pressingowi będą musieli w końcu popełnić błąd. Nieuznany gol O mały włos, a ten tuż przed przerwą przytrafiłby się naszym zawodnikom. Najpierw w 43. minucie strzał oddał Kacper Gach, a kilkanaście sekund później rzut wolny wykończył z bliska Jan Majsterek. Chociaż piłka zatrzepotała w siatce Tomasz Musiał zasygnalizował pozycję spaloną i gola nie uznał. Już dwie minuty po zmianie stron mieliśmy okazję do otwarcia wyniku. Ładnie z rzutu wolnego przymierzył Jakub Niedbała, niestety futbolówka w niewielkiej odległości minęła słupek. Po zmianie stron bez… zmian Widać było, że po zmianie stron nic nie uległo… zmianie. I Skra i Podbeskidzie grały agresywnie, szukały piłki i nie ustępowały w poszukiwaniu okazji do strzelenia bramki. Mówiąc wprost mecz naprawdę mógł się podobać. Po około godzinie gry inicjatywę przejęli goście. W 65. minucie wykonywali rzut wolny po faulu w bocznym sektorze boiska i z ostrego kąta Filipa Kramarza próbował zaskoczyć Wojciech Szumilas, jednak trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później głową dośrodkowanie próbował wykończyć Lucjan Klisiewicz, jednak przestrzelił w niewielkiej odległości. Nie minęło sto dwadzieścia sekund, a ponownie Klisiewicz próbował uderzać – tym razem z dystansu. Odgryźliśmy się w 72. minucie, kiedy po wrzutce z lewej strony z wysoką lecącą futbolówką minął się Garcia. Jest! Im bliżej końcowego gwizdka, tym działo się więcej, a po zawodnikach obu drużyn nie było widać zmęczenia. Stawka była znana, a cel oczywisty. I w 86. minucie wreszcie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry najwyżej do piłki w polu karnym wyskoczył Robert Majewski, który skierował futbolówkę do siatki, otwierając wynik pojedynku i jednocześnie go ustalając! Nasi zawodnicy z pewnością zasłużyli na zwycięstwo. Swoją wolą walki i ambicją pokazali, że mogą odbierać punkty również wyżej notowanym rywalom. 23. kolejka Betclic 2. ligi Skra Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0) 1:0 Robert Majewski (86’) Skra: Kramarz – Majewski, Estigarribia, Leśniak-Paduch – Ławrynowicz (65’ Guilherme), Kołodziejczyk (77’ Wireński), Kaczorowski (65’ Wacławek), Sobczak, Nocoń, Niedbała (77’ Szywacz) – Garcia (90’ Kaczmar) Podbeskidzie: Forenc – Willmann, Ściuk, Majsterek, Gach (77’ Dziwniel) – Urynowicz (77’ Ronnberg), Kizyma (90’ Martosz), Mrsic (55’ Bednarski), Szumilas – Górski, Klisiewicz

Poznaliśmy sędziów jutrzejszego meczu

Już jutro rozdamy punkty w 23. kolejce Betclic 2. ligi. Skra Częstochowa podejmie na Lorecie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Poznaliśmy już obsadę sędziowską tego pojedynku.  Zgodnie z opublikowanym dzisiaj komunikatem PZPN sędzią głównym piątkowego meczu będzie pan Tomasz Musiał. Na liniach pomagać mu będą Jakub Szkutnik i Jakub Konicki. Funkcję sędziego technicznego pełnić będzie natomiast pan Maciej Górski.  Dla 44-letniego Musiała, to pierwszy przypadek, kiedy pełnić będzie rolę głównego rozjemcy w meczu Skry Częstochowa. 

O pełną pulę

Już jutro (21 marca) naszą ekipę czeka kolejny ważny pojedynek. Na Loretę przyjeżdża Podbeskidzie Bielsko-Biała. Po porażce w Grodzisku Mazowieckim Skrzacy będą chcieli szybko zmazać plamę i pokazać drzemiący w nich potencjał. Początek meczu o godzinie 19:00. Chociaż do Grodziska Mazowieckiego jechaliśmy bojowo nastawieni lider Betclic 2. ligi zdecydowanie wygrał i zgarnął pierwsze domowe punkty w rundzie wiosennej. Porażka 0:3 podziałała motywująco na naszych zawodników, którzy cały tydzień mocno pracowali, by jak najszybciej dopisać do swojego dorobku kolejne oczka. Tydzień treningów zwieńczy niezwykle ważny pojedynek w kontekście walki o utrzymanie. Tym razem na Lorecie gościć będziemy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Chociaż nasi najbliżsi rywale znajdują się wyżej w tabeli Skrzacy doskonale zdają sobie sprawę, że aby realizować cel, jakim jest utrzymanie, muszą wygrywać z drużynami wyżej notowanymi. Zresztą patrząc na przebieg sezonu można śmiało powiedzieć, że Podbeskidzie to drużyna, która jest w zasięgu naszej ekipy. Oczywiście doceniamy klasę rywala (który jesienią pokonał Wieczystą), jednak za naszym rozumowaniem idą liczby. Podobnie jak bielszczanie mamy na koncie siedem ligowych zwycięstw. Mamy też rachunki do wyrównania. Jesienią przegraliśmy bowiem w Bielsku-Białej 0:3. Dla “Górali” było to zresztą pierwsze zwycięstwo w sezonie! W rundę wiosenną nasi piątkowi przeciwnicy weszli już zdecydowanie lepiej. Co prawda minimalnie przegrali z Polonią Bytom (0:1), ale później wywieźli punkt z Jastrzębia i zdołali zainkasować trzy oczka w starciu ze Świtem Szczecin, pomimo iż musieli nadrabiać straty, a szalę zwycięstwa przechylili na swoją korzyść w doliczonym czasie gry. Warto wspomnieć, że zimą kadra Podbeskidzia wzmocniła się trzema solidnymi nazwiskami, co tylko potwierdziło przynajmniej pierwszoligowe aspiracje „Górali”. Do zespołu dołączyli Marcin Urynowicz, Maciej Górski i Wojciech Szumilas, których kibicom przedstawiać bliżej nie trzeba. Nie oznacza to jednak, że trener Krzysztof Brede nie ma mniejszych lub większych orzechów do zgryzienia. W piątkowym spotkaniu nie będzie mógł korzystać choćby z usług Bartosza Florka. Bez wątpienia czeka nas interesujący pojedynek. Obie drużyny mają ten sam cel – zdobyć trzy punkty. Dzięki nim Skrzacy zwiększą swoje notowania w walce o utrzymanie, a Podbeskidzie zacznie zbliżać się do strefy barażowej. Będzie ciekawie! 23. kolejka Betclic 2. ligi Skra Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała Piątek (21 marca), godz. 19:00 Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej

Poznaliśmy termin ostatniej kolejki

Chociaż do końca sezonu jeszcze niemal trzy miesiące poznaliśmy już termin ostatniej kolejki Betclic 2. ligi. Obligatoryjnie wszystkie spotkania odbędą się w sobotę 7 czerwca o godzinie 17:30. Rozgrywki zakończymy na Lorecie, na której gościć będziemy Zagłębie II Lubin. Zarówno Skra, jak i rezerwy ekstraklasowego Zagłębia walczą obecnie o utrzymanie na trzecim poziomie ligowym w naszym kraju. Po dwudziestu dwóch rozegranych meczach Zagłębie legitymuje się dorobkiem 18 punktów, natomiast Skra ma trzy oczka mniej. Od strefy barażowej o utrzymanie naszych zawodników dzieli pięć oczek, natomiast do całkowicie bezpiecznego, dwunastego miejsca, tracimy dziewięć punktów. Przypomnijmy, że po zakończeniu części zasadniczej sezonu 2024/2025 odbędą się mecze barażowe. Miejsca 3-6 rozstrzygną między sobą kwestię awansu do Betclic 1. ligi, natomiast drużyny z miejsc 13-14 zmierzą się z wyłonionymi na wcześniejszym etapie zespołami z Betclic 3. ligi. Zanim jednak do tego dojdzie w najbliższy weekend Skrzacy podejmą na swoim terenie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Później czeka ich wyjazd do Jastrzębia (28 marca), a kwiecień rozpoczniemy domowym starciem ze Świtem Szczecin (4 kwietnia). 12 kwietnia udamy się do Bytomia. Mecz z Polonią będzie transmitowany w aplikacji TVP Sport.