Terminy (prawie) wszystkich meczów już znane

„Projekt restart” w drugiej lidze już za niewiele ponad tydzień. Poznaliśmy już dokładne daty i godziny niemal wszystkich meczów, które pozostały nam do rozegrania w tym sezonie. Terminu spotkania nie wyznaczył jeszcze tylko klub z Pruszkowa. Nieznane są też daty i godziny dwóch ostatnich serii gier, tutaj w swoim czasie uczyni to oczywiście PZPN. Kalendarz pozostałych meczów prezentuje się następująco: 3 czerwca – środa, godzina 19.10 Widzew Łódź – Skra Częstochowa 7 czerwca – niedziela, godzina 17.30 Skra Częstochowa – GKS Katowice 13 czerwca – sobota, godzina 17.00 Stal Stalowa Wola – Skra Częstochowa 17 czerwca – środa, godzina 18.00 Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów 20-21 czerwca Znicz Pruszków – Skra Częstochowa 27 czerwca – sobota, godzina 17.30 Skra Częstochowa – Gryf Wejherowo 1 lipca – środa, godzina 18.00 Bytovia Bytów – Skra Częstochowa 5 lipca – niedziela, godzina 17.30 Skra Częstochowa – Błękitni Stargard 11 lipca – sobota, godzina 16.00 Olimpia Elbląg – Skra Częstochowa 15 lipca – środa, godzina 18.00 Skra Częstochowa – Górnik Łęczna 18-19 lipca Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce 25-26 lipca Stal Rzeszów – Skra Częstochowa * daty meczów oraz ich godziny mogą ulec zmianie w przypadku zainteresowania transmisjami TVP. Planowo wszystkie domowe mecze Skry będą do obejrzenia bezpłatnie na naszym kanale YouTube

Paweł Ściebura: „Jeśli o coś się obawiam, to o regenerację zawodników”

Wszyscy już odliczamy dni do powrotu piłkarskich emocji w naszym kraju. Nasza drużyna 13 maja otrzymała zgodę na powrót do treningów w pełnych grupach, a już 3 czerwca zagramy w Łodzi z Widzewem. O tym, ale również m.in. o restarcie Bundesligi, możliwych sparingach, ewentualnych obawach czy zamieszaniu w trzeciej lidze rozmawiamy z trenerem Skry, Pawłem Ścieburą. Na początek chciałem zapytać czy oglądał trener w miniony weekend Bundesligę? – Oglądałem ligę niemiecką i szczerze powiem, że mam mieszane uczucia… Fajnie było zobaczyć w końcu jakiś mecz na żywo, natomiast sama atmosfera bardziej przypominała sparing niż mecz mistrzowski. Ciężko było odczuć atmosferę dużego grania jak na Bundesligę. Podobnych głosów jest bardzo dużo, ale obecnie jedyną alternatywą do meczów w takiej atmosferze jest całkowity ich brak… – Dokładnie tak jest, dlatego mimo wszystko lepiej grać tak niż oczekiwać na rozstrzygnięcia przy zielonym stoliku jakie mają miejsce teraz chociażby w trzeciej lidze. Są one dość dziwaczne i myślę, że lepiej grać i rozstrzygać wszystko na zielonej murawie. Wywołał trener bardzo głośny ostatnio temat związany z wielkim zamieszaniem związanym z awansem z 4. grupy III ligi. Decyzją Zbigniewa Bońka ostatecznie awansowały zarówno Motor Lublin jak i Hutnik Kraków. Najprawdopodobniej w przyszłym sezonie będziemy zatem mieli 19 drużyn w drugiej lidze… – Jest to trochę niedorzeczny scenariusz, bo za chwilę może zrodzić to precedens, który spowoduje, że inne drużyny z drugich miejsc w podobnej sytuacji również będą chciały awansować. Zrobił się z tego bałagan i nie ma odważnego, który by ten bałagan posprzątał. Szczególnie rezerwy Legii Warszawa mogą się teraz domagać zmiany decyzji, bo z grupy 1. awansował tylko Sokół Ostróda mimo, że drużyny nie zagrały z sobą ani razu a dzieli je punkt. – Ciężko mi się wypowiadać w tym temacie, bo my jednak skupiamy się na swojej robocie i naszych meczach. Trudno jednak też zupełnie odciąć się od tego co dzieje się wokół naszej ligi. To jest przede wszystkim problem organizatorów rozgrywek i zainteresowanych klubów. Teraz skupimy się już tylko na Skrze. W ubiegłym tygodniu jako ostatnia drużyna dostaliśmy zielone światło od Komisji Medycznej PZPN na powrót do treningów. Zawodnicy przez kilka tygodni byli skazani na izolację z jedynie treningami indywidualnymi. W jakiej formie fizycznej zastał trener drużynę na pierwszych zajęciach? – Na pewno początek treningów był w jakimś sensie niewiadomą, ale forma fizyczna nie jest najgorsza. Widać, że zawodnicy pracowali wedle rozpisek. Specyfika samego treningu z piłką, czy w formie gier jest jednak czymś zupełnie innym. Pierwsze treningi na pewno dały się zawodnikom mocno w kość, tym bardziej że ograniczone są choćby możliwości fizjoterapii w obecnych warunkach. Ten czas przygotowań jest bardzo krótki i musimy go wykorzystać najlepiej jak tylko potrafimy, aby być przygotowanym do meczów. Czy jest szansa przed powrotem do ligi na rozegranie jakichś sparingów? – Teoretycznie umówiliśmy się nawet na sparingi z Garbarnią i Rakowem, ale na ten moment nie ma zgody Komisji Medycznej na rozgrywanie jakichkolwiek sparingów. Jeżeli nic tutaj się nie zmieni, to prawdopodobnie żadna drużyna nie zagra meczu kontrolnego przed ligą i te pierwsze kolejki mogą być mocno eksperymentalne. Ciężko bowiem ocenić formę zespołu tylko na podstawie treningów. Na treningu może wychodzić wszystko, ale przyjdzie stawka i presja meczowa i może to wyglądać zgoła inaczej. Naprawdę ciężko teraz wyrokować jak to zafunkcjonuje w otoczce meczowej. Jak już zaczniemy ligą 3 czerwca, to w założeniu będziemy grać praktycznie non stop co trzy dni. Są obawy, że drużyny mogą tego po prostu fizycznie nie wytrzymać? – Tylko dwa tygodnie będą w pełnym cyklu mikrotreningowym bez meczu w środku tygodnia, ale spodziewaliśmy się takiego terminarza i każdy wiedział jak będzie to wyglądać. Myślę, że kondycyjnie wszyscy powinni podołać, ale większym problemem jest czy wytrzyma zdrowie zawodników. Pytanie czy dadzą radę się tak szybko regenerować pomiędzy poszczególnymi meczami, aby być w pełnej dyspozycji do grania? To jest w tym momencie najważniejsze, o kondycję naszej drużyny jestem spokojny. Nasi zawodnicy już pokazywali, że w momencie kiedy muszą grać co trzy dni radzą sobie bardzo dobrze. Pokazał to w tym sezonie ciąg meczów z Polkowicami, Elaną i Widzewem kiedy to zdobyliśmy siedem punktów, czy pod koniec jesieni gdy graliśmy przełożony mecz z Legionovią, potem z Garbarnią i Lechem II w krótkim okresie, gdzie dorobek był podobny. Jeżeli o coś się obawiam, to o regenerację zawodników. Można powiedzieć, że w ogóle nie będzie czasu na treningi, tylko mecz będzie gonił mecz. – Tak, musimy wszystkie założenia skondensować w treningu i starać się je realizować na meczach. Mamy obecnie liczniejszą kadrę niż na jesieni, co w obecnej sytuacji może być chyba nie do przecenienia? – Pod kątem liczby zawodników jest to kadra bardzo podobna, ale jakościowo faktycznie ta kadra na pewno jest szersza i przede wszystkim bardziej wyrównana. Patrząc od tej strony, faktycznie napawa to optymizmem na zbliżające się mecze. Na 28 maja zaplanowane zostały kolejne testy na obecność Covid-19 w klubach drugiej ligi. Nie ma trener obaw, że w którymś zespole mogą pojawić się przypadki zarażenia? Nie da się bowiem ukryć, że obostrzenia w Polsce zostały poluzowane. Kontakty międzyludzkie są łatwiejsze niż jeszcze kilka tygodni temu. – Tego raczej się nie obawiamy, aczkolwiek jakieś ryzyko istnieje zawsze. Całkowite wyeliminowanie ryzyka jest po prostu niemożliwe. Pierwsze testy jednak wszyscy przeszli pozytywnie, nie chorowali na koronawirusa. W naszym gronie wiemy, że na pewno wszyscy są zdrowi. Nie mamy jedynie pewności czy ktoś nie zarazi się przez przypadek. Pokazała to nawet Bundesliga, gdzie tydzień przed startem wykryto cztery przypadki w Dynamie Drezno, a wcześniej ich nie było w ogóle. Ciężko dziś prorokować czy coś takiego u nas nie wystąpi. Trzymajmy kciuki, że nic takiego nie będzie miało miejsca i szczęśliwie dogramy sezon na boisku zapewniając sobie na koniec utrzymanie. – Tego będziemy się trzymać! Rozmawiał Mariusz Rajek

Loża bliżej Ciebie – zapowiedź VIDEO

Jednym z planów działania naszej Klubowej telewizji będzie program „Loża bliżej Ciebie”. To tutaj partnerzy, sponsorzy i firmy związane ze Skrą Częstochowa będą mogły w luźnej i przyjaznej atmosferze opowiedzieć o swoim biznesie i nie tylko. Pierwszy odcinek już wkrótce, a teraz zapraszamy Was do obejrzenia naszej zapowiedzi:

Sokół, KKS 1925, Śląsk II, Motor oraz Hutnik. Nowi w drugiej lidze

W czasie gdy kluby PKO Ekstraklasy, Fortuna 1. Ligi oraz 2. Ligi czekają na wznowienie sezonu, niższe ligi zakończyły już rozgrywki na etapie sprzed pandemii. Wyjątkowo wcześnie poznaliśmy zatem beniaminków, którzy zagrają w drugiej lidze w sezonie 2020/2021. Jako, że nie wyobrażamy sobie, aby Skry mogło w tych zmaganiach zabraknąć postanowiliśmy przedstawić krótko nowe drużyny. Zatem – witamy! SOKÓŁ OSTRÓDA – zwycięzca 1. grupy III ligi Wokół promocji drużyny z Mazur było sporo kontrowersji. Sokół ma w tabeli punkt więcej (37) od swojego imiennika z Aleksandrowa Łódzkiego oraz Legii II Warszawa, ale drużyny nie rozegrały równej liczby spotkań. Ostródzianie mają z jesieni zaległe spotkanie z… rezerwami Legii. Obu drużynom nie udało się w tym sezonie spotkać ani razu, w związku z czym warszawianie głośno apelowali o rozegranie przynajmniej tego zaległego spotkania. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jesienią to Legia wnioskowała o przełożenie meczu z powodu powołań do reprezentacji dla dwóch zawodników. Tego, że potem wybuchnie pandemia koronawirusa i rozgrywki zostaną przerwane nie mógł jednak przewidzieć nawet wróżbita Maciej. Prowadzący rozgrywki Warmińsko-Mazurski ZPN podjął decyzję, że w obecnej kampanii żaden mecz już się nie odbędzie. Zatem w przyszłym sezonie mamy nadzieję na odwiedziny malowniczo położonej miejscowości nad Jeziorem Drwęckim. Będzie to jedna z dalszych wypraw, bo 34-tysięczną Ostródę dzieli od Częstochowy ponad 400 kilometrów. Odwiedzając te tereny z pewnością warto zatrzymać się nad wodą. Wyjątkowym miejscem jest unikalny w skali światowej szlak wodny – Kanał Ostródzko-Elbląski. To jedna z najpiękniejszych dróg wodnych Europy, cały system liczy 147 km. Na trasie można zobaczyć dwie śluzy oraz pięć pochylni. Można zwiedzić również jeden z pierwszych Zamków Krzyżackich na terenach pruskich czy zasmakować… czeskiej kuchni w Gospodzie u Jezera nad samym Jeziorem Ostródzkim. Stadion w Ostródzie jest stosunkowo nowy. Inauguracja obiektu miała miejsce we wrześniu 2011 roku. Może pomieścić 4998 kibiców (2054 miejsc zadaszonych) i nie powinien mieć żadnych problemów z licencją nawet na ekstraklasę. Wielkim atutem stadionu w Ostródzie jest również jego położenie – niecałe 100 metrów od Jeziora Ostródzkiego! To właśnie tutaj swoje ligowe mecze kilka sezonów temu rozgrywali piłkarze Stomilu Olsztyn nie mając zgody na występy na własnym, mocno archaicznym obiekcie. Koszt budowy obiektu pochłonął 39 mln zł. KKS 1925 KALISZ – zwycięzca 2. grupy III ligi Kaliszanom najmniej można zarzucić, że awansowali wykorzystując koronawirusa. Taki był cel klubu już przed sezonem, a 5 punktów przewagi nad drugą Radunią Stężyca po 18 seriach spotkań zdaje się to tylko potwierdzać. – Trochę zeszło z nas ciśnienie, ponieważ musieliśmy pozostawać w gotowości. Nie wiadomo było, jakie zostaną podjęte decyzje. Teraz już wiemy, że możemy przygotowywać się do rozgrywek drugiej ligi – powiedział dla klubowej telewizji Robert Tunkiewicz, pomocnik KKS-u. Ambicje ponad 100-tysięcznego miasta już dawno sięgały wyżej niż trzecia liga. Sportowo jak dotąd Kalisz najbardziej promowały siatkarki oraz piłkarze ręczni. Przedstawiciele tych dyscyplin występują w najwyższych klasach rozgrywkowych. Teraz nową kartę będą mieli szansę pisać piłkarze. Od naszego stadionu najstarsze polskie miasto dzieli niespełna 150 kilometrów. W Kaliszu uwagę z pewnością zwraca odrestaurowany Stary Rynek. Mieści się tam kamienica z medalionami przedstawiającymi płaskorzeźby czterech wybitnych kaliszan: Adama Asnyka, Marii Konopnickiej, Stefana Szolc-Rogozińskiego i Marii Dąbrowskiej. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni można ie tylko zawiesić oczy na urzekających kamienicach, ale i napić się złocistego trunku czy zjeść obiad w licznych restauracjach. Od trony sportowej miasto może pochwalić się nowoczesną Areną Kalisz (ponad 3000 miejsc) czy aquaparkiem. Stadion to z pewnością coś, czym KKS 1925 może się pochwalić. Otwarty niewiele ponad dwa lata temu (inauguracyjny mecz to KKS – Bałtyk Gdynia) może pomieścić 8166 fanów. Posiada sztuczne oświetlenie o mocy 1200 luxów. W październiku 2019 roku w Kaliszu odbył się towarzyski mecz dowodzonej przez Jacka Magierę reprezentacji U-20 z Holandią. Trwający wiele lat remont piłkarsko-lekkoatletycznego obiektu kosztował blisko 38 mln zł. Z pewnością będzie to obowiązkowa pozycja na mapie dla piłkarskich podróżników. ŚLĄSK II WROCŁAW – zwycięzca 3. grupy III ligi Nie Polonia Bytom, nie Ruch Chorzów czy nawet nie MKS Kluczbork, a właśnie rezerwowa drużyna Śląska Wrocław uzyskała promocję na szczebel centralny w 2020 roku. Będzie to druga, po Lechu Poznań drużyna ekstraklasy, która swoje rezerwy mieć będzie na szczeblu centralnym. Promocję można uznać za zasłużoną, bo nad drugą Polonią Bytom wrocławianie po 18 kolejach mieli cztery punkty przewagi. Niemniej w przedsezonowych prognozach zapewne to akcje drużyn wymienionych na wstępie stały wyżej. 650-tysięcznej stolicy Dolnego Śląska i jej atrakcji nie trzeba chyba specjalnie przedstawić, a już na pewno nie miejsce na to w naszym mikro przewodniku. Wrocław to niezwykle usportowione miasto. Sporym zainteresowaniem kibiców oprócz piłki nożnej cieszy się również żużel. Dojedziemy tam średnio w dwie i pół godziny po pokonaniu 190 kilometrów. Druga drużyna swoje mecze rozgrywa na „starym” stadionie Śląska przy ulicy Oporowskiej. Głównym obiektem jest oczywiście olbrzymi, mieszczący ponad 45 tysięcy widzów Stadion Wrocław. Obiekt przy Oporowskiej nazywamy przez kibiców Śląska prawdziwym domem wygląda przy nim jak ubogi krewny, ale na warunki drugoligowe i tak będzie to jeden z wyróżniających się stadionów. Obiekt powstał jeszcze w latach 20-tych XX wieku. Obecnie może pomieścić 8346 kibiców, posiada oświetlenie o mocy 1400 luxów. Do 2011 roku to tutaj swoje mecze w ekstraklasie rozgrywali piłkarze Śląska. MOTOR LUBLIN i HUTNIK KRAKÓW – awans z 4. grupy III ligi Jeśli o awansie Sokoła Ostróda można powiedzieć, że nastąpił w kontrowersyjnych okolicznościach, to na promocję lublinian mogłoby zabraknąć wyszukanych terminów w słowniku. Cała piłkarska Polska od dłuższego czasu śledziła przepychankę pomiędzy Motorem a Hutnikiem Kraków. Przypomnijmy w największym skrócie: obie drużyny uzbierały taką samą liczbę punktów Po 19 kolejkach – 36. Jesienne spotkanie wygrali 1-0 krakowianie, ale lepszy bilans bramek z wszystkich dotychczasowych meczów miał Motor (36-16 do 34-27). Koniec końców w tym sezonie rozgrywki tej grupy Lubelski Związek Piłki Nożnej podjął decyzję o promocji lublinian, co spotkało się z natychmiastową reakcją władz Hutnika, które zapowiadały, że swojej sprawiedliwości będą dochodzić w sądzie. Ogromny niesmak i spory nie miałyby końca, w związku z czym w środę (20.050, konkretnie w trakcie kończenia tego tekst prezes PZPN Zbigniew Boniek podjął dość niespodziewaną decyzję o awansie… obu drużyn! Rozstrzygnięcie jest zupełnie niestandardowe, ale i żyjemy w czasach jakichCzytaj więcej

Wkrótce start naszej klubowej telewizji!

Sytuacja wywołana pandemią koronawirusa przyspieszyła nasze działania nad powołaniem klubowej telewizji Skry. Zbliżający się wielkimi krokami restart rundy wiosennej drugiej ligi nie będzie mógł być obserwowany przez kibiców na stadionach. Nasz Klub chce jednak uczynić wszystko, aby kibice Skry, jak i drużyn przyjezdnych byli jak najbliżej meczów i drużyn. Co planujemy? Wyjaśniamy w tym krótkim wideo:

Zawodnicy Skry ponownie na „Lorecie”! – VIDEO

3 czerwca w Łodzi zagramy pierwsze ligowe spotkanie po powrocie do rozgrywek. Od tego tygodnia do tego spotkania, jak i pozostałych w rundzie wiosennej możemy przygotowywać się już całą drużyną na swoim obiekcie przy ulicy Loretańskiej. Jeśli stęskniliście się za drużyną Skry to koniecznie obejrzyjcie to wideo:

Znamy ramowy terminarz meczów

Jeśli plan restartu rozgrywek ligowych w naszym kraju w dalszym ciągu będzie przebiegał bez zakłóceń, to Fortuna 1. Liga oraz 2. Liga wznowią rozgrywki już 3 czerwca, a więc za równe trzy tygodnie. Tempo meczów będzie mordercze, ponieważ do 26 lipca ma zostać rozegranych aż 12 serii gier! Znany jest już nowy terminarz spotkań, który prezentujemy poniżej. 23. kolejka – 3 czerwca (środa) Widzew Łódź – Skra Częstochowa 24. kolejka – 6-7 czerwca Skra Częstochowa – GKS Katowice 25. kolejka – 13-14 czerwca Stal Stalowa Wola – Skra Częstochowa 26. kolejka – 17 czerwca (środa) Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów   27. kolejka – 20-21 czerwca Znicz Pruszków – Skra Częstochowa 28. kolejka – 27-28 czerwca Skra Częstochowa – Gryf Wejherowo 29. kolejka – 1 lipca (środa) Bytovia Bytów – Skra Częstochowa 30. kolejka – 4-5 lipca Skra Częstochowa – Błękitni Stargard 31. kolejka – 11-12 lipca Olimpia Elbląg – Skra Częstochowa 32. kolejka – 16 lipca (czwartek) Skra Częstochowa – Górnik Łęczna 33. kolejka – 19 lipca (niedziela) Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce 34. kolejka – 25-26 lipca Stal Rzeszów – Skra Częstochowa Drużyny z miejsc 3-6 ponadto zagrają jeszcze w spotkaniach barażowych o awans, które zaplanowano na 28 i 31 lipca. Wkrótce powinniśmy także poznać dokładne godziny poszczególnych spotkań.

W Skrze wszyscy zdrowi! Czekamy na powrót do treningów

Nie mielibyśmy nic przeciwko, aby biblijne przysłowie „ostatni będą pierwszymi” znalazło odzwierciedlenie jeszcze w tym sezonie w odniesieniu do Skry. Jako ostatni w całej drugoligowej stawce otrzymaliśmy komplet wyników badań genetycznych na obecność SARS-CoV-2 u sześciu członków Klubu, co do których pojawiły się wątpliwości po badaniach przesiewowych. Teraz już oficjalnie możemy jednak ogłosić, że wszyscy spośród wyznaczonej przez Klub 50-tki są zdrowi. Oznacza to, że drużyna za chwilę będzie mogła rozpocząć treningi w pełnej grupie. Komisja Medyczna PZPN musi formalnie zatwierdzić wyniki badań i zaraz potem powinniśmy otrzymać zielone światło do trenowania. Jak na razie powrót do rozgrywek w naszym kraju przebiega zatem zgodnie z założeniami. Pojawił się już również ramowy harmonogram spotkań, które pozostały do rozegrania w rundzie wiosennej. Na boiska mamy wrócić w środę, 3 czerwca. Wtedy to w ramach 23. kolejki zmierzymy się na wyjeździe z Widzewem Łódź. [15:05] AKTUALIZACJA: Komisja Medyczna PZPN udzieliła nam zgody na trenowanie w pełnych grupach

Znamy datę testów i plan powrotu do treningów w drugiej lidze

W poniedziałek (04.05) rozpoczęło się wielkie testowanie w klubach ekstraklasy na obecność koronawirusa. Coraz więcej szczegółów jest znanych również w kontekście wznowienia sezonu w drugiej lidze. Piłkarze, sztab trenerski oraz wszystkie osoby zgłoszone wcześniej na 50-osobowej liście zostaną poddane testom przesiewowym (z krwi) w najbliższy piątek (08.05) w godzinach rannych. Powrót do zajęć w kilkuosobowych grupach będzie możliwy 11 maja. Testy na COVID-19, których koszt w ligach centralnych pokryje Polski Związek Piłki Nożnej mają być w pełni profesjonalne i dać pełen obraz, czy dana osoba miała kontakt z wirusem, czy przeszła już chorobę czy też aktualnie jest chora. Członkowie każdego z klubów od 24 kwietnia codziennie raportują swój stan zdrowia (zdjęcie). Każda ze zgłoszonych osób będzie miała wyznaczoną indywidualną godzinę testu w sterylnych warunkach. Wyniki testów pozostaną tajne. Wynik testów da tak naprawdę pierwszą realną odpowiedź na to, jakie są szanse na dokończenie ligowych zmagań w tym sezonie. Zakładając optymistyczny wariant, czyli znikomą ilość wyników dodatnich, drużyny będą mogły powrócić do zajęć na obiektach klubowych w poniedziałek, 11 maja. Na początek będą to zajęcia oczywiście w kilkuosobowych grupach. Jeśli całe przedsięwzięcie będzie toczyło się niezakłóconym torem, to najwcześniejszym terminem wznowienia walki o ligowe punkty wydaje się być 6 czerwca. Zagralibyśmy wówczas w Łodzi z liderem pewnie zmierzającym do pierwszej ligi – Widzewem. Na oficjalne daty i komunikaty piłkarskich władz będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać. Mecze niemalże do końca rozgrywek (pozostało 12 kolejek) toczyć będą się systemem sobota-środa. Skrę czekać będą m.in. bardzo dalekie, liczące około 1000 kilometrów w dwie strony wyjazdy do Bytowa czy Elbląga. – Wyjazdy będą prawdziwą misją choćby z tego powodu, że według planu nie będzie się można po meczach nawet wykąpać – mówi nasz golkiper Mateusz Kos. Wiadomo już natomiast, że nasza drużyna na najdalsze wyprawy podróżować będzie wraz z noclegiem w hotelu. To wszystko jednak wciąż jeszcze melodia przyszłości. Po piątkowych testach mogąca jednak nabrać zdecydowanie bardziej realnych kształtów.

Jakie wyjazdy czekają nas po wznowieniu rozgrywek?

54 dni trwa już przerwa od naszego ostatniego ligowego starcia, kiedy to na „Lorecie” 1:0 pokonaliśmy Elanę Toruń. Ze strony PZPN-u oraz władz naszego kraju popłynęło ostatnio jednak trochę optymistycznych wieści wedle których sezon w ligach centralnych ma zostać dokończony. Na boiska mamy wrócić najprawdopodobniej z początkiem czerwca. Zakładając, że się uda – przyjrzyjmy się jakie wyjazdy i na jakie obiekty czekać będą Skrę w brakujących 12 kolejkach. 23 KOLEJKA – WIDZEW ŁÓDŹ   odległość od „Lorety”: 127 km miejsce w tabeli: lider jesienią: 1-0 pojemność stadionu: 18 018 25 KOLEJKA – STAL STALOWA WOLA odległość od „Lorety”: 241 km miejsce w tabeli: 6. jesienią: 0-0  pojemność stadionu: 3 764 27 KOLEJKA – ZNICZ PRUSZKÓW odległość od „Lorety”: 217 km miejsce w tabeli: 10. jesienią: 2-1 pojemność stadionu: 1 977 29 KOLEJKA – BYTOVIA BYTÓW odległość od „Lorety”: 475 km miejsce w tabeli: 6. jesienią: 3-2 pojemność stadionu: 2 043 31 KOLEJKA – OLIMPIA ELBLĄG odległość od „Lorety”: 498 km miejsce w tabeli: 5. jesienią: 0-2 pojemność stadionu: 3 000 34 KOLEJKA – STAL RZESZÓW odległość od „Lorety”: 321 km miejsce w tabeli: 9. jesienią: 1-2 pojemność stadionu: 11 547 Bez względu na wszystko, będzie to jedna z najdziwniejszych rund w historii. Sezon 2019/2020 zapamiętamy zapewne do końca życia. Wielka szkoda, że mecze odbywać będą się na pustych stadionach, bo czeka nas kilka naprawdę ciekawych wypraw, by wspomnieć tylko dwa pierwsze planowe wyjazdowe starcia. Mecz w Łodzi z liderującym Widzewem miał duże szanse dojść do skutku jeszcze przed przerwaniem rozgrywek. Zarówno łodzianie, jak i my byliśmy za tym, aby mecz zaplanowany na 14 marca rozegrać zgodnie z planem. Koronawirus był wtedy w Polsce jeszcze ba bardzo wczesnym etapie. Ostatecznie głosami większości klubów rozgrywki dzień wcześniej zostały wstrzymane. Teraz, jeśli tylko powrócimy do grania zagramy z Widzewem „na pierwszy ogień”. Wyjazd numer dwa to spotkanie „za sześć punktów” z plasującą się tuż za naszymi plecami Stalą Stalowa Wola. Piłkarze i kibice „Stalówki” nie zdążyli się jeszcze nacieszyć nowym obiektem, który przeszedł gruntowną modernizację. Skra będzie dopiero trzecim klubem, który będzie wizytował ten nowy stadion w województwie podkarpackim. Przed pandemią zagrała tam Bytovia (0-0), jako pierwsza po przerwie wybiera się tam Olimpia Elbląg. Chyba wszyscy zgodzą się, że ten post od futbolu trwa już zdecydowanie za długo. Dlatego z wielkim wytęsknieniem wyczekujemy wznowienia rozgrywek i publikacji nowego terminarza. Piłka bez kibiców na stadionach na pewno będzie mocno okaleczona, ale w obecnych okolicznościach z wielką wdzięcznością przyjmiemy ją nawet w formie internetowych transmisji. Czekamy! zdj: strony klubowe oraz archiwa własne