Piotr Pyrdoł przedłużył wygasający wraz z końcem minionego roku kontrakt z naszym klubem. Ofensywny pomocnik podpisał ze Skrą nową umowę, która będzie obowiązywała do końca bieżącego sezonu. Pyrdoł dołączył do naszej drużyny zimą minionego roku na zasadzie transferu definitywnego z Wisły Płock. Wcześniej występował także m.in. w Łódzkim Klubie Sportowym i Legii Warszawa. 23 – letni zawodnik szybko wkomponował się do naszego zespołu i stanowi istotny punkt drużyny. Dotychczas Piotr Pyrdoł wystąpił w 21 spotkaniach ligowych w barwach Skry Częstochowa, a oprócz tego rozegrał świetny mecz w pucharowej rywalizacji z Wisłą Płock. Życzymy Piotrkowi kolejnych udanych występów w naszym klubie!
Autor: Daniel Flak
Podsumowanie roku, rozwój zawodników i przyszłość drużyny – rozmowa z trenerem Dziółką
Koniec roku to okres podsumowań. W związku z tym porozmawialiśmy ze szkoleniowcem naszej drużyny, Jakubem Dziółką, który zreasumował minione dwanaście miesięcy, zwrócił uwagę na rozwój indywidualny poszczególnych piłkarzy, a także odniósł się do przyszłości zespołu i planów na najbliższy czas. Zapraszamy. W związku z okresem, w którym rozmawiamy, myślę, że możemy sobie pokrótce podsumować ten rok. Jak Trener ocenia minione dwanaście miesięcy? Czy nasza drużyna jest w tym momencie bardziej dojrzała i bogatsza o pewne doświadczenia niż rok temu? Trener Jakub Dziółka: – Jeśli miałbym porównywać, to zwróciłbym uwagę na fakt, że to są dwie inne drużyny, ponieważ latem w naszym zespole pojawiło się trzynaście nowych twarzy. Zespół jest inny. Ci, którzy zostali, na pewno są dojrzalsi – porównując pierwszą część roku do rundy jesiennej widzimy u nich spory progres. Tak jak w pierwszym sezonie na poziomie I ligi mówiliśmy, że uczymy się tych rozgrywek, to po tych zawodnikach widać, że dobrze się w niej odnajdują. Jedyne co nam przeszkodziło, żeby to udowodnić na przykładzie tych piłkarzy, to urazy. Dotknęły kluczowych graczy – byli to: Piotrek Nocoń, Kamil Lukoszek, Adam Olejnik, Piotrek Pyrdoł i Oskar Krzyżak, który do nas wrócił. Można więc powiedzieć, że aż pięciu bardzo ważnych zawodników z tych, którzy zostali, doznało kontuzji, które sprawiły, że nie mieliśmy ich przez dłuższy czas. Na pewno Ci piłkarze, którzy byli tutaj wcześniej, okrzepli w tej lidze i myślę, że jako klub również robimy krok do przodu – będzie bowiem nowy stadion w Częstochowie! Tak jak Trener już wspomniał, podsumowując miniony rok, szczególną uwagę należy zwrócić na indywidualny rozwój poszczególnych zawodników. Myślę tu chociażby o Kamilu Lukoszku czy Bartoszu Baranowiczu, którzy na początku minionego sezonu nie byli graczami podstawowej jedenastki, a obecnie są kluczowymi postaciami drużyny. To chyba dobrze pokazuje, że młodzi zawodnicy mogą bardzo dobrze rozwijać się w naszym klubie. Taki mieliśmy plan. Po awansie mówiliśmy, że Skra będzie stawiała na młodych piłkarzy. Przykłady Kamila i Bartka to są na pewno najlepsze, najświeższe przykłady graczy, którzy występowali tutaj również w zeszłym sezonie i rozwinęli się indywidualnie. Tak jak powiedziałem wcześniej – ci starsi zawodnicy również poszli do przodu. My to też widzimy po piłkarzach – chociażby w ich statystykach. Oni sami to czują. Jeżdżą na reprezentację – mówią, że czują się tam pewni siebie i dużo daje im gra w pierwszej lidze. Teraz musimy zrobić wszystko – i zawodnicy również o tym wiedzą – żeby ich rozwój indywidualny przełożył się na rozwój zespołu i żebyśmy punktowali. To jest nasz cel. Miniona runda była dość trudna, natomiast z pewnością należy pamiętać o tym, w jakim otoczeniu funkcjonowała pierwsza drużyna – mam na myśli grę na zastępczym obiekcie czy trenowanie w różnych miejscach poza Częstochową. Teraz jest duża szansa na to, że wrócicie na treningi i mecze mistrzowskie na stadion przy ulicy Loretańskiej. Czy to dużo zmieni w kontekście nadchodzącej rundy? Dla nas to na pewno dużo zmieni – logistyka treningu, bycie u siebie na swoim stadionie w Częstochowie doda nam komfortu pracy. To będzie duża, pozytywna zmiana w kontekście nawet takich banalnych rzeczy jak planowanie treningu. Chodzi także o przebywanie ze sobą nie w dwóch, tylko w jednej szatni u siebie; regenerację, która jest bardzo ważna i wszystkie aspekty meczowe oraz okołomeczowe. Jeśli będziemy mogli grać mecze u siebie na stadionie to – nie chcę powiedzieć, że to będzie naszym atutem – ale na pewno ułatwi to w znacznym stopniu pracę sztabowi oraz piłkarzom w rozwoju indywidualnym, o którym wcześniej mówiliśmy, a także zespołowym. Oczywiście dochodzi tutaj także kwestia mentalności, która zawsze była dużym atutem Skry – szczególnie na Loretańskiej, gdzie zespół był silny i rzadko przegrywał. Co musimy poprawić w kontekście nadchodzącej rundy w sensie stricte piłkarskim? Nie da się ukryć, że w minionych miesiącach często brakowało nam szczęścia, pojawiały się kontuzje, natomiast w wielu spotkaniach – mam na myśli chociażby mecze z Chrobrym czy z Arką – niekoniecznie byliśmy słabszą stroną, a wręcz przeciwnie, często byliśmy lepsi patrząc na przebieg gry. Po rundzie jesiennej mamy swoje wnioski jako sztab. Mamy zaplanowany cały okres przygotowawczy i chcemy, żeby on przebiegał bez żadnych przeszkód – szczególnie mówię o zdrowiu naszych zawodników. Dzisiaj mogę powiedzieć, że po ŁKS-ie jesteśmy drużyną najczęściej wykonującą wysoki pressing. Przede wszystkim jednak musimy poprawić skuteczność tych pressingów. To, że wykonujemy je często, jasno pokazuje, że Skra nie tylko nisko broni i jest wycofana na swojej połowie – liczby wskazują na co innego. Mieliśmy świadomość, że taki przyjmujemy styl w bieżącym sezonie, inny niż w poprzednich rozgrywkach. Natomiast, tak jak powiedziałem, musimy poprawić skuteczność tych pressingów. Intencji jest bardzo dużo, ale musimy mieć lepszy mental przy wspomnianych skokach pressingowych, nastawienie naszych piłkarzy i przede wszystkim jakość odbiorów na połowie przeciwnika; żebyśmy mieli więcej faz przejściowych i bliżej do bramki przeciwnika przy ataku. Oczywiście musimy także poprawić naszą skuteczność w trzeciej tercji, czyli zdobywanie bramek. To są dwie kluczowe rzeczy, na których będziemy się skupiać. Nie chcę powiedzieć, że skoncentrujemy się tylko na tych aspektach, bo inne rzeczy też będziemy doskonalić – obronę niską, obronę pola karnego, fazy przejściowe: z ataku do obrony i z obrony do ataku. U nas to jest zawarte w każdym mikrocyklu i na pewno nie będziemy skupiać się na jednym elemencie. Natomiast dzisiaj mogę powiedzieć, że dane są takie a nie inne i jeśli wykonujemy tak dużo pressingów, to chcielibyśmy mieć z tego więcej korzyści, bo odbierając piłkę na połowie przeciwnika szans jest dużo, a my mimo częstego pressingu tych szans dużo nie mieliśmy. To są rzeczy, które musimy dopracować, żeby przynosiły odpowiednie efekty. Patrząc już tylko w przyszłość: jaki jest plan na najbliższy czas? Czy od początku okresu przygotowawczego postawimy mocny nacisk właśnie na ofensywę, skuteczność, kreowanie sytuacji? Tak, to już się działo w grudniu, a także w całej pierwszej rundzie. Jesteśmy świadomi, że aby wygrywać mecze, musimy strzelać bramki. Bardzo dużo czasu poświęcaliśmy na atak, ale tak jak powiedziałem, warunki treningowe nie zawsze pozwalały nam na to, żeby to było jak – nie chcę powiedzieć w idealnym – ale takim pierwszoligowym świecie. Myślę, że jakość naszego nowego boiska będzie wysoka iCzytaj więcej
Kolejny etap przygotowań
Nasza drużyna właśnie wchodzi w kolejny etap przygotowań. Piłkarze rozpoczęli już treningi indywidualne, a za kilka dni powrócą do wspólnych zajęć i będą kontynuować pracę przed startem rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Przypomnijmy, iż w grudniu podopieczni Jakuba Dziółki przez kilkanaście dni wspólnie pracowali nad swoją formą, by w styczniu powrócić do treningów w jak najwyższej dyspozycji. Mają za sobą także dwa sparingi – z GKS-em Jastrzębie (1:3) oraz z GieKSą Katowice (1:0). Jak wspomnieliśmy na wstępie, aktualnie zawodnicy Skry realizują rozpiski przygotowane przez sztab szkoleniowy. Tuż przed świętami szerzej opowiedział nam o tym trener przygotowania fizycznego naszego zespołu, Jacek Rokosa: Będą to jednostki podtrzymujące, tak żeby na testy i powrót do treningów wszyscy byli gotowi, w dobrej dyspozycji Dzięki temu już pierwszy tydzień będziemy mogli zacząć dość intensywnie. Wiadomo, że to jeszcze nie będzie pełna intensywność, ale nie będziemy musieli już chłopaków długo wprowadzać – mówił trener Rokosa. W pozostałej części zimowego okresu przygotowawczego naszych piłkarzy czeka co najmniej sześć gier kontrolnych. Za nieco ponad dwa tygodnie rozegrają pierwszy mecz – z GKS-em Tychy. Poniżej prezentujemy pełny plan sparingów: 14.01 – sparing z GKS-em Tychy 18.01 – sparing z Zagłębiem Sosnowiec 21.01 – sparing z Ruchem Chorzów 25.01 – sparing z Polonią Bytom 28.01 – sparing z Odrą Opole 04.02 – sparing z Widzewem Łódź O lokalizacji poszczególnych meczów kontrolnych będziemy informować na bieżąco.
Święta Skry Częstochowa!
Zobaczcie jak piłkarze i piłkarki naszego klubu spędzają Święta! Rafał Brusiło Pola Lulkowska Bartłomiej Babiarz Justyna Matusiak Kamil Lukoszek Oliwia Pająk Karol Szymkowiak Iwona Dannheisig Zofia Dubiel Kinga Baszewska
Wesołych Świąt!
Młodzi zawodnicy z Akademii trenują z pierwszą drużyną
W grudniu kilku wychowanków Akademii Skry Częstochowa rozpoczęło treningi z pierwszą drużyną. Każdy z nich zbiera niezbędne doświadczenie i sprawdza się w nowym, bardzo wymagającym środowisku treningowym. Na zajęciach pojawili się Adam Matyja, Daniel Żakowski, Bartosz Warszakowski oraz Kamil Frukacz. Co więcej, pierwszy z nich zadebiutował w wygranym meczu kontrolnym z GieKSą Katowice. Adam Matyja zameldował się na placu gry w drugiej połowie i pokazał się z bardzo dobrej strony. Na boisku pojawił się także nieco bardziej doświadczony wychowanek Akademii, 18 – letni Paweł Kołodziejczyk, który już od dłuższego czasu trenuje z pierwszym zespołem, regularnie robi postępy i walczy o miejsce w składzie. Szansa dla młodych zawodników pojawiła się dzięki ich odpowiedniemu podejściu do pracy. Więcej na temat udziału juniorów Skry Częstochowa w zajęciach „jedynki” mówi asystent pierwszego trenera, a zarazem jeden z koordynatorów projektu Skra Elite Group, Łukasz Ocimek: – W minionych dwóch tygodniach każdy z zawodników – Adam Matyja, Daniel Żakowski, Bartek Warszakowski, Kamil Frukacz odnaleźli się na poziomie treningu z pierwszym zespołem. Adam Matyja zadebiutował w meczu kontrolnym z mocnym przeciwnikiem. To kolejny bodziec dla wszystkich zawodników Akademii, aby poprzez pracę, trening, wybór ścieżki i nieustępliwość codziennie stawiać krok do przodu – podkreśla trener Ocimek. Udział młodych graczy w zajęciach pierwszej drużyny stał się możliwy dzięki progresowi, który poczynili ostatnimi czasy. Juniorzy, którzy podążają odpowiednią ścieżką walczą także o obecność w Skra Elite Group – projekcie, dzięki któremu wyróżniający się zawodnicy z poszczególnych roczników otrzymują m.in. możliwość uczestnictwa w zindywidualizowanych treningach i analizach, co sprawia, że mogą jeszcze szybciej się rozwijać. Trener Ocimek zauważa, iż zajęcia w ramach Skra Elite Group przynoszą określone efekty: – U zawodników, którzy rozpoczęli zajęcia z pierwszym zespołem ten postęp jest widoczny. Projekt SEG to dobry bodziec do pracy, który proponuje zawodnikowi rozwój pod kątem taktyki indywidualnej, a ona jest priorytetem – zaznacza Łukasz Ocimek. Przykłady młodych zawodników, którzy obecnie trenują z pierwszym zespołem są także doskonałą motywacją dla innych adeptów Akademii. Nie ulega wątpliwości, iż dla graczy z drużyn juniorskich celem na przyszłość jest dołączenie do drużyny prowadzonej przez trenera Jakuba Dziółkę. Aby jednak to zrobić, trzeba spełnić określone kryteria. Jakie? Z odpowiedzią śpieszy trener Łukasz Ocimek: – Pierwszym, najważniejszym aspektem jest znać wymagania, które należy spełnić w treningu czy meczu na poziomie pierwszoligowym – to jest klucz. Każdego z zawodników oceniamy pod kątem indywidualnym, patrząc jak pod względem intensywności z piłką i bez piłki może poradzić sobie w środowisku treningowym pierwszego zespołu – mówi trener – koordynator Skra Elite Group. – Mówimy o zawodnikach bardzo młodych – kontynuuje asystent trenera pierwszego zespołu – ale już teraz musimy dostrzegać u nich przynajmniej jedną umiejętność z taktyki indywidualnej, jedną umiejętność techniczną na pozycji. Musimy widzieć, że to nie są zawodnicy jednej fazy, bo piłka niesie już za sobą inne wymagania. Szukamy u nich też czegoś na wzór umiejętności “ulicznej”, czyli dobrych nawyków, które sami wypracowali na przestrzeni czasu. Bardzo ważnym kryterium w doborze zawodników jest kwestia mentalna, ich nastawienie, intencje, gotowość do treningu – podsumowuje trener Łukasz Ocimek. Drzwi dla piłkarzy Akademii są więc szeroko otwarte. Młodzi gracze, którzy znaleźli do nich odpowiedni klucz i trenują z pierwszą drużyną są dowodem na to, że praca i poświęcenie nie przechodzą niezauważone tudzież przynoszą konkretne efekty. Jeśli dalej będą podążać tą drogą, to staną się doskonałym przykładem dla swoich kolegów z drużyn juniorskich, którzy być może już wkrótce pójdą w ich ślady.
Odpoczynek, a po świętach powrót do pracy! O planach pierwszej drużyny słów kilka
Nasi piłkarze mają za sobą dwa tygodnie treningów w zimowym okresie przygotowawczym. Rozegrali już pierwsze spotkania sparingowe i rozpoczęli budowę formy przed startem rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Teraz czeka ich krótka przerwa, lecz za tydzień powrócą do zajęć indywidualnych. Jak podkreślał szkoleniowiec naszej drużyny, Jakub Dziółka, grudniowy okres nie był lekki i łatwy dla jego podopiecznych. Piłkarze Skry rozpoczęli intensywną pracę, by już w styczniu – w najważniejszym momencie przygotowań – funkcjonować na wysokich obrotach. Ponadto rozegrali dwa spotkania kontrolne – z GKS-em Jastrzębie (1:3) oraz z GieKSą Katowice (1:0). Warto dodać, że w obu starciach swoją szansę otrzymało wielu zawodników. Okazję do zaprezentowania umiejętności dostali także młodzi adepci Akademii Skry Częstochowa – Adam Matyja czy Paweł Kołodziejczyk. Co ważne, trener naszej drużyny podkreślał, że grudniowe sparingi mają dla niego duże znaczenie. Po starciu z GKS-em Jastrzębie nie mógł być w pełni zadowolony z postawy swoich podopiecznych, lecz gra naszych piłkarzy w rywalizacji z GieKSą była już na bardzo wysokim poziomie. Należy to docenić jeszcze bardziej, biorąc pod uwagę fakt, iż warunki atmosferyczne sprawiły, że w ubiegłym tygodniu drużyna tylko raz zameldowała się na boisku. – Dobrze było zagrać i zakończyć ten okres wygranym meczem. – mówi Jakub Dziółka – Duża w tym zasługa piłkarzy. Nie ukrywam, że to nie był dla nas łatwy tydzień, bo byliśmy tylko raz na boisku. Pozostałe jednostki były na siłowni, także chwała chłopakom, że zagrali dobry mecz – podkreślał szkoleniowiec naszego zespołu po sparingu w Katowicach. Jak wspomnieliśmy na wstępie, teraz naszych piłkarzy czeka krótka przerwa. O planie na najbliższy czas opowiada trener przygotowania fizycznego Skry, Jacek Rokosa – Po tych dwóch tygodniach treningów i dwóch sparingach, daliśmy teraz chłopcom tydzień wolnego. Po świętach, we wtorek, otrzymają rozpiski, które będą zawierały treningi zarówno siłowe, jak i biegowe. Będą to jednostki podtrzymujące, tak żeby na testy i powrót do treningów wszyscy byli gotowi, w dobrej dyspozycji – ocenia Jacek Rokosa – Dzięki temu już pierwszy tydzień będziemy mogli zacząć dość intensywnie. Wiadomo, że to jeszcze nie będzie pełna intensywność, ale nie będziemy musieli już chłopaków długo wprowadzać – dodaje trener przygotowania fizycznego naszej drużyny, Jacek Rokosa. Zawodnicy Skry Częstochowa mają zatem chwilę czasu na odpoczynek, a za chwilę powrócą do treningów – najpierw indywidualnych, a już 3 stycznia po raz pierwszy zameldują się na wspólnych zajęciach!
Trener Jakub Dziółka po sparingu w Katowicach
W sobotnim meczu kontrolnym nasza drużyna pokonała GKS Katowice 1:0. Po zakończeniu spotkania porozmawialiśmy z trenerem, Jakubem Dziółką. Za nami drugi sparing w okresie przygotowawczym. Jest zwycięstwo i chyba możemy wyciągnąć dużo pozytywów z dzisiejszego meczu. Trener Jakub Dziółka: – Najważniejsze, że wygraliśmy i nie straciliśmy bramki. Warunki nie były łatwe, ale jak na to, co działo się wczoraj czy przedwczoraj, to boisko było bardzo dobrze przygotowane. Dobrze było zagrać i zakończyć ten okres wygranym meczem. Duża w tym zasługa piłkarzy. Nie ukrywam, że nie był to dla nas łatwy tydzień, bo byliśmy tylko raz na boisku. Pozostałe jednostki były na siłowni, także chwała chłopakom, że zagrali dobry mecz. Jeśli chodzi o budowanie ataków, grę w ofensywie – było dobrze, tak jak ostatnio, ale biorąc pod uwagę naszą organizację, pressing – to był chyba dużo lepszy mecz niż tydzień temu. Tak jak powiedziałem, cały czas pracujemy. Dzisiaj nie mieliśmy aż tylu zmian i rotacji jak w poprzednim meczu, w którym wielu piłkarzy było testowanych, a niektórych zawodników sprawdzaliśmy na innych pozycjach. Dzisiaj dopiero w ostatniej części meczu pojawiła się młodzież z akademii i też zaprezentowała się całkiem przyzwoicie. Będziemy szli tą drogą i chcemy, żeby ona zaprowadziła nas do celu, jakim jest utrzymanie. Za nami pierwszy etap przygotowań. Czy jest trener zadowolony z tych dwóch tygodni treningów? Wszystko poszło tak, jak było zakładane? Nie do końca, bo tak jak powiedziałem, pogoda spowodowała, że byliśmy dwie jednostki więcej na siłowni, a nie na boisku. Ale nic nie zrobimy, nie wygramy z pogodą. Przed nami okres świąteczny, trochę odpoczynku przez tydzień, ale od 27 grudnia piłkarze wracają do indywidualnych zajęć, a 3 stycznia ruszamy z przygotowaniami do rundy rewanżowej, w której kluczem będzie zarówno pierwszy mecz z Chojniczanką, jak i następnie starcia.
Zwycięstwo z GKS-em Katowice
Dzisiaj nasza drużyna rozegrała drugi mecz kontrolny w zimowym okresie przygotowawczym. Podopieczni Jakuba Dziółki w wyjazdowym starciu pokonali GKS Katowice 1:0. Autorem bramki dla Skry był Piotr Nocoń. Od pierwszych minut dzisiejszego meczu zawodnicy Skry grali agresywnie w odbiorze. Wysoko zaatakowali rywali i nierzadko skutecznie utrudniali im wyprowadzenie piłki spod własnego pola karnego. Nie zmienia to jednak faktu, że to gospodarze stworzyli pierwszą groźną okazję. Zawodnik GieKSy, Patryk Szwedzik, wygrał pojedynek szybkościowy na lewej stronie, przełożył piłkę do środka i próbował zaskoczyć Karola Szymkowiaka strzałem po długim słupku. Golkiper naszej ekipy popisał się jednak świetną interwencją i odbił futbolówkę. W kolejnych minutach zdecydowanie więcej do powiedzenia mieli jednak piłkarze Skry. Na strzał zza pola karnego zdecydował się chociązby Jan Flak. Po przeprowadzeniu ładnej, składnej akcji piłka trafiła do wahadłowego, a ten uderzył niewiele ponad bramką rywala. Chwilę później dobrym zagraniem popisał się Szymon Szymański, który po wyprowadzeniu futbolówki uruchomił Filipa Kozłowskiego. Napastnik naszego zespołu strzelił z pół-woleja, lecz bramkarz gospodarzy zdołał złapać piłkę. W kolejnej fazie meczu nie oglądaliśmy zbyt wielu sytuacji bramkowych, ale obie drużyny mądrze budowały kolejne akcje i tworzyły ciekawe widowisko. W końcówce pierwszej połowy dobrą sytuację wypracowali zawodnicy GieKSy. Uniknęliśmy jednak straty gola dzięki świetnej interwencji w defensywie Adama Olejnika. Piłkarze obu drużyn schodzili na przerwę przy bezbramkowym remisie. Drugą połowę również rozpoczęliśmy w bardzo dobrym stylu, szybko kreując okazje do zdobycia bramki. Występujący na lewym wahadle zawodnik testowany umiejętnie poradził sobie z rywalem i świetnie dośrodkował w pole karne – w kierunku Piotra Pyrdoła. Ofensywny pomocnik Skry zdołał opanować piłkę w niewielkiej odległości od bramki, lecz jego strzał został w ostatniej chwili zatrzymany przez defensorów GieKSy. W 53. minucie Piotr Nocoń oddał bardzo mocny strzał zza pola karnego. I choć golkiper GieKSy ostatecznie odbił futbolówkę, to został zmuszony do bardzo dużego wysiłku. Trzeba przyznać, że zawodnicy Skry byli dobrze zorganizowani. Funkcjonowali na wysokim poziomie zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Mądrze konstruowali kolejne ataki. Efekt w postaci gola przyszedł w 72. minucie. Wówczas Jan Flak przeprowadził dobrą indywidualną akcję prawą stroną, a następnie dośrodkował w pole karne. Akcję doskonale zamykał Piotr Nocoń, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce i zapewnił nam prowadzenie. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Zwycięstwo Skry Częstochowa w dzisiejszym spotkaniu było w pełni zasłużone. Nasza drużyna zagrała bardzo dobry mecz! GKS Katowice – Skra Częstochowa 0:1 0 – 1 – 72’ Piotr Nocoń Skra Częstochowa: I połowa Szymkowiak – Szymański, Mesjasz, Czajka – Flak, Babiarz, Olejnik, testowany – Gołębiowski, Nocoń – Kozłowski II połowa Bursztyn – Szymański (75’ Kołodziejczyk), Mesjasz, Brusiło – Flak (75’ Malec), Babiarz (60’ Sajdak), Baranowicz, testowany – Nocoń (75’ Matyja), Pyrdoł – Kozłowski (60’ Kitliński) FOT. Tomasz Błaszczyk/GKS Katowice
Adam Olejnik w rozmowie o zimowym okresie przygotowawczym
Nasi piłkarze mają za sobą kolejnych tydzień intensywnych treningów, a już dzisiaj rozegrają sparing z GieKSą Katowice. O zimowym okresie przygotowawczym porozmawialiśmy z doświadczonym pomocnikiem zespołu, Adamem Olejnikiem. Trwa właśnie drugi tydzień Waszych zimowych przygotowań do rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Jaka jest intensywność treningów – czy to jest dla Was trudny okres, w którym już teraz mocno pracujecie nad przygotowaniem fizycznym? Adam Olejnik: – Nie traktujemy tych dwóch tygodni jako okres przejściowy, dlatego chcemy go jak najlepiej wykorzystać. Można powiedzieć, że trenujemy podobnie jak w sezonie, tylko z większą objętością. Nie skupiamy się tylko na aspektach motorycznych, poprawiamy również te elementy, które mają lepiej funkcjonować w naszym modelu gry. To nieco specyficzny okres przygotowawczy. Za chwilę czeka Was kolejna krótka przerwa, a w styczniu ponownie powrócicie do treningów. Jak się odnajdujecie w takim rytmie i jak zapatrujesz się na ten czas? To faktycznie specyficzny czas i nasz sztab pewnie długo zastanawiał się, jak zaplanować ten okres treningowy. Teraz zakończymy go sparingiem z GKS-em Katowice, a następnie znów czeka nas przerwa świąteczna, po której będziemy realizować rozpiski treningowe, żeby już od stycznia wrócić do optymalnych obciążeń. Myślę, że chwilowa przerwa, przede wszystkim psychiczna, dobrze nam zrobi po trudnej dla nas końcówce minionej rundy, chociaż ja osobiście nie lubię na zbyt długo wypadać z reżimu treningowego. Za Wami pierwszy sparing – z GKS-em Jastrzębie. Chociaż przegraliśmy, to chyba możemy wyciągnąć z tego meczu wiele pozytywnych wniosków – przede wszystkim dotyczących gry w ofensywie, kreowania sytuacji. Jak to spotkanie wyglądało z Twojej perspektywy? Myślę, że ten sparing miał różne oblicza, bo z jednej strony – tak jak powiedziałeś – kreowaliśmy sytuacje, tylko nie potrafiliśmy ich zamienić na zdobycz bramkową. Sami nie ustrzegliśmy się indywidualnych błędów. Chcemy zdobywać bramki, bo to one będą nam gwarantowały zwycięstwa w meczach ligowych, a wiemy co nas czeka w nadchodzącej rundzie. Tym bardziej szkoda, że nie udało nam się wygrać, ponieważ zdajemy sobie sprawę, iż każde zwycięstwo będzie nas jeszcze bardziej nakręcało i tego nam bardzo brakowało. Będziemy chcieli zmienić to oblicze podczas najbliższego spotkania z GKS-em Katowice .