Przygotowania w toku: przed nami kolejny tydzień pracy i dwa mecze kontrolne

Nasi piłkarze rozpoczynają kolejny tydzień przygotowań do rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. W ciągu najbliższych dni będą w dalszym ciągu intensywnie pracować nad swoją formą i rozegrają dwa mecze kontrolne. Podopieczni Jakuba Dziółki mają już za sobą trzy styczniowe sparingi. Pierwszy z nich, z GKS-em Tychy, zakończył się bezbramkowym wynikiem. W drugim spotkaniu nasi zawodnicy rozprawili się z Zagłębiem Sosnowiec, zwyciężając 3:2. Następnie, w minioną sobotę zremisowali z Ruchem Chorzów 0:0. Ich dotychczasowa postawa może nastrajać nas optymizmem przed startem rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi, bowiem w starciach z innymi pierwszoligowcami radzą sobie bardzo dobrze: są odpowiednio zorganizowani, mają pomysł na grę i potrafią kreować sytuacje. Dzisiejszy dzień gracze Skry Częstochowa rozpoczną od treningu na boisku, a później czeka ich analiza. Z kolei jutro zmierzą się w sparingowej rywalizacji z Polonią Bytom. To jednak nie koniec grania na ten tydzień, wszak już w piątek podopieczni Jakuba Dziółki rozegrają kolejny mecz kontrolny. Ponownie zmierzą się z pierwszoligową ekipą – Odrą Opole. Możemy więc założyć, że kolejne dni będą dla naszych piłkarzy pełne pracy i wysiłku, dzięki czemu jesteśmy przekonani, że w nową rundę ekipa Skry wejdzie bardzo dobrze przygotowana pod względem piłkarskim i fizycznym.

Filip Kozłowski: Dążymy do tego, żeby grać wysokim pressingiem

Filip Kozłowski we wczorajszym spotkaniu zaprezentował się z bardzo dobrej strony i potwierdził swoją wysoką dyspozycję. Po zakończeniu meczu porozmawialiśmy z napastnikiem naszej ekipy. Za nami kolejny udany sparing, z którego możemy wyciągnąć wiele pozytywów. Jak oceniasz dzisiejszy mecz? Filip Kozłowski: – Jasne, że tak. Po to są sparingi, żeby to wszystko analizować. Od początku chcieliśmy wyjść na Ruch wysokim pressingiem i wydaje mi się, że przez większość czasu robiliśmy to dobrze. Brakowało jednak bramki: w drugiej połowie ja też miałem sytuację i nie ukrywam – mogłem zamienić to na gola. A tak to dzisiejszy mecz oceniam pozytywnie. Możemy być też chyba zadowoleni z faktu, że kreujemy coraz więcej sytuacji. W ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec zdobyliśmy trzy bramki, dzisiaj ich nie było, ale okazji mieliśmy naprawdę dużo. No tak, do tego dążymy, żeby – tak jak wspomniałem – grać wysokim pressingiem, odbierać piłkę rywalom na ich połowie. Także wydaje mi się, że z wymuszonych przez nas błędów przeciwnika stworzyliśmy dzisiaj sytuacje i z Zagłębiem było podobnie. Jak się czujesz na tym etapie przygotowań? Ostatnio strzeliłeś gola. Dzisiaj z kolei wykonałeś bardzo dużo pracy grając tyłem do bramki, miałeś dobrą okazję i przyczyniłeś się do tego, że rywal wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Na pewno ciężko trenujemy, bo jest teraz taki czas, w którym musimy mocniej popracować. Mamy natłok sparingów, ale po to ten okres jest. A co do mnie: dobrze się czuję. Ostatnie dwa sparingi mi pokazały, że czuję się optymalnie, więc oby tak było również w lidze.

Damian Hilbrycht odchodzi ze Skry

Z dniem dzisiejszym Damian Hilbrycht opuszcza Skrę Częstochowa. Ofensywny pomocnik przenosi się na zasadzie transferu definitywnego do Bruk – Bet Termaliki Nieciecza. Hilbrycht dołączył do naszego zespołu przed startem bieżącego sezonu. Jesienią rozegrał siedemnaście spotkań na szczeblu Fortuna 1 Ligi, w których strzelił jedną bramkę i zanotował jedną asystę. Szczególnie dobrze będzie wspominał chociażby starcie z Chojniczanką Chojnice, w którym był motorem napędowym naszej ofensywy. Damian, dziękujemy za godne reprezentowanie barw Skry Częstochowa i życzymy powodzenia na dalszych etapach piłkarskiej kariery!

Bezbramkowy remis z Ruchem

Nasza drużyna rozegrała dzisiaj kolejny mecz kontrolny. Piłkarze Skry Częstochowa bezbramkowo zremisowali z Ruchem Chorzów. Zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, stworzyli kilka sytuacji podbramkowych i przez większość czasu kontrolowali boiskowe wydarzenia. Już na początku spotkania po raz pierwszy zagroziliśmy bramce rywala. Kapitalnym odbiorem popisał się Mateusz Winciersz, który wyprzedził przeciwnika, a później przeprowadził indywidualną akcję lewym skrzydłem. Zdecydował się dogrywać piłkę w centralną część pola karnego, lecz w ostatniej chwili udaną interwencją jego podanie zatrzymali defensorzy „Niebieskich”. W odpowiedzi dobrą akcję przeprowadzili nasi rywale. Środkowy pomocnik Ruchu puścił prostopadłą piłkę w kierunku wahadłowego, Tomasza Wójtowicza, po czym młody zawodnik zagrał futbolówkę wzdłuż bramki. Czujnością wykazał się jednak Jakub Bursztyn, który zatrzymał podanie rywala. Z biegiem czasu nasi piłkarze czuli się na boisku coraz pewniej. Dobrze operowali piłką, potrafili się przy niej utrzymywać przez dłuższy czas na połowie przeciwnika i umiejętnie szukali luk w defensywie rywali. Należy także nadmienić, że dobrze zorganizowany, agresywny pressing podopiecznych Jakuba Dziółki przynosił oczekiwane efekty. W 30. minucie przed szansą stanęli natomiast chorzowianie, którzy udanie odebrali piłkę w środku pola i rozprowadzili akcję do lewej strony. Świetną interwencją w destrukcji popisał się jednak Szymon Szymański, który wyprzedził napastnika Ruchu i zatrzymał płaskie dośrodkowanie. W końcowych fragmentach pierwszej połowy zawodnik testowany (występował na prawym wahadle) otrzymał świetne podanie za linię obrony, a następnie odegrał futbolówkę do Piotra Pyrdoła. Ofensywny pomocnik Skry zdecydował się na miękką centrę ze skraju pola karnego, jednak ostatecznie obrońcy Ruchu wyjaśnili sytuacje. W ostatniej akcji pierwszej części Piotr Nocoń rozegrał „klepkę” z Pyrdołem i związał rywali, którzy musieli powstrzymywać go faulem. Do rzutu wolnego podszedł Szymon Szymański, który oddał piękny strzał. Piłka wylądowała na poprzeczce, lecz arbiter dzisiejszego spotkania dopatrzył się przewinienia jednego z naszych zawodników i przerwał grę. Druga połowa również zaczęła się od udanej akcji zawodników Jakuba Dziółki. Radosław Gołębiowski zagrał w pole karne do zawodnika testowanego, który błyskawicznie odegrał w kierunku Filipa Kozłowskiego. Napastnik Skry zdecydował się na płaskie uderzenie, ale na posterunku stanął golkiper chorzowian, który złapał futbolówkę. Chwilę później jeden z zawodników Ruchu przeprowadził dynamiczną szarżę lewą stroną, zdołał wymanewrować naszą defensywę, lecz bardzo dobrą interwencją popisał się Jakub Bursztyn. W 61. minucie golkiper Skry ponownie powstrzymał rywali – wszak najpierw odbił groźna próbę z dystansu, a następnie dobitkę zawodników Ruchu sparował na słupek. W 64. minucie Filip Kozłowski doskonale wykorzystał zawahanie defensora „Niebieskich” i ruszył w kierunku bramki. Napastnik Skry został jednak powstrzymany wślizgiem tuż przed oddaniem strzału. Bliski szczęścia był także środkowy obrońca naszej ekipy, Mateusz Machała, który uderzał głową po dobrym dośrodkowaniu Radosława Gołębiowskiego. Piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę rywali. Jeszcze bliżej zdobycia gola byliśmy kilka minut później. Dobre podanie za linię obrony dostał Jan Flak, który na szybkości uprzedził wychodzącego bramkarza Ruchu i głową skierował piłkę w kierunku bramki. Defensorzy rywali zdążyli jednak w ostatniej chwili interweniować i wybili futbolówkę sprzed linii bramkowej. Do dobrej sytuacji doszedł także Adam Mesjasz, który przy okazji rzutu rożnego dla naszej drużyny wyskoczył najwyżej ze wszystkich i uderzył głową – niewiele ponad poprzeczką. W 84. minucie mogliśmy mieć do czynienia z decydującą o losach meczu akcją. Mogliśmy, bo choć Filip Kozłowski świetnie odebrał piłkę na połowie rywala i wychodził sam na sam z bramkarzem, to defensor Ruchu powstrzymał go faulem. Arbiter, całkiem słusznie, wyjął czerwoną kartkę, dzięki czemu ostatnie minuty graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Do końca starcia wynik nie uległ już zmianie. Trener Jakub Dziółka z pewnością może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Sparing z Ruchem zwieńczył bardzo intensywny tydzień naszej drużyny. Piłkarze Skry prezentują się na tyle dobrze, że możemy być optymistami w kontekście startu rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Następny sparing już we wtorek – z Polonią Bytom. Skra Częstochowa – Ruch Chorzów 0:0 Skra Częstochowa (I połowa) Jakub Bursztyn – Mateusz Machała, Adam Mesjasz, Szymon Szymański – zawodnik testowany, Bartłomiej Babiarz, Adam Olejnik, Mateusz Winciersz – Piotr Pyrdoł, Piotr Nocoń – Jakub Sangowski Skra Częstochowa (II połowa) Jakub Bursztyn – Mateusz Machała, Adam Mesjasz, Beniamin Czajka – Jan Flak, Bartosz Baranowicz, Przemysław Sajdak, Kamil Lukoszek – Radosław Gołębiowski (82’ Michał Kitliński), zawodnik testowany – Filip Kozłowski

Jutro sparing z Ruchem Chorzów!

Jutro nasza drużyna rozegra kolejny mecz kontrolny. Podopieczni trenera Jakuba Dziółki zmierzą się z trzecim zespołem w tabeli Fortuna 1 Ligi, Ruchem Chorzów. Spotkanie odbędzie się na boisku w Kamieniu – Rybniku. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 11.00. Piłkarze Skry Częstochowa intensywnie trenują przed startem rundy wiosennej. Często trenują dwa razy dziennie, a jutrzejszy mecz będzie dla nich trzecim sparingiem rozgrywanym w ciągu siedmiu dni. Dyspozycja zawodników Skry z pewnością może budzić optymizm. W pierwszym styczniowym spotkaniu kontrolnym nasza ekipa bezbramkowo zremisowała z GKS-em Tychy. Z kolei w środowej rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec odnieśliśmy zwycięstwo 3:2. W spotkaniu z GKS-em nasi piłkarze imponowali chociażby skutecznością w odbiorach na połowie rywala. Przez większą część meczu dominowali. W starciu z Zagłębiem dobra gra przełożyła się na bramki, co z pewnością jest szczególnie istotną różnicą w porównaniu do poprzednich spotkań. Warto także podkreślić, iż nasza drużyna cały czas gra na wysokiej intensywności. Jutrzejszy sparing będzie kolejnym świetnym testem dla zawodników Jakuba Dziółki. Nasi piłkarze zmierzą się z silnym przeciwnikiem, który jest jednym z kandydatów do awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. Jak wspomnieliśmy na wstępie, po rundzie jesiennej Ruch Chorzów plasuje się na 3. miejscu w tabeli Fortuna 1 Ligi. Zawodnicy Jarosława Skrobacza w bieżącym roku rozegrali jeden mecz kontrolny. Tydzień temu zmierzyli się z Polonią Bytom i zwyciężyli 3:1. Bramki dla „Niebieskich” strzelali Michał Feliks, Igor Stasiński i Tomasz Wójtowicz. W zimowym okienku transferowym drużynę Ruchu Chorzów dotychczas zasili Kacper Skwierczyński, Przemysław Maj, a także strzelec jednego z goli w sparingu z Polonią – Michał Feliks. Zespół opuścili Maksymilian Roguła oraz Mateusz Winciersz, który wzmocnił naszą drużynę. Na koniec warto dodać, iż nasze dwie jesienne potyczki z Ruchem Chorzów zakończyły się podziałami punktów. W spotkaniu 1. kolejki zremisowaliśmy z „Niebieskimi” 0:0. Z kolei ostatni, ligowy mecz minionego roku zakończył się wynikiem 1:1. Warto podkreślić, że gracze Jarosława Skrobacza zapewnili sobie jedno „oczko”, doprowadzając do wyrównania po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. Nasz sztab szkoleniowy z pewnością dostanie jutro kolejną porcję ważnych odpowiedzi. Rywalizacja z Ruchem zapowiada się niezwykle interesująco.