Rocznik 2016 zagrał w Niepołomicach

Piłkarze naszej Akademii z rocznika 2016 zagrali w minioną niedzielę w turnieju Świetlny Cup w Niepołomicach, w którym rywalizowali z najlepszymi Akademiami w Polsce. Jak zwykle młodzi Skrzacy zostawili na boisku całe serducho. Turniej Świetlny Cup zgromadził śmietankę najlepszych Akademii w naszym kraju. Do boju, oprócz naszej ekipy, stanęły Akademii Lechii Gdańsk, Widzewa Łódź, Cracovii Kraków, Wisły Kraków, Górnika Zabrze czy Ruchu Chorzów. Poziom był więc bardzo wysoki, a nasi piłkarze na tle rywali zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. – Jak zawsze na boisku naszym zawodnikom nie można było odmówić walki do ostatniego gwizdka, z czego można być dumnym – opowiada trener Jan Szwaja. – Momentami można jednak było odnieść wrażenie, że nieco przerosła ich ranga turnieju przez co nie zagrali swojej fajnej piłki, chociaż doskonale wiemy, że potrafią to robić. Mimo wszystko najważniejsze jest to, że zostawili na boisku całe serce i mogli zmierzyć się z bardzo dobrymi drużynami, bo takie okazje nieczęsto się zdarzają.

Grali najmłodsi! Trwa nabór

To był intensywny czas najmłodszych zawodników Akademii Skry Częstochowa. W niedzielę chłopcy rozegrali sparing z Sokołem Wręczyca, a już dzień później z kolegami ze Stradomia Częstochowa. Najważniejsze jest to, że u młodych piłkarzy widać radość z gry. – Mnóstwo bramek, pojedynków 1×1 i uśmiechów – to nam przyświecało podczas grania. Cieszymy się z postępów chłopców – mówią nam trenerzy. Jednocześnie przypominamy o naborze i zapraszamy wszystkich chłopców z roczników 2018 i 2019 do wspólnych treningów. Więcej informacji u trenera Bartka Gałkowskiego 726 731 007.

Remis z Wartą

Skra II Częstochowa zremisowała 2:2 z Wartą Kamieńskie Młyny w meczu 28. kolejki klasy okręgowej. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Konrad Waluda i Jakub Niedzielski. To już ostatnia prosta rywalizacji o punkty w klasie okręgowej. O palmę pierwszeństwa rywalizują cztery drużyny, chociaż miejsc premiowanych awansem jest o jedno (lub dwa) mniej. W gronie tych zespołów znajdują się oczywiście rezerwy Skry. W sobotę młodzi piłkarze naszego klubu wybrali się do Kamieńskich Młynów na starcie z tamtejszą Wartą. Warto podkreślić, że pomimo usytuowania w środkowej strefie tabeli Warta lubi urywać punkty czołowym drużynom ligi. W bieżącej kampanii remisami kończyła starcia z Klubem Sportowym Panki, Zielonymi Żarki i Liswartą Krzepicę. Niestety ten sam los spotkał zawodników Skry II. Pierwsza połowa przebiegła po myśli podopiecznych Tomasza Szymczaka. Skrzacy dyktowali warunki gry, co potwierdzili bramką Konrada Waludy, który uderzeniem głową otworzył wynik. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że gospodarze również zdołali wykreować sobie groźną sytuację strzelecką i krótko po rozpoczęciu spotkania trafili w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Leona Rosiaka. Po zmianie stron obraz gry nie uległ większej zmianie, chociaż nie potrafiliśmy przekuć przewagi na bramkę. Tę zdobyli natomiast gospodarze, wykorzystując błąd pod polem karnym. To trafienie dodało skrzydeł Warcie, która kilka minut później podwyższyła prowadzenie. Czas uciekał, a nasi piłkarze nie potrafili zdobyć wyrównującej bramki. Dokonał tego dopiero Jakub Niedzielski, który bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego dał sygnał do ataku. Koledzy poszli za jego przykładem i mocno nacierali, by zdobyć zwycięską bramkę, niestety upływający czas był bezlitosny i ostatecznie z Kamieńskich Młynów wracamy z jednym punktem. – Szczególnie w pierwszej połowie zdominowaliśmy rywala, tworząc sześć doskonałych sytuacji bramkowych. Gdybyśmy tylko byli bardziej skuteczni mecz można by było rozgrywać dużo spokojniej, a tak w drugiej połowie przy specyficznym stylu gry rywali przegraliśmy kilka pojedynków fizycznych i na kilka minut ten mecz nam uciekł – opowiada trener Tomasz Szymczak. – Mimo wszystko z determinacją walczyliśmy do końca i udało się tego meczu nie przegrać. Z przebiegu spotkania mamy spory niedosyt, gdyż tak naprawdę powinniśmy je zamknąć w pierwszej połowie. Z perspektywy tabeli wywozimy jednak bardzo cenny punkt, który może okazać się kluczowy w końcowym rozrachunku – zauważa szkoleniowiec naszych rezerw. Warta Kamieńskie Młyny – Skra II Częstochowa 2:2 (0:1) Bramki dla Skry: 0:1 Konrad Waluda (29’), 2:2 Jakub Niedzielski (90’) Skra II: Rosiak – Korzeniewski (85’ Żurawski), Antczak, Despet, Merta (63’ Wasilewski), Cheliński (82’ Szydzisz), Niedzielski, Serwaciński, Waluda, Kurasiński, Matyja (59’ Cieślak)

Ząbkovia zepsuła zabawę? Nic z tych rzeczy!

FC Skra Ladies Częstochowa w niedzielne popołudnie świętowała awans do Orlen Ekstraligi kobiet. Chociaż zespół Ząbkovii Ząbki nie dotarł do Częstochowy, przez co ukarany został walkowerem, Ladies i tak wybiegły na murawę. Na ten dzień szykowano się od dwóch tygodni. Po przypieczętowaniu awansu, Ladies w niedzielne popołudnie 9 czerwca chciały celebrować awans do Orlen Ekstraligi ze swoimi kibicami. Liczono na to, że chociaż wynik niczego już nie zmieni, zawodniczki Skry w efektowny sposób pożegnają się z drugim poziomem rozgrywkowym. Zastanawialiśmy się czy Justyna Matusiak zostanie najlepszą strzelczynią Orlen 1 Ligi kobiet sezonu 2023/24? W związku z awansem przygotowano specjalną fetę, która miała rozpocząć się po końcowym gwizdku finałowego akordu ligowej rywalizacji. Niestety Ząbkovia ostatecznie do Częstochowy nie dotarła. Została tym samym ukarana walkowerem. Czy zepsuło to zabawę zawodniczkom i kibicom Ladies? Ależ skąd! Zorganizowano naprędce ekipę złożoną z trenerów, trenerów Akademii oraz działaczy, która zmierzyła się z zespołem Ladies. Zanim jednak do tego doszło zadość musiało stać się formalnościom. Okolicznościowe wyróżnienia, podziękowania i gratulacje złożyli przewodniczący Rady Miasta pan Łukasz Banaś oraz przedstawiciele Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Nie mogło zabraknąć pamiątkowych zdjęć, oklasków dla zawodniczek, sztabu, działaczy i właścicieli oraz gromkiego „Dziękujemy!”. A potem rozpoczęła się zabawa. Sam mecz pomiędzy FC Skrą Ladies a FC Przeterminowanymi Aniołkami Mrugacza (tak, to nie pomyłka) rozgrywany był w formacie 2X25 minut. Sztab szkoleniowy Ladies i Akademii oraz działacze wspięli się na wyżyny swoich możliwości i chociaż w drugiej połowie zmuszeni zostali, by cofnąć się do głębokiej defensywy w końcówce zdołali przeprowadzić dwa kontrataki, dzięki którym wygrali 5:3. Wynik nie miał jednak większego znaczenia. Liczyła się dobra zabawa, a ta… dopiero się rozkręcała. Puchar przechodził z rąk do rąk, wszyscy przybijali sobie piątki i padali sobie w objęcia. Kibice mieli możliwość skosztować waty cukrowej (w czym gustowali najmłodsi fanatycy Ladies) czy kiełbasek, a całą imprezę uświetniał DJ, serwując świetną, taneczną muzykę. Wśród łez wzruszenia i śmiechów radości zaczęły już pojawiać się myśli o tym co nadejdzie za kilka tygodni – Orlen Ekstralidze Kobiet. Ale o tym jeszcze będzie okazja napisać.

Podsumowanie sezonu: napastnicy

Najwyższa pora na ostatni akord naszego podsumowania. Zestawienie piłkarzy, którzy w sezonie 2023/24 reprezentowali barwy naszego Klubu kończymy tymi, którzy… kończą akcje efektownymi golami. Przed Wami nasi napastnicy. Maciej Mas Dobrze nam znany zawodnik w Skrze znalazł się w trakcie zimowego okienka transferowego i zaliczył prawdziwe wejście smoka. Już w pierwszym spotkaniu zanotował dublet. Bramka zdobyta w doliczonym czasie gry zaważyła o tym, że z Bytomia nie wracaliśmy z pustymi rękami. Tydzień później zdobył bramkę w Elblągu podczas pamiętnego meczu „na błocie”. Wnosił do zespołu niezaprzeczalną jakość. Umiejętność gry tyłem do bramki, świetne panowanie nad piłką i strzelecki instynkt, to cechy, którymi imponował nam już podczas wcześniejszego pobytu w naszym zespole. Starał się wykorzystywać swoje warunki fizyczne, czego najlepszym dowodem fakt, iż jest szóstym zawodnikiem ligi, jeśli chodzi o pojedynki powietrzne. Średnio na mecz staczał ich ponad 9! Mecze: 15, Minuty: 1224, Bramki: 5 Fabian Grzelka 21-letni napastnik z pewnością wykręciłby lepsze liczby, gdyby nie kontuzje, z którymi musiał się zmagać. Po zerwaniu więzadła pobocznego potrzebował czasu, by dojść do siebie, ale kiedy już wrócił do treningów trener Gerega chętnie korzystał z jego usług. Grzelka odwdzięczył się ważną asystą w starciu z rezerwami Zagłębia Lubin i trafieniem w starciu z rezerwami ŁKS-u Łódź. Mecze: 18, Minuty: 561, Bramki: 1 Michał Kitliński Chyba największy pechowiec minionego sezonu. Kontuzja, której doznał podczas inauguracji z Hutnikiem Kraków wykluczyła go z gry do końca rozgrywek przez co nie mógł w pełni pokazać swojego potencjału. Mecze: 1, Minuty: 28 Adam Matyja Wychowanek naszej Akademii, który profesjonalny kontrakt podpisał jeszcze w Fortuna 1. Lidze. Kilkukrotnie znalazł się w kadrze meczowej pierwszego zespołu, jednak trzeba pamiętać, że jeszcze jakiś czas temu zmagał się z kontuzją. Wierzymy, że już wkrótce jego talent w pełni eksploduje! Krzysztof Ciesielski Kolejny młody piłkarz, które szlify zbierał w drużynach Akademii Skry, dzięki czemu znalazł uznanie w oczach sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu. Całkiem dobrze prezentował się w sparingach, niestety kontuzja, której doznał w trakcie sezonu uniemożliwiła mu rywalizację o miejsce w składzie. Jesteśmy pewni, że kiedy tylko wróci do pełnej dyspozycji będzie o nim głośno. Dawid Wojtyra Zagrał w szesnastu jesiennych meczach zdobywając dwie bramki. Co ciekawe obydwie zanotował w październikowym starciu z rezerwami ŁKS-u Łódź. Po zakończeniu wypożyczenia przeniósł się do MKS-u Kluczbork. Mecze: 16, Minuty: 772, Bramki: 2

Podsumowanie sezonu: pomocnicy (cz. 3)

Powoli zbliżamy się do końca naszych podsumowań indywidualnej postawy piłkarzy Skry w sezonie 2023/24. Zestawienie pomocników kończymy wahadłowymi (w przeważającej większości). Tobiasz Kubik Wypożyczony z Rakowa zawodnik w Skrze rozwinął skrzydła. Oprócz trzech trafień znalazł się w czołówce ligi, jeśli chodzi o asysty. Ale to nie wszystko. Jego nazwisko widnieje na liście TOP10 w ilości podejmowanych pojedynków, dryblingów, a także pojedynków ofensywnych. Był też jednym z najczęściej faulowanych zawodników całych rozgrywek! Statystyki te doskonale obrazują jego wizerunek, jako piłkarza przebojowego, który nie boi się gry jeden na jeden i lubi bezpośrednie starcia. Wykazywał się również instynktem rasowego napastnika, jak choćby w meczu ze Stomilem Olsztyn, kiedy bezlitośnie wykorzystał błąd defensywy Dumy Warmii. Z pewnością będziemy śledzić jego karierę i sami jesteśmy ciekawi jak daleko zawędruje. Mecze: 32, Minuty: 2361, Bramki: 3 Mateusz Winciersz Przychodził do Skry jeszcze na poziomie Fortuna 1. Ligi jako zawodnik niezweryfikowany, choć z potencjałem. Ten ostatni dało się uwolnić w naszym zespole. W minionej kampanii należał do ważniejszych postaci Skrzackiej ekipy, grając we wszystkich trzydziestu czterech meczach. To jego zagranie przesądziło choćby o zwycięstwie w Kołobrzegu z ówczesnym liderem, Kotwicą. Ambitny i nieustępliwy, najlepszy zawodnik 2. ligi w statystyce „crossów” i ósmy jeśli chodzi o kluczowe podania. Motor napędowy wielu akcji ofensywnych, wielokrotnie zaskakujący rywali zamianą pozycji z kolegą znajdującym się na przeciwległej flance. Mecze: 34, Minuty: 2051 Mateusz Maćkowiak Świetnie czuł się na lewej stronie, skąd rozpoczynał niejedną akcję ofensywną naszej drużyny. Bez względu na to czy zaczynał mecz w wyjściowej jedenastce czy wchodził na boisko z ławki dawał z siebie wszystko. Charakteryzowała go precyzja i szybkość oraz wysoki poziom wyszkolenia technicznego. Do pełni szczęścia zabrakło statystyk w postaci asyst, ale niewątpliwie cechy wolicjonalne są wartością, której nie sposób we współczesnym futbolu przecenić. Mecze: 27, Minuty: 1142 Zbigniew Wojciechowski Piłkarz z pierwszoligową przeszłością w Skrze zaliczył półroczny epizod. Pozostawił po sobie dobre wrażenie, chociaż nie dopełnił obecności w naszym zespole żadną bramką ani asystą. Zimą przeszedł do trzecioligowego Rekordu Bielsko-Biała. Mecze: 15, Minuty: 630 Piotr Nocoń Kolejny z grona doświadczonych piłkarzy, którzy zimą zasilili szeregi rezerw Rakowa. Kapitan zespołu, który rozegrał grubo ponad dwieście meczów w barwach Skry, zawsze zostawiając serce na boisku. Za te wszystkie lata Klub podziękował mu przed meczem z Pogonią Siedlce, wręczając pamiątkową koszulkę. Mecze: 19, Minuty: 1688, Bramki: 5

Podsumowanie sezonu: pomocnicy (cz. 2)

Kontynuujemy przegląd piłkarzy, którzy w sezonie 2023/24 przywdziewali trykot naszego klubu. Przemysław Sajdak Najskuteczniejszy. Kapitan. To dwa epitety, którymi można byłoby w skrócie podsumować sezon w wykonaniu Sajdaka. Opaskę kapitańską przejął od Piotra Noconia wiosną. – Nie nastawiam się, że muszę być liderem i koniecznie pokazywać młodszym chłopakom, że jestem wyżej od nich. Będę po prostu robił swoje – to, co wykonuję tutaj od dwóch i pół roku. Nie będę nadawał sobie większej presji – mówił krótko po tym fakcie. Nie da się jednak ukryć, że wyróżnienie podziałało na niego wyjątkowo motywująco. W trudnych chwilach brał na siebie odpowiedzialność za wynik zespołu aż 5-krotnie w tym okresie trafiając do bramek rywali – często w kluczowych momentach. To jego trafienie przesądziło o zwycięstwie nad rezerwami Zagłębia Lubin i to właśnie jego dwie bramki dały sygnał do walki o jak najlepszy wynik w Stężycy. Wielokrotnie podejmował ryzyko, będąc na przykład jednym z najczęściej wykonujących w sposób bezpośredni rzuty wolne zawodników trzeciego poziomu ligowego w naszym kraju. Warto pamiętać, że w Skrze spędził już trzeci sezon i po spadku z Fortuna 1. Ligi zdecydował się zostać, by pomóc drużynie. W barwach Skry dobił już do niemal osiemdziesięciu występów! Chyba można pokusić się o twierdzenie, że ostatnie pół roku to najlepszy okres w jego piłkarskiej karierze. Nic więc dziwnego, że znalazł się w zestawieniu TOP 10 drugoligowców tygodnika „Piłka Nożna”. Mecze: 30, Minuty: 2217, Bramki: 9 Jan Ciućka 20-letni ofensywny pomocnik nierzadko wchodził w buty napastnika, co przełożyło się na sześć trafień i asystę. Statystyka byłaby z pewnością lepsza, gdyby nie… prawidłowo zdobyta bramka, której nie uznali sędziowie podczas meczu ze Stomilem Olsztyn oraz kontuzja. Nabawił się jej podczas rozgrywanego w irracjonalnych warunkach meczu w Elblągu z Olimpią. Mimo wszystko wrócił tak szybko jak to możliwe, z miejsca stając się wartością dodaną naszej ekipy. Imponująco wyglądał z piłką przy nodze. Kiedy już stawał się jej w posiadaniu trudno było mu ją odebrać. Możemy przypuszczać, że po powrocie do Górnika Zabrze stanie się jednym z tych zawodników, którzy zawojują PKO BP Ekstraklasę. Być może pójdzie śladami Kamila Lukoszka, który jeszcze w sezonie 2022/23 zdobywał doświadczenie w Skrze, by w zakończonych kilkanaście dni temu rozgrywkach kilkukrotnie pokazać się ze świetnej strony na najwyższym szczeblu ligowym w naszym kraju. Mało kto wie, że pomiędzy treningami zajmował się pracą z drużyną ministrantów częstochowskiej Archikatedry. Mecze: 25, Minuty: 1273, Bramki: 6 Jakub Niedbała Wypożyczony z Piasta Gliwice młody zawodnik bez wątpienia wykorzystał swoją szansę. Szkoda tylko, że do swojego CV nie dorzucił kilku „liczb”, ponieważ swoją postawą na boisku udowodnił drzemiący w nim potencjał. Mimo braku gola na koncie warto zwrócić uwagę na jego sposób poruszania się po boisku i lekkość gry z piłką. Dzięki tym elementem świetnie wkomponował się w styl gry naszej drużyny. Jesteśmy pewni, że warto mu się przyglądać. Mecze: 22, Minuty: 823 Natan Dzięgielewski 19-latek trafił do Skry w lutym na zasadzie wypożyczenia z GKS-u Tychy. Przybrał rolę zmiennika, na którego w każdej chwili mógł liczyć trener Konrad Gerega. – Jestem zaskoczony wysokim poziomem jaki tutaj panuje – mówił krótko po dołączeniu do Skry. – Czuję, że to dobre miejsce do rozwoju. Zaangażowanie, jakim wykazywał się podczas treningów i praca, którą włożył sprawiają, że z zainteresowaniem będziemy obserwowali jego sportowy rozwój. Mecze: 8, Minuty: 168 Mateusz Kaczmarek Ofensywnie usposobiony pomocnik do Skry trafił w zimowym okienku transferowym. Pobyt w naszym zespole miał być dla niego okazją do zebrania cennych minut, bowiem w ostatnim czasie borykał się z kontuzjami. Po raz pierwszy zagrał w meczu z Polonią Bytom, notując asystę. Później szło mu w kratkę, ale nie można odmówić mu ambicji i chęci walki. Mecze: 10, Minuty: 224 Mateusz Magdziarz 21-latek związany jest z naszym klubem od dłuższego czasu. Zawsze wywoływał duże uznanie swoją ambicją. Nie uznawał straconych piłek i na skrzydłach potrafił zrobić sporo „zamieszania”. Na to liczyliśmy też w tym sezonie, niestety na drodze do sukcesów stanęła kontuzja. W kadrze meczowej pojawił się tylko raz. W nieszczęsnej inauguracji z Hutnikiem Kraków zagrał w pierwszej połowie, a potem opuścił murawę. Niestety uraz, którego się nabawił praktycznie wykluczył go z treningów. Pomimo niesprzyjających okoliczności odnalazł się… trenując młodych piłkarzy. Mecze: 1, Minuty: 45

Pożegnanie z sezonem i… pierwszą ligą

Piłkarki Skry Ladies w najbliższą niedzielę rozegrają ostatni mecz sezonu. Będzie to nie tylko pożegnanie z bieżącą kampanią, ale i Orlen 1 Ligą. Zapraszamy wszystkich kibiców do wspólnego świętowania awansu do Orlen Ekstraligi! Spełniło się marzenie wszystkich osób związanych z naszym Klubem. Skra Ladies Częstochowa uzyskała promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a droga wyboista jednak sukces potwierdził słuszność kierunku, który obraliśmy. Kampania 2023/24 zmierza ku końcowi. Nic nie jest już w stanie odebrać naszym zawodniczkom miana beniaminka najwyższej klasy rozgrywkowej, którym oficjalnie staniemy się za kilkanaście tygodni, rozgrywając pierwsze spotkanie o ekstraligowe punkty. Ostatnim pojedynkiem bieżącego sezonu jest starcie z Ząbkovią Ząbki, które nie może już niczego zmienić. Ladies plasują się na drugiej pozycji z bezpieczną przewagą nad rewelacją rundy wiosennej – Lechem Poznań, natomiast Ząbkovia zamyka tabelę, mając na koncie zaledwie sześć punktów. Faworytkami tej rywalizacji są oczywiście nasze Panie, które w rundzie wiosennej imponowały swoją dyspozycją. Pod wodzą trenera Patryka Mrugacza pokazały, że drzemie w nich ogromny potencjał, który w ostatnich miesiącach eksplodował. Skoro wszystko jest jasne czy gramy o nic? Wręcz przeciwnie. Wszyscy trzymać będziemy kciuki za Justynę Matusiak, która walczy o miano króla strzelców. Byłoby to świetne zwieńczenie kolejnego udanego sezonu naszej Pani Kapitan. Finałowy mecz sezonu to doskonała okazja, by podziękować zawodniczkom, sztabowi szkoleniowemu, właścicielom, zarządowi i wszystkim, którzy dołożyli swoją najmniejszą nawet cegiełkę do wielkiego sukcesu, jakim jest awans do grona najlepszych drużyn w kraju. W imieniu Ladies zapraszamy na trybuny! Bądźcie świadkami historii! FC Skra Ladies Częstochowa – Ząbkovia Ząbki Niedziela, 9 czerwca, godz. 14:00 Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej Wstęp wolny!

Podsumowanie sezonu: pomocnicy (cz. 1)

W naszym podsumowaniu sezonu 2023/24 przechodzimy do pomocników Skry. Ze względu na dużą ilość piłkarzy, którzy reprezentowali barwy naszej ekipy pomocnicy podzieleni zostali na trzy części. Poniżej część pierwsza. Mikołaj Łabojko Defensywny pomocnik naszej drużyny od początki sezonu imponował przeglądem pola i dokonywanymi wyborami. Jego niewątpliwymi zaletami są spokój i odpowiednie podejmowanie decyzji. Tylko dwa razy zdarzyło się, że nie znalazł się w kadrze meczowej. Obydwa przypadki były jednak konsekwencją wykorzystania limitu żółtych kartek. W pozostałych trzydziestu dwóch spotkaniach za każdym razem wychodził na boisko w podstawowym składzie. Oprócz roli jaką odgrywał na boisku trzeba dodać pozycję w szatni. To właśnie on przejął opaskę kapitańską, kiedy niezdolny do gry był Przemysław Sajdak. Trzeci zawodnik ligi w statystyce podań w trzecią tercję. Mecze: 32, Minuty: 2657 Paweł Kołodziejczyk Wychowanek naszej Akademii symboliczny debiut zanotował na poziomie Fortuna 1. Ligi w meczu z Wisłą Kraków. Nie zadowolił się jednak tym faktem i jesienią zadebiutował w wyjściowym składzie podczas meczu z GKS-em Jastrzębie. – Na pewno towarzyszy mi duża radość. To jest pierwszy mini-cel spełniony w drodze piłkarza. Ciężko na to pracowałem. Musiałem być cierpliwy, bo długo nie grałem, ale wiedziałem, że jak dostanę swoją szansę, to muszę ją jak najlepiej wykorzystać. Myślę, że nie wyszło najgorzej – zdradził nam krótko po debiucie. I chyba rzeczywiście wykorzystał swoją szansę i „nie wyszło najgorzej”, bo od tego momentu coraz częściej pojawiał się na boisku, wielokrotnie wnosząc do drużyny jakość i pozytywną energię. Mecze: 19, Minuty: 855 Igor Ławrynowicz Do Skry dołączył już w trakcie trwania rundy wiosennej, jednak szybko zaaklimatyzował się w nowym miejscu. Bez wątpienia pomogły mu w tym wysokie umiejętności, którymi wykazywał się od momentu pojawienia się w kadrze naszej ekipy. Zadebiutował w starciu z Olimpią Grudziądz i od tego spotkania meldował się na boisku już do końca sezonu, w ostatnich siedmiu meczach rozpoczynając pojedynki w meczowej jedenastce. Pomimo młodego wieku realia 2. ligi były mu doskonale znane, bowiem rywalizował już na tym poziomie w barwach Lecha II Poznań, Stali Rzeszów czy Polonii Bytom. Mecze: 11, Minuty: 591 Mateusz Malec Do Skry trafił w lutym 2022 roku, jednak po jakimś czasie został wypożyczony do rezerw Jagiellonii Białystok. Po powrocie nie mógł przebić się do wyjściowej jedenastki naszego zespołu. Na boisku pojawił się w czterech meczach w pierwszej części sezonu i zdołał nawet zanotować asystę, jednak ostatecznie zmienił barwy, przenosząc się do GKS-u Bełchatów. Mecze: 4, Minuty: 58 Adam Olejnik Doświadczony defensywny pomocnik w rundzie jesiennej wraz z Mikołajem Łabojko stanowił o sile naszej drużyny w środku pola. Tylko raz zabrakło go w kadrze meczowej (pauza z powodu żółtych kartek), natomiast aż 17-krotnie na boisku pojawiał się od pierwszych minut. Zimą zasilił barwy trzecioligowych rezerw Rakowa. Mecze: 18, Minuty: 1483

Podsumowanie sezonu: obrońcy (cz. 2)

Wczoraj rozpoczęliśmy podsumowanie postawy naszych obrońców w sezonie 2023/24. Dzisiaj pora na ciąg dalszy. Paweł Kucharczyk W sezon wszedł w najlepszy z możliwych sposobów. Już w swoim debiucie, podczas meczu drugiej kolejki z Sandecją Nowy Sącz w doliczonym czasie gry strzelił bramkę, która zaważyła o naszym zwycięstwie. Krótko później nabawił się kontuzji ręki wykluczającej go z gry na kilkanaście tygodni. Wiosną wrócił na dobre i od razu stał się pierwszym wyborem trenera Geregi, odwdzięczając się nie tylko solidną pracą w defensywie, ale również sporo dawał z przodu, czego najlepszym dowodem otwarcie wyniku w ważnym meczu z rezerwami Zagłębia Lubin. – Fajnie zacząłem rundę jesienną, strzeliłem zwycięską bramkę z Sandecją i krótko później niefortunnie upadłem. W konsekwencji złamałem rękę, co na pewno trochę mnie zahamowało. Cieszę się z tego, że praktycznie od początku rundy gram w pełnym wymiarze czasu, ale ważniejsze dla mnie jest to, żeby drużyna wygrywała i taki jest mój cel – mówił nam w jednym z wywiadów. – Gram w Skrze i tutaj daję z siebie 100%. To jest dla mnie teraz najważniejsze – dodawał. I rzeczywiście ambicji nie można mu było odmówić. Nie bał się ostrej, fizycznej gry i w decydującej części sezonu niejednokrotnie brał na swoje barki ciężar odpowiedzialności za linię obrony. Warto podkreślić, że pod kątem statystyk był piątym zawodnikiem ligi, jeśli chodzi o odzyskane piłki. Mecze: 23, Minuty: 1715, Bramki: 2 Mateusz Bartosiak Doświadczony zawodnik grywał w przeszłości zarówno na poziomie 2. ligi jak i w Fortuna 1. Lidze. W Skrze nierzadko pełnił rolę jokera, który wchodził na boisko w decydujących momentach gry. W meczu w Stalowej Woli znalazł się nawet na pozycji napastnika. Nic jednak dziwnego. W przekroju całego sezonu dało się zauważyć, że Bartosiak nie boi się walczyć z rywalami bark w bark, ale posiada także duże walory, jeśli chodzi o przytrzymanie piłki i jej rozegranie. Co ciekawe, pomimo kluczowej pozycji zajmowanej na boisku, aż do 30. kolejki nie otrzymał żółtej kartki, co było dużym atutem i w decydujących momentach sezonu pozwoliło mu grać na pograniczu ryzyka bez obawy o zawieszenie. Mecze: 19, Minuty: 1002 Kacper Gzieło 22-latek kadrę naszej drużyny zasilił wiosną. Cierpliwie czekał na swoją szansę od trenera Geregi i dzięki ciężkiej pracy wreszcie w meczu z Wisłą Puławy zadebiutował na poziomie centralnym. Jest zawodnikiem, który może zagrać zarówno w obronie jak i na pozycji pomocnika. Ambitny, młody piłkarz poza grą zajmuje się również pracą z najmłodszymi zawodnikami, która daje mu ogromną satysfakcję. Mecze: 3, Minuty: 32 Adam Mesjasz Jesienią był filarem formacji obronnej naszego zespołu. Wszystko dzięki temu, do czego zdążył nas już przyzwyczaić – pewności w swoich działaniach, odwadze i perfekcyjnym kierowaniem organizacją gry defensywnej. Chociaż jesienią nie strzelił żadnej bramki trzykrotnie asystował swoim kolegom. Zimą przeniósł się do rezerw Rakowa, by pomóc w uratowaniu 3. ligi. Podczas domowego meczu z Pogonią Siedlce Klub podziękował mu za wszystkie lata spędzone w barwach Skry. Mecze: 18, Minuty: 1365