Możemy oficjalnie potwierdzić, że nasz Klub wystartuje w sezonie 2024/25 w rozgrywkach Betlic 2. Ligi. Zgodnie z regulaminem zajmiemy miejsce Raduni Stężyca. Decyzja o wycofaniu Raduni Stężyca spowodowała, że zgodnie z postanowieniami § 1 ust. 1 i 2 Uchwały nr XII/183 z dnia 6 grudnia 2019 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie zasad uzupełniania klas rozgrywkowych jej miejsce w Betclic 2. Lidze mógł zająć w pierwszej kolejności najwyżej sklasyfikowany ze spadkowiczów. Ponieważ Skra zajęła w ubiegłym sezonie piętnaste miejsce – pierwsze nie dające prawa gry w sezonie 2024/25 na tym poziomie ligowym – to właśnie nasz Klub otrzymał oficjalne zapytanie czy jest gotowy zająć wakujące miejsce w rozgrywkach Betclic 2. Ligi w sezonie 2024/25. Jako że uzyskaliśmy licencję uprawniającą do gry w 2. lidze piłkarskiej nic nie stoi na przeszkodzie w podjęciu tego wyzwania. Dlatego też jako Klub podjęliśmy decyzję o przystąpieniu w sezonie 2024/25 do rozgrywek Betclic 2. Ligi. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że stojące przed nami zadanie nie jest łatwe i musimy zmagać się z presją czasu, którego do startu sezonu pozostało bardzo niewiele. Mamy jednak nadzieję, że decyzje, które zapadną w najbliższych dniach, związane z budową kadry i sztabu szkoleniowego, sprawią naszym Sympatykom wiele radości. O wszystkim informować będziemy na bieżąco.
Autor: Bartłomiej Jejda
Z kim zagrają rezerwy? Skład II ligi śląskiej
Rezerwy Skry zajęły drugie miejsce w bieżącym sezonie klasy okręgowej. Tym samym podopieczni Tomasza Szymczaka znaleźli się w gronie zespołów, które uzyskały awans do nowo utworzonej II ligi śląskiej. Poznaliśmy tym samym pełen skład przyszłorocznych rozgrywek. Kilka dni temu poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia w klasie okręgowej. Nasi piłkarze już w czwartek (20.06) przypieczętowali awans, wygrywając 8:1 z Orłem Kiedrzyn. Ligę wygrał Klub Sportowy Panki, który zgromadził 61 punktów. O ostatnie miejsce natomiast bezpośredni bój w finałowej kolejce stoczyła Liswarta Krzepice z Zielonymi Żarki. 1:0 wygrali piłkarze z Krzepic i to oni uzupełnili skład przyszłorocznych rozgrywek II ligi śląskiej. W I grupie (północnej) II ligi śląskiej w sezonie 2024/25 zagrają zatem: MKS Myszków – 10. miejsce w IV lidze grupie I Szombierki Bytom – 11. miejsce w IV lidze grupie I Zagłębie II Sosnowiec – 12. miejsce w IV lidze grupie I Szczakowianka Jaworzno – 13. miejsce w IV lidze grupie I Unia Rędziny – 14. miejsce w IV lidze grupie I Orzeł Miedary – 15. miejsce w IV lidze grupie I Znicz Kłobuck – 16. miejsce w IV lidze grupie I Odra Miasteczko Śląskie – 1. miejsce w Klasie Okręgowej grupie I Bytom-Zabrze Jedność 32 Przyszowice – 2. miejsce w Klasie Okręgowej grupie I Bytom-Zabrze Silesia Miechowice – 3. miejsce w Klasie Okręgowej grupie I Bytom-Zabrze KS Panki – 1. miejsce w Klasie Okręgowej grupie II Częstochowa-Lubliniec Skra II Częstochowa – 2. miejsce w Klasie Okręgowej grupie II Częstochowa-Lubliniec Liswarta Krzepice – 3. miejsce w Klasie Okręgowej grupie II Częstochowa-Lubliniec AKS Mikołów – 1. miejsce w Klasie Okręgowej grupie IV Katowice-Sosnowiec Ruch II Chorzów – 2. miejsce w Klasie Okręgowej grupie IV Katowice-Sosnowiec Śląsk Demarko Świętochłowice – 3. miejsce w Klasie Okręgowej grupie IV Katowice-Sosnowiec
Jesteśmy gotowi podjąć rękawicę
Ze smutkiem przyjęliśmy wczorajszą informację o wycofaniu się z rozgrywek Betclic 2. Ligi klubu ze Stężycy. Decyzja Zarządu Raduni, zgodnie z regulaminem, otwiera przed nami szansę gry na poziomie centralnym. I chociaż nie będzie to łatwe zadanie z pewnością podejmiemy rękawicę. Decyzja o wycofaniu Raduni Stężyca z rozgrywek Betclic 2. Ligi jest najlepszym przykładem tego jak wymagający jest trzeci poziom rozgrywkowy. Kluby borykają się z wieloma problemami, a poprzeczka organizacyjna, finansowa i infrastrukturalna zawieszona jest bardzo wysoko. Temat ten był już wielokrotnie poruszany przez działaczy z wielu ośrodków piłkarskich w naszym kraju. Rezygnacja Raduni i niepokojące informacje pojawiające się w mediach dotyczące innych klubów 2. ligi, są namacalnym dowodem tego stanu rzeczy. Zgodnie z regulaminem decyzja Raduni otwiera możliwość gry na poziomie centralnym naszemu Klubowi. Więcej powiedzieć będziemy mogli o tym dopiero, kiedy do Klubu wpłynie oficjalne stanowisko Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kiedy jednak takowe się pojawi z pewnością podejmiemy rękawicę i zrobimy wszystko, by zagrać w Betclic 2. Lidze. Zadanie oczywiście nie będzie łatwe. Informacje docierające od dłuższego czasu ze Stężycy sprawiły, że liczyliśmy się z takim obrotem sprawy, co utrudniało rozmowy z potencjalnym sztabem szkoleniowym oraz zawodnikami. Wpłynęło to również na organizację okresu przygotowawczego włącznie z planowaniem meczów sparingowych. Mając nadzieję, że do podobnych zdarzeń w przyszłości nie dojdzie czekamy na oficjalne stanowisko Polskiego Związku Piłki Nożnej i jeśli sytuacja nabierze ram formalnych możemy zadeklarować gotowość rywalizacji na trzecim poziomie rozgrywkowym.
Rodzinny Piknik Sportowy [WIDEO]
A tak wyglądał Rodzinny Piknik Sportowy w obiektywie kamery. Patronat nad imprezą objął Polski Związek Piłki Nożnej.
Było super! Za nami Rodzinny Piknik Sportowy
W sobotę, 22 czerwca, na obiekcie przy ulicy Kopalnianej 4a odbył się coroczny Rodzinny Piknik Sportowy. Podczas imprezy, którą patronatem objął Polski Związek Piłki Nożnej, podziękowaliśmy i pogratulowaliśmy naszym młodym piłkarzom za miniony sezon. Nie zabrakło atrakcji dla małych i dużych. „Ten dzień przywitał nas ulewą” – śpiewał przed laty Kazik Staszewski z zespołu Kult i podobnie było w naszym przypadku. W sobotę od rana nad Częstochową kłębiły się ciemne chmury, z których raz po raz padał deszcz, szeleszczący przy akompaniamencie grzmotów zwiastujących nadejście kolejnych burz. Na szczęście im bliżej planowanego rozpoczęcia naszej imprezy, tym na niebie robiło się jaśniej, a kiedy pierwsi goście zawitali na obiekcie przy ulicy Kopalnianej 4a słońce uśmiechało się do nas na tle błękitnego sklepienia. Dogadaliśmy się z pogodą i to był nasz pierwszy sukces tego dnia. Mogliśmy zaczynać! Imprezę otworzył prezes Skry Artur Szymczyk oraz radny Paweł Ruksza, który skierował parę słów do młodych piłkarzy. Po uroczystej inauguracji mogliśmy przejść do głównego punktu Rodzinnego Pikniku Sportowego, czyli wręczenia podziękowań i pamiątek wszystkim młodym sportowcom, którzy w sezonie 2023/24 trenowali w barwach naszej Akademii. Nie brakowało zabawnych, ale i wzruszających scen. Nad wszystkim pieczę trzymał dyrektor Akademii, Tomasz Musiał, a młodych piłkarzy nagradzali ich starsi koledzy, którzy są członkami kadry pierwszego zespołu – Jakub Hajda i Paweł Kołodziejczyk. Pomiędzy kolejnymi rocznikami (a najmłodsi adepci trenujący w naszym Klubie urodzili się w 2019 roku) na scenie nie brakowało pokazów oraz występów artystycznych. Spore poruszenie wywołał pokaz częstochowskiego oddziału Stowarzyszenia Krav Maga Polska, a o walory artystyczne zadbała Sawa Jastrzębska oraz Damian Jaruga i Agata Geisler-Szadkowska. Działo się sporo, nic więc dziwnego, że trudno było odejść od sceny głównej, jednak warto było to zrobić, bowiem na terenie imprezy nie brakowało atrakcji dla małych i dużych. Mali policjanci i strażacy z pasją zaglądali do radiowozu oraz wozu strażackiego, a potem biegli łapać bańki mydlane bądź uczestniczyć w grach organizowanych przez naszych Partnerów. Kiełbaski, kaszanka, karkówka oraz różnej maści napoje chłodzące czekały na głodnych i spragnionych, a po zjedzeniu i uzupełnieniu płynów można było pędzić dalej. Dzieciaki dawały upust swojej energii na trzech ogromnych dmuchańcach i brały udział w animacjach przygotowanych przez naszych Partnerów. Niejeden młody człowiek wracał do rodziców pod postacią Spider-Mana lub z pięknym tatuażem na twarzy. Na szczęście zmywalnym. Najdłuższa kolejka ustawiała się jednak do stanowiska z loterią fantową. Nagrody, ufundowane przez naszych Sponsorów i Partnerów, były bowiem bardzo atrakcyjne. Fotelik samochodowy, tablet, smartwatch, hulajnoga i piłkarska pufa rozlosowane były pod koniec imprezy, jednak nikt, kto kupił los, nie odchodził z pustymi rękami. Kubki, gadżety, zabawki, puzzle, upominki, rośliny doniczkowe, a nawet kołpaki sprawiały ogromną radość wszystkim uczestnikom zabawy. A kiedy już nacieszyliśmy się z wylosowanych nagród i w bezpiecznym miejscu schowaliśmy kupon, biorący dodatkowo udział w losowaniu wspomnianych nagród głównych, mogliśmy zapoznać się z bogatą ofertą Partnerów Skry, których stoiska usytuowane były w okolicach loterii. Wiele osób skorzystało z tej możliwości, kiedy ich dzieciaki biegały po boiskach i brały udział w zabawach oraz konkursach sportowych. Warto dodać, że dla wielu z naszych gości była to pierwsza wizyta na stadionie przy ulicy Kopalnianej 4a, gdzie powstaje Baza Akademii Skry. Już, razem z Płomieniem Częstochowa, wykonaliśmy – mówiąc kolokwialnie, kawał dobrej roboty, co nie uszło uwadze rodziców i osób, którym na sercu leży dobro naszego Klubu. Wiemy, że wiele przed nami, ale jesteśmy pewni, że jeśli energia, która skumulowała się w tym miejscu w sobotnie popołudnie pozostanie na tym samym poziomie, zrealizujemy nasz cel i już za kilka miesięcy teren ten zmieni się nie do poznania. Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w naszym Rodzinnym Pikniku Sportowym. I… do zobaczenia za rok!
Rezerwy przypieczętowały awans!
W czwartkowe popołudnie rezerwy Skry zakończyły sezon klasy okręgowej. Dzięki efektownemu zwycięstwu nad Orłem Kiedrzyn uzyskały awans do nowo utworzonej II ligi śląskiej. Ostatnia kolejka klasy okręgowej zapowiadała się niezwykle ekscytująco. O trzy miejsca premiowane awansem do II ligi śląskiej, w której rywalizować będą od przyszłego sezonu spadkowicze z obecnej IV ligi oraz najlepsze zespoły klas okręgowych, walczyły tak naprawdę cztery drużyny. W gronie tych zespołów były rezerwy naszego klubu, które nie oglądając się na inne wyniki mogły przypieczętować awans. Wystarczyło wygrać na wyjeździe z Orłem Kiedrzyn. I trzeba przyznać, że nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania, a presja nie związała im nóg. Już od pierwszego gwizdka gospodarze zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Nasi zawodnicy raz po raz nacierali, jednak potrzebowali kilku minut, by wyregulować celowniki. Strzelanie rozpoczął – a jakże by inaczej – kapitan naszego zespołu, Jakub Niedzielski, który najlepiej zamknął rozegranie rzutu rożnego. Zdobyta bramka rozochociła naszych zawodników, a strzałów z dystansu próbowali choćby Mariusz Kurasiński, Kacper Merta czy właśnie Niedzielski. Wreszcie w 24. minucie wynik podwyższył Adrian Cheliński, który wykończył głową podanie Merty. Nie minęły dwie minuty a trzecie trafienie na nasze konto zaliczył Kurasiński, wykorzystując świetną okazję sam na sam z bramkarzem. Do przerwy do siatki trafiali jeszcze Merta i ponownie Kurasiński. W pierwszej odsłonie spotkania gospodarze praktycznie tylko raz zapędzili się pod naszą bramkę. Zdarzyło się to w 37. minucie. Nie udało im się jednak wykorzystać kontrataku, chociaż sugerowali arbitrowi iż ręką w polu karnym zagrał jeden z naszych defensorów. Sędzia uznał jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i nie podyktował rzutu karnego. Po zmianie stron tempo meczu troszkę osłabło, a na boisku pojawiło się duże grono rezerwowych, którym szansę dał trener Tomasz Szymczak. Mimo wszystko drugą odsłonę rozpoczęliśmy w najlepszy z możliwych sposób. Seweryn Cieślak znalazł się w sytuacji oko w oko z bramkarzem (który de facto również po przerwie pojawił się między słupkami) i nie zmarnował takiej okazji. Chwilę później wreszcie okazję do zaprezentowania swoich umiejętności miał Leon Rosiak, który fenomenalnie obronił potężny strzał pod poprzeczkę. Jak się okazało po szóstym trafieniu przyszło nam czekać ponad pół godziny aż piłka zatrzepoce w siatce. Co prawda nasi piłkarze stwarzali sobie sytuacje, jednak blok defensywny gospodarzy był czujniejszy niż miało to miejsce w pierwszej połowie. Warto odnotować, że swoich okazji szukali Adam Matyja czy Mateusz Mądry, a gol Mateusza Wasilewskiego w 70. minucie nie został uznany z powodu pozycji spalonej. Orzeł grał coraz śmielej i wreszcie udało mu się zdobyć gola honorowego. Trafienie podopiecznych Pawła Rycharskiego sprawiło, że nasi zawodnicy „odblokowali” się i najpierw Mądry zakończył kontratak bramką, a tuż przed końcowym gwizdkiem podanie Cieślaka zamienił na bramkę Kacper Garczarek. W międzyczasie przed fantastyczną okazją stanął Matyja, mogący trafić z najbliższej odległości wślizgiem, ale futbolówka na jednej z nierówności podskoczyła tuż przed naszym zawodnikiem. Po zakończeniu spotkania nasi młodzi piłkarze nie ukrywali radości. Efektowne zwycięstwo nad Orłem i tym samym przypieczętowanie awansu było zwieńczeniem długiego sezonu. Cel został jednak osiągnięty, a przed drużyną prowadzoną przez Tomasza Szymczaka kolejny krok w sportowej drodze. Wszyscy z pewnością zasłużyli na duże słowa uznania. Orzeł Kiedrzyn – Skra II Częstochowa 1:8 (0:5) 0:1 Jakub Niedzielski (10’), 0:2 Adrian Cheliński (24’), 0:3 Mariusz Kurasiński (26’), 0:4 Kacper Merta (35’), 0:5 Mariusz Kurasiński (43’), 0:6 Seweryn Cieślak (48’), 1:6 Denis Jaworek (80’), 1:7 Mateusz Mądry (85’), 1:8 Kacper Garczarek (89’) Orzeł: Wojnowski (46’ Paliwoda) – Gola, Jaworek, Klamut, Kostro (70’ Młynek), Kurek, Nowak, Ślemp, Staroń, Stolarski (46’ Malczewski), Szałaj Skra II: Rosiak – Kielan (55’ Antczak), Despet, Korzeniewski (46’ Leśniak) – Niedzielski (55’ Matyja), Serwaciński, Cheliński (46’ Garczarek), Merta (55’ Golański) – Wasilewski (46’ Mądry), Cieślak, Kurasiński (46’ Woźniak)
Skra Ladies z licencją na grę w Orlen Ekstralidze
W środę, 19 czerwca, Komisja ds. Licencji Klubowych rozpatrywała między innymi wnioski klubów, które uzyskały awans z Orlen 1 Ligi Kobiet do Orlen Ekstraligi Kobiet. Decyzją Komisji ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej Skra Ladies otrzymała licencję na grę w Orlen Ekstralidze Kobiet w sezonie 2024/2025 z nadzorem finansowym infrastrukturalnym. Pełna treść komunikatu znajduje się poniżej: Komisja ds. Licencji Klubowych rozpatrzyła wnioski klubów występujących w rozgrywkach III ligi, które uzyskały awans do rozgrywek II ligi w sezonie 2024/2025 oraz klubów Orlen I ligi kobiet, które uzyskały awans do rozgrywek Orlen Ekstraligi kobiet. Po analizie wniosków wraz z załącznikami Komisja podjęła następujące decyzje w stosunku do poszczególnych Klubów: 1. Komisja postanowiła przyznać licencję upoważniającą do uczestnictwa w rozgrywkach II ligi w sezonie 2024/2025 następującym klubom: – Świt Szczecin z nadzorem finansowym i sportowym na stadionie miejskim w Szczecinie przy ul. Karłowicza 28; – Pogoń Grodzisk z nadzorem finansowym; – Rekord Bielsko-Biała z nadzorem infrastrukturalnym; – Wieczysta Kraków z nadzorem infrastrukturalnym 2. Komisja postanowiła przyznać licencję upoważniającą do uczestnictwa w rozgrywkach ORLEN Ekstraligi Kobiet w sezonie 2024/2025 następującym klubom: – Resovia Rzeszów; – SKRA Częstochowa z nadzorem finansowym i infrastrukturalnym 3. Komisja ponadto na przedmiotowym posiedzeniu nałożyła środki kontroli w postaci obowiązku zapłaty określonej sumy pieniężnej na następujące kluby występujące w Polskiej Lidze Futsalu za niespełnienie kryterium S.01 Przepisów Licencyjnych dla Klubów występujących w Polskiej Lidze Futsalu: Górnik Polkowice – 10.000 zł Wenecja Pułtusk – 5.000 zł AZS UG Gdańsk – 5.000 zł Klubom od powyższych decyzji przysługuje odwołanie za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN w terminie 5 dni od daty ich otrzymania.
Podsumowanie rundy wiosennej w wykonaniu Skry Ladies
O wielkim sukcesie jakim był awans do Orlen Ekstraligi nie musimy chyba już nikomu przypominać. Ale zanim promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej nasz zespół uzyskał to najpierw Ladies musiały stoczyć 11 (a właściwie 10 bo mecz z Ząbkovia się nie odbył i zostanie zweryfikowany jako walkower na naszą korzyść) trudnych pojedynków. I spisały się na medal – 9 zwycięstw (w tym jeden wspomniany już walkower) i tylko 2 porażki z rewelacjami piłkarskiej wiosny Lechem Poznań i Legią Warszawa. Taki bilans wywindowały Skrę z piątej pozycji, jaką zajmowała po rundzie jesiennej, na miejsce premiowane awansem. Jednym z wielu naszych atutów była gra obronna. W przeciągu całej rundy straciliśmy tylko 10 bramek co daje średnią 0,9 gola na mecz. Nieznacznie lepszy wynik wiosną osiągnął tylko Lech. Dla porównania jesienią straciliśmy 11 goli. Przy tak znikomej liczbie traconych bramek trudno było marzyć o poprawie, ale jak widać nasze defensorki dały radę i jeszcze bardziej wyśrubowały ten wynik. Trzeba także wyróżnić fakt, że w czterech meczach nasz blok obronny zagrał na „zero z tyłu” . Godnym podkreślenia jest to, że tak szczelna obrona zafunkcjonowała w kluczowych pojedynkach sezonu: z Checz Gdynią, Ślęzą Wrocław i Polonią Środa Wielkopolska. – Trzeba koniecznie dodać, że jeśli chodzi o działania defensywne to zdecydowanie poprawiliśmy organizację SFG. Byliśmy też zespołem, który wykonał najwięcej bloków w polu karnym i najskuteczniej wypychał rywali z obrony niskiej do wysokiej. Ilość odbiorów na połowie przeciwnika i tworzonych po tym sytuacji bramkowych jest równa współczynnikowi 3 na mecz – dodaje trener Patryk Mrugacz. Przejdźmy do ofensywy. Na pierwszy rzut oka w ataku wypadliśmy wiosną gorzej niż w rozgrywkach jesiennych. Patrząc tylko na „cyferki” można wysnuć wniosek, że w tym zestawieniu zanotowaliśmy mały regres. 25 bramek strzelonych jesienią przy 21 celnych wiosennych trafieniach. Taka liczba goli plasuje nas obecnie w drugiej połowie ligowej tabeli. Ktoś może powiedzieć – nie jest dobrze, jednak tak naprawdę trudno mieć powody do niepokoju. Pamiętajmy, że Skra nie rozegrała spotkania z ostatnią Ząbkovią. Nasi ligowi rywale grając z drużyną z Ząbek mocno poprawiali sobie bilans bramkowy. My takiej szansy wiosną nie dostaliśmy, stąd i wynik bramkowy może być nieco przekłamany. Nierozegranie tego spotkania niosło także przykre konsekwencje dla Justyny Matusiak, która do ostatniej kolejki liczyła się w walce o tytuł królowej strzelczyń. Decyzja Ząbkovii pozbawiła pani kapitan Ladies tej szansy. W przypadku ofensywy musimy wyróżnić dwa pojedynki: ze Sportisem Bydgoszcz i Hydrotruckiem Radom wygranymi kolejno 4:1 i 5:1. Trener Mrugacz miał jednak pewne zastrzeżenia do formacji atakującej: – Tak to prawda, mamy tutaj pole do poprawy gdyż przede wszystkim zawodziła skuteczność, ta w naszym przypadku wyniosła tylko 21%. Współczynnik xG w tej rundzie wyniósł 5,74. Tworzyliśmy zatem ponad 5 sytuacji, które w każdym meczu powinny skończyć się bramką. Poświęciliśmy dużo czasu na organizację ataku pozycyjnego na połowie przeciwnika i to przyniosło zamierzony skutek. Stworzyliśmy sobie aż 17 sytuacji bramkowych w tej rundzie po ataku pozycyjnym, będąc szczególnie groźni w łapaniu pleców obrończyń i wbiegania za linie w obrębie pola karnego. Poprawiliśmy współczynnik oczekiwanych bramek ze SFG i tutaj liczba 1,36 jest znacznie lepszym wynikiem niż rezultat jesienny – sprecyzował trener Mrugacz. Nie zwlekając dłużej przejdźmy do tego co jest solą statystki czyli do cyferek: MINUTY GRY Na przestrzeni całej rundy wiosennej barwy naszej drużyny reprezentowało w sumie siedemnaście zawodniczek. Liderem w tej kategorii została Stefania Wodarz, która rozegrała wszystkie spotkania od przysłowiowej „deski do deski”. Poniżej pełne zestawienie minut jakie spędziły na boisku poszczególne piłkarki. W tej klasyfikacji nie uwzględnialiśmy oczywiście spotkania z Zabkovią. 1. Stefania Wodarz – 900 minut 2. Justyna Matusiak – 876 3. Kinga Baszewska – 818 4. Karolina Szulc – 810 5. Maja Ozieriańska – 802 6. Weronika Szmatuła – 795 7. Natalia Liczko – 778 8. Natalia Kuźdub – 685 9. Zofia Dubiel – 605 10. Oliwia Frontczak – 602 11. Paulina Czechowska – 598 12. Justyna Chudzik – 587 13. Pola Lulkowska – 540 14. Nikola Młynek – 164 15. Sonia Nierychło – 143 16. Oliwia Młynek – 90 17. Zuzanna Sikora – 7 ILOŚĆ MECZÓW W PIERWSZYM SKŁADZIE Mamy dwie zawodniczki, które we wszystkich dziesięciu spotkaniach wychodziły zawsze w pierwszej jedenastce. Brawa tym razem należą się Justynie Matusiak i ponownie Stefanii Wodarz. 1. Justyna Matusiak, Stefania Wodarz – 10 meczów 2. Kinga Baszewska, Natalia Liczko, Maja Ozieriańska, Karolina Szulc – 9 3. Justyna Chudzik, Weronika Szmatuła – 8 4 Paulina Czechowska, Oliwia Frontczak, Natalia Kuźdub – 7 5. Zofia Dubiel, Pola Lulkowska – 6 6. Nikola Młynek – 2 7. Sonia Nierychło – 1 NAJLEPSZA STRZELCZYNI W rundzie wiosennej na listę strzelczyń wpisało się łącznie sześć zawodniczek. To nieco mniej niż w analogicznych okresach minionych sezonów. Klasyfikację najskuteczniejszych otwiera duet Kuźdub – Matusiak. Oto pełne zestawienie. 1. Justyna Matusiak, Natalia Kuźdub – 6 2. Oliwia Frontczak, Justyna Chudzik – 3 3. Weronika Szmatuła – 2 4. Sonia Nierychło – 1 ASYSTY Gole są najważniejsze, ale nie byłoby ich bez podań otwierających drogę do bramki. W tej klasyfikacji również mamy dwie liderki. 1. Natalia Liczko, Stefania Wodarz – 3 2. Justyna Matusiak, Justyna Chudzik – 2 3. Zofia Dubiel , Oliwia Frontczak , Kinga Baszewska, Weronika Szmatuła, Pola Lulkowska – 1 KARTKI Jedenaście piłkarek wiosną zostało ukaranych kartkami. W swoim „dorobku” mają jednak tylko kartoniki w kolorze żółtym. Wygląda na to, że zawsze graliśmy fair więc czerwone kartki – w trakcie naszych spotkań – zawsze pozostały w kieszeni sędziów. 1. Weronika Szmatuła – 3 żółte kartki 2. Paulina Czechowska, Zofia Dubiel, Oliwia Frontczak, Maja Ozieriańska – 2 3. Kinga Baszewska, Justyna Chudzik, Natalia Liczko, Justyna Matusiak, Stefania Wodarz, Sonia Nierychło – 1
Rodzinny Piknik Sportowy coraz bliżej!
Już w sobotę na boisku przy ulicy Kopalnianej 4a odbędzie się tradycyjny piknik naszego Klubu, połączony z zakończeniem sezonu. Podczas imprezy nie zabraknie atrakcji, pokazów, zabaw oraz loterii fantowej, w której do wygrania będą atrakcyjne nagrody. Patronat nad naszym festynem objął Polski Związek Piłki Nożnej. Tradycyjny Rodzinny Piknik Sportowy zbliża się coraz większymi krokami. Od tego fantastycznego wydarzenia dzielą nas już tylko dwa dni. Impreza rozpocznie się w sobotę, 22 czerwca, o godzinie 15:00. W tym roku spotykamy się na boisku Płomienia Częstochowa przy ulicy Kopalnianej 4a. To tam powstaje Baza Akademii Skry Częstochowa. Dla wielu z naszych gości będzie to doskonała okazja, by po raz pierwszy zobaczyć miejsce, w którym regularnie trenują najmłodsi piłkarze naszego Klubu. Skoro już o nich mowa nasze spotkanie będzie doskonałą okazją, by pogratulować im sukcesów i podziękować za grę w minionym sezonie. Jednocześnie przewidzieliśmy dla Was moc atrakcji. Nie zabraknie zabaw sportowych, konkursów, prezentacji przygotowanych przez naszych Partnerów, a także pokazów i występów artystycznych. Najmłodsi będą mogli dać upust energii podczas zabaw na dmuchańcach oraz zajęć prowadzonych przez animatorów, natomiast nieco starsi oprócz zapoznania się z ofertami naszych Partnerów będą mieli okazję coś przekąsić lub ugasić pragnienie. Ważnym punktem naszej imprezy będzie loteria fantowa, w której do wygrania będą atrakcyjne nagrody fundowane przez naszych Sponsorów. Wisienką na torcie będzie losowanie głównych nagród: tabletu, smartwatcha, fotelika samochodowego, hulajnogi, pufy piłkarskiej i oficjalnej piłki Euro 2024! Do zobaczenia!
Jakub Jastrzębski, trener bramkarzy w Akademii Skry, opowiedział nam o inspiracji, szkoleniu i… nie tylko
Sezon 2023/24 zbliża się ku końcowi. Na boiskach rozgrywek wojewódzkich ligowe ostatki, a niedługo wszyscy udadzą się na zasłużone wakacje. Zanim jednak do tego dojdzie postanowiliśmy porozmawiać z trenerem Akademii Skry Częstochowa – Jakubem Jastrzębskim, który przez ostatni rok pracował nie tylko z młodzieżowcami, ale również z bramkarzami rezerw oraz pierwszą drużyną. Zapraszamy na obszerny i ciekawy wywiad dotyczący szeroko pojętego procesu szkolenia bramkarzy w naszym klubie. Trenerze, zacznijmy od tego, z jakimi grupami miał trener okazję pracować w minionym sezonie? Zanim odpowiem na to pytanie chciałbym podziękować wszystkim, z którymi miałem okazję pracować w mijającym sezonie – zarówno trenerom jak i bramkarzom z akademii, rezerw i pierwszego zespołu. To był solidny rok i widzę bardzo duży rozwój we wszystkich moich podopiecznych. Jednocześnie doceniam to w jaki sposób zostałem przyjęty i cieszę się, że zbudowaliśmy fajne relacje. Pracowałem w rocznikach 2010, 2009, 2008 i 2007 oraz z bramkarzami rezerw. Miałem przyjemność trenować również z pierwszym zespołem, podczas nieobecności trenera Janowskiego, a także podczas meczów ligowych. Warto podkreślić, że nad całą Akademią, pod kątem szkolenia bramkarzy, czuwał właśnie trener Jacek Janowski. To był jego projekt, nazwany Departamentem Szkolenia Bramkarzy w Skrze. Funkcjonowało to na takiej zasadzie, że konsultowaliśmy poszczególne tematy mikrocykli, które trener przygotowywał na cały miesiąc, natomiast ja miałem całkowitą dowolność w tym jak ten trening będzie wyglądał. Wiadomo, że szkoleniem w naszej Akademii objęte są dzieciaki już od piątego czy szóstego roku życia, jednak dopiero w późniejszym okresie, biorąc pod uwagę ich indywidualną charakterystykę, zaczyna się szkolenie pod kątem danej pozycji. Od jakiego wieku zatem możemy mówić już o typowym, kierunkowym szkoleniu bramkarzy? Wprowadzanie specjalistycznego treningu bramkarskiego jest kwestią indywidualną, zdania w tym temacie są podzielone. Jedni mówią, by zaczynać jak najwcześniej, szczególnie jeśli mamy do czynienia z dzieckiem, które chce grać na tej pozycji, natomiast osobiście uważam, że specjalistyczny trening bramkarski powinno wprowadzać się od trzynastego roku życia. Trzeba przy tym pamiętać, że to też musi być połączone z zabawą, treningiem koordynacji ruchowej, która zaczyna się dopiero kształtować. Dlatego też jestem w stałym kontakcie z trenerem motorycznym, ponieważ wzorce ruchowe bramkarzy a graczy z pola różnią się od siebie i ta współpraca jest nieodzowna bez względu na wiek zawodnika. Jak bardzo takim razie różni się trening bramkarza, powiedzmy, 17-letniego, od treningu 11-12-latka? W młodszych rocznikach nie skupiamy się na jednym detalu, ale – pamiętając o typowych elementach treningu, takich jak chwyt czy pady – chcemy kompleksowo rozwijać bramkarza poprzez wspieranie jego rozwoju motorycznego. U starszych natomiast musimy pracować nad nawykami, które już weszły w krew. Skupiamy się także na detalach, na przykład bloku małym. W takim przypadku już wychodząc na boisko następuje aktywacja konkretnie pod dany detal, potem ćwiczymy technikę bloków w wyizolowanych sytuacjach, a następnie, kiedy wchodzimy do bramki, zajmujemy się odzwierciedlaniem sytuacji czysto meczowych. U starszych jest zatem pokrótce „wyciąganie” detalu i szlifowanie go, a u młodszych kompleksowa nauka podstaw. Ważne jest też to, że każdy mikrocykl ma inny „temat wiodący” i tematyka treningów jest zróżnicowana (np. półgórne piłki, gra nogami, itd.). Jak wygląda trening pod kątem intensywności? W Akademii są to trzy jednostki wstawek bramkarskich w tygodniu, trwające około 30-40 minut. To nie tylko jednak praca w bramce, ale również elementy motoryki i poruszania się w bramce. Ogólnie dzielę wstawkę na trzy części. Jest to część aktywująca, motoryczna i praktyczna. Oprócz tego nie pracujemy z bramkarzami tylko na boisku, ale również przeprowadzamy analizy. Każdy mecz jest nagrywany – z drona lub kamery ustawionej z boku, a także z kamery ustawionej za bramką. Wybieram z tych nagrań potrzebny materiał i razem z zawodnikami analizujemy ich działania na boisku. Bramkarz to pozycja, na której nawet najmniejszy szczegół może zaważyć o skuteczności interwencji dlatego tak ważne jest, aby zawodnicy oprócz doświadczeń boiskowych mieli też możliwość obejrzenia swoich działań z innej perspektywy. Myślę, że ważnym elementem rozwoju i analizy jest też… oglądanie meczów innych bramkarzy przez zawodników. Przyglądając się bowiem grze bramkarzy z “topu” są w stanie sami się czegoś nauczyć. Jeśli chodzi o piłkę młodzieżową zawsze występuje taki dysonans, zagwozdka: skupiać się na wyniku czy rozwoju, spychając wynik na drugi plan? Przypuszczam, że podobnie jest w przypadku bramkarzy. Czy w Akademii bardziej skupiamy się na dyspozycji bramkarza w danych rozgrywkach, np. I ligi wojewódzkiej trampkarzy czy bardziej myślimy o tym, że kolejne kategorie: C2, C1, B2, B1 są jakimś etapem rozwoju, natomiast celem jest coś innego? W młodszych rocznikach na pewno nie powinniśmy patrzeć na wynik, a bardziej na to jak bramkarz doświadcza tego wszystkiego, co go spotyka. Idąc wyżej faktycznie możemy już kategoryzować zawodników pod kątem umiejętności i potencjału, chociaż w naszym konkretnym przypadku staraliśmy się każdemu gwarantować określoną ilość minut na boisku, by każdy doświadczył warunków meczowych i mógł pokazać na co go stać. Moim zadaniem, jako trenera bramkarzy Akademii, jest przygotowanie bramkarzy nie na tu i teraz, ale na za kilka lat, by grali w seniorskiej piłce, trafiali do pierwszej drużyny. Wiadomo, że istnieje coś takiego jak model bramkarza klubu i jest on zależy od trenera pierwszego zespołu więc również mogę się tym sugerować i pod tą filozofię przygotować bramkarzy. Ważnym aspektem szkolenia młodzieży jest to, że trzeba przewidzieć jak będzie wyglądała pozycja bramkarza za kilka lat. Stąd też szkolenie bramkarza nawet 12-letniego musi zawierać w sobie elementy, które moim zdaniem będą ważne za kilka lat na tej pozycji. Futbol ewoluuje i również pozycja bramkarza. Kiedyś golkiper nie potrzebował praktycznie umiejętności gry nogami… Oczywiście. Choćby 10-15 lat temu umiejętność gry nogami nie była aż tak ważnym aspektem dla bramkarza, a dzisiaj w niektórych modelach gry zastępuje jednego ze stoperów i rozgrywa piłkę. Kiedyś tego nie było, a dzisiaj jest to wymagane w grze na wysokim poziomie. I to jest właśnie ta sztuka, żeby przewidzieć co będzie ważne na pozycji bramkarza za kilka lat. Chyba dobrym przykładem rozwoju golkiperów w naszej Akademii jest Mikołaj Biegański. Jednak patrząc globalnie nie tylko on w Skrze rozwinął skrzydła… Skra jest takim miejscem, które pozwala rozwijać się młodym zawodnikom. Oprócz Mikołaja Biegańskiego warto wspomnieć choćby Jakuba Bursztyna, Karola Szymkowiaka czy Jakuba Rajczykowskiego, którzy to właśnie tutaj dostali szansę iCzytaj więcej