Nikodem Leśniak Paduch wzmacnia formację defensywną

Nowym zawodnikiem naszego klubu został Nikodem Leśniak Paduch. Młody zawodnik związał się z naszym klubem roczną umową. Urodzony w 2006 roku piłkarz dotychczas szlifował swój talent w najlepszych akademiach w naszym kraju i za granicą. Umowa ze Skrą, to jego pierwszy kontakt z seniorską piłką. – Dzięki grze za granicą grałem z ludźmi z całego świata, co pozwoliło mi zebrać cenne doświadczenie – powiedział nam kilka chwil po podpisaniu umowy. – Do wyboru miałem jeszcze jedną lub dwie opcje, ale moim zdaniem najlepszą była Skra. Nie ukrywam, że wpływ na moją decyzję miał fakt, że znam trenera Rolaka, z którym miałem zresztą możliwość bezpośredniej współpracy kilka lat temu. Leśniak Paduch najlepiej czuje się na środku obrony, jednak równie dobrze odnajduje się jako defensywny pomocnik. Młody piłkarz nie ukrywa, że przed sezonem stawia sobie jasne cele: – Chcę rozegrać jak najwięcej minut i rozwijać się, zarówno jako zawodnik jak i człowiek. Nikodem, witamy na pokładzie!

Jutro w samo południe zaczniemy sezon w Betclic 2. Lidze

Już jutro (w sobotę, 20 lipca) punktualnie o godzinie 12:00 odbędzie się inauguracja rozgrywek Betclic 2. Ligi. Piłkarze Skry udadzą się do Łodzi, gdzie na Stadionie Króla zmierzą się z rezerwami ŁKS-u. Biorąc pod uwagę, że nasi piłkarze mają za sobą bardzo krótki okres przygotowawczy z pewnością czeka nas trudny pojedynek. Nie jest jednak wykluczone, że podczas ligowej premiery poprzeczka nie znajdzie się jeszcze wyżej. Wszystko przez to, że pierwszy zespół ŁKS-u w weekend nie gra, a to oznacza, że trener Konrad Gerega będzie mógł skorzystać z zawodników przygotowujących się do rozgrywek Betclic 1. Ligi. W podejściu naszego zespołu to jednak niczego nie zmienia. Zapewne od pierwszego gwizdka z podniesioną przyłbicą staniemy w szranki z wyżej notowanym rywalem. Jeśli chodzi o miniony sezon w kadrze drugiej ekipy ŁKS-u prowadzonej przez naszego dobrego znajomego Konrada Geregę nie doszło do rewolucji. Większość wymian dotyczyła przepływów między pierwszym a drugim zespołem, a także między drugim a trzecim. Za jeden z najciekawszych transferów uznawane jest wzmocnienie w postaci Franciszka Saganowskiego. 18-letni obrońca ostatnie dwa sezony spędził w rezerwach Legii Warszawa. Kibice mają wobec niego spore oczekiwania, bowiem jest synem Marka Saganowskiego, który sięgał z ełkaesiakami po mistrzostwo Polski w 1998 roku. – Celem zespołu jest utrzymanie na poziomie centralnym, ponieważ wraz z rozwojem w parze musi iść wynik – nie ukrywał podczas przedsezonowego briefingu prasowego trener ŁKS-u II Konrad Gerega. BETCLIC 2. LIGA 1.kolejka (20.07.2024, godz. 12:00) ŁKS II Łódź – Skra Częstochowa ŁKS II Łódź, historia klubu: Aż do początku drugiej dekady XXI wieku rezerwy ŁKS-u Łódź rywalizowały w okolicach czwartego poziomu rozgrywkowego bądź w Młodej Ekstraklasie, gdzie najwyżej uplasowały się w sezonie 2007/2008 – na dwunastym miejscu. Kiedy po sezonie 20211/2012 klub został zdegradowany do I ligi, a następnie wycofał się w trakcie rozgrywek, automatycznie będąc zdegradowanym do IV ligi, przez kilka sezonów nikt nie myślał o zespole rezerw. Kiedy jednak dwukrotni mistrzowie Polski zaczęli powoli podnosić się z ligowych nizin reaktywowano drugą drużynę. Ta zaczęła od B-klasy w sezonie 2015/2016 i można powiedzieć, że szturmem zaczęła piąć się w górę w ligowej hierarchii. Młodzi ełkaesiacy zatrzymali się w tym momencie na drugoligowym poziomie. ŁKS II Łódź, kadra na sezon 2024/25: BRAMKARZE: Łukasz Bomba; Fabian Borysiuk; Marcel Matusiak; Tymoteusz Ochocki; Franciszek Rynkiewicz OBROŃCY: Wiktor Czerwiński; Krzysztof Fałowski; Mateusz Książek; Igor Lambrecht; Jakub Pawłowski; Franciszek Saganowski; Aleksander Ślęzak POMOCNICY: Lamine Coulibaly; Wiktor Figurski; Szymon Frakowski; Ricardo Goncalves; Jan Jakubczak; Yuya Kamon; Piotr Klajnert; Wiktor Kościuk; Jan Kuźma; Mikołaj Lipień; Mateusz Marczak; Maksymilian Rozwandowicz; Maciej Śliwa NAPASTNICY: Patryk Grabowski; Kacper Popławski; Alan Siwek; Oliwier Sławiński SZTAB: I trener: Konrad Gerega; II trener: Radosław Pęciak; Trener bramkarzy: Paweł Sobczak; Trener przygotowania motorycznego: Dawid Piątkowski; Fizjoterapeuta: Dawid Berg; Kierownik drużyny: Wojciech Pabjańczyk.

Piotr Owczarek: Ciężko pracowałem, aby wrócić na poziom centralny

Nowym zawodnikiem Skry został Piotr Owczarek. 21-letni pomocnik nie ukrywa, że cieszy się, że po dwóch sezonach spędzonych w 3. lidze wraca na poziom centralny. Jest również przekonany, że nasz zespół ma realne szanse na utrzymanie.  Cześć, Piotr. Witamy w Skrze. Jakie wrażenia towarzyszą Ci po podpisaniu umowy?  Dzień dobry. Emocje są na pewno duże ze względu na to, że wracam do ligi centralnej, z czego się bardzo cieszę.  Zauważyłem, że chociaż Twoją domeną jest środek pola, jesteś dość wszechstronnym zawodnikiem. Jaka jest zatem Twoja ulubiona pozycja na boisku?  Moją nominalną, a zarazem ulubioną pozycją, jest środkowy pomocnik defensywny, ale nie ma dla mnie problemu, by grać na obydwu wahadłach czy nawet na stoperze, co pokazałem w meczu z Bełchatowem.  Masz już doświadczenie na poziomie 2. ligi, jednak dwa ostatnie sezony spędziłeś w 3. lidze, w barwach Olimpii Grudziądz, z którą uzyskałeś awans klasę wyżej, oraz Broni Radom. Czy uważasz, że teraz wracasz na poziom centralny jako dojrzalszy zawodnik?  Na pewno odczuwam, że wracam jako zawodnik znacznie bardziej doświadczony, ograny i co najważniejsze świadomy. Ciężko pracowałem na to, aby znów wrócić na szczebel centralny, także mam nadzieję, że jestem w pełni gotowy i nie mogę się doczekać pierwszego spotkania ligowego z ŁKS-em II Łódź oraz pierwszego domowego starcia przy ulicy Loretańskiej.  Z jakimi celami przystępujesz do zbliżającej się kampanii?  Na pewno jako cel zakładam sobie dać z siebie wszystko w nowej drużynie, pokazując przy tym swoje największe atuty piłkarskie. Wychodzę z założenia, że to zespół kształtuje indywidualności, a nie indywidualności zespół, także jeśli będziemy wszyscy patrzeć w jednym kierunku, to osobiście widzę realne szanse na utrzymanie w lidze. Co będzie dalej, to pokaże czas.  Dziękuję i powodzenia! 

Piotr Nocoń: Charakteru nam na pewno nie zabraknie

Powrót Piotra Noconia do Skry Częstochowa poniósł się szerokim echem. Nic dziwnego, bowiem oprócz jakości piłkarskiej do naszej ekipy doświadczony zawodnik wniesie charakterystyczną dla niego charyzmę. Tuż po parafowaniu umowy z naszym klubem poprosiliśmy “Nocka” o parę słów.  Nie da się ukryć, że powrót Piotra Noconia do Skry wiele znaczy dla klubu. Kiedy rozstawaliśmy się zimą, a podczas rundy wiosennej dziękowaliśmy mu za 250 oficjalnych meczów w barwach naszego zespołu, nie przypuszczaliśmy, że nasze drogi tak szybko się skrzyżują. Podobne odczucia miał zresztą i sam zawodnik.  – Towarzyszą mi na pewno pozytywne uczucia, bo fajnie wrócić do miejsca, gdzie spędziło się dużą część swojego życia. Po trudnej decyzji jaką podjąłem zimą myślę, że nie liczyłem na tak szybki powrót, jednak życie pokazało, że Skra chyba jest mi pisana.  Nocoń nie ukrywa, że pomimo rozstania los Skry nie był mu obojętny.  – Jak najbardziej śledziłem poczynania Skry, bywałem na meczach, także można powiedzieć, że byłem na bieżąco z tym, co dzieje się w klubie. Nie ma co ukrywać, że nie było łatwo ot tak zapomnieć o wszystkim, co tu przeżyłem.  Przed Skrą trudny sezon. Niecałe trzy tygodnie przed startem rozgrywek dowiedzieliśmy się, że zagramy w Betclic 2. Lidze, więc budowa zespołu rozpoczęła się ze sporym opóźnieniem w stosunku do innych drużyn. Od początku nasi piłkarze muszą też odrabiać minusowe punkty. Mimo wszystko Nocoń zachowuje charakterystyczny dla siebie bojowy optymizm.  – Sezon może być trudny, ale nie musi. Dla każdego sytuacja jest na pewno nowa i niełatwa, bo ruszamy tak naprawdę z marszu, jednak wierzę, że drużyna, która jest aktualnie w budowie, z biegiem czasu będzie stanowiła monolit i pokażemy, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mogę zagwarantować, że póki tu będę i co by się nie działo, charakteru na pewno nam nie zabraknie.  Kilka dni temu funkcję trenera objął Dariusz Rolak. Zapytaliśmy zatem naszego ofensywnego pomocnika o pierwsze wrażenia ze współpracy z nowym szkoleniowcem.  – Trenera po pierwszym okresie pracy odbieram w pozytywny sposób i z szacunkiem, bo wiem, że mało kto podjąłby się tej pracy. Jest to zarówno dla nas jak i dla trenera nowe otwarcie, na pewno niełatwe, ale Skra była i wierzę, że będzie klubem, który zawsze walczy do końca. Z takim nastawieniem również podejdziemy do pierwszego meczu. Liga jest długa i wiem, że z biegiem czasu będziemy mocniejsi. Trudne momenty budują zespół i wierzę, że jeśli to przetrzymamy i poprzemy dobrą pracą, to zbudujemy zespół, który może namieszać.  Zatem jeszcze raz. Witamy w domu! 

Powrót legendy! Piotr Nocoń ponownie w Skrze

Mamy dla Was świetną wiadomość. Niekwestionowana legenda naszego klubu, Piotr Nocoń w sezonie 2024/25 będzie bronił barw Skry!  To z pewnością informacja, która ucieszy każdego kibica naszego klubu. Piotr Nocoń wraca do Skry Częstochowa!  Kiedy kilka miesięcy temu dziękowaliśmy mu za grę w barwach Skry mało kto przypuszczał, że nasze drogi ponownie się skrzyżują. A jednak! Los sprawia niespodzianki i Piotr Nocoń nadal śrubował będzie licznik z występami w trykocie naszego klubu.  Na Loretańską trafił dekadę temu i od tego czasu wystąpił w 250 oficjalnych spotkaniach.  Bez wątpienia doświadczenie, które posiada będzie niezwykle cenne w zbliżającej się kampanii.  Piotrek, witamy w domu! 

Piotr Owczarek dołącza do Skry

Nowym zawodnikiem Skry został Piotr Owczarek. 21-latek w ubiegłym sezonie reprezentował barwy Broni Radom.  Nowym zawodnikiem Skry został Piotr Owczarek. 21-letni pomocnik związał się z naszym klubem roczną umową. W ubiegłym sezonie Owczarek reprezentował barwy Broni Radom, dla której strzelił cztery bramki.  Ma także na koncie występy m. in. w barwach Olimpii Grudziądz i Pogoni Grodzisk. Na poziomie centralnym rozegrał 30 spotkań w sezonie 2021/22.  Witamy na pokładzie! 

Oferty się pojawiały. Musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty – mówi Mateusz Winciersz

Mateusz Winciersz, jest jednym z pierwszych zawodników, którzy zdecydowali się przedłużyć umowę z naszym klubem. Kilka dni przed startem ligowej rywalizacji postanowiliśmy zamienić z nim parę słów.  Mateusz, cieszymy się, że zostajesz z nami. Zanim porozmawiamy o piłce opowiedz co u Ciebie, jak minął Ci ten wolny czas?  Poprzedni sezon był dość trudny i wyczerpujący, także w wolnej chwili odbyłem wyjazd zagraniczny, a potem trenowałem indywidualnie. Nawet będąc na wakacjach w Tunezji, wstawałem dosyć wcześnie, bo o 5.30 i wychodziłem biegać, żeby zrobić parę kilometrów zanim temperatura się “rozkręciła”. Także niby człowiek odpoczywa, ale gdzieś tam z tyłu głowy jest świadomość, aby każdą chwilę poświęcić na utrzymanie swojej dyspozycji. Jak każdy zawodnik, który swoją przyszłość wiąże z poważnym graniem, pamiętam, aby dbać o swoją formę nawet na urlopie.  Zapewne w ostatnich tygodniach nie narzekałeś na brak ofert, co zatem przekonało Cię do pozostania w Skrze?  Nie będę ukrywał, że oferty się pojawiały i liczne rozmowy w swoim gronie odbywałem. Jednakże już na zakończenie sezonu w kuluarach mówiłem, że głęboko wierzę, iż otrzymamy jakimś cudem drugą szansę na grę w 2. lidze. Tak też się stało, więc nie chciałbym się chwalić, ale gdzieś nam to wywróżyłem.  Z prezesem byliśmy w stałym kontakcie, więc szybko doszliśmy do porozumienia i finalnie bardzo się cieszę, że zostaję. Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy wnioski z poprzedniego sezonu i zrobimy wszystko, aby ten zbliżający się, był taki jaki sobie zakładamy.  Z pewnością czeka nas trudny sezon, ale patrząc na zawodników, którzy już zdecydowali się na grę w naszym klubie – w tym na Ciebie, wydaje mi się, że nie stoimy na straconej pozycji. Z pewnością naszym największym atutem będzie zaangażowanie i serce, które choćby Ty zawsze zostawiałeś na boisku…  Tak, sezon zapowiada się jako trudny, zwłaszcza że startujemy z małym minusem. De facto gdybym nie wierzył w utrzymanie, to zapewne wybrałbym inne opcje. A jednak jestem tutaj i z uśmiechem na twarzy wychodzę na zajęcia.  Patrząc na poprzedni sezon, byłem zdania, że nie ma drużyny w tej lidze, z którą nie dałoby się wygrać. Gdy tak śledzę poczynania naszych przeciwników w sparingach, to podtrzymuję swoje zdanie i pozytywnie patrzę na naszą przyszłość.  Dla mnie – zawodnika, nie ma nic ważniejszego od meczu. W rodzinie żyjemy od meczu do meczu. Rodzice, rodzeństwo przyjeżdżają na mecze czy to domowe, czy wyjazdowe, wspierają mnie, a to daje pozytywny impuls, aby swoją pracę wykonać jak najlepiej. Nie miałbym sumienia, gdyby osoby, które poświęcają czas, aby mnie wspierać, nie widziały w mojej grze charakteru i zaangażowania, stąd zawsze z wiarą, pewnością siebie i pełnym woli walki serduchem wychodzę na boisko. Teoretycznie jestem jeszcze młody, jakiś tam swój bagaż doswiadczeń jednak mam. Patrząc na to, że w naszej drużynie jest wiele młodszych osób, to jednak czuję, że będę chciał zarażać innych swoją ambitną postawą, tak aby każdy mógł pomóc drużynie.  Kilka dni temu rozpoczęliśmy przygotowania do sezonu pod okiem nowego trenera, Dariusza Rolaka. Jakie są Twoje pierwsze wrażenia?  Bardzo pozytywna osoba. Udało się już kilkukrotnie rozmawiać z trenerem i widzę, że jest to postać, która przychodzi i chce wykonać dobrą robotę. Jest ambicja, a to duży bodziec do wspólnej pracy. Liczę, że wszyscy sobie nawzajem pomożemy i coś dobrego się z tego “urodzi”.  W sobotę zagraliśmy mecz kontrolny z GKS-em Bełchatów. Udało się odwrócić losy meczu, a Ty swoją dobrą dyspozycję potwierdziłeś strzeleniem bramki. Jak oceniasz to spotkanie?  Spotkanie na pewno na duży plus, ponieważ przegrywaliśmy 0:2, a udało się wygrać 3.2. To cieszy, że po tygodniu zajęć gdzieś tam ta determinacja i chęć pokazania się sprawiły, że losy meczu udało się odwrócić. Jak już wcześniej mówiłem, każdy z nas ma prawo mieć gorszy dzień, ale wychodząc na boisko musimy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty. Cieszę się, że nawet w sparingu pokazaliśmy charakter.  Osobiście uśmieszek na twarzy jest, ponieważ bramka na moje konto wpadła. Dla każdego zawodnika, to taki bardzo pozytywny kop do dalszej pracy. Podsumowując mamy dobry materiał do analizy i uruchamiamy przygotowania do meczu z ŁKS-em.  Wywołałeś temat ŁKS-u, z którego rezerwami rozegramy pierwszy ligowy pojedynek. Bardzo stęskniłeś się już za tą meczową adrenaliną?  Tak, bardzo tego brakuje, ale fajnie, że już tylko kilka dni. Po to od bajtla trenuję, aby rozgrywać szpile. Wspominałem, że w rodzinie wszyscy tym żyją. Nie pozostaje nic innego, jak wyjść i walczyć. Okres przygotowawczy był bardzo krótki, więc zapewne jeszcze będzie trwał pomimo rozpoczęcia zmagań ligowych. 

Kacper Noworyta dołącza do naszej ekipy!

Kacper Noworyta będzie reprezentował barwy naszego klubu w sezonie 2024/25. Napastnik związał się ze Skrą roczną umową.  Dopiero informowaliśmy o parafowaniu umowy z Kamilem Sobczakiem a już spieszymy w kolejnymi transferowymi wiadomościami. Nowym zawodnikiem Skry Częstochowa został bowiem Kacper Noworyta.  20-latek zaczynał swoją przygodę z piłką nożną w MKS-ie Żory, skąd trafił do rezerw Piasta Gliwice.  W ubiegłym sezonie grał na poziomie 3. ligi, reprezentując barwy Concordii Elbląg. W osiemnastu meczach zanotował pięć trafień, przy czym pierwsze miało miejsce już w debiucie.  – Emocje są duże. Na pewno to świetne uczucie znaleźć się na poziomie centralnym i myślę, że nie zawiodę – zdradził nowy napastnik Skry.  Kacper, witamy na pokładzie!