Wisła Puławy po bramce Bartosza Wiktoruka z rzutu karnego wygrała w meczu 27. kolejki Betclic 2. ligi ze Skrą Częstochowa. Nasz zespół od 42. minuty grał w dziesiątkę, a mimo tego w drugiej części drugiej odsłony spotkania zdominował gospodarzy. Niestety było to za mało, by odwrócić losy spotkania. O wadze rozgrywanego w Wielki Czwartek meczu pomiędzy Wisłą Puławy a Skrą Częstochowa napisano już wszystko, albo jeszcze więcej. Od pierwszego gwizdka obie strony miały jeden cel – dopisanie do swojego dorobku trzech punktów i żadne półśrodki nie wchodziły w grę. Bez zbędnych wstępów przejdźmy więc do tego, co działo się na murawie. Wbrew oczekiwaniom – a może właśnie zgodnie z nimi – obie strony zaczęły ostrożnie, nie chcąc się zbytnio odsłonić, bowiem pierwsze trafienie mogło ustawić mecz. Chociaż inicjatywę mieli nasi zawodnicy przejmując środek pola, to gorąco pod naszą bramką zrobiło się już w 4. minucie ze stosunkowo bezpiecznej sytuacji. Wystarczył jeden błąd, by piłka trafiła pod nogi ustawionego na czternastym metrze Kacpra Szymanka. Jego strzał trafił w nogi jednego z naszych obrońców. W 12. minucie spotkania gospodarze popełnili błąd przy wyrzucie z autu na wysokości dwudziestego metra boiska, jednak Wiktor Szywacz nie do końca zrozumiał się z Piotrem Noconiem i musieliśmy wrócić do budowania ataku od środka boiska. Gra nabiera rumieńców W okolicach 20. minuty spotkania obie strony miały okazję z niemal odbijających się w lustrze pozycji spróbować rozrysowanych przez sztaby szkoleniowe przed meczem stałych fragmentów gry, ale obie próby zakończyły się bez stworzenia większego zagrożenia. Nie minęło pięć minut, a po faulu nieopodal linii bocznej boiska faulowany był nasz zawodnik. Jakub Niedbała świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie uderzał Kacper Kaczorowski, jednak goście zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Po nim goście przeprowadzili kontratak. Bartłomiej Juszczyk pędził przez ponad sześćdziesiąt metrów mając na plecach Pawła Kołodziejczyka i Kaczorowskiego. Pierwszy musiał uważać na kartkę, bowiem kilka chwil wcześniej arbiter ukarał go „żółtkiem”. Napastnik Wisły oddał strzał, ale świetnie zachował się Miłosz Garstkiewicz, broniąc jego próbę. To tylko napędziło gospodarzy, którzy chwilę później wrzucali piłkę w pole karne z lewej flanki, ale Manuel Ponce nie sięgnął futbolówki. Nie minęło kilkanaście sekund, a tym razem znajdujący się bliżej krótkiego słupka klatką piersiową próbował wepchnąć piłkę do siatki Juszczyk. Po tej akcji arbiter, pan Rafał Szydełko zaprosił piłkarzy na „przerwę nawadniającą”. Po niej znów do głosu doszli puławianie. Tym razem z naszej prawej strony dośrodkowywał Kacper Szymanek, a zamykający akcję Ponce spudłował. Gospodarze zdecydowanie nabierali wiatru w żagle i musieliśmy szybko zrobić coś, by podmuchy były jak najsłabsze. To jednak się nie udawało i nawet jeśli Wisła nie sprawiała bezpośredniego niebezpieczeństwa, to wywalczała kornery (to z jednej, to z drugiej strony), a po nich zawsze w szesnastce tworzyło się mniejsze lub większe zagrożenie. Gramy w osłabieniu Nie da się ukryć, że oddaliśmy Wiśle inicjatywę. Mogło to oczywiście skończyć się wyciągnięciem zawodników prowadzonych przez trenera Macieja Tokarczyka bliżej naszej tercji defensywnej i zrobienie tym samym większej przestrzeni naszym zawodnikom ofensywnym. Niestety nawet jeśli taki był plan, to spalił na panewce, bowiem w 42. minucie spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, otrzymał Kołodziejczyk. W naszej ocenie przewinienie naszego młodego defensywnego pomocnika nie kwalifikowało się na tak surową karę, jednak decyzja sędziego była nieodwołalna. Tuż przed przerwą ponownie docisnęli puławianie, ale dwukrotnie w parterze interwencjami popisał się Garstkiewicz i dzięki temu do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Gospodarze wychodzą na prowadzenie Po zmianie stron zgodnie z najbardziej prawdopodobnym scenariuszem zabarykadowaliśmy się na własnej połowie, czekając na okazję do szybkiego ataku. Niestety w 50. minucie spotkania po tym jak w polu karnym ręką zagrał jeden z piłkarzy Skry arbiter wskazał na wapno. Do piłki podszedł Bartosz Wiktoruk, który po przerwie pojawił się na boisku. I chociaż Garstkiewicz wyczuł intencje strzelca piłka zatrzepotała w siatce. Biorąc pod uwagę żar lejący się z nieba nasi zawodnicy skupiali się przede wszystkim na odpowiednim dysponowaniu siłami. Chociaż gospodarze posiadali inicjatywę nie przeszkodziło nam w okolicach 65. minuty kilkukrotnie mocno zagrozić Wiśle. Walczymy! Najpierw Bruno Garcia z lewej flanki wrzucał piłkę Niedbale, jednak ten nie zdołał uderzyć głową piłki. Utrzymaliśmy się jednak przy futbolówce, która zawędrowała przed pole karne. Sprzed linii szesnastego metra na uderzenie zdecydował się Nocoń, jednak po rykoszecie piłka minęła słupek w niewielkiej odległości. Po wykonaniu kornera leżący już niemal Joao Guilherme uderzył z przewrotki, ale obronił Wróblewski. Widać było, że Skrzacy wykrzesali z siebie resztki sił, by odwrócić losy spotkania. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki. W pewnym momencie wyglądało tak, jakby to… Wisła grała w niedowadze. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i to gospodarze czekali na okazję do kontrataku. Zaangażowanie naszych zawodników jest godne docenienia, niestety w końcowym rozrachunku liczą się bramki. Tych więcej zdobyli piłkarze Wisły i to oni zainkasowali trzy punkty. 27. kolejka Betclic 2. ligi Wisła Puławy – Skra Częstochowa 1:0 (0:0) 1:0 Bartosz Wiktoruk (50’ – karny) Wisła: Wróblewski – Waliś (46’ Wiktoruk), Lewandowski (69’ Kabaj), Waleńcik – Stromecki, Kargulewicz, Kumoch, Gałązka, Szymanek (90’ Koziej), Ponce (69’ Dziedzic) – Juszczyk (85’ Kwaczreliszwili) Skra: Garstkiewicz (90’+2 Warszakowski) – Leśniak-Paduch, Estigarribia, Rogala – Kołodziejczyk, Guilherme (77’ Wróbel), Kaczorowski, Wacławek (61’ Owczarek), Niedbała (77’ Wireński), Nocoń – Szywacz (61’ Garcia)
Autor: Bartłomiej Jejda
Rezerwy zagrają o pełną pulę
W Wielki Piątek na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej rozegrany zostanie pojedynek 22. kolejki grupy północnej V ligi pomiędzy Skrą Płomieniem a KS Panki. Początek spotkania o godzinie 19:00. Wstęp po zakupie biletu w cenie 10 złotych. Rezerwy naszej drużyny w ostatnich trzech meczach trzykrotnie zeszły z boiska pokonane. Najpierw przegrały 3:5 w Sosnowcu z rezerwami Zagłębia, później trzy punkty z Lorety zabrał drugi zespół Ruchu Chorzów, natomiast w ubiegły weekend w Rędzinach górą okazała się tamtejsza Unia. Piątkowe starcie to najlepsza okazja do odwrócenia tego trendu. Po meczach z zespołami z górnych rejonów tabeli tym razem zmierzymy się z “czerwoną latarnią” rozgrywek – Klubem Sportowym Panki. Pozycja w tabeli najbliższego przeciwnika nie powinna jednak zakłócić naszej czujności. Choćby w ubiegłym tygodniu piłkarze z Panek zremisowali u siebie z Ruchem II Chorzów, a kilkanaście dni wcześniej również dopisali do swojego dorobku punkt w starciu z Liswartą Krzepice. Bieżący sezon, jest dla klubu, który podobnie jak rezerwy Skry uzyskał promocję z klasy okręgowej – trudny. Po raz ostatni z ligowego triumfu podopieczni trenera Marcina Zalewskiego cieszyli się pod koniec września, kiedy okazali się lepsi od Odry Miasteczko Śląskie. Było to drugie i de facto ostatnie w bieżących rozgrywkach zwycięstwo drużyny, której liderem jest Tomasz Pasieka. Doświadczony zawodnik urósł już do miana legendy klubu i niedawno świętował 400-setną bramkę zdobytą dla KS. Mamy nadzieję, że w piątkowy wieczór na Lorecie swojego dorobku nie powiększy, a nawet jeśli, to Skrzacy zaaplikują rywalom minimum jedną bramkę więcej i przerwą nieszczęśliwą passę, powiększając swój dorobek o trzy oczka. 22. kolejka II ligi śląskiej Skra Płomień Częstochowa – KS Panki Piątek (18 kwietnia), godz. 19:00 Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie Wstęp: 10 złotych
W grę wchodzą tylko trzy punkty
Już jutro jeden z najważniejszych dla nas meczów rundy wiosennej. W Puławach zmierzymy się z tamtejszą Wisłą. Początek meczu o godzinie 16:00. Przed nami starcie o ogromnym ciężarze gatunkowym, w którym żadna ze stron nie będzie brała jeńców. Nawet jeśli takie określenia w prasie sportowej pojawiają się za często, w tym przypadku znajdują swoje uzasadnienie. Po serii trzech meczów bez zwycięstwa nadeszła pora na dopisanie do swojego dorobku trzech oczek i w następstwie wysłanie reszcie drugoligowej stawki jasnego sygnału, że nie mamy zamiaru składać broni w walce o utrzymanie. Nie licząc przełomu rund od początku bieżącego sezonu nie zdarzyło się, by seria meczów bez zwycięstwa wynosiła w przypadku Skry więcej niż właśnie trzy spotkania. To statystyczny argument przemawiający za naszym optymizmem przed czwartkowym meczem. Drugi, to postawa naszej drużyny w ostatnim starciu z faworyzowaną Polonią Bytom. Postraszyliśmy wicelidera, grając bez kompleksów i pokazując maksymalne zaangażowanie. Gdyby nie popełnione błędy – bezlitośnie wykorzystane przez walczących o bezpośredni awans do Betclic 1. ligi Polonistów – spotkanie mogło zakończyć się zupełnie inaczej. Czasu jednak nie cofniemy. Porażka, jest porażką i z tym nikt nie ma zamiaru dyskutować, jednakże liczymy, że w meczu z Wisłą Puławy też od pierwszego gwizdka ruszymy do ataku i nie pozwolimy rywalom na rozwinięcie skrzydeł. O tym, jak niebezpieczni mogą być puławianie, przekonał się boleśnie Świt Szczecin. Walczący o udział w barażach beniaminek choć zaczął od bramki Krzysztofa Ropskiego i wydawało się, że ma mecz pod kontrolą, najpierw stracił gola na 1:1, a potem, po zmianie stron, w przeciągu dziesięciu minut zrobiło się 1:4 i było pozamiatane. Trzykrotne trafienie w Bytomiu może być dobrym symptomem przed czekającym nas starciem, bowiem Wisła należy do zespołów, które tracą najwięcej bramek w lidze. W tym roku golkiperzy z Puław 52 razy wyciągali futbolówkę w siatki. W bieżącej rundzie cztery gole zaaplikowali im choćby piłkarze z Jastrzębia, a jeszcze w listopadzie sześciokrotnie zanotowali celne trafienia przedstawiciele rezerw Zagłębia Lubin (by dopełnić obraz dodajmy, że w pierwszym meczu obu drużyn Wisła wygrała 5:1). Wisła jest więc drużyną nieobliczalną. Co ciekawe domowy obiekt nie jest szczególnym jej atutem, bowiem u siebie podopieczni Macieja Tokarczyka zdobyli tylko trzy oczka więcej niż na wyjeździe. Nie chcemy, by w czwartek puławianie poprawili te liczby. Gramy o trzy punkty! Tylko to wchodzi w grę. 27. kolejka Betclic 2. ligi Wisła Puławy – Skra Częstochowa Czwartek (17 kwietnia), godz. 16:00 Relacja tekstowa: profil Skry na portalu X
Obsada sędziowska meczu w Puławach
Już jutro (czwartek, 17 kwietnia) w Puławach rozegramy bardzo ważne spotkanie w Betclic 2. lidze. Poznaliśmy obsadę sędziowską tego pojedynku. Zgodnie z opublikowanym w środę wczesnym popołudniem komunikatem głównym rozjemcą meczu 27. kolejki między Wisłą Puławy a Skrą Częstochowa będzie pan Rafał Szydełko z Błędowej. Na liniach pomagać mu będą panowie Paweł Bałut i Kamil Sołtys, natomiast funkcję sędziego technicznego obejmie pan Mateusz Mastaj. Szydełko miał już okazję w tym sezonie prowadzić mecz naszej drużyny. Miało to miejsce 16 sierpnia 2024 roku, gdy na Lorecie podejmowaliśmy Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Goście wygrali 2:0, natomiast arbiter do kieszonki po żółte kartoniki sięgał czterokrotnie. Raz podyktował też “jedenastkę”.
Grała Akademia! Jak poszło naszym zespołom?
Efektowne zwycięstwo w meczu na szczycie II ligi wojewódzkiej juniorów i powrót na fotel lidera młodzików D1 – to dla nas najważniejsze informacje z minionego weekendu w ligach wojewódzkich. Sprawdźcie pełen raport. Junior A1 – II liga wojewódzka “I” gr. płn 16. kolejka (13.04.2025) Skra Częstochowa – Unia Kosztowy 6:1 Bramki dla Skry: 1:0 Mateusz Mądry (9’), 2:0 Szymon Porwisz (21’), 3:0 Mateusz Mądry (29’), 4:0 Szymon Porwisz (41’), 5:0 Mateusz Mądry (45’), 6:0 Szymon Porwisz (62’) Skra: Foltyński – Cichoń (60’ Dekiela), Hajda, Skwarczyński – Woźniak (46’ H. Kwaśnik), Kozłowski, Teperski, Kapral (46’ K. Kwaśnik), Figzał (70’ Leśniak), Mądry (60’ Wolski) – Porwisz Tabela: 1. Skra Częstochowa 37 (76-12), 2. Sparta Katowice 35 (53-17) […] 11. KS 1. FC Katowice 3 (10-81) Po meczu trener Mariusz Czok powiedział: Wiedzieliśmy, jak ważne będzie dla nas to zwycięstwo i zdominowaliśmy rywala. Pierwsza połowa, to bardzo dobra gra naszego zespołu, mająca przełożenie na bramki. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w pressingu, dzięki czemu mieliśmy dużo odbiorów piłki na połowie rywala, po których płynnie przechodziliśmy do tworzenia sytuacji podbramkowych. W drugiej połowie nasza gra nie była już tak płynna, spadło też tempo z naszej strony. Popełniane błędy indywidualne narażały nas na kontry wyprowadzane przez rywala. Zabrakło nieco koncentracji i jakości w działaniach indywidualnych. Junior młodszy B1 – I liga wojewódzka ŚCF REKPOL 22. kolejka (13.04.2025) KP GKS Tychy – Skra Częstochowa 1:1 Bramki dla Skry: 0:1 Michaił Kozynenko (40’) Skra: Szymczyk – Bajor, Czerkieski, Kemuś (46’ Gliźniewicz), Klekot (70’ Macoch), Kostrzewa, Kozynenko, Kuliak, Nalewajka (85’ Kołodziejczyk), Przybyła, Tarnowski (75’ Szega) oraz Gołąbek Tabela: 1. GKS Gieksa Katowice 57 (72-22) […] 13. UKS Ruch Radzionków 21 (25-60), 14. Skra Częstochowa 19 (34-67), 15. RKP SP ROW Rybnik 19 (22-42), 16. KS GKS Jastrzębie 2 (13-71) Junior młodszy B2 – I liga wojewódzka 21. kolejka (12.04.2025) Skra Częstochowa – Victoria Kosmos M-Bet Częstochowa 6:0 Bramki dla Skry: 1:0 Hubert Musiał (3’), 2:0 Aleks Radło (10’), 3:0 Hubert Musiał (12’), 4:0 Ignacy Rosiak (44’), 5:0 Ignacy Rosiak (48’), 6:0 Maksym Miarka (51’) Skra: Bińczyk – Cienkusz (46’ Dworaczyk), Filipek (55’ Brzeziński), Goniwiecha (60’ Dędek), Kabacik, Kołbasiuk, Miarka (60’ Florczyk), Musiał, Radło (46’ Zalewski), Radwański, Rosiak (55’ Shevchuk) oraz Szczerkowski Tabela: 1. KP GKS Tychy 47 (79-28) […] 6. Akademia BVB im. Łukasza Piszczka 36 (69-47), 7. Skra Częstochowa 35 (68-50), 8. UMKS Trójka Czechowice-Dziedzice 35 (61-44) […] 16. TS Gwarek Tarnowskie Góry 2 (23-127) Trampkarz C1 – II liga wojewódzka, gr. płn 5. kolejka (12.04.2025) UKS Akademia 2012 Jaworzno – Skra Częstochowa 2:2 Bramki dla Skry: 0:1 Filip Konieczny (10’), 0:2 Filip Konieczny (19’) Skra: Borowik – Błaszczyk, T. Dąbrowski, Konieczny, Kudła, Marchewka, Śpiewak, Staniek, Sztekler, Szyjewski, Umlauf ora Bonenberg, Borris, M. Dąbrowski, Misiewicz Tabela: 1. Ruch Chorzów 15 (19-6), 2. Skra Częstochowa 13 (19-4), 3. KS 94 Rachowice 10 (9-4) […] 8. UKS Akademia 2012 Jaworzno 2 (8-16) Trampkarz C2 – II liga wojewódzka, gr. płn 7. kolejka (12.04.2025) Rozwój Katowice – Skra Częstochowa 9:0 Skra: Kostarczyk – Bedlechowicz, Brondel, Drążkiewicz, Glapiński, Jędrzejkiewicz, Kiczor, Kopcik, Lenart, Szczygłowski, Wolak oraz Cichoń, Nowak, Padlewski, Radecki, Sinkov, Szewczyk Tabela: 1. Stadion Śląski Chorzów 19 (26-3) […] 7. KS 94 Rachowice 3 (5-19), 8. Skra Częstochowa 3 (9-27), 9. Victoria Kosmos M-Bet Częstochowa 1 (12-24), 10. LKS Lotnik Kościelec 0 (4-33) Młodzik D1 – III liga wojewódzka, gr. 2, Częstochowa – Lubliniec 4. kolejka (13.04.2025) Liswarta Krzepice – Skra Częstochowa 0:5 Bramki dla Skry: 0:1 Wiktor Lewandowski (9’), 0:2 Kyryl Vynokurov (54’), 0:3 Julian Chyrzyński (60’), 0:4 Wiktor Lewandowski (62’), 0:5 Ryszard Całus (73’) Skra: Skowroński – Kleszczewski, Kaczmarek, Zacharski – Kurek, Lewandowski, Benski, Vynokurov – Jarczok oraz Bartolewski, Całus, Sikora, Chyrzyński Po meczu trener Adrian Hłond powiedział: Od początku spotkanie było dla nas trudne, ponieważ gospodarze od pierwszego gwizdka zastawili zasieki i bronili całą drużyną. Pierwsza połowa, mimo strzelonej bramki, była kiepska w naszym wykonaniu, gdyż nie mogliśmy przebić się przez mur. Brakowało ruchu, graliśmy zbyt statycznie, a przede wszystkim wolno, co spowodowało, że gospodarze mieli czas na odpowiednie przesuwanie, ale też pozwoliliśmy im na kilka kontrataków. W drugiej połowie wprowadziliśmy kilka poprawek, co zwiększyło naszą kontrolę nad meczem, ale – co ważniejsze – pozwoliło otworzyć nam więcej przestrzeni w trzeciej tercji boiska. Owocem tego były cztery strzelone bramki. Cieszy, że mimo nerwowej pierwszej części gry gospodarze nas nie zaskoczyli i wywozimy cenne trzy punkty z delegacji. Młodzik młodszy D2 – II liga wojewódzka, gr. płn 7. kolejka (12.04.2025) UKS Akademia 2012 Jaworzno – Skra Częstochowa 5:3 Bramki dla Skry: 5:1 Aleksander Skoczylas (70’), 5:2 Kacper Janus (71’), 5:3 Wiktor Lewandowski (79’) Skra: 1. Zagłębie Sosnowiec 18 (55-15), 2. GKS Piast Gliwice 16 (31-13), 3. Skra Częstochowa 15 (36-21), 4. KS Rozwój Katowice 12 (33-22) […] 10. Sportowa Częstochowa 3 (10-48) Żak F1 Skra Częstochowa – Sportowa Częstochowa (12.04.2025) Bramki dla Skry: Tobiasz Ślęzak, Patryk Kaczmarek, Filip Zieliński Skra: Kapuścik – Zieliński, Kaczmarek, Nocoń, Ślęzak, Hadryś, Solski oraz Bińczyk, Góral, Zapart, Pałeszniak, Tran Than Po meczu trener Mariusz Czok powiedział: Mecz, w którym rywal miał fizyczną przewagę i wykorzystując swoją siłę oraz szybkość wygrywał z nami pojedynki 1X1 tworzył przewagę. Mimo tego zespół podejmował walkę. Chcieliśmy grać w piłkę i budować grę, będąc powtarzalnymi w swoich działaniach. Dziś różnicę na boisku zrobiła fizyka. Takie spotkania będą kształtowały charaktery.
Fakty o rywalu – Wisła Puławy
Już pojutrze czeka nas ważne spotkanie z Wisłą Puławy. Nasi piłkarze powinni postawić wszystko na jedną kartę, bowiem strata punktów może być decydująca w kontekście utrzymania na trzecim poziomie rozgrywkowym. Zanim jednak usłyszymy gwizdek rozpoczynający pojedynek 27. kolejki Betclic 2. ligi pora na przedstawienie naszego przeciwnika. Fakty o Wiśle Puławy:
Porażka w Rędzinach
Rezerwy Skry przegrały w sobotę w Rędzinach z Unią 0:4. Patrząc na tabelę północnej grupy V ligi trzeba przyznać, że Unia Rędziny była zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania z rezerwami naszego klubu. Spadkowicz z IV ligi należy do grona drużyn, które ścigają ścisłą czołówkę tabeli i w bieżących rozgrywkach nie raz już zaskoczył; choćby w meczu poprzedzającym spotkanie ze Skrą, gdy rozbił rezerwy Zagłębia Sosnowiec 5:1. Teoretyczne rozważania potwierdziła pierwsza połowa pojedynku, w której gospodarze grali agresywniej, co przełożyło się na zdobyte bramki. Już w piątej minucie na prowadzenie wyprowadził ich Adrian Cheliński, natomiast po kwadransie było 2:0. Nasi piłkarze nie potrafili dostosować się do warunków narzuconych przez piłkarzy Unii i na przerwę schodzili z bagażem trzech bramek. Po zmianie stron zaczęliśmy grać odważniej. Przełożyło się to też na sytuacje podbramkowe. Dwukrotnie obramowanie uratowało zespół z Rędzin przed utratą gola, ale kiedy Unia trafiła po raz czwarty wiadomo było, że trzech punktów z rąk nie wypuści. 21. kolejka II ligi śląskiej Unia Rędziny – Skra Płomień Częstochowa 4:0 1:0 Adrian Cheliński (5’), 2:0 Mateusz Pasiuk (15’), 3:0 Marcel Przygodzki (27’), 4:0 Mateusz Uchroński (70’) Unia: Rosiak, Cheliński (46’ Uchroński), Trzepizur, Góralczyk, Małolepszy, Dobosz (65’ Żakowski), Rumin (46’ Przybylski), Pasiuk, Nurek (67’ Andrzejewski), Porochnicki (72’ Ociepa), Przygodzki (28’ Żurawski) Skra: Warszakowski – Despet (29’ Garczarek), Korzeniewski, Kielan – Niedzielski, Woźniak (46’ Mądry), Tomzik, Merta (60’ Golański), Waluda, Kożuch – Ciesielski (60’ Figzał)
Odliczanie do meczu w Puławach
Po wielkich emocjach w Bytomiu nie musimy długo czekać na kolejne starcie naszej ekipy. Do niego dojdzie bowiem już w czwartek. W Puławach zagramy z Wisłą. Margines błędu jest już wyczerpany. Gramy o komplet punktów! Spotkanie o punkty przedświątecznej 27. kolejki rozegramy w Puławach z tamtejszą Wisłą. Puławianie zimą mieli sporo problemów i w ostatniej chwili uzupełnili wszystkie formalności, dzięki czemu mogą rywalizować wiosną w Betclic 2. lidze. I robią to z powodzeniem. W ubiegły weekend niespodziewanie okazali się lepsi od Świtu Szczecin, wygrywając na wyjeździe 4:2. Dla nas nie są to dobre wieści, ale z tym większą motywacją przygotowujemy się do czekającego nas starcia. Mamy za sobą spotkanie z wiceliderem z Bytomia, które kosztowało naszą ekipę mnóstwo sił. Niestety indywidualne błędy przesądziły o tym, że do domu wróciliśmy na tarczy. Nie zmienia to jednak faktu, że pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony i wszyscy z uznaniem kiwali głowami, doceniając postawę Skrzaków. Jesteśmy przekonani, że jeśli utrzymamy poziom motywacji i styl gry z soboty, czwartkowy mecz w Puławach zakończy się dla nas szczęśliwie. Celem jest zdobycie trzech punktów i patrząc na układ tabeli nie uznajemy innego rozwiązania. Walka o utrzymanie nabiera bowiem rumieńców i nikt nie ma zamiaru odpuszczać. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że w czwartek gramy o wszystko. – Punktów do odrobienia jest dziewięć. Sporo, biorąc pod uwagę, że zostało mało meczów. Uważam, że teraz mamy pojedynek ostatniej szansy z Wisłą – powiedział na konferencji prasowej po meczu w Bytomiu trener Dariusz Rolak. Porażka rzeczywiście mocno skomplikowałaby naszą sytuację, szczególnie, że w ostatnim czasie drużyny z dolnych rejonów tabeli zdołały sprawić kilka niespodzianek. Biorąc pod uwagę ostatnie pięć meczów mała tabelka zespołów sklasyfikowanych obecnie na miejscach 12-18 wygląda następująco: Jak widać margines błędu został już przez nas wyczerpany i nie możemy w tej kwestii się czarować. Z pewnością jednak nie wszystko jeszcze stracone. Do końca sezonu zostało osiem spotkań, a w puli są dwadzieścia cztery punkty. Zwycięstwo w Puławach może przywrócić wiarę i dać pozytywnego kopa naszym piłkarzom. Dlatego z dużą niecierpliwością wyczekujemy pierwszego gwizdka przedświątecznego starcia. Wiemy, na co stać tę drużynę! Wyniki 26. kolejki Betclic 2. ligi Świt Szczecin – Wisła Puławy 2:4, Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chojniczanka Chojnice 1:1, Hutnik Kraków – Rekord Bielsko-Biała 1:1, ŁKS II Łódź – Zagłębie II Lubin 0:3, Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Zagłębie Sosnowiec 3:2, Olimpia Elbląg – Olimpia Grudziądz 1:1, KKS Kalisz – Resovia Rzeszów 0:2, Polonia Bytom – Skra Częstochowa 5:3, GKS Jastrzębie – Wieczysta Kraków 0:1 Tabela Betclic 2. ligi 2024/2025 po 26. kolejkach
Skrót meczu z Polonią
Jeśli ktoś nie mógł obejrzeć meczu z Polonią Bytom zapraszamy do skrótu przygotowanego przez TVP Sport. Materiał wideo znajduje się poniżej: https://sport.tvp.pl/86139618/polonia-bytom-skra-czestochowa-betclic-2-liga-26-kolejka-skrot
Konferencja prasowa po meczu w Bytomiu
Poniżej zapis konferencji prasowej po meczu 26. kolejki Betclic 2. ligi pomiędzy Polonią Bytom a Skrą Częstochowa.