Tak podsumowali wczorajsze spotkanie w Szczecinie trenerzy Tomasz Kafarski i Dariusz Rolak.
Autor: Bartłomiej Jejda
Ze Szczecina wracamy na tarczy
Ze Szczecina wracamy na tarczy. Świt okazał się lepszy w meczu 8. kolejki Betlic 2. ligi, wygrywając 2:0. Bramki dla gospodarzy zdobyli Szymon Kapelusz oraz Jonatan Straus. O tym, że Skrę czeka trudny pojedynek w Szczecinie z tamtejszym Świtem byliśmy świadomi. Mieliśmy jednak nadzieję, że nasi zawodnicy, po wygraniu z GKS-em Jastrzębie, postawią się beniaminkowi – który po imponującym początku złapał lekką zadyszkę – i nie wrócą z dalekiej drogi z pustymi rękami. Niestety stało się inaczej. Świt po raz pierwszy przystępował do ligowego pojedynku pod wodzą nowego trenera, Tomasza Kafarskiego, który w środku tygodnia przeprowadził pierwszy trening z zespołem. Mówiąc kolokwialnie – “efekt nowej miotły” zadziałał i Świt, po czterech meczach bez trzech punktów wrócił na zwycięską ścieżkę. Mecz był wyrównany. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, ale to Świt stworzył sobie sytuację, po której padła bramka. Konkretnie dokonał tego Szymon Kapelusz, który perfekcyjnie wykończył dośrodkowanie Dawida Kisłego. Po zmianie stron piłkarze Skry szukali okazji do wyrównania, ale ciężko było im sforsować szczelną obronę szczecinian. Próbowaliśmy zatem strzałów z dystansu i dwukrotnie Adrian Sandach, stojący między słupkami bramki gospodarzy, ratował swój zespół przed utratą bramki. W 65. minucie Świt ruszył z kontrą, która w pewnym momencie wyhamowała. Szczecinianie wymienili kilka podań, aż wreszcie futbolówka trafiła pod nogi Jonatana Strausa, który podholował ją kilka metrów, po czym oddał strzał. Zrobiło się 2:0 i sytuacja naszej ekipy była coraz trudniejsza. Pomimo prób przechylenia szali na swoją stronę ostatecznie ze Szczecina wróciliśmy bez punktów. Betclic 2. liga – 8. kolejka Świt Szczecin – Skra Częstochowa 2:0 (1:0) 1:0 Szymon Kapelusz (22’), 2:0 Jonatan Straus (64’) Świt: Sandach – Góral, Kisły (85’ Fornalik), Remisz, Straus, Nowicki (77’ Nowak) – Kasprzak, Kapelusz (90’ Ropski), Koziara (77’ Święty), Wojdak – Kort (85’ Kalenik) Skra: Kramarz – Kucharczyk (63’ Leśniak-Paduch), Magnuszewski, Lorenc – Lorenc, Ławrynowicz (78’ Noworyta), Winciersz (46’ Sobczak), Kaczorowski (86’ Owczarek), Niedbała (63’ Wróbel), Nocoń – Stangret
Starcie z beniaminkiem
W sobotnie popołudnie piłkarze Skry zmierzą się ze Świtem Szczecin. Beniaminek Betclic 2. ligi w dotychczasowych rozgrywkach radzi sobie całkiem przyzwoicie i sprawił już problemy wyżej notowanym rywalom. Początek meczu o godzinie 16:00. Świt Szczecin promocję do Betclic 2. ligi zapewnił sobie już na kilka kolejek przed końcem rozgrywek III ligi, więc działacze mieli czas, by wznieść drugoligową budowlę na postawionych wcześniej fundamentach. I o ile pod kątem sportowym nie było większych problemów – trzon kadry wzmocniony został kilkoma zawodnikami z doświadczeniem na szczeblu centralnym – o tyle kwestie infrastrukturalne przez jakiś czas spędzały im sen z powiek. Ostatecznie udało się dopiąć wszystkie kwestie i Świt nie musiał emigrować ze swojego “domu”. Początek sezonu z pewnością zaliczyć można na plus. Pierwsza porażka przytrafiła się beniaminkowi dopiero w czwartej kolejce. Wówczas musiał uznać wyższość innego beniaminka – nomen omen rewelacji drugoligowej kampanii – Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Od tego czasu Świt nieco spuścił z tonu i ponad miesiąc czeka na kolejne zwycięstwo. Trzeba stwierdzić, że Świt nie pozwala nudzić się swoim kibicom. W piątej kolejce w 90. minucie wyrwał oczko Podbeskidziu Bielsko-Biała, a tydzień później w doliczonym czasie gry stracił bramkę w pojedynku z GKS-em i z Jastrzębia wrócił z pustymi rękoma. Również Polonia Bytom długo męczyła się z beniaminkiem, jedyną bramkę zdobywając w końcowych fragmentach spotkania. Nie da się ukryć, że Świt, to zespół, który bardzo dobrze broni własnego pola karnego, ale posiada także potencjał z przodu. Może brakuje jeszcze obycia na poziomie centralnym, ale fakt jest taki, że szczecinianie są trudnym rywalem dla każdej ekipy. Warto też podkreślić, że do meczu ze Skrą klub ze Skolwina przystąpi pod wodzą nowego trenera. W ostatnich dniach funkcję szkoleniowca objął Tomasz Kafarski, zastępując na tym stanowisku Piotra Klepczarka. Umowa z dotychczasowym trenerem została rozwiązana za porozumieniem stron. Zastanawiające, jak nowy trener wpłynie na funkcjonowanie zespołu na boisku. Jako pierwsi przekonają się o tym nasi piłkarze, którzy po zwycięstwie nad GKS-em Jastrzębie wierzą, że zaczną nabierać wiatru w żagle. Przed ostatnim meczem ligowym trener Dariusz Rolak dokonał kilku roszad w wyjściowej jedenastce i można z przymrużeniem oka powiedzieć, że tym samym sam nastręczył sobie bólu głowy. To jednak pozytywna wiadomość i sygnał, że wszyscy zawodnicy znajdujący się w kadrze są w stanie udźwignąć ciężar drugoligowej kampanii. BETCLIC 2. LIGA – 8. kolejka ŚWIT SZCZECIN – SKRA CZĘSTOCHOWA Sobota (7 września), godz. 16:00 Sędziują: Kornel Paszkiewicz (Kąty Wrocławskie, sędzia główny), Maciej Cebulski (sędzia asystent), Mariusz Borkowski (sędzia asystent), Kajetan Kasprzyk (sędzia techniczny) Świt Szczecin, historia klubu Chociaż historia Świtu sięga oficjalnie lutego 1952 roku już kilka lat wcześniej piłka nożna pojawiła się w życiu mieszkańców Skolwina, który rozbudowywał się w rytmie funkcjonującej tam Fabryki Papieru. W 1948 roku powstała Pogoń (ostatecznie niezarejestrowana przez Okręgowy Związek Piłki Nożnej), a gdy słuch o niej zaginął Unia. Świt był blisko awansu do II ligi w 1960 roku, jednak przegrał baraże z Lechią Szczecinek i marzenia o tym poziomie rozgrywkowym musiały zostać odłożone na później. Na kiedy? Trudno było odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ Świt wylądował w klasie okręgowej, z której trudno było się wydostać. Coś drgnęło ponad dekadę później, w połowie lat 70-tych, kiedy zespół awansował do III ligi. Przełom drugiej i trzeciej dekady XXI wieku, to czas, kiedy Świt coraz śmielej zaznacza swoją obecność na piłkarskiej mapie Polski. W sezonach 2020/21 i 2021/22 odpada na etapie 1/16 Pucharu Polski, przegrywając kolejno z takimi markami jak Cracovia Kraków czy Legia Warszawa (w obu przypadkach 0:1). Piłkarze ze Skolwina próbują także wydostać się na poziom centralny. Co nie udało się w sezonach 2017/18 i 2020/21 (dwukrotnie zajęli drugie miejsce w gr. II III ligi), udało się w ubiegłym sezonie. Świt zaczął pisać nową historię. Świt Szczecin, kadra 2024/25 BRAMKARZE: Przemysław Matłoka, Szymon Matysiak, Krystian Michalski, Adrian Sandach OBROŃCY: Damian Ciechanowski, Dawid Fornalik, Jędrzej Góral, Dawid Kisły, Szymon Nowicki, Robert Obst, Rafał Remisz, Jonatan Straus POMOCNICY: Oskar Kalenik, Szymon Kapelusz, Bartłomiej Kasprzak, Marcel Kasprzak, Dawid Kort, Maciej Koziara, Jakub Latański, Kacper Nowak, Maciej Spychała, Aron Stasiak, Łukasz Święty, Kacper Wojdak NAPASTNICY: Grzegorz Aftyka, Krzysztof Ropski SZTAB SZKOLENIOWY: Tomasz Kafarski (I trener), Bartosz Bartłomiejczyk (II trener)
Gabriel Estigarribia wzmacnia naszą ekipę
Nowym zawodnikiem Skry został Gabriel Estigarribia. 26-letni Brazylijczyk został wypożyczony z pierwszoligowego Chrobrego Głogów. „Chcę dać z siebie wszystko, co najlepsze i pomóc drużynie” – powiedział nam kilka chwil po parafowaniu umowy. Gabriel Estigarribia do Polski trafił w lutym 2022 roku, reprezentując początkowo barwy Cuiavii Inowrocław. Później kursował między Inowrocławiem a Zieloną Górą, będąc jednym z najważniejszych zawodników Lechii na trzecioligowych boiskach w sezonie 2022/23 i mając spory udział w efektownym pochodzie zielonogórzan w Pucharze Polski. Przypomnijmy, że Lechia odpadła dopiero na etapie ćwierćfinału. W lipcu ubiegłego roku trafił do Chrobrego Głogów, w którego barwach rozegrał dziesięć spotkań, raz wpisując się na listę strzelców. Miało to miejsce w starciu z Wisłą Płock. Obunożny defensor trafił do naszego klubu na zasadzie wypożyczenia. Gabriel, witamy na pokładzie! A Was zapraszamy na rozmowę z naszym nowym zawodnikiem, którą znajdziecie pod zdjęciem. Gabriel, witam Cię w Skrze Częstochowa. Na początku chciałbym zapytać czy ze względu na to, że jesteś już w Polsce prawie trzy lata, czujesz, że to miejsce stało się Twoim drugim domem? Oczywiście. Czuję się tutaj bardzo dobrze, może poza tym, że jest tutaj o wiele zimniej niż w Brazylii (śmiech). Lubię tu być. W klubach, w których dotychczas grałem spotkałem wielu dobrych ludzi. Mam też tutaj dziewczynę, więc układam sobie w Polsce życie i mogę śmiało powiedzieć, że to mój drugi dom. W poprzedniej rundzie leczyłeś kontuzję. Czy wszystko jest już w porządku? Przed dwoma miesiącami zacząłem treningi, grałem w drugim zespole Chrobrego i czuję się bardzo dobrze. Myślę już tylko o tym, by wejść na boisko i pomóc drużynie. Dzisiaj po raz pierwszy trenowałeś z zespołem. Jakie są Twoje wrażenia? Bardzo mi się podobało. Chłopaki są bardzo dobrzy i bardzo młodzi, więc najważniejsze, że widać u nich chęć rozwoju. Dało się to już zauważyć podczas dzisiejszego treningu. Jestem szczęśliwy, że tutaj trafiłem, również biorąc pod uwagę trenera i sztab. Pierwsze wrażenia mam bardzo dobre. Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że Betclic 2. liga jest bardzo wymagająca? Wszystkie ligi w Polsce są bardzo wymagające. Są przede wszystkim bardzo fizyczne. W Betclic 2. lidze gra wiele naprawdę dobrych zespołów, a same rozgrywki są bardzo dobrym miejscem do tego, żeby się rozwijać jako piłkarz, ale także jako człowiek. Czy masz jakiś cel, jeśli chodzi o ten sezon? Chcę dać z siebie wszystko co najlepsze i pomóc drużynie, która jest w trudnym położeniu. Zrobimy wszystko, by się utrzymać. Dziękuję i powodzenia! Dziękuję.
Zapraszamy na treningi w Akademii Skry
Akademia Skry Częstochowa cały czas prowadzi nabór młodych piłkarzy w swoje szeregi. Zapraszamy naszych przyszłych zawodników z roczników 2016, 2017, 2018 oraz 2019 na treningi. Nie ma nic lepszego niż ruch na świeżym powietrzu, w gronie rówieśników, z uśmiechem na twarzy, pod okiem wykwalifikowanego opiekuna – trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. A ponieważ wiele dzieciaków i ich rodziców szuka możliwości regularnej aktywności chcielibyśmy zaproponować Państwu treningi w Skrze Częstochowa. Akademia Skry od kilku lat wyróżniana jest Złotą Gwiazdką w certyfikacji Polskiego Związku Piłki Nożnej, co oznacza, że należy do grona najlepszych szkółek piłkarskich w naszym kraju. Zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych trenerów, którzy podchodzą do młodych piłkarzy z empatią i starają się maksymalnie zindywidualizować podejście do każdego z nich. Treningi w klubie piłkarskim, to także nauka samodzielności i niezwykła przygoda, pozwalająca lepiej zrozumieć otaczający nas świat. Zapraszamy do kontaktu z naszymi trenerami, którzy chętnie przekażą Państwu wszystkie najważniejsze informacje, związane z treningami. Rocznik 2016: Mariusz Czok | 883 129 925 Rocznik 2017: Wojciech Ślęzański | 880 006 643 Rocznik 2018: Marek Juszczyk | 781 135 664 Rocznik 2019 i młodsi: Bartosz Gałkowski | 726 731 007
Festiwal strzelecki rezerw i pewny awans
Drugi zespół Skry nie miał większych problemów z przebrnięciem 1/8 finału Okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Tomasza Szymczaka wygrali 13:0 ze Startem Soborzyce i zameldowali się w ćwierćfinale tych rozgrywek. Pierwszym rywalem drugiej drużyny Skry Częstochowa w II rundzie Okręgowego Pucharu Polski był rywalizujący na co dzień w B-Klasie zespół Startu Soborzyce. Nasi piłkarze byli faworytami tego spotkania i z roli tej wywiązali się wzorowo. Zgodnie z przewidywaniami młodzi Skrzacy dyktowali warunki gry od pierwszej do ostatniej minuty, ostatecznie aplikując rywalom trzynaście bramek, przy czym niemal połowę zdobył wracający po urazie Konrad Waluda. – Rzeczywiście dominowaliśmy na bardzo “trudnym” boisku – mówi nam trener Tomasz Szymczak. – Bardzo ważne, że chłopcy utrzymali pełną koncentrację do samego końca, efektem czego nie dopuścili do jakiejś “głupiej” straty bramki, a przy okazji strzelili sporo goli. Znamy już komplet ćwierćfinalistów, jednak już wiemy, że wśród potencjalnych rywali znajdują się Victoria Częstochowa, Raków II Częstochowa, Unia Rędziny, Warta Poraj czy KS Panki. Start Soborzyce – Skra Płomień Częstochowa 0:13 Bramki dla Skry: Konrad Waluda (X6), Kacper Tomzik (X3), Kacper Kożuch (X2), Mateusz Mądry, Mateusz Wasilewski Skra Płomień: Frukacz – Korzeniewski (46’ Despet), Kielan (55’ Skwarczyński), Leśniak, Niedzielski (55’ Kożuch), Woźniak, Mularczyk (46’ Merta), Golański (55’ Garczarek), Kasprzycki (55’ Mądry), Wasilewski (46’ Tomzik), Waluda
“Trzy szybkie z…” Mateuszem Wincierszem
W tym tygodniu na “trzy szybkie” zapraszamy was razem z Mateuszem Wincierszem. 23-letni wahadłowy od pierwszego meczu, jest ważnym ogniwem w układance trenera Dariusza Rolaka. Mateusz Winciersz jako jeden z pierwszych zawodników zdecydował się pozostać w Skrze Częstochowa na sezon 2024/25. Na murawie pojawił się we wszystkich siedmiu meczach Betclic 2. ligi, a w spotkaniu Rundy Wstępnej Pucharu Polski pełnił nawet rolę kapitana. W meczu z Olimpią Elbląg zanotował asystę, po której Maksymilian Stangret zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Mateusz, wróćmy jeszcze na moment do meczu z GKS-em Jastrzębie. Czy to zwycięstwo wskazuje kierunek, w którym zmierza nasz zespół? To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, a sposób wywalczenia trzech punktów udowadnia, że jesteśmy drużyną, która potrafi walczyć do samego końca. Codziennie wykonujemy ciężką pracę na boisku i cieszę się, że w tym meczu doczekaliśmy się efektu. Chciałbym bardzo, aby był to początek czegoś dobrego. Każdy z nas do tego dąży. Jak oceniasz swoją postawę po pierwszych meczach bieżącego sezonu? Myślę, że pozytywnie. Bardzo dobrze się czuję. Sezon jest długi, więc nie pozostaje nic innego jak szlifować formę i walczyć. Przed nami najdalszy wyjazd w tym roku. Jakiego spotkania spodziewasz się w Szczecinie? Nie rozmyślam jakoś specjalnie, czy gramy blisko czy daleko, weryfikacja i tak odbywa się na boisku. Natomiast nie ma co ukrywać, dalsze wyjazdy mają jeszcze większy wpływ na nasze zgranie, przez chociażby kontakt ze sobą przez 24 godziny na dobę. To ma duży wpływ na integrację zespołu. Gdzieś tam w głowie koncentracja na przeciwniku, analiza sytuacji boiskowych dają o sobie znaki, więc to dobrze świadczy o nastawieniu. Można powiedzieć, że po ostatnim zwycięstwie nabraliśmy apetytu na kolejne punkty i wierzę w to, że jesteśmy w stanie wrócic ze zwycięstwem, a wtedy podróż będzie bardziej udana. Przed sezonem mówiłem, że Betclic 2. liga, jest bardzo zaskakująca – każdy z każdym może zarówno wygrać jak i przegrać, i – nie ma co się oszukiwać – dotychczasowe wyniki to potwierdzają. Uważam, że czeka na wyrównany mecz. Nie pozostaje nam nic innego, jak wyjść na murawę i za wszelką cenę wywalczyć jak najlepszy rezultat.
Rocznik 2016 rozpoczął ligowe granie
Piłkarze naszej Akademii z rocznika 2016 w ostatnich dniach zainaugurowali rywalizację w lidze orlika E2. To dla nich nowe doświadczenie i spore wyzwanie, jednak z każdym meczem i każdą rozegraną minutą widać postęp w ich grze. W ostatnie dni sierpnia rozpoczęły się zmagania w lidze orlika E2 i tym samym swoją przygodę z tą kategorią wiekową rozpoczęli oficjalnie młodzi piłkarze naszej Akademii z rocznika 2016. – W zespole widać było duży stres, jak wypadną na tle starszych kolegów – przyznaje trener Mariusz Czok. – Pierwsza część spotkania, to obraz słabszej gry zespołu. Wyraźnie widać było po chłopakach brak odwagi, co prowadziło do błędnych decyzji. – Druga połowa była już jednak zupełnie inna – kontynuuje szkoleniowiec naszych młodych piłkarzy. – Widać było już nasz styl gry i to, jak chcemy grać. Chłopcy zaczęli też grać odważniej i pokazując charakter stworzyliśmy sobie sporo sytuacji. Każdy mecz będzie dla chłopaków nowym doświadczeniem i walką z emocjami. Musimy umieć sobie z tym radzić – zakończył trener Czok. Liga orlika E2 Olimpijczyk Częstochowa – Skra Częstochowa Skra: Kucharzewski, Bator, Kaczmarek, Nocoń, Zapart, Zieliński, Solski oraz Tran Than, Całus, Bednarek, Bińczyk
Juniorzy z punktem
Juniorzy A1 rozegrali w miniony weekend kolejny mecz ligowy. Tym razem na swoim boisku zmierzyli się ze Spartą Katowice. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami. Po premierowym zwycięstwie nad Czarnymi Kozłowa Góra nadeszła pora na domową inaugurację drugoligowej kampanii w kategorii A1. Pierwszym gościem naszych zawodników była Sparta Katowice. I to właśnie katowiczanie jako pierwsi cieszyli się ze zdobytej bramki. – To kolejny mecz, który słabo rozpoczęliśmy – relacjonuje trener Mariusz Czok. – Zespół Sparty podszedł wysoko, był dobrze zorganizowany w obronie i w związku z tym mieliśmy duże problemy z otwarciem gry. Ponadto byliśmy mało aktywni, co utrudniało naszą grę. Owszem, mieliśmy kilka sytuacji, ale nasze rozwiązania w polu karnym były po prostu złe. Zespół Sparty dobrze wyglądał w fazach przejściowych i stwarzał zagrożenie pod naszą bramką. W końcówce pierwszej połowy straciliśmy najpierw piłkę w polu karnym, a następnie bramkę do szatni. Drużyna Skry dobrze zareagowała na straconą bramkę. Po przerwie nasi zawodnicy grali szybciej piłką, dzięki czemu zyskiwali przestrzeń między liniami przeciwnika. Bramka wyrównująca padła po strzale głową Kasprzyckiego krótko po zmianie stron. – Wydawało się, że zespół pójdzie za ciosem po kolejne bramki, lecz tak nie było – przyznaje trener Czok. – Drugą bramkę zdobyliśmy dopiero w końcówce spotkania i… chwilę później straciliśmy po bramce samobójczej. Z pewnością piłkarzy Skry stać było na wywalczenie trzech punktów. Zabrakło do osiągnięcia tego celu naprawdę niewiele. – Dzisiaj chcieliśmy dobyć pełną pulę punktów i być na boisku dominatorami, lecz tak nie było. Zespół Sparty mocno nam się postawił i na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego punktu. Musimy wyciągnąć wnioski i z podwojoną siłą pracować – podsumował trener kategorii A1. 2. kolejka II ligi wojewódzkiej, gr. północ Skra Częstochowa – Sparta Katowice 2:2 (0:1) Bramki dla Skry: 1:1 Kasprzycki (47’, asysta: Kozłowski), 2:1 Błachowicz (85’, asysta: Kasprzycki) Skra: Foltyński – Hajda, Dekiela (35’ Skwarczyński), Leśniak, Kozłowski, Kowalski, Teperski (75’ K. Kwaśnik), Kapral (46’ Mularczyk), Figzał (75’ Błachowicz), Wasilewski (60’ Wolski), Porwisz (46’ Kasprzycki)
Piotr Nocoń w jedenastce kolejki
Kapitan naszego zespołu, Piotr Nocoń, znalazł się w jedenastce kolejki tygodnika “Piłka Nożna”. To oczywiście pokłosie świetnego występu w meczu przeciwko GKS-owi Jastrzębie. Sobotni mecz z GKS-em Jastrzębie zakończył się drugim zwycięstwem naszych piłkarzy w sezonie. Jednym z zawodników, którzy wpisali się na listę strzelców był Piotr Nocoń, który zresztą w 67. minucie pojedynku otworzył jego wynik kapitalnym uderzeniem. Dla naszego kapitana było to drugie trafienie w sezonie w ramach rozgrywek Betlic 2. ligi. Duże słowa uznania należą mu się jednak za całokształt pracy na boisku, której wspomniane trafienie było miłym (i zasłużonym) zwieńczeniem. Postawa najbardziej doświadczonego zawodnika Skry została zauważona przez tygodnik “Piłka Nożna”, który umieścił go w jedenastce 7. kolejki Betclic 2. ligi. Dla Noconia to pierwsza – ale mamy przeczucie graniczące z pewnością, że nie ostatnia – nominacja. Jedenastka 7. kolejki Betclic 2. ligi według tygodnika “Piłka Nożna”: Mikułko (Wieczysta) – Ślęzak (ŁKS II), Gawlik (KKS), Kargulewicz (Wisła) – Gajda (Polonia), Kamon (ŁKS II), Kruszelnicki (Zagłębie II), Nocoś (Skra) – Sławiński (ŁKS II), Mikrut (Resovia), M. Głogowski (Hutnik)