Grała nasza Akademia

Rozkręcają się rozgrywki ligi wojewódzkiej. Robi się coraz ciekawiej, więc sprawdźmy, jak idzie naszym młodym piłkarzom. A1 Junior – II liga wojewódzka I, gr. płn 13. kolejka (22.03.2025) Sparta Katowice – Skra Częstochowa 2:1 Bramka dla Skry: 1:1 Mikołaj Kasprzycki (52’) Skra Częstochowa: Frukacz – Skwarczyński (75’ Leśniak), Hajda, Kapral – Kozłowski, Teperski, Golański (46’ Mądry), Figzał, Wolski (46’ Wasilewski, 90’ K. Kwaśnik) – Porwisz, Kasprzycki (78’ H. Kwaśnik) Trener Mariusz Czok powiedział po meczu: Spotkanie w Katowicach miało swoją stawkę i nie zabrakło w nim emocji. Pierwsza połowa to bardzo duża determinacja na boisku w zespole katowiczan, którzy zaznaczyli swoją siłę szybko strzelając nam bramkę, po której tylko się nakręcali. My nie byliśmy w stanie przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę rywala, popełniając dużo błędów indywidualnych pod naciskiem szybkiego i agresywnego doskoku Sparty. W drugiej połowie obraz gry się zmienił, to my przejęliśmy inicjatywę na boisku, byliśmy odważni i tym samym szybko zdobyliśmy bramkę. Po niej pojawiły się kolejne szanse, ale brakło lepszego rozwiązania sytuacji. Spotkanie nabrało tempa. Oba zespoły stoczyły dużo walki i było agresywnie w czympan arbiter się pogubił. W 78. minucie została uznana nieprawidłowo zdobyta bramka przez Spartę przez co na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Ciężko było zapanować nad tymi emocjami. Zespół robił co mógł, by wyrównać.W końcówce z rzutu wolnego Mądry trafił w poprzeczkę, chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Czujemy się oszukani. Zespól w drugiej części tego spotkania zostawił dużo zdrowia na boisku lecz gdybyśmy zagrali również tak pierwszą częsć tego spotkania wynik końcowy mógłby być inny. Tabela: 1. Sparta Katowice 29 (43-15), 2. Skra Częstochowa 28 (52-10), 3. Unia Kosztowy 26 (39-6) […] 11. KS 1. FC Katowice 3 (7-64) B1 Junior młodszy – I liga wojewódzka ŚCF REKPOL 19. kolejka (22.03.2025) Skra Częstochowa – Górnik Zabrze 3:1 Bramki dla Skry: 1:1 Oleksander Kuliak (22’), 2:1 Piotr Bajor (66’), 3:1 Oleksander Kuliak (73’) Skra Częstochowa: Gołąbek – Bajor, Gliźniewicz, Kemuś (12’ Klekot, 85’ Macoch), Kostrzewa, Kozynenko, Kuliak, Płowiec (75’ Nalewajka), Przybyła, Tarnowski, Turek oraz Kołodziejczyk, Struzik, Szymczyk Tabela: 1. Ruch Chorzów 50 (75-17) […] 13. RKP SP ROW Rybnik 18 (22-39), 14. Skra Częstochowa 17 (32-53), 15. UKS Ruch Radzionków 16 (20-59), 16. KS GKS Jastrzębie 1 (9-62) C1 Trampkarz – II liga wojewódzka, gr. płn 2. kolejka (23.03.2025) Sparta Katowice – Skra Częstochowa 1:2 Bramki dla Skry: 1:1 Filip Konieczny (68’), 1:2 Denis Bilyk (80’+1) Skra Częstochowa: Chęciński – Bilyk, Błaszczyk, T. Dąbrowski, Konieczny, Kudła, Śpiewak, Sztekler, Szyjewski, Umlauf, Zalewski oraz Borowik, M. Dąbrowski, Garwol, Goniwiecha, Marchewka, Misiewicz Zespół Skry Częstochowa 2010 rozpoczął rundę wiosenną II ligi wojewódzkiej trampkarza. Przed tygodniem na własnym stadionie Skra Częstochowa pewnie pokonała drużynę Czarnych Sosnowiec wynikiem 6-0. Po meczu trener Bartosz Gałkowski powiedział: Dobrze wchodzimy w wiosnę strzelając 6 bramek. Przepracowany okres zimowy przyniósł efekty i na boisku czujemy się pewni siebie. Brawa dla chłopaków. Jeśli chodzi o mecz w Katowicach to słabo w niego weszliśmy i oddaliśmy inicjatywę. Pojedynek był szarpany. W drugiej połowie straciliśmy bramkę po błędzie indywidualnym, ale dobrze zareagowaliśmy wyrównując kilka minut później. Końcówka meczu już była pod naszą kontrolą i strzelamy bramkę na wagę 3 punktów. Gratulacje dla drużyny, która pokazała w tym meczu charakter. Tabela: 1. Skra Częstochowa 6 (8-1), 2. Ruch Chorzów 6 (7-1) […] 8. UKS Akademia 2012 Jaworzno 0 (3-7) D1 Młodzik – III liga wojewódzka Częstochowa-Lubliniec, gr. 2 1. kolejka (23.03.2025) Skra Częstochowa – Maraton Waleńczów 17:0 Bramki dla Skry: 1:0 Milan Jarczok (12’), 2:0 Karol Benski (13’), 3:0 Milan Jarczok (19’), 4:0 Karol Benski (20’), 5:0 Karol Benski (37’), 6:0 Wiktor Lewandowski (38’), 7:0 Szymon Skowroński (47’), 8:0 Tobiasz Chabrowski (49’), 9:0 samobójcza (52’), 10:0 Jan Sikora (56’), 11:0 Szymon Skowroński (57’), 12:0 Kacper Kleszczewski (59’), 13:0 Jan Sikora (62’), 14:0 Milan Jarczok (63’), 15:0 Milan Jarczok (64’), 16:0 Jan Sikora (69’), 17:0 samobójcza (72’) Skra Częstochowa: Skowroński – Bartolewski, Kaczmarek, Zacharski – Kurek, Lewandowski, Benski, Chyrzyński – Jarczok oraz Całus, Chabrowski, Sikora, Vynokurow, Kleszczewski Po meczu trener Adrian Hłond powiedział: Mecz musimy podzielić na dwie połówki. Pierwsza, w której mimo wysokiej wygranej nie wyglądała w naszej strony dobrze. Byliśmy bardzo apatyczni i brakowało koncentracji. Gra z naszej strony była bardzo szarpana i nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu. Duże problemy mieliśmy przy otwarciu gry, a także budowaniu niskim by złamać pierwszą linię presji co często skutkowało dłuższymi podaniami. Bardzo mało w naszej grze było chęci i chcieliśmy „na stojąco” konstruować nasze akcje. W drugiej połowie w naszej grze było zdecydowanie więcej agresji i gry bez piłki, dlatego zdecydowanie lepiej kontrolowaliśmy grę nie pozwalając już na nic przeciwnikowi, co skutkowało ogromną przewagą i kolejnymi bramkami. Mimo wyniku musimy wyciągnąć dużo wniosków, gdyż wiele aspektów naszej gry nie funkcjonowało tak jak w spotkaniach sparingowych. Tabela: 1. Skra Częstochowa 3 (17-0), 2. KS Panki 3 (4-1) […] 8. Maraton Waleńczów 0 (0-17) D2 Młodzik młodszy – II liga wojewódzka, gr. płn 4. kolejka (25.03.2025) Skra Częstochowa – Rozwój Katowice 6:2 Bramki dla Skry: 1:1 Julian Chyrzyński (20′), 2:2 Wiktor Lewandowski (42′), 3:2 Julian Chyrzyński (58′), 4:2 Wiktor Lewandowski (66′), 5:2 Nathan Ozimek (71′), 6:2 Kacper Janus (78′) Skra Częstochowa: Musiał – Chyrzyński, Kaczmarek, Lewandowski, Matuszczak, Nowakowski, Ogrodnik, Skoczylas, Walentek oraz Busicchio, Golibroda, Janus, Królikowski, Ozimek Tabela: 1. Skra Częstochowa 12 (26-5), 2. Piast Gliwice 10 (13-6) […] 10. Sportowa Częstochowa 0 (3-25) E2 Orlik – I liga okręgowa 1. kolejka (23.03.2025) Skra Częstochowa – Ajaks Częstochowa Bramki dla Skry: Solski (3), Ślęzak, Tran Than Skra Częstochowa: Kapuścik – Tran Than, Kaczmarek, Nocoń, Hadryś, Ślęzak, Solski oraz Zieliński, Góral, Zapart, Pałeszniak, Binczyk Po meczu trener Mariusz Czok powiedział: Udana inauguracja w spotkaniu derbowym. Od samego początku podeszliśmy wysoko do rywala, co przełożyło się na odbiory piłki pod jego bramką i w efekcie gola. Byliśmy bardzo odważni w naszych działaniach z piłką i to miało przełożenie na sytuacje jakie stwarzaliśmy. Druga połowa zaczęła się od szybko strzelonej bramki. Nasza gra wyglądała dobrze, mieliśmy duże posiadanie piłki i kwestią czasu było, kiedy zdobędziemy kolejne bramki. Trzeba zauważyć, że goście po zmianie stron zdobyli dwie bramki – jedną po bezpośrednim rzucieCzytaj więcej

Obejrzyj Magazyn Betclic 2. ligi

W miniony weekend na boiskach Betclic 2. ligi rozegrano 23. kolejkę spotkań. Skra Częstochowa pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 po bramce Roberta Majewskiego. W magazynie Betclic 2. ligi nie zabrakło kilku najciekawszych akcji z tego spotkania.

Wszystko się może zdarzyć!

“Wielkie odkrycie! Jasne …, że wszystko się może zdarzyć” – mówi Bolec w kultowej już komedii “Chłopaki nie płaczą”. I chociaż zgadzamy się, że nie jest to wielkie odkrycie, to rzeczywiście w walce o utrzymanie w Betclic 2. lidze musimy być przygotowani na każdy scenariusz.  Można powiedzieć, że w walkę o utrzymanie zamieszane jest w tym momencie siedem zespołów. Cztery z nich będą musiały pogodzić się z bezpośrednią degradacją, dwa chwycą się nadziei i staną naprzeciw trzecioligowcom w meczach barażowych, a do sezonu 2025/2026 od 7 czerwca przygotowywać się będzie w spokoju tylko jedna drużyna. Oczywiście może się okazać, że za kilka kolejek do tego grona dołączy jeszcze któryś z zespołów plasujących się obecnie w środku stawki, ale… to tylko potwierdza rzuconą mimochodem na wstępie tezę. Wszystko się może zdarzyć.  Pocieszające jest to, że po czterech seriach wiosennych gier spośród siódemki chcącej prolongować swój pobyt na trzecim poziomie rozgrywkowym, do której zaliczamy Wisłę Puławy, Olimpię Grudziądz, Rekord Bielsko-Biała, GKS Jastrzębie, Zagłębie II Lubin, naszą Skrę i Olimpię Elbląg, to właśnie Skrzacy zgromadzili najwięcej punktów.  Dwa zwycięstwa na własnym terenie (najpierw arcyważne z Olimpią Elbląg, a potem bardzo ważne z Podbeskidziem Bielsko-Biała) sprawiły, że do swojego dorobku dopisaliśmy sześć oczek. I chociaż jeszcze nie złapaliśmy kontaktu ze strefą barażową (czternasty Rekord ma cztery punkty więcej), to utwierdziliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy w stanie szybko to zrobić. Kto wie, może po następnej kolejce?  W niej zmierzymy się z GKS-em Jastrzębie. Jastrzębianie znajdują się pozycję niżej od Rekordu i mają w dorobku dwa oczka więcej niż Skrzacy. Zwycięstwo pozwoliłoby nam wyprzedzić zielono-czarno-żółtych, przynajmniej do następnej środy, kiedy to nasz piątkowy rywal odrobi zaległości z rundy jesiennej i zagra o punkty z Olimpią Elbląg.  Przy okazji. Dla Olimpii będzie to mecz o wszystko. Zespół z Elbląga zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Betclic 2. ligi i traci aż siedem do naszego zespołu. Olimpia wiosną jeszcze nie zdobyła punktu i jest to jedyny taki przypadek, jeśli brać pod uwagę całą drugoligową stawkę.  A jak punktują po wznowieniu rozgrywek inne drużyny z dołu tabeli? Spójrzmy: Skra Częstochowa – 6 punktów; Rekord Bielsko-Biała – 5 punktów; Wisła Puławy, Olimpia Grudziądz, GKS Jastrzębie – po 4 punkty; Zagłębie II Lubin – 3 punkty.  Oczywiście część z nich rozegrała trzy, a nie cztery mecze, ale i tak nie da się nie odnieść wrażenia, że na boiskach Betclic 2. ligi dzieje się dużo, a zespoły z dołu tabeli zabierają punkty tym walczącym o najwyższe cele. Tak było choćby w przypadku GKS-u Jastrzębie, który pokonał w wiosennej premierze Pogoń Grodzisk Mazowiecki, Rekordu Bielsko-Biała, który zremisował z Polonią Bytom czy Wisły Puławy dzielącej się punktami z Hutnikiem Kraków.  A co nas czeka w najbliższym czasie? Jak wiadomo podopieczni Dariusza Rolaka udadzą się w delegację do Jastrzębia. Z grona drużyn, o których mówimy, większość, podobnie jak Skra, o punkty powalczy na wyjeździe. I tak Olimpia Grudziądz wyjeżdża do Kalisza, Wisła Puławy zagra w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, natomiast Rekord Bielsko-Biała czeka mecz w Łodzi z rezerwami ŁKS-u. Jedynymi drużynami, które będą mogły skorzystać z atutu własnego boiska są Olimpia Elbląg goszcząca Chojniczankę Chojnice oraz rezerwy Zagłębia Lubin podejmujące Resovię Rzeszów.  Swoją drogą właśnie mecze wyjazdowe mogą być kluczowe w gonitwie o utrzymanie. A tutaj – co ciekawe, zdecydowanie wyróżnia się Rekord, który 17 z 22 punktów przywiózł… z delegacji! Jest to jednak wyjątek potwierdzający regułę – pozostała szóstka z wyjazdów przywiozła najmniej oczek z całej stawki: GKS Jastrzębie -11, Wisła Puławy – 10, Olimpia Grudziądz – 9, Skra Częstochowa – 4, Zagłębie II Lubin – 3, Olimpia Elbląg – 2.  Zatem Skrzacy do dzieła! Bo jak wiecie… wszystko się może zdarzyć! 

Plan na kolejny tydzień meczowy

Już w piątek kolejne piłkarskie emocje. Nasz zespół udaje się do Jastrzębia-Zdroju, by powalczyć o cenne punkty do tabeli Betclic 2. ligi. Starcie z GKS-em, również zamieszanym w walkę o utrzymanie, rozpocznie się o godzinie 16:00.  Wszyscy, począwszy od sztabu szkoleniowego, przez zawodników, a kończąc na kibicach, doskonale zdają sobie sprawę, że czekający nas pojedynek, jest niezwykle istotny. GKS okupuje obecnie piętnastą lokatę z dorobkiem 20 punktów, nasi piłkarze zgromadzili dwa punkty mniej. I nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że jastrzębianie mają jeszcze jedno zaległe spotkanie z Olimpią Elbląg, zwycięstwo doda podopiecznym Dariusza Rolaka sporo w kwestii mentalnej i pozwoli podskoczyć w górę tabeli. Nasz zespół starannie przygotowuje się zatem do najbliższej potyczki.  Tak wygląda plan na bieżący tydzień:  Poniedziałek: Trening  Wtorek: Siłownia + Trening  Środa: Trening  Czwartek: Trening  Piątek: Mecz vs GKS Jastrzębie 

Pewne zwycięstwo rezerw

Rezerwy Skry pokonały w sobotnie popołudnie Orła Miedary 4:1. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Seweryn Cieślak, Konrad Waluda, Maciej Wróbel oraz Kacper Kożuch.  Od pierwszych minut sobotniego pojedynku inicjatywa należała do naszych zawodników. Zamknęliśmy rywali na ich połowie i utrzymując się przy piłce budowaliśmy ataki pozycyjne. Ponieważ goście mocno zagęścili przestrzeń w środkowej strefie długimi podaniami (górą lub dołem) uruchamialiśmy nasze skrzydła. Przyniosło to kilka sytuacji podbramkowych, choć raczej nie wypada o nich powiedzieć, że były stuprocentowe.  Orzeł nastawiał się na kontrataki, ale nawet jeśli udawało się piłkarzom z Miedar zapędzić pod naszą szesnastkę kończyło się co najwyżej rzutem rożnym. Właściwie pierwszy warty odnotowania strzał w kierunku bramki strzeżonej przez Bartosza Warszakowskiego oddał w 29. minucie Piotr Kocot po ataku szybkim wynikłym ze straty piłki przez naszych zawodników w okolicach 40 metra.  Dominacja naszej drużyny była bezapelacyjna, jednak chociaż próbowaliśmy różnych sposobów (odwracanie wahadeł, schodzenie niżej zawodników ofensywnych) coraz rzadziej stwarzaliśmy niebezpieczeństwo pod bramką przeciwników. Zemściło się to w 37. minucie, kiedy dośrodkowanie z lewej strony Kocota zamienił na bramkę nieupilnowany w szesnastce Arnold Imiołczyk.  Skoro nie udawało się nam strzelić z bliska zaczęliśmy próbować z dystansu, wykorzystując wiejący wiatr. W 43. minucie z dystansu uderzył Hubert Sadowski, minutę później Jakub Niedzielski, a chwilę po nim Seweryn Cieślak. I to po jego strzale piłka zatrzepotała w siatce.  Po zmianie stron jako pierwsi dogodną sytuację stworzyli sobie goście, a konkretnie Kajda, który jednak przestrzelił. Nasi zawodnicy doskonale zdawali sobie sprawę, że jeśli będą grali swoje, bramki przyjdą. I tak rzeczywiście było.  W 52. minucie świetnie na długim słupku odnalazł się notujący bardzo dobrą rundę Konrad Waluda, dla którego było to już piąte trafienie w trzecim meczu!  Skrzacy po wyjściu na prowadzenie nabrali wiatru w żagle i w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń nie pozwalając Orłowi na zbyt wiele. Raz za razem stwarzaliśmy sobie sytuacje, z których padły jeszcze dwie bramki.  W 66. minucie Maciej Wróbel wykorzystał błąd w organizacji linii defensywnej gości i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Skrzaków, natomiast wynik ustalony został nieco ponad dziesięć minut później. Najpierw dwukrotnie z bliskiej odległości w Wiktora Pikułę trafił Michał Kaczmar, ale dobitka Kacpra Kożucha była już bezbłędna.  Nasi zawodnicy zgarnęli więc w sobotnie popołudnie w pełni zasłużone trzy punkty. Teraz czekają ich dwa trudne spotkania. Najpierw wyjedziemy do Sosnowca na starcie z tamtejszymi rezerwami Zagłębia, natomiast za dwa tygodnie na Loretę przyjedzie drugi zespół Rucha Chorzów.  Skra Płomień Częstochowa – Orzeł Miedary 4:1 (1:1)  0:1 Arnold Imiołczyk (37’), 1:1 Seweryn Cieślak (45’), 2:1 Konrad Waluda (52’), 3:1 Maciej Wróbel (66’), 4:1 Kacper Kożuch (77’)  Skra Płomień: Warszakowski – Owczarek (46’ Rogala), Korzeniewski, Sadowski – Wireński (46’ Wróbel), Niedzielski (75’ Woźniak), Tomzik (82’ Despet), Merta (63’ Kożuch), Cieślak, Waluda – Kaczmar (82’ Ciesielski)  Orzeł: Pikuła – Szewczyk, Pleban, Madeja, Ziemianek (74’ Mazurkiewicz) – Konieczny (46’ Kiszel), Imiołczyk (72’ Dziemba), Kotalczyk, Piwoń (66’ Dworaczek), Kocot (82’ Sobelski) – Kajda 

Za trzy!

Po intensywnym i interesującym pojedynku piłkarze Skry pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 w meczu 23. kolejki Betclic 2. ligi. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Robert Majewski. To cenne zwycięstwo, na które Skrzacy zapracowali. Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, to tradycyjny dzień wagarowicza. Jego historia sięga ponoć lat 80-tych minionego wieku i od tego czasu rokrocznie uczniowie wymykają się z lekcji, by skorzystać ze słonecznej (lub nie) pogody. Ucieczka od obowiązków? Na taki luksus nie mogli sobie pozwolić piłkarze Skry, których czekał wymagający sprawdzian – skoro jesteśmy przy nomenklaturze szkolnej – z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dla obu stron był to ważny pojedynek. Podbeskidzie po zimowych wzmocnieniach chciałoby się włączyć do walki o miejsce premiowane udziałem w fazie barażowej o awans do Betclic 1. ligi, natomiast Skrzacy po dwóch wyjazdowych porażkach potrzebowali kolejnych domowych punktów, by realizować cel, jakim jest utrzymanie na trzecim poziomie rozgrywkowym. Nikt nie miał zamiaru odpuszczać. I było to widoczne od pierwszego gwizdka. Z większym animuszem do boju ruszyli goście, którzy w krótkim czasie zapędzili się kilkukrotnie w okolice naszej „szesnastki”. Odpowiedzieliśmy niemal natychmiast, a efektem naszej postawy były dwa rzuty rożne, po których zakotłowało się pod bramką strzeżoną przez Konrada Ferenca. Intensywny pojedynek Od tego momentu nasi piłkarze weszli na właściwe obroty i zamknęli rywali na ich połowie. Brakowało jednak konkretnej sytuacji strzeleckiej, co nie zmieniało obrazu naszej ekipy, jako zespołu zmotywowanego, nastawionego na wywalczenie kompletu punktów. Gra przenosiła się z jednej strony na drugą, a pojedynek toczony był na dużej intensywności. Obaj bramkarze nie byli jednak zmuszani do interwencji. W 26. minucie wyłuskaliśmy piłkę spod nóg rywali na wysokości 18 metra, po czym strzał oddał Bruno Garcia. Niestety odrobinę za słabo i obok słupka. Było to jednak kolejne potwierdzenie tego, że inicjatywa znajduje się po naszej stronie, a goście poddani naszemu pressingowi będą musieli w końcu popełnić błąd. Nieuznany gol O mały włos, a ten tuż przed przerwą przytrafiłby się naszym zawodnikom. Najpierw w 43. minucie strzał oddał Kacper Gach, a kilkanaście sekund później rzut wolny wykończył z bliska Jan Majsterek. Chociaż piłka zatrzepotała w siatce Tomasz Musiał zasygnalizował pozycję spaloną i gola nie uznał. Już dwie minuty po zmianie stron mieliśmy okazję do otwarcia wyniku. Ładnie z rzutu wolnego przymierzył Jakub Niedbała, niestety futbolówka w niewielkiej odległości minęła słupek. Po zmianie stron bez… zmian Widać było, że po zmianie stron nic nie uległo… zmianie. I Skra i Podbeskidzie grały agresywnie, szukały piłki i nie ustępowały w poszukiwaniu okazji do strzelenia bramki. Mówiąc wprost mecz naprawdę mógł się podobać. Po około godzinie gry inicjatywę przejęli goście. W 65. minucie wykonywali rzut wolny po faulu w bocznym sektorze boiska i z ostrego kąta Filipa Kramarza próbował zaskoczyć Wojciech Szumilas, jednak trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później głową dośrodkowanie próbował wykończyć Lucjan Klisiewicz, jednak przestrzelił w niewielkiej odległości. Nie minęło sto dwadzieścia sekund, a ponownie Klisiewicz próbował uderzać – tym razem z dystansu. Odgryźliśmy się w 72. minucie, kiedy po wrzutce z lewej strony z wysoką lecącą futbolówką minął się Garcia. Jest! Im bliżej końcowego gwizdka, tym działo się więcej, a po zawodnikach obu drużyn nie było widać zmęczenia. Stawka była znana, a cel oczywisty. I w 86. minucie wreszcie po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry najwyżej do piłki w polu karnym wyskoczył Robert Majewski, który skierował futbolówkę do siatki, otwierając wynik pojedynku i jednocześnie go ustalając! Nasi zawodnicy z pewnością zasłużyli na zwycięstwo. Swoją wolą walki i ambicją pokazali, że mogą odbierać punkty również wyżej notowanym rywalom. 23. kolejka Betclic 2. ligi Skra Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0) 1:0 Robert Majewski (86’) Skra: Kramarz – Majewski, Estigarribia, Leśniak-Paduch – Ławrynowicz (65’ Guilherme), Kołodziejczyk (77’ Wireński), Kaczorowski (65’ Wacławek), Sobczak, Nocoń, Niedbała (77’ Szywacz) – Garcia (90’ Kaczmar) Podbeskidzie: Forenc – Willmann, Ściuk, Majsterek, Gach (77’ Dziwniel) – Urynowicz (77’ Ronnberg), Kizyma (90’ Martosz), Mrsic (55’ Bednarski), Szumilas – Górski, Klisiewicz

Cel? Podskoczyć w tabeli

Piłkarze rezerw mają przed sobą spotkanie z Orłem Miedary. Po zwycięstwie nad Jednością 32 Przyszowice możemy patrzeć coraz śmielej w górę ligowej tabeli. Mecz 18. kolejki II ligi śląskiej odbędzie się w sobotę (22 marca) o godzinie 15:00 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Wstęp po zakupie biletu w cenie 10 złotych. Po skądinąd efektownym zwycięstwie nad Jednością 32 Przyszowice (5:2) możemy złapać odrobinę oddechu. Oddaliliśmy się od dolnych rejonów tabeli na w miarę bezpieczną odległość punktową, dzięki czemu coraz śmielej zerkamy w górę ligowej tabeli. W niej zaczyna wytwarzać się delikatny podział na cztery podgrupy. Cztery zespoły walczą o bezpośredni awans, za nimi znajduje się pięć zespołów stanowiących peleton pościgowy, a następnie mamy do czynienia z kilkoma zespołami, które na razie mogą czuć się bezpiecznie, ale z chęcią powalczyłyby o coś więcej. I właśnie w tej strefie są piłkarze Skry Płomienia. Nasz najbliższy rywal – Orzeł Miedary, to drużyna… nieobliczalna. Obecnie ósma siła grupy północnej II ligi śląskiej świetnie zaczęła sezon pierwszą porażkę notując dopiero w szóstej kolejce. Później Orłowi szło znacznie gorzej, ale jesień zakończyła z przytupem wysoko pokonując na wyjeździe Szczakowiankę Jaworzno (4:1). Wiosna zaczęła się dla Orła nie najlepiej. Klęska 0:5 z uwikłaną w walkę o utrzymanie Silesią Miechowice (brak strzelenia bramki zespołowi, który do tego meczu stracił ich 58!) była sygnałem ostrzegawczym, po którym Orzeł… się obudził, wygrywając tydzień temu 2:1 z Liswartą Krzepice. Do czekającego podopiecznych Tomasza Szymczaka pojedynku trzeba więc podejść maksymalnie zmobilizowanym i z pewnością nasi młodzi piłkarze nie zlekceważą rywala. Kto zgarnie pełną pulę? Warto przekonać się o tym na własne oczy! 18. kolejka gr. płn II ligi śląskiej Skra Płomień Częstochowa – Orzeł Miedary Sobota (22 marca), godz. 15:00 Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej Wstęp: 10 złotych