W związku z niesprzyjającą aurą i trwającymi od kilku godzin opadami deszczu sobotni mecz z Polonią Bytom został odwołany. Nowy termin zostanie podany w osobnym komunikacie. Pogoda torpeduje rozgrywki piłkarskie w naszym kraju. W związku z ciągłymi, ulewnymi opadami deszczu odwołanych zostało już kilka spotkań ligowych, również na szczeblu centralnym. Niestety także w Częstochowie od kilku godzin notujemy duże opady atmosferyczne, które wpływają na stan murawy Miejskiego Stadionu Piłkarskiego przy ulicy Loretańskiej. Prognozy pogody są jednoznaczne i wskazują na wzrost natężenia opadów deszczu, w związku z czym, mając na uwadze porozumienie klubów, podjęta została decyzja o odwołaniu meczu 9. kolejki Betclic 2. ligi pomiędzy Skrą Częstochowa a Polonią Bytom. Nowa data meczu podana zostanie w późniejszym terminie. Poniżej stan murawy o godzinie 11:00 Stan murawy o godzinie 12:15
Autor: Bartłomiej Jejda
W oczekiwaniu na pierwsze zwycięstwo
Piłkarze Skry Płomienia w najbliższą niedzielę podejmą spadkowicza z IV ligi – Unię Rędziny. Mecz zapowiada się bardzo interesująco, więc warto zajrzeć na Loretę, by przekonać się czy młodzi Skrzacy odnotują pierwsze ligowe zwycięstwo, na które ciężko pracują. Pierwszy gwizdek usłyszymy o godzinie 10:00. Wstęp po zakupie biletu w cenie 10 złotych. Mecz z Unią Rędziny można określić mianem małych derbów. Unia, to zespół, który jeszcze w ubiegłym roku rywalizował na poziomie IV ligi i widać to w… bieżących rozgrywkach. Piłkarze z Rędzin obecnie plasują się na siódmym miejscu w tabeli z trzema zwycięstwami na koncie i należą do najbardziej bramkostrzelnych ekip w grupie północnej V ligi. Dotychczas zaaplikowali rywalom 13 bramek, a warto zauważyć, że w ostatnim meczu mierzyli się z niepokonanym liderem rozgrywek – rezerwami Zagłębia Sosnowiec. To zresztą jeden z dwóch meczów Unii, który podopieczni Krystiana Kotarskiego zakończyli na tarczy. Wcześniejszy miał miejsce na inaugurację, podczas wyjazdowego starcia ze Zniczem Kłobuck. Po tym spotkaniu Unia wygrała trzykrotnie w dość pokaźnych rozmiarach, nie tracąc przy tym żadnej bramki! W ubiegły weekend co prawda piłkarze z Rędzin przegrali 1:3 na Stadionie Ludowym w Sosnowcu, jednak długimi fragmentami toczyli wyrównany pojedynek z jednym z faworytów rozgrywek. Nasi młodzi piłkarze natomiast wciąż czekają na pierwsze ligowe zwycięstwo. Było blisko w Miedarach, w pewnym momencie postraszyliśmy Zagłębie II, więc może uda się teraz? Z pewnością trzy punkty uskrzydliłyby młodą ekipę prowadzoną przez Tomasza Szymczaka. Jedno jest pewne. Warto spędzić niedzielne przedpołudnie na Lorecie. Młodzi piłkarze Skry z pewnością pokażą to, co jest ich znakiem rozpoznawczym – ambicję i zaangażowanie od pierwszego do ostatniego gwizdka. II liga śląska, gr. północna – 6. kolejka Skra Płomień Częstochowa – Unia Rędziny Niedziela (15 września), godz. 10:00 Wstęp: 10 złotych
Sprawić niespodziankę
W najbliższą sobotę piłkarze Skry powalczą o kolejne punkty w rozgrywkach Betclic 2. ligi. Rywalem naszej ekipy będzie Polonia Bytom. Początek meczu o godzinie 16:00. Patrząc na tabelę można powiedzieć, że w sobotę na Lorecie spotkają się zespoły z przeciwległych biegunów. Polonia plasuje się bowiem na pozycji wicelidera, natomiast Skrzacy zamykają ligową tabelę. Teoretycznie łatwo więc wskazać faworyta sobotniej potyczki. Tak się jednak składa, że futbol nie takie niespodzianki widział. Zresztą układ tabeli może być odrobinę mylący, jeśli chodzi o potencjał naszej drużyny. Pamiętamy bowiem, że piłkarze Skry startowali z ujemnego pułapu (-7). Gdyby nie to w tym momencie znajdowalibyśmy się na piętnastym miejscu, mając za plecami Olimpię Elbląg, Rekord Bielsko-Biała i rezerwy Zagłębia Lubin. Jest jak jest i trzeba gonić, a każdy wywalczony przez naszych piłkarzy punkt jest na wagę złota. Polonia Bytom w tym roku potknęła się tylko raz – na inaugurację. Od tego momentu bytomianie są niepokonani. Każda seria jednak kiedyś się kończy, a podopieczni Dariusza Rolaka są mocno zmotywowani, by się do tego przyczynić. Warto podkreślić, że w zespole naszego najbliższego rywala zobaczymy parę znajomych twarzy. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście Kamil Wojtyra. Były król strzelców 2. ligi w barwach Skry w tym roku umieścił futbolówkę w siatce już sześciokrotnie. Oprócz niego trykot w barwach Polonii zakładają Olivier Wypart, Mikołaj Łabojko czy Karol Szymkowiak. Jest też Konrad Andrzejczak czy Szymon Michalski, a w sztabie szkoleniowym znalazło się miejsce choćby dla Łukasza Ocimka. Wszystko to sprawia, że pomimo zaznaczonej na wstępie różnicy, w sobotę czeka nas bardzo interesujący mecz. Betclic 2. liga – 9. kolejka Skra Częstochowa – Polonia Bytom Sobota (14 września), godz.: 16:00 Sędziują: Filip Kaliszewski (sędzia główny, Gdańsk), Artur Zakrzewski (sędzia asystent), Dawid Nitka (sędzia asystent), Marcin Bielawski (sędzia techniczny) Polonia Bytom, historia klubu: Historia Polonii Bytom sięga wczesnych czasów międzywojennych. Klub powstały w styczniu 1920 roku długo jednak nie nacieszył się swoim istnieniem, bowiem zawirowania polityczne i wybuch jednego z powstań śląskich sprawiły, że nieco ponad dwa lata później został zlikwidowany i odrodził się dopiero po II wojnie światowej. Długo można byłoby wymieniać sukcesy, jakie zapisała na swoim koncie bytomska Polonia. Z pewnością do najważniejszych zaliczyć trzeba dwukrotne mistrzostw Polski (1954, 1962), czterokrotne wicemistrzostwo (1952, 1958, 1959, 1961) oraz obecność na najniższym stopniu podium w latach 1966 oraz 1969. Warto podkreślić, że Polonia, to jedyny polski klub, który ma na koncie zwycięstwo w europejskich rozgrywkach. Bytomianie triumfowali bowiem w Pucharze Intertoto, zwanym też Pucharem Rappana, w 1965 roku, kiedy okazali się lepsi od SC Lipsk. Jak widać jednak, największe sukcesy Polonii, to dość odległe czasy. Wpływ na to miał kryzys, jaki dotknął klub na początku drugiej dekady XXI wieku. W pewnym momencie zasłużona dla polskiej piłki Polonia wylądowała w IV lidze. Od tego momentu klub sukcesywnie pnie się w górę. W Bytomiu wierzą, że w tym sezonie ich ulubieńcy wykonają kolejny krok w ligowej hierarchii. Polonia Bytom, kadra: BRAMKARZE: Axel Holewiński, Jakub Rybacki, Karol Szymkowiak OBROŃCY: Michał Bedronka, Dominik Konieczny, Szymon Michalski, Oliwier Miller, Adrian Piekarski, Radosław Seweryś, Remigiusz Szywacz, Olivier Wypart POMOCNICY: Konrad Andrzejczak, Tomasz Gajda, Oliwier Kwiatkowski, Mikołaj Łabojko, Sebastian Steblecki, Patryk Stefański, Wojciech Szumilas, Grzegorz Szymusik, Daniel Ściślak, Piotr Topolewski, Lucjan Zieliński, Filip Żagiel NAPASTNICY: Kamil Siudak, Kamil Wojtyra, Kacper Żabiński SZTAB SZKOLENIOWY: Łukasz Tomczyk (I trener), Łukasz Ocimek (II trener), Dawid Mróz (asystent trenera), Wojciech Mróz (asystent trenera), Mirosław Kuczera (trener bramkarzy), Jerzy Szpernalowski (kierownik drużyny), Szymon Woźniak (fizjoterapeuta), Wiesław Handziuk (fizjoterapeuta), Piotr Szymik (lekarz), Łukasz Juchnik (trener przygotowania motorycznego), Paweł Leksy (analityk)
Rezerwy poznały rywala w III rundzie Poltent Pucharu Polski
W III rundzie Poltent Pucharu Polski Skra Płomień Częstochowa zmierzy się z Unią Rędziny. Mecz odbędzie się w środę, 18 września. Godzinę podamy w późniejszym komunikacie. Rezerwy Skry nie miały większych problemów z przebrnięciem II rundy Poltent Pucharu Polski i po wygraniu 13:0 ze Startem Soborzyce czekały na rywala w kolejnym etapie. Tutaj poprzeczka szła w górę. W gronie potencjalnych rywali były bowiem choćby IV-ligowe Victoria Częstochowa i rezerwy Rakowa Częstochowa, a także zespoły z naszego poziomu rozgrywkowego. Losowanie par odbyło się w środę (11 września) w siedzibie częstochowskiego Podokręgu. Skrze przypadła w udziale Unia Rędziny. Co ciekawe oba zespoły zmierzą się ze sobą na dwukrotnie w przeciągu… trzech dni. W niedzielę (15 września) bowiem nasi młodzi zawodnicy zagrają z Unią o punkty V ligi. Jakby tego było mało oba spotkania odbędą się na Lorecie. Pary III rundy Poltent Pucharu Polski: KS Panki – KOS Victoria 1922 Częstochowa Skra Płomień Częstochowa – Unia Rędziny Unia II Rędziny – RKS Raków II Częstochowa Warta Poraj – Pilica Koniecpol
Sparing z Odrą Opole
Piłkarze z rocznika 2016 rozegrali w ostatnich dniach kolejny mecz kontrolny. Tym razem zmierzyli się z Odrą Opole. W meczu kontrolnym z Odrą Opole gołym okiem widać było, że nasi młodzi piłkarze, prowadzeni przez trenera Mariusza Czoka, z każdym treningiem rozwijają się i czynią postępy. Spotkanie z Odrą przebiegało pod ich dyktando i zawodnicy naszej Akademii zaaplikowali rywalom kilkanaście bramek. – Od samego początku zespół podszedł bardzo wysoko nie pozwalając tym samym rywalowi na otwarcie i rozwinięcie gry. Był doskok, agresywny kontakt i odbiór piłki – opowiada trener Mariusz Czok. – Byliśmy bardzo aktywni w budowaniu gry, dużo stwarzaliśmy sobie opcji poprzez swój ruch do partnera z piłką i tak mijaliśmy obronę rywala, natomiast pod bramką byliśmy skuteczni. Taka postawa i przeniesienie założeń na boisko wyraźnie spodobała się naszemu trenerowi: – Brawa dla chłopaków, bo z każdym tygodniem nasza gra wygląda coraz lepiej. Widać już postępy indywidualne u zawodników, jak również działania grupowe, co mnie cieszy. Odra Opole – Skra Częstochowa Skra: Kucharzewski, Bator, Kaczmarek, Pałeszniak, Hadryś, Zieliński, Solski oraz Tran Than, Góral, Zapart, Bińczyk, Ślęzak
“Trzy szybkie z…” Jakubem Niedbałą
Mamy środek tygodnia, więc nadeszła pora na kolejne “trzy szybkie”. Dzisiaj porozmawiamy z posiadającym ogromny potencjał Jakubem Niedbałą. 20-latek wychodząc w podstawowym składzie na mecz w Szczecinie zanotował już trzydziesty występ w barwach Skry Częstochowa. Nie da się ukryć, że pomimo młodego wieku ofensywny pomocnik wyróżnia się na boisku przekładającym się na dobre wybory spokojem i wyszkoleniem technicznym. W tym roku zanotował już asystę podczas meczu Rundy Wstępnej Pucharu Polski w Kołobrzegu. Kuba, za nami praktycznie połowa rundy. Jak oceniasz postawę zarówno drużyny jak i swoją? Z uwagi na to, ile mieliśmy czasu na przygotowanie się do ligi uważam, że idzie to w dobrą stronę i wierzę, że cały czas będziemy to rozwijać. Gdyby nie minusowe punkty na Skrę patrzyłoby się zupełnie inaczej. Odnośnie mojej osoby czuję się dobrze na boisku i z piłką i fizycznie. Brakuje jedynie tej kropki nad i. W drużynie jest sporo nowych twarzy. Jak wygląda atmosfera w szatni, czy czujesz, że tworzycie w tym momencie zgraną paczkę? Atmosfera w drużynie i relacje są bardzo dobre. Myślę, że dzięki wspólnej integracji na wyjeździe do Ostródy czy tutaj na miejscu mogliśmy się lepiej poznać i stworzyć taką jedność. Przed nami trudny mecz z Polonią Bytom. Co Twoim zdaniem będzie kluczem do sprawienia niespodzianki? Kluczem zdecydowanie będzie zaangażowanie i walka o każdy centymetr boiska. Ta liga jest tak specyficzna, że wszystko się w niej może wydarzyć i wierzę, że tym razem też tak będzie.
Zwycięstwo juniorów. Wciąż niepokonani
Juniorzy A1 wygrali w Siemianowicach Śląskich z tamtejszym APN-em 3:0. Bramki dla naszej ekipy zdobywali Figzał, Teperski i Porwisz. Po trzech rozegranych meczach podopieczni Mariusza Czoka mają na koncie siedem punktów. W trzech rozegranych dotychczas kolejkach juniorzy A1 naszej Akademii wciąż pozostają niepokonani w rozgrywkach grupy północnej II ligi wojewódzkiej. W miniony weekend wygrali w starciu z APN Siemianowice Śląskie 3:0. – Od samego początku zespół gospodarzy ustawił się nisko w obronie, a jednocześnie był dobrze zorganizowany i ciężko było nam złamać ich linię obrony – relacjonuje trener Mariusz Czok. – Zespół był jednak na to przygotowany. Szybko operowaliśmy piłką i udało się stworzyć kilka sytuacji, z czego jedna została zakończona bramką. Jej autorem był Figzał. Było to zresztą jedyne trafienie, jakie można było zaobserwować w tej odsłonie spotkania. – W drugiej połowie mieliśmy już więcej miejsca i przestrzeni, bo przeciwnik już nie był tak aktywny – dodaje szkoleniowiec kategorii A1. Po zmianie stron do siatki trafiali jeszcze Teperski i Porwisz, dzięki czemu nasza drużyna wyraźnie wygrała i dopisała do swojego dorobku trzy oczka. Trener Czok dostrzegł jednak kilka elementów do poprawy. – Nie byliśmy dokładni w budowie, a momentami brakowało dokładnego podania otwierającego czy też lepszej obserwacji. Końcówka była słaba w naszym wykonaniu. Zbyt pewnie się poczuliśmy, popełniliśmy błędy, które wykorzystał przeciwnik, lecz dobra postawa Foltyńskiego w bramce uchroniła nas od utraty bramki. Do tego zdarzył się zupełnie niepotrzebny faul w końcówce. Podsumowując jednak uważam, że zespół zagrał poprawnie, szybko operowaliśmy piłką i byliśmy aktywni między liniami przeciwnika. Musimy popracować nad finalizacją – zakończył trener Czok. II liga wojewódzka A1, gr. płn. APN Siemianowice Śląskie – Skra Częstochowa 0:3 (0:1) Bramki dla Skry: 0:1 Figzał (26’), 0:2 Teperski (65’ – karny), 0:3 Porwisz (80’, asysta: Teperski) Skra: Foltyński – Hajda, Skwarczyński, Leśniak, Kozłowski, Kowalski (72’ Błachowicz), Teperski, Kapral (60’ K. Kwaśnik), Figzał, Wolski (70’ Dors), Porwisz
Kolejny sparing najmłodszych piłkarzy naszej Akademii
Piłkarze Akademii Skry z roczników 2018/19 rozegrali w ostatnich dniach kolejny mecz kontrolny. Ich rywalami byli koledzy ze Stradomia Częstochowa. Jak zwykle najmłodsi piłkarze naszej Akademii nie próżnują i szukają okazji do rywalizacji. Każdy mecz, to okazja nie tylko do podnoszenia swoich umiejętności, ale również – a może przede wszystkim – świetnej zabawy. Nie inaczej było podczas gry kontrolnej ze Stradomiem Częstochowa. – Padło wiele bramek, byliśmy świadkami “cieszynek” rodem z Ligi Mistrzów, a każdy zszedł z boiska z uśmiechem na twarzy – podsumował trener Bartek Gałkowski.
Świt za nami. Przygotowania do meczu z Polonią
Za piłkarzami Skry najdalszy wyjazd w tym sezonie. Niestety ze Szczecina wracamy bez zdobyczy punktowej. Świt wygrał 2:0 i tym samym zgarnął pełną pulę. Nie załamujemy jednak rąk i przygotowujemy się do domowego starcia z Polonią Bytom. Liczyliśmy na to, że po zwycięstwie nad GKS-em Jastrzębie pójdziemy za ciosem i ze Szczecina wrócimy z punktami. Niestety tak się nie stało. Świt był lepszy i zainkasował trzy oczka do ligowej tabeli, przerywając serię czterech meczów bez zwycięstwa. My natomiast musimy szukać okazji do zdobycia punktów w kolejnych potyczkach. Teraz czekają nas dwa domowe starcia z rzędu – najpierw z Polonią Bytom, a następnie Wisłą Puławy. O Wiśle jeszcze będzie czas wspomnieć, więc warto skupić się na naszym najbliższym rywalu. A ten z pewnością należy do grona z gatunku “tych trudniejszych”. Polonia w siedmiu rozegranych ligowych meczach przegrała tylko raz – na inaugurację w Grodzisku Mazowieckim. Później jej wyższość musiały uznać kolejno Olimpia, Podbeskidzie, Rekord, GKS, Resovia i Świt. Gołym okiem widać więc, że nasz najbliższy rywal idzie jak burza. Piękno sportu polega jednak na robieniu niespodzianek, więc dlaczego nie mielibyśmy w sobotę jednej sprawić? Na pomeczowej konferencji prasowej ciekawie na temat naszej ekipy wypowiadał się trener Świtu, Tomasz Kafarski. – Mówiłem moim zawodnikom, że zespół Skry, to “zespół-pułapka”. Jest nieobliczalny, bo młodość rządzi się swoimi prawami. Raz potrafią zagrać genialny mecz, a raz nieco słabszy. – Wiem, że zespół jest młody, dopiero się buduje i mam świadomość, że drużyna nie będzie grała bardzo regularnie – mówił natomiast trener Dariusz Rolak. – Nie będziemy notowali serii pięciu zwycięstw pod rząd, ale oczekuję, że będziemy grali równe połowy i w ten sposób będziemy rywalizować z każdym przeciwnikiem. Wydaje się, że to może być właśnie klucz do sukcesu w starciu z Polonią. Sztab szkoleniowy naszej ekipy robi zatem wszystko, byśmy w sobotę zobaczyli najlepszy obraz Skry, grającej przez półtorej godziny konsekwentnie i równo. Analiza taktyczna i rozpracowanie przeciwnika podczas odpraw, to jedno, natomiast drugie, to ciężka, sumienna praca na boisku, pozwalająca w warunkach meczowych realizować założenia taktyczne. Przygotowania do meczu z Polonią Bytom już trwają, zarówno na boisku jak i w zaciszu trenerskiego pokoju. Zawodnicy wylewają siódme poty na treningach, trenerzy szukają sposobu na przechytrzenie rywala. Szczerze? Już nie możemy doczekać się soboty. Jeśli Skra, to “zespół-pułapka”, liczymy na to, że w nasze sidła wpadnie w sobotę Polonia.
Dotkliwa porażka
Rezerwy Skry przegrały w sobotnie popołudnie wyjazdowy pojedynek z rezerwami Ruchu Chorzów 0:5. Chociaż nasi piłkarze mieli swoje okazje bez wątpienia chorzowianie triumfowali zasłużenie, choć może odrobinę za wysoko. Awans Skry II do nowo utworzonej II ligi śląskiej (V liga) wiąże się ze zdecydowanym podniesieniem poziomu sportowego rywali. Znaczna część zespołów, z którymi przychodzi się mierzyć naszym młodym piłkarzom, to spadkowicze z ubiegłorocznej IV ligi, która na terenie naszego województwa jest – na tle reszty kraju – bardzo mocna. Ponadto trzeba podkreślać to na każdym kroku, trener Tomasz Szymczak dysponuje kadrą złożoną wyłącznie z młodzieżowców! Raz na jakiś czas w drużynie pojawiają się zawodnicy z pierwszej drużyny, którzy uzupełniają jednostki meczowe, ale takich sytuacji jest naprawdę niewiele. W większości meczów w protokole z zawodów od góry do dołu przy nazwiskach Skrzaków widnieje literka “M” oznaczająca młodzieżowca. Sobotnie starcie z rezerwami Ruchu Chorzów udowodniło, że naszych piłkarzy czeka jeszcze sporo pracy. – Choć wynik sugeruje jednostronne spotkanie my też mieliśmy dobre momenty – relacjonuje trener Tomasz Szymczak. – Przede wszystkim nie wykorzystaliśmy swoich bardzo dobrych sytuacji, bo bramkarz doskonale obronił strzały Kożucha, Niedzielskiego czy Garczarka. Ruch, również złożony z młodych, ale dojrzałych piłkarsko zawodników, których średnia wieku oscylowała w okolicach 20 lat, bezlitośnie wykorzystał natomiast swoje okazje i dlatego rezultat końcowy wygląda, jak wygląda. – Kolejne doświadczenie za nami. Chłopakom nie można odmówić zaangażowania czy woli walki, ale musimy dalej cierpliwie pracować i wyciągać z takich spotkań jak najwięcej dla siebie – zakończył trener Szymczak. II liga śląska, gr. północna – 5. kolejka Ruch II Chorzów – Skra Płomień Częstochowa 5:0 (2:0) 1:0 Dawid Kabat (6’), 2:0 Ksawery Kwiatkowski (23’), 3:0 Kamil Lipiński (50’), 4:0 Igor Stasiński (59’ – karny), 5:0 Szymon Bębenek (68’) Ruch II: Potoczny – Kwiatkowski (46’ Bębenek), Lipiński, Galus, Wawrzyniuk (K) (65’ Pach), Stasiński (60’ Michajłów), Talaga, Myśliwiec, Kabat, Imiołek (60’ Przydacz), Lapka (60’ Stuglik) Skra Płomień: Frukacz – Despet (60’ Kielan), Leśniak, Korzeniewski, Niedzielski, Kożuch (82’ Woźniak), Merta, Garczarek, Tomzik (60’ Mądry), Cieślak (80’ Kasprzycki), Waluda