“Skrę zawsze będę dobrze wspominał” – rozmowa z Mikołajem Biegańskim

W przeddzień (11.06) decydującego o występie w barażach meczu Skry z Garbarnią w Krakowie, w innej części miasta pod Wawelem również miało miejsce istotne dla naszego klubu wydarzenie. Przy Reymonta kontrakt z Wisłą Kraków podpisał młody i niezwykle utalentowany bramkarz Mikołaj Biegański. Krótko po parafowaniu dokumentów porozmawialiśmy z zawodnikiem, przed którym ostatnie mecze w naszych barwach.

Mikołaj, mam nadzieję, że te największe dni w twojej sportowej karierze są dopiero przed tobą, ale do dziś to chyba największe wydarzenie. Podpisałeś kontrakt z Wisłą Kraków. Jakie to uczucie zostać zawodnikiem klubu ekstraklasy, wielokrotnego mistrza Polski?
– Jestem bardzo zadowolony z tego transferu. Mam nadzieję, że kibice Wisły również w niedługim czasie będą się z niego cieszyć. Też mam nadzieję, że najlepsze dopiero przed nami wszystkimi, bo ja na każdym treningu będę chciał udowodnić, że nie jestem tu przypadkowo.

Spędziłeś w Skrze 9 lat, traktujemy cię jak wychowanka, więc jest to dla nas też dużym wyróżnieniem. Jak będziesz wspominał ten czas spędzony przy Loretańskiej?
– Na pewno wspaniale. Ja się urodziłem i wychowałem w Częstochowie, także to jest moje miasto i zawsze to będzie mój dom. Skrę zawsze będę wspominał naprawdę dobrze, gdzieś tam z łezką w oku, bo po dziewięciu latach nawet jak wczoraj spojrzałem sobie z tarasu na boisko to wróciły wspomnienia z czasów jak zaczynałem. Te wspomnienia na pewno zawsze będą wracać, na pewno był to dla mnie wspaniały okres.

Zanim jeszcze przywdziejesz trykot Wisły, to czeka cie co najmniej jedno, a mamy nadzieję, że trzy spotkania w barwach Skry. Już jutro, również w Krakowie czeka się bardzo ważny mecz o awans naszej drużyny do barażów o Fortuna 1. Ligę. Ewentualny awans ze Skrą byłby takim zwieńczeniem niezwykle udanego dla ciebie sezonu?
– Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby tak było. Te baraże to byłoby dla nas w klubie coś wspaniałego i oby tak właśnie się stało.

Przeskok z eWinner 2. Ligi do PKO Ekstraklasy może być dosyć duży. Nie masz żadnych obaw?
– Nie może być żadnych obaw, gdyby były obawy to nie powinienem grać w piłkę, a gra się po to, aby robić cały czas odważne kroki naprzód. Mam nadzieję, że to jest bardzo dobra decyzja.

Teraz możemy chyba już zdradzić, że wysłannicy Wisły od dawna obserwowali cię podczas meczów Skry. Kiedy rozpoczęły się rozmowy i kiedy zapadła decyzja, że postawisz właśnie na „Białą Gwiazdę”?
– Pierwsze sygnały pojawiły się mniej więcej pół roku temu. Prosiłem jednak swoich agentów, aby mnie nie informować o przebiegu rozmów “co drugi dzień”, ponieważ przyjęliśmy strategię, że kiedy pojawi się konkret to umówimy się na spotkanie, siadamy i decydujemy. Trwał sezon i chciałem skupić się na jak najlepszej grze i pomocy Skrze.

Najbliższy sezon – 2021/2022 może być ostatnim na boisku Kuby Błaszczykowskiego. Dla ciebie będzie to pierwszy spędzony w Wiśle. Zagrać z takim zawodnikiem w jednej drużynie to chyba fajna sprawa?
– Na pewno tak, bo Kuba jest legendą polskiej piłki i na pewno to będzie duża przyjemność i zaszczyt dzielić z nim szatnię.

Mikołaj, w imieniu własnym, kibiców i wszystkich osób związanych ze Skrą dziękuję ci za te wszystkie lata i powodzenia w barwach Wisły.
– Dziękuję również.

Rozmawiał Mariusz Rajek