“Jestem pod wrażeniem tego co robią chłopaki ze Skry” – rozmowa z Michałem Kiecą

Michał Kieca jeszcze w poprzednim sezonie występował w naszym klubie. W niedzielę 21-letni wychowanek Zagłębia Sosnowiec zawita do nas z Bytovią Bytów, której zawodnikiem został w przerwie zimowej. Z lubianym na “Lorecie” zawodnikiem rozmawiamy m. in. o tym jak żyje mu się w północnej części kraju, jaka atmosfera panuje w Bytovii oraz czy ma podpowiedzi dla swoich obecnych kolegów jak pokonać Skrę.

Zadomowiłeś się już Michał na Kaszubach? Jak ci się żyje w Bytowie?
– Mieszkam w Bytowie już trzy miesiące i myślę, że jest mi tu dobrze. Natomiast z racji pogody i treningów nie wiele jeszcze zdążyłem tutaj zobaczyć.

A sam klub? Jesteś zadowolony z przejścia zimą właśnie do Bytovii?
– Z klubu jestem jak najbardziej zadowolony, super zostałem przyjęty w drużynie. Naprawdę nie ma na co narzekać. Jest to transfer definitywny, więc tym bardziej się cieszę.

Ostatnio notujecie dobrą passę, cztery ostatnie mecze to dwie wygrane i dwa remisy. 8 punktów od razu dało Wam znaczny awans w tabeli.
– Taka specyfika tej ligi, trzeba trzymać passę i z każdym meczem gromadzić coraz więcej punktów. To jednak dopiero początek drogi do naszego celu.

Wystąpiłeś w trzech ostatnich meczach Bytovii za każdym razem pojawiając się na boisku w drugiej połowie. Liczyłeś na więcej czy jesteś zadowolony z minut, które daje ci trener?
– Na ten moment jestem zadowolony, nie ukrywam jednak, że jak każdy liczę na jak najwięcej czasu spędzonego na boisku. Chciałbym nadmienić, że cały okres przygotowawczy miałem kontuzję i nie trenowałem z drużyną, więc myślę, że to też miało jakiś wpływ na ilość minut. Teraz już ciężko pracuję i czekam na następne mecze.

W niedzielę będziesz miał okazję do występu przeciwko Skrze. Traktujesz ten mecz Michał jakoś wyjątkowo? Na pewno będzie okazja do spotkania z byłymi kolegami.
– Do każdego meczu podchodzę tak samo, ale przyznaję, że faktycznie okazja spotkania się z kolegami ze Skry na boisku jak i rozmowa poza nim to na pewno super sprawa.

Spodziewałeś się, że Skra będzie spisywać się tak dobrze? Twoim zdaniem jest możliwy awans do pierwszej ligi?
– Śledzę wyniki Skry odkąd odszedłem z “Lorety” i jestem pełen podziwu dla chłopaków jaką super robotę robią, ale zdziwiony nie jestem, ponieważ kiedy tam byłem to już była to mocna drużyna. Teraz po kilku wzmocnieniach pokazuje na co ją stać. Co do awansu to myślę, że jeszcze za wcześnie na takie przemyślenia, ale chłopaki są na dobrej drodze i tego im życzę.

Trochę czasu spędziłeś na „Lorecie. Koledzy z Bytovii i trener pytali cię o słabe strony Skry? W jaki sposób będziecie chcieli nas w niedzielę zaskoczyć?
– Nie będę zdradzać szczegółów właśnie po to, żeby was zaskoczyć (hehe). Do zobaczenia w niedzielę!

Rozmawiał Mariusz Rajek