Kolejne bardzo ważne spotkanie – zapowiedź meczu Skra – Błękitni

Blisko 600 kilometrów i tylko dwa punkty w ligowej tabeli. Tyle dzieli Skrę Częstochowa od Błękitnych Stargard przed 30. serią spotkań. Tabela drugiej ligi jest w tym sezonie tak niesamowicie spłaszczona, że wygrana może przybliżyć nas do baraży o awans, porażka może nawet zepchnąć do strefy spadkowej. Kolejny raz zapowiadają się wielkie emocje.

Patrząc na ostatnie występy Błękitnych, możemy chyba żałować, że mecz odbywał się będzie przy Loretańskiej, a nie na terenie rywali. Ekipa ze Stargardu bowiem zdecydowanie lepiej radzi sobie ostatnio na wyjazdach, u siebie z kolei seryjnie przegrywa. W minioną środę (01.07) po dość emocjonującym spotkaniu Błękitni ulegli 1-2 Górnikowi Łęczna. Był to kolejny mecz, kiedy gracze ze Stargardu pierwsi stracili gola, tym razem po rzucie karnym w 22. minucie. – Ta bramka ustawiła potem całe spotkanie – żalił się na pomeczowej konferencji trener naszych najbliższych rywali Adam Topolski.

Porażka sprawiła, że drużyna Błękitnych spadła na 8. miejsce w tabeli. Z 41 punktami ma wciąż realne szanse na występ w barażach o pierwszą ligę, ale podobnie jak my musi również zerkać w dół – przewaga nad 16-stą aktualnie Elaną Toruń to raptem cztery punkty. – Czeka nas kolejne trudne spotkanie, w którym trzeba będzie zagrać o zwycięstwo. Wystarczy spojrzeć jak wygląda tabela – potwierdza aktualny stan rywalizacji trener Paweł Ściebura. Konrad Andrzejczak, który w Bytowie posłał idealną piłkę do Daniela Rumina na wagę remisu również nie ma wątpliwości, na czym musi się głównie skupiać nasza drużyna. – Przede wszystkim utrzymanie, to nasz główny cel. Wszystko ponad będzie bardzo fajną nagrodą dla całej drużyny – mówił po meczu na Kaszubach.

Mecz z Błękitnymi będzie pierwszym, na który będą mogli wejść posiadacze karnetów (wejście numer 3). Wszystkich cały czas będzie obowiązywał ścisły reżim sanitarny. Dla kibiców tradycyjnie już przeprowadzimy bezpłatną transmisję wideo. Początek relacji o godzinie 17.25 w niedzielę (05.07). Pierwszy gwizdek sędziego pięć minut później.

Najbardziej spektakularnym sukcesem obchodzących w tym roku 75. urodziny Błękitnych jest udział w półfinale Pucharu Polski w sezonie 2014/2015. Drugoligowcy zachwycali wtedy swoją grą całą piłkarską Polskę eliminując po drodze kilku rywali z ekstraklasy, zatrzymując się dopiero tuż przed finałem, gdzie silniejszy po dogrywce okazał się Lech Poznań. Tamte sukcesy pamięta jeszcze obecnie najlepszy strzelec drużyny Błękitnych Wojciech Fadecki. W obecnym sezonie zapisał przy swoim nazwisku 14 goli. W rozgrywkach ligowych największym osiągnięciem drużyny ze Stargardu było 15. miejsce w drugiej lidze sezonu 1981/1982.