W pierwszym tygodniu ferii zorganizowaliśmy wypoczynek dla dzieciaków, które chcą aktywnie i ciekawie spędzić czas wolny od szkoły. Ferie ze Skrą cieszyły się sporym zainteresowaniem. Nie brakowało świetnej zabawy i wielu atrakcji. Ferie ze Skrą stały się już niemal tradycją. Rokrocznie zapraszamy dzieciaki na spędzenie wolnego od szkoły czasu w sposób ciekawy i aktywny. Nie inaczej było w tym roku. Bazą naszych spotkań była Szkoła Mistrzostwa Sportowego Nobilito, mieszcząca się przy ulicy Brzeźnickiej. To tam odbywaliśmy część zajęć i stamtąd wyruszaliśmy po kolejne przygody. A tych było naprawdę sporo. W ciągu pięciu dni byliśmy w kinie, szaleliśmy w Stacji Grawitacji, relaksowaliśmy się na basenie, byliśmy na placu i zabaw oraz poznawaliśmy tajniki robotyki. Nie zabrakło oczywiście treningów piłkarskich i zajęć sportowych. W ramach półkolonii każdy uczestnik codziennie nabierał energii spożywając przepysznie serwowane drugie śniadania i obiady. Wszyscy żałowali jednego. Mianowicie, że… organizowane przez nas ferie minęły tak szybko! Ale nie martwcie się. Za rok znowu się spotkamy! Wszystkim uczestnikom dziękujemy! Było super!
Kategoria: Klub
Pierwsze tegoroczne śniadanie biznesowe
W środę, 17 stycznia, odbyło się pierwsze w 2024 roku śniadanie biznesowe. Była to doskonała okazja do podsumowania ostatnich kilku miesięcy oraz spojrzenia przed siebie. Wszystkim obecnym dziękujemy za stworzenie wspaniałej atmosfery. Po krótkiej jesienno-zimowej przerwie powróciliśmy do tradycji śniadań biznesowych. Pierwsze noworoczne spotkanie odbyło się w całkiem niedawno oddanym do użytku budynku klubowym. Dla części naszych partnerów była to pierwsza okazja, by zobaczyć od wewnątrz zmodernizowany obiekt, inni natomiast są stałymi bywalcami na meczach ligowych Skry. Bez względu na to jednak wszyscy czuli się jak w domu. Spotkanie rozpoczął Prezes Skry Artur Szymczyk, który po przywitaniu zebranych gości krótko odniósł się do naszych najbliższych planów. Później każdy miał okazję zaprezentować swoją działalność. Nie brakowało wątków humorystycznych, co potwierdza świetną atmosferę jaka panowała w środowy poranek w sali konferencyjnej na „Lorecie”. Przy pysznej kawie i smacznych daniach toczyliśmy ciekawe rozmowy nie tylko o sporcie i biznesie. Nie da się ukryć, że podczas śniadania panowała wspaniała, wręcz rodzinna atmosfera. Nie możemy doczekać się kolejnych spotkań, a najbliższe będzie miało miejsce już w przyszłym miesiącu.
ciekawoSKRA #11
W latach 1939-45 życie sportowe niemal zamarło. Przez świat przetoczył się konflikt, którego skutki odczuwamy do dzisiaj. W dzisiejszej ciekawoSKRZE prześledzimy wojenne losy piłkarzy naszego klubu. Są takie zwycięstwa, które mają szczególne znaczenie. Smakują poświęceniem, ofiarą, pamięcią i… lepszymi czasami. Właśnie takie uczucia musiały towarzyszyć piłkarzom Skry, którzy w kwietniu 1945 roku, nieco ponad dwa miesiące po wyzwoleniu miasta przez Armię Czerwoną, wznosili puchar prezydenta Częstochowy. I chociaż do końca roku Skra rozegrała jeszcze prawie 40 spotkań, w tym aż 22 z zespołami spoza Częstochowy, pokonując choćby Łódzki Klub Sportowy czy Naprzód Lipiny (półfinaliści Pucharu Niemiec z 1942 roku), właśnie zorganizowany naprędce turniej wielkanocny był wyjątkowy. Nie tylko dlatego, że Skrzacy mogli wziąć w nim udział dzięki sprzętowi zakupionemu ze składek Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, a zespoły rywalizowały w składach 7-osobowych, co można było odczytać jako pewien symbol poniesionych strat, ale przede wszystkim dlatego, że wygranymi meczami z Legionem czy Victorią, oddawali cześć kolegom, którzy nie przeżyli wojennej zawieruchy. *** Plakat meczowy z kwietnia 1939 roku Wojna od dłuższego czasu wisiała w powietrzu. Niespełniony malarz Adolf Hitler, wykorzystując trudną sytuację gospodarczą, doszedł do władzy w Niemczech, ale nie zamierzał się zatrzymywać. Zdawali się jednak tego nie zauważać światowi politycy, którzy pozwalali mu na coraz więcej, a on przesuwając granice tolerancji, przesuwał granice na mapach. Dla wielu osób było jasne, że nazizm doprowadzi do nieszczęścia. Widzieli to również… piłkarze Skry, którzy w drugiej połowie lat 30-tych brali udział w wielu antyfaszystowskich marszach. Delegacje klubowe wybierały się nawet poza granice miasta, jak w 1936, kiedy na kortach Baildonu w Katowicach odbył się ogromny wiec skierowany przeciwko rosnącej tuż obok Polski sile. Nie brakowało jednak orędowników antysemityzmu – motoru napędowego nazizmu, który w międzywojniu przyjmował szczególne rozmiary, również w naszym kraju. W końcu spełnił się najczarniejszy scenariusz i 1 września 1939 hitlerowskie wojska zaatakowały Polskę, co pociągnęło za sobą krwawy konflikt. 1 strona Kuriera Częstochowskiego z 4 listopada 1939 Co ciekawe największe oburzenie światowej publicznej miało miejsce w pierwszych dniach wojny, kiedy po Starym Kontynencie rozniosła się plotka o zbombardowaniu klasztoru jasnogórskiego. Doszło do tego, że zainterweniował sam Joseph Goebbels (choć nie brakuje opinii, że sam minister propagandy odpowiada za tę plotkę, której wyjaśnienie pozwoliło poddać w wątpliwość prawdomówność prasy nieprzychylnej działaniom Trzeciej Rzeszy) i krótko później przeor Norbert Motylewski wystosował specjalne pismo, w którym jasno i wyraźnie dał do zrozumienia, że Niemcy nie zbombardowali i nie zniszczyli jasnogórskiego klasztoru. W tym miejscu warto podkreślić, że Motylewski z jednej strony chętnie gościł hitlerowskich notabli w postaciach Hansa Franka czy Heinricha Himmlera, z drugiej natomiast starał się jak najbardziej wspomagać organizacje walczące z okupantem. Skoro jesteśmy przy ruchu oporu trzeba podkreślić, że w szeregach konspiracyjnych organizacji nie brakowało sportowców i działaczy naszego klubu. Część z nich zginęła już podczas wrześniowych walk frontowych, jak choćby gospodarz klubu Edward Mazur czy Tadeusz Antas, piłkarz poległy pod Koniecpolem, jednak ci, którzy przetrwali pierwsze uderzenie nieprzyjacielskich wojsk, rozpoczęli działalność dywersyjną. Jeszcze we wrześniu do Częstochowy przybył działacz warszawskiej Skry, Stanisław Herman, który podczas spotkania w restauracji Jurata zainicjował grupę w skład której weszli między innymi Ignacy Witkowski, Stanisław Kołodziejczyk, Marian Niemeczek czy Antoni Ceglarek. Równolegle działała inna grupa, zajmująca się rozprowadzaniem wiadomości przepisywanych z nielegalnych rozgłośni oraz ukrywaniem broni. Ta druga grupa działała jednak niecałe pół roku, bowiem wiosną aresztowano Zbigniewa Antasa i Jana Ślęzaka, którzy trafili do Sachsenhausen i Oświęcimia. Kilka tygodni później w ramach zarządzonej przez generalnego gubernatora Hansa Franka Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej, nazywanej Akcją AB, w lasach pod Apolonką zginęli rozstrzelani wraz z intelektualną elitą miasta Biernacki (przedwojenny prawoskrzydłowy Skry), Niemeczek (bramkarz) oraz juniorzy – Stefan Budzikur i Marian Balt. W Oświęcimiu natomiast zmarli między innymi Władysław Pikuła oraz golkiper Franciszek Jambor. Ekshumacja ofiar represji pod Apolonką. Źródło: Internet Warto wspomnieć, że piłkarze Skry, kiedy tylko mieli możliwość, organizowali spontaniczne mecze, nawet podczas robót przymusowych, w których brali udział. Wspominany już Ceglarek w okolicach 1943 roku zebrał drużynę, która rywalizowała z jeńcami francuskimi czy niemieckimi. Wiele wskazuje na to, że z przymrużeniem oka patrzyli na te spotkania niemieccy żołnierze, dla których obserwacja sportowej rywalizacji była swego rodzaju rozrywką. Nie wszyscy jednak w ten sposób podchodzili do sprawy i z nielegalnymi meczami wiązało się spore ryzyko donosu. *** Tymczasem po pochopnej decyzji o ataku na Związek Radziecki położenie wojsk niemieckich stawało się coraz gorsze. Im bliżej drugiej połowy 1944 roku tym bardziej chaotyczne ruchy wykonywał Hitler, zaszyty najpierw w Wilczym Szańcu, a później w berlińskim bunkrze. Zbliżający się front sprawił, że naprędce na terenach całej dzisiejszej Polski powstawały tak zwane linie oporu. Sieć bunkrów ciągnącą się w okolicach Częstochowy, nazwano B1 Stellung. Budowała ją zmuszana do tego miejscowa ludność pod nadzorem legendarnej skądinąd Organizacji Todt. Być może wyrażenie „zmuszana” padło tutaj nieco na wyrost, bowiem władze okupacyjne doskonale zdając sobie sprawę z nastrojów częstochowian zachęcały ich do kopania rowów przeciwczołgowych i budowy umocnień oferując chętnym dodatkowe racje żywnościowe w postaci marmolady, cukru, a nawet papierosów! Powstała w imponującym tempie B1 Stellung okazała się bezużyteczna. Wehrmacht nie miał wystarczającej liczby żołnierzy by obsadzić punkty oporu i żołnierze Armii Czerwonej praktycznie nienękani weszli do miasta w połowie stycznia 1945 roku. W wyniku krótkotrwałego oporu śmierć poniosło dziesięciu czerwonoarmistów. Mało kto wie, że świadkiem wkroczenia wojsk do miasta był obchodzący ledwie kilka dni wcześniej jedenaste urodziny Marek Hłasko. Jeśli chodzi o piłkarzy Skry wielu z nich nie dożyło jednak tego dnia. Jedni zginęli w obozach koncentracyjnych, inni – jak Jerzy Leszczyński – po pobycie na przymusowych pracach w Stalowej Woli wrócili do Częstochowy, by w 1943 roku zginąć podczas masowej egzekucji dokonanej na cmentarzu żydowskim przy ulicy Złotej w Częstochowie. *** Zmiany zachodzące w Częstochowie po wojnie były widoczne gołym okiem. Po upadku powstania warszawskiego przez miasto przewinęła się spora grupa jego uczestników bądź… sierot, z których część została pod Jasną Górą na dłużej. Niemal zupełnie zniknęli Żydzi i budowana przez nich przez lata spuścizna kulturowa, natomiast nieliczni mieszkańcy narodowości niemieckiej, jeśli jeszcze pozostali w mieście, nie mieli łatwego życia. Nie brakowało też tragicznych wypadków. Jak donosiła lokalna prasa w kwietniu ‘45 roku przy ulicy Kościelnej doszłoCzytaj więcej
Ważna informacja dla Rodziców
Szanowni Państwo, Akademia Skry Częstochowa od lat za priorytet obiera sobie dobro swoich podopiecznych. Dbamy o to, by nasi trenerzy prezentowali najwyższy poziom, a hasło „wychowujemy poprzez sport” nie było pustym sloganem. Nieustannie dążymy do rozwoju, zarówno na poziomie ludzkim jak i infrastrukturalnym. Stąd też jesteśmy coraz bliżej rozpoczęcia budowy Bazy Akademii przy ulicy Kopalnianej, co stanowi ogromne obciążenie dla naszego budżetu. Przygotowanie planów budowy oraz pozostałe koszty związane z rozwojem infrastruktury mają ogromny wpływ na finanse Akademii, jednak są to warunki konieczne do zawieszania sobie coraz wyżej poprzeczki i zagwarantowania naszym adeptom jeszcze lepszych warunków do realizowania ich pasji. Nie da się ukryć, że dla funkcjonowania Akademii szkolącej dzieci bardzo ważne są finanse. Inflacja pociągnęła ze sobą wzrost cen we wszystkich segmentach gospodarki, nie oszczędzając również sportu. Zauważalny jest wzrost kosztów wynajmu powierzchni treningowych (sale treningowe, boiska), zakupu sprzętu sportowego (piłki, siatki, bramki) czy transportu na mecze. Nie bez znaczenia pozostaje dla nas realne zwiększenie wysokości obciążeń publicznoprawnych, a także wzrost kosztów pośrednich, cen mediów i innych elementów niezbędnych do funkcjonowania naszej Akademii. Należy również zdać sobie sprawę, że Akademia, to nie tylko trenerzy, ale również pracownicy administracyjni czy pracownicy obsługi technicznej, których wynagrodzenia w związku ze wzrostem minimalnej pensji krajowej, również musiały ulec odpowiedniej podwyżce. W związku z tym zmuszeni jesteśmy podnieść składkę miesięczną za udział w treningach naszej Akademii. Jest to dla nas bardzo trudna decyzja, przed którą długo się broniliśmy. Jednocześnie zapewniamy, że naszym priorytetem wciąż pozostaje dobro dzieci trenujących w naszej Akademii, dlatego mamy nadzieję, że to rozwiązanie spotka się z Państwa zrozumieniem. Nowa wysokość opłaty miesięcznej wynosi: 190 złotych. Wpłat prosimy dokonywać na nowe konto: 89 1050 1214 1000 0090 8318 5885 Z poważaniem, Dyrekcja Akademii Skry Częstochowa
Zmarł Adam Mrocheń
Klub Sportowy Skra Częstochowa z Klubem Seniora Skry Częstochowa z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiają, że 27 grudnia 2023 r. w wieku 69 lat, odszedł od nas zasłużony zawodnik sekcji piłki nożnej w latach 1968-1978 Adam Mrocheń. Pożegnanie Zmarłego odbędzie się 3 stycznia 2024 r. o godz. 11.30 na Cmentarzu Św. Rocha. Cześć Jego Pamięci.
Kolejne Świąteczne granie za nami
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia odbyło się tradycyjne Świąteczne Granie ze Skrą. Naprzeciw siebie stanęły ekipy byłych i obecnych działaczy, trenerów oraz zawodników. Zabawie towarzyszyła świąteczna atmosfera, chociaż aura była raczej jesienna. Rok temu z powodu szeroko zakrojonych prac remontowych na obiekcie przy ulicy Loretańskiej Świąteczne Granie nie odbyło się. W tym roku wróciliśmy do tej sympatycznej tradycji i na stadionie Skry spotkały się zespoły złożone z osób blisko związanych z naszym Klubem. Zabawa była przednia. Bohaterowie pojedynku stworzyli ciekawe widowisko, a niejedno zagranie mogłoby z powodzeniem znaleźć się w telewizyjnych skrótach. Było widać, że pewnych rzeczy się nie zapomina 😉 Pojedynkowi towarzyszyła prawdziwie jesienna aura. Żartowano nawet, że pogoda trochę wynagrodziła uczestnikom spotkania warunki sprzed dwóch lat, kiedy to słupki rtęci wskazywały grubo poniżej 10 stopni Celsjusza, a warstwa śniegu była na tyle gruba, że mecz poprzedziło kilkudziesięciominutowe odśnieżanie. Wszyscy nie ukrywali jednak zadowolenia, że wróciliśmy do tradycji piłkarskiego spotkania podczas świąt Bożego Narodzenia. Po ostatnim gwizdku uczestnicy spotkania wypili gorącą kawę i herbatę, gawędząc o tym, co było, o tym, co jest i o tym, co będzie. Wszyscy jednogłośnie zapewnili, że w przyszłym roku również zawitają na Loretę, by drugi dzień bożonarodzeniowych świąt uczcić w prawdziwie piłkarski sposób. Wszystkim uczestnikom świątecznej zabawy serdecznie dziękujemy!
Zapraszamy na Świąteczne Granie
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia wracamy ze Świątecznym Graniem Ze Skrą! Wszystkich działaczy, zawodników oraz osoby związane ze Skrą zapraszamy na Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej. Zbiórka rozpoczyna się o godzinie 10:30, natomiast pierwszy gwizdek usłyszymy pół godziny później. Po roku przerwy, związanej z remontem naszego stadionu i budynku klubowego, wracamy ze Świątecznym Graniem. To wspaniała, wieloletnia tradycja. Byli i obecni działacze, piłkarze i wszystkie osoby związane z naszym Klubem spotykają się, by w świątecznej atmosferze rozegrać między sobą piłkarski pojedynek i pogawędzić nie tylko o futbolu. Dwa lata temu mecz rozgrywany był w temperaturze -14 stopni Celsjusza, a zanim piłka poszła w ruch trzeba było mocno się napracować, by odgarnąć zalegający na boisku śnieg. W tym roku na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej spotykamy się 26 grudnia o godzinie 10:30. Mecz rozpocznie się natomiast pół godziny później.
Za nami kolejne wigilijne spotkanie Klubu Seniora Skry
Za nami kolejna wigilia Klubu Seniora Skry Częstochowa. W wydarzeniu wzięło udział wiele zasłużonych dla polskiej piłki postaci, a także byłych zawodników, którzy na przestrzeni lat tworzyli historię naszego klubu. Zaproszeni goście spędzili czas dyskutując o futbolu, a także wspominając minione czasy. W wydarzeniu wzięło udział wiele wybitnych osobistości. Nie zabrakło oczywiście przedstawicieli naszego klubu. Jerzy Miedziński, prezes Klubu Seniora Skry, zaprosił także wszystkich do wspólnego, pamiątkowego zdjęcia. Tradycja corocznego spotkania zasłużonych dla Skry i polskiej piłki ludzi z pewnością zostanie podtrzymana w kolejnych latach.
„Frekwencja dopisała!” Za nami pierwszy turniej szachowy o Puchar Skry
W niedzielę odbył się I turniej szachowy o Puchar Skry! Było to dla nas bardzo ważne wydarzenie, które uświetniło reaktywację sekcji królewskiej gry w naszym klubie. Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem, a dzieci biorące udział w rywalizacji świetnie się bawiły. Turniej odbył się w sali konferencyjnej budynku klubowego Skry Częstochowa. Podczas imprezy swoją obecnością zaszczycili nas m.in. wiceprezydent Piotr Grzybowski oraz radna Jolanta Urbańska. Ponadto na wydarzeniu pojawiło się wielu przedstawicieli szachów w Częstochowie. Postacią, której obecność była dla nas bardzo ważna, jest także Wiesław Goliszek, czyli ostatni kierownik sekcji szachowej Skry. Po uroczystym otwarciu zawodnicy przystąpili do rywalizacji. W turnieju wzięło udział łącznie 36 zawodników, którzy z wielką pasją i zaangażowaniem oddawali się królewskiej grze. W zawodach ostatecznie zwyciężył Karol Walaszczyk, a na podium znaleźli się również Eryk Plebanik i Jakub Sejfried. Na uczestników czekały specjalne upominki. Tak wysoka frekwencja potwierdza trafność idei związanej z reaktywacją sekcji szachowej Skry Częstochowa. Więcej mówi na ten temat jeden z organizatorów, inicjator reaktywacji królewskiej gry w naszym klubie, Michał Dziewiątkowski. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu turnieju. Generalnie frekwencja dopisała, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że w tym samym czasie w powiecie częstochowskim odbywało się kilka innych turniejów szachowych. Warto dodać, że niektórzy przegrali z pogodą – kilku uczestników dzwoniło, że nie są w stanie przyjechać, bo drogi są nieprzejezdne – przyznaje Michał Dziewiątkowski. To dopiero początek działalności reaktywowanej sekcji Skry Częstochowa. Już wkrótce odbędą się następne zawody: – Myślę, że w przyszłym roku powinniśmy zorganizować dwa kolejne turnieje. Później, z każdym rokiem liczba zawodów powinna się zwiększać. Wszystko będzie uzależnione od wielkości naszej sekcji – zaznacza Michał Dziewiątkowski, który opowiada nam także o szachowych treningach w Skrze Częstochowa. – Na razie zajęcia dla dzieci odbyły się dwa razy – zobaczyły jak to wygląda, przyszli również rodzice. Dla nas jest to dopiero rozruch. Jesteśmy zadowoleni z tego, ile osób przyszło na pierwsze treningi. Myślę, że informacja o reaktywacji sekcji szachowej, prowadzonych zajęciach będzie docierać do coraz większej liczby osób, co przełoży się na jeszcze większe zainteresowanie – kończy Michał Dziewiątkowski. Przypomnijmy, iż zajęcia dla dzieci odbywają się w każdy wtorek w godzinach 17 – 20 w Szkole Mistrzostwa Sportowego Nobilito. W treningach szachowych mogą uczestniczyć osoby w wieku 6 – 14 lat. Zapisów można dokonywać u trenera prowadzącego, Adama Pfrangera (tel. 508 114 904).
Po raz 14. uczciliśmy pamięć Przemysława Kożucha
W miniony weekend na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej odbył się 14. memoriał Przemysława Kożucha. W sobotę rywalizowali młodzi piłkarze z rocznika 2015, natomiast dzień później na boisku pojawili się ich o rok młodsi koledzy. Nie brakowało sportowych emocji i świetnej atmosfery. Memoriał Przemysława Kożucha – byłego piłkarza i wieloletniego trenera naszej Akademii, na stałe wrósł w sportowy krajobraz naszego miasta. W miniony weekend (25-26.11) odbyła się już czternasta edycja zawodów upamiętniających pamięć tego zasłużonego dla częstochowskiego sportu człowieka. W tym roku młodzi piłkarze rywalizowali na murawie Miejskiego Stadionu Piłkarskiego przy ulicy Loretańskiej. Impreza miała dwudniowy charakter. W sobotę rywalizowali piłkarze rocznika 2015, a w niedzielę ich o rok młodsi koledzy. W sobotę w szranki stanęło jedenaście zespołów (Banik Ostrawa, FC Wrocław Academy, GKS Bełchatów, GKS Katowice, Juventus Piekary Śląskie, Odra Opole, RAP Radomsko, Znicz Kłobuck oraz Skra Częstochowa), natomiast dzień później oglądaliśmy osiem drużyn (Odra Opole, Polonia Bytom, RAP Radomsko, Stal Niewiadów, TMF Tomaszów Mazowiecki, Wisła Kraków i Skra Częstochowa). Oczywiście na pierwszy plan wysuwał się aspekt sportowy i trzeba przyznać, że młodzi piłkarze pomimo trudnych warunków, stworzyli świetne widowisko. Pojedynki stały na bardzo wysokim poziomie, a ponieważ mecze rozgrywane były równolegle na trzech boiskach nikt się nie nudził. Nie nudzili się również widzowie, licznie odwiedzający nasz stadion. Duża w tym zasługa rodziców młodych zawodników, którzy przygotowali przepyszne dania, częstowali gości kawą i ciepłymi posiłkami. Była to też okazja, by bliżej się poznać, a przyjazna atmosfera udzieliła się wszystkim, dzięki czemu na widowni toczono ciekawe rozmowy, nie tylko na tematy piłkarskie. Z pewnością tegoroczną edycję turnieju zaliczymy do udanych. Dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację zawodów i tym, którzy pomimo zimna dopingowali młodych piłkarzy. A młodym zawodnikom gratulujemy fantastycznej postawy.