Ze Skry w wielki świat… i z powrotem – tak określić można losy kilku zawodników, którzy rozpoczynali swoją przygodę z futbolem w barwach Skry, skąd “wyfrunęli” nie tylko do największych klubów w kraju, ale nawet za granicę. Część z nich wróciła do naszego klubu, gdzie zakończyła swoją przygodę z profesjonalnym sportem. Chociaż Skra nie należała nigdy do klubów topowych wychowała wielu piłkarzy, którzy posmakowali wielkiego futbolu. Od zawsze bowiem praca z młodzieżą była podstawowym wyznacznikiem funkcjonowania naszego klubu. Dlatego też możemy dzisiaj opowiedzieć Wam o kilku piłkarzach, którzy zaczynali swoją przygodę z futbolem właśnie w Skrze, skąd zawędrowali na piłkarskie szczyty. Ich historie są niezwykle ciekawe, ale dzisiaj przedstawimy je w telegraficznym skrócie. Jednym z piłkarzy, którzy przetarli ścieżkę do najwyższej klasy rozgrywkowej był Celestyn Dzięciołowski. Ze Skrą związany praktycznie od momentu reaktywacji klubu po wojennej zawierusze należał do wyróżniających się postaci drużyny, która awansowała do grona szesnastu najlepszych ekip w kraju. W sezonach 1948-49 zagrał 17-krotnie w barwach Legii Warszawa, mierząc się z takimi markami jak Ruch Chorzów, Polonia Bytom, Garbarnia Kraków, Cracovia Kraków czy Warta Poznań. Krótko po Dzięciołowskim do klubu ze stolicy dołączył Zdzisław Łyscarz (nazwisko zapisywano również jako Łyszczarz). Zanim jednak do tego doszło należał – podobnie jak jego nieco starszy kolega – do współautorów powojennego sukcesu Skry, która dotarła do 1/8 Mistrzostw Polski, gdzie przegrała z Tęczą Kielce 3:5. Utrzymać 21-letniego utalentowanego pomocnika nie było łatwo. Najpierw trafił więc do czołowej drużyny drugiego poziomu rozgrywkowego – Lublinianki Lublin (de facto również klubu wówczas wojskowego), a stamtąd przeniósł się do pierwszoligowej Legii Warszawa. Zadebiutował 4 kwietnia 1949 roku w wyjazdowym starciu z Polonią Bytom i miał swój udział w efektownym zwycięstwie swojej nowej drużyny 3:0. Był to pierwszy z dwudziestu czterech meczów tego piłkarza w barwach stołecznego klubu. Co ciekawe również z Polonią Bytom zagrał swój ostatni mecz w barwach Legii (21.10.1951). Warto też podkreślić, że Dzięciołowski oraz Łyszczarz grali w warszawskim klubie, kiedy przechodził spore zmiany – na przełomie lat 40-tych i 50-tych oficjalnie jego patronem zostało Ludowe Wojsko Polskie, a w nazwie pojawił się człon “Centralny” przez co klub oficjalnie określano jako CWKS Legia. Zawirowania administracyjne nie sprzyjały sukcesom, toteż “Legioniści” głównie walczyli o utrzymanie w lidze. Kiedy w połowie lat 50-tych warszawianie osiągali pierwsze sukcesy obaj wychowankowie naszego klubu byli już z powrotem w III-ligowej Skrze. Łyszczarz zakończył karierę po sezonie ‘58, natomiast Dzięciołowski grał niemal do czterdziestki i korki zawiesił na haku dopiero pięć lat później. O ile Dzięciołowski i Łyszczarz długo w Legii miejsca nie zagrzali stosunkowo szybko wracając do swojego rodzimego klubu, inaczej ma się przypadek Jerzego Orłowskiego. Z Legią sięgnął po mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski, trykot “Wojskowych” zakładając 112 razy. 8 sierpnia 1954 roku zapracował nawet na występ w reprezentacji Polski. Zagrał bowiem w zremisowanym 2:2 meczu z Bułgarią. Ostatnie lata wyczynowego grania spędził “Pod kasztanami”, a było to w sezonach 1958-59, kiedy Skra dzielnie walczyła o wygrzebanie się z trzeciego poziomu rozgrywkowego. Już wtedy zajmował się szkoleniem, a po nieudanych “barażach” eliminacyjnych do II ligi na krótko przeniósł się do sąsiada zza miedzy – Rakowa, gdzie objął funkcję trenera. Na początku lat 60-tych wrócił do Skry, w której spełniał się jako trener przez kilkanaście lat. Był to jednak dla naszego klubu trudny czas. Nie pomagały nam także reformy. Przez jedną z nich w połowie lat 60-tych zostaliśmy zdegradowani… dwie klasy niżej. Mniej więcej w tym okresie na boiskach zaczął pojawiać się Romuald Chojnacki. Nastoletni napastnik wykazywał ogromną smykałkę do futbolu i już w wieku osiemnastu lat trafił do Polonii Bytom. Nikt nie wiedział jeszcze, że najlepsze lata „Polonistów” są już za nimi, co nie przeszkodziło naszemu wychowankowi zdobyć choćby brązowy medal Mistrzostw Polski za sezon 1968/69. Po zagraniu 103 meczów i 14 bramek nastąpiła pora na zmiany. Zwrócił na siebie uwagę Ruchu Chorzów, z którym sięgnął po mistrzostwo Polski i dotarł do ćwierćfinału Pucharu Europy, eliminując w sezonie 1974/75 duńskie Hvidovre i tureckie Fenerbahce Stambuł. Pochód chorzowian z częstochowianinem w składzie przerwało dopiero francuskie AS Saint-Etienne, wygrywając w dwumeczu 4:3. Rok później musiały mu towarzyszyć skrajne emocje, bowiem z jednej strony drużyna Ruchu zakończyła swój udział w rozgrywkach na wcześniejszym etapie, z drugiej Chojnacki zaznaczył swoją obecność na arenie międzynarodowej, trafiając w starciu z fińskim Kuopion Palloseura. To nie był zresztą jedyny międzynarodowy akcent. Chojnacki dał się poznać również jako reprezentant Polski. O tym jak blisko był udziału w wielkiej międzynarodowej imprezie świadczy fakt, że tuż przed Mundialem Anno Domini 1974 zadebiutował w kadrze narodowej. 17 kwietnia 1974 roku zastąpił w 67. minucie Jana Domarskiego w meczu z Belgią. Nie był to jedyny jego występ z orłem na piersi. 31 października tego samego roku zagrał pełne 90 minut w starciu z Kanadą. Więcej w kadrze już nie zagrał, ale w kraju należał do wyróżniających się piłkarzy. Trzecim przystankiem po opuszczeniu Częstochowy był Poznań, a konkretnie Lech, z którym również osiągał sukcesy. W wieku 31 lat trafił do Francji. Najpierw zasilił Angouleme CFC, grające wówczas na drugim poziomie rozgrywkowym, jednak dekadę wcześniej rywalizujące w Pucharze Miast Targowych, a po dwóch latach przeniósł się do Cherbourga, z którym awansował na trzeci poziom rozgrywkowy, by zakończyć karierę po sezonie 1988/89.
Kategoria: Klub
Zapraszamy na Świąteczne Granie ze Skrą
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia odbędzie się tradycyjny mecz świąteczny. W związku z tym zapraszamy wszystkich działaczy, zawodników, trenerów oraz wszystkie osoby związane w przeszłości z naszym Klubem na Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej. Zaczynamy o 11:00! Tradycji musi stać się zadość. Byli i obecni działacze, trenerzy oraz piłkarze spotkają się 26 grudnia na Lorecie, by rozegrać świąteczny mecz. To doskonała okazja do tego, by w wyjątkowej atmosferze porozmawiać o tym, co było i o tym, co będzie. Pamiętamy, że choćby trzy lata temu towarzyszyła nam prawdziwie zimowa aura, a temperatura sięgała -14 stopni Celsjusza! W tym roku raczej nam to nie grozi, ale jedno jest pewne – bez względu na pogodę czeka nas świetna zabawa! Toteż do zobaczenia 26 grudnia o godzinie 11:00 na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej!
XV Memoriał Przemysława Kożucha przeszedł do historii
Weekend upłynął pod znakiem XV Memoriału Przemysława Kożucha. Na Lorecie przez dwa dni od rana do wieczora oglądaliśmy wyjątkową rywalizację młodych piłkarzy. Turniej upamiętniający byłego piłkarza i trenera naszej Akademii rozpoczął się w sobotni poranek, kiedy na trzech boiskach pojawili się zawodnicy z rocznika 2017. Po południu tego samego dnia byliśmy jeszcze świadkami zmagań ich o dwa lata starszych kolegów, natomiast niedzielę zainaugurowali zawodnicy z rocznika 2016, a całą imprezę zakończyli piłkarze urodzeni w 2014 roku. Łącznie w rywalizacji wzięło udział czterdzieści osiem zespołów, z których każdy rozegrał dziewięć spotkań. Emocji nie brakowało, podobnie jak dobrej zabawy i radości. Młodym zawodnikom nie przeszkadzał chłód, a licznie zgromadzonej publiczności nie marzły dłonie, ponieważ co kilka chwil składały się do oklasków. Jeśli kogoś chwilowo nie rozgrzewały emocje mógł skorzystać ze strefy gastronomicznej, gdzie serwowaliśmy gorące napoje (kawa, zimowa herbata), a także bigos, żurek, ciasto i pajdę chleba ze smalcem – skądinąd ostatnie z dań cieszyło się wyjątkowym powodzeniem. A jak wyglądała sportowa rywalizacja? – W turnieju wystawiliśmy dwa swoje zespoły. Razem z dziesięcioma przyjezdnymi drużynami rywalizowaliśmy w atmosferze fair play, z uśmiechami na twarzy i z wysokim zaangażowaniem – opowiada trener najmłodszych piłkarzy, Wojciech Ślęzański. – Na koniec każdy z zawodników otrzymał medal, a z niektórymi z rywali jesteśmy już umówieni na sparingi po nowym roku. Najmłodsi zawodnicy – jak wspomniał trener Ślęzański, nagrodzeni zostali medalami, natomiast w pozostałych grupach wyniki miały większe (choć nie priorytetowe) znaczenie. Jeśli chodzi o występy Skrzaków musimy być zadowoleni. Oba zespoły rocznika 2015 znalazły się w Grupie Srebrnej, natomiast niedziela była pod tym względem jeszcze bardziej udana – w turniejach rozgrywanych tego dnia młodzi piłkarze naszej Akademii zakwalifikowali się bowiem do Grupy Złotej, gdzie ostatecznie uplasowali się na drugim miejscu. Wyniki to jedno. Nikogo nie trzeba jednak przekonywać, że najważniejsza była dobra zabawa, a tej nie brakowało. Piłkarze uczestniczących w rywalizacji drużyn emanowali pozytywną energią, która udzieliła się wszystkim kibicom i rodzicom, prowadzącym świetny doping. Atmosferze dorównał również poziom sportowy. Z całą pewnością możemy powiedzieć, że Przemysław Kożuch uczczony został w najlepszy z możliwych sposobów. Sobota (30 listopada) Rocznik 2017 Grupa A: Skra Częstochowa A, Stadion Śląski Chorzów, Gwarek Tarnowskie Góry, RKS Radomsko, Młodzik Strzelce Opolskie, Unia Kosztowy Grupa B: RKP ROW Rybnik, Victoria Rąbień, RAP Radomsko, Zagłębie Sosnowiec, Olimpia Huta Stara, Skra Częstochowa B Grupa Złota: Victoria Rąbień, RKP ROW Rybnik, Skra Częstochowa A, Stadion Śląski Chorzów Grupa Srebrna: RAP Radomsko, RKS Radomsko, Gwarek Tarnowskie Góry, Zagłębie Sosnowiec Grupa Brązowa: Olimpia Huta Stara, Młodzik Strzelce Opolskie, Unia Kosztowy, Skra Częstochowa B Wyróżnienie: Marcel Wijata (Victoria Rąbień) Najlepszy strzelec: Arek Okoniewski (Stadion Śląski Chorzów) (11 goli) Rocznik 2015 Faza grupowa Grupa A: 1. GKS Jastrzębie 13 (13-4), 2. Gwarek Tarnowskie Góry 11 (8-4), 3. Skra Częstochowa A 9 (15-6), 4. APG Gliwice 7 (9-10), 5. Lechia Tomaszów Mazowiecki 3 (8-11), 6. Junior Trening Racibórz 0 (3-21) Grupa B: 1. RAP Radomsko 13 (14-2), 2. GKS Bełchatów 12 (15-4), 3. Stradom Częstochowa 7 (6-11), 4. Skra Częstochowa B 6 (8-10), 5. Bumerang Wrocław 4 (5-12), 6. FA Opole 1 (4-13) Faza finałowa Grupa Złota: 1. GKS Bełchatów 9 (7-3), Gwarek Tarnowskie Góry 4 (4-4), 3. GKS Jastrzębie 2 (5-7), 4. RAP Radomsko 1 (5-7) Grupa Srebrna: 1. Stradom Częstochowa 9 (8-3), 2. Skra Częstochowa A 4 (9-7), 3. APG Gliwice 3 (5-7), 4. Skra Częstochowa B 1 (6-11) Grupa Brązowa: 1. FA Opole 7 (8-2), 2. Bumerang Wrocław 5 (6-2), 3. Lechia Tomaszów Mazowiecki 4 (5-6), 4. Junior Trening Racibórz 0 (2-11) Wyróżnienie: Jonasz Mras (GKS Bełchatów) Najlepszy strzelec: Oliwier Zakrzewski (RAP Radomsko) (10 goli) Niedziela (1 grudnia) Rocznik 2016 Faza grupowa Grupa A: 1. Odra Opole 13 (18-4), 2. Skra Częstochowa A 10 (10-2), 3. Lechia Tomaszów Mazowiecki 9 (16-7), 4. SAP Andresolia 6 (13-7), 5. Zagłębie Sosnowiec 6 (10-13), 6. Victoria Częstochowa 0 (0-34) Grupa B: 1. Akademia Puszcza Niepołomice 15 (17-2), 2. MKS Żory 9 (8-6), 3. GKS Bełchatów 9 (6-7), 4. Skra Częstochowa B 5 (2-7), 5. Akademia Sportu Pajęczno 4 (6-8), 6. Chemik Kędzierzyn-Koźle 1 (2-11) Faza finałowa Grupa Złota: 1. Akademia Puszcza Niepołomice 9 (13-0), 2. Skra Częstochowa A 6 (7-3), 3. Odra Opole 3 (1-7), 4. MKS Żory 0 (0-11) Grupa Srebrna: 1. SAP Andrespolia 6 (9-5), 2. GKS Bełchatów 6 (7-4), 3. Lechia Tomaszów Mazowiecki 6 (6-3), 4. Skra Częstochowa B 0 (2-12) Grupa Brązowa: 1. Zagłębie Sosnowiec 7 (13-1), 2. Akademia Sportu Pajęczno 7 (9-3), 3. Chemik Kędzierzyn-Koźle 3 (6-6), 4. Victoria Częstochowa 0 (0-18) Wyróżnienie: Mikołaj Bator (Skra Częstochowa) Najlepszy strzelec: Kacper Starosta (Akademia Puszcza Niepołomice) (10 goli) Rocznik 2014 Faza grupowa Grupa A: 1. Pogoń Kraków 11 (12-4), 2. Skra Częstochowa 10 (15-6), 3. Czarni Gorzyce 9 (12-9), 4. Ajaks Częstochowa 7 (7-6), 5. MKS Myszków 5 (9-8), 6. AP GOL Racibórz 0 (3-25) Grupa B: 1. Victoria Częstochowa 13 (15-3), 2. AP Oleśnica 8 (4-4), 3. Gwarek Tarnowskie Góry 7 (9-8), 4. IKS Inowłódź 6 (6-10), 5. Lot Konopiska 5 (4-9), 6. Sparta Lubliniec 3 (5-9) Faza finałowa Grupa Złota: 1. AP Oleśnica 9 (6-1), 2. Skra Częstochowa 3 (3-4), 3. Victoria Częstochowa 3 (2-4), 4. Pogon Kraków 3 (1-3) Grupa Srebrna: 1. Czarni Gorzyce 7 (5-3), 2. IKS Inowłódź 4 (5-3), 3. Ajaks Częstochowa 3 (3-6), 4. Gwarek Tarnowskie Góry 2 (3-4) Grupa Brązowa: 1. MKS Myszków 9 (10-3), 2. Lot Konopiska 6 (10-4), 3. Sparta Lubliniec 3 (8-7), 4. AP GOL Racibórz 0 (2-16) Wyróżnienie: Julian Walczuk (AP Oleśnica) Najlepszy strzelec: Antoni Hajducki (MKS Myszków) (9 goli)
Zapraszamy na XV Memoriał Przemysława Kożucha
W najbliższy weekend czekają nas emocje sportowe w najczystszym wydaniu. W sobotę i niedzielę na Lorecie odbędzie się Memoriał Przemysława Kożucha, w którym uczestniczyć będą młodzi piłkarze z roczników 2014-2017. Memoriał Przemysława Kozucha, to impreza, która na stałe weszła do kalendarza naszego klubu. W tym roku już po raz piętnasty uczcimy pamięć zmarłego w 2009 roku w wieku 37 lat trenera naszej Akademii, który jako piłkarz reprezentował barwy sąsiadów zza miedzy – Rakowa, Victorii, a także Lotu Konopiska. Tegoroczna edycja będzie bardzo rozbudowana. Turniej potrwa dwa dni i wezmą w nim udział piłkarze z roczników 2014, 2015, 2016 i 2017! W sobotę i niedzielę startujemy o godzinie 8:30. Pierwszego dnia będziemy świadkami rywalizacji najmłodszych zawodników (mecze od 8:30) oraz rocznika 2015 (rywalizacja wystartuje o godzinie 14:00), natomiast niedzielne granie rozpocznie rocznik 2016, a w sesji popołudniowej uczestniczyć będą zawodnicy z rocznika 2014. Wstęp na imprezę jest bezpłatny. Dla kibiców przewidujemy stoiska gastronomiczne z ciepłym posiłkiem. Najważniejsza jednak będzie dobra zabawa i sportowe zmagania, które z pewnością zaprezentują młodzi piłkarze. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić Państwa na XV Memoriał Przemysława Kożucha w sobotę (30 listopada) oraz niedzielę (1 grudnia), który zamknie rok 2024 na otwartych boiskach. Do zobaczenia! XV Memoriał Przemysława Kożucha Sobota (30 listopada) Sesja poranna (2017) Grupa A: Skra Częstochowa A, Gwarek Tarnowskie Góry, RKS Radomsko, Stadion Śląski Chorzów, Młodzik Strzelce Opolskie, Unia Kosztowy Grupa B: Skra Częstochowa B, RAP Radomsko, Zagłębie Sosnowiec, ROW Rybnik, Olimpia Huta Stara, Victoria Rąbień Sesja popołudniowa (2015) Grupa A: Skra Częstochowa, APG Gliwice, Junior Trening Racibórz, GKS Jastrzębie, Gwarek Tarnowskie Góry, RKS Radomsko Grupa B: Lechia Tomaszów Mazowiecki, Bumerang Wrocław, Stradom Częstochowa, RAP Radomsko, GKS Bełchatów, FA Opole Niedziela (1 grudnia) Sesja poranna (2016) Grupa A: Skra Częstochowa A, Lechia Tomaszów Mazowiecki, Zagłębie Sosnowiec, Odra Opole, Victoria Częstochowa, SAP Andrespolia Grupa B: Skra Częstochowa B, Akademia Puszcza Niepołomice, Akademia Sportu Pajęczno, GKS Bełchatów, MKS Żory, Chemik Kędzierzyn-Koźle Sesja popołudniowa (2014) Grupa A: Skra Częstochowa, Pogoń Kraków, Ajaks Częstochowa, Czarni Gorzyce, MKS Myszków, AP GOL Racibórz Grupa B: AP Oleśnica, IKS Inowłódź, Sparta Lubliniec, Lot Konopiska, Gwarek Tarnowskie Góry, Victoria Częstochowa
Pierwsze spotkanie Kobiecego Klubu Biznesu za nami
W czwartek (7 listopada) w siedzibie naszego klubu odbyło się historyczne wydarzenie – I spotkanie Kobiecego Klubu Biznesu Skry Częstochowa. Event cieszył się ogromnym zainteresowaniem i możemy powiedzieć, że zakończył się pełnym sukcesem. Czwartkowe popołudnie upłynęło pod znakiem nietypowego spotkania. W siedzibie naszego klubu gościliśmy kilkadziesiąt kobiet, które zajmują się biznesem. Skąd wzięła się taka idea? O tym opowiedziała nam Weronika Ligęza, inicjatorka spotkania. – Chcemy pokazać kobiecy głos w biznesie. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt ambitnych, przedsiębiorczych i ambitnych kobiet, których determinacja, kreatywność i umiejętność współpracy pozwalają im osiągać sukcesy i stanowią inspirację dla kolejnych pokoleń – mówi koordynatorka Loży Biznesu Skry Częstochowa, której słowa doskonale oddały charakter czwartkowego wydarzenia. Kobiety z pasją opowiadały o swojej działalności. Spektrum tematów poruszanych podczas spotkania było niezwykle szerokie i dotyczyło różnych tematów. Począwszy od kosmetologii, przez mowę ciała, aktywność fizyczną, szkoły rodzenia, nowoczesne technologie, a nawet produkcję win! Spotkanie podzielone było na część oficjalną i nieoficjalną. W pierwszej z nich kilka firm przybliżyło profil swojej działalności, nie brakowało też dyskusji na ważne dla kobiet tematy. Druga część upłynęła pod znakiem rozmów, w których tematy zawodowe mieszały się z prywatnymi. To potwierdza, że atmosfera panująca w czwartek w budynku klubowym na Lorecie była naprawdę wyśmienita. Dla nas natomiast najlepszą nagrodą były pytania od żegnających się późnym wieczorem kobiet – kiedy widzimy się ponownie?
Pamiętamy o zmarłych
1 listopada obchodzimy w Polsce Dzień Wszystkich Świętych. Nie zapominamy więc o zmarłych, którzy tworzyli historię naszego klubu. Początek listopada, to czas, kiedy wspominamy zmarłych. Odwiedzamy cmentarze, zapalamy znicze i przynosimy kwiaty. Niemal stuletnią historię Skry Częstochowa tworzyli nieżyjący już dzisiaj działacze, piłkarze, trenerzy czy zwykli pracownicy, o których milczą annały. Zaaferowani codziennym pędem dzisiaj mamy okazję, by na chwilę zatrzymać się i pochylić wspomnieniami nad tymi, których nie ma już wśród nas. Dlatego postanowiliśmy w tym wyjątkowym dniu wspomnieć kilka Skrzackich dusz. Zdzisław Łyscarz (24.01.1927-28.11.1984) W drugiej połowie lat 40-tych XX wieku należał do wiodących postaci naszego klubu, z którego trafił najpierw do Lublinianki Lublin, a następnie Legii Warszawa. Po rozegraniu dwudziestu czterech meczów w jej barwach powrócił do Skry, gdzie grał aż do zakończenia kariery w 1958 roku. Spoczywa na cmentarzu Raków w sektorze 6, rzędzie 20 (numer grobu 4). Eugeniusz Seifried (25.02.1920-21.03.1994) Piłkarz, trener, działacz. Po wojnie bronił barw naszego klubu. Ostatnie lata gry w piłkę łączył z pełnieniem funkcji trenera, prowadząc między innymi LZS Mstów, Victorię Częstochowa, a także – rzecz jasna – Skrę. Był także zagorzałym filatelistą i to właśnie motyw rabunkowy, którego celem były jego zbiory, wskazała prokuratura po tym, jak został zamordowany w swoim mieszkaniu przy ulicy Warszawskiej w marcu 1994. Sprawców nigdy jednak nie wykryto. Spoczywa na cmentarzu Kule w sektorze 9, rzędzie 7 (grób numer 2). Celestyn Dzięciołowski (10.07.1924-26.06.1995) Tworzył powojenną historię naszego klubu, mając swój udział w wielkim sukcesie, jakim był awans do 1/8 finału Mistrzostw Polski. Filigranowy pomocnik (mierzył nieco ponad 160 centymetrów) znalazł się w kręgu zainteresowań Legii Warszawa, w której barwach zadebiutował 23 maja 1948 roku w spotkaniu przeciwko Ruchowi Chorzów. W 1950 roku powrócił do Skry, w której barwach grał nieprzerwanie aż do 1963 roku, kiedy to zakończył swoją przygodę z futbolem. Jako ciekawostkę warto podać fakt, iż był krewnym znanego piosenkarza, Muńka Staszczyka z grupy T. Love. Spoczywa na cmentarzu Raków w sektorze 27, rzędzie 1b (numer grobu 12). Jerzy Orłowski (16.02.1925-28.03.2015) Swoją karierę rozpoczynał jeszcze w czasach poprzedzających II wojnę światową, jednak jej wybuch wpłynął na fakt, że musiał zawiesić korki na haku. Kiedy jednak wojenna zawierucha ucichła powrócił do wyczynowego sportu, krótko grając w Concordii Zabrze, by wrócić do klubu, w którym zaczynał swoją karierę, z miejsca stając się opoką i filarem Skry. Podczas jednego z meczów wpadł w oko trenerowi Legii Wacławowi Kucharowi i już w 1949 roku rozpoczął grę w stołecznym klubie. W jego barwach zdobył mistrzostwo Polski oraz Puchar Polski, a także zanotował występ w reprezentacji Polski (8 sierpnia 1954 przeciwko Bułgarii). Do Skry powrócił w 1958 roku, by rok później zakończyć karierę. Nie odszedł od piłki i został trenerem. Chociaż przez rok zajmował się szkoleniem piłkarzy Rakowa niemal całą przygodę trenerską spędził w Skrze. Spoczywa na cmentarzu Raków w sektorze 4, rzędzie 22 (numer grobu 9).
Zobacz, dlaczego warto nam pomóc w Budżecie Obywatelskim! [WIDEO]
Sprawdźcie, dlaczego warto głosować na zadanie ogólnomiejskie numer 564 w tegorocznym Budżecie Obywatelskim.
Głosuj na zadanie numer 564!
Dzisiaj (23 września) rozpoczęło się głosowanie w ramach Budżetu Obywatelskiego. Każdy mieszkaniec naszego Miasta może pomóc młodym piłkarzom Skry Częstochowa, oddając głos na zadanie ogólnomiejskie numer 564! Skra Częstochowa, to klub, który od lat mocno wspiera rozwój młodzieży. Wystarczy spojrzeć na kadry zespołów z naszego regionu, by dojść do wniosku, że chyba żaden inny klub nie “wypuszcza” w świat tylu młodych piłkarzy, co Skra. Wielu z zawodników, którzy skrzydła rozwinęli w Skrze do dzisiaj z powodzeniem rywalizuje na poziomie centralnym. Cały czas chcemy rozwijać naszą Akademię i stawiamy sobie coraz wyższe cele. Dlatego też razem z Płomieniem Częstochowa połączyliśmy siły i dzierżawimy wspólnie teren przy ulicy Kopalnianej 4a. To miejsce, które od kilku dziesięcioleci pełni ważne funkcje społeczne i sportowe. Przed laty swoje mecze rozgrywał tutaj Górnik Dźbów, a obecnie obiekt stanowi Bazę Akademii Skry. Regularnie trenują na nim i rozgrywają swoje spotkania młodzi piłkarze, którzy marzą o profesjonalnej karierze. Chcemy jak najbardziej ułatwić im start, dlatego naszym celem, jest zagwarantowanie im jak najlepszych warunków. Wiele pracy zostało już wykonane, jednak w części potrzebujemy Waszej pomocy! Zdając sobie sprawę ze stanu szatni, w których przed i po treningach przebierają się młodzi zawodnicy, chcemy w najbliższym czasie wyposażyć bazę sportową w mobilne zaplecze socjalne! Jeśli uda nam się pozyskać planowane środki będziemy mogli wykonać olbrzymi krok przed siebie! Dlatego zachęcamy do głosowania na zadanie ogólnomiejskie numer 564! Tutaj znajdziecie link odsyłający bezpośrednio do strony głosowania: https://czestochowa.budzet-obywatelski.eu/glosowanie A poniżej garść informacji, jak oddać głos! W imieniu naszych zawodników, dziękujemy!
W takich chwilach wszyscy gramy w jednych barwach!
Wszyscy z niepokojem śledzimy to, co dzieje się w naszym kraju w związku z powodzią. W takich chwilach wszyscy gramy w jednych barwach, dlatego jako Skra Częstochowa chcemy włączyć się do akcji pomocy ofiarom kataklizmu. Uruchomiliśmy specjalną zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy, które można przynosić do siedziby naszego klubu, przy ulicy Loretańskiej 20. Zbieramy przede wszystkim: – odzież – koce – środki czystości – wodę w butelkach – żywność długoterminową Pierwszy transport zaplanowany jest na wtorek (24 września). Czekamy na Was w siedzibie klubu przy ulicy Loretańskiej 20, w godzinach 8:00-18:00.
Obóz w Pińczowie
W Pińczowie spędzili obóz sportowy piłkarze naszej Akademii z roczników 2011, 2012, 2013 oraz 2014. Był to świetny czas, który młodzi Skrzacy spędzili na treningu i dobrej zabawie. Niewielki, nieco ponad 10-tysięczny Pińczów nie należy do pierwszego wyboru turystów odwiedzających Góry Świętokrzyskie. A szkoda, ponieważ to doskonałe miejsce do relaksu i odpoczynku. Przekonali się o tym nasi młodzi piłkarze, którzy spędzili tam pierwsze dni sierpnia. – Chłopcy ciężko przygotowywali się do ligowych zmagań, zarówno podczas treningów jak i meczów kontrolnych – opowiada trener Bartek Gałkowski. – Wartościowe sparingi pozwoliły przetestować nauczane elementy i niuanse taktyczne – zdradza. A co działo się po treningach? Był czas na zwiedzanie licznych atrakcji, zabawę na świeżym powietrzu czy rowerki wodne. Potwierdza to trener Gałkowski: – Rzeczywiście, nie samą piłką człowiek żyje, więc oprócz zajęć na zielonym boisku, był też czas na gry i zabawy integracyjne, uprawianie dodatkowych sportów, poznanie historii miasta oraz regenerację w basenie. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie ligowych zmagań – zakończył.