Marek Opaliński arbitrem głównym jutrzejszego starcia

Poznaliśmy obsadę sędziowską piątkowego spotkania z GKS-em Katowice. Arbitrem głównym meczu będzie Marek Opaliński.  Rozjemcy z Lublina na liniach asystować będą Krzysztof Stępień i Łukasz Sobiło. Funkcję sędziego technicznego będzie pełnił Piotr Szypuła, a za system wideoweryfikacji będą odpowiadali Sebastian Krasny i Dawid Golis. 

Kolejny „mały finał” przed nami. Jutro gramy z GieKSą

Już jutro nasza drużyna rozegra spotkanie 29. kolejki Fortuna 1 Ligi. Piłkarze Skry Częstochowa tym razem wybiorą się na Górny Śląsk, by zmierzyć się z GKS-em Katowice. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 18.00.  Dla podopiecznych Jakuba Dziółki będzie to kolejne kluczowe starcie w kontekście walki o utrzymanie na pierwszoligowym szczeblu. Aktualnie plasujemy się bowiem na 16. miejscu w ligowej tabeli. Zgromadziliśmy na swoim koncie 28 punktów. Odra Opole, która zajmuje pierwszą bezpieczną pozycję, ma obecnie 30 “oczek”. Sytuacja pozostaje więc otwarta, a pikanterii w walce o utrzymanie z pewnością dodaje fakt, że poważnie zagrożone są również zespoły z wyższych pozycji: Zagłębie Sosnowiec i GKS Tychy (po 31 punktów) czy Resovia (32 “oczka”). Optymizm może budzić dobra dyspozycja naszej drużyny. Z ostatnich siedmiu spotkań wygraliśmy aż cztery, raz zremisowaliśmy i dwukrotnie kończyliśmy spotkanie bez żadnej zdobyczy punktowej. Gdy przyszedł trudny moment w postaci wysokiej porażki z Resovią, nasza drużyna zareagowała wręcz znakomicie, w kolejnej kolejce zwyciężając w wyjazdowym starciu z Arką Gdynia.  Z kolei w meczu z minionego weekendu piłkarze Skry zremisowali na “Lorecie” z Odrą Opole 1:1. Mimo że w pierwszej części gry stroną przeważającą byli rywale, to w drugiej połowie gracze Jakuba Dziółki zdołali się podnieść, całkowicie zdominowali przeciwnika i byli bardzo bliscy odniesienia ostatecznego zwycięstwa.  Pozytywne wrażenia wywołuje również styl naszych piłkarzy, którzy w każdym spotkaniu atakują rywala wysokim pressingiem, grają w sposób agresywny, a zarazem są bardzo dobrze zorganizowani. W niektórych momentach bieżącej rundy mieli pewne problemy z kreowaniem większej ilości sytuacji (tudzież ich wykorzystywaniem), ale chociażby spotkanie z Arką Gdynia i druga część rywalizacji z Odrą pokazały, że zawodnicy Skry potrafią regularnie tworzyć bardzo dobre okazje.  Przechodząc do zespołu naszych rywali z Katowic, zacznijmy od ich aktualnego położenia w ligowej tabeli. Zespół GKS-u ma na swoim koncie 37 punktów, dzięki czemu zajmuje 9. miejsce w stawce. Piłkarze Rafała Góraka w złym stylu weszli w rundę wiosenną, bowiem w pierwszych ośmiu spotkaniach bieżącego roku nie odnieśli nawet jednego zwycięstwa. Trzeba natomiast podkreślić, iż ostatnio GieKSa ponownie weszła na dobre tory i wygrała dwa razy z rzędu. Wyszła zwycięsko ze starć z Górnikiem Łęczna (2:0), a także z GKS-em Tychy (3:0).  Spoglądając na suche statystyki można dojść do konkluzji, że najsilniejszą stroną zespołu z Górnego Śląska jest defensywa. Katowiczanie stracili zaledwie 31 bramek. Liderem obrony jest doświadczony kapitan drużyny, Arkadiusz Jędrych.  Nie zmienia to jednak faktu, że GieKSa ma w swoich szeregach także kilku zawodników, którzy świetnie spisują się w ofensywie. Najlepszym strzelcem zespołu jest Jakub Arak, który siedmiokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Pięć goli strzelił z kolei Adrian Błąd, na którego z pewnością będziemy musieli uważać. Ofensywny pomocnik katowiczan jest zawodnikiem kreatywnym, dobrze czuje się w pojedynkach jeden na jeden i potrafi zaskoczyć defensywę rywala mierzonym dośrodkowaniem. Od lat stanowi fundament podstawowej jedenastki GieKSy, a jeszcze wcześniej regularnie występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w barwach Zagłębia Lubin. W dobrej dyspozycji jest także napastnik, Sebastian Bergier. Młody piłkarz długo walczył o miejsce w składzie Śląska Wrocław i choć zdecydowanie częściej występował w rezerwach, to na w ekstraklasie zagrał ponad 30 razy. Do GieKSy trafił w przerwie zimowej. Jego początki przy Bukowej były trudne, ale w dwóch ostatnich spotkaniach aż trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali.  Możemy być jednak pewni, że jeśli nasi piłkarze zagrają na takim poziomie koncentracji jak chociażby w spotkaniu z Arką Gdynia, atuty rywali zdecydowanie stracą na znaczeniu. Przed nami kolejny “mały finał”, w którym powalczymy o niezwykle cenne punkty!  *** Zachęcamy Was do śledzenia transmisji z jutrzejszego meczu, co możecie zrobić wykupując PPV pod linkiem: skraczestochowa.statscore.com bądź inwestując w pakiet sportowy w aplikacji Polsat Box Go (https://bit.ly/PolsatBoxGoF1)

Odliczanie do meczu z GieKSą! Nasi piłkarze przygotowują się do kolejnego starcia

Nasza drużyna rozpoczęła przygotowania do zbliżającego się wielkimi krokami spotkania 29. kolejki Fortuna 1 Ligi. Już w najbliższy piątek podopieczni Jakuba Dziółki zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Katowice. Dla naszych piłkarzy będzie to kolejny „mały finał”, który może przybliżyć nas do ostatecznego utrzymania w pierwszoligowych szeregach. W minioną sobotę gracze Skry ponownie pokazali charakter – po słabszej pierwszej części spotkania z Odrą Opole, w drugiej połowie doprowadzili do wyrównania i byli blisko strzelenia bramki na wagę zwycięstwa: – Czujemy duży niedosyt, bo w drugiej połowie stworzyliśmy sobie sytuacje, które powinniśmy zamienić na gola. Byliśmy w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść – mówił tuż po zakończeniu spotkania kapitan naszej ekipy, Piotr Nocoń. – Tak jak powiedziałem, niedosyt jest duży, bo wiedzieliśmy, ile ten mecz waży i ile nam może dać – dodawał autor bramki dla naszego zespołu. Jednak mimo że w sobotę musieliśmy podzielić się punktami z Odrą Opole, najważniejszy pozostaje dla nas fakt, że wciąż utrzymujemy niewielki dystans do drużyn z „bezpiecznej strefy”. Aktualnie plasujemy się na 16. miejscu w ligowej tabeli i do naszych rywali z minionego weekendu tracimy zaledwie dwa punkty. Niewielką, trzypunktową stratę mamy także do Zagłębia Sosnowiec i GKS-u Tychy. Sytuacja pozostaje więc otwarta, a patrząc na dobrą postawę naszego zespołu w rundzie wiosennej, możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Tym bardziej, że mecze w charakterze gospodarzy będziemy rozgrywali na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej. Zanim jednak rozegramy kolejne spotkanie u siebie, czeka nas wspomniany na wstępie wyjazd na Górny Śląsk: – Przed nami regeneracja, krótki mikrocykl i w Katowicach znowu gramy o pełną pulę – mówił trener naszej drużyny, Jakub Dziółka, podczas konferencji prasowej po ostatnim spotkaniu. Nasi piłkarze wczoraj mieli więc dzień aktywnej regeneracji. Zaliczyli sesję na siłowni, a także na basenie. Dzisiaj rozpoczęli już intensywne przygotowania do starcia w Katowicach. Jeśli zaprezentują futbol tak intensywny jak w wielu spotkaniach bieżącej rundy, a zarazem będą odpowiednio zorganizowani, z pewnością mają szansę wywalczyć pełną pulę. Rozpoczynamy odliczanie do kolejnego kluczowego starcia!

Raport z wypożyczeń

Za nami kolejne spotkania zawodników wypożyczonych z naszego klubu. Pora zatem podsumować ich ostatnie występy. Daniel Błędowski zagrał kolejne 90 minut w barwach MKS-u Kluczbork. Jego drużyna wygrała z Wartą Gorzów Wielkopolski 1:0. Wychowanek Skry Częstochowa jest ważnym punktem defensywy swojego zespołu. Dobrą postawą wypracował sobie bardzo mocną pozycję w podstawowej jedenastce trzecioligowej ekipy. W pierwszym składzie wyszedł również wypożyczony do Unii Skierniewice utalentowany skrzydłowy, Mateusz Magdziarz. Młody piłkarz zbiera niezbędne doświadczenie na seniorskim szczeblu i regularnie występuje w swoim zespole. Na boisku tym razem nie obejrzeliśmy zawodnika wypożyczonego do Olimpii Grudziądz, Sebastiana Rogali. Podstawowy środkowy obrońca lidera trzecioligowych rozgrywek opuścił ostatnią kolejkę ze względu na przymusową pauzę spowodowaną nadmiarem żółtych kartek. Dobrze zaprezentowali się zawodnicy wypożyczeni do klubów czwartoligowych. W barwach Unii Rędziny ponownie wystąpiło wielu graczy Skry, a drużyna trenera Roberta Siudy ostatecznie bezbramkowo zremisowała z Victorią Częstochowa. Z kolei podstawowy gracz MKS-u Myszków, Wiktor Podolski, pauzował za kartki. Podsumowanie występów zawodników wypożyczonych: Daniel Błędowski (MKS Kluczbork) – 90 minut z Astroenergy Wartą Gorzów Wlkp (1:0) Mateusz Magdziarz (Unia Skierniewice) – 60 minut z Pelikanem Łowicz (2:1) Oskar Krawczyk (Unia Rędziny) – 75 minut z Victorią Częstochowa (0:0) Artur Kowalczyk (Unia Rędziny) – 90 minut z Victorią Częstochowa (0:0) Mikołaj Kempa (Unia Rędziny) – 90 minut z Victorią Częstochowa (0:0) Marcel Nurek (Unia Rędziny) – 82 minuty z Victorią Częstochowa (0:0) Jakub Rumin (Unia Rędziny) – od 75. minuty z Victorią Częstochowa (0:0) Bartosz Bąk (Unia Rędziny) – od 80. minuty z Victorią Częstochowa (0:0) Marcel Przygodzki (Unia Rędziny) – od 82. minuty z Victorią Częstochowa (0:0)

Poznaliśmy termin meczu z Chrobrym Głogów

Departament Rozgrywek Krajowych PZPN wyznaczył terminy spotkań 32. kolejki Fortuna 1 Ligi. Nasza ekipa zmierzy się wówczas z Chrobrym Głogów. Wyjazdowe starcie na Dolnym Śląsku zaplanowano na poniedziałek 22 maja. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Do tego czasu czeka nas jeszcze kilka ważnych spotkań. Poniżej przedstawiamy rozkład jazdy na najbliższe tygodnie: 28.04 (piątek) vs GKS Katowice (W) – godz. 18.00 7.05 (niedziela) vs GKS Tychy (D) – godz. 15.00 12.05 (piątek) vs Górnik Łęczna (D) – godz. 18.00 22.05 (poniedziałek) vs Chrobry Głogów (W) – godz. 18:00

Skrót spotkania z Odrą

Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych akcji z dzisiejszego meczu z Odrą Opole. Skrót spotkania możecie zobaczyć na stronie Polsatu Sport, pod linkiem: https://www.polsatsport.pl/film/skra-czestochowa-odra-opole-11-skrot-meczu_7093875/

Skra Częstochowa – Odra Opole 1:1 [RELACJA]

W dzisiejszym spotkaniu 28. kolejki Fortuna 1 Ligi nasza drużyna powróciła na Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej! Piłkarze Skry Częstochowa ostatecznie podzielili się punktami z Odrą Opole. Bramkę na wagę remisu zdobył Piotr Nocoń. Pierwsze fragmenty spotkania były bardzo wyrównane. Podopieczni Jakuba Dziółki zaczęli w swoim charakterystycznym stylu, wysoko zaatakowali rywali i chcieli szybko przejąć inicjatywę. Opolanie odpowiedzieli tym samym, a w związku z tym – od początku na boisku oglądaliśmy dwa zespoły, które dążą do zdobycia bramki. W pierwszej odsłonie więcej sytuacji stworzyli goście, którzy umiejętnie wykorzystywali nieco zbyt duże przestrzenie pomiędzy zawodnikami Skry. W 15. minucie dośrodkowanie na dalszy słupek naszej bramki zamknął Maciej Makuszewski. Jakub Bursztyn stanął na posterunku i pewnie złapał piłkę po uderzeniu głową skrzydłowego rywali. Nasza drużyna odpowiedziała szybką kombinacyjną akcją, którą przeprowadzili Gracjan Jaroch i Kamil Lukoszek. Wahadłowy Skry wpadł w pole karne po otrzymaniu dobrego podania od ofensywnego pomocnika i znalazł się w dobrej pzoycji do oddania strzału. Jego uderzenie zostało w ostatniej chwili zablokowane przez defensorów Odry. W 25. minucie goście otworzyli wynik meczu. Dośrodkowanie Macieja Makuszewskiego strzałem głową na gola zamienił Konrad Nowak, który umieścił piłkę w bramce. Nasi piłkarze pragnęli szybko zabrać się za odrabianie strat, co nie zmienia faktu, że chwilę później kolejną groźna okazję wykreowali gracze Odry Opole. Nowak rozegrał piłkę ze środkowym napastnikiem gości, Bednarskim, który wypracował sobie dobrą pozycję do oddania strzału i z okolic 16. metra próbował zaskoczyć Jakuba Burszyna. Bramkarz Skry popisał się kapitalną interwencją i uchronił nasz zespół przed stratą gola. W odpowiedzi o próbę z dystansu pokusił się Mateusz Winciersz, ale jego technicznego uderzenie zostało zblokowane przez defensorów Odry. Aktywny był także Kamil Lukoszek, który w 31. minucie – po tym, jak poradził sobie z rywalami – został sfaulowany przy linii bocznej. Stanęliśmy przed dobrą szansą ze stałego fragmentu gry, ale z dośrodkowaniem Bartłomieja Babiarza koniec końców poradzili sobie zawodnicy rywali. Do końca pierwszej części wynik nie uległ zmianie, natomiast po przerwie nasz zespół prezentował się znacznie lepiej. Piłkarze Skry szybko przejęli inicjatywę i zepchnęli rywali do defensywy. Potrafili dłużej utrzymywać się przy piłce, zdobywać teren, unikali niedokładności i byli znacznie bardziej efektywni w swoich poczynaniach. Rywale zagrozili nam jedynie po stałym fragmencie gry. Przy okazji sporego zamieszania, jakie powstało w naszym polu karnym, jeden z zawodników Odry zdecydował się na strzał przewrotką, który jednak minął słupek bramki Jakuba Bursztyna. W 54. minucie piłkę przejął wprowadzony w przerwie Jan Flak, który po dynamicznej szarży przekazał ją do Gracjana Jarocha. Ofensywny pomocnik Skry świetnie obrócił się z rywalem na plechach i oddał mocne, płaskie uderzenie z dystansu, z którym poradził sobie golkiper gości. Kilka minut później doskonale w środku pola zachował się Bartłomiej Babiarz. Doświadczony pomocnik efektownie przełożył rywala i dośrodkował piłkę na dalszy słupek. W polu karnym bardzo dobrze odnalazł się Gracjan Jaroch, którego uderzenie głową z trudem odbił Artur Haluch. Byliśmy coraz bliżej wyrównania… Dobra gra naszego zespołu przyniosła w końcu efekty. W 74. minucie Piotr Nocoń zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki zza pola karnego. Kapitan Skry pięknym strzałem pokonał golkipera gości i doprowadził do wyrównania. Podopieczni Jakuba Dziółki chcieli szybko pójść za ciosem i robili wszystko, by pokonać coraz niżej broniącego się przeciwnika. Warto chociażby wspomnieć prawdziwą bombę autorstwa Jana Flaka, która minimalnie minęła bramkę rywali. W jednej z ostatnich akcji meczu zabrakło nam bardzo niewiele, by zapewnić sobie zywcięstwo. Kamil Lukoszek próbował płaskim uderzeniem pokonać Artura Halucha, ale golkiper Odry z najwyższym trudem odbił piłkę nogą. Mimo że spotkanie zakończyło się remisem, to postawa naszego zespołu w drugiej części gry sprawiła, iż z pewnością możemy czuć niedosyt. Kluczowa wygrana była bardzo blisko, ale podział punktów w dzisiejszej rywalizacji oznacza utrzymanie kontaktu z „bezpieczną strefą”, a nasi piłkarze już w piątek zrobią wszystko, by zapunktować w meczu z GieKSą Katowice. Dziękujemy za walkę, Panowie! Skra Częstochowa – Odra Opole 1:1 0 – 1 – Konrad Nowak 25′ 1 – 1 – Piotr Nocoń 74′ Skra Częstochowa 1. Bursztyn, 31. Krzyżak, 20. Szymański, 5. Czajka – 3. Winciersz (46′ 13. Flak), 26. Olejnik, 24. Babiarz, 15. Lukoszek – 7. Nocoń, 19. Jaroch (67′ 10. Pyrdoł) – 9. Kozłowski Odra Opole 30. Haluch – 9. Mikinic, 17. Pingot, 27. Kamiński, 28. Pikk– 21. Makuszewski (68′ 47. Klimek), 8. W. Kamiński, 5. Niziołek, 14. Nowak (67′ 24. Szrek) – 11. Czapliński, 18. Bednarski (68′ 10. Klec)