Piłkarze Skry Częstochowa w niedzielę zmierzą się z drugą drużyną Lecha Poznań i robią wszystko, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej rywalizacji. Po przegranym spotkaniu z Olimpią Elbląg, w weekend znów powalczą o pełną pulę. Po czterech ligowych spotkaniach nasz zespół ma na swoim koncie 6 punktów. Nie ulega wątpliwości, iż gra Skry fragmentami wygląda bardzo dobrze, ale sztab szkoleniowy intensywnie pracuje z drużyną, by w pewnych elementach złapać jeszcze większą powtarzalność. Po dwóch bardzo dobrych spotkaniach, w rywalizacji z Olimpią Elbląg nasza drużyna popełniła zbyt dużo błędów. – Z przebiegu całego spotkania, nie zasłużyliśmy na to, żeby wygrać. Mogliśmy ten mecz zremisować. Straciliśmy bramkę w końcówce spotkania. W fazie ataku zakładaliśmy pełną dominację, w pierwszej połowie chcieliśmy wykorzystać to, że Olimpia grała w środę spotkanie pucharowe. Ale jak mecz pokazał, nie byliśmy w stanie dominować i kontrolować gry. Bardzo dużo niewymuszonych strat. Uważam, że każdy z nas musi zrobić coś więcej, żeby takie mecze wygrywać – podkreślał podczas konferencji prasowej szkoleniowiec Skry, Konrad Gerega. Nie zmienia to jednak faktu, że w piątek i tak byliśmy blisko remisu, co z przebiegu gry wydawało się wynikiem całkowicie sprawiedliwym. W ostatniej akcji spotkania straciliśmy gola i musieliśmy pogodzić się z pierwszą przegraną przy Loretańskiej w bieżącym sezonie. Drużyna jest w pełni zdeterminowana, by w najbliższą niedzielę zagrać na jeszcze większej koncentracji, by uniknąć błędów, które zdarzyły się w ostatnim meczu. Przez cały tydzień zespół będzie intensywnie pracował, a w sobotę wyjedzie na mecz ligowy. Początek rywalizacji z Lechem II Poznań w niedzielę o godzinie 12.00.
Kategoria: I Zespół
Piątkowy mecz na zdjęciach [GALERIA]
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z wczorajszego spotkania z Olimpią Elbląg.
Trenerski dwugłos po starciu z Olimpią
Przed Wami konferencja po wczorajszym spotkaniu z Olimpią Elbląg. Posłuchajcie opinii trenera Konrada Geregi, a także szkoleniowca gości, Przemysława Gomułki.
Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg 1:2 [RELACJA]
Po dwóch zwycięstwach z rzędu, nasz zespół uległ Olimpii Elbląg 1:2. Przy Loretańskiej zobaczyliśmy dzisiaj wiele zwrotów akcji. Decydującą bramkę straciliśmy w 96. minucie gry. Nasza drużyna przystępowała do dzisiejszego spotkania z zamiarem odniesienia trzeciego zwycięstwa z rzędu. Komplet punktów zdobyty w starciach z Sandecją i Polonią Bytom sprawił, że podopieczni Konrada Geregi przed aktualną serią gier zajmowali 4. pozycję w ligowej tabeli. Piłkarze Skry świetnie rozpoczęli rywalizację. Szybko udowodnili, że zamierzają dzisiaj rozdawać karty na boisku. Już po upływie kilkudziesięciu sekund stworzyli pierwszą znakomitą okazję. Po ładnym rozegraniu akcji, piłka trafiła do Przemysława Sajdaka, który popisał się świetnym dośrodkowaniem na głowę Jana Ciućki. Młody ofensywny pomocnik Skry był bardzo bliski otwarcia wyniku, lecz ostatecznie futbolówka minimalnie minęła słupek. Nasza drużyna zdominowała rywala, potrafiła bardzo dobrze operować piłką i co rusz zaskakiwała zawodników Olimpii skutecznym, wysokim pressingiem. Piłkarze Skry robili to na tyle dobrze, że w 7. minucie doprowadzili do fatalnego nieporozumienia obrońcy i bramkarza gości. Łukasz Sarnowski – naciskany przez naszych zawodników – próbował odegrać piłkę do Andrzeja Witana, lecz zrobił na tyle niedokładnie, że futbolówka wylądowała w siatce. Objęliśmy prowadzenie! Olimpia próbowała odpowiedzieć na straconego gola i – trzeba przyznać – w 12. minucie meczu wypracowała bardzo dobrą okazję. Podanie zagrane do jednego z zawodników gości wyprowadziło go na czystą pozycję. Zawodnik z Elbląga zdecydował się na uderzenie, lecz na posterunku stanęli defensorzy Skry, którzy wybili piłkę sprzed linii bramkowej. W 16. minucie spotkania przed szansą stanęli nasi piłkarze. Jan Ciućka świetnie przeniósł ciężar gry na prawą stronę, uruchamiając Tobiasza Kubika. Wahadłowy Skry, który tydzień temu zdobył zwycięską bramkę w rywalizacji z Polonią Bytom, zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców gości, a bliski jej przechwycenia był Piotr Nocoń. Ostatecznie jednak Andrzej Witan zdołał złapać piłkę. W kolejnych fragmentach spotkania goście zaczęli przysparzać naszym piłkarzom nieco więcej problemów – zwłaszcza przy okazji wyprowadzenia piłki przez zawodników Skry. Podobnie jak podopieczni Konrada Geregi, zawodnicy Olimpii stosowali skoki pressingowe, wskutek czego zbyt często traciliśmy futbolówkę Mecz się wyrównał. Na szczęście jednak nie prowadziło to do zbyt wielu podbramkowych okazji ze strony przeciwników. W kontekście pierwszej połowy warto wspomnieć także świetną akcję Jana Ciućki, który umiejętnie poradził sobie z rywalami, wpadł w pole karne, a jego podanie wsteczne przecięło szyki obronne rywali. Niestety, ostatecznie piłka nie trafiła do adresata. Na przerwę nasza drużyna schodziła z jednobramkowym prowadzeniem. Od początku drugiej części gry nasi piłkarze byli energetyczni i podobnie jak na początku – chcieli zdominować rywala. W 48. minucie zagrozili Olimpii przy okazji stałego fragmentu gry z głębi pola. Obrońcy gości zdołali jednak wybić futbolówkę w ostatniej chwili. Kilka minut później Piotr Nocoń kapitalnie uruchomił Mateusza Winciersza. Dynamiczny wahadłowy Skry zdecydował się płasko dogrywać piłkę wzdłuż bramki, lecz jeden z defensorów gości ostatecznie zatrzymał podanie wślizgiem. Nasi piłkarze rozgrywali piłkę od tyłu na bardzo dużym ryzyku, krótkimi podaniami, ale zazwyczaj z pozytywnym efektem. W momencie, kiedy wydawało się, że mamy spotkanie pod względną kontrolą, drugą żółtą kartką został ukarany Adam Mesjasz. Lider linii defensywnej zderzył się z rywalem w polu karnym Olimpii, a decyzja arbitra, który ukarał go czerwoną kartką była co najmniej kontrowersyjna. Mimo gry w osłabieniu nasi piłkarze dążyli do zdobycia drugiej bramki. Piotr Nocoń otrzymał świetne prostopadłe podanie, wyszedł na czystą pozycję, lecz sędzia dzisiejszych zawodów ostatecznie odgwizdał spalonego (który również był wątpliwy). Niestety kilka minut później goście doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu na długi słupek i zgraniu w centralną część pola karnego, jeden z zawodników Olimpii uderzył głową. I choć jego próba została zatrzymana przez naszego defensora, to poprawka Michała Kuczałka okazała się już skuteczna. Trzeba przyznać, że kolejne dośrodkowania z rzutów rożnych również siały sporo zamieszania pod bramką Karola Szymkowiaka. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że nawet w osłabieniu gra naszej drużyny wyglądała nieźle – długo utrzymywaliśmy się przy piłce, umiejętnie korzystaliśmy z wolnych przestrzeni i potrafiliśmy stwarzać zagrożenie pod bramką rywala. W 69. minucie tuż przed polem karnym sfaulowany został Piotr Nocoń. Do rzutu wolnego podszedł Dawid Wojtyra, lecz piłka po jego groźnym uderzeniu przefrunęła niewiele ponad poprzeczką. Nasi rywale przewagę osiągnęli dopiero w samej końcówce meczu. Niestety w ostatniej akcji spotkania po dośrodkowaniu jednego z rywali, do piłki najwyżej wyskoczył Michał Kuczałek i umieścił ją w siatce Skry, ustalając wynik meczu. Nie ulega wątpliwości, że w grze naszej drużyny było dzisiaj sporo dobrych momentów. Ostatecznie nie udało się zdobyć punktów, ale patrząc na postawę zespołu, wciąż pozostajemy optymistami przed kolejnymi ligowymi meczami. Jesteśmy przekonani, że wyciągniemy odpowiednie wnioski i w następnej kolejce ponownie powalczymy o pełną pulę. Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg 1:2 1 – 0 – Sarnowski (sam) 8’ 1 – 1 – Kuczałek 62’ 1 – 2 – Kuczałek 90+6’ Skra Częstochowa: 1. Szymkowiak – 98. Nawrocki, 4. Mesjasz, 20. O. Kucharczyk – 88. Kubik (77’ 23. Malec), 26. Olejnik, 6. Łabojko (58’ 5. Bartosiak), 11. Winciersz (77’ 15. Maćkowiak) – 25. Sajdak (51’ 10. Wojtyra), 8. Ciućka (51’ 22. Wojciechowski), 7. Nocoń Olimpia Elbląg: 27. Witan – 3. Sarnowski, 13. Kuczałek, 5. Szczudliński – 17. Stefaniak, 15. Jakubczyk, 16. Spychała (65’ 7. Jóźwicki), 21. Filipczyk (6. Bartoś) – 10. Senkevich (59’ 29. Sangowski), 11. Famulak – 20. Żak (79’ 28. Yatsenko)
Przegrywamy z Olimpią Elbląg
W spotkaniu 4. kolejki 2 Ligi nasza drużyna uległa Olimpii Elbląg 1:2. Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg 1:2 1 – 0 – Sarnowski (sam) 8’ 1 – 1 – Kuczałek 62’ 1 – 2 – Kuczałek 90+6’ Skra Częstochowa: 1. Szymkowiak – 98. Nawrocki, 4. Mesjasz, 20. O. Kucharczyk – 88. Kubik (77’ 23. Malec), 26. Olejnik, 6. Łabojko (58’ 5. Bartosiak), 11. Winciersz (77’ 15. Maćkowiak) – 25. Sajdak (51’ 10. Wojtyra), 8. Ciućka (51’ 22. Wojciechowski), 7. Nocoń Olimpia Elbląg: 27. Witan – 3. Sarnowski, 13. Kuczałek, 24. Mruk – 17. Stefaniak, 15. Jakubczyk, 16. Spychała (65’ 7. Jóźwicki), 21. Filipczyk (6. Bartoś) – 10. Senkevich (59’ 29. Sangowski), 11. Famulak – 20. Żak (79’ 28. Yatsenko) Relacja z meczu wkrótce…
Śledźcie mecze Skry na WP Pilot i grajcie razem z nami!
Już dzisiaj o godzinie 19:00 nasza drużyna rozegra kolejny mecz o drugoligowe punkty. Rywalem Skry będzie tym razem Olimpia Elbląg. Możecie śledzić ten pojedynek za pomocą aplikacji WP Pilot, a każdy wykupiony dostęp, to wymierne wsparcie dla naszego Klubu! Piłkarze Skry złapali odpowiedni rytm i od dwóch kolejek pozostają niepokonani. Liczymy na to, że w piątkowy wieczór dobra passa zostanie podtrzymana i po spotkaniu z Olimpią Elbląg dopiszemy do ligowego dorobku kolejne trzy oczka. W pierwszych meczach daliście nam ogromne wsparcie, wykupując zarówno dostępy jednorazowe jak i całoroczne do meczów Skry w WP Pilot. Liczymy na to, że w 4. kolejce również będziemy mogli wspólnie przeżywać wielkie sportowe emocje. Zapraszamy Was do wykupienia drugoligowych pakietów w WP Pilot, ponieważ każdy wykupiony dostęp to wymierne wsparcie finansowe dla Skry. https://pilot.wp.pl/vod/sport-2-liga/
Sebastian Tarnowski arbitrem głównym meczu z Olimpią
Poznaliśmy obsadę sędziowską dzisiejszego spotkania z Olimpią Elbląg. Arbitrem głównym meczu będzie Sebastian Tarnowski. Rozjemcy z Wrocławia na liniach asystować będą Jacek Babiarz i Jakub Szkutnik, natomiast funkcję sędziego technicznego będzie pełnił Maciej Kuropatwa.
Polonia Warszawa rywalem Skry w Fortuna Pucharze Polski
Poznaliśmy rywala, z jakim przyjdzie zmierzyć się naszej drużynie w 1. rundzie Fortuna Pucharu Polski. Jak się okazuje, czeka nas niezwykle ciekawy pojedynek. Naszym przeciwnikiem będzie bowiem Polonia Warszawa. Stołeczna drużyna w ubiegłym sezonie wywalczyła awans na szczebel Fortuna 1 Ligi. W bieżących rozgrywkach na zapleczu PKO Ekstraklasy “Czarne Koszule” nieznacznie uległy Wiśle Kraków (2:3) i GKS-owi Tychy (2:3), a w trzecim, emocjonującym starciu pokonali Arkę Gdynia 3:2. Co ciekawe, spotkanie rundy wstępnej, w którym Polonia Warszawa zmierzyła się z Siarką Tarnobrzeg również zakończyło się zwycięstwem warszawian w stosunku 3:2. W związku z pewną powtarzalnością wyników, humorystycznie możemy rzucić, że mamy nadzieję, iż starcie Skry z Polonią zakończy się rezultatem 3:2…dla nas! Mecz odbędzie się na Miejskim Stadionie Piłkarskim przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie pod koniec września. Dokładną datę i godzinę jeszcze poznamy!
Walczymy o trzecie zwycięstwo z rzędu [ZAPOWIEDŹ]
Jutro nasza drużyna rozegra kolejne ligowe spotkanie. W ramach 4. serii gier piłkarze Skry Częstochowa podejmą na własnym boisku Olimpię Elbląg. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowany jest na godzinę 19:00. W dwóch ostatnich meczach podopieczni Konrada Geregi zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, dzięki czemu jutro powalczą o trzecie zwycięstwo z rzędu. Aktualnie z dorobkiem sześciu punktów plasują się na 4. miejscu w tabeli. Jeśli utrzymają swoją obecną dyspozycję, ich bardzo ambitne cele i oczekiwania dotyczące przebiegu drugoligowej rywalizacji mogą zamienić się w rzeczywistość. Nie ulega wątpliwości, iż nasza drużyna z każdym kolejnym tygodniem się rozwija. Piłkarze Skry świetnie wyglądali w starciu z Sandecją Nowy Sącz i choć decydującą bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry, to całkowicie zasłużenie zainkasowali trzy punkty. Polonia Bytom postawiła jeszcze trudniejsze warunki, ale w kluczowym momencie nasza drużyna ponownie przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gola strzelił Tobiasz Kubik, który popisał się imponującym rajdem zakończonym skutecznym uderzeniem. W kontekście meczów “na styku”, rozgrywanych “do jednej bramki: – istotne jest, że trener Gerega posiada w swoim składzie zawodników, którzy potrafią przesądzać o losach poszczególnych spotkań i brać odpowiedzialność na swoje barki. Świetnym przykładem jest oczywiście kapitan drużyny, Piotr Nocoń. W pierwszych spotkaniach z bardzo dobrej strony pokazał się również m.in. Jan Ciućka, który często decyduje się na uderzenia, podejmuje pojedynki z obrońcami i regularnie stwarza zagrożenie pod bramką rywali. Ważna w grze naszej drużyny jest także wielowariantowość. Zawodnicy Skry tworzą sytuacje po dośrodkowaniach z bocznych sektorów, ale także poprzez szybkie, kombinacyjne akcje prowadzone przez środek. Ponadto prawdziwym atutem zespołu są wysokie odbiory na połowie przeciwnika, które często prowadzą do dogodnych okazji strzeleckich. W kontekście jutrzejszego spotkania warto dodać, że do gry powróci Dawid Wojtyra, który ostatnio pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w rywalizacji z Hutnikiem Kraków. W okresie przygotowawczym napastnik Skry prezentował dobrą dyspozycję. Liczymy na to, że podtrzyma swoją skuteczność z meczów kontrolnych. Co ciekawe, Wojtyra występował w Olimpii Elbląg w rundzie jesiennej minionego sezonu. Piątkowy mecz z drużyną prowadzoną przez Przemysława Gomułkę to dla naszych piłkarzy okazja do przedłużenia swojej korzystnej serii. Zadanie z pewnością nie będzie jednak łatwe i przyjemne. Po remisie w spotkaniu 1. kolejki z Lechem II Poznań (2:2), piłkarze z Elbląga ulegli Kotwicy Kołobrzeg (0:2), a następnie pokonali Olimpię Grudziądz (1:0). Aktualnie plasują się na 12. miejscu w ligowej tabeli, ale w ostatnim meczu udowodnili, że w bieżącym sezonie mogą napsuć sporo krwi ligowym rywalom. Kapitanem drużyny jest doświadczony na pierwszoligowych boiskach Andrzej Witan. Bramkarz w przeszłości reprezentował barwy m.in. Arki Gdynia czy Termaliki Bruk – Bet Nieciecza. Zaliczył także 17 występów na poziomie Ekstraklasy. Nasi obrońcy szczególną uwagę będą musieli zwrócić na ofensywnie usposobionego Yana Senkevicha. W ubiegłym sezonie Białorusin prezentował się ze świetnej strony i był jednym z liderów zespołu, do ośmiu trafień dokładając także kilka ostatnich podań. Jeśli jednak nasza drużyna w defensywie zagra tak dobrze jak w ostatnich meczach, z pewnością będzie w stanie powstrzymać najlepszych zawodników Olimpii. Przed nami kolejne emocjonujące starcie przy Loretańskiej. Mamy nadzieję, że piłkarze Skry ponownie pokażą wysoką jakość i determinację do walki o pełną pulę! ____ Transmisję z jutrzejszego pojedynku możecie oglądać poprzez stronę WP Pilot: https://pilot.wp.pl/lp/pilka-nozna-druga-liga/
Środowy trening na zdjęciach
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z dzisiejszego treningu naszej drużyny.