Bez kompromisów

Już jutro w ramach 21. kolejki Betclic 2. ligi piłkarze Skry na Lorecie podejmą Olimpię Elbląg. Nasz najbliższy rywal okupuje ostatnie miejsce w tabeli, ale nie oznacza to, że czeka nas spacerek. Obie drużyny stawiają bowiem wszystko na jedną kartę i w sobotnie późne popołudnie nie będą uznawały kompromisów. Początek meczu o godzinie 17:00. Zarówno Skra jak i Olimpia w sobotę zagrają o pełną pulę – to słowa, które właściwie w całości oddają charakter czekającego nas pojedynku. Piłkarze z Elbląga bieżącego sezonu – póki co – z pewnością nie zaliczą do udanych. Dotychczas wygrali zaledwie dwukrotnie – z Zagłębiem Sosnowiec i KKS-em Kalisz. To zresztą ciekawe, że Olimpia była w stanie pokonać drużyny zdecydowanie wyżej sklasyfikowane i przestroga – choć nikt w szeregach naszej ekipy nie lekceważy rywala – że trzeba mieć się na baczności. Wiosnę drużyna Olimpii rozpoczęła od domowej porażki ze Świtem Szczecin, jednak kwestia wyniku rozstrzygnęła się dopiero w doliczonym czasie gry. Z jednej strony piłkarzom z Elbląga towarzyszy niedosyt, z drugiej jednak walka jak równy z równym do ostatnich minut z zespołem zgłaszającym barażowe aspiracje musi stanowić pozytywny impuls przed dalszą częścią rywalizacji. Zimą w Elblągu doszło do kilku zmian. Zespół wzmocnił między innymi Mieszko Lorenc, którego znamy z występów w barwach naszego klubu. Trener Karol Szweda w rozmowie z klubowymi mediami Olimpii tuż przed startem wiosennej kampanii powiedział: – Każdy mecz będzie dla nas najważniejszy z prostego powodu, w każdym meczu za zwycięstwo zdobywasz taką samą ilość punktów. Nie chciałbym, aby zespół kierował się żądzą rewanżu, a traktował każdy mecz jak wyzwanie i skupiał się na każdym najbliższym spotkaniu, aby być do niego optymalnie przygotowanym. W naszych szeregach przed sobotnim pojedynkiem panuje bojowe nastawienie. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której porażka nie podziałałaby na nas motywująco. Z tych czternastu meczów praktycznie każdy jest grany o to, by zostać w tej lidze, dlatego ja osobiście potrzebowałem dłuższej chwili, żeby dojść do siebie po tej porażce. Nic z tym już nie zrobimy, ale jutro musimy pozytywnie wejść w tę rundę. Jutro trzy punkty muszą zostać i zostaną w Częstochowie – powiedział Piotr Nocoń podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Co? 21. kolejka Betclic 2. ligi Kto? Skra Częstochowa – Olimpia Elbląg Kiedy? Sobota (8 marca), godz. 17:00 Gdzie? Miejski Stadion Piłkarski przy ulicy Loretańskiej w Częstochowie

Poznaliśmy obsadę sędziowską 21. kolejki

W sobotę (8 marca) o godzinie 17:00 rozegramy 21. kolejkę Betclic 2. ligi. Naszym rywalem będzie Olimpia Elbląg. Poznaliśmy właśnie obsadę sędziowską tego pojedynku.  Zgodnie z opublikowanym w czwartek komunikatem PZPN sędzią głównym meczu z Olimpią Elbląg będzie pan Maciej Kuropatwa z Katowic. Na liniach pomagać mu będą panowie Wojciech Szczurek i Mateusz Poranek, natomiast funkcję arbitra technicznego pełnić będzie pan Marcin Bielawski.  Kuropatwa w bieżącym sezonie trzykrotnie pełnił funkcję rozjemcy podczas meczów naszej drużyny. Działo się tak podczas starć wyjazdowych z ŁKS-em II Łódź i Rekordem Bielsko-Biała oraz w domowym spotkaniu z Wisłą Puławy. Ze wspomnianych pojedynków jeden wygraliśmy (Wisła Puławy), jeden przegraliśmy (ŁKS II), a w jednym podzieliliśmy się z rywalem punktami (Rekord Bielsko-Biała).  Warto dodać, że w meczach naszej drużyny 14-krotnie sięgał do kieszonki po żółty kartonik i raz zdecydował się na pokazanie czerwonej kartki. 

Przygotowania do meczu z Olimpią

Od poniedziałku nasz zespół przygotowuje się do starcia z Olimpią Elbląg. Przypomnijmy, że pojedynek ten zaplanowany jest na sobotę.  Pierwsze koty za płoty – można powiedzieć po niedzielnej premierze rundy wiosennej, w której na Suchych Stawach ulegliśmy Hutnikowi 1:3. Z tego meczu musimy wyciągnąć wnioski i wiemy, że takowe sztab szkoleniowy już wyciągnął. Zawodnicy wiedzą, co należy poprawić i skupiają się już na przygotowaniach do pojedynku 21. kolejki Betclic 2. ligi z Olimpią Elbląg. Olimpia, chociaż jest czerwoną latarnią rozgrywek, z pewnością na szalę rzuci wszystkie swoje siły. Zwiastuje nam to spore emocje.  Póki co jednak na Lorecie praca we. Nasi zawodnicy w planach na ten tydzień mają zaplanowane cztery treningi, siłownię, analizy oraz dzień przeznaczony na regenerację. Najważniejsze, że wszyscy są mocno zmotywowani, by w sobotę zapisać na swoim koncie pierwsze punkty tej wiosny. Jesteśmy pewni, że włożona w treningi praca zaowocuje. 

Zadaj pytanie Piotrowi Noconiowi

W rundzie wiosennej ruszamy z nową tradycją. Przed domowymi meczami Skry odbywać się będą konferencje prasowe, podczas których na pytania dziennikarzy i kibiców odpowiadać będą nasi piłkarze. Na pierwszy ogień idzie nasz Kapitan, Piotr Nocoń. Zapraszamy wszystkich do przesyłania pytań do czwartku (6 marca) do godziny 18:00 na adres e-mail bartlomiej.jejda@ks-skra.pl

Witamy w sztabie!

Nowe twarze w sztabie Skry! W pierwszym meczu rundy wiosennej po raz pierwszy swoje funkcje pełnili Karolina Rzeszutek i Radosław Maciąg. Karolina Rzeszutek od początku rundy wiosennej pełni rolę kierownika drużyny, Radosław Maciąg natomiast objął funkcję fizjoterapeuty. Mecz z Hutnikiem Kraków był dla nich okazją do debiutu. Chociaż nasz zespół poległ w Krakowie Rzeszutek i Maciąg wzorowo wywiązali się ze swoich zadań. Karolina i Radosław, witamy na pokładzie!

Pierwszy akord wiosny nie dla Skry

Piłkarze Skry przegrali w pierwszym meczu rundy wiosennej Betclic 2. ligi z Hutnikiem Kraków 1:3. Bramki dla gospodarzy zdobywali Kamil Głogowski, Ksawery Semik oraz Filip Wilak. Gola na otarcie naszych łez strzelił Bruno Garcia. Po raz pierwszy w tym roku zagraliśmy mecz o punkty Betclic 2. ligi. Wybraliśmy się na Suche Stawy w Krakowie, gdzie tamtejszy Hutnik nie miał zamiaru przesadzać z nadmierną gościnnością i planował zgarnąć pełną pulę. Zaczęło się od wrzutki w pole karne, wypiąstkowanej przez Filipa Kramarza, a w 5. minucie spotkania po stałym fragmencie gry zakotłowało się w naszym polu karnym. Próbowaliśmy się odgryzać. W 7. minucie spotkania w polu karnym padł Piotr Nocoń, jednak arbiter nie dopatrzył się przewinienia obrońcy gospodarzy. Hutnik prowadził grę i nasza linia defensywna miała co robić. Najważniejsze jednak, że zachowywała czujność i nie pozwalała piłkarzom z Krakowa na sfinalizowanie akcji. A nawet jeżeli krakowianie oddawali strzał, to poza światło bramki. W 18. minucie pojedynku w polu karnym gospodarzy znalazł się Kamil Sobczak, jednak wracający obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo. Chwilę później byliśmy już po drugiej stronie boiska, co tylko udowadniało, że mecz toczony jest w dobrym tempie, a obie strony dobrze przepracowały okres przygotowawczy. W 22. minucie spotkania w naszą szesnastkę wpadł Wojciech Słomka, który minął jednego obrońcę, a następnie zahaczył o nogę drugiego z naszych obrońców, po czym padł na murawę. Arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kamil Głogowski i pewnym uderzeniem skierował piłkę do siatki. Musieliśmy szybko się otrząsnąć, bowiem rywale nie mieli zamiaru zadowalać się jednobramkowym prowadzeniem i kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry spróbowali otworzyć sobie drogę do bramki długim dośrodkowaniem z prawej flanki – na szczęście odrobinę za mocnym. Odpowiedzieliśmy płaskim uderzeniem Wiktora Szywacza, z którym jednak Damian Hoyo-Kowalski nie miał większych problemów. Te pojawiły się chwilę później, kiedy po zamieszaniu pod bramką Hutnika futbolówka przemieściła się wzdłuż linii bramkowej, po czym opuściła plac gry. Seria rzutów rożnych zakończyła się uderzeniem głową Roberta Majewskiego, niestety niecelnym. Końcówka pierwszej odsłony gry należała zdecydowanie do Hutnika, a podkreśliła to jedna z ostatnich akcji przed zaproszeniem zawodników do szatni na przerwę. Wówczas w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Yevhenii Belych, ale w starciu oko w oko świetnie zachował się Kramarz. Nie był to jednak koniec, bowiem piłka w powietrzu wykonała spory lob po czym uderzyła w poprzeczkę. Przed zmianą stron postraszyliśmy jeszcze rywali uderzeniem Noconia. Niestety druga połowa zaczęła się w najgorszy z możliwych sposobów. Gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną, gdzie było sporo wolnego miejsca, piłkę – pomimo asysty obrońców, płaskim podaniem otrzymał debiutujący w Hutniku Semik, który z piątego metra skierował ją do siatki, podwyższając wynik. Dziesięć minut później mogło być już 3:0, jednak gospodarze przeprowadzając kontratak odsłoniętą lewą stroną popełnili błąd i skończyło się na strachu. W 58. minucie z dystansu spróbował uderzyć Jakub Niedbała, jednak piłka minęła słupek. Niestety w 64. minucie nasze nadzieje rozwiał Filip Wilak, który wykorzystał nasz błąd i wysokie wyjście Kramarza i przelobował naszego golkipera. Mecz w tym momencie praktycznie się zamknął. Hutnik oddał nam inicjatywę, skupiając się na defensywie i kontratakach (swoją drogą dobrze przeprowadzanych i stwarzających zagrożenie pod naszą bramką), natomiast nasi zawodnicy próbowali jeszcze w jakiś heroiczny sposób odwrócić losy spotkania. By jednak to było możliwe konieczne było oddawanie strzałów, a tych niestety nie posyłaliśmy w kierunku bramki Hutnika zbyt wiele. W 80. minucie z dystansu uderzył Bruno Garcia, jednak jego płaski strzał minął o około pół metra słupek bramki strzeżonej przez Damiana Hoyo-Kowalskiego. Cztery minuty później po błędzie defensywy w doskonałej sytuacji znalazł się Nocoń, jednak odrobinę za długo zwlekał z oddaniem strzału i golkiper rywali zdołał si,ę ustawić i skrócić kąt. Wreszcie dopięliśmy swego w 85. minucie, kiedy Jakub Wireński wbiegł w pole karne, posłał piłkę do Bruno Garcii, który nie zwykł marnować takich okazji. Był to jednak wyłącznie gol na otarcie łez. Trzy punkty zostały na Suchych Stawach. Hutnik Kraków – Skra Częstochowa 3:1 (1:0) 1:0 Kamil Głogowski (23’ – karny), 2:0 Ksawery Semik (46’), 3:0 Filip Wilak (64’), 3:1 Bruno Garcia (85’) Skra: Kramarz – Majewski (74’ Okusami), Estigarribia, Leśniak-Paduch – Sobczak, Kaczorowski (57’ Wacławek), Ławrynowicz (74’ Wireński), Guilherme, Nocoń, Niedbała (81’ Wróbel) – Szywacz (57’ Garcia) Hutnik: Dam. Hoyo-Kowalski – Jania, Tarasovs, Głogowski, Dan. Hoyo-Kowalski – Urbańczyk, Semik (88’ Motrych), Sowiński (77’ Soprych), Belych (71’ Szablowski) – Słomka (88’ Zięba), Wilak (77’ Kuzimski)

AP-Sport sponsorem technicznym Skry!

Firma AP-Sport została sponsorem technicznym naszego Klubu. Umowa obowiązywać będzie do 2028 roku. Nowe stroje zadebiutują już dzisiaj!  W meczu z Hutnikiem Kraków piłkarze naszego Klubu wystąpią w nowych strojach. Szykowne zestawy meczowe są efektem nawiązanej tuż przed startem rundy wiosennej umowy z firmą AP-Sport, która została sponsorem technicznym naszego Klubu.  AP-Sport zajmuje się produkcją i dystrybucją sprzętu sportowego. Na rynku istnieje od ponad dekady, prężnie się rozwijając i dostarczając kontrahentom sprzęt na najwyższym poziomie. Ogromnym atutem naszego nowego sponsora technicznego jest indywidualne podejście do klienta, co pozwala kompleksowo reagować na pojawiające potrzeby.  Szczegóły na temat firmy AP-Sport znajdziecie tutaj: https://ap-sport.pl/  Dzięki, że jesteście z nami! Gramy razem!